eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDarmowe Doładowania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 51. Data: 2015-02-02 14:36:23
    Temat: Re: Darmowe Doładowania e-mail: b...@g...com
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu poniedziałek, 2 lutego 2015 11:55:46 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
    > Ale wierności jest _pewna_. Ot tak po prostu. W imię tej samej zasady co
    > zawsze:
    > Ja wiem, ze w dzisiejszych czasach to niepopularne, ale ja nie jestem
    > człowiekiem dzisiejszych czasów :-)

    Pełna zgoda ze w dobrze dobranych małżenstwach wiernosc jest dotrzymywana. Czy na
    100%? Na pewno nie - ludzie to tylko ludzie, popełniają błędy. Pomijajc bledy
    logiczne, ze zastanawiasz sie nad alarmem zamiast nad photoshopem - w ramach zaufania
    do zony dosc szybko mozesz zaczec pytac "kto nagrywał".
    Ale gdy sprowadzasz to do podsłuchu na rządzie to wpadasz w logiczną czarną dziure:
    czy do rządu tez masz takie zaufanie ze pierwszym pytaniem jest kto nagrywał? Tak jak
    w przypadku fotek zony z nieznajomym zakładasz ze sa fałszywa - czy w przypadku
    rzadowych tasm prawdy tez? Wiadomo ze sa prawdziwe, sami podsłuchiwani to przyznali.
    Zatem owszem, warto sie zainteresowac kto nagrywał (o tym potem), ale pomijanie
    tresci jest ochroną przestępców. A tak medialnie to skręcono.

    > No dobra, ale gdzie jest powód/uzasadnienie? Ja się nie lubię bawić w
    > zgadywanki są dwie możliwości:
    > - liczba miejsc była ograniczona były przyznawane w kolejności np. wielkości
    > stacji (tak ma to miejsce np. przy transmisjach sportowych)

    Uzasadnienie sobie napisz jakie chcesz byle było dla ciebie wiarygodne. Ważny jest
    skutek - opozycja nie nadała tego co chciła a było dla władzy niekorzystne.
    A sprawy sie rozgrywa prosto -wpuszczasz tylu swoich zeby dla obcych brakło miejsca.
    Czyz mozna komus cos zarzucic?
    Czy następnym razem przy rozdawaniu akredytacji zapyta: kto bedzie nadawal na zywo ma
    pierwszenstwo - wątpie :)


    > Najzabawniejsze jest to jak cynicznie wykorzystali wiarę ludzi w to że
    > zostali pokrzywdzeni ( w tym moją). Bo kolejność była taka:
    > - błędny wniosek
    > - odmowa z przyczyn formalnych

    Jasne. Ale błędy formalne konkurentów nie przeszkodziły im dostac koncesji. Ot
    kolejna teoria spiskowa, o tym ze sprawy decydują sie głębiej...

    > >> To mit! Jeśli unia daje np. 50% dofinansowania to opłaca się postawić
    > >> Aquapark, nawet jeśli za 3 lata przyjdzie nam go zburzyć - po prostu
    > >> koszt
    > >> zmarnowanych materiałów jest mniejszy niż 50% - a cała reszta to kasa
    > >> pompowana do gospodarki - ktoś zrobi projekt, ktoś będzie to budował,
    > >> ktoś
    > >> będzie nadzorował a wszyscy oni zatrudniają ludzi i płaca podatki.
    > >> Dlatego
    > >> nie ma co się zżymać na bezsensowne inwestycje - tak długa jak płaci za
    > >> nie
    > >> unia każda inwestycja jest korzystna dla naszej gospodarki. Nawet
    > >> zrobienie
    > >> słomianego misia :-)
    >
    > > Weź kalkulator i to policz. Powiedzmy ze dam ci 50% kasy na lamborghini,
    > > na reszte musisz wziąć kredyt, a sprzedac go nie mozesz. Bierzesz? Bo
    > > gminy biorą....
    >
    > Po pierwsze możesz sprzedać ale dopiero po kilku latach (w przypadku
    > inwestycji które znam jest to 5 lat, ale nie wiem, czy zawsze jest to ten
    > sam okres).

    Sprzedać niedochodowy aquapark obciążony kredytem? A mianowicie jak?

    > Po drugie przykład z samochodem nie jest trafiony bo budując aquapark
    > budujesz go _lokalnie_. Na budowie pracują lokalni (albo z sąsiednich gmin)
    > pracownicy i płaca lokalnie podatki, zarabiają też lokalne hurtownie i
    > dostawcy itd. A więc część zysków zostaje w gminie (lub w ginach sąsiednich,
    > ewentualnie w kraju) , a kupując lamborgini kasa idzie do producenta który
    > jest hen daleko.

    I umiesz zapewne obronic ze to sie gminom opłaca? Bo widze ze auta bys nie kupił mimo
    ze ci kase daję - ale panstwo niech kupuje...

    > > ułozone abysmy byli zadłużeni i zeby to nie zwiekszyło naszej
    > > produkcji/konkurencyjnosci. Prawdopodobnie wiecej strat przynosi nam ta
    > > kasa z unii niz zysków.
    > Jakie starty przynosi nam budowanie dróg, albo remonty torów?

    W normalnym kraju żadne. Tyle ze budujemy drogo 9,6mln/km. W Niemczech 1 km
    autostrady miał kosztować 8,24 mln euro, w Czechach - 8,86 mln euro, a na Litwie
    tylko 4 mln euro. W Danii 1 km autostrady kosztuje średnio 5,89 mln euro, w Hiszpanii
    6,69 mln euro, w Słowenii 7,29 mln euro, a w Irlandii 10 mln euro.
    A do tego nasz firmy tej kasy na oczy nie widzą i upadają. O kant d.. takie sukcesy
    potłuc.

    Ale nie budujemy z tego tylko autostrad, one mimo ze drogie sie przydadzą. Kase
    unijną sie wydaje szerzej i niektóre cele sa absolutnie bez sensu np. szkolenia,
    przerosniete akwaparki, sciezki rowerowe otoczone barierami itd.

    > Zgadzam się że sporo kasy jest marnowanej ale z tą większa ilością strat to
    > jakiś populizm.

    Zatem hipoteza jest taka ze unia dając nam te dotacje wpusciła nam trojanskiego
    konia. Kase która mielismy, lub moglismy wziąć kredyt moglismy przeznaczyc na rozwój
    przemysłu i generowc swój własny pieniądz. A przemysłu nie ma, zebramy u innych. W
    oficjalnych bilansach kosztów/strat naszego uczestnictwa w UE nie ma słowa o kosztach
    ukrytych cos jak to:
    http://tomaszcukiernik.pl/wp-content/uploads/2014/05
    /Bilans-czlonkostwa-w-UE.jpg
    oraz różnych szkodliwych nam wynalazków (pakt klimatyczny).
    Ja bym sobie chetnie rzeczową analize poczytał.

    > > polacy parioci stworzyli skoki - dobrano im sie do d... skutecznie. Bo
    > > byli konkurencja dla banków innych (czyli prawie w całosci niepolskich)
    > To jest _Twoja_ interpretacja.

    ale czy koniecznie nieprawdziwa? :)

    >Alle
    > dlaczego o racji stanu nie pamiętasz gdy trzeba ustalić kto podsłuchiwał
    > najważniejsze osoby w państwie?

    Oczywiście trzeba. Służby powinny być sprawne. Ale tez jakos nie mam najmniejszych
    złudzen ze ze wschodu i z zachodu mamy nawtykane agentów - obce panstwa wiedza o nas
    wszystko.
    Zauwaz ze w 1990 ruscy swoją agenture u nas mieli a w ciągu 25lat zatrzymano tylko
    jednego szpiega. Nikt mnie nie przekona ze ruscy zabawki spakowali i wyjechali
    dobrowolnie :)

    > > Nikt tego nie robi - a wrecz przykłady pakietów klimatycznych
    > > wskazują ze władza działa na szkode polskiej racji stanu.
    >
    > Znowu przesadzasz.

    Znaczy co - pakiet klimatyczny jest zgodny z polską racją stanu?

    > A co do listy chętnie spróbuję lista zmian (kolejność przypadkowa,
    > podzieliłem na kategorie):

    Na razie to pomine bo to długi temat. Tak ogóle to sie zgadzam, tyle ze brakuje mi
    jakiejs opcji kierunkującej na polska racje stanu, trzeba to jakos nakierunkowac jako
    warunek początkowy tak aby dlasz pomysły z tego wynikały.
    Co do podatków -jak dasz niskie i proste to nic nie trzeba uszczelniac, urzedasów
    mozesz wyrzucic. W edukacji koniecznie historia.
    Ale musimy do tego wrócic.




    b.


  • 52. Data: 2015-02-02 15:35:09
    Temat: Re: Darmowe Doładowania
    Od: "forestdumb" <...@...z>

    >
    > Weź przestań. Jak się daje to się kraje. To co robi to tez praca.
    > Wiesz że handel byłby niemożliwy jak by na Ziemi co 5 sekund nie
    > rodził się frajer?

    Wg tej definicji Amber Gold i spolka powinni byc zapraszani na bale do
    Belwederu a nie siedziec za kratami?

    Babci torebke tez wyrwe, jej wina ze z wnuczkami nie chodzi na zakupy? Wg tej
    definicji to dziala KK, zbieraja kase, obiecuja modlitwy i wstawiennictwo u
    blizej nie znanych im bostw. Nawet podatkow nie musza placic!

    Ta kurwa spamerska wysyla te doladowania na kilka z moich (wielu) maili. Czyli
    to cwel i spamer, strony do zludzenia podobne wiec pewnie ta sama szajka za tym
    stoii. Jak czytam wiele glupich dzieciakow pada ofiara tego oszusta i nic...?

    Rodzicom poblokowalem SMS MT i wszystkie inne gowno warte uslugi operatorow jak
    tylko dostali karty SIM i zalecam to ustawic nawet sobie.


  • 53. Data: 2015-02-02 15:56:21
    Temat: Re: Darmowe Doładowania e-mail: b...@g...com
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:bac49afb-1bc8-4389-8bfc-d0a18309eed4@go
    oglegroups.com...

    > Pełna zgoda ze w dobrze dobranych małżenstwach wiernosc jest dotrzymywana.
    > Czy na 100%? Na pewno nie - ludzie to tylko ludzie, popełniają błędy.

