Sat, 28 Jan 2023 14:57:23 +0100, w <o...@l...harvard.local>,
"Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> napisał(-a):

> W dniu .01.2023 o 14:46 r...@k...pl <r...@k...pl> pisze:
>
>
> >> nie rozumiesz co się dzieje, aż się nie mogę nadziwić, że taki stary
> >> człowiek może mieć takie klapki na oczach.
> >
> > Ale to normalny efekt starzenia się i spadku zdolności intelektualnych.
>
> Nie zawsze, mam w rodzinie takich 85+ i ciągle zaskakują mnie trafnością
> prognoz.
> Starzy ludzie zazwyczaj mają szersze spojrzenie na świat i potrafią
> odpowiednio połączyć fakty.

W jednostkowych przypadkach możliwe, ale jakoś ogólnie to nie sprawdza się.

do góry

Sat, 28 Jan 2023 15:24:44 +0100, w <tr3b7b$972$1$Cav@news.chmurka.net>,
Cavallino <C...@k...pl> napisał(-a):

> > Teoretycznie kupowanie mieszkań na górce kredytowej jest w długim terminie
> > korzystne, bo masz niską cenę zakupu, kredyty w końcu potanieją, ale tobie
> > pozostanie niska rata.
>
> A skąd by się teraz ta niska rata miała wziąć?
> Chodzi o niższą cenę zakupu?

Teraz nie, za kilka lat(?). Właśnie z powodu niskiej ceny zakupu.

do góry

W dniu .01.2023 o 15:58 r...@k...pl <r...@k...pl> pisze:


>> Nie zawsze, mam w rodzinie takich 85+ i ciągle zaskakują mnie trafnością
>> prognoz.
>> Starzy ludzie zazwyczaj mają szersze spojrzenie na świat i potrafią
>> odpowiednio połączyć fakty.
>
> W jednostkowych przypadkach możliwe, ale jakoś ogólnie to nie sprawdza
> się.


Jak wykluczysz demencję i inne schorzenia ograniczające intelekt to
wyjdzie na moje.

Mam to szczęście, że mam/miałem wokół siebie "dziarskich staruszków"

TG

do góry

sobota, 28 stycznia 2023 o 09:56:39 UTC+1 ddddddddddd napisał(a):
> On 28/01/2023 07:25, Tomasz Gorbaczuk wrote:
> > W dniu .01.2023 o 23:02 Zenek Kapelinder <4...@g...com> pisze:
> >
> >> I tytuł że nieruchomości staniały u nich w krótkim czasie 20%. Do tego
> >> stopy procentowe korzystne dla biorących kredyty.
> >
> > Manipulancie, staniały bo kredyty drogie nawet u nich. To, że 100 razy
> > napiszesz inaczej niczego nie zmieni.
> >
> > Widzę, że już zapomniałeś co tam wyczytałeś, dla porządku wkleję (z
> > Twojego linka) o czym dyskutujemy:
> Nie ogarniesz jego myślenia. W Szwecji nieruchomości spadają, bo
> pieniądz jest drogi, co jest dowodem na to, że w Polsce spadają z powodu
> demografii. Czego nie rozumisz? ;)
>
> --
> Pozdrawiam
> Lukasz
2% to faktycznie drogi kredyt.

do góry

sobota, 28 stycznia 2023 o 14:47:56 UTC+1 r...@k...pl napisał(a):
> Fri, 27 Jan 2023 13:48:31 +0100, w <o...@l...harvard.local>,
> "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> napisał(-a):
> > Gdzie w tym artykule masz coś o demografii?
> > Tylko debil przy takich stopach bierze teraz kredyt pod nieruchomość.
> No, tu się nie zgodzę -- po prostu ludzie nie mają aktualnie zdolności
> kredytowej.
> Teoretycznie kupowanie mieszkań na górce kredytowej jest w długim terminie
> korzystne, bo masz niską cenę zakupu, kredyty w końcu potanieją, ale tobie
> pozostanie niska rata.
> Niska, a raczej niższa niż u następnych. Oni kupią, gdy kredyty potanieją, ale
> wówczas więcej zapłacą za mieszkanie. Po prostu będą mieć wtedy zdolność.
>
> Oczywiście zakładając, że wszystko pójdzie tak jak do tej pory...
Na zdolność kredytowa jest prosty sposób. Przy 10 000/metr zdolności może nie być.
Ale przy 1000/metr na rynku wtórnym zdolność kredytową będą mieli ci z najniższym
wynagrodzeniem. W najbliższym czasie rządził będzie rynek wtórny. Nowych można nie
zbudować ale co zrobic z kilku milionami po pierwszym wyżu demograficznym jeśli
zgodnie z danymi z GUSu w Polsce tylko część z 4% mieszkających w wynajmowanych
mieszkaniach może mieć kaprys żeby sobie coś kupić?

do góry

Sat, 28 Jan 2023 16:38:34 +0100, w <o...@l...harvard.local>,
"Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> napisał(-a):

> W dniu .01.2023 o 15:58 r...@k...pl <r...@k...pl> pisze:
>
>
> >> Nie zawsze, mam w rodzinie takich 85+ i ciągle zaskakują mnie trafnością
> >> prognoz.
> >> Starzy ludzie zazwyczaj mają szersze spojrzenie na świat i potrafią
> >> odpowiednio połączyć fakty.
> >
> > W jednostkowych przypadkach możliwe, ale jakoś ogólnie to nie sprawdza
> > się.
>
> Jak wykluczysz demencję i inne schorzenia ograniczające intelekt to
> wyjdzie na moje.

