eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCyrkulacja CWU do instalatorow.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 55

  • 21. Data: 2009-11-27 21:07:30
    Temat: Re: Cyrkulacja CWU do instalatorow.
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hep4bp$d7b$1@news.interia.pl...
    >
    > Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
    > news:heodu5$768$1@news.onet.pl...
    >
    >> 3. A najprosciej to pompa zasilania przez sterownik zegarowy (20 pln)
    >> posiadajaca czujnik temperatury - mamy cyrkulacje tylko w okreslonych
    >> porach dnia/tygodnia ale kreci tylko wtedy gdy woda zimna.
    >
    > To najprostsze rozwiazanie ma jednak sporo wad ktorych chcialbym uniknac.
    > Na razie mysle jak. :-)

    Ciezko. Jesli chcesz miec ciepla wode zaraz po odkreceniu, a czas jej
    docyrkulowania jest dlugi, musi ona byc dociagana stale i strat nie
    unikniesz - koszt komfortu.


  • 22. Data: 2009-11-27 21:10:48
    Temat: Re: Cyrkulacja CWU do instalatorow.
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hep7o1$ho0$1@news.interia.pl...
    >
    > Po to ze: odkrecasz wode i juz jest ciepla bez czekania nawet sekundy az
    > naplynie przez cala dlugosc podejscia.
    >
    > To by przecież cały sens robienia recyrkulacji

    No to chyba zbyt duzo wymagasz przy zakladanym stopniu efektywnosci. Jak
    chcesz miec natychmiast ciepla wode w kazdym punkcie to dosc sporych strat
    nie masz szan uniknac. Ja mam czasem np. dwa metry do cyrkulacji i to
    wystarcza.


  • 23. Data: 2009-11-27 21:19:44
    Temat: Re: Cyrkulacja CWU do instalatorow.
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:hepafp$cvo$1@inews.gazeta.pl...

    > Ale wtedy masz instalację w kształcie drabiny z kilkoma szczeblami i
    > dokładnie takie zachowanie, jak opisujesz: pierwszy szczebelek robi

    To nie jest drabina, tyko drzewo z kolenymi, niezaleznymi galeziami.

    > się ciepły błyskawicznie, ostatni - po dłuuuugim czasie. I dość

    Po to sie kryzuje blizsze.

    > cięzkie do wprowadzenia w życie zadanie zrównoważenia tego wszystkiego.
    > Pokryzować... owszem, ale dobranie kryz do niewielkiego przepływu
    > wytwarzanego przez pompkę obiegową może być trudne.

    Jakie trudne? To nie fizyka kwantowa a dwa zawory. :-)

    > Bo tak na dobrą sprawę musiałbyś albo dawać stopniowe kryzy albo długo i
    > mozolnie regulować nastawne. A i tak pewnie by się co chwila okazywało, że
    > jakieśtam warunki się zmieniły i regulacja jest do poprawy.

    Jakie warunki mogly by wplynac na zmiane jednego obiegu?

    >
    > A moje rozwiązanie: recyrkulacja w jednym obwodzie obejmującym całą gałąź,
    > przeciez na dobrą sprawę daje dokładnie to samo.

    Cyrkulacja tak na marginesie.
    Daje to samo, ale nie to samo.

    > Włącza się recyrkulacja (mniejsza o to, co ją włącza), pompka zaczyna
    > "przekręcać" wodę przez rury. Jako pierwszy się przeciez rozgrzeje ten
    > pierwszy trójniczek z odejściem do najbliżej kotła położonej umywalki,
    > dokładnie tak samo jak u Ciebie.

    Niby tak, tyle ze skutek ma byc inny.

    > Tylko, że u mnie cała cyrkulacja popłynie wprost dalej,

    U mnie tez.

    > u Ciebie część jej w tym miejscu wróci spowrotem do pieca. Po co? Co ten
    > powrót ma dać więcej niż u mnie?

    Ciepla wode w momencie otwarcia baterii i niemal ani grama zimnej wody na
    reke. Po to jest cyrkulacja.
    Jak mam zlewac litry wody czekajac na ciepla to po co mi to?