    Tu nie chodzi o dobre albo złe dobranie tylko o zasady. Ślubowałem wierność
    to będę wierny - ot tak po prostu. Ja wiem, że żyjemy w "inych" czasach, ale
    ja się po prostu za późno urodziłem dla mnie dane słowo jeszcze coś znaczy.

    > Pomijajc bledy logiczne, ze zastanawiasz sie nad alarmem zamiast nad
    > photoshopem - w ramach zaufania do zony dosc szybko mozesz zaczec pytac
    > "kto nagrywał".
    > Ale gdy sprowadzasz to do podsłuchu na rządzie to wpadasz w logiczną
    > czarną dziure: czy do rządu tez masz takie zaufanie ze pierwszym pytaniem
    > jest kto nagrywał?

    Nie, dlatego powtarzam to wszystko co wyciekło należy sprawdzić, ale to mnie
    zmienia tego że dużo ważniejsze jest ustalenie kto nagrywał i jak w ogóle do
    tego doszło. Ta knajpa była sprawdzana przez BOR - to nie była knajpa
    pierwsza z brzegu. Dlatego jak widać procedury bezpieczeństwa zawiodły - a
    to jest moim zdaniem znacznie poważniejsza wtopa i jej szkodliwości nie
    jesteśmy w stanie nawet ocenić bo ni wiemy ile innych rozmów było
    nagrywanych i czy te same procedury bezpieczeństwa nie zawiodły też w innych
    przypadkach.

    > Tak jak w przypadku fotek zony z nieznajomym zakładasz ze sa fałszywa -
    > czy w przypadku rzadowych tasm prawdy tez? Wiadomo ze sa prawdziwe, sami
    > podsłuchiwani to przyznali.
    > Zatem owszem, warto sie zainteresowac kto nagrywał (o tym potem), ale
    > pomijanie tresci jest ochroną przestępców. A tak medialnie to skręcono.

    Ale jakie znowu skręcono? Moim zdaniem media (większość) zachowały się
    prawidłowo najpierw zainteresowały się kwestią bezpieczeństwa a dopiero
    później sprawdzenia prawdziwości nagrań i po ich potwierdzenie zajęli się
    samą treścią nagrań.

    >> No dobra, ale gdzie jest powód/uzasadnienie? Ja się nie lubię bawić w
    >> zgadywanki są dwie możliwości:
    >> - liczba miejsc była ograniczona były przyznawane w kolejności np.
    >> wielkości
    >> stacji (tak ma to miejsce np. przy transmisjach sportowych)

    > Uzasadnienie sobie napisz jakie chcesz byle było dla ciebie wiarygodne.
    > Ważny jest skutek - opozycja nie nadała tego co chciła a było dla władzy
    > niekorzystne.
    > A sprawy sie rozgrywa prosto -wpuszczasz tylu swoich zeby dla obcych
    > brakło miejsca. Czyz mozna komus cos zarzucic?
    > Czy następnym razem przy rozdawaniu akredytacji zapyta: kto bedzie nadawal
    > na zywo ma pierwszenstwo - wątpie :)

    Bywałem jako fotograf na imprezach sportowych i zawsze zasada była ta sama
    pierwszeństwo mają fotografowie z dużych agencji (im większa tym szybciej
    dostają akredytacje) dlatego o ile na zawodach n-tej ligi nie miałem
    problemu o tyle już aby się dostać na stadion drugoligowca często mi
    odmawiano. I nie widziałem w tym spisku mimo, że wiele gazet przysyłało
    swoich fotografów a następnie fotek nie publikowało - bo np. ważniejsza dla
    nich okazywała się inna dyscyplina, albo po prostu fotki robili do archiwum.

    Dlatego powtarzam, _jeśli_ akredytacji nie dostali "bo nie" to jest to
    karygodne, ale jeśli jej nie dostali bo takie są wcześniej ustalone zasady
    to jedyne co mi pozostaje to życzyć im aby jako medium urośli. W USA FozNews
    się udało więc nie ma powodu by w Polsce nie było podobnie sam na pewno
    chętniej sięgnę po informacje takiej stacji niż TVN24.

    >> Najzabawniejsze jest to jak cynicznie wykorzystali wiarę ludzi w to że
    >> zostali pokrzywdzeni ( w tym moją). Bo kolejność była taka:
    >> - błędny wniosek
    >> - odmowa z przyczyn formalnych

    > Jasne. Ale błędy formalne konkurentów nie przeszkodziły im dostac
    > koncesji. Ot kolejna teoria spiskowa, o tym ze sprawy decydują sie
    > głębiej...

    Kuźwa mam wrażenie że marudzisz tylko po to by marudzić. Proszę zapoznaj się
    najpierw ze sprawą. Tam nie chodziło o przecinek albo inny drobiazg, którzy
    przy odrobinie dobrej woli można by pominąć.

    >> Po pierwsze możesz sprzedać ale dopiero po kilku latach (w przypadku
    >> inwestycji które znam jest to 5 lat, ale nie wiem, czy zawsze jest to ten
    >> sam okres).

    > Sprzedać niedochodowy aquapark obciążony kredytem? A mianowicie jak?

    A mianowicie tak po prostu za 50% ceny. Z otrzymanej kasy spłacić kredyt i
    gotowe.

    > I umiesz zapewne obronic ze to sie gminom opłaca? Bo widze ze auta bys nie
    > kupił mimo ze ci kase daję - ale panstwo niech kupuje...

    Bo auto przez 5 lat straci więcej niż 50% (wliczając koszt amortyzacji,
    ubezpieczenia itd) a w międzyczasie nie da mi żadnych korzyści poza
    wizerunkowymi.
    A aquapark to budynek i sam w sobie jest wart więcej niż 50% tego co
    kosztował. Nawet jeśli jako aquapark okaże się klapą.

    >> > ułozone abysmy byli zadłużeni i zeby to nie zwiekszyło naszej
    >> > produkcji/konkurencyjnosci. Prawdopodobnie wiecej strat przynosi nam ta
    >> > kasa z unii niz zysków.
    >> Jakie starty przynosi nam budowanie dróg, albo remonty torów?

    > W normalnym kraju żadne. Tyle ze budujemy drogo 9,6mln/km. W Niemczech 1
    > km autostrady miał kosztować 8,24 mln euro, w Czechach - 8,86 mln euro, a
    > na Litwie tylko 4 mln euro. W Danii 1 > km autostrady kosztuje średnio
    > 5,89 mln euro, w Hiszpanii 6,69 mln euro, w Słowenii 7,29 mln euro, a w
    > Irlandii 10 mln euro.
    > A do tego nasz firmy tej kasy na oczy nie widzą i upadają. O kant d..
    > takie sukcesy potłuc.

    Dobra, mnie się już nie chce zapraszam na skyscrapercity - tam masz
    wyliczenia i wyjaśnienia dotyczące kosztów budowy kilometra. Sprostuję tylko
    błąd jakoby Polacy na tym nie zarabiali. Na przykładzie autostrady A1
    (miałem ją po sąsiedzki więc śledziłem budowę):
    - projekt robiła polska firma
    - nadzór robiła polska firma
    - podwykonawcami byli polskie firmy
    - kierownikami odcinków byli Polacy
    - wszystkie kruszywa i cement pochodziły od polskich dostawców
    - jedynie zarząd był zagraniczny i zyski miały pójść do centrali ale obyło
    się bez zysków :-) (centrala ogłosiła upadłość, a GDAKA nie wypłaciła kasy
    bo zrobili fuszerkę i trwa o to proces).

    > Ale nie budujemy z tego tylko autostrad, one mimo ze drogie sie przydadzą.
    > Kase unijną sie wydaje szerzej i niektóre cele sa absolutnie bez sensu np.
    > szkolenia, przerosniete akwaparki, sciezki
    > rowerowe otoczone barierami itd.

    Całkowicie się z Tobą zgadzam - _niektóre_ wydatki są bez sensu, ale nie
    "większość".

    >> Zgadzam się że sporo kasy jest marnowanej ale z tą większa ilością strat
    >> to
    >> jakiś populizm.

    > Zatem hipoteza jest taka ze unia dając nam te dotacje wpusciła nam
    > trojanskiego konia. Kase która mielismy, lub moglismy wziąć kredyt
    > moglismy przeznaczyc na rozwój przemysłu i generowc
    > swój własny pieniądz. A przemysłu nie ma, zebramy u innych. W oficjalnych
    > bilansach kosztów/strat naszego uczestnictwa w UE nie ma słowa o kosztach
    > ukrytych cos jak to:
    > http://tomaszcukiernik.pl/wp-content/uploads/2014/05
    /Bilans-czlonkostwa-w-UE.jpg
    > oraz różnych szkodliwych nam wynalazków (pakt klimatyczny).
    > Ja bym sobie chetnie rzeczową analize poczytał.

    Wiesz, to wszystko zależy jaki fragment rzeczywistości chcesz porównywać -
    zawsze można znaleźć taki punkt widzenia że będziemy na minus, ale gdy wziąć
    pod uwagę _całość_ to należałoby choćby doliczyć dopłaty bezpośrednie dla
    rolników - tak ja z tego nic nie mam, Ty pewnie też nie, gospadarka nasza
    bezpośrednio na tym nie zyskuje ale nie da się ukryć że jest to kasa
    pompowana do portfeli naszych obywateli którzy coś za te kasę kupią i tak
    długo jak kupią coś na miejscu a nie wyjadą na wycieczkę na Majorkę to ta
    kasa będzie krążyć w naszej gospodarce generując obrót i wpływy z podatków.

    Jeśli chodzi o przemysł to owszem otworzyliśmy się na wielki rynek a to
    miecz obusieczny - wiele firm nie wytrzymało konkurencji i padło, ale z
    drugiej strony nie można zapominać o tych które dzięki temu zyskały nowe
    rynki. Owszem przejściowo bilans na tym polu może być ujemny (więcej firm
    może padać niż powstawać) ale padają słabe a w ich miejsce za jakiś czas
    powstają silniejsze.

    Nie jestem euroentuzjastą. Bo jako konserwatysta mam unijnym regulacjom
    sporo do zarzucenia, ale patrząc od strony czysto ekonomiczne to długofalowo
    uważam że wyjdzie nam to na plus.

    >> > polacy parioci stworzyli skoki - dobrano im sie do d... skutecznie. Bo
    >> > byli konkurencja dla banków innych (czyli prawie w całosci niepolskich)
    >> To jest _Twoja_ interpretacja.

