-
361. Data: 2020-08-13 20:31:58
Temat: Re: Co wybrać?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>> Tu nam chodziło o pozytywne zdanie o Polakach w kontekscie *siebie*.
> Nie mówimy zatem tym samym językiem. Różnica pokoleń być
> może. Cytuję: "A ja czuję wdzięczność. Bo jak gdieś pojadę,
> to i mnie jest łatwiej, gdy ktoś przede mną dał sie poznać."
Chodziło o działania, że tak się wyrażę, PR-owe, opisane przez
p.Marcina w wadomości <yy_YG.172798$jbb.90387@fx44.ams1>. Nie wim
czego by miały dotyczyć różnice językowe -- czy rozumienia słowa
"siebie" w sensie "siebie", a nie w sensie czasownikowozwrotnym?
Jarek
--
-- Tato, kłaniają się ciebie!
-- Nie ciebie tylko tobie.
-- Mi?
-- Nie mi tylko mnie.
-- Przecież mówię, że ciebie!
-
362. Data: 2020-08-14 02:11:00
Temat: Re: Co wybrać?
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2020-08-13, KIKI <h...@u...dl> wrote:
> On 13.08.2020 01:02, Marcin Debowski wrote:
>
>> Nie wiem jak to jest tam z Tobą i tą grupą górali z Chicago, ale wydaje
>> mi się, że statystycznie wielu Polaków za granicą robi dla Polski więcej
>> niż przeciętny suweren, za to siedzący w Polsce. To przecież nie tylko
>> chodzi o płacenie podatków, a również o pokazanie na gruncie
>> międzynarod
>
> Nie powinni mieć prawa głosu i tyle. Niech sobie swoją homofilię tam
> pielęgnują.
Aha.
No tak.
A słuchaj, nie odpowiedziałeś mi na post o Kaszubach, Ślązakach i
podobnych. Oni mają własne nazwy ulic, miejscowości w swoim języku
czy dialekcie. Jakies festyny organizują, ba, są i rozgłośnie radiowe,
które po ichniemu gadają.
4-12% (zaleznie od szacunków) populacji Polski to osoby
nieheteroseksualne. Ty nazywasz to mniejszością bez prawa własnego
stanowienia i chesz ją pakować do więzień jesli pospacerują trzymając
się za rączkę. Co ja opowiadam, wystarczy przecież deklaracja, że ktoś
jest np. gejem.
A tu, ci Kaszubi i inni, <1% i Ty chłopie/dziewczyno (przepraszam, nie
wiem) możesz spać spokojnie? Tym bardziej, żeś przecież zwolennik Silnej
Zbrojnej, a to jak nic piata kolumna narażająca istotę polskości
wręcz jawną indoktrynacją.
--
Marcin
-
363. Data: 2020-08-14 02:33:35
Temat: Re: Co wybrać?
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2020-08-13, Mateusz Viste <m...@x...invalid> wrote:
> 2020-08-13 o 15:27 +0200, Jarosław Sokołowski napisał:
>> Kryterium podatkowe jest zupełnie bez sensu. Anachroniczne całkiem.
>
> Tak działa każda współczesna spółka. Im wkładasz w nią więcej, tym
> więcej masz do powiedzenia w kwestii rozporządzenia budżetem oraz
> kierunkiem rozwoju. I to działa.
To bądzmy konsekwentni i pozbawmy, lub drastycznie ograniczmy prawo głosu:
- emerytom
- rencistom i innym grupom z niezawinionymi problemami wydajności finansowej
- dominującej frakcji beneficjentów 500+
A jak ktoś postawi, ale tak naprawdę, na wychowywanie dzieci bardziej
niż na korpo-karierę, to też nie powinien mieć za dużo do gadania, bo
przeciez chodzi wyłącznie o forsę.
Innym naturalnym krokiem byłoby pozbawienie obywatelstwa osób, które nie
płacą podatków. Odpowiedzialni za funkcjonowanie spółki narażają się na
odpowiedzialność karną działaniami na jej szkodę. Trzymanie takich osób
w spółce to zwykle szkoda, a w najlepszym wypadku niegospodarność.
Państwo to nie jest spółka.
--
Marcin
-
364. Data: 2020-08-14 02:46:41
Temat: Re: Co wybrać?
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2020-08-13, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan Marcin Debowski napisał:
>
>>> Trudno mi się z tym nie zgodzić. Ale zabrzmiało to trochę jak myśli
>>> Polaka-emigranta z XIX wieku, który wszystkim stara się udowoidnić,
>>> że jeszcze Polska nie zginęła, póki on żyje. "Jeśli w waszym kraju
>>> jest dużo podobnych do ciebie chłopców, to nieprędko dadzą sobie z
>>> wami radę" -- w ten sposób do Stasia Tarkowskiego zwraca się niejaki
>>> Linde, Szwajcar z Zurichu.
