-
11. Data: 2012-02-13 12:13:49
Temat: Re: Czy te mrozy w koncu odpuszcza?
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Użytkownik "Marex" <m...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:jhat1l$19o$1@inews.gazeta.pl...
>Mróz zamroził mi wiekiego
> samca pawia , który akurat nocował w wiacie pod dachem. Ptak leciwy- 15
> letni miał blisko finiszu mrozów- niestety ostatnie mrozisko okazało sie
> dlań zabójcze. Inne młode w dobrej formie. Dramaty ludzkie tej zimy, ale
> przyroda też cierpi.. Teraz chyba czas na sniegi.Dzisiaj jeszcze sucho..
Córka wzięła drewnianą szkrzynkę z resztkami chleba i zaniosła tuż za bramkę
pod las. Schodzą się sarny, bażanty i różne inne ptactwo. Wokół domu mam
pełno śladów kuny. Naroża domu umorusane i na rynnach ślady pazurkow.
Próbowała wchodzić i dostać się pod dachówkę. Pod schodami zamieszkał jakiś
dziwny kocur. W piątek rano lis zatrzymał się na drodze i nie miał zamiaru
ustąpić przed samochodem. Wczoraj inego lisa widziałem niemal już w centrum
miasta. Nie mają co jeść bo gospodarze na mrozy dobrze ptactwo zamykają więc
zapuszczają się w głąb miasta. Kiedyś miałem co noc takiego gościa który
przewracał kubeł na śmieci. Rano zawsze był przewrócony i wywleczone śmieci
na zewnątrz były.
Sąsiadka ma psa któremu daje do jedzenia moczony w wodzie chleb i uważa że
to wystarczająco. Na takim mrozie już po chwili jest to przyklejony do miski
kawał lodu. Pies tego przecież nie tknie bo mu się język przyklei na mrozie
do metalowej miski i ona twierdzi że on gardzi jej jedzeniem dlatego nie
dokłada. Niestety wieśniaki buraki mają podejście do zwierząt przedmiotowe,
pies czy kot dla nich to rzecz która jak zdechnie to wymieni się na innego.
Marek