    > ale czy koniecznie nieprawdziwa? :)

    Świat nie jest czarno-biały. Dlatego ja nie stoję na stanowisku że wszystko
    jest w porządku i nie zamykam oczu na wątpliwości, ale powtarzam gdyby
    chciano skoki "uwalić" to by je uwalono - bo były ku temu podstawy
    ekonomiczne. Zamiast tego zdecydowano się na ich ratowanie.

    >>Alle
    >> dlaczego o racji stanu nie pamiętasz gdy trzeba ustalić kto podsłuchiwał
    >> najważniejsze osoby w państwie?

    > Oczywiście trzeba. Służby powinny być sprawne. Ale tez jakos nie mam
    > najmniejszych złudzen ze ze wschodu i z zachodu mamy nawtykane agentów -
    > obce panstwa wiedza o nas wszystko.
    > Zauwaz ze w 1990 ruscy swoją agenture u nas mieli a w ciągu 25lat
    > zatrzymano tylko jednego szpiega. Nikt mnie nie przekona ze ruscy zabawki
    > spakowali i wyjechali dobrowolnie :)

    Jakiś czas temu nasz polski szpieg wydał książkę. Zapomniałem nazwiska ale
    było o niej głośno 2-3 lata temu. Czytałem tylko fragmenty ale wiele mi się
    rozjaśniło on tam pisze że szpiedzy zatrudnieni w ambasadach na fikcyjnych
    stanowiskach o sobie nawzajem wiedzą spotykają się na imprezach i się znają.
    Ich się czasem wywala ale zawsze z przyczyn politycznych bo wiadomo że na
    ich miejsce będę zatrudnieni tacy sami szpiedzy na takich samych
    stanowiskach atache kulturalnych itp.

    Oni nie są żadnym zagrożeniem. Prawdziwym zagrożeniem są szpiedzy o których
    nikt nie wie, ale ich się oficjalnie nie wywala tylko po cichu. W świetle
    tego nie wiemy czy i ilu ruskich szpiegów (tych prawdziwych) wywalono. A z
    naszym wywiadem nie jest tak źle. Skoro używamy stacji numerycznych do
    przesyłania im wiadomości to nie może to być tylko jeden szpieg :-)

    Tu ciekawy artykuł na ten temat:
    http://zaufanatrzeciastrona.pl/post/odkryto-lokaliza
    cje-polskiej-stacji-numerycznej-pod-warszawa/

    >> > Nikt tego nie robi - a wrecz przykłady pakietów klimatycznych
    >> > wskazują ze władza działa na szkode polskiej racji stanu.

    >> Znowu przesadzasz.

    > Znaczy co - pakiet klimatyczny jest zgodny z polską racją stanu?

    W obecnej formie i w obecnej chwili nie jest zagrożeniem.

    >> A co do listy chętnie spróbuję lista zmian (kolejność przypadkowa,
    >> podzieliłem na kategorie):

    > Na razie to pomine bo to długi temat. Tak ogóle to sie zgadzam, tyle ze
    > brakuje mi jakiejs opcji kierunkującej na polska racje stanu, trzeba to
    > jakos nakierunkowac jako warunek początkowy tak
    > aby dlasz pomysły z tego wynikały.

    Bo trzeba by najpierw zdefiniować tę rację stanu. Ja oczekuję silnej pozycji
    w UE. Ktoś inny może jako rację stanu uważać wyjście z UE i pełną
    niezależność. Ale tak czy inaczej podstawa to silna gospodarka a więc
    skuteczne ściąganie podatków i ich racjonalne wydawanie. Bo aby być silnym
    państwem trzeba mieć za co :-)

    > Co do podatków -jak dasz niskie i proste to nic nie trzeba uszczelniac,
    > urzedasów mozesz wyrzucic.

    Zgadza się, dlatego teoretyczny ideał to podatek liniowy z wysoką kwotą
    wolną.

    > W edukacji koniecznie historia.

    Sercem się z Toba zgadzam, ale rozum mi podpowiada że historią dzieci nie
    nakarmię dlatego ja bym stawiał na języki i matematykę. Oczywiście nic nie
    stoi na przeszkodzie by było i jedno i drugie Obecny program jest mocno
    okrojony wobec tego co było za naszych czasów więc nic się nie stanie jak
    dzieciom przybędzie trochę nauki.

    > Ale musimy do tego wrócic.

    Chętnie

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 54. Data: 2015-02-02 18:58:12
    Temat: Re: Darmowe Doładowania e-mail: b...@g...com
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu poniedziałek, 2 lutego 2015 15:56:30 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
    > Nie, dlatego powtarzam to wszystko co wyciekło należy sprawdzić, ale to mnie
    > zmienia tego że dużo ważniejsze jest ustalenie kto nagrywał i jak w ogóle do
    > tego doszło.

    No nie bardzo rozumiem - problem nagrywania to problem skutecznosci służb czyli jeden
    z wielu problemów państwa.
    A tresc rozmów wskazuje na przestępców u władzy, który planują kolejny raz oszukac
    naród by znów u władzy być. Dla ciebie sprawa słuzb jest ważniejsza mimo ze właśnie
    tymi służbami beda zarządzac owi osobnicy? To sie nie klei kupy...

    > Ale jakie znowu skręcono? Moim zdaniem media (większość) zachowały się
    > prawidłowo najpierw zainteresowały się kwestią bezpieczeństwa a dopiero
    > później sprawdzenia prawdziwości nagrań i po ich potwierdzenie zajęli się
    > samą treścią nagrań.

    Jak wyżej - brak logiki. A brak logiki u wszystkich dużych mediów sugeruje ochrone
    rzadu a nie obiektywnosc. A wiec skrecenie tematu.


    > Dlatego powtarzam, _jeśli_ akredytacji nie dostali "bo nie" to jest to
    > karygodne, ale jeśli jej nie dostali bo takie są wcześniej ustalone zasady
    > to jedyne co mi pozostaje to życzyć im aby jako medium urośli.

    Ta ekipa by ich nie wpusciła jako dużych, bo w imie pluralizmu wpusciłaby na ostatnie
    miejsce gazetke podwórkową. A ze przez przypadek padło na nich, trudno.I tez bys ich
    bronił - bo to tez dobry punkt widzenia :)
    A ja bym widział zasade zeby władza była zmuszona w pierwszej kolejnosci zapraszac
    najbardziej opozycyjne media. W koncu to czwarta władza :)



    > > Jasne. Ale błędy formalne konkurentów nie przeszkodziły im dostac
    > > koncesji. Ot kolejna teoria spiskowa, o tym ze sprawy decydują sie
    > > głębiej...
    >
    > Kuźwa mam wrażenie że marudzisz tylko po to by marudzić. Proszę zapoznaj się
    > najpierw ze sprawą. Tam nie chodziło o przecinek albo inny drobiazg, którzy
    > przy odrobinie dobrej woli można by pominąć.

    Jak zwykle domagam sie uczciwego traktowania wszystkich. Jesli sie koncesja nie
    należała dla trwam, to nie należała sie równiez dla 3 innych stacji - a dziwnym
    trafem oberwała tylko telewizja opozycyjna dla władzy.


    > >> Po pierwsze możesz sprzedać ale dopiero po kilku latach (w przypadku
    > >> inwestycji które znam jest to 5 lat, ale nie wiem, czy zawsze jest to ten
    > >> sam okres).
    >
    > > Sprzedać niedochodowy aquapark obciążony kredytem? A mianowicie jak?
    >
    > A mianowicie tak po prostu za 50% ceny. Z otrzymanej kasy spłacić kredyt i
    > gotowe.

    Durniej pozyskiwac unijnej kasy to by sie nie dało :-))))
    Gdyby ktos trafił na rozlicznie inwestycji w kontekscie zysków dla gmin nie rzuci
    linkiem, nie chce mi sie przebijac przez cit-y itp...


    > A aquapark to budynek i sam w sobie jest wart więcej niż 50% tego co
    > kosztował.

    tyle to jest wart jesli zachowa funkcje basenu. Jesli nie - to jako budynek
    niestandardowy moze byc gart tyle co grunt pod nim.

    > - wszystkie kruszywa i cement pochodziły od polskich dostawców

    od upadłego DSS któremu zapomiano zapłacic?:/ Nie twierdze przeciez ze pieniadze nie
    zostały w kraju, pewnie w duzej czesci zostały.

    > > Zatem hipoteza jest taka ze unia dając nam te dotacje wpusciła nam
    > > trojanskiego konia. Kase która mielismy, lub moglismy wziąć kredyt
    > > moglismy przeznaczyc na rozwój przemysłu i generowc
    > > swój własny pieniądz. A przemysłu nie ma, zebramy u innych. W oficjalnych
    > > bilansach kosztów/strat naszego uczestnictwa w UE nie ma słowa o kosztach
    > > ukrytych cos jak to:
    > > http://tomaszcukiernik.pl/wp-content/uploads/2014/05
    /Bilans-czlonkostwa-w-UE.jpg
    > > oraz różnych szkodliwych nam wynalazków (pakt klimatyczny).
    > > Ja bym sobie chetnie rzeczową analize poczytał.
    >
    > Wiesz, to wszystko zależy jaki fragment rzeczywistości chcesz porównywać -
    > zawsze można znaleźć taki punkt widzenia że będziemy na minus, ale gdy wziąć
    > pod uwagę _całość_ to należałoby choćby doliczyć dopłaty bezpośrednie dla
    > rolników

    tak jest -liczyc trzeba całosc. Łącznie z nieprzeliczalnymi wartoscimi in plus typu
    bezpieczenstwo i in minus typu wpływ saksistowskich ideologii.
    Takiego zestawienia nigdy nie widzialem.


    - tak ja z tego nic nie mam, Ty pewnie też nie, gospadarka nasza
    > bezpośrednio na tym nie zyskuje ale nie da się ukryć że jest to kasa
    > pompowana do portfeli naszych obywateli którzy coś za te kasę kupią i tak
    > długo jak kupią coś na miejscu a nie wyjadą na wycieczkę na Majorkę to ta
    > kasa będzie krążyć w naszej gospodarce generując obrót i wpływy z podatków.

    Pewna analogią jest sypanie kasy dla ratowania przed głodem w afryce. Zewnetrzna kasa
    powoduje ze tam juz sie kompletnie nic nie opłaca. To wcale nie pomaga mimo ze pozory
    wyglądają dobrze.


