W dniu wtorek, 24 lutego 2015 10:26:19 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
Normalnie jak przechodzę koło furtki zaglądam do skrzynki jak cos jest to wyjmuje a
gdybym miał skrzynkę powieszona jak w Twoich warunkach to musiałbym wejść do domu,
spojrzeć na coś:(no właśnie na co? na klawiaturę od alarmu? jakieś świecące diodami
pudełko na ścianie?, czy może tableta odpalić i aplikację żeby zobaczyć czy coś w
skrzynce jest?) i udać się do skrzynki aby wyjąć korespondencję.

Bywajacy tutaj na grupie Jarek.P w swoim dzienniku budowy opisal taki patent ze
skrzynka - podlaczyl to do centralki alarmowej i na manipulatorze dotykowym we
wiatrolapie pojawia sie kopertka.

Ja bym wpial do OpenHABa a na smartfonie/tablecie widgecik do sygnalizacji. Bo na
uruchamianie aplikacji za leniwy jestem ;)

> Ta opcja z automatyka jakoś mniej wygodna się wydaje.
> Ale jak kto lubi to może i kamerę w skrzynce mieć żeby zdalnie odczytać nadawcę
listu;).
> Podobnie jak z przekierowaniem domofonu na komórkę: mniej skomplikowana wydaje mi
się sytuacja że ktoś dzwoni na domofon, nikt nie odbiera, więc ten ktoś zakłada że
nikogo nie ma w domu i idzie skąd przyszedł od sytuacji że jestem w Egipcie, ktoś
dzwoni na domofon, ten przekierowuje to na komórkę i musze tłumaczyć że ok w
domofonie mnie słychać ale w domu to mnie nie ma tylko mam taki mądry domofon itp.
Kwestia niekomplikowanie prostych rzeczy.

Chyba tu na grupie ktos juz opisywal takie historie :)

bajcik

do góry

W dniu wtorek, 24 lutego 2015 11:09:34 UTC+1 użytkownik Krzysztof Garus napisał:
> Bywajacy tutaj na grupie Jarek.P w swoim dzienniku budowy opisal taki patent >ze
skrzynka - podlaczyl to do centralki alarmowej i na manipulatorze dotykowym >we
wiatrolapie pojawia sie kopertka.
I dyga z powrotem do skrzynki która zapewne minął wjeżdżając/wchodzą na teren swoje
posesji;)
> Ja bym wpial do OpenHABa a na smartfonie/tablecie widgecik do sygnalizacji. >Bo na
uruchamianie aplikacji za leniwy jestem ;)

Ja tam wole po drodze do domu do skrzynki zajrzeć niż po wejściu do domu tableta
szukać, odpalać itp. żeby zobaczyć że jest list i w związku z tym konieczność powrotu
pod furtkę w celu jego wyjęcia.
Akurat teraz furkę mam 86 metrów od drzwi wejściowych i tam skrzynkę ale do mojego
domu prowadzi 150metrów prywatnej drogi i nic nie stoi na przeszkodzie aby na
początku tej drogi zrobić bramę. Jednak od razu wtedy tam skrzynkę na listy
przenoszę. Co nie zmienia faktu że wygodniej byłoby zajrzeć do tej skrzynki podczas
wjazdu na posesje niż po wejściu do domu odczytywać z manipulatora czy tableta info i
dygać z powrotem 150metró w celu wyjęcia awiza.
> Chyba tu na grupie ktos juz opisywal takie historie :)
Myślę że tego typu gadżety są używane i wykorzystywane w pierwszych tygodniach
mieszkania w nowym domu. Z upływem czasu to się raczej nie przyjmuje i użytkownicy
zapominają że mają taka funkcjonalność bo z niej przestają korzystać.

do góry

W dniu 24-02-2015 o 11:05, Kris pisze:
> W dniu wtorek, 24 lutego 2015 10:55:25 UTC+1 użytkownik Maciek napisał:
> ę listu;).
>> Patrzysz z perspektywy małego domku, do którego ktoś ciągle wchodzi "z
>> buta". Przyjmij jednak do wiadomości, że są ludzie, którzy furtkę mijają
>> w trakcie przejazdu samochodem przez automatyczną bramę, zaś między
>> furtką, a domem mają np. park.
> Piszemy na grupie pl.misc.budowanie a nie pl.misc.rezydencjei pałace.
> Pod kątem targetu grupy pisze

Kris, ale dopuszczasz możliwość że nie wszyscy mają tak wygodny dostęp
do skrzynki jak Ty i jednocześnie nie są posiadaczami pałacu ze służbą
która im wyciąga pocztę? ;)
Osobiście mam znajomego który mieszka na dość małym osiedlu domków w
szeregówce. Wszystkie skrzynki są przy bramie wjazdowej, ostatnie domki
w szeregu znajdują się około 100-150m metrów od wjazdu.
Jak ktoś ma np psa w domu to nie ma problemu bo i tak przechodzi często
obok skrzynek natomiast pozostali...
To że Tobie takie rozwiązanie nie ułatwi życia nie oznacza że komuś
innemu wręcz przeciwnie.
Wątek uważam za bardzo dobry, każdy może sobie wybrać coś dla siebie jak
jeszcze sam na to nie wpadł wcześniej.