Nie, chyba że większość ma demencję i podobne schorzenia.

do góry

Sat, 28 Jan 2023 09:15:38 -0800 (PST), w
<b6933d00-a015-4e71-acb4-f4416b4ace78n@googlegroups.
com>, Zenek Kapelinder
<4...@g...com> napisał(-a):

> Na zdolność kredytowa jest prosty sposób. Przy 10 000/metr zdolności może nie być.
Ale przy 1000/metr na rynku wtórnym zdolność kredytową będą mieli ci z najniższym
wynagrodzeniem. W najbliższym czasie rządził będzie rynek wtórny. Nowych można nie
zbudować ale co zrobic z kilku milionami po pierwszym wyżu demograficznym jeśli
zgodnie z danymi z GUSu w Polsce tylko część z 4% mieszkających w wynajmowanych
mieszkaniach może mieć kaprys żeby sobie coś kupić?

1. Po co wchodzić ze swoimi inflantylnymi argumentami między dorosłych?
2. I od kogo sobie kupią? Ano od tych, co teraz wynajmują.
3. Wiadomo, że mieszkania stoją puste. Widać to po wzrostach cen w dużych
miastach i praktycznie zerowej dostępności tych mieszkań (w normalnych cenach).

do góry

sobota, 28 stycznia 2023 o 18:33:01 UTC+1 r...@k...pl napisał(a):
> Sat, 28 Jan 2023 09:15:38 -0800 (PST), w
> <b...@g...com>, Zenek Kapelinder
> <4...@g...com> napisał(-a):
> > Na zdolność kredytowa jest prosty sposób. Przy 10 000/metr zdolności może nie
być. Ale przy 1000/metr na rynku wtórnym zdolność kredytową będą mieli ci z
najniższym wynagrodzeniem. W najbliższym czasie rządził będzie rynek wtórny. Nowych
można nie zbudować ale co zrobic z kilku milionami po pierwszym wyżu demograficznym
jeśli zgodnie z danymi z GUSu w Polsce tylko część z 4% mieszkających w wynajmowanych
mieszkaniach może mieć kaprys żeby sobie coś kupić?
> 1. Po co wchodzić ze swoimi inflantylnymi argumentami między dorosłych?
> 2. I od kogo sobie kupią? Ano od tych, co teraz wynajmują.
> 3. Wiadomo, że mieszkania stoją puste. Widać to po wzrostach cen w dużych
> miastach i praktycznie zerowej dostępności tych mieszkań (w normalnych cenach).
84% mieszka w swoim. 4% wynajmuje. Reszta to mieszkania komunalne, socjalne itp. Nie
wszyscy z tej cztero procentowej grupy wynajmujących będzie chciało kupić sobie
mieszkanie, zwłaszcza że dużo w tej grupie ludzi starych i bardzo starych. Możliwe że
niektórzy najemcy kupią mieszkania które wynajmują. W takiej sytuacji kupią za
obowiązującą w czasie kupna cene. A jak ta cena będzie bardzo niska? Co ja pytam. Ona
będzie bardzo niska. Nie może być inaczej bo pustych mieszkań z dnia na dzień
przybywa a że tanieją to ci co by chcieli kupić i mają trochę oleju w głowie czekają
na najlepsze dla nich czasy. Chwilowo miasta zamiast budować mieszkania komunalne
kupuje mieszkania w blokach i przeprowadza do nich meneli z wyburzanych miejskich
kamienic. Na jednym z osiedli miasto wykupiło w kilku blokach tyle mieszkań że w tej
chwili inne mieszkania że względu na sąsiadów zrobiły się przykre do mieszkania i nie
sprzedawalne. Bardzo dużą podaż i nikły popyt wynikający ze struktury posiadania
powoduje że mieszkania tanieją i będą taniały aż do osiągnięcia ceny równowagi. W
gospodarce rynkowej istnieją dwa rodzaje cen. To ceny urzędowo regulowane i ceny
rynkowe. Ceny rynkowe to ceny za ile nabywca chce kupić a nie za ile sprzedawca chce
sprzedać.

do góry

On 28/01/2023 16:45, Zenek Kapelinder wrote:
> sobota, 28 stycznia 2023 o 09:56:39 UTC+1 ddddddddddd napisał(a):
>> On 28/01/2023 07:25, Tomasz Gorbaczuk wrote:
>>> W dniu .01.2023 o 23:02 Zenek Kapelinder <4...@g...com> pisze:
>>>
>>>> I tytuł że nieruchomości staniały u nich w krótkim czasie 20%. Do tego
>>>> stopy procentowe korzystne dla biorących kredyty.
>>>
>>> Manipulancie, staniały bo kredyty drogie nawet u nich. To, że 100 razy
>>> napiszesz inaczej niczego nie zmieni.
>>>
>>> Widzę, że już zapomniałeś co tam wyczytałeś, dla porządku wkleję (z
>>> Twojego linka) o czym dyskutujemy:
>> Nie ogarniesz jego myślenia. W Szwecji nieruchomości spadają, bo
>> pieniądz jest drogi, co jest dowodem na to, że w Polsce spadają z powodu
>> demografii. Czego nie rozumisz? ;)
>>
>> --
>> Pozdrawiam
>> Lukasz
> 2% to faktycznie drogi kredyt.

ty za tyle pożyczasz czy tobie pożyczają?
5 czy 6% to też nie dużo, co nie zmienia faktu, że zdolność kredytowa
spada znacznie (do tego bank musi wliczyć, że na prąd czy jedzenie
wydajesz x2 czy x3) i dużo mniej osób stać na zakup.

do góry

sobota, 28 stycznia 2023 o 21:05:43 UTC+1 ddddddddddd napisał(a):
> On 28/01/2023 16:45, Zenek Kapelinder wrote:
> > sobota, 28 stycznia 2023 o 09:56:39 UTC+1 ddddddddddd napisał(a):
> >> On 28/01/2023 07:25, Tomasz Gorbaczuk wrote:
> >>> W dniu .01.2023 o 23:02 Zenek Kapelinder <4...@g...com> pisze:
> >>>
> >>>> I tytuł że nieruchomości staniały u nich w krótkim czasie 20%. Do tego
> >>>> stopy procentowe korzystne dla biorących kredyty.
> >>>
> >>> Manipulancie, staniały bo kredyty drogie nawet u nich. To, że 100 razy
> >>> napiszesz inaczej niczego nie zmieni.
> >>>
> >>> Widzę, że już zapomniałeś co tam wyczytałeś, dla porządku wkleję (z
> >>> Twojego linka) o czym dyskutujemy:
> >> Nie ogarniesz jego myślenia. W Szwecji nieruchomości spadają, bo
> >> pieniądz jest drogi, co jest dowodem na to, że w Polsce spadają z powodu
> >> demografii. Czego nie rozumisz? ;)
> >>
> >> --
> >> Pozdrawiam
> >> Lukasz
> > 2% to faktycznie drogi kredyt.
> ty za tyle pożyczasz czy tobie pożyczają?
> 5 czy 6% to też nie dużo, co nie zmienia faktu, że zdolność kredytowa
> spada znacznie (do tego bank musi wliczyć, że na prąd czy jedzenie
> wydajesz x2 czy x3) i dużo mniej osób stać na zakup.
Czego nie rozumiesz? Pieniądz jest towarem takim samym jak kartofle a bank to sklep z
pieniędzmi. Normalne że z założenia właściciel banku chce zarobić. I tak ustawia
warunki kredytu żeby osiągnął cel. Ze względu na wysokie ceny mieszkań i pogarszającą
się kondycję finansową ludzi ostatnio banki zarabiają mniej bo boją się dawać bardzo
wysokie kredyty. Obniżenie cen nieruchomości spowoduje że kredyty będą mniejsze i
banki sprzedadzą ich więcej. Z przyczyn oczywistych może być trudno znacząco obniżyć
cenę nowych mieszkań. Tak jak z samochodami że nie wszyscy , chociaż by chcieli, będą
jeździli nowymi samochodami tak z mieszkaniami że nie wszyscy muszą mieszkać w
nowych. Teraz wskutek propagandy wyznacznikiem cen na rynku wtórnym są ceny z rynku
pierwotnego. Ale w miarę przybywania ofert sprzedaży na rynku wtórnym ceny będą
spadały. Niewiele spadną na rynku pierwotnym a bardzo dużo na rynku wtórnym. Spytałem
przed chwilą Googla ile teraz trzeba czasu żeby sprzedać mieszkanie na rynku wtórnym.
Odpowiedział że przeciętnie 4 do 6 miesięcy. Co może oznaczać że na przykład w
Warszawie w dobrym punkcie sprzedaje się w dwa dnia w Brzezinach pod Łodzią 15 lat
albo nigdy. Chyba że w Brzezinach wykończony oczekiwaniem na klienta skłonnego
zapłacić cenę wywolawcza ktoś zdesperowany sprzeda za tyle ile mu zaproponuje
nabywca. Co nie oznacza że w tym samym czasie w nowo budowanym w Brzezinach bloku nie
są sprzedawane mieszkania po 8 tysięcy za metr.

do góry