Nie wiem jak beda ustalane ceny prądu od połowy przyszłego roku jak będzie można
kupować go po cenach godzinowych. Jeśli by były oparte na notowaniach godzinowych
giełdy energii albo innego podobnie działającego tworu to jest tam pewna
prawidłowość. To ze jak w dzień jest duzy udział fotowoltaiki i ceny sa niskie to nic
szczególnego. Tak samo jak byt kształtuje swiadomosc tak podaz i popyt kształtują
ceny. Ciekawa sytuacja bywa w nocy. Ceny przez kilka godzin potrafia spasc nawet do
jednocyfrowych. Chwilowo wiadomo tyle ze zeby korzystać w systemie godzinowym
dostawca pradu będzie musiał zainstalować licznik ktory będzie ogarniał sprawę.

do góry

W dniu 2023-10-14 o 00:31, Zenek Kapelinder pisze:
>zeby korzystać w systemie godzinowym dostawca pradu będzie musiał zainstalować
licznik ktory będzie ogarniał sprawę.

Od 2 lat wymieniają już. Ponoć Energa ma coś koło 70% nowych,
najbardziej w dupie jest Enea z poziomem 30% (dane sprzed pół roku).
Nic dziwnego że w Enei burdel, czekam na fakturę którą mieli wystawić w
lutym-marcu ;)

L.

do góry

Czy te niskie ceny w nocy zdarzają się też w zimie? Bo przydałoby się do ogrzewania,
jest akumulacyjne więc nie ma większego znaczenia o której godzinie grzeje, byle było
w ciągu doby choć kilka tych tańszych godzin kiedy można brać pełną moc ile przyłącze
pozwala. A teraz druga taryfa poza limitem prawie zrównana z pierwszą, tylko przesył
tańszy.
Z jednej strony pewnie w zimie nie ma co na to liczyć, ale z drugiej... może
ogrzewanie elektryczne jest na tyle mało popularne, a może zdarzyć się zimą że
elektrociepłownia musi więcej napalić w piecu z powodu większego zapotrzebowania na
ciepło sieciowe do ogrzania bloków w mieście, a z nadmiarem prądu nie ma co zrobić?
Czy na takie sytuacje mają grzałki elektryczne i nadmiaru prądu w zimie (i niskich
cen) dzięki temu nigdy nie ma?

do góry