    > Jeśli chodzi o przemysł to owszem otworzyliśmy się na wielki rynek a to
    > miecz obusieczny - wiele firm nie wytrzymało konkurencji i padło, ale z
    > drugiej strony nie można zapominać o tych które dzięki temu zyskały nowe
    > rynki. Owszem przejściowo bilans na tym polu może być ujemny (więcej firm
    > może padać niż powstawać) ale padają słabe a w ich miejsce za jakiś czas
    > powstają silniejsze.

    generalnie padaja slabe polskie, powstaja file zagranicznych - ot kolonizacja...
    Mozna sie cieszyc jak murzyn z blaszki ze nam miejsca pracy budują, jasne :)

    > Nie jestem euroentuzjastą. Bo jako konserwatysta mam unijnym regulacjom
    > sporo do zarzucenia, ale patrząc od strony czysto ekonomiczne to długofalowo
    > uważam że wyjdzie nam to na plus.

    Moze tak, moze nie. Tylko dlaczego rzad do cholery nie pokaze na to jasnej analizy.

    > chciano skoki "uwalić" to by je uwalono - bo były ku temu podstawy
    > ekonomiczne. Zamiast tego zdecydowano się na ich ratowanie.




    > Jakiś czas temu nasz polski szpieg wydał książkę. Zapomniałem nazwiska ale
    > było o niej głośno 2-3 lata temu. Czytałem tylko fragmenty ale wiele mi się

    pewnie zacharski, czytałem jak to w ameryce bywał, potem cos w polsce była druga
    ksiazka, ale tej nie czytalem.


    > Oni nie są żadnym zagrożeniem. Prawdziwym zagrożeniem są szpiedzy o których
    > nikt nie wie, ale ich się oficjalnie nie wywala tylko po cichu.

    Kogo sie wywala po cichu? Tych wszystkich polaków na których WSI (czyli gru) ma
    teczki jako TW? Nadaja do moskwy az miło. A ponieważ lustracja jest be to nadawac
    bedą do smierci, a po drodze werbowac nastepne pokolenie.


    > Tu ciekawy artykuł na ten temat:
    > http://zaufanatrzeciastrona.pl/post/odkryto-lokaliza
    cje-polskiej-stacji-numerycznej-pod-warszawa/

    strefa 51 :)


    > >> > Nikt tego nie robi - a wrecz przykłady pakietów klimatycznych
    > >> > wskazują ze władza działa na szkode polskiej racji stanu.
    >
    > >> Znowu przesadzasz.
    >
    > > Znaczy co - pakiet klimatyczny jest zgodny z polską racją stanu?
    >
    > W obecnej formie i w obecnej chwili nie jest zagrożeniem.

    sam piszesz ze najtansza dla nas energia jest z wegla brunatnego a pakiet nam to
    utrudnia. I na dodatej jest recznie starowany, juz cos tam gadali ze cena tych
    pozwolen jest za mala to wycofaja ich czesc z rynku. To jest młotek który nad nami
    wisi - i zobaczymy kto bedzie sielniejszy francuzi którzy chcę nam elektr. jądrową
    stawiac czy niemcy z ich wiatrakami. Jak sie dogadają to młotek spadnie :)


    > Bo trzeba by najpierw zdefiniować tę rację stanu. Ja oczekuję silnej pozycji
    > w UE. Ktoś inny może jako rację stanu uważać wyjście z UE i pełną
    > niezależność. Ale tak czy inaczej podstawa to silna gospodarka

    Silna gospodarka - owszem. Ale na przykładzie niemiec i francji i ich silnymi
    gospodarkami widac ze to za mało. Przeciez te kraje w przewidywalnym, czasie moga
    znikąć, stac sie jakims kalifatem arabskim. Zatem musimy miec jakąś ideologię,
    doktrynę o która mozemy sie oprzec i którą mozemy swiatu sprzedac, pociągnąć za sobą.
    I mam niejasne wrażenie ze jedyną sensowną, nienihilistyczna doktryna będzie
    chrześcijanstwo.


    > > W edukacji koniecznie historia.
    >
    > Sercem się z Toba zgadzam, ale rozum mi podpowiada że historią dzieci nie
    > nakarmię dlatego ja bym stawiał na języki i matematykę.

    Matematyka tak - ale celem długo falowym powinno być zeby to inni uczyli sie
    polskiego a nie odwrotnie, eh, rozmarzyłem sie :)


    b.


  • 55. Data: 2015-02-03 13:19:23
    Temat: Re: Darmowe Doładowania e-mail: b...@g...com
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:444834e6-034a-4fe9-a0cf-e1f380a2cb5f@go
    oglegroups.com...

    >> Nie, dlatego powtarzam to wszystko co wyciekło należy sprawdzić, ale to
    >> mnie
    >> zmienia tego że dużo ważniejsze jest ustalenie kto nagrywał i jak w ogóle
    >> do
    >> tego doszło.

    > No nie bardzo rozumiem - problem nagrywania to problem skutecznosci służb
    > czyli jeden z wielu problemów państwa.
    > A tresc rozmów wskazuje na przestępców u władzy, który planują kolejny raz
    > oszukac naród by znów u władzy być. Dla ciebie sprawa słuzb jest
    > ważniejsza mimo ze właśnie tymi służbami beda
    > zarządzac owi osobnicy? To sie nie klei kupy...

    Bo Ty nie rozróżniasz zagrożenia zewnętrznego od wewnętrznego a ja tak.
    Skorumpowany minister czy (potencjalnie) niewierna żona to IMO mniejsze
    zagrożenie niż obcy wywiad lub włamywacz.

    Co z tego że minister będzie ok, jeśli państwa już nie będzie?

    >> Ale jakie znowu skręcono? Moim zdaniem media (większość) zachowały się
    >> prawidłowo najpierw zainteresowały się kwestią bezpieczeństwa a dopiero
    >> później sprawdzenia prawdziwości nagrań i po ich potwierdzenie zajęli się
    >> samą treścią nagrań.

    > Jak wyżej - brak logiki. A brak logiki u wszystkich dużych mediów sugeruje
    > ochrone rzadu a nie obiektywnosc. A wiec skrecenie tematu.

    Ale zrozum, że to że _Ty_ oczekiwałeś innej kolejności działań wcale nie
    oznacza że to jest jedyne słuszne podejście. Ja np. oczekiwałem dokładnie
    takiej kolejności jaka została przeprowadzona.

    >> Dlatego powtarzam, _jeśli_ akredytacji nie dostali "bo nie" to jest to
    >> karygodne, ale jeśli jej nie dostali bo takie są wcześniej ustalone
    >> zasady
    >> to jedyne co mi pozostaje to życzyć im aby jako medium urośli.

    > Ta ekipa by ich nie wpusciła jako dużych, bo w imie pluralizmu wpusciłaby
    > na ostatnie miejsce gazetke podwórkową. A ze przez przypadek padło na
    > nich, trudno.I tez bys ich bronił - bo to tez
    > dobry punkt widzenia :)
    > A ja bym widział zasade zeby władza była zmuszona w pierwszej kolejnosci
    > zapraszac najbardziej opozycyjne media. W koncu to czwarta władza :)

    A kto miałby i wedle jakich kryteriów obiektywnie to oceniać? Są ludzie co
    twierdza że Tusk i Kaczyński to w rzeczywistości partnerzy, a cała zabawa
    koalicja kontra opozycja to szopka dla naiwnych :-)

    Powtórzę po raz ostatni jeśli wcześniej były ustalone jakieś reguły to
    należy się do nich zastosować, ale jeśli jakaś telewizja jest pomijana bo
    jest niewygodna to jest to karygodne. I tyle. Ale dopóki nie poznam tych
    reguł i powodu odmowy to nie mam zamiary się przyłączać do tłumu który widzi
    wszędzie spisek.

    >> > Jasne. Ale błędy formalne konkurentów nie przeszkodziły im dostac
    >> > koncesji. Ot kolejna teoria spiskowa, o tym ze sprawy decydują sie
    >> > głębiej...

    >> Kuźwa mam wrażenie że marudzisz tylko po to by marudzić. Proszę zapoznaj
    >> się
    >> najpierw ze sprawą. Tam nie chodziło o przecinek albo inny drobiazg,
    >> którzy
    >> przy odrobinie dobrej woli można by pominąć.

    > Jak zwykle domagam sie uczciwego traktowania wszystkich. Jesli sie
    > koncesja nie należała dla trwam, to nie należała sie równiez dla 3 innych
    > stacji

    A które to inne stacje popełniły takie same błędy?

    > a dziwnym trafem oberwała tylko telewizja
    > opozycyjna dla władzy.

    Znowu używasz słów na wyrost.
    Tak "oberwała" że w kolejnym konkursie specjalnie dla nich zarezerwowano
    jedno miejsce - nikt inny nie spełniał wymagań wystarczyło aby złożyli
    poprawny wniosek.

    >> - wszystkie kruszywa i cement pochodziły od polskich dostawców

    > od upadłego DSS któremu zapomiano zapłacic?:/

    To nie ta autostrada.

    > Nie twierdze przeciez ze pieniadze nie zostały w kraju, pewnie w duzej
    > czesci zostały.

    No jak to twierdziłeś ze nam to wychodzi na niekorzyść. Skoro więcej
    pieniędzy zostaje w kraju niż wynosi nasz wkład to nam (jako krajowi) się to
    opłaca.

    > tak jest -liczyc trzeba całosc. Łącznie z nieprzeliczalnymi wartoscimi in
    > plus typu bezpieczenstwo i in minus typu wpływ saksistowskich ideologii.
    > Takiego zestawienia nigdy nie widzialem.

    Bo nie da się obiektywnie porównać korzyści finansowych i strat moralnych.

    Tym bardziej że dla mnie i dla Ciebie napływ ideologii pro-homo czy
    pro-gender jest czymś negatywnych a dla kogoś innego będzie czymś
    pozytywnym.

    >> - tak ja z tego nic nie mam, Ty pewnie też nie, gospadarka nasza
    >> bezpośrednio na tym nie zyskuje ale nie da się ukryć że jest to kasa
    >> pompowana do portfeli naszych obywateli którzy coś za te kasę kupią i tak
    >> długo jak kupią coś na miejscu a nie wyjadą na wycieczkę na Majorkę to ta
    >> kasa będzie krążyć w naszej gospodarce generując obrót i wpływy z
    >> podatków.

    > Pewna analogią jest sypanie kasy dla ratowania przed głodem w afryce.
    > Zewnetrzna kasa powoduje ze tam juz sie kompletnie nic nie opłaca. To
    > wcale nie pomaga mimo ze pozory wyglądają
    > dobrze.