    > Praca dwóch pomp od czasu do czasu będzie nieunikniona, ale co za problem?
    > Przecież główne straty sa powodowane nie prądem przez pompy zużywanym, a
    > ciepłem traconym w instalacji. Jeśli będą w typowym dniu choć powtarzalne
    > momenty, kiedy będzie pracowało tylko pół instalacji, to już będę na tym
    > interesie do przodu.

    A ile masz tych pomieszczen na gorze? Ja dla przykladu mam tylko jedno i to
    zaraz nad tym na dole. A zatem to tylko 2,5m rury w pionie i ciagle 14m do
    kotlowni. Nie wiem jak u Ciebie, ale jak mam dla jednej lazienki prowadzic
    dodatkowe 28m rury liczac na to, ze pozbede sie strat do tego inwestujac w
    kolejna pompe i oddzielna instalacje elektryczna, to nastepnego dnia o sobie
    zbyt dobrze bym nie myslal. Ale to moj uklad, Twoj moze byc inny.

    > A czym chcę sterować? Oczywiście nie zegarem, wstępnie planuję podłączenie
    > tych pomp do alarmu i sterowanie PIRami,

    I staniesz przed takim samym problemem przed jakim ja stoje dzis.

    > jeśli to nie wystarczy (bo np. czas przedmuchania instalacji będzie zbyt
    > długi), pobawię się w jakiś inteligentny sterownik, "przewidujący" pory
    > korzystania z łazienek/kuchni (elektronik jestem, "zrobię se" :-) ).

    To ciagle tylko przewidywanie ze wszystkimi jego wadami. Bedziesz
    mial -sorry- sraczke i kicha z przewidywania. Przyjda swieta i trzeba bedzie
    przestawiac ustawienia. Bedziesz na urlopie i kolejne krecenie, zmiana czasu
    znow krecenie, przeziebi sie ktos i zostanie w domu, znow krecenie. Ja
    szukam rozwiazan uniwersalnych, zrobic i zapomniec. Trzeba tylko przemyslec
    i dobrac odpowiednie rozwiazania. Przewidujac namyslisz sie kilka razy
    wiecej i nadal gdzies bedzie wpadka. W koncu zostawi sie to na 24 bo szlak
    czlowieka trafi, albo za wzorem Kikiego wylaczy sie to w cholere. :-)

    > Ale jakie zawory? Normalne kulowe? Czy grzybkowe? Bo jedne chyba słabo się
    > do kryzowania nadają, drugie zawodne.

    Zwykle kulowe, promili nie bede szukal, wiec dla mnie nadaja sie idealnie.
    :-)

    > Widziałem ostatnio w hurtowni zawory typu "zasuwa", dokładnie taka jak
    > przy wodociągach, ale w rozmiarze 1/2" i 3/4", to by mogło być znakomite -
    > zapewniałoby precyzje regulacji, a jednocześnie umożliwiało danie pełnego
    > i właściwie nie dławionego przekroju rury. No i dokładność regulacji - od
    > otwarcia do zamknięcia jest kilka obrotów wajchą, a nie ćwierć.

    Tylko po co Ci to?

    > A wracając do meritum - jak masz to zrobione na zaworach, to nic Cię nie
    > kosztuje zrobienie próby, sprawdź proszę: pozamykaj wszystkie zawory
    > recyrkulacji od wszystkich "szczebli" twojej drabiny CWU, zostaw otwarty
    > tylko zawór na ostatnim szczeblu, na najdalej położonym punkcie. I
    > sprawdź, ile czekasz na ciepłą wodę w pierwszym punkcie, a ile w ostatnim.
    > I zdaj relację.

    Jak zamkne w pierwszym to tam nie bedzie cyrkulacji i uklad bedzie taki jak
    Twoj, a w ostatnim punkcie na gorze pojawi sie po kilku minutach. Trzeba
    myslec albo nad wspomaganiem przez druga pompe blizej konca petli, albo o
    mocniejszej pompie.

