-
21. Data: 2014-04-15 17:35:22
Temat: Re: Czy moglibyście się poznęcać nad projektem?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 15 Apr 2014 14:54:20 +0200, Piotrek
> Oops! Dokładnie takiej szukaliśmy :-)
Dokładnie takiej? Wg mnie najlepiej jest gdy brama jest na wschodniej
krawędzi, a wjazd przy północnym narożniku.
--
Pozdor Myjk
-
22. Data: 2014-04-15 17:42:46
Temat: Re: Czy moglibyście się poznęcać nad projektem?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 15 Apr 2014 14:58:55 +0200, Piotrek
> BTW, w przeważającej liczbie projektów, które oglądałem
Pytanie czy nie lepiej coś naszkicować samemu i dać do wyrysowania?
Oczywiście, kosztowo projekt wyjdzie pewnie ze dwa razy więcej, ale
przynajmniej będzie to mieć jakiś sens. Z drugiej strony w gotowcach
poprawki też całkiem niemało kosztują, więc wcale nie musi wyjść taniej.
--
Pozdor Myjk
-
23. Data: 2014-04-15 19:50:36
Temat: Re: Czy moglibyście się poznęcać nad projektem?
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2014-04-15 17:35, Myjk wrote:
> Dokładnie takiej? Wg mnie najlepiej jest gdy brama jest na wschodniej
> krawędzi, a wjazd przy północnym narożniku.
Aaa. O to chodzi. Myślałem, że piszesz generalnie o otoczeniu i/lub
położeniu względem stron świata.
Działka jest spora tak więc mamy dość dużą dowolność w posadowieniu
samego domu i dlatego do położenia wjazdu przykładałem mniejsze znaczenie.
Piotrek
-
24. Data: 2014-04-15 19:53:17
Temat: Re: Czy moglibyście się poznęcać nad projektem?
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2014-04-15 17:42, Myjk wrote:
> Pytanie czy nie lepiej coś naszkicować samemu i dać do wyrysowania?
> Oczywiście, kosztowo projekt wyjdzie pewnie ze dwa razy więcej, ale
> przynajmniej będzie to mieć jakiś sens. Z drugiej strony w gotowcach
> poprawki też całkiem niemało kosztują, więc wcale nie musi wyjść taniej.
I tak to się pewnie skończy. Ale chcę dać sobie szansę i na przykładach
z innych projektów przećwiczyć co mi się podoba, a co nie.
Piotrek
-
25. Data: 2014-04-15 20:37:21
Temat: Re: Czy moglibyście się poznęcać nad projektem?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 15 Apr 2014 14:54:44 +0200, Ergie
>> Poza tym w kwesti przejścia
>> z garażu przez sień -- jedna szafa z ubraniami, jedno miejsce na buty,
>> jedno miejsce na noszenie brudu, itd.
> Komunikacja z garażem przez wiatrołap (zwany przez Ciebie sienią)
Hm... a co to jest "wiatrołap"? :> Sień faktycznie brzmi trochę staromodnie
i kojarzy się raczej ze starą chałupą, ale za to jest w SJP i spełnia
definicję tego pomieszczenia. :)
> to IMO najlepsze rozwiązanie. Z dokładnie tych powodów które podałeś
> - bo czy się idzie z auta czy z dworu to buty i kurtkę zostawia się
> w tym samym miejscu.
Tak właśnie napisałem. Moja żona wynajdowała różne "ładne" projekty -- po
uszach dostawała np. za proponowanie takich, gdzie z garażu wchodziło się
do domu przez kuchnię (sic! ameryhan style -- ale wiadomo, tam po domu i do
łóżka w butach wchodzą) czy inne pomieszczenie gospodarcze z którego nie
było _bezpośredniego_ wejścia do... przedsionka. ;)
--
Pozdor Myjk
-
26. Data: 2014-04-16 09:07:41
Temat: Re: Czy moglibyście się poznęcać nad projektem?
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1g4vmnc336xm9$....@m...org...