    Ale to wszystko zależy od tego _co_ się za tą kasę kupi - rybę czy wędkę.
    Dlatego piszę o drogach bo to jest "wędka" lepsza sieć dróg to tańszy
    transport a więc bardziej konkurencyjna gospodarka.

    >> Jeśli chodzi o przemysł to owszem otworzyliśmy się na wielki rynek a to
    >> miecz obusieczny - wiele firm nie wytrzymało konkurencji i padło, ale z
    >> drugiej strony nie można zapominać o tych które dzięki temu zyskały nowe
    >> rynki. Owszem przejściowo bilans na tym polu może być ujemny (więcej firm
    >> może padać niż powstawać) ale padają słabe a w ich miejsce za jakiś czas
    >> powstają silniejsze.

    > generalnie padaja slabe polskie, powstaja file zagranicznych - ot
    > kolonizacja...
    > Mozna sie cieszyc jak murzyn z blaszki ze nam miejsca pracy budują, jasne
    > :)

    Masz klapki na oczach:
    pierwsze z brzegu z tematyki grupy: Fakro i Drutex, Oknoplast żaden z nich
    nie jest filią a wszystkie z roku na rok rosną. Już jesteśmy (jako kraj)
    największym producentem okien w Europie.

    No to może dla odmiany coś mniejszego? Ciuchy np. LPP, Rowery Kross
    (największy producent w Europie - producent nie importer) dawno przegonił
    Rometa.

    Już nawet lokomotywy _projektujemy_ i _produkujemy_ u nas.

    Tak naprawdę to braki mamy w elektronice (manta to w zasadzie importer a nie
    producent), sprzęcie foto (całkowity brak następcy PZO) i motoryzacji (za
    wyjątkiem Solarisa).

    wystarczy wziąć do ręki listę spółek notowanych na GPW, albo listę
    najbogatszych Polaków by zobaczyć ile jest polskich marek anie żadnych
    filii.

    >> Nie jestem euroentuzjastą. Bo jako konserwatysta mam unijnym regulacjom
    >> sporo do zarzucenia, ale patrząc od strony czysto ekonomiczne to
    >> długofalowo
    >> uważam że wyjdzie nam to na plus.

    > Moze tak, moze nie. Tylko dlaczego rzad do cholery nie pokaze na to jasnej
    > analizy.

    Bo jak rząd pokaże to Ty albo ktos inny powie, że to manipulacja. Dlatego
    takie analizy przeprowadzają ekonomiści i statystycy i tak co jakiś czas je
    publikują.

    > pewnie zacharski, czytałem jak to w ameryce bywał, potem cos w polsce była
    > druga ksiazka, ale tej nie czytalem.

    Zabij mnie, nie pamiętam.

    >> W obecnej formie i w obecnej chwili nie jest zagrożeniem.

    > sam piszesz ze najtansza dla nas energia jest z wegla brunatnego a pakiet
    > nam to utrudnia.

    Nie, najtańsza jest z elektrowni jądrowych, z węgla brunatnego jest droższa,
    ale ciągle dużo tańsza niż z kamiennego.

    Na razie _nie_ utrudnia bo zezwoleń na emisję jest wystarczająca liczba.

    > I na dodatej jest recznie starowany, juz cos tam gadali ze cena tych
    > pozwolen jest za mala to wycofaja ich czesc z rynku.

    Dlatego pisałem że to _może_ być dla nas problem, ale na razie nie jest.
    Dlatego zanim to będzie problem należy zacząć budowę elektrowni jądrowej -
    nie wiem dlaczego ciągle to pomijasz przecież tu akurat zarówno PO jak i PiS
    są zgodne że takie elektrownie trzeba stawiać.

    > To jest młotek który nad nami wisi

    Dlatego nie ma czasu do stracenie tylko trzeba wreszcie budować elektrownie
    jądrowe.

    > - i zobaczymy kto bedzie sielniejszy francuzi którzy chcę nam elektr.
    > jądrową stawiac czy niemcy z ich wiatrakami. Jak sie dogadają to młotek
    > spadnie :)

    Wiatraki są nierealne - mamy za mało terenów "wiatronośnych" by zaspokoiły
    nasze zapotrzebowanie. Tak mnie uczono na studiach i ZTCW nic się w tej
    kwestii nie zmieniło.
    No i są totalnym zaprzeczeniem ekologii - zabijają ptaki i psują krajobraz.

    A elektrowni atomowych wcale nie musimy kupować od Francuzów ZTCP dostaliśmy
    trzy oferty: Francuską, Amerykańską i trzeciego konsorcjum nie pamiętam,
    rosjanie też byli chętni ale im odmówiliśmy :-)

    >> Bo trzeba by najpierw zdefiniować tę rację stanu. Ja oczekuję silnej
    >> pozycji
    >> w UE. Ktoś inny może jako rację stanu uważać wyjście z UE i pełną
    >> niezależność. Ale tak czy inaczej podstawa to silna gospodarka

    > Silna gospodarka - owszem. Ale na przykładzie niemiec i francji i ich
    > silnymi gospodarkami widac ze to za mało. Przeciez te kraje w
    > przewidywalnym, czasie moga znikąć, stac sie jakims kalifatem > arabskim.
    > Zatem musimy miec jakąś ideologię, doktrynę o która mozemy sie oprzec i
    > którą mozemy swiatu sprzedac, pociągnąć za sobą.
    > I mam niejasne wrażenie ze jedyną sensowną, nienihilistyczna doktryna
    > będzie chrześcijanstwo.

    A dlaczegóż nie "Kantyzm" z jego (i moim) imperatywem? Jest tak samo
    nienihilistyczny :-)
    Choć ja osobiście nie mam nic przeciwko propagowaniu chrześcijaństwa - jak
    pisałem nieraz w moim interesie jest by mój sąsiad wyznawał przykazanie
    miłości bliźniego, zakaz kradzieży itd. A nawet zakaz zdradzania żon - bo
    wtedy Ty będziesz spokojniejszy o moją żonę :-)

    Piszesz "pociągnąć za sobą". A kto zechce słuchać ideologii słabeusza?
    Dlatego imo ważniejsze jest budowanie silnej gospodarki tak byśmy mieli coś
    do powiedzeni i by musieli nas słuchać.

    >> > W edukacji koniecznie historia.

    >> Sercem się z Toba zgadzam, ale rozum mi podpowiada że historią dzieci nie
    >> nakarmię dlatego ja bym stawiał na języki i matematykę.

    > Matematyka tak - ale celem długo falowym powinno być zeby to inni uczyli
    > sie polskiego a nie odwrotnie, eh, rozmarzyłem sie :)

    Bez sensu. Poza duma narodową nie widzę powodu by język prostszy i bardziej
    uniwersalny (angielski) zastępować językiem bardziej skomplikowanych zarówno
    w nauce jak i w używaniu.

    Chyba że najpierw zlikwidowalibyśmy nasze językowe "kwiatki" od odmiany
    imion i nazwisk zaczynając - Na dzień dzisiejszy nasz język jest po prostu
    niewygodny w użyciu więc jako utylitarysta nie będę po nim płakał. Choć
    sentyment pozostanie.

    Niemcy już to zrozumieli i wprowadzili pisownię "umlautów" z użyciem
    zwykłych liter alfabetu łacińskiego, a swoje narodowe "szarfes S" zastąpili
    dwoma zwykłymi. Każdy znak którego nie ma na podstawowej klawiaturze
    komputerowej jest skazany na wyginięcie :-)

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 56. Data: 2015-02-03 21:03:21
    Temat: Re: Darmowe Doładowania e-mail: b...@g...com
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu wtorek, 3 lutego 2015 13:19:32 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
    > Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:444834e6-034a-4fe9-a0cf-e1f380a2cb5f@go
    oglegroups.com...
    >
    > >> Nie, dlatego powtarzam to wszystko co wyciekło należy sprawdzić, ale to
    > >> mnie
    > >> zmienia tego że dużo ważniejsze jest ustalenie kto nagrywał i jak w ogóle
    > >> do
    > >> tego doszło.
    >
    > > No nie bardzo rozumiem - problem nagrywania to problem skutecznosci służb
    > > czyli jeden z wielu problemów państwa.
    > > A tresc rozmów wskazuje na przestępców u władzy, który planują kolejny raz
    > > oszukac naród by znów u władzy być. Dla ciebie sprawa słuzb jest
    > > ważniejsza mimo ze właśnie tymi służbami beda
    > > zarządzac owi osobnicy? To sie nie klei kupy...
    >
    > Bo Ty nie rozróżniasz zagrożenia zewnętrznego od wewnętrznego a ja tak.

    to tłumacze ze ci idioci odpowiadają równiez za służby. To nie służby sa winne ze sa
    słabe (i narazają bezpieczensto panstwoa) tylko ich nadzór. Który odpowiada i za
    służby i za wszystkie po kolei problemy. Mnie interesuje przeczyna, leczyłbym
    przyczyny a nie objawy.


    > Skorumpowany minister czy (potencjalnie) niewierna żona to IMO mniejsze
    > zagrożenie niż obcy wywiad lub włamywacz.

    Dla mnie niewierna żona byłby 100x wiekszym zagrozeniem niz jakikolwiek włamywacz...

    ciach o mediach - nadal uważam ze media trzymaja parasol ochronny nad rządem. Np
    sprawa zegarka nowaka - sprawa skierowana jest na to ze nie dopełnił obowiazku
    wpisania zegarka do deklaracji - co tak naprawde jest sprawą małej wagi.A wazne jest
    kto mu go dał - a jeszcze ważniejsze - za co.

    > > Jak zwykle domagam sie uczciwego traktowania wszystkich. Jesli sie
    > > koncesja nie należała dla trwam, to nie należała sie równiez dla 3 innych
    > > stacji
    >
    > A które to inne stacje popełniły takie same błędy?

    co znaczy takie same? Pewnie ze nie takie ale nie spałeniały warunków niezbednych do
    uzyskania koncesji. (zdanie odrębne sądziego przy odwołaniu trwamu). Gdyby wszyscy
    którzy mieli błędy nie dostali - nie miałbym specjalnie pytan.


    > Tym bardziej że dla mnie i dla Ciebie napływ ideologii pro-homo czy
    > pro-gender jest czymś negatywnych a dla kogoś innego będzie czymś
    > pozytywnym.

    czy to korzystne nalezy przeanalizowac pod katem wpływu na polske w kolejnych
    dziesiecioleciach -jesli osłabi moral, rodzine na wzór obecnygo zachodu to jest
    niekorzystne i tyle.


