-
21. Data: 2016-03-09 19:18:12
Temat: Re: Czy zwarcie różnicówki jest bolesne?
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu środa, 9 marca 2016 19:12:38 UTC+1 użytkownik Irokez napisał:
> W dniu 2016-03-09 o 09:54, Wielebny pisze:
> > Za młodu zdarzyło mi się włożyc palec do kontaktu i pamiętam jeszcze jak
> > to boli :-) ale zastanawiam się czy w dobie obecnych zabezpieczeń - w
> > szczególności różnicówek - dokonanie zwarcia za pomocą własnego ciała
> > jest jeszcze odczuwalne.
>
> Kumpel nie poczuł, zdziwił się że radio przestało grać.
> Coś tam metalową szpachelką dotknęło mu się do drutów w puszce.
> Sam nie próbowałem :)
jesli ze zrobi zwarcie miedzy N a PE to różnicówka wywali a atrakcji nie będzie
b.
-
22. Data: 2016-03-09 23:23:13
Temat: Re: Czy zwarcie różnicówki jest bolesne?
Od: PiteR <e...@f...pl>
Wielebny pisze tak:
> On 03/09/2016 11:34 AM, Ghost wrote:
>> Hmm, małego ssaka jak w pysku strzeliło to raczej musiało boleć.
>
> Jeśli zabolało, to mam nadzieję że go nauczyło. Chociaż wina
> ewidentnie moja - kabel nie powinien być na wierzchu.
Nic go nie nauczyło. Będzie żarł dalej. Mój tak robił. Nic mu się nie
działo. Może przegryzał przy przejściu przez zero ;)
--
Piotrek
Let me see your war face.
-
23. Data: 2016-03-10 07:24:50
Temat: Re: Czy zwarcie różnicówki jest bolesne?
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu środa, 9 marca 2016 23:22:46 UTC+1 użytkownik PiteR napisał:
> Nic go nie nauczyło. Będzie żarł dalej. Mój tak robił. Nic mu się nie
> działo. Może przegryzał przy przejściu przez zero ;)
Albo wdrapywał się do rozdzielni i wyłączał różnicówkę,
a potem właściciel się dziwuje...
L.
-
24. Data: 2016-03-10 19:19:41
Temat: Re: Czy zwarcie różnicówki jest bolesne?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Lisciasty pisze:
>> Nic go nie nauczyło. Będzie żarł dalej. Mój tak robił. Nic mu
>> się nie działo. Może przegryzał przy przejściu przez zero ;)
>
> Albo wdrapywał się do rozdzielni i wyłączał różnicówkę,
> a potem właściciel się dziwuje...
Znajomy ma elektrownię. Nieduża taką, generatory wytwarzają prąd o
niskim napięciu (400V). Ale sporo tego robią, więc nergię do sieci
przesyłowej wpycha się wprost do linii średniego napięcia (15 kV).
Są więc tam transformatory o mocy circa 2 MVA. Teraz robi się je
jako powietrzne, nie olejowe. Stoi sobie taki rdzeń z cewkami na
chłopa wysoki, a do tego dochodzą wyprowadzenia w formie metalowych
płaskowników. Wszystko za siatką, jakieś samoczynne blokady przy
otwarciu drzwi -- żeby przypadkiem kogo nie usmażyło. Oglądamy
sobie z należnym respektem te jego inastalacje, aż tu nagle wbiega
mysz -- i hyc na płaskownik pod napięciem 15 kV. A potem skacze na
drugi. Zwierz mały, ogonkiem do uziemionych elementów metalowych
nie sięga. I w tym jego szczęście.
--
Jarek
-
25. Data: 2016-03-10 21:28:42
Temat: Re: Czy zwarcie różnicówki jest bolesne?
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu czwartek, 10 marca 2016 19:19:43 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> sobie z należnym respektem te jego inastalacje, aż tu nagle wbiega
> mysz -- i hyc na płaskownik pod napięciem 15 kV. A potem skacze na
> drugi. Zwierz mały, ogonkiem do uziemionych elementów metalowych
> nie sięga. I w tym jego szczęście.
Może to był wyjątkowo wielki elektron i akurat przeskakiwał,
ludziska nie takie rzeczy po wsiach trzymają :]
L.
-
26. Data: 2016-03-10 21:44:31
Temat: Re: Czy zwarcie różnicówki jest bolesne?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Lisciasty pisze:
>> sobie z należnym respektem te jego inastalacje, aż tu nagle wbiega
>> mysz -- i hyc na płaskownik pod napięciem 15 kV. A potem skacze na
>> drugi. Zwierz mały, ogonkiem do uziemionych elementów metalowych
>> nie sięga. I w tym jego szczęście.
>
> Może to był wyjątkowo wielki elektron i akurat przeskakiwał,
> ludziska nie takie rzeczy po wsiach trzymają :]
To całkiem prawdopodobne. Ten elektron po chwili zniknął w dziurze.
Nastąpiła rekombinacja pary dziura-elektron.
--
Jarek