> Hm... a co to jest "wiatrołap"? :>
Takie coś co powinno być w każdym domu zaraz za drzwiami wejściowymi. Jak
nazwa wskazuje służy do łapania wiatru.
To pomieszczenie jest niezależne od sieni (czy holu). Jego odpowiednikiem
jest _przed_ _sionek_ - czyli pomieszczenie _przed_ sienią.
> Tak właśnie napisałem. Moja żona wynajdowała różne "ładne" projekty -- po
> uszach dostawała np. za proponowanie takich, gdzie z garażu wchodziło się
> do domu przez kuchnię (sic! ameryhan style -- ale wiadomo, tam po domu i
> do
> łóżka w butach wchodzą) czy inne pomieszczenie gospodarcze z którego nie
> było _bezpośredniego_ wejścia do... przedsionka. ;)
Niestety wielu projektantów całe życie mieszkało w bloku i kompletnie nie
rozumie specyfiki posiadania własnego domu z wbudowanym garażem.
Pozdrawiam
Ergie
-
27. Data: 2014-04-16 11:11:01
Temat: Re: Czy moglibyście się poznęcać nad projektem?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 16 Apr 2014 09:07:41 +0200, Ergie
> Takie coś co powinno być w każdym domu zaraz za drzwiami wejściowymi.
> Jak nazwa wskazuje służy do łapania wiatru.
Ale to jakaś nowomowa, bo takie słowo nie istnieje. ;P Poza tym
pomieszczenie służy nie do "łapania wiatru" (możesz powiedzieć mi, po ch**
mi wiatr?) ;) a do rozbierania się i utrzymywania ciepła w domu podczas
uchylenia drzwi wejściowych. ;) To może lepiej będzie
"rozbieraczociepłołap"? ;)
> To pomieszczenie jest niezależne od sieni (czy holu). Jego odpowiednikiem
> jest _przed_ _sionek_ - czyli pomieszczenie _przed_ sienią.
Przedsionek może być za drzwiami a przed "główną" sienią (czy tam
przedpokojem), albo być przestrzenią przed drzwiami wejściowymi, lecz
osłoniętą od deszczu i wiatru. Dla mnie zawsze przedsionek był przed
drzwiami, miejsce gdzie się rozbierało i z której już się wchodziło do
różnych pomieszczeń (garaż, kuchnia) to była sień, obecnie dumnie opisywany
w większości projektów "hol" to zwyczajnie przedpokój.
> Niestety wielu projektantów całe życie mieszkało w bloku i kompletnie nie
> rozumie specyfiki posiadania własnego domu z wbudowanym garażem.
Ciekawe na ile takie babole to brak zrozumienia specyfiki a ile wymagania
"rynku".
--
Pozdor Myjk
-
28. Data: 2014-04-16 11:25:04
Temat: Re: Czy moglibyście się poznęcać nad projektem?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 15 Apr 2014 19:50:36 +0200, Piotrek
> że piszesz generalnie o otoczeniu i/lub
> położeniu względem stron świata.
Otoczeniu, nie -- bo nie wiem jak to u Ciebie wygląda. :) Ale do położenia
względem stron swiata, jak najbardziej się odnosiłem. Gdy z (młodą jeszcze
wtedy) ;) żoną kupowałem działkę (a było to lat temu 10), to wybieraliśmy
taką, aby spełniała pewne (m.in. wspomniane wcześniej) istotne dla nas
warunki.
--
Pozdor Myjk
-
29. Data: 2014-04-16 12:26:34
Temat: Re: Czy moglibyście się poznęcać nad projektem?
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:l88ft75padc7$....@m...org...
> Ale to jakaś nowomowa, bo takie słowo nie istnieje. ;P
???
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiatro%C5%82ap
> Poza tym
> pomieszczenie służy nie do "łapania wiatru" (możesz powiedzieć mi, po ch**
> mi wiatr?) ;)
Łapiesz go by nie wpadł do środka domu - to działa jak śluza zawsze minimum
jedne drzwi powinny być zamknięte. Jak otwierasz zewnętrzne to wewnętrzne są
zamknięte i zimno (i wiatr) nie wpadają do środka.