>>>
>> Trochę brzmi faktycznie, ale chyba jest to nadal potrzebne, a może
>> ponownie potrzebne.
>
> Nieustanie potrzebne. No i na szczęście dla niektórych jest
> "bezinwestycyjne" -- miło jest nie musieć wstydzić się za granicą
> swojej narodowości. A ja czuję wdzięczność. Bo jak gdieś pojadę,
> to i mnie jest łatwiej, gdy ktoś przede mną dał sie poznać.
Zagadnienie pokrewne: Czy wspólczesne pokolenia, te niepamiętające już
komunizmu mają nadal typowe kompleksy ludzi tamtych czasów (ten lepszy
Zachód)? Powiedzmy pokolenie urodzone po 1990r? Łapię się na tym, że sam
mam nadal takie kompleksy, a pamiętam jak ćwierć wieku temu wkurzyłem
się w Holandii na Bogu ducha winnego pana z banku, który próbował mi
wytłumaczyc działanie karty do bankomatu.
--
Marcin
-
365. Data: 2020-08-14 03:13:19
Temat: Re: Co wybrać?
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2020-08-13, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan Marcin Debowski napisał:
>
>> Tak, ale nie wiem, czy się na pewno dobrze rozumiemy. Powiedziałbym
>> bardziej o rosnącej polidyspersyjności. Widzę to tak, że przez długi
>> okres wszystkie warstwy mądrzały równomiernie, a potem część mądrzała
>> dalej a inne postanowiły trochę zgłupieć. Rosnąca popularność wszelkich
>> antyszczepionkowców, ruchów płaskiej Ziemi, 5G i foliowych kapelusików,
>> Tiktoków, Fejsbuków i wielu innych trochę zaczyna przerażać.
>
> Kolej żelazna, która sprawia, że krowy przestają dawac mleko, a anteny
> od radia kryształkowego powodują brak jajek w kurniku. Naprawdę to nic
> nowego. No i nie wybielajmy aż tak wieków dawnych. Przez długie stulecia
> warstwy najniższe nie mądrzały wcale. Potem przyszła powszechan oświata,
> która rzecz jasna cudów od razu nie zrobi.
Ale to jakby trochę inaczej. To taka intelektualna rejterada, bo ci
ludzie wcześniej akceptowali pokrewne zjawiska. Oni nie mieli nic
przeciwko tej kolei żelaznej. Nic a nic, wręcz uznawali za bardzo
pozyteczną. A tu nagle zaczeli protestować, bo wagon zrobił się dłuższy,
czy coś.
To co się dzieje w tzw. mediach społecznościowych można ewentualnie
próbowac wyjaśnić kwestią dotępności i ekspozycji, ale też wydaje się,
że odsetek kretynizmów jest nieporównywalnie większy, niż w nieco
dawniejszych czasach na poziomie bardziej fizycznym. Miałby to być
wyłącznie efekt ośmielenia brakiem tej bezpośredniej fizyczności?
>> To, że ktoś obecnie chce i może zostać politykiem to wynik pewnych
>> predyspozycji.
>
> Albo braku predyspozycji do czego innego, co daje konkretny dochód.
> Premierowi Ignacemu Paderewskiemu ktoś za granicą powiedział, że
> słyszał o wybitnym pianiscie noszącym to samo nazwisko, a następnie
> zapytał, czy to może rodzina. Po poznaniu prawdy ze smutkiem stwierdził,
> że upadek niski i degradacja wielka. No tak, ale to było rok po uzyskaniu
> niepodległości, kiedy był entuzjazm i każdy chciał dać krajowi wszystko,
> co miał najlepsze.
Pamiętam dyskusję na którejś z grup, chyba pl.soc.prawo, o tym, że w
ciągu ostatnich 2ch dekad liczba osób w polityce, które możnaby nazwać
mężami stanu rozpaczliwie się skurczyła. Miałbym chyba problemy, żeby
wskazac jakiegokolwiek wśród obecnych polityków.
--
Marcin
-
366. Data: 2020-08-14 05:27:59
Temat: Re: Co wybrać?
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 13.08.2020 19:51, budynPL wrote:
> a taka dyskusja w temacie pojawiła się na twitterze:
> ktos tam:
> Ciekawe badanie z najbardziej "równościowego" kraju - Szwecji. 36% z nich miało
> poważne myśli samobójcze.
