-
1. Data: 2012-04-27 13:55:10
Temat: Co to za krzew?
Od: Bbjk <b...@q...pl>
Kwitnie właśnie teraz, pachnie pięknie, trochę, jak czeremcha z
cynamonem, później będą czerwone kulki, o które zabijają się kosy i
drozdy.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0836fac96121de56
.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c0adc02723d7981f
.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/af4b3b3f6bbc30cb
.html
Jak można go rozsadzać? Chcę dać koleżance i nie wiem, jak to zrobić,
nie ma "dzieci" przy korzeniu.
--
B.
-
2. Data: 2012-04-27 16:17:24
Temat: Re: Co to za krzew?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pani Basia napisała:
> Kwitnie właśnie teraz, pachnie pięknie, trochę, jak czeremcha
> z cynamonem, później będą czerwone kulki, o które zabijają się
> kosy i drozdy.
> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0836fac96121de56
.html
> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c0adc02723d7981f
.html
> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/af4b3b3f6bbc30cb
.html
> Jak można go rozsadzać? Chcę dać koleżance i nie wiem, jak to
> zrobić, nie ma "dzieci" przy korzeniu.
Po kwiatkach sądząc, to coś z różowatych -- czyli blisko mu do czereśni,
wiśni, świdośliwy czy rzeczonej czeremchy. Koło mnie też takie w lesie
rosną, w stanie zdziczałym. Ale co to dokładnie jest, tego nie wiem.
Może świdośliwa właśnie?
Jarek
PS
Wyobraziłem sobie te biedne drozdy i kosy leżące pokotem pod krzakiem,
pozabijane różanymi kulkami.
--
Sadźmy przyjacielu róże,
Długo jeszcze, długo światu
Szumieć będą śnieżne burze
Sadźmy je przyszłemu latu
-
3. Data: 2012-04-27 19:55:59
Temat: Re: Co to za krzew?
Od: Bbjk <b...@q...pl>
dniu 2012-04-27 16:17, Jarosław Sokołowski pisze:
> Po kwiatkach sądząc, to coś z różowatych -- czyli blisko mu do czereśni,
> wiśni, świdośliwy czy rzeczonej czeremchy. Koło mnie też takie w lesie
> rosną, w stanie zdziczałym. Ale co to dokładnie jest, tego nie wiem.
> Może świdośliwa właśnie?
Tak, sprawdziłam i to jest właśnie to!
Podobno owoce są bardzo smaczne i wartościowe, ale tego nie wiem, bo ptaki.
> PS
> Wyobraziłem sobie te biedne drozdy i kosy leżące pokotem pod krzakiem,
> pozabijane różanymi kulkami.
No tak. A tymczasem prawie leżą z przejedzenia. Kot patrzy z parapetu na
pokot.
Zanim dojrzeją te kulki, drozdy mają kuźnię - zbierają ślimaki w
skorupkach pasiastych, rozbijają muszelki na kamieniach, a ślimaki
wyjadają. O 5 rano słychać stuk, stuk, to już kuźnia działa.
--
B.
Ecce gratum
et optatum
Ver reducit gaudia,
purpuratum
floret pratum,
Sol serenat omnia.
Iamiam cedant tristia!
Estas redit,
nunc recedit
Hyemis sevitia.
-
4. Data: 2012-04-27 20:57:50
Temat: Re: Co to za krzew?
Od: "uciu" <guseva(sssss)@interia.pl>
> Kwitnie właśnie teraz, pachnie pięknie, trochę, jak czeremcha z
> cynamonem, później będą czerwone kulki, o które zabijają się kosy i
> drozdy.
jeśli te kulki są zółtawo czerwone/czerwone to stawiam na mirabelki:-)
Drzewa te kwitną u mnie jako jedne z pierwszych i tak od około tygodnia
pieknie pachną:-)
http://tnij.org/qg1s
---
uciu
-
5. Data: 2012-04-27 21:06:56
Temat: Re: Co to za krzew?