    Pozdro.. TK



  • 24. Data: 2009-11-27 21:42:16
    Temat: Re: Cyrkulacja CWU do instalatorow.
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
    news:hepf9i$3do$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:hep7o1$ho0$1@news.interia.pl...
    >>
    >> Po to ze: odkrecasz wode i juz jest ciepla bez czekania nawet sekundy az
    >> naplynie przez cala dlugosc podejscia.
    >>
    >> To by przecież cały sens robienia recyrkulacji
    >
    > No to chyba zbyt duzo wymagasz przy zakladanym stopniu efektywnosci. Jak
    > chcesz miec natychmiast ciepla wode w kazdym punkcie to dosc sporych strat
    > nie masz szan uniknac. Ja mam czasem np. dwa metry do cyrkulacji i to
    > wystarcza.

    Ze stratami sie licze, dla tego szukam rozwiazania wlaczajacego pompe
    wylacznie wtedy kiedy to bedzie konieczne. Oczywiscie wiecej wody zostanie w
    rurkach za kazdym razem. Ale tez moge zamknac zawory na cyrkulacji podejscia
    i tez bede mial dwa metry. Na te chwile nic nie trace, moge co najwyzej
    zyskac. Straty czesciowo zrekompensuje solar, ale w tym miesiacu jak wiadomo
    niestety nie ma na to szans. Poza tym wszystkie rurki cieplej wody razem z
    cyrkulacja na kazdym odcinku sa ocieplone. Straty z samej ciaglej cyrkulacji
    nie byly by znaczaco wieksze, ale pojemnosc calosci w moim rozwiazaniu sie
    zwieksza. Pompa staje, wiecej wody tez, a ta stygnie. Od wiosny do jesieni
    mam mniejsze powody by sie tym przejmowac, ale jest jeszcze zima.
    Wymyslilem to sobie po doswiadczeniach korzystania dzis. Odkrecam wode i
    czekam na ciepla, a wole miec ja od razu. Czekanie na wode to tez straty,
    raz na wodzie, dwa na kanalizacji. Wieksze z ogrzewania czy nie, tego nie
    wiem, moze ktos wyliczy. :-) W kazdym razie cyrkulacje mam pod kazda
    baterie.

    Pozdro.. TK



  • 25. Data: 2009-11-27 21:44:51
    Temat: Re: Cyrkulacja CWU do instalatorow.
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
    news:hepf2t$2kv$1@news.onet.pl...

    > Ciezko. Jesli chcesz miec ciepla wode zaraz po odkreceniu, a czas jej
    > docyrkulowania jest dlugi, musi ona byc dociagana stale i strat nie
    > unikniesz - koszt komfortu.

    Probuje znalezc zloty srodek. :-)
    Problemu by nie bylo, gdyby pompy CO, czy nawet solarne nie byly z zeliwa.
    Niestety sa. :-( Zawsze moge wrocic do standardu. :-)

    Pozdro.. TK



  • 26. Data: 2009-11-27 22:08:21
    Temat: Re: Cyrkulacja CWU do instalatorow.
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>

    On 27 Lis, 22:19, "Maniek4" <b...@w...pl> wrote:

    > To nie jest drabina, tyko drzewo z kolenymi, niezaleznymi galeziami.

    Drzewo? To albo ja sobie totalnie źle twoją instalację wyobrażam, albo
    to jednak nie drzewo. Bo ja Ciebie zrozumiałem tak: masz rurę z ciepłą
    wodą. Obok rurę z recyrkulacją. I po drodze punkty poboru. I na każdym
    takim punkcie nie tylko masz zainstalowaną gałąź z kranem wylotowym na
    końcu (co by dawało drzewo), ale od tej drugiej rury od recyrkulacji
    również odchodzi gałązka łącząca się z tamtą tuż przed kranem. Tak?
    Jeśli tak, to jednak drabina. Póki te obie rury idą obok siebie, może
    i to wygląda jak drzewo, ale odciągnij w myślach jedną od drugiej na
    długość tych gałązek, zobaczysz jaka zgrabna drabina się zrobi :-)

    > Jakie trudne? To nie fizyka kwantowa a dwa zawory. :-)

    Dwa? Ile Ty masz tam tych punktów poboru po drodze?

