2020-10-29 o 00:16 -0700, budynPL napisał:
> no o tym właśnie mówie - nie ma żadnych gwarancji ale należy sie
> spodziewać, że to co zdąrzyło

https://pl.wiktionary.org/wiki/zd%C4%85%C5%BCy%C4%87

Mateusz

do góry

W dniu środa, 28 października 2020 22:47:59 UTC+1 użytkownik Janusz napisał:
> Pierdoły a nie informacje są w artykule, Zachód ma 10 razy więcej
> fotowoltaiki i jej nie wyłącza tylko energie sprzedaje sąsiadom np: nam.

Niemcy mają nawet 20x więcej ;)

> Ogólnie w dzień mamy energii za mało i to się szybko nie zmieni, więc
> wyłączanie zdalne PV można między bajki włożyć.

Tylko pytanie czy mocy wytwórczych mamy za mało z elektrowni konwencjonalnych
czy jakieś kwestie kontraktów i cen. Bo ile razy nie wejdę na PSE to widzę
że od Niemców ciągniemy 2GW a ze Szwecji 600MW :/

L.

do góry

W dniu 2020-10-29 o 10:02, Lisciasty pisze:
> W dniu środa, 28 października 2020 22:47:59 UTC+1 użytkownik Janusz napisał:
>> Pierdoły a nie informacje są w artykule, Zachód ma 10 razy więcej
>> fotowoltaiki i jej nie wyłącza tylko energie sprzedaje sąsiadom np: nam.
>
> Niemcy mają nawet 20x więcej ;)
Wiesz, tak delikatnie szacowałem bo pisłem z głowy :)
>
>> Ogólnie w dzień mamy energii za mało i to się szybko nie zmieni, więc
>> wyłączanie zdalne PV można między bajki włożyć.
>
> Tylko pytanie czy mocy wytwórczych mamy za mało z elektrowni konwencjonalnych
> czy jakieś kwestie kontraktów i cen. Bo ile razy nie wejdę na PSE to widzę
> że od Niemców ciągniemy 2GW a ze Szwecji 600MW :/
Zapomniałeś jeszcze o Ukrainie :)
Ale faktycznie coś z tym jest bo mam podobne obserwacje, na dodatek
wiatraki dają nam
wielokrotnie więcej niż PV i nikt nie mówi o wyłączaniu ich.

--
Janusz

do góry

czwartek, 29 października 2020 o 17:41:31 UTC+1 Janusz napisał(a):
> W dniu 2020-10-29 o 10:02, Lisciasty pisze:
> > W dniu środa, 28 października 2020 22:47:59 UTC+1 użytkownik Janusz napisał:
> >> Pierdoły a nie informacje są w artykule, Zachód ma 10 razy więcej
> >> fotowoltaiki i jej nie wyłącza tylko energie sprzedaje sąsiadom np: nam.
> >
> > Niemcy mają nawet 20x więcej ;)
> Wiesz, tak delikatnie szacowałem bo pisłem z głowy :)
> >
> >> Ogólnie w dzień mamy energii za mało i to się szybko nie zmieni, więc
> >> wyłączanie zdalne PV można między bajki włożyć.
> >
> > Tylko pytanie czy mocy wytwórczych mamy za mało z elektrowni konwencjonalnych
> > czy jakieś kwestie kontraktów i cen. Bo ile razy nie wejdę na PSE to widzę
> > że od Niemców ciągniemy 2GW a ze Szwecji 600MW :/
> Zapomniałeś jeszcze o Ukrainie :)
> Ale faktycznie coś z tym jest bo mam podobne obserwacje, na dodatek
> wiatraki dają nam
> wielokrotnie więcej niż PV i nikt nie mówi o wyłączaniu ich.
>
> --
> Janusz
Pewno myk polega na tym że teraz na zasadzie dobrowolności przymusowej mamy prąd
robić a amerykańskiego gazu a nie ze słońca co nad Polską świeci. Do tego mamy
kupować niemiecki prąd i to wcale nie ten z ichnich odnawialnych źródeł, prąd od nich
bierzemy w dzień i w nocy.

do góry

Dnia Thu, 29 Oct 2020 10:28:38 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder napisał(a):

> czwartek, 29 października 2020 o 17:41:31 UTC+1 Janusz napisał(a):
>> W dniu 2020-10-29 o 10:02, Lisciasty pisze:
>>> W dniu środa, 28 października 2020 22:47:59 UTC+1 użytkownik Janusz napisał:
>>>> Pierdoły a nie informacje są w artykule, Zachód ma 10 razy więcej
>>>> fotowoltaiki i jej nie wyłącza tylko energie sprzedaje sąsiadom np: nam.
>>>
>>> Niemcy mają nawet 20x więcej ;)
>> Wiesz, tak delikatnie szacowałem bo pisłem z głowy :)
>>>
>>>> Ogólnie w dzień mamy energii za mało i to się szybko nie zmieni, więc
>>>> wyłączanie zdalne PV można między bajki włożyć.
>>>
>>> Tylko pytanie czy mocy wytwórczych mamy za mało z elektrowni konwencjonalnych
>>> czy jakieś kwestie kontraktów i cen. Bo ile razy nie wejdę na PSE to widzę
>>> że od Niemców ciągniemy 2GW a ze Szwecji 600MW :/
>> Zapomniałeś jeszcze o Ukrainie :)
>> Ale faktycznie coś z tym jest bo mam podobne obserwacje, na dodatek
>> wiatraki dają nam
>> wielokrotnie więcej niż PV i nikt nie mówi o wyłączaniu ich.
>>
>> --
>> Janusz
> Pewno myk polega na tym że teraz na zasadzie dobrowolności przymusowej mamy prąd
robić a amerykańskiego gazu a nie ze słońca co nad Polską świeci. Do tego mamy
kupować niemiecki prąd i to wcale nie ten z ichnich odnawialnych źródeł, prąd od nich
bierzemy w dzień i w nocy.

A co się dzieje z tymi łupkami, z których mieliśmy dostawać
nieograniczone ilości gazu, ropy i miód i mleko płynące?
--
Kadar

do góry

W dniu czwartek, 29 października 2020 19:03:35 UTC+1 użytkownik Kadar Oszmiański
napisał:
> A co się dzieje z tymi łupkami, z których mieliśmy dostawać
> nieograniczone ilości gazu, ropy i miód i mleko płynące?

Łupki mają sens w USA, gdzie są pustkowia z zaludnieniem 0,0001 ludzia na km2.
U nas grzebanie w łupkach oznaczałoby dewastację terenu rolnego i/lub
zamieszkałego, co raczej nie wchodzi w grę :P

L.

do góry