Od: Bbjk <b...@q...pl>
W dniu 2012-04-27 20:57, uciu pisze:
> jeśli te kulki są zółtawo czerwone/czerwone to stawiam na mirabelki:-)
> Drzewa te kwitną u mnie jako jedne z pierwszych i tak od około tygodnia
> pieknie pachną:-)
> http://tnij.org/qg1s
Nie, kulki są czerwone, a jeśli się jakaś uchowa przed ptakami, to
granatowieją, wielkości większego groszku. Mirabelki też mamy, dwa
zdziczałe drzewa, już przekwitły.
Jarek podpowiedział, że to świdośliwa, opis się zgadza.
--
B.
-
6. Data: 2012-04-27 22:06:35
Temat: Re: Co to za krzew?
Od: " skryba" <s...@N...gazeta.pl>
> Jarek podpowiedziaĹ, Ĺźe to ĹwidoĹliwa, opis siÄ zgadza.
Potwierdzam. Naleweczka pyszna. Dżemik jeszcze lepszy.
Pozdrawiam z niebem w gębie
skryba
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2012-04-27 23:26:10
Temat: Re: Co to za krzew?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pani Basia napisała:
>> Po kwiatkach sądząc, to coś z różowatych -- czyli blisko mu do czereśni,
>> wiśni, świdośliwy czy rzeczonej czeremchy. Koło mnie też takie w lesie
>> rosną, w stanie zdziczałym. Ale co to dokładnie jest, tego nie wiem.
>> Może świdośliwa właśnie?
>
> Tak, sprawdziłam i to jest właśnie to!
> Podobno owoce są bardzo smaczne i wartościowe, ale tego nie wiem,
> bo ptaki.
Kiedyś myślałem nad tym, skąd ta świdośliwa u mnie w lesie. Dzisiaj
skojarzyłem to z tym, co mi jeden doktor od lasów opowiadał. On
wprawdzie dendrometra, ale chyba nie tylko na pierśnicach się zna.
Mówił, że teraz się łamie monokulturę sadząc między sosnami ileś
tam drzew owocowych na hektar. Żeby ptacy co jeść mieli. W zamyśle
naukowym może nie chodziło tylko o dogodzenie ptakom, a myśl szła
w tym kierunku, że jak taki owocków podje, to przy okazji też brzydką
stonogę pochłonie. Widzę, że ten co sadził koło mnie, chciał jak
najlepiej ptastwu życie uprzyjemnić.
Może by tak choć dla spróbowania trochę zielonych kulek siatką przed
ptakami okręcić i poczekać aż dojrzeją? Sok z tego ma ponoć ciekawe
własności -- dużą wrażliwość na pH. Różne napoje na różne odcienie
barwi.
> Zanim dojrzeją te kulki, drozdy mają kuźnię - zbierają ślimaki w
> skorupkach pasiastych, rozbijają muszelki na kamieniach, a ślimaki
> wyjadają. O 5 rano słychać stuk, stuk, to już kuźnia działa.
Były lata, żeśmy tych wstężyków całe wiadro zbierali. Osobiście.
A tu proszę, taka wyręka. Popytam w sklepach ogrodniczych, może
gdzieś mają drozdy. Teraz wszystko można kupić. Wziąłbym parkę.
Jarek
--
Matematyka nie może wypełnić życia, ale nieznajomość matematyki już
niejednemu wypełniła. (Ex. gratum: dendrometrzy i ekonomiści).
[Hugo Steinhaus]
-
8. Data: 2012-04-28 08:52:34
Temat: Re: Co to za krzew?
Od: Bbjk <b...@q...pl>
W dniu 2012-04-27 23:26, Jarosław Sokołowski pisze:
> Kiedyś myślałem nad tym, skąd ta świdośliwa u mnie w lesie. Dzisiaj
> skojarzyłem to z tym, co mi jeden doktor od lasów opowiadał. On
> wprawdzie dendrometra, ale chyba nie tylko na pierśnicach się zna.
> Mówił, że teraz się łamie monokulturę sadząc między sosnami ileś
> tam drzew owocowych na hektar. Żeby ptacy co jeść mieli. W zamyśle
> naukowym może nie chodziło tylko o dogodzenie ptakom, a myśl szła
> w tym kierunku, że jak taki owocków podje, to przy okazji też brzydką
> stonogę pochłonie. Widzę, że ten co sadził koło mnie, chciał jak
> najlepiej ptastwu życie uprzyjemnić.
