-
251. Data: 2015-03-01 16:28:25
Temat: Re: Cos dla naszego przyglupa XL [cross]
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 01.03.2015 o 15:51, m4rkiz pisze:
> "Andrzej Lawa" <a...@l...com> wrote in message
> news:mcv6jb$uak$2@node1.news.atman.pl...
>>>> [ciach spiskowy bełkot kretyna]
>>>> Ale masz jakieś wsparcie?
>>> http://en.wikipedia.org/wiki/Unethical_human_experim
entation_in_the_United_St
>>>
>>> ates ale ciebie nikt nie przekona przeciez ze biale jest biale...
>> A ze szczepionkami to ma wspólne... co?
>
> ze jak rzad sie za cos zabiera to wychodzi roznie, czasem konczy sie
> na przekrecie na gruba kase a czasem dopiero na ludobojstwie
>
Dlatego potrzeba jest kontrola z zewnątrz - i szczepienia takową mają.
Swoją droga jakim trzeba być odmóżdżonym kretynem, żeby argumentować
"jakiś rząd prawie 100 lat temu zrobił coś złego, więc wszystko co robią
jakiekolwiek rządy jest złe"...
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
252. Data: 2015-03-01 16:41:36
Temat: Re: Cos dla naszego przyglupa XL [cross]
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 01.03.2015 o 15:49, m4rkiz pisze:
> "Andrzej Lawa" <a...@l...com> wrote in message
> news:mcv6i7$uak$1@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 01.03.2015 o 15:00, m4rkiz pisze:
>>>> A teraz poproszę o dane potwierdzające twoje kretyńskie twierdzenie.
>>> niestety z radykalnymi fanatykami postepu nie ma sensu dyskutowac
>
> http://www.who.int/mediacentre/news/releases/2014/ai
r-pollution/en/
>
> 7 million premature deaths annually linked to air pollution
>
>
> http://www.who.int/bulletin/volumes/86/2/07-040089/e
n/
>
> vaccines annually prevent almost 6 million deaths worldwide
>
>
>> Aha. Spierdala na pierwsze "Sprawdzam!".
>> Znaczy się - blefujesz. Czyli kłamiesz.
>
> odszczekasz?
> i tym razem definitywnie EOT, naprawde szkoda czasu...
Najpierw powinieneś nauczyć się czytać tekst i go ROZUMIEĆ.
7 milionów PRZEDWCZESNYCH zgonów *powiązanych* z zanieczyszczeniami
powietrza - to oznacza ludzi umierających w wieku np. 65 lat zamiast 80
lat wskutek potencjalnego pogorszenia zdrowia z powodu zanieczyszczeń
powietrza. I dotyczy to rejonów o wybitnie niskim poziomie życia - jak
wskazuje ten sam tekst, na który się powołujesz.
A 6 milionów unikniętych zgonów dzięki szczepionkom to wyniki
bezpośredniego działania na dzieci i ludzi w wieku produkcyjnym przy
OBECNYM stanie epidemiologicznym uzyskanym dzięki dekadom
systematycznych szczepień.
W XVIII wieku w samej Europie z powodu samej tylko ospy umierało 400
tysięcy ludzi rocznie - przy populacji na poziomie 160 milionów.
Obecna populacja Europy to około 730 milionów, czyli w świecie bez
szczepionek ginęłoby (w samej Europie! i bez uwzględniania zwiększonego
tempa zakażeń z powodu większej gęstości zaludnienia i transporcie
intensywniejszym o kilka rzędów wielkości) około 1,8 mln ludzi. W skali
świata byłoby to co najmniej 18 milionów rocznie. I mowa o samych
zgonach - w XVIII wieku 1/3 przypadków ślepoty była spowodowana
zakażeniami ospą. I - ponownie podkreślam - to dotyczy wyłącznie jednej
choroby.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
253. Data: 2015-03-01 16:57:12
Temat: Re: Cos dla naszego przyglupa XL [cross]
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sun, 01 Mar 2015 16:28:25 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
> Dlatego potrzeba jest kontrola z zewnątrz - i szczepienia takową mają.
:-D
--
XL
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie.
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.
-
254. Data: 2015-03-01 17:04:59
Temat: Re: Cos dla naszego przyglupa XL [cross]
Od: niebieski <n...@i...eu>
W dniu 01.03.2015 16:22, Andrzej Lawa pisze:
> Ale tacy jak ty to bydło. Tępe i muczące na tematy, o których nawet nie
> stara się mieć pojęcia.