    > Ale to wszystko zależy od tego _co_ się za tą kasę kupi - rybę czy wędkę.
    > Dlatego piszę o drogach bo to jest "wędka" lepsza sieć dróg to tańszy
    > transport a więc bardziej konkurencyjna gospodarka.

    transport niczego nie wyprodukuje. Mógłby ułatwic produkcje gdybysmy mogli uzywac
    kasy na wedke. Ale wydajemy (oprócz dróg) na rybe.

    > Masz klapki na oczach:
    > pierwsze z brzegu z tematyki grupy: Fakro i Drutex, Oknoplast żaden z nich
    > nie jest filią a wszystkie z roku na rok rosną. Już jesteśmy (jako kraj)
    > największym producentem okien w Europie.
    > No to może dla odmiany coś mniejszego? Ciuchy np. LPP, Rowery Kross
    > (największy producent w Europie - producent nie importer) dawno przegonił
    > Rometa.
    > Już nawet lokomotywy _projektujemy_ i _produkujemy_ u nas.

    swietnie ze mamy jakies polskie firmy. Ale sieci handlowych to juz chyba nie.
    Rolnicy mają sie słabo - a za rok zagranica bedzie mogła wykupowac grunty - opozycje
    zgłosiła projekt zeby to zablokowac ale rzad trzyma go w szufladzie.
    Mnie sie to wszystko nie klei.

    > Moze tak, moze nie. Tylko dlaczego rzad do cholery nie pokaze na to jasnej
    > > analizy.
    >
    > Bo jak rząd pokaże to Ty albo ktos inny powie, że to manipulacja. Dlatego
    > takie analizy przeprowadzają ekonomiści i statystycy i tak co jakiś czas je
    > publikują.

    nie widziałem takiej uwzgledniającej szerszy kontekst. Tylko zachwyt ile
    dostalismy...

    > > I na dodatej jest recznie starowany, juz cos tam gadali ze cena tych
    > > pozwolen jest za mala to wycofaja ich czesc z rynku.
    >
    > Dlatego pisałem że to _może_ być dla nas problem, ale na razie nie jest.

    mnie tłumaczenie ze konwencje "na razie" nie jest zagrozeniem bo niemcy nie krzykneli
    nie przekonuje - trzebabyło jej nie podpisywac - to mogliby se krzyczec.


    > Dlatego zanim to będzie problem należy zacząć budowę elektrowni jądrowej -
    > nie wiem dlaczego ciągle to pomijasz przecież tu akurat zarówno PO jak i PiS
    > są zgodne że takie elektrownie trzeba stawiać.

    tak -ale na własnych warunkach. A nie podstawieni pod scianą gdy nam wegiel wyłączą.


    > > I mam niejasne wrażenie ze jedyną sensowną, nienihilistyczna doktryna
    > > będzie chrześcijanstwo.
    >
    > A dlaczegóż nie "Kantyzm" z jego (i moim) imperatywem? Jest tak samo
    > nienihilistyczny :-)

    a na czym ten kantyzm polega - pytam w kontekcie przemian na zachodzie, czy mógłby
    zablokowac takie zmiany jak tam?


    > Bez sensu. Poza duma narodową nie widzę powodu by język prostszy i bardziej

    mnie daleko do bycia europejczykiem pod warunkiem wyzbycia sie mojej kultury.
    Dlatego gdyby polska była silna oni uczyliby sie naszego jezyuka niezaleznie od jego
    trudnosci. (patrz popularnosc chinskiego). Ale to gdybanie -daleko nam do bycia
    potęgą.

    A czytałes resortowe dzieci?



    b.


  • 57. Data: 2015-02-04 12:50:10
    Temat: Re: Darmowe Doładowania e-mail: b...@g...com
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:a2b1d3b7-e65f-4cee-a4d2-a0779eab8c0d@go
    oglegroups.com...

    > to tłumacze ze ci idioci odpowiadają równiez za służby.

    Znowu wyzywasz i generalizujesz.

    > ciach o mediach - nadal uważam ze media trzymaja parasol ochronny nad
    > rządem. Np sprawa zegarka nowaka - sprawa skierowana jest na to ze nie
    > dopełnił obowiazku wpisania zegarka do
    > deklaracji - co tak naprawde jest sprawą małej wagi.

    O ciesz się że w końcu zacząłeś stopniować wykroczenia. Zgadzam się że
    "pomyłka" w zeznaniu majątkowym jest mniej ważna od tego skąd się ten
    majątek wziął.

    Ale zauważ że pomyłki też mogą mieć różny kaliber: można zapomnieć o zegarku
    za 50 tysięcy albo o mieszkaniu za 500.
    Zauważ że Nowak jest _jedynym_ politykiem który w ostatnich latach poniósł
    realne konsekwencje błędnego oświadczenia majątkowego - został wywalony z
    rządu.

    > A wazne jest kto mu go dał - a jeszcze ważniejsze - za co.

    Rodzice zeznali że to prezent od nich - masz jakieś podstawy do twierdzenia
    że kłamią czy tylko powtarzasz insynuacje?

    Ja _nie_ wiem, czy rzeczywiście rodzice mu go dali czy był on za coś
    łapówką, ale przypominam aby kogoś oskarżyć potrzebne jest _uzasadnione_
    podejrzenie popełnienia przestępstwa.

    >> > Jak zwykle domagam sie uczciwego traktowania wszystkich. Jesli sie
    >> > koncesja nie należała dla trwam, to nie należała sie równiez dla 3
    >> > innych
    >> > stacji

    >> A które to inne stacje popełniły takie same błędy?

    > co znaczy takie same?

    Tej samej wagi. Czym innym jest np. pomyłka w adresie a czym innym
    niespełnienie wymagań dotyczących zapewnienia finansowania. Zapoznaj się ze
    sprawą to pogadamy.

    >> Tym bardziej że dla mnie i dla Ciebie napływ ideologii pro-homo czy
    >> pro-gender jest czymś negatywnych a dla kogoś innego będzie czymś
    >> pozytywnym.

    > czy to korzystne nalezy przeanalizowac pod katem wpływu na polske w
    > kolejnych dziesiecioleciach -jesli osłabi moral, rodzine na wzór obecnygo
    > zachodu to jest niekorzystne i tyle.

    Ale niby dlaczego? Ty uważasz, że państwo powinno się opierać o rodziny, ja
    się z tym zgadzam, ale są tacy co uważają że wszyscy powinniśmy żyć w
    wolnych związkach i co im zrobisz? Dlaczego uważasz że Twoja ocena na temat
    tego co jest słuszne jest bardziej rzetelna od innych?

    >> Ale to wszystko zależy od tego _co_ się za tą kasę kupi - rybę czy wędkę.
    >> Dlatego piszę o drogach bo to jest "wędka" lepsza sieć dróg to tańszy
    >> transport a więc bardziej konkurencyjna gospodarka.

    > transport niczego nie wyprodukuje. Mógłby ułatwic produkcje gdybysmy mogli
    > uzywac kasy na wedke. Ale wydajemy (oprócz dróg) na rybe.

    ZTCW to właśnie większość kasy wdajemy właśnie na transport.

    >> Masz klapki na oczach:
    >> pierwsze z brzegu z tematyki grupy: Fakro i Drutex, Oknoplast żaden z
    >> nich
    >> nie jest filią a wszystkie z roku na rok rosną. Już jesteśmy (jako kraj)
    >> największym producentem okien w Europie.
    >> No to może dla odmiany coś mniejszego? Ciuchy np. LPP, Rowery Kross
    >> (największy producent w Europie - producent nie importer) dawno przegonił
    >> Rometa.
    >> Już nawet lokomotywy _projektujemy_ i _produkujemy_ u nas.

    > swietnie ze mamy jakies polskie firmy. Ale sieci handlowych to juz chyba
    > nie.

    No produecnta statków kosmicznych też nie mamy i co z tego? Każdy może
    założyć firmę jaką chce i produkować co chce. Jak chcesz to załóż polska
    sieć marketów.
    Przypominam że największą sieć (Biedronka) założył i od zera zbudował Polak,
    a dopiero później ją sprzedał.

    > Rolnicy mają sie słabo - a za rok zagranica bedzie mogła wykupowac
    > grunty - opozycje zgłosiła projekt zeby to zablokowac ale rzad trzyma go w
    > szufladzie.
    > Mnie sie to wszystko nie klei.

    ROTFL. Teraz to pojechałeś po całości. Mam rodzinę na wsi i od kilku lat
    znowu na wsi mieszkam. Żadna grupa społeczna nie zyskała tyle w ostatnich
    latach co rolnicy. Praktycznie każdy rolnik jest milionerem. (ciężko o
    gospodarstwo warte mniej) przy tym płacą minimalne podatki (jeśli w ogóle) i
    dostają kasę za samo posiadanie ziemi. Osoba zarabiając średnią krajową
    nigdy nie dorobi się takiego majątku jak ma przeciętny rolnik.

    >> Bo jak rząd pokaże to Ty albo ktos inny powie, że to manipulacja. Dlatego
    >> takie analizy przeprowadzają ekonomiści i statystycy i tak co jakiś czas
    >> je
    >> publikują.

    > nie widziałem takiej uwzgledniającej szerszy kontekst. Tylko zachwyt ile
    > dostalismy...

    No to pytam po raz kolejny kto miałby oceniać te pozostałe (nieekonomiczne
    kryteria)? Ty, ja, czy jakiś tęczowy działacz LGBT?

    >> > I na dodatej jest recznie starowany, juz cos tam gadali ze cena tych
    >> > pozwolen jest za mala to wycofaja ich czesc z rynku.

    >> Dlatego pisałem że to _może_ być dla nas problem, ale na razie nie jest.

    > mnie tłumaczenie ze konwencje "na razie" nie jest zagrozeniem bo niemcy
    > nie krzykneli nie przekonuje - trzebabyło jej nie podpisywac - to mogliby
    > se krzyczec.

    Można w ogóle nie ograniczać CO2 i niech się następne pokolenia martwią...
    _Większość_ Europejczyków jest innego zdania więc nie widzę powodu (nawet
    jeśli to bez sensu) byśmy się wyłamywali z naszych wspólnych zobowiązań.