    > Jakie warunki mogly by wplynac na zmiane jednego obiegu?

    Fragment artykułu czytanego przy początku naszej dyskusji, stamtąd
    zawory MTCV wyciągnąłem:
    http://systemyogrzewania.pl/technologie/technologie.
    asp?id_artykulu=830

    Piszą tam dość niekonkretnie o zmieniających się warunkach w
    instalacji na skutek zarastania kamieniem itp. Tak, wiem, kamień w
    obecnych rurach jest dyskusyjny, ale...

    > Cyrkulacja tak na marginesie.
    > Daje to samo, ale nie to samo.

    A konkretnie?

    > Niby tak, tyle ze skutek ma byc inny.

    Jaki? Skutek będzie taki, że w kranie masz ciepłą wodę "od razu".
    Różnica między moim a twoim (przynajmniej tak jak ja go rozumiem)
    sposobem sprowadza się do tego, że u ciebie ta woda będzie
    teoretycznie naprawdę od razu (a praktycznie: żeby to osiągnąć
    będziesz musiał trzymać cały czas uruchomioną cyrkulację, albo po jej
    włączeniu o wiele dłużej czekać, co zresztą właśnie obserwujesz), a u
    mnie najpierw będzie musiał wypłynąć ten "hektolitr" z jakiegoś metra
    rurki fi20mm od trójnika z rury zasilającej (objętej recyrkulacją) do
    punktu poboru. Szybki rachunek wykazuje, że w tym przypadku
    "hektolitr" jest równy jakimś 300ml. W ile to zleci? W dwie-trzy
    sekundy? Wytrzymam.

    > > Tylko, że u mnie cała cyrkulacja popłynie wprost dalej,
    >
    > U mnie tez.

    U Ciebie część jej zawróci do pieca przez pierwszą kryzę przy
    pierwszym (od kotła licząc) punkcie poboru. Następna cześć przez
    drugą. I tak dalej.

    > A ile masz tych pomieszczen na gorze? Ja dla przykladu mam tylko jedno i to
    > zaraz nad tym na dole. [...]
    >. Ale to moj uklad, Twoj moze byc inny.

    Ano właśnie, mój układ wręcz narzucał dwa osobne obwody, bo tak
    wychodziło logiczne poprowadzenie rurek. Dwa obwody u mnie wychodzą
    niemalże same.

    > I staniesz przed takim samym problemem przed jakim ja stoje dzis.

    Anienienie. Ty masz drabinę i żeby zapewnić rozgrzanie jej ostatniego
    szczebla, musisz trzymać włączoną pompę tak długo, aż ta woda, na
    każdym odgałęzieniu dzielona "na pół" rozgrzeje również i jego. U mnie
    cały przepływ wymuszany przez pompę obiegową leci przez całą rurę tym
    samym strumieniem. Samo to zapewni mi z marszu o wiele krótszy czas
    czekania.

    > To ciagle tylko przewidywanie ze wszystkimi jego wadami. Bedziesz
    > mial -sorry- sraczke i kicha z przewidywania.

    Robiąc inteligentny sterownik, pierwsze nad czym bym pomyślał, to
    wykorzystanie kalendarza i zaimplementowanie wszystkich świąt,
    weekendów i tym podobnych. Drugie to dostosowywanie się do regularnych
    pór wizyt w łazienkach i reagowanie na zmiany w tych regularnościach.
    A trzecie (czy też może raczej pierwsze) - możliwość uruchomienia
    recyrkulacji ekstra "na stałe" jednym przyciskiem jeśliby była taka
    potrzeba.

    > Przyjda swieta i trzeba bedzie
    > przestawiac ustawienia. Bedziesz na urlopie i kolejne krecenie, zmiana czasu
    > znow krecenie, przeziebi sie ktos i zostanie w domu, znow krecenie

    Żadne kręcenie, kręcenie kryzami to Ty będziesz miał. Ja myślę o
    samouczącym się sterowniku. Coś takiego zresztą w gotowej formie
    (sterownik do pompy CWU) nawet niedawno na allegro widziałem, za
    całkiem rozsądne pieniądze.