> a do rozbierania się i utrzymywania ciepła w domu podczas
> uchylenia drzwi wejściowych. ;) To może lepiej będzie
> "rozbieraczociepłołap"? ;)
W dużych domach jest i wiatrołap i pomieszczenie do rozbierania się. W
blokach często jest tylko wiatrołap a następnie korytarz/klatka schodowa i
nikt w tym wiatrołapie się nie rozbiera.
Określenie ciepłołap byłoby poprawne* tylko po co tworzyć nowe słowa?
* - z zastrzeżeniem że chodzi nam o łapanie różnicy temperatur bo w lecie
wiatrołap zapobiega ucieczce zimna a nie ciepła.
>> To pomieszczenie jest niezależne od sieni (czy holu). Jego odpowiednikiem
>> jest _przed_ _sionek_ - czyli pomieszczenie _przed_ sienią.
> Przedsionek może być za drzwiami a przed "główną" sienią (czy tam
> przedpokojem), albo być przestrzenią przed drzwiami wejściowymi, lecz
> osłoniętą od deszczu i wiatru.
Patrz wyżej według wikipedii przedsionek i wiatrołap to synonimy. Według
mnie też, ale to ma małe znaczenie :-)
> Dla mnie zawsze przedsionek był przed
> drzwiami,
Przed _drugimi_ drzwiami. Za drzwiami zewnętrznymi a przed wewnętrznymi.
> miejsce gdzie się rozbierało i z której już się wchodziło do
> różnych pomieszczeń (garaż, kuchnia) to była sień, obecnie dumnie
> opisywany
> w większości projektów "hol" to zwyczajnie przedpokój.
Prawda: Funkcjonalnie: sień = hol = przedpokój. Tyle że są używane w innym
kontekście. W małym blokowym mieszkaniu nikt na przedpokój nie powie hol.
>> Niestety wielu projektantów całe życie mieszkało w bloku i kompletnie nie
>> rozumie specyfiki posiadania własnego domu z wbudowanym garażem.
> Ciekawe na ile takie babole to brak zrozumienia specyfiki a ile wymagania
> "rynku".
Z mojego doświadczenie kompletny brak zrozumienia specyfiki mieszkania w
domu. Stąd np. niezrozumienie potrzeby zrobienia daszku przed drzwiami
wejściowymi (bo przecież w bloku jak się stoi przed drzwiami to nic na głowę
nie pada). Stąd pomysły robienia garaży w bryle budynku bez przejścia do
domu. Albo przegięcie w drugą stronę czyli przejście od salonu z
pojedynczymi drzwiami (nie przez pomieszczenie techniczne) co powoduje że
smród spalin dostaje się do domu.
Albo mój ulubiony przykład: dom projektowany dla 4-5 osobowej rodziny.
Wszystkie sypialnie zaprojektowane na piętrze, a tam jedna łazienka (druga
na parterze). Czyli w praktyce codzienne losowanie kto ma chodzić po
schodach na dół by wieczorem się wykąpać a rano umyć zęby.
Dlatego uważam że studenci architektury przed zdobyciem uprawnień powinni
odbywać staż mieszkaniowy w różnych domach :-)
Rozumiem, że klienci którzy całe swoje życie mieszkali na 35m2 mogą nie
rozumieć specyfiki domu ale od tego właśnie są architekci by mieć
doświadczenie i im pomóc. Wielokrotnie dostawałem do opiniowania projekty
gdzie np. przedpokój o długości 5-6 ma tylko jedne włącznik światła. "No bo
w blokach przy długości 2m wystarczy sięgnąć ręką".
Ja zawsze każdemu powtarzam narysuj sobie układ swojego domu. Wirtualnie go
umebluj (w programie lub na kartce) i wyobraź sobie codzienne czynności
wstawanie, pójście do łazienki, ubieranie wyjście do pracy itd. Wtedy
najłatwiej sobie uświadomić pewne fakty jak np. to, że najczęstszymi drogami
komunikacyjnymi są salon/kuchnia salon/łazienka i... kuchnia/garaż lub
kuchnia/drzwi wejściowe z ubieraniem butów po drodze.
