-
101. Data: 2015-03-04 11:18:12
Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu środa, 4 marca 2015 11:12:43 UTC+1 użytkownik masti napisał:
> > Glupoty totalne piszesz :) Smrodek czuc dokladnie w calej lazience -
>
> montowanie sracza w łazience to podstawowy problem. Sracz ma być osobny.
> Howgh!
Mam tez osobny ale jakos wole korzystac z tego w lazience :)
Ogolnie to mieszkamy tylko ja i zona i mamy 2 lazienki + osobne WC wiec
jakos szczegolnie duzego problemu z tym smrodkiem nie mamy :D Ale to co
pisze Ergie ze smrodek nie leci pod prad to nieprawda kompletna. Tym bardziej
ze mam taki uklad ze kibelek jest w "zakatku" oddzielonym dodatkowo niskim
murkiem od reszty lazienki, a nad nim jest glowny wyciag wentylacji. I
nie ma opcji zeby smrodek bylo czuc tylko tam.
pozdr.
--
Adam Sz.
-
102. Data: 2015-03-04 11:20:54
Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:3159f46b-f54e-4e9c-8ee1-b012d7d5bc8d@go
oglegroups.com...
> Glupoty totalne piszesz :) Smrodek czuc dokladnie w calej lazience - im
> mocniejsza wentylacja tym szybciej znika
Może masz za mocny wyciąg i zamiast przepływu laminarnego zrobiłeś
turbulentny i Ci się miesza :-) Albo klapą za mocno trzaskasz i rozsiewasz
zapachy :-)
> ale pisanie o "czasteczkach" ktore
> nie potrafia plynac pod prad jest mocno naiwne :-)
Cóż fizyka jest dla naiwnych. Dziś fizyk wierzy w to co za 100 lat inny
fizyk będzie wyśmiewał.
Pozdrawiam
Ergie
-
103. Data: 2015-03-04 12:57:35
Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu środa, 4 marca 2015 11:21:04 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
> Cóż fizyka jest dla naiwnych. Dziś fizyk wierzy w to co za 100 lat inny
> fizyk będzie wyśmiewał.
Ale wiesz, ze chociazby wstajac, czy odchodzac z kibla generujesz podmuch na
reszte lazienki wiekszy niz wyciag nawet na najwyzszym biegu? :)
Pierdnij kiedys w kinie na srodku sali - gwarantuje ze za nos zlapia sie
wszyscy dookola, a nie tylko ci w ktorych strone skierowana jest struga
powietrza wentylacyjnego :-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
104. Data: 2015-03-04 13:16:33
Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1bb9c62b-0dbf-4efb-b37d-afbb0d5a0231@go
oglegroups.com...
>> Cóż fizyka jest dla naiwnych. Dziś fizyk wierzy w to co za 100 lat inny
>> fizyk będzie wyśmiewał.
> Ale wiesz, ze chociazby wstajac, czy odchodzac z kibla generujesz podmuch
> na
> reszte lazienki wiekszy niz wyciag nawet na najwyzszym biegu? :)
Wiem, a otwierając drzwi robię to jeszcze bardziej. Ale jednocześnie mocno
"rozcieńczam" smród w świeżym powietrzu. Natomiast w muszli pod zamkniętą
klapą pozostaje sporo smrodu "skoncentrowanego" i ten sobie płynie wąziutka
stróżko powoli wprost do wywiewu.
> Pierdnij kiedys w kinie na srodku sali - gwarantuje ze za nos zlapia sie
> wszyscy dookola, a nie tylko ci w ktorych strone skierowana jest struga
> powietrza wentylacyjnego :-)
Nieprawda. Jeśli jest zapewniony ruch powietrza to jak nie będziesz
"wachlował"ręką to poleci tylko w stronę wywiewu. W praktyce pomiędzy
fotelami ruch powietrza jest mocno zaburzony, ludzie się ruszają itd, więc
zapach mogą poczuć sąsiedzi, ale następni już nie. Cząsteczki zapachu same z
siebie nie mają energii by się przemieszczać poruszają się tylko wraz z
powietrzem a to jakie są ruchy powietrza to możesz łatwo sprawdzić używając
świecy dymnej czy kadzidełka.
Pozdrawiam
Ergie
-
105. Data: 2015-03-04 13:20:26
Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu środa, 4 marca 2015 13:16:43 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
OK skonczmy ta absurdalna dyskusje bo chyba kazdy wie i potwierdzi, ze po
solidnym "duzym" na kiblu smierdzi w nim jak w murzynskiej chacie niezaleznie
od wentylacji. Przy dobrej smrodek zniknie szybciej, przy slabej - wolniej.
Ale smierdzi w CALEJ lazience, a nie tylko w kawalku :-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
106. Data: 2015-03-05 01:38:39
Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
Od: k...@g...com
W dniu środa, 4 marca 2015 10:52:21 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
> W dniu środa, 4 marca 2015 08:48:49 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
>
> > Ale jakiego smrodu? Mam wlot powietrza szczeliną pod drzwiami a wylot nad
> > muszlą. Nawet przy wentylacji na minimum wszelkie zapachy lecą sobie prosto
> > do wywiewu.
>
> Mam identycznie. Metr nad glowa siedzac na kiblu mam mocny wyciag.
>
> > Cząsteczki smrodu nie potrafią "płynąc pod prąd", więc nic się
> > nie rozprzestrzenia. Można wejść bezpośrednio po kimś kto miał "dużą"
> > potrzebę i nic nie czuć. No ale ja _sam_ decydowałem gdzie ma być wywiew w
> > łazience a nie zdałem się na projektanta :-)
>
> Glupoty totalne piszesz :) Smrodek czuc dokladnie w calej lazience - im
> mocniejsza wentylacja tym szybciej znika ale pisanie o "czasteczkach" ktore
> nie potrafia plynac pod prad jest mocno naiwne :-)
>
> PS. Ja tez sam sobie projektowalem wentylacje.
> pozdr.
>
> --
> Adam Sz.
I żeś sobie zaprojektował ze smród gówna Ci pod koszulę leci.
-
107. Data: 2015-03-05 11:06:04
Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu czwartek, 5 marca 2015 01:38:41 UTC+1 użytkownik k...@g...com napisał:
> I żeś sobie zaprojektował ze smród gówna Ci pod koszulę leci.
Co robic? Jak zyc? :D
pozdr.
--
Adam Sz.
-
108. Data: 2015-03-09 14:49:22
Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
Od: Dupek Żołędas <s...@g...com>
W dniu 24-02-15 o 17:01, Ergie pisze:
> Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:mchvj9$rdo$...@n...news.atman.pl...
>
>> Przykład praktyczny: mam przy łóżku dwa kinkiety i dwa do nich
>> włączniki. Każde steruje swoim. Ale gdy wchodzisz do sypialni,
>> to trzecim włącznikiem przy wejściu zapalasz oba. Tak samo możesz
>> je oba wyłączyć. Zysk: nie trzeba wychodzić zaspanym z ciepłego
>> łóżka i uskuteczniać wędrówek do włącznika przy wejściu.
>
> No nareszcie jakiś przykład który pasuje do mojego życia! To mi się
> podoba bo zwykle czytamy i moglibyśmy sobie wchodząc do pokoju od razu
> zapalać małe lampki zamiast górnego oświetlenia.
>
> Ale znowu wracamy do punktu wyjścia co gdy zechcę przestawić łóżko w
> inne miejsce?
>
> My z tego powodu zrezygnowaliśmy z kinkietów i innych lampek podpiętych
> na stałe tylko zamontowali w sypialni 5! gniazdek :-) Za długo już żyję
> i w zbyt wielu miejscach mieszkałem by zakładać że jakiś układ
> umeblowania jest dany raz na zawsze :-)
>
>> Bardzo
>> wygodne, a nie do zrobienia metodą "klasyczną" w jej rozsądnym
>> rozumieniu.