    > Tylko po co Ci to?

    Mi po nic. Temat kryzowania całkiem teoretycznie tu drążyłem,
    myślałem, że może Tobie się przyda jako pomysł do wykorzystania :-)

    > Jak zamkne w pierwszym to tam nie bedzie cyrkulacji i uklad bedzie taki jak
    > Twoj,

    A ile metrów rury będziesz w tym wypadku miał od tego "tam" do punktu,
    w którym będzie krążyła woda cyrkulacyjna płynąca do drugiego punktu?

    > a w ostatnim punkcie na gorze pojawi sie po kilku minutach. Trzeba
    > myslec albo nad wspomaganiem przez druga pompe blizej konca petli, albo o
    > mocniejszej pompie.

    A jaką masz orientacyjnie długą tą pętlę i z czego rury (materiał i
    średnica)?

    J.



  • 27. Data: 2009-11-27 22:20:52
    Temat: Re: Cyrkulacja CWU do instalatorow.
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hemumc$njg$1@news.interia.pl...

    >> To może w takim razie ta zimna woda pochodzi z odcinka od magistrali do
    >> baterii.
    >
    > Tak wlasnie podejzewam. Sadze, ze pompa zamontowana na powrocie po prostu
    > nie nadazy przepompowac wody z calej instalacji.

    Wydajność markowych pomp cyrkulacyjnych wynosi ok. 15l/min

    > > Jakiej długości są to odcinki i jakie rurki poprowadziłeś ?
    >
    > Kontrolny odcinek to jakies 15m. Magistrala cieplej wody to 25mm PP,
    > cyrkulacja mozliwa dostepna 20mm PP.

    Powrót nas nie interesuje. Interesuje nas tylko ten odcinake do odtstniego
    punktu poboru, czyli jak rozumiem 15m.
    15m rury o średnicy 25mm to pojemność ok. 7,5 litra.
    Zatem taka pompka potrzebuje ok. 30 sek. na przepompowanie całej wody z tej
    rury.
    Zakładając, że pierwsze porcje wody muszą nagrzać rurę to ciepła woda
    powinna się pojawić najpóźniej po 1-1,5min.

    > Chcialem kupic 16mm, ale nigdzie nie bylo. :-(

    W sumie bezsensowne jest prowadzenie tak grubej rury 25mm jako pion, od
    którego robi się odejścia.
    Rura 25mm z PP daje większy przepływ od rury stalowej 1"
    Rura 20mm z PP jest odpowiednikiem rury stalowej 3/4" , ale ma mniejsze
    opory przepływu od rury stalowej.
    Rura 16mm z PP zapewnia przepływ o wiele wiekszy od rury stalowej 1/2"
    Odpowiednikiem rury stalowej 1/2" będzie rura 10mm z PP.

    W zupełności w większości przypadków wystarczy pojedyncza rura 16mm,
    ponieważ i tak zazwyczaj korzysta się z jednego ujęcia wody w danym
    pomieszczeniu, a jednocześnie w całym domu 2-3
    Po to własnie dodatkowo są wstawiane kryzy, zeby ograniczyć pobory w
    poszczególnych punktach i móc ograniczyć przekroje rur.
    Gdybyś użył rury 16mm to w tej rurze miał byś do przepompowania ok. 3 litrów
    wody, co skróciło by czas przepompowania całej tej wody do ok. 12 sek.

    Tak więc trochę przesadziłeś z tymi rurami.
    Trzeba było puścić magistralę 16mm w ostateczności 20mm, a od tej magistrali
    odchodzić rurkami 10mm.
    Druga sprawa jaką masz tę pompkę ?
    Moze kupiłeś jakiś małowydajny wynalazek ?

    Reasumując obecnie moze Cię ratować tylko kręcenie tej wody na okrągło lub
    wymiana pompy cyrkulacyjnej na większą, ewentualnie wstawienie 2 pomp
    równolegle.


  • 28. Data: 2009-11-27 22:54:22
    Temat: Re: Cyrkulacja CWU do instalatorow.
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hepjc9$hjc$1@inews.gazeta.pl...

    >Wydajność markowych pomp cyrkulacyjnych wynosi ok. 15l/min

    To w sumie nie jest tak zle.

    >Zakładając, że pierwsze porcje wody muszą nagrzać rurę to ciepła woda
    >powinna się pojawić najpóźniej po 1-1,5min

    Moze bezwladnosc jest duza, bo to chyba trwa dluzej.

    > Tak więc trochę przesadziłeś z tymi rurami.
    > Trzeba było puścić magistralę 16mm w ostateczności 20mm, a od tej
    > magistrali odchodzić rurkami 10mm.

    No to juz jest po zawodach...

    > Druga sprawa jaką masz tę pompkę ?
    > Moze kupiłeś jakiś małowydajny wynalazek ?

    A gdzie tam, ja zdala od wynalazkow jestem. Pompa to Wilo, nie wiem czy sa
    jakies modele, ale to zwykla pompa cyrkulacyjna CWU.

    > Reasumując obecnie moze Cię ratować tylko kręcenie tej wody na okrągło lub
    > wymiana pompy cyrkulacyjnej na większą,

    Widzialem takie po kilka tysiecy trzy fazy. :-)

    > ewentualnie wstawienie 2 pomp równolegle.

    No wlasnie.

    Dzieki Jacku za sugestie. Pojde chyba tropem dodatkowej pompy, bo
    mocniejszych nie widze, chyba ze masz jakies rozsadne typy.

    Pozdro.. TK




  • 29. Data: 2009-11-27 23:24:53
    Temat: Re: Cyrkulacja CWU do instalatorow.
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Jarek P." <j...@g...com> napisał w wiadomości
    news:98e44116-09b9-48e6-bbc9-1cf2bccd9134@m16g2000yq
    c.googlegroups.com...
    On 27 Lis, 22:19, "Maniek4" <b...@w...pl> wrote:

    >> To nie jest drabina, tyko drzewo z kolenymi, niezaleznymi galeziami.

    >Drzewo? To albo ja sobie totalnie źle twoją instalację wyobrażam, albo
    >to jednak nie drzewo. Bo ja Ciebie zrozumiałem tak: masz rurę z ciepłą
    >wodą. Obok rurę z recyrkulacją. I po drodze punkty poboru. I na każdym
    >takim punkcie nie tylko masz zainstalowaną gałąź z kranem wylotowym na
    >końcu (co by dawało drzewo), ale od tej drugiej rury od recyrkulacji
    >również odchodzi gałązka łącząca się z tamtą tuż przed kranem. Tak?

    No tak.
    Galazka tu, galazka tam i tak do lazienkii na gorze. :-)

    >Jeśli tak, to jednak drabina. Póki te obie rury idą obok siebie, może
    >i to wygląda jak drzewo, ale odciągnij w myślach jedną od drugiej na
    >długość tych gałązek, zobaczysz jaka zgrabna drabina się zrobi :-)

    A druga noga to rura z cyrkulacja? :-)

    >> Jakie trudne? To nie fizyka kwantowa a dwa zawory. :-)

    >Dwa? Ile Ty masz tam tych punktów poboru po drodze?

    Pierwszy punkt po kotlowni to kuchnia, jeden zawor, drugi punkt na dole to
    umywalka, drugi zawor. Podlaczenie baterii prysznica jest na pionie do
    gornej lazienki, bez podlaczonej cyrkulacji bo to zaledwie kilkanascie cm.
    Dalej na gorze jest wanna i umywalka o podobnych odleglosciach od pionu,
    wiec nie ma co kryzowac.

    > Jakie warunki mogly by wplynac na zmiane jednego obiegu?

    >Fragment artykułu czytanego przy początku naszej dyskusji, stamtąd
    >zawory MTCV wyciągnąłem:
    >http://systemyogrzewania.pl/technologie/technologie
    .asp?id_artykulu=830

    Nie wiem, nie czytalem. Cieplej wody nie bede dodatkowo komplikowal. :-)

    >Piszą tam dość niekonkretnie o zmieniających się warunkach w
    >instalacji na skutek zarastania kamieniem itp. Tak, wiem, kamień w
    >obecnych rurach jest dyskusyjny, ale...

    Nudni ludzie w nudnej pracy nudza. :-)

    >> Niby tak, tyle ze skutek ma byc inny.

    >Jaki? Skutek będzie taki, że w kranie masz ciepłą wodę "od razu".

    Wlasnie.
    Czekajac na ciepla wode nie mam czasu na spiewanie rewolucyjnych piosenek
    jak niektorzy przy goleniu. :-)

    >Różnica między moim a twoim (przynajmniej tak jak ja go rozumiem)
    >sposobem sprowadza się do tego, że u ciebie ta woda będzie
    >teoretycznie naprawdę od razu (a praktycznie: żeby to osiągnąć
    >będziesz musiał trzymać cały czas uruchomioną cyrkulację, albo po jej
    >włączeniu o wiele dłużej czekać, co zresztą właśnie obserwujesz), a u
    >mnie najpierw będzie musiał wypłynąć ten "hektolitr" z jakiegoś metra
    >rurki fi20mm od trójnika z rury zasilającej (objętej recyrkulacją) do
    >punktu poboru. Szybki rachunek wykazuje, że w tym przypadku
    >"hektolitr" jest równy jakimś 300ml. W ile to zleci? W dwie-trzy
    >sekundy? Wytrzymam.

    Na dzis obserwuje ze jednak dluzej. Nie wiem w jakich odleglosciach od
    magistrali masz te podejscia, ale u mnie bywa kilka metrow (2 - 3) a to moze
    radykalnie zmienic postac rzeczy.

    >U Ciebie część jej zawróci do pieca przez pierwszą kryzę przy
    >pierwszym (od kotła licząc) punkcie poboru. Następna cześć przez
    >drugą. I tak dalej.

    To tak naprawde znikome ilosci. Woda przeciez nie musi obrocic calego
    podejscia, wystarczy ze doplynie blizej podejscia.

    >Ano właśnie, mój układ wręcz narzucał dwa osobne obwody, bo tak
    >wychodziło logiczne poprowadzenie rurek. Dwa obwody u mnie wychodzą
    >niemalże same.

    Co dom to inna sytuacja. :-)

    >> I staniesz przed takim samym problemem przed jakim ja stoje dzis.

    >Anienienie. Ty masz drabinę i żeby zapewnić rozgrzanie jej ostatniego
    >szczebla, musisz trzymać włączoną pompę tak długo, aż ta woda, na
    >każdym odgałęzieniu dzielona "na pół" rozgrzeje również i jego. U mnie
    >cały przepływ wymuszany przez pompę obiegową leci przez całą rurę tym
    >samym strumieniem. Samo to zapewni mi z marszu o wiele krótszy czas
    >czekania.

    Nie koniecznie. Nie musze czekac na pelny przeplyw podejscia, o tym wyzej.
    Mam wrecz wrazenie, ze to bez znaczenia. Czas okrazenia wody determinuje
    odleglosc ostaniego punktu poboru, paradoksalnie dla mnie najwazniejszego,
    bo to lazienki, do tego jedna pod gorke.

    >> To ciagle tylko przewidywanie ze wszystkimi jego wadami. Bedziesz
    >> mial -sorry- sraczke i kicha z przewidywania.

    >Robiąc inteligentny sterownik, pierwsze nad czym bym pomyślał, to
    >wykorzystanie kalendarza i zaimplementowanie wszystkich świąt,

    Nie da sie, chocby wielkanocnych.

    >weekendów i tym podobnych. Drugie to dostosowywanie się do regularnych
    >pór wizyt w łazienkach i reagowanie na zmiany w tych regularnościach.
    >A trzecie (czy też może raczej pierwsze) - możliwość uruchomienia
    >recyrkulacji ekstra "na stałe" jednym przyciskiem jeśliby była taka
    >potrzeba.

    To tez mam i na razie pstrykam kontrolnie, niestety malo optymistycznie.

    >> Przyjda swieta i trzeba bedzie
    >> przestawiac ustawienia. Bedziesz na urlopie i kolejne krecenie, zmiana
    >> czasu
    >> znow krecenie, przeziebi sie ktos i zostanie w domu, znow krecenie

    > Żadne kręcenie, kręcenie kryzami to Ty będziesz miał.

    Raz jeden dam rade. Wiecej nakrecilem sie sterownikiem kotla by to logicznie
    poustawiac. Zeszlo sie pare wieczorow, co tam dwa zaworki na rurkach.

    >Ja myślę o
    >samouczącym się sterowniku. Coś takiego zresztą w gotowej formie
    >(sterownik do pompy CWU) nawet niedawno na allegro widziałem, za
    >całkiem rozsądne pieniądze.

    Ja sam siebie od tylu lat nie moge sie nauczyc a co dopiero jakis
    inteligentny sterownik.:-)
    Mozna by to rozwiazac na czujkach PIR, ale dalej wymaga to malej
    bezwladnosci, a o to trudno.

    >> Tylko po co Ci to?

    >Mi po nic. Temat kryzowania całkiem teoretycznie tu drążyłem,
    >myślałem, że może Tobie się przyda jako pomysł do wykorzystania :-)

    No dzieki, dzieki. Dwa zawory jeszcze ogarniam. :-)

    >A ile metrów rury będziesz w tym wypadku miał od tego "tam" do punktu,
    >w którym będzie krążyła woda cyrkulacyjna płynąca do drugiego punktu?

    Oj nie wiem, na bolka oko cos ok. 10m.

    >A jaką masz orientacyjnie długą tą pętlę i z czego rury (materiał i
    >średnica)?

    Rury to polipropylen, magistrala 25mm, podejscia 20mm. Dlugosc calkowita
    petli do rozgalezienia na gorze to ok. 17m a moze i wiecej biezaca dlugoscia
    rury, wiec sporo.

    Pozdro.. TK



  • 30. Data: 2009-11-28 08:41:16
    Temat: Re: Cyrkulacja CWU do instalatorow.
    Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>

    Maniek4 <b...@w...pl> wrote:

    > Na dzis obserwuje ze jednak dluzej. Nie wiem w jakich
    > odleglosciach od
    > magistrali masz te podejscia, ale u mnie bywa kilka metrow (2 - 3)
    > a
    > to moze radykalnie zmienic postac rzeczy.

    No u mnie własnie jest to zwykle metr, jedynie natrysk ma może ze
    dwa metry.

    > To tak naprawde znikome ilosci. Woda przeciez nie musi obrocic
    > calego
    > podejscia, wystarczy ze doplynie blizej podejscia.

    Tak, ale weź pod uwagę, że u Ciebie do drugiego podejścia płynie
    tylko połowa wydajności dawanej przez pompę. Albo może i jeszcze
    mniej. Bo druga połowa zawraca przy pierwszym podejsciu spowrotem.
    Zamiast płynać w całości dalej.

    > Nie koniecznie. Nie musze czekac na pelny przeplyw podejscia, o
    > tym
    > wyzej. Mam wrecz wrazenie, ze to bez znaczenia. Czas okrazenia
    > wody
    > determinuje odleglosc ostaniego punktu poboru, paradoksalnie dla
    > mnie
    > najwazniejszego, bo to lazienki, do tego jedna pod gorke.

    No własnie. A u Ciebie do tego najważniejszego punktu płynie
    strumień cyrkulacyjny już podzielony przez wczesniejszy rozdział.

    > Nie da sie, chocby wielkanocnych.

    Da się, to się z jakichśtam konkretnych świętych zależności wylicza.
    Wystarczy z języka biblijnego na "C" przełożyć, to się już na
    spektrusiu dawało zrobić :-)

    J.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1