Ale to chyba oczywiste i to nie wynika z dyskryminacji ale z cech
osobniczych.
-
367. Data: 2020-08-14 05:39:07
Temat: Re: Co wybrać?
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 14.08.2020 02:11, Marcin Debowski wrote:
> 4-12% (zaleznie od szacunków) populacji Polski to osoby
> nieheteroseksualne. Ty nazywasz to mniejszością bez prawa własnego
> stanowienia i chesz ją pakować do więzień jesli pospacerują trzymając
> się za rączkę. Co ja opowiadam, wystarczy przecież deklaracja, że ktoś
> jest np. gejem.
Na poprzednie pytanie nie wiem co odpowiedzieć, bo są bez sensu.
Co do wsadzania to ja nikogo wsadzać nie chcę za homoseksualizm ale
prawo powinno zabraniać szerzenia informacji o tym w przestrzeni
publicznej. W szczególności przedstawianie tego młodocianym.
Powinien być kategoryczny zakaz szerzenia propagandy lgbt. Jak ktoś chce
się przebierać to proszę bardzo, w swoim domu. Jak chce okazywać czułość
osobie tej samej płci to proszę bardzo byle nie publicznie.
W szkołach powinien być zakaz jakichkolwiek działań gloryfikujących
lgbt. Ogólnie nie powinno się o tym mówić przy dzieciach.
-
368. Data: 2020-08-14 05:55:14
Temat: Re: Co wybrać?
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 14.08.2020 05:27, KIKI wrote:
> On 13.08.2020 19:51, budynPL wrote:
>
>> a taka dyskusja w temacie pojawiła się na twitterze:
>> ktos tam:
>> Ciekawe badanie z najbardziej "równościowego" kraju - Szwecji. 36% z nich miało
>> poważne myśli samobójcze.
Ale np. wśród księży istnieje duża nadreprezentacja homoseksualistów i
pedofilów. Co ciekawe, księża nie popełniają samobójstw z tego powodu.
Ich problem dyskryminacji omija, to oni dyskryminują. Przynajmniej nie
słychać o samobójstwach. Widocznie nadreligijność, poczucie powołania
idzie w parze ze skłonnościami homoseksualnymi albo pedofilskimi.
Statystycznie tak wychodzi, bez wnikania w szegóły.
Ten pilot z Germanwings co się rozbił o górę. Nie był chyba LGBT ale za
to był chory psychicznie.
To skoro LGBT są normalni tylko inni to czemu 36% z nich miało poważne
myśli samobójcze? A może tak tylko mówią żeby zwrócić na siebie uwagę?
Mówić, że ktoś ma jakieś myśli może każdy.
Ja mam myśli, że lecę na marsa...
-
369. Data: 2020-08-14 08:32:00
Temat: Re: Co wybrać?
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2020-08-14 o 00:33 GMT, Marcin Debowski napisał:
> To bądzmy konsekwentni i pozbawmy, lub drastycznie ograniczmy prawo
> głosu:
Tu nie chodzi o pozbawianie czy jakiekolwiek sztuczne ograniczanie,
tylko wyliczenie stosownych proporcji w zależności od wysokości
kontrybucji.
> - emerytom
> - rencistom i innym grupom z niezawinionymi problemami wydajności
> finansowej
> - dominującej frakcji beneficjentów 500+
Te grupy społeczne utrzymują się albo ze swoich dawnych składek (a więc
ich czas decydowania minął - alternatywnie mogą załapać się jeszcze
na głosy w zależności od przyjętego okresu rozliczeniowego), albo ze
składek innych (a w tej sytuacji nie widzę dlaczego mieliby decydować o
budżecie Państwa, skoro nigdy się do niego nie dołożyli).
> A jak ktoś postawi, ale tak naprawdę, na wychowywanie dzieci bardziej
> niż na korpo-karierę, to też nie powinien mieć za dużo do gadania
Co to znaczy "tak naprawdę"? Można wychowywać dzieci tak na niby?
Jeśli ten ktoś zamierza utrzymywać się z czyichś pieniędzy, to
niespecjalnie jest w pozycji by domagać się jakiejkolwiek decyzyjności.
> przeciez chodzi wyłącznie o forsę.
Kasa decyduje, tak. Nie ja to wymyśliłem - tak działa współczesny
świat. Przy czym nie oznacza to, że wszystkie działania muszą być
czynione w kierunku powiększenia kapitału, spółka nie musi przecież być
nastawiana na zysk. Ale to ten kto płaci powinien decydować jak zostaną
rozporządzone jego pieniądze.
> Innym naturalnym krokiem byłoby pozbawienie obywatelstwa osób, które
> nie płacą podatków.