    >> Dlatego zanim to będzie problem należy zacząć budowę elektrowni
    >> jądrowej -
    >> nie wiem dlaczego ciągle to pomijasz przecież tu akurat zarówno PO jak i
    >> PiS
    >> są zgodne że takie elektrownie trzeba stawiać.

    > tak -ale na własnych warunkach. A nie podstawieni pod scianą gdy nam
    > wegiel wyłączą.

    No to je w końcu budujmy, zamknijmy kopalnie głębinowe a Niemcom pokażmy
    język. Przypominam gdyby nie dopłaty do górnictwa to te kopalnie już by
    mogły dawno stać. Ale do tego trzeba aby wszyscy (koalicja i opozycja)
    powiedzieli w końcu stop z marnowaniem kasy na kopalnie budujemy
    elektrownie.

    >> > I mam niejasne wrażenie ze jedyną sensowną, nienihilistyczna doktryna
    >> > będzie chrześcijanstwo.

    >> A dlaczegóż nie "Kantyzm" z jego (i moim) imperatywem? Jest tak samo
    >> nienihilistyczny :-)

    > a na czym ten kantyzm polega - pytam w kontekcie przemian na zachodzie,

    ,,Postępuj tylko wedle takiej maksymy, co do której mógłbyś jednocześnie
    chcieć, aby stała się ona prawem powszechnym".

    > czy mógłby zablokować takie zmiany jak tam?

    Które? Tzw, poprawność polityczna i nadawanie większych przywilejów
    mniejszości? Myślę że tak. Nazywanie odmienności normą też, ale jeśli tych
    "innych" będzie większość to ani Kant ani Chrystus nie pomogą bo nikomu
    niczego nie narzucają. Ale zarówno Kant jak I Chryztus wymagają by to
    człowiek sam ograniczał swoją wolność postępowania dbając o dobro innych.

    >> Bez sensu. Poza duma narodową nie widzę powodu by język prostszy i
    >> bardziej

    > mnie daleko do bycia europejczykiem pod warunkiem wyzbycia sie mojej
    > kultury.

    Używasz staropolskiego systemu miar i wag czy może metrycznego? Tu nie o
    kulturę chodzi ale o wygodę język to tylko narzędzie służące do komunikacji
    i jeśli tę komunikację łatwiej prwowadzić z użyciem innego narzędzia to
    czemu nie?

    > Dlatego gdyby polska była silna oni uczyliby sie naszego jezyuka
    > niezaleznie od jego trudnosci. (patrz popularnosc chinskiego). Ale to
    > gdybanie -daleko nam do bycia potęgą.

    Mylisz siłę z liczebnością. Chińskiego się uczą bo poznając ten jeden język
    dostajesz możliwość kontaktowania się z miliardem ludzi, a poznając polski
    tylko 40 milionami więc to logiczne że więcej osób będzie miało powód by
    poznać chiński niż polski.

    Niezależnie od tego jak silnym będziemy krajem jeśli nas będzie tylko 40
    milionów nikt nie będzie tworzył specjalnych wersji stron internetowych w
    naszym języku w pierwszej kolejności bo chcąc dotrzeć do jak największej
    _liczby_ odbiorców najpierw stworzy wersję chińską, hinduską angielską i
    hiszpańską.

    > A czytałes resortowe dzieci?

    Tylko fragmenty, bo to nie mój poziom. Ja ludzi oceniam po tym kim są a nie
    po tym czyimi dziećmi są, bo nie ich winą jest że ich rodzice byli bogaci.

    Frondę czytuję (nawet kiedyś prenumerowałem), dokumenty IPN też, ale tylko
    do momentu gdy opisują fakty a nie insynuacje.

    To że jakiś dziennikarz jest synem jakiegoś PRL-owskiego wiceministra to
    może być fakt (sam w sobie bez znaczenia ale fakt), to że miał łatwiejszy
    start to na pewno prawda (ale czy to jego wina że miał bogatych rodziców),
    ale już twierdzenie że "dlatego" że miał takich rodziców pisze tak albo
    inaczej to już czysta insynuacja i polowanie na czarownice - a w tym brać
    udziału nie zamierzam.

    U mnie każdy dziennikarz odpowiada sam za siebie i jeszcze nie natrafiłem na
    takiego któremu mógłbym zaufać niezależnie od tego z której strony sceny
    politycznej pisze swoje relacje. Zarówno taki Lis który pisze "każdy kto
    czyta książkę za którą nie zapłacił jest złodziejem" wrzucając do jednego
    worka tych co książkę pożyczają albo dostają na prezent i tych co czytają
    kopię ściągniętą z sieci. Jak i taki Terlikowski który po raz kolejny
    krytykuje papieża a po chwili się okazuje że nie zrozumiał jego wypowiedzi.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 58. Data: 2015-02-04 14:45:14
    Temat: Re: Darmowe Doładowania e-mail: b...@g...com
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu środa, 4 lutego 2015 12:50:21 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
    > Rodzice zeznali że to prezent od nich - masz jakieś podstawy do twierdzenia
    > że kłamią czy tylko powtarzasz insynuacje?
    >
    > Ja _nie_ wiem, czy rzeczywiście rodzice mu go dali czy był on za coś
    > łapówką, ale przypominam aby kogoś oskarżyć potrzebne jest _uzasadnione_
    > podejrzenie popełnienia przestępstwa.

    zauważyłem ze starasz sie traktowac swiat, polske w szczególnosci, tak jakby był
    normalny i ludzi jakby byli uczciwi. Zasadniczo niezły punkt wyśjcia - tyle ze po
    przekroczeniu pewnej ilsci dziwnych faktów widzenie sie zmienia. Ja ten próg minąłem.

    Co do nowaka - mozna mu wierzyc, ze dostał od mamusi i dalej sie nie interesowac
    sprawą. Ja nie wierzę - to zwykła linia obrony, oskarzony nie musi mówic prawdy.
    Czyramy:
    Były minister mocno zaplątał się w swoich tłumaczeniach co do zegarka, tego skąd go
    ma i od kogo. Najpierw mówił tygodnikowi "Wprost", że go pożyczył od byłego działacza
    Platformy, obecnie biznesmena Piotra Wawrzynowicza, następnie twierdził, że to
    prezent od żony na 35. urodziny - które obchodził dwa lata wcześniej - wreszcie w
    prokuraturze przyznał, że zegarek kupił Piotr Wawrzynowicz, ale... za pieniądze,
    które Wawrzynowiczowi dała żona Nowaka

    Ja pytam zatem kto to jest Piotr Wawrzynowicz.
    I wyskakuje mi:
    http://telewizjarepublika.pl/kolejna-tasma-lobbysta-
    piotr-wawrzynowicz-i-nieznany-biznesmen-omawiaja-nie
    duza-taka-aferke,8709.html
    http://kataryna.blox.pl/2014/08/Minister-na-baterie.
    html

    wychodzi na to ze w ten sposób prowadzący biznes pan mógł nowkowi zegarek dac -za co?
    Nie wiem - ale chciałbym zeby to zbadały media i prokurator. Bo zegarka za dyche sie
    nie daje za nic...


    > Tej samej wagi. Czym innym jest np. pomyłka w adresie a czym innym
    > niespełnienie wymagań dotyczących zapewnienia finansowania. Zapoznaj się ze
    > sprawą to pogadamy.

    trwam nie miało kasy (chyba, nie pamietam) a tamte telewizje nie mogły przystąpic bo
    nie były wówczas telewizjami, cos w ten desen...

    > Ale niby dlaczego? Ty uważasz, że państwo powinno się opierać o rodziny, ja
    > się z tym zgadzam, ale są tacy co uważają że wszyscy powinniśmy żyć w
    > wolnych związkach i co im zrobisz? Dlaczego uważasz że Twoja ocena na temat
    > tego co jest słuszne jest bardziej rzetelna od innych?

    Ja nie mam zamiaru oceniać ich opinii - ja chciałbym zeby przeanalizowano czy panstwo
    oparte o wolne związki i te różne dziwne wynalazki społeczne bedzie silniejsze czy
    słabsze od konserwatywnego panstwa opartego o rodzine. Na przykładzie panst zachodu
    mozna robic takie prognozy. I wspierajmy ten model który daje silniejsze panstwo.



    >
    > >> Ale to wszystko zależy od tego _co_ się za tą kasę kupi - rybę czy wędkę.
    > >> Dlatego piszę o drogach bo to jest "wędka" lepsza sieć dróg to tańszy
    > >> transport a więc bardziej konkurencyjna gospodarka.
    >
    > > transport niczego nie wyprodukuje. Mógłby ułatwic produkcje gdybysmy mogli
    > > uzywac kasy na wedke. Ale wydajemy (oprócz dróg) na rybe.
    >
    > ZTCW to właśnie większość kasy wdajemy właśnie na transport.
    >
    > >> Masz klapki na oczach:
    > >> pierwsze z brzegu z tematyki grupy: Fakro i Drutex, Oknoplast żaden z
    > >> nich
    > >> nie jest filią a wszystkie z roku na rok rosną. Już jesteśmy (jako kraj)
    > >> największym producentem okien w Europie.
    > >> No to może dla odmiany coś mniejszego? Ciuchy np. LPP, Rowery Kross
    > >> (największy producent w Europie - producent nie importer) dawno przegonił
    > >> Rometa.
    > >> Już nawet lokomotywy _projektujemy_ i _produkujemy_ u nas.
    >
    > > swietnie ze mamy jakies polskie firmy. Ale sieci handlowych to juz chyba
    > > nie.
    >
    > No produecnta statków kosmicznych też nie mamy i co z tego? Każdy może
    > założyć firmę jaką chce i produkować co chce. Jak chcesz to załóż polska
    > sieć marketów.
    > Przypominam że największą sieć (Biedronka) założył i od zera zbudował Polak,
    > a dopiero później ją sprzedał.
    >
    > > Rolnicy mają sie słabo - a za rok zagranica bedzie mogła wykupowac
    > > grunty - opozycje zgłosiła projekt zeby to zablokowac ale rzad trzyma go w
    > > szufladzie.
    > > Mnie sie to wszystko nie klei.
    >
    > ROTFL. Teraz to pojechałeś po całości. Mam rodzinę na wsi i od kilku lat
    > znowu na wsi mieszkam. Żadna grupa społeczna nie zyskała tyle w ostatnich
    > latach co rolnicy.

    A to ciekawe czemu wyjechali na drogi teraz...

    >Praktycznie każdy rolnik jest milionerem. (ciężko o

    to znaczy w tej twojej wsi ilu tych milionerów jest?