Stara sprawdzona metoda. Odczłowieczyć przeciwnika i po sprawie - można
go z czystym sumieniem nawet zlikwidować.
Na szczęście tego "bydła" jest na tyle dużo, aby mogło skutecznie
przeciwstawić się teraźniejszym ubermenschom.
--
niebieski
-
255. Data: 2015-03-01 17:09:31
Temat: Re: Cos dla naszego przyglupa XL [cross]
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sun, 01 Mar 2015 16:41:36 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
> W XVIII wieku w samej Europie z powodu samej tylko ospy umierało 400
> tysięcy ludzi rocznie
http://www.bioslone.pl/obalanie-mitow/jak-wymieraly-
epidemie
"Epidemią nazywa się występowanie na określonym terenie i w określonym
czasie masowych przypadków zachorowań na daną chorobę. Epidemie o
niewielkiej liczbie przypadków zachorowań na niewielkim obszarze nazywane
są ogniskami epidemicznymi. Epidemie o zasięgu globalnym nazywane są
pandemiami.
Epidemie cholery
Ostatnia epidemia cholery, która nawiedziła Europę w roku 1854, oszczędziła
Londyn. Nie był to żaden cud czy też przypadek, lecz zdroworozsądkowe
podejście londyńskiego lekarza ? Johna Snowa, który zauważył, że choroba
szerzy się promieniście od pewnej ulicznej pompy. W owym czasie Londyn
zaopatrywały dwie pompy, do których woda doprowadzana była rurociągami z
ujęć usytuowanych na Tamizie ? do jednej z ujęcia w górnym, zaś do drugiej
z ujęcia w dolnym biegu rzeki. Szkopuł w tym, że w środkowym biegu rzeki
odprowadzane były ścieki miejskie. Feralna pompa zaopatrywana była w wodę
pobieraną z dolnego biegu rzeki, a więc zanieczyszczoną ludzkimi odchodami.
Snow kazał zdjąć dźwignię tej pompy, by nie było możliwe pobieranie z niej
wody, i to wystarczyło, by epidemia cholery wygasła już u zarania.
Dziś już wiemy, że cholera jest zakaźną chorobą przewodu pokarmowego,
wywołaną zakażeniem przecinkowcem cholery (Vibrio cholera), i że do
zakażenia dochodzi drogą pokarmową, najczęściej wskutek wypicia wody
zakażonej ludzkimi odchodami. Teraz to wiemy, ale w tamtych czasach
sądzono, że choroby są wywoływane przez miazmaty, a następnie roznoszone
przez morowe powietrze.
Ale właściwie jakie to ma znaczenie, czy przyczyny chorób nazwiemy
miazmatami czy zarazkami? Wszak chodzi o to, że zamierzony efekt został
osiągnięty. Czy gdyby wiedział, że cholerę wywołują zarazki, Snow
postąpiłby inaczej? Czy zamiast zakazać używania wody zanieczyszczonej
odchodami, nakazałby przeprowadzenie szczepień przeciw zarazkom cholery?
Wieść o sukcesie Snowa dotarła do wszystkich zakątków świata i stała się
inspiracją dla największych autorytetów i wizjonerów XIX wieku (uczonych,
higienistów, humanistów, reformatorskich polityków) do przeprowadzenia
rewolucyjnych przemian warunków bytowych ludności zamieszkującej miasta,
zwłaszcza duże. W niespełna 50 lat powstało to, co dzisiaj stanowi już
standard:
Bieżąca woda w każdym gospodarstwie domowym, dostarczana specjalnymi
wodociągami. W mniejszych miejscowościach jest to woda gruntowa, pobierana
ze studni głębinowych. Duże miasta, które pobierają wodę z rzek lub jezior,
wyposażone są w specjalne stacje uzdatniania wody pitnej.
Laboratoria monitorujące jakość wody oraz system ostrzegania ludności w
razie pojawienia się w wodzie zanieczyszczeń, szczególnie toksyn i
chorobotwórczych bakterii.
Wieże ciśnień (do niedawna charakterystyczne obiekty miast, dzisiaj
zamienione na hydrofornie) zapewniające dostawę wody do najwyższych
kondygnacji.