>
> ... tyle że to się da zrobić "klasycznie" - bez dodatkowych kabli
> sterujących, czy sterownika. Na przekaźnikach bistabilnych. Przy łóżku
> każdy ma przycisk do swojego kinkietu a przy drzwiach jest podwójny
> przycisk. No dobra, to nie będzie idealnie to samo, bo przy drzwiach
> jest podwójny przycisk i jeśli tylko jeden kinkiet się świeci to trzeba
> patrzeć która połówkę nacisnąć by go zgasić.
>
> Pozdrawiam
> Ergie
>
>
>
Obawiam się , że wszystkie te dywagacje wskazują, że dom staje się
inteligentniejszy od użytkownika.
Co prawda całe życie zajmuję się projektowaniem elektroniki, automatyki
i pisaniem oprogramowania do tego, ale chce mi się rzygać jak widzę
takie konstruowanie komputerowo sterowanej maszyny do gaszenia świecy...
-
109. Data: 2015-03-09 21:07:49
Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2015-02-28 00:09, Uzytkownik wrote:
> Problem się zaczyna, kiedy intruz nie zostanie wykryty, a dokona
> sabotażu lub dokona sabotażu zanim wejdzie i tylko o takie przypadki
> chodzi.
Jak wykona sabotaż wchodząc do pomieszczenia bez wykrycia?
Czy np. na schalnego stróża w budce też mam wymyślać programistyczne
workaroundy?
> Ale to jest tylko Twoje zdanie z pozycji człowieka, który nie rozumie,
> że tu nie chodzi o łamanie transmisji, ale o czas reakcji, który wynika
> z warunków technicznych.
Przecież ja je określam. Mogę je okreslić dowolnie, np. transmisja co 107ms.
> Wybacz, ale teraz przemawia przez Ciebie pycha i zarozumialstwo.
Albo obserwacja że przeciętny system alarmowy jest g... wart. To nie
technologia kosmiczna, to system oparty oprymitywny CPU i oszczędności
księgowe. Bywa że również oparty o imbecyli robiących firmware.
> Zrób jakikolwiek system, a zobaczysz ile wkładu pracy wymaga, ile prób i
> błędów, ilu badań, ilu poprawek.
Przecież robię. Przecież wiem. Nie rozmawiasz z przedszkolakiem.
> Nie piszę tego jako laik, lecz jako osoba, która także projektowała i
> uruchamiała swoją elektronikę w oparciu o technikę cyfrową i
> mikroprocesorową komercyjnie, wstawiając do sklepów. Niestety miałem
> potknięcia, które musiałem poprawiać. Takie potknięcia zdarzają się
> "małym" i "dużym".
No i ? Nie bardzo rozumiem z czym się kłucisz? Swój czujnik
(wielofunkcyjny) przerabiałem chyba coś koło 7 razy do czasu aż mnie
zadowolił i jeszcze mam sporo do roboty bo mam ciągle pomysły co
jeszcze. I pewno nigdy nie skonczę.
> Ty natomiast stawiasz się ponad wiedzą i doświadczeniem tych wszystkich
> firm.
Owszem. Nie święci garnki lepią. Znam sporo programistów embedded.
Stawiam swoją wiedze w tej dziedzinie wyżej niż ich (których znam).
Długo by opowiadać, ale miałem kilka zwarć na pl.misc.elektronika,
możesz sobie odszukać jeśli koniecznie coś chcesz udowadniać dalej w
ramach mojej bezgranicznej niewiedzy o programowaniu embedded.
> Ale firmy to nie tylko ludzie projektujący. To także laboratoria
> badawcze, na które Ciebie po prostu nie stać. Nie sprzedasz swojego
> produktu, bo nie potrafisz nawet stwierdzić czy Twój produkt spełnia
> wymagania certyfikatów.
Czyli wracamy do punktu wyjścia: najważniejszym argumentem dlaczego nie
zrobie swojego systemu i nie sprzedam jest argument księgowy a nie
techniczny. Tylko że ja nie zamierzam niczego sprzedawać! Mam w d...
labolatoria.
> Obecnie nie musisz niczego certyfikować. Samemu
> możesz nadać znak CE jeżeli jesteś pewien
Ten dupochron jest niezbędny bo w razie kuku stado prawniczych debili
zje Cie na śniadanie. Innymi słowy musisz zrzucić część
odpowiedzialności na lab bo osiwiejesz ze strachu.
> Poza CE jeszcze są tzw. "bugi" w systemie, które potrafią się ujawniać
> dopiero w trakcie dłuższej pracy.
Nie bardzo rozumiem komu tłumaczysz banały. Są. I co? Znam system
embedded który razi prądem przy złym sterowaniu (miernik izolacji) i od
jakiś 20 lat buga nie naprawili (niemcy!). Myślisz że firmy naprawiają
błedy w firmware? Nie dalej jak miesiąc temu kolega opowiadal jak to
piszą na nowo firmware do sterownika kasownika bo "poprzednie się
zgubiły". Firmy robiące w embedded to krainy cudów i skanseny a za
kustosza robi księgowy. Prawde mówić nie slyszałem o żadnej w ktorej
byłby porządek. Dlatego prosze, nie mów mi o jakości wielkich firm. Jest
wręcz odwrotnie. Jak z resztą wszędzie i jak w każdej korporacyjce.
> Tak właśnie kiedyś mi się zdarzyło
> produkując sterowniki programowalne dla celów grzewczych. Okazało się,
> że zastosowany przez mnie mikroprocesor był podatny na zakłócenia pola
> magnetycznego.
Pacz Pan, nie dalej jak dwa lata temu narzekałem po sąsiedzku na
wieszające się Atmega128 w pobliżu silnika o wiekszej mocy. Czyli, jak
by nie patrzeć, też wiem praktycznie że niektóre kawałki krzemu są do
dupy. I co z tego?
> Najgorsze było to, że ten problem zauważyli moi klienci.
Najgorsze jest to że moj klient był jeden ale kilkanaście tyś kilometrów
dalej.
>> Zakładam że to literówka a miałeś na myśli bezprzewodowe: *NIE*. Jesli
>> twierdzisz inaczej pokaż metodę obejścia systemu bezprzewodowego a ja
>> (mam nadzieje) wymyślę metodę zabezpieczenia wykonalną hobbystycznie.
> Proszę bardzo:
> Masz czujkę jedną z czujek PIR w systemie alarmowym, który liczy sobie
> ok. 50 czujek PIR oraz innych podzespołów.
Fail #1. To nie jest domek jednorodzinny z robotą dla amatora. To jakiś
obiekt przemysłowy. Czyli nie na temat.
> Stwórz system antysabotażowy, który w czasie krótszym od 1 sekundy
> zareaguje na zniszczenie czujki PIR przy użyciu młotka. Zakładając, że
> nie doszło do wcześniejszego wykrycia intruza.
Fail #2. Że co? Co za idiota zakładal ten system że można zniszczyć
czujkę bez naruszania strefy? Na to nie da się wiele poradzić.
> Wybacz, ale Ty nie jesteś tego w stanie zrobić w systemie bezprzewodowym
> z prostego względu. Musisz stworzyć system transmisji danych, który w
> tym czasie zdąży "odpytać" wszystkie czujki i podzespoły i zareagować
> jeżeli dana czujka się nie odezwie
G., prawda. Czujki mogą aktywnie informować o naruszeniach strefy. Jak
ktoś zrobił martwe strefy i w dodatku umozliwił podejście czujki od tyłu
to tu niewiele można pomóc radiem.
>, a następnie zweryfikuje czy aby to
> nie jest problem z transmisją
Potrafimy to praktycznie od 60 lat przynajmniej.
, a przy tym czujka PIR będzie mogła być
> zasilana baterią, której nie będzie trzeba wymieniać częściej jak raz do
> roku.
A skąd znowu ten absurdalny warunek? A mogę sobie wymieniać choć by co
tydzień. Mój system, moje warunki. Mogę sobie też wpiąc w gniazdko albo
zamontować panel słoneczny lub generator radioizotopowy. Whatever.
>
>>> Dla przykładu profesjonalny system bezprzewodowy ABAX firmy Satel
>>> posiada raptem 2 klasę zgodnych z wymaganiami normy EN-50131
>>> Zaś centrale przewodowe z serii Integra uzyskują nawet 3 klasę.
>> Mój samochód nie zdobył 5 gwiazdek bo nie mial światełka na desce.
>> Czyli jest o gwiazdkę bardziej niebezpieczny niż sąsiada. Zgroza. O
>> cała gwiazdkę!
> Pisz merytorycznie i nie wypisuj pierdół, bo to niczemu nie służy.
Więc nie pisz mi o klasach i o tym jak firmy wypruwają sobie żyły aby
osiągnąć oczywisty ficzer w postaci aktywnych czujek. To żenująco
proste. To jest potrzebne tylko po to aby sztucznie podzielić rynek.
> Wybacz, ale teraz zaczynać pisać na poziomie osoby, który nie ma
> kompletnie wiedzy w temacie.
Na temat klas systemów alarmowych? Nie mam. Mam je w nosie, nikt mie o
te certyfikaty nie pyta.
>> Jakich. Pokaż jakich. Sam kilka akapitów wyżej napisałeś że system
>> alarmowy jest zbędny i to 2-3 minutowe opóźnienie nic nie zmienia bo
>> grupa interwencyjna grubych emerytów przyjedzie za pół godziny jak
>> zjedzą frytki w MC.
> A czego oczekujesz od systemu alarmowego? Że schwyci sprawcę i dostarczy
> na komisariat? Przecież alarm poza narobieniem hałasu, powiadomieniem i
> odstraszaniem mniej zdesperowanych włamywaczy nic innego nie robi.
*NICZEGO* więcej nie oczekuje. Dlatego smieszy mnie ta dyskusja o tym
jak to straszliwie źle że mój system zauwazy brak czujki po 200ms a
przewodowy po 10ms. Grubasy z firmy ochroniarskiej i tak muszą najpierw
zjeść frytki wiec co za różnica?
> Możesz sobie to w ten sposób tłumaczyć.
> Systemy alarmowe są tym bardziej skuteczne im mniejsza jest wiedza wśród
> potencjalnych włamywaczy.
O moim wiedza wlamywaczy jest zerowa. Czyli jestem bezpieczny w bardziej
skuteczny sposob. Łał, TBDU.
>> Kompletnie nie rozumiem, bo nie jestem księgowym. Jestem programistą i
>> elektronikiem i w dziedzinie w której jestem problemów nie ma od lat
>> 70tych.
> Widać jest to bardzo odległa dziedzina od techniki mikrokontrolerów.
Ktora jest odległa bo się pogubiłem?
>> kable) to nie jednego programistę znam. Nie zatrudnił bym większości z
>> nich w roli programisty php bo to za bardzo wymagające.
> Ale php to coś całkiem innego niż assembler mikrokontrolera, który jest
> mocno powiązany z jego architekturą.
Ironia się to nazywa.
>> Jeśli chcesz w inżynierski to test polegal na wysłaniu pakietu o
>> randomicznej zawartości z sumą kontrolną, w sumie kilkadziesiąt
>> bajtów, kilkanascie tysięcy razy. Gubienie pakietów zaczelo się
>> powyżej 300m w lini prostej.
> Systemów alarmowych nie używa się w linii prostej, lecz w budynkach,
Banał.
> gdzie występują przegrody tłumiące oraz odbijające sygnał.