Oczywiście ktoś może mieć inny styl życia ale praktyka pokazuje że rano
robimy śniadanie (sobie lub dzieciom, ewentualnie wypijamy kawę) i z kuchni
wychodzimy do pracy/szkoły. Po powrocie zwykle pierwsze to udajemy się do
kuchni zająć obiadem, albo zobaczyć czy już jest gotowy (gdy drugi z
małżonków wraca wcześniej)
Najlepiej (co każdemu polecam) pomieszkać przez kilka tygodni w różnych
domach by na żywo zobaczyć jak nam odpowiadają pewne rozwiązania, bo czasem
nawet najlepsze teoretyczne pomysły nie sprawdzają się w praktyce.
Pozdrawiam
Ergie
-
30. Data: 2014-04-16 14:24:12
Temat: Re: Czy moglibyście się poznęcać nad projektem?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 16 Apr 2014 12:26:34 +0200, Ergie
>> Ale to jakaś nowomowa, bo takie słowo nie istnieje. ;P
> ???
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiatro%C5%82ap
Ale to tylko wikipedia, na dodatek przekierowuje pod inne pojęcie.
http://sjp.pwn.pl/szukaj/wiatro%C5%82ap
>> Przedsionek może być za drzwiami a przed "główną" sienią (czy tam
>> przedpokojem), albo być przestrzenią przed drzwiami wejściowymi, lecz
>> osłoniętą od deszczu i wiatru.
> Patrz wyżej według wikipedii przedsionek i wiatrołap to synonimy.
> Według mnie też, ale to ma małe znaczenie :-)
W wikipedii wiele może być napisane :P -- wszystko zależy od "tolerancji"
redaktorów. Oczywiście słowo jest mi znane, jest mi znana funkcja, co nie
znaczy że muszę używać tego określenia skoro są bardziej poprawne.
>> Dla mnie zawsze przedsionek był przed drzwiami,
> Przed _drugimi_ drzwiami. Za drzwiami zewnętrznymi a przed wewnętrznymi.
http://sjp.pwn.pl/szukaj/przedsionek (patrz "TEŻ").
> Prawda: Funkcjonalnie: sień = hol = przedpokój. Tyle że są używane w innym
> kontekście. W małym blokowym mieszkaniu nikt na przedpokój nie powie hol.
W domu jednorodzinnym trudno znaleźć hol. To zazwyczaj jakieś popierdółki,
a jest używane bo dumnie brzmi w projekcie i jak się oprowadza znajomych.
:P Prawdziwy hol to wygląda tak:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/ba/P
alace_lobby.jpg
a te w naszych domach jednorodzinnych to po prostu przedpokoje, więc
wcześniej nie chce być inaczej niż sień a jeszcze wcześniej (to z daszkiem
na wietrze) przedsień(sionek). Ale to tylko IMHO. ;)
> Z mojego doświadczenie kompletny brak zrozumienia specyfiki mieszkania w
> domu. Stąd np. niezrozumienie potrzeby zrobienia daszku przed drzwiami
> wejściowymi (bo przecież w bloku jak się stoi przed drzwiami to nic na głowę
> nie pada). Stąd pomysły robienia garaży w bryle budynku bez przejścia do
> domu. Albo przegięcie w drugą stronę czyli przejście od salonu z
> pojedynczymi drzwiami (nie przez pomieszczenie techniczne) co powoduje że
> smród spalin dostaje się do domu.
Właśnie w weekend byłem u znajomego, który postawił sobie dom w stylu
nowoczesnym. Jest oczywiście "wiatrołap", ale z garażu wchodzi się do
"holu", daje się dwa kroki i wpada na wyspę (vel barek) w kuchni. Czyli w
zasadzie wchodzi się do kuchni. Jedyne co ratuje to rozwiązanie to fakt, że
garaż ma być niebawem przerobiony na pokój. Poza tym biorąc pod uwagę że
węch mam dobry, to nie było czuć samochodu -- do czasu otwarcia drzwi.
--
Pozdor Myjk