Zlewozmywaki służące do odprowadzenia wody pozostałej po praniu i myciu
naczyń.
Ubikacje wyposażone w muszle klozetowe i spłuczki.
Łazienki umożliwiające kąpiel, ewentualnie wzięcie prysznicu, w każdej
dosłownie chwili.
Szalety miejskie (obecnie publiczne toalety).
System kanalizacji odprowadzającej ścieki. Wprawdzie jak niegdyś
trafiają one do rzek, jezior lub mórz, lecz najpierw są oczyszczone, i to
nie tylko z ciał stałych, ale także z wszelkich organicznych i mineralnych
zawiesin.
Dzisiaj trudno sobie nawet wyobrazić, że stosunkowo niedawno, bo w
pierwszej połowie XIX wieku, o takich rzeczach nikomu jeszcze się nie
śniło, bowiem ówczesne standardy to:
Uliczne pompy czerpiące wodę głębinową z ocembrowanych studni, do
których, ze względu na nieszczelność cembrowiny, często przedostawały się
wody podskórne. W dużych miastach, w których zasoby wód głębinowych nie
pokrywały zapotrzebowania licznej ludności, woda do tych studni była
doprowadzana kanałami (często powstałymi samoistnie), później, już w wieku
XIX, rurami z najbliższych potoków albo rzek, a w niektórych przypadkach
także z jezior.
Wychodki ? zwane tak, bo wychodziło się do nich za potrzebą oddania
stolca i/lub moczu. Były to niewielkie, najczęściej drewniane przybytki,
usytuowane zazwyczaj na zewnątrz, czasami w budynkach mieszkalnych.
Wewnątrz wychodka, na wysokości kolan, zamontowana była deska z otworem
wielkości klapy sedesu. Mieszanina stolca i moczu magazynowana była w
ocembrowanym dole, zwanym kloaką.
Szamba najczęściej posiadały drewnianą, kamienną albo ceglaną cembrowinę,
która z założenia była nieszczelna, gdyż istotą tego typu szamb jest
odwodnienie zawartości w wyniku wsiąkania wody do gleby (skąd przenika ona
do wód podskórnych). Odwodnioną zawartość szamb wywożono na pola, gdzie
stanowiły doskonały nawóz użyźniający glebę. Szkopuł w tym, że ta praktyka
wypełnia niezbędne ogniwo w cyklu rozwojowym glisty ludzkiej oraz wielu
innych chorobotwórczych drobnoustrojów.
Urynały (nocniki) służyły do oddawania moczu w nocy, gdy nie chciało
się albo ze względu na zimowy chłód nie można było wychodzić do wychodka.
Rano zawartość urynału wylewano do rynsztoka.
Umywalki składające się z dużej misy (miednicy) i dzbanka na wodę.
Umywalki umieszczone były na specjalnym stelażu albo na stole i służyły do
prania, mycia naczyń, a także higieny osobistej. Zużytą wodę wylewano do
rynsztoka. Wylewanie pomyj (wody po umyciu naczyń, z resztkami jedzenia)
przyczyniało się do wysokiej populacji szczurów.
Rynsztoki były to popularne w średniowiecznych miastach otwarte kanały
ściekowe, usytuowane wzdłuż ulic między jezdnią a krawężnikiem chodnika.
Zazwyczaj były one szerokości pół metra i głębokości metra.
Do ulicznych rynsztoków wlewano ręcznie ścieki i wszelkie nieczystości,
toteż były one siedliskiem szczurów i zarazków. Nie trzeba chyba dodawać,
że płynące ulicami ścieki emitowały okropną woń.
Trasy rowów rynsztokowych naturalnymi pochyłościami terenu schodziły do
najbliższego zbiornika wodnego albo rzeki, gdzie odprowadzały wody opadowe
oraz ścieki.
Czy może dziwić, że w średniowiecznych miastach wybuchały epidemie? Dziwne
by było, gdyby nie wybuchały.
Dzięki powstrzymaniu epidemii cholery w Londynie Snow nie został całkiem
zapomniany przez historię, ale czy znalazł w niej należne mu miejsce? Czy
ktoś dzisiaj wspomina, że epidemie cholery w Europie zostały opanowane z
jego inspiracji, dzięki zabiegom higieniczno-sanitarnym? Nic z tych rzeczy.
Opanowanie epidemii cholery przypisuje się... szczepieniom, mimo że ich nie
było.
(...)Ale kto by o tym mówił głośno? ? skoro oficjalna propaganda aż piała z
zachwytu nad szczepieniem wirusem krowim, zamiast ludzkiego... Metoda
szczepienia pozostała ta sama, a więc po staremu zdrapywano naskórek, tylko
że już nie igłą, lecz specjalnym drapakiem, fachowo zwanym skaryfikatorem7,
zaś słoiczki ze szczepionką, w których maczano igły, zastąpiono fiolkami ze
szczepionką, w których maczano skaryfikatory.
Zmonopolizowanie szczepień ucieszyło firmy farmaceutyczne, bowiem produkcja
szczepionek to najbardziej dochodowy proceder na świecie, gdyż wartość
sprzedaży szczepionek kilkasetkrotnie przewyższa koszty produkcji.
Narkobiznes przy tym to mały pikuś, niemający siły przebicia. Przemysł
szczepionkowy taką możliwość miał i wykorzystał do zapewnienia sobie zbytu
w postaci finansowanych przez państwo, czyli przez nas, zamówień rządowych.
Aferę tę nazwano obowiązkowym systemem szczepień.
(...)Jest ironią dziejów, że szczepionki, które odegrały fundamentalną rolę
w opanowaniu epidemii czarnej ospy, w całkowitym jej wyeliminowaniu nie
odegrały żadnej roli. Być może dlatego cała akcja kosztowała tylko 300
milionów dolarów. W roku 1980 WHO (agenda ONZ zajmująca się wyłącznie
chorobami) ogłosiła eradykację, czyli całkowite wytępienie wirusów czarnej
ospy z jedynego ich rezerwuaru ? organizmów ludzkich.
Nie znaczy to bynajmniej, że wirus czarnej ospy został zniszczony w ogóle.
Dwa lata przed ogłoszeniem eradykacji wirus czarnej ospy wydostał się z
laboratorium naukowego w Birmingham, w wyniku czego zmarły dwie osoby ?
fotograf medyczny wskutek zakażenia wirusem oraz laborant, który
przypadkowo dopuścił do wydostania się wirusa, a potem popełnił
samobójstwo.
Po tym wypadku wszystkie znane próbki wirusów ospy prawdziwej zniszczono,
ale pozostawiono dwie ? w Instytucie Preparatów Wirusowych w Moskwie oraz
Centrum Kontroli Chorób w Atlancie. Taka jest wersja oficjalna, niemniej
jednak istnieje prawdopodobieństwo, graniczące z pewnością, że szczepy
wirusa czarnej ospy mogą być potajemnie przechowywane w ramach programów
związanych z bronią biologiczną. Nie można także wykluczyć istnienia próbek
czarnej ospy w kolekcjonerskich zbiorach mikrobiologów.
Spróbujmy sobie wyobrazić, że ogniska czarnej ospy pojawiły się gdzieś na
świecie i przewidzieć reakcję na tę wieść. WHO ogłasza pandemię czarnej
ospy i nakazuje rządom wykupienie szczepionek dla wszystkich obywateli. Po
dwóch miesiącach choroba wygasła, ale sukces medycyna przypisuje sobie. Tym
razem eradykacja kosztuje nie 300 milionów, jak poprzednia, lecz 300
miliardów dolarów. Zmarłych z powodu powikłań poszczepiennych nikt nie
liczy..."
Oczywiście polecam całość, w sumie całość niby jest po twojej, durniu,
głupiej myśli. A jednak mądrzy (bo nie ty) zrozumieją, że wcale nie.
--
XL
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie.
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.
-
256. Data: 2015-03-01 17:56:57
Temat: Re: Cos dla naszego przyglupa XL [cross]
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 01.03.2015 o 17:04, niebieski pisze:
> W dniu 01.03.2015 16:22, Andrzej Lawa pisze:
>
>> Ale tacy jak ty to bydło. Tępe i muczące na tematy, o których nawet nie
>> stara się mieć pojęcia.
>
> Stara sprawdzona metoda. Odczłowieczyć przeciwnika i po sprawie - można
> go z czystym sumieniem nawet zlikwidować.
> Na szczęście tego "bydła" jest na tyle dużo, aby mogło skutecznie
> przeciwstawić się teraźniejszym ubermenschom.
>
Wirusowi nie podskoczysz, więc sami się wytępicie.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
257. Data: 2015-03-01 17:59:43
Temat: Re: Cos dla naszego przyglupa XL [cross]
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Ikselka i...@g...pl ...
>>> Dlatego, ze jak bedzie wypadek jakich jest 99% przypadków to wleci
>>> na mnie łamiąc mi kark...
>>
>> Analogia z koziej d... wzięta - przecież TY (szczepiony!) masz
>> (rzekomo) odporność, no to jak nieszczepiony ma Ci zaszkodzić jak
>> zachoruje? :->
>
>
> ...bo już nawet nie spytam, skąd masz swojąpewność, że w "szczepionce"
> podaje Ci się naprawdę to, czego oczekujesz. Lekarz sprawdził przed
> podaniem, co tam tak naprawdę jest? czy może Ty sam? Czy przypadkiem
> wszyscy (łącznie z lakarzami) nie WIERZĄ w to, w co CHCĄ wierzyć?
> A jeśli tam tak naprawde NICZEGO nie ma?
> Jak to stwierdzisz?
>:->
Po efektach!
Skoro zaszczepienie powoduje radykalny spadek ilosci zachorowań...
no i oczywiscie po tym, ze znamy działanie szczepionek, znamy sposób
łapania odpornosci dzieki nim itp.
-
258. Data: 2015-03-01 18:00:15
Temat: Re: Cos dla naszego przyglupa XL [cross]
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik m4rkiz m...@m...od.wujka.na.g.com ...
>> Wybacz ale jak dyskutować o globalnej skutecznosci szczepionek na
>> pojedynczych przypadkach... to chyba troche niemądre...
>
> ofiary musza byc? cel uswieca srodki?
> warto przynajmniej okreslic z gory do jakiego momentu,
> bo potem w ferworze walki mozna przesadzic
>
> jezeli dana szczepionka ma 1 powiklanie na milion to jest ok,
> jezeli jedno na sto to pewnie juz nie, gdzie dokladnie lezy
> granica od ktorej nie bedzie sie zmuszalo do szczepien?
>
> uniwersalna odpowiedzia jest tu ze przeciez ktos inny
> (a najlepiej powiedziec 'specjalista') powinien zadecydowac,
> prawda?
>
Tak, jest gdzies granica.
Zapewne nie uniwersalna bo zalezy od wielu czynników takich jak choroba,
smiertelnosc tejze, powikłania po chorobie, powikłania po szczepionce itp.
Dyskusja toczy sie cały czas. Ale mozna dyskutować w konktescie podawanych
liczb a nie w kontekscie pojedynczego przypadku, ktory ani niczego nie
udowadnia ani nie daje zadnego pogladu na zjawisko.
Zapewne gdyby gdzies zaszczepiono polowe populacji i w tej polowie
pojawiłoby sie jakies powikłanie ktorego nie wykryto w fazie testów to
wyniki takich badan pojawiłyby sie bardzo szybko.
-
259. Data: 2015-03-01 18:00:25
Temat: Re: Cos dla naszego przyglupa XL [cross]
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 01.03.2015 o 17:09, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 01 Mar 2015 16:41:36 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>> W XVIII wieku w samej Europie z powodu samej tylko ospy umierało 400
>> tysięcy ludzi rocznie
>
> http://www.bioslone.pl/obalanie-mitow/jak-wymieraly-
epidemie
"Fundacja Biosłone jest niezależną od firm farmaceutycznych organizacją
pozarządową o charakterze *antymedycznym*. Podstawową działalnością
fundacji jest szerzenie *niemedycznej* "wiedzy" o zdrowiu
W następnym odcinku - ślepi rozmawiają o kolorach.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
262. Data: 2015-03-01 18:00:28
Temat: Re: Cos dla naszego przyglupa XL [cross]
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Ikselka i...@g...pl ...
>> Dlatego, ze jak bedzie wypadek jakich jest 99% przypadków to wleci na
>> mnie łamiąc mi kark...
>
> Analogia z koziej d... wzięta - przecież TY (szczepiony!) masz
> (rzekomo) odporność, no to jak nieszczepiony ma Ci zaszkodzić jak
> zachoruje? :->
Ale wiesz ze takimi pytaniami sama udowadniasz swoja niewiedze?
Tak - wirusy mutują i uodparniaja sie - ale nie w procesie podawania
szczepionek.