To już twój program, ja się pod tym nie podpisuję. Swoją drogą, co
chciałbyś robić z takimi nie-obywatelami? Na Madagaskar?
> Odpowiedzialni za funkcjonowanie spółki narażają się na
> odpowiedzialność karną działaniami na jej szkodę. Trzymanie takich
> osób w spółce to zwykle szkoda
Nie można pozbyć się akcjonariusza spółki ot tak, jakkolwiek mały by
nie był jego udział.
> Państwo to nie jest spółka.
W tym rzecz - i tylko dlatego może pozwolić sobie na takie rzeczy jak
nieistniejące wybory za 70 mln, maseczki bez atestów, wirtualne
respiratory, tonącą służbę zdrowia czy pogrążający się ZUS.
Mateusz
-
370. Data: 2020-08-14 11:01:21
Temat: Re: Co wybrać?
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2020-08-14, Mateusz Viste <m...@x...invalid> wrote:
> 2020-08-14 o 00:33 GMT, Marcin Debowski napisał:
>> To bądzmy konsekwentni i pozbawmy, lub drastycznie ograniczmy prawo
>> głosu:
>
> Tu nie chodzi o pozbawianie czy jakiekolwiek sztuczne ograniczanie,
> tylko wyliczenie stosownych proporcji w zależności od wysokości
> kontrybucji.
>
>> - emerytom
>> - rencistom i innym grupom z niezawinionymi problemami wydajności
>> finansowej
>> - dominującej frakcji beneficjentów 500+
>
> Te grupy społeczne utrzymują się albo ze swoich dawnych składek (a więc
> ich czas decydowania minął - alternatywnie mogą załapać się jeszcze
> na głosy w zależności od przyjętego okresu rozliczeniowego), albo ze
> składek innych (a w tej sytuacji nie widzę dlaczego mieliby decydować o
> budżecie Państwa, skoro nigdy się do niego nie dołożyli).
Czyli jednak.
>> A jak ktoś postawi, ale tak naprawdę, na wychowywanie dzieci bardziej
>> niż na korpo-karierę, to też nie powinien mieć za dużo do gadania
>
> Co to znaczy "tak naprawdę"? Można wychowywać dzieci tak na niby?
Tak z 80% pewnie wychowuje z doskoku, lub ma roszczenie w tej kwestii do
instytucji oświatowych ewentualnie własnych rodziców.
> Jeśli ten ktoś zamierza utrzymywać się z czyichś pieniędzy, to
> niespecjalnie jest w pozycji by domagać się jakiejkolwiek decyzyjności.
Przynajmniej jesteś konsekwentny.
>> przeciez chodzi wyłącznie o forsę.
>
> Kasa decyduje, tak. Nie ja to wymyśliłem - tak działa współczesny
> świat. Przy czym nie oznacza to, że wszystkie działania muszą być
> czynione w kierunku powiększenia kapitału, spółka nie musi przecież być
> nastawiana na zysk. Ale to ten kto płaci powinien decydować jak zostaną
> rozporządzone jego pieniądze.
>
>> Innym naturalnym krokiem byłoby pozbawienie obywatelstwa osób, które
>> nie płacą podatków.
>
> To już twój program, ja się pod tym nie podpisuję. Swoją drogą, co
To tylko logiczna kontynuacja Twoich postulatów. Mi tam w zakresie
dyskutowanym status quo, może nie tyle odpowiada co nie mam pomysłu na
zmianę na coś lepszego.
> chciałbyś robić z takimi nie-obywatelami? Na Madagaskar?
Rozumiem, że chodzi o aspekt praktyczny. No da się im czas aby sobie
sami poszli a jak nie pójdą no to przymusowe roboty chyba, bo jak
inaczej te pieniądze odzyskać? Konwencje o unikaniu bezpaństwowości
pewnie można wypowiedzieć.
>> Odpowiedzialni za funkcjonowanie spółki narażają się na
>> odpowiedzialność karną działaniami na jej szkodę. Trzymanie takich
>> osób w spółce to zwykle szkoda
>
> Nie można pozbyć się akcjonariusza spółki ot tak, jakkolwiek mały by
> nie był jego udział.
Nawet jeśli działa na jej szkodę? Jakiś przymusowy wykup udziałów czy coś?
>> Państwo to nie jest spółka.
>
> W tym rzecz - i tylko dlatego może pozwolić sobie na takie rzeczy jak
> nieistniejące wybory za 70 mln, maseczki bez atestów, wirtualne
> respiratory, tonącą służbę zdrowia czy pogrążający się ZUS.
Niestety. Tu pełna zgoda.
--
Marcin