W dniu 2014-05-30 13:37, Jarosław Sokołowski pisze:
> Zamiast tego można też zastosować owcę albo barana. Będzie to mniej
> technologiczne, ale równie efektywne. A efektowne może nawet bardziej.
He, he. Przypomniało mi się, jak ojciec w latach 70-tych kupił parkę
baranka i owieczkę. Po tygodniu szybko sprzedał, bo zżarły korę z
drzewek, wszystkie truskawki i co było w zasięgu.
One są skuteczne i ekologiczne zamiast Roundupu ;-)
Jacek

do góry

W dniu 2014-05-30 16:22, Jarosław Sokołowski pisze:

> Całe szczęście, że istnieje wspomniane słowo "murawa", o którym mówić
> nie zakazano. Co zielone jest w murawie, to sprawa pomniejsza.

Istnieje jeszcze alternatywa, w której na pewno nie zalęgną się
stokrotki, czy inne krokusy.
http://belgijskatrawa.pl/sztuczna-trawa-casaverde-p-
18-1-1.html
--
B.

do góry

Pan Jacek napisał:

>> Zamiast tego można też zastosować owcę albo barana. Będzie to mniej
>> technologiczne, ale równie efektywne. A efektowne może nawet bardziej.
> He, he. Przypomniało mi się, jak ojciec w latach 70-tych kupił parkę
> baranka i owieczkę. Po tygodniu szybko sprzedał, bo zżarły korę z
> drzewek, wszystkie truskawki i co było w zasięgu.
> One są skuteczne i ekologiczne zamiast Roundupu ;-)

Miały jakiś wybór? Była tam też trawa? Tak sobie próbuje wyobrazić
parkę owiec wypchaną trawą z ćwierci hektara.

Jarek

PS
Takie kupowanie i sprzedawanie zalecane było również w celu rozwiązania
problemów mieszkaniowych. Chociaż tu akurat lepiej sprawdza się koza.

--
Kto ma owce, ten ma co chce.

do góry

Pani Basia napisała:

>> Całe szczęście, że istnieje wspomniane słowo "murawa", o którym mówić
>> nie zakazano. Co zielone jest w murawie, to sprawa pomniejsza.
>
> Istnieje jeszcze alternatywa, w której na pewno nie zalęgną się
> stokrotki, czy inne krokusy.
> http://belgijskatrawa.pl/sztuczna-trawa-casaverde-p-
18-1-1.html

Ja bym tak do końca tego pewny nie był:

http://www.hit-kk.pl/index.php?a=pokaz&kategoria=28&
id_towaru=20679

Jarek

--
Stary człowiek pochylony, | stary człowiek, ciepła ziemia,
sadzi kwiaty w ciepłą ziemię | rudy spaniel śpi pod drzewem...
w ciepłą ziemię sadzi kwiaty | -- Jak on może sadzić kwiaty,
pochylony stary człowiek | pytasz -- Janku? A ja nie wiem

do góry

W dniu 2014-05-30 17:12, Jarosław Sokołowski pisze:
> Miały jakiś wybór? Była tam też trawa? Tak sobie próbuje wyobrazić
> parkę owiec wypchaną trawą z ćwierci hektara.
Teraz jest ćwierć hektara do koszenia, a w latach 70-tych były grządki
pod sałatę, pomidory, ziemniaki, cebulę, truskawki, poziomki itd. Do
tego jeszcze szklarnia, inspekty, chlewik, szopka, kurnik itp. Na trawę
zostawało nie za wiele.
Jacek

do góry

W dniu 2014-05-30 17:06, bbjk pisze:
> W dniu 2014-05-30 16:22, Jarosław Sokołowski pisze:
>
>> Całe szczęście, że istnieje wspomniane słowo "murawa", o którym mówić
>> nie zakazano. Co zielone jest w murawie, to sprawa pomniejsza.
>
> Istnieje jeszcze alternatywa, w której na pewno nie zalęgną się
> stokrotki, czy inne krokusy.
> http://belgijskatrawa.pl/sztuczna-trawa-casaverde-p-
18-1-1.html

Się śmiejcie, ale mój sąsiad ma trawnik, który wygląda niemal jak ten
sztuczny, a jest prawdziwy.

A u mnie - stokrotek wprawdzie nie ma, ale koniczyny (owce by się
ucieszyły pewnie) i krwawnika sporo. Czas mniszka się już powoli kończy.

Ewa

do góry

Pan Jacek napisał:

>> Miały jakiś wybór? Była tam też trawa? Tak sobie próbuje wyobrazić
>> parkę owiec wypchaną trawą z ćwierci hektara.
> Teraz jest ćwierć hektara do koszenia, a w latach 70-tych były grządki
> pod sałatę, pomidory, ziemniaki, cebulę, truskawki, poziomki itd. Do
> tego jeszcze szklarnia, inspekty, chlewik, szopka, kurnik itp. Na trawę
> zostawało nie za wiele.

To faktycznie niezły baran musiał być -- żreć korę z drzew, gdy wokół sałata.

--
Jarek

do góry

W dniu 2014-05-30 22:50, FEniks pisze:
> W dniu 2014-05-30 17:06, bbjk pisze:
>> W dniu 2014-05-30 16:22, Jarosław Sokołowski pisze:
>>
>>> Całe szczęście, że istnieje wspomniane słowo "murawa", o którym mówić
>>> nie zakazano. Co zielone jest w murawie, to sprawa pomniejsza.
>>
>> Istnieje jeszcze alternatywa, w której na pewno nie zalęgną się
>> stokrotki, czy inne krokusy.
>> http://belgijskatrawa.pl/sztuczna-trawa-casaverde-p-
18-1-1.html
>
> Się śmiejcie, ale mój sąsiad ma trawnik, który wygląda niemal jak ten
> sztuczny, a jest prawdziwy.
>
> A u mnie - stokrotek wprawdzie nie ma, ale koniczyny (owce by się
> ucieszyły pewnie) i krwawnika sporo. Czas mniszka się już powoli kończy.

O nieproszonych smardzach nie wspominam, bo one akurat nie na trawniku,
a na korze wokół świerka.

Ewa

do góry

W dniu 2014-05-30 22:51, Jarosław Sokołowski pisze:
> To faktycznie niezły baran musiał być -- żreć korę z drzew, gdy wokół sałata.
No to muszę łopatologicznie: łańcuch, barany były na łańcuchu. Ten
prosty wyrób PRL-owskiego przemysłu metalowego narzucał barankom pewne
ograniczenia.
Jacek

do góry

Pan Jacek napisał:

>> To faktycznie niezły baran musiał być -- żreć korę z drzew,
>> gdy wokół sałata.
> No to muszę łopatologicznie: łańcuch, barany były na łańcuchu.
> Ten prosty wyrób PRL-owskiego przemysłu metalowego narzucał
> barankom pewne ograniczenia.

A, teraz rozumiem. Do drzewa był przywiązany. Łańcuch zaś krótki,
bo to towar deficytowy.

Jarek

--
Na to, żebyśmy w Polsce socjalizm zbudowali,
Potrzeba więcej maszyn, potrzeba więcej stali,
Potrzeba nowych ludzi i nowych szkół, i wierszy.
Wszystkie zegary biją. Trwa bitwa o rok pierwszy

do góry