Banał. Myslisz że jestem na tyle głupi żeby nie sprawdzić również
wewnątrz budynku? Praktycznie 100% poza wtrąceniami od czujników
temperatury na 433 których w okolicy pełno.
> Jak widać "słyszałeś, że gdzieś biją dzwony, ale nie wiesz w którym
> kościele".
Obawiam się że wnoskujesz za dużo o rzeczach przy których nie byłeś.
> Jak widać dalsza dyskusja jest raczej bezsensowna, bo ty każdego
> dyskutanta uważasz za tumana. Widać, ze i do mnie masz taki właśnie
> stosunek.
Jesli ktoś mówi o "radiowym smogu" którego nijak nie widzę i
potwierdziłem to doświadczalnie to co mam myśleć? Pokaż mi ten smog.
Inaczej będze to urband legend.Tylko proszę tym razem nie mówić mi o 50
silnikach komutatorowych 4kW w domku napierdalających w trakcie jak ktoś
się włamuje. Na 433 jest *cisza* z punktu widzenia moich zastosowań. Na
866 udalo mi się tylko usłyszeć piloty do rolet sąsiada.
> Tylko co z tego?
> Nijak się to ma do występujących problemów oraz wymagań, które są
> stawiane przed bezprzewodowymi systemami alarmowymi.
*KTO* je stawia. Dalej siedzisz nastanowisku nadętego montera który
nadaje o certyfikatach, klasach, CE i innych duperelach a mi centrale
rozwalil piorun bo jakiś kretyn złośliwie/ekonomicznie nie wmontował
warystorów. Jedyne cele i wymagania systemów alarmowych przeznaczonych
do domków to: cena, cena, cena. Jak ktoś chce więcej jak ja, to monterzy
patrzą jak na idiotę (a chciałem żeby zrobił się zdjęcie z kamery jak
naruszy strefę i wysyłało do neta).
> W takim przypadku system radiowy przestaje mieć sens.
Ma sens bo nie muszę mieć kabli projkektowanych na etapie budowy. Czyli
wracamy do początku tego wątku: dlaczego system radiowy dla
czujników/automatyki ma sens: bo nie trzeba rozkuwac polowy domu jak
ktoś zapomiał o kablach sygnałowych. I nikt tutaj nie twierdzi że jest
lepszy dla czujek alarmowych. Dyskusje o alarmach podgrzewasz samotnie.
>> I co za problem tak zrobić? Przecież to *TRYWIALNE*.
> Nie jest to problem, ale nie o tej sytuacji jest dyskusja.
Czyli to nie problem ale z jakiegoś powodu produkuje się czujki ktore są
za tępe aby tak zrobić. Czyli projektował księgowy.
Podsumowując:
a) nie chce tego sprzedawać. Argumenty o lab i CE mam w nosie.
b) nie chce w ogóle systemu alarmowego bezprzewodowego. Bezprzewodową
mam tylko automatyke.
c) znam się na programowaniu *różnych* rzeczy. Być może nawet dość
dobrze. Weź to pod uwagę.
-
110. Data: 2015-03-10 19:58:18
Temat: Re: (Ćwierć) inteligentny budynek
Od: janusz_k <J...@o...pl>
>>> kable) to nie jednego programistę znam. Nie zatrudnił bym większości z
>>> nich w roli programisty php bo to za bardzo wymagające.
>> Ale php to coś całkiem innego niż assembler mikrokontrolera, który jest
>> mocno powiązany z jego architekturą.
>
> Ironia się to nazywa.
Sebastian daj spokój, ten bufon krakusek jest tak nadęty że nawet gdyby
go kopnęła w dupę to by jej nie zauważył. On tutaj ze wszystkimi tak
dyskutuje, alfa i omega w jednym, brakuje mu tylko szczotkę w tyłek
wsadzić coby jeszcze zamiatał po sobie.
--
Pozdr
Janusz_K