do góry

W dniu wtorek, 24 lutego 2015 12:39:24 UTC+1 użytkownik klaus napisał:
> Kris, ale dopuszczasz możliwość że nie wszyscy mają tak wygodny dostęp
> do skrzynki jak Ty i jednocześnie nie są posiadaczami pałacu ze służbą
> która im wyciąga pocztę? ;)
> Osobiście mam znajomego który mieszka na dość małym osiedlu domków w
> szeregówce. Wszystkie skrzynki są przy bramie wjazdowej, ostatnie domki
> w szeregu znajdują się około 100-150m metrów od wjazdu.

Są przy bramie wjazdowej więc wg mnie wygodniej sprawdzić wjeżdżając na posesję niż
po wjechaniu odczytać z tableta i dygać z powrotem żeby list wyjąć.

> To że Tobie takie rozwiązanie nie ułatwi życia nie oznacza że komuś
> innemu wręcz przeciwnie.
Ależ oczywiście masz rację, ale warto dyskutować bo może właśnie co niektórzy
zroumieja że to będzie dla nich bardziej kłopotliwe i nie będą z tego korzystać więc
nie ma sensu robić
Czujnik otwartej klapy w kiblu tez dla kogoś może mieć sens ale warto podyskutować
żeby uświadomić że nie dla każdego.
> Wątek uważam za bardzo dobry, każdy może sobie wybrać coś dla siebie jak
> jeszcze sam na to nie wpadł wcześniej.
Wątek bardzo dobry bo być może ktoś sobie uświadomi że niektóre rozwiązania które
sobie wydumał nie bardzo mają użytkowo sens.

do góry

W dniu 2015-02-24 o 13:40, Kris pisze:
> Są przy bramie wjazdowej więc wg mnie wygodniej sprawdzić wjeżdżając
> na posesję niż po wjechaniu odczytać z tableta i dygać z powrotem
> żeby list wyjąć.
Oczywiście, jeśli tylko jest możliwość zatrzymania się bez blokowania
wjazdu. Zresztą nawet w tym przypadku czujnik korespondencji w skrzynce
wydaje mi się świetną sprawą, a już z powiadamianiem na komórkę, byłoby
idealnie - zatrzymuję się przy wjeździe tylko w wypadku, gdy mam coś w
skrzynce, a nie robię z tego codziennego rytuału.

Ogólnie to całe podejście do automatyki można sprowadzić do pytania: na
cholerę to? Np. na cholerę automatyczne zamykanie rolet, skoro w 10
minut można przelecieć wszystkie pokoje i pozasłaniać? :->

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

W dniu wtorek, 24 lutego 2015 14:25:01 UTC+1 użytkownik Maciek napisał:
> Ogólnie to całe podejście do automatyki można sprowadzić do pytania: na
> cholerę to? Np. na cholerę automatyczne zamykanie rolet, skoro w 10
> minut można przelecieć wszystkie pokoje i pozasłaniać? :->
Właśnie po to aby nie tracić 10 minut. A z czujnikiem w skrzynce w większości
wypadków będzie odwrotnie bo stracisz więcej czasu na obsługę tego gadżetu niż zajęło
by Tobie fizyczne zajrzenie do skrzynki przy okazji otwierania furtki.

do góry

W dniu wtorek, 24 lutego 2015 14:32:22 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
> W dniu wtorek, 24 lutego 2015 14:25:01 UTC+1 użytkownik Maciek napisał:
> > Ogólnie to całe podejście do automatyki można sprowadzić do pytania: na
> > cholerę to? Np. na cholerę automatyczne zamykanie rolet, skoro w 10
> > minut można przelecieć wszystkie pokoje i pozasłaniać? :->
> Właśnie po to aby nie tracić 10 minut. A z czujnikiem w skrzynce w większości
>wypadków będzie odwrotnie bo stracisz więcej czasu na obsługę tego gadżetu niż
>zajęło by Tobie fizyczne zajrzenie do skrzynki przy okazji otwierania furtki.
Dodam jeszcze że przy dzisiejszej aktywności ulotkarzy to mając czujnik w skrzynce i
tak byś codziennie do niej zaglądał;)

do góry

Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4c384847-b031-4073-986e-d8f8b8969cd1@go
oglegroups.com...

> Są przy bramie wjazdowej więc wg mnie wygodniej sprawdzić wjeżdżając na
> posesję niż po wjechaniu odczytać z tableta i dygać z powrotem żeby list
> wyjąć.

Moment, a dlaczego nie sprawdzić w telefonie w czasie gdy się brama otwiera?
Albo wychodząc z pracy?

Mnie też to niepotrzebne ale protestuję przeciwko sugerowaniu że takie
rozwiązanie wymaga pierw dostania się do domu i dopiero tam sprawdzenia czy
jest poczta i ewentualnie powrotu do skrzynki.

>> Wątek uważam za bardzo dobry, każdy może sobie wybrać coś dla siebie jak
>> jeszcze sam na to nie wpadł wcześniej.

> Wątek bardzo dobry bo być może ktoś sobie uświadomi że niektóre
> rozwiązania które sobie wydumał nie bardzo mają użytkowo sens.

Z mojego doświadczenia znaczna _większość_ takich wodotrysków szybko się
nudzi i okazuje się że nie jest niczym więcej jak gadżetami. Ale z drugiej
strony jakiś mały procent jest użyteczny. Sęk w tym że ten mały procent jest
dla każdego inny i dlatego warto dyskutować by sobie uświadomić _swoje_
potrzeby. A jeszcze wcześniej warto sobie uświadomić swoje zwyczaje. Wiele
rzeczy robimy bezwiednie z przyzwyczajenia i w ogóle sobie nie uświadamiamy
że może być lepiej. Dla przykładu bateria termostatyczna - rozwiązanie znane
od lat, a spotykane w jakimś małym procencie domów. Ale niemal każdy kto
przez chwilę tego poużywa szybko sobie uświadamia że niepotrzebnie tracił
czas i wodę.

Inny przykład siec wifi - praktycznie każdy współczesny router ma możliwość
stworzenia kilku sieci. Tworzy osobną siec dla gości z łatwym hasłem które
możesz podyktować z pamięci - goście maja łatwo a reszta Twojej sieci jest
bezpieczna. Idźmy dalej. Już nie trzeba dyktować nikomu skomplikowanego
hasła i dwa razy powtarzać. I tak dalej... życie staje sięznacznie
przyjemniejsze jak na każdym kroku nie trzeba się kopać z koniem.

Kiedyś rozważałem automatykę do salki kina domowego. Czynności jest sporo:
- opuszczenie rolet
- włączenie nastrojowego światła zamiast górnego
- włączenie zasilania systemu audio (po co ma ciągle chodzić w trybie
stand-by)
- rozwinięcie ekranu

Pomyślałem że fajnie byłoby mieć taki jeden przycisk który to wszystko
zrobi, a po skończonym seansie "odrobi". Ale przeprowadziłem prosty
eksperyment myślowy - przeanalizowałem sobie nasze seanse i szybko doszedłem
do wniosku że: potrzebny byłby drugi przycisk 'przerwa' który jedyne co robi
to zamienia na chwilę oświetlenie gdy potrzebna jest przerwa by donieść
chipsy, piwo, albo akurat pizza w piekarniku woła że jest gotowa. Później
okazało się że bardzo często gdy zaczynamy oglądać to jest jasno i trzeba
rolety opuścić ale po skończeniu jest już ciemno i powinny zostać opuszczone
aż do następnego ranka więc system się komplikuje i zamiast przekaźnika
trzeba już jakiś sterownik. Kolejna sprawa to system audio który często jest
używany niezależnie od projektora do puszczania muzyki i nie zawsze ma sens
go automatycznie wyłączać. W ten sposób szybko doszedłem do wniosku że
zestaw czynność jest za mało powtarzalny by go automatyzować a jakakolwiek
próba takiej automatyzacji sprowadzi się do:
- zamiast jednego przycisku 'seans on/off'-> 10 przycisków zawierających
różne kombinacje wymaganych czynności
lub
- sterownik i soft na tablet/telefon i ciągła potrzeba szukania tabletu lub
telefonu by zrobić cokolwiek + kłopot z wytłumaczeniem komuś jak ma np.
opuścić ekran.

To ja dziękuję za takie usprawnianie mojego życia. Szybciej zrobię wszystkie
wymagane czynności ręcznie lub zrobi to ktoś z gości nie zastanawiając się
który przycisk ma nacisnąć i dlaczego.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Maciek wrote:

> Ogólnie to całe podejście do automatyki można sprowadzić do pytania: na
> cholerę to? Np. na cholerę automatyczne zamykanie rolet, skoro w 10
> minut można przelecieć wszystkie pokoje i pozasłaniać? :->

Przykład praktyczny: mam przy łóżku dwa kinkiety i dwa do nich
włączniki. Każde steruje swoim. Ale gdy wchodzisz do sypialni,
to trzecim włącznikiem przy wejściu zapalasz oba. Tak samo możesz
je oba wyłączyć. Zysk: nie trzeba wychodzić zaspanym z ciepłego
łóżka i uskuteczniać wędrówek do włącznika przy wejściu. Bardzo
wygodne, a nie do zrobienia metodą "klasyczną" w jej rozsądnym
rozumieniu.

Pozdrawiam, Piotr

do góry

k...@g...com wrote:

> W łazience zainstalowałem czujnik ruchu za 19,90. Włącza światło jak się wchodzi.
Jestem zadowolony.

I to, wbrew pozorom, to *też* jest automatyka domowa. Pytanie więc
w tym, czy ją stosować, tylko gdzie kto sobie sam postawi granicę.

Pozdrawiam, Piotr

do góry