> Może by tak choć dla spróbowania trochę zielonych kulek siatką przed
> ptakami okręcić i poczekać aż dojrzeją? Sok z tego ma ponoć ciekawe
> własności -- dużą wrażliwość na pH. Różne napoje na różne odcienie
> barwi.
Może uda się nam jakąś jagódkę podskubnąć ptakom.
Mamy też duże mocno owocujące krzaczory borówki amerykańskiej, jeszcze
nie zdarzyło się, byśmy z nich jedli owoce, poza uskubaniem jakieś
zapomnianej przez ptaki jagódki. Jest też kilka drzewek zdziczałych
wiśni, dawniej tu było stare gospodarstwo i się troszkę ostało. Te
wisienki są słodziutko-winne, pyszne, ale też nie ma szans na zbiór, bo
dzioby są pierwsze.
Jakoś nie bolejemy nad tym za mocno, bo tu jest królestwo ptaków, niech
sobie jedzą na zdrowie, za to mamy śpiewy od nocy do nocy, bo poza
ptakami dziennymi i słowiki się wydzierają, i sowy pohukują.
> Były lata, żeśmy tych wstężyków całe wiadro zbierali. Osobiście.
> A tu proszę, taka wyręka. Popytam w sklepach ogrodniczych, może
> gdzieś mają drozdy. Teraz wszystko można kupić. Wziąłbym parkę.
W każdym drzewie i krzaku są gniazda z narybkiem i budki lęgowe, możesz
sobie zabrać taki komplecik, drozdy też są.
--
B.
-
9. Data: 2012-04-28 11:24:28
Temat: Re: Co to za krzew?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pani Basia napisała:
> Jakoś nie bolejemy nad tym za mocno, bo tu jest królestwo ptaków,
> niech sobie jedzą na zdrowie, za to mamy śpiewy od nocy do nocy,
> bo poza ptakami dziennymi i słowiki się wydzierają, i sowy pohukują.
>
>> Były lata, żeśmy tych wstężyków całe wiadro zbierali. Osobiście.
>> A tu proszę, taka wyręka. Popytam w sklepach ogrodniczych, może
>> gdzieś mają drozdy. Teraz wszystko można kupić. Wziąłbym parkę.
>
> W każdym drzewie i krzaku są gniazda z narybkiem i budki lęgowe,
> możesz sobie zabrać taki komplecik, drozdy też są.
Też mamy ptaków moc. Z nocnych, to rudzika, który jest p.o. słowika.
Sowy nie widziałem, za to lata gacopyrz -- on wprawdzie nie ptak,
lecz mysza, ale skrzydła ma. Dla zaprzyjaźnionego dzięcioła trzymam
spróchniałą akację. Zimą co rano przylatuje zawsze o tej samej porze
i wali dziobem. Ale tylko zimą. Co taki robi latem -- od dłuższego
czasu bezskutecznie próbuję dociec. Są kosy, drozdów nie ma.
I też nie wiem dlaczego. Ale one pewnie wiedzą. Tak sobie myślę, że
gdyby je wieźć taki kawał drogi, to potem mogą tęsknić. Może lepiej
wziąć kilka jajek i samemu wysiedzieć? Chyba też nie -- bo co później
z takimi małymi droździkami-sierotkami dalej robić?
Jarek
--
-- Na drzewie siedzi ptaszek -- powiedział Kubuś Puchatek. -- Widzę
go stąd. A może to rybka?
-- Powinnaś stąd widzieć ptaszka -- powiedział Królik. -- Chyba, żeby
to była rybka...
-
10. Data: 2012-04-28 17:17:36
Temat: Re: Co to za krzew?
Od: " skryba" <s...@N...gazeta.pl>
> Jakoś nie bolejemy nad tym za mocno, bo tu jest królestwo ptaków, niech
> sobie jedzą na zdrowie, za to mamy śpiewy od nocy do nocy, bo poza
> ptakami dziennymi i słowiki się wydzierają, i sowy pohukują.
I seks jest radośniejszy.
> W każdym drzewie i krzaku są gniazda z narybkiem i budki lęgowe, możesz
> sobie zabrać taki komplecik, drozdy też są.
Ptaszki tez, co nieco między sobą uprawiają.
Pozdrawiam z potomnymi
skryba
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/