    > > nie widziałem takiej uwzgledniającej szerszy kontekst. Tylko zachwyt ile
    > > dostalismy...
    >
    > No to pytam po raz kolejny kto miałby oceniać te pozostałe (nieekonomiczne
    > kryteria)? Ty, ja, czy jakiś tęczowy działacz LGBT?

    Zwykła praca naukowa podlegająca recenzji, cudów nie wymagam.

    > Można w ogóle nie ograniczać CO2 i niech się następne pokolenia martwią...

    Pewnie, ale tez mozna obnizac globalnie i w takim kierunku prowadzic polityke
    zagraniczna unii. Zamiast w uni zmniejszyc o 30% zniejszyc globalnie o 5% a
    sumarycznie wyjdzie wiecej. Czemu zatem unia tak nie robi - spiskowa teoria dziajów
    mówi ze klimat to przykrywka, a celem jest kasa. Zaim duży (niemcy) sie zmeczy pod
    wpływem sankcji klimatycznych, to mały (no kto?) padnie... a padłego łatwo wykupić.


    > No to je w końcu budujmy, zamknijmy kopalnie głębinowe a Niemcom pokażmy
    > język. Przypominam gdyby nie dopłaty do górnictwa to te kopalnie już by
    > mogły dawno stać. Ale do tego trzeba aby wszyscy (koalicja i opozycja)
    > powiedzieli w końcu stop z marnowaniem kasy na kopalnie budujemy
    > elektrownie.

    Nie widzialem analizy kosztów kopalni, ile tych dopłat panstwo daje. Ile ludzi
    pracuje na górze a korzysta ze swiadczen górniczych, ile zarabia zarzad itp.
    Byc moze to dałoby sie naprawic byleby panstwo temu nie przeszkadzło.

    > "Postępuj tylko wedle takiej maksymy, co do której mógłbyś jednocześnie
    > chcieć, aby stała się ona prawem powszechnym".
    >
    > > czy mógłby zablokować takie zmiany jak tam?
    >
    > Które? Tzw, poprawność polityczna i nadawanie większych przywilejów
    > mniejszości? Myślę że tak. Nazywanie odmienności normą też, ale jeśli tych
    > "innych" będzie większość to ani Kant ani Chrystus nie pomogą bo nikomu
    > niczego nie narzucają. Ale zarówno Kant jak I Chryztus wymagają by to
    > człowiek sam ograniczał swoją wolność postępowania dbając o dobro innych.

    Prawo musi narzucac -chodzi filozofię co panstwo narzuca. Powiedzmy sobie ze kierunek
    chrzescijanski narzucałby dekalog (pozbawiony odniesien do Boga). Nie spodziewam sie
    zeby kantyzm mógł wymyslic cos bardzo odmiennego a jednoczesnie przynoszącego korzysc
    społeczenstwu w dluzszej perspektywie.


    > Mylisz siłę z liczebnością. Chińskiego się uczą bo poznając ten jeden język
    > dostajesz możliwość kontaktowania się z miliardem ludzi

    nic nie myle -uczysz sie chinskiego bo tam robisz interesy, rozmawiasz z jakas
    garstką. Ich było miliard 30lat temu tez - a wtedy nikt sie chinskiego nie uczył.
    Hindusów tez jest ogrom - a nikt ich jezykiem sie nie przejmuje. Decyduje siła
    gospodarcza.


    > > A czytałes resortowe dzieci?
    >
    > To że jakiś dziennikarz jest synem jakiegoś PRL-owskiego wiceministra to
    > może być fakt (sam w sobie bez znaczenia ale fakt), to że miał łatwiejszy
    > start to na pewno prawda (ale czy to jego wina że miał bogatych rodziców),
    > ale już twierdzenie że "dlatego" że miał takich rodziców pisze tak albo
    > inaczej to już czysta insynuacja i polowanie na czarownice - a w tym brać
    > udziału nie zamierzam.

    A konfliktu interesu nie dostrzegasz? Dziennikarz powinien być obiektywny. A jego
    stanowisko powinno być pochodną uzdolnień a nie pochodzenia. Ale TW w telewizji nie
    moze poprzec np lustracji wobec tego wymysla umysłowe łamance aby prawdy nie
    powiedziec. Czyli kłamie i manipuluje społeczenstwem. Nie przeszkadza ci to?





    b.


  • 59. Data: 2015-02-04 16:41:00
    Temat: Re: Darmowe Doładowania e-mail: b...@g...com
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:b91117a3-ef8f-4871-ab76-c8603e33cbb4@go
    oglegroups.com...

    >> Ja _nie_ wiem, czy rzeczywiście rodzice mu go dali czy był on za coś
    >> łapówką, ale przypominam aby kogoś oskarżyć potrzebne jest _uzasadnione_
    >> podejrzenie popełnienia przestępstwa.

    > zauważyłem ze starasz sie traktowac swiat, polske w szczególnosci, tak
    > jakby był normalny i ludzi jakby byli uczciwi. Zasadniczo niezły punkt
    > wyśjcia - tyle ze po przekroczeniu pewnej ilsci
    > dziwnych faktów widzenie sie zmienia. Ja ten próg minąłem.

    Dla przypomnienia za co siedział Al Capone? Nie za zlecanie morderstw i
    kierowanie mafią, ale za podatki.

    I mnie się to podoba - posadzili gościa za to co potrafili udowodnić. To
    jest państwo prawa i tego samego oczekuję u nas i to się powoli dzieje.

    Nie wiem, czy ten zegarek rzeczywiście dostał jako prezent czy jako łapówkę
    ale ja już mu nie ufam bo się pokrętnie tłumaczył. Dlatego cieszę się że go
    uwalono za to co było pod ręką - błędne oświadczenie majątkowe. Ale daleki
    jestem od karania go za coś czego mu nie udowodniono.

    > Co do nowaka - mozna mu wierzyc, ze dostał od mamusi i dalej sie nie
    > interesowac sprawą. Ja nie wierzę - to zwykła linia obrony, oskarzony nie
    > musi mówic prawdy.
    > Czyramy:
    > Były minister mocno zaplątał się w swoich tłumaczeniach co do zegarka,
    > tego skąd go ma i od kogo. Najpierw mówił tygodnikowi "Wprost", że go
    > pożyczył od byłego działacza Platformy, obecnie > biznesmena Piotra
    > Wawrzynowicza, następnie twierdził, że to prezent od żony na 35.
    > urodziny - które obchodził dwa lata wcześniej - wreszcie w prokuraturze
    > przyznał, że zegarek kupił Piotr
    > Wawrzynowicz, ale... za pieniądze, które Wawrzynowiczowi dała żona Nowaka

    > Ja pytam zatem kto to jest Piotr Wawrzynowicz.
    > I wyskakuje mi:
    > http://telewizjarepublika.pl/kolejna-tasma-lobbysta-
    piotr-wawrzynowicz-i-nieznany-biznesmen-omawiaja-nie
    duza-taka-aferke,8709.html
    > http://kataryna.blox.pl/2014/08/Minister-na-baterie.
    html

    > wychodzi na to ze w ten sposób prowadzący biznes pan mógł nowkowi zegarek
    > dac -za co? Nie wiem - ale chciałbym zeby to zbadały media i prokurator.
    > Bo zegarka za dyche sie nie daje za nic...

    No i media to badają. A prokuratura zacznie jak będzie miała pretekst jak na
    razie zeznania rodziny "kupiły" mu czas.

    >> Tej samej wagi. Czym innym jest np. pomyłka w adresie a czym innym
    >> niespełnienie wymagań dotyczących zapewnienia finansowania. Zapoznaj się
    >> ze
    >> sprawą to pogadamy.

    > trwam nie miało kasy (chyba, nie pamietam) a tamte telewizje nie mogły
    > przystąpic bo nie były wówczas telewizjami, cos w ten desen...

    No właśnie, a teraz weź pod uwagę cele KRRiT przy przyznawaniu koncesji:
    1. zapewnienie większej różnorodności
    2. zapewnienie że ten kto wygra rzeczywiście będzie nadawał

    Punkt pierwszy miał na celu zwiększenie różnorodności tematyki stacji stąd
    pomysły na kanał filmowy, kanał muzyczny, kanał rozrywkowy... itd. Tak aby
    nie powstały stacje typu Polsat2, Polsat3, Polsat4 itd które jedyne co
    pokazują to powtórki powtórek.

    Drugi punkt ma na celu uniknięcie sytuacji gdy ten kto dostanie i zapłaci za
    koncesję za chwilę splajtuje a koncesja przejdzie w obce ręce (kogoś kto nie
    wygrał konkursu) oraz uniknięcie sytuacji że ktoś dostanie koncesję i będzie
    blokował miejsce innym samemu nie nadając.
    Punkt ten był realizowany przez zapewnienie finansowania działalności stacji
    przez jakiś okres czasu oraz przez dalsze wymaganie by nadawca już działał.

    Ani jeden ani drugi postulat nie zostały w pełni zrealizowane ale i tak
    wyszło nieźle co widać po rezygnacji Polaków z kablówek i płatnych platform
    satelitarnych.

    Ale wróćmy do konkursu okazało się że powstały spółki które mają zapewnione
    finansowanie i chciałyby nadawać nowe programy ale jeszcze nie nadają (bo
    nie mają gdzie) i zdecydowano się je dopuścić mimo, że nie spełniały
    kryterium istnienia czy nadawania w momencie konkursu (nie pamiętam jak
    dokładnie ono było sformułowane, ale sens jest jasny).

    Natomiast TvTrwam i kilka innych stacji nie zapewniły finansowania a więc
    teoretycznie szansa na to że będą nadawać cokolwiek była zerowa. Dlatego ich
    wnioski zostały odrzucone.

    Ja wiem, że mi zaraz napiszesz, że naczytałem się w GW gdzie wszystko jest
    ładnie i "logicznie" wyjaśnione. Nie, nie mam pojęcia co na ten temat ma do
    powiedzenia GW. Gdy interesowałem się tą sprawą dotarłem do dokumentów
    źródłowych - na stronie KRRiT były decyzje i uzasadnienia (nie wiem, może
    nadal są).

    Dlatego owszem technicznie masz rację można by odrzucić wszystkie wnioski
    niespełniające wymagań formalnych niezależnie od tego jaka jest ich waga,
    ale patrząc od strony ducha a nie litery prawa to te decyzje były racjonalne
    choć nie transparentne (i tego się np. Helsińska fundacja słusznie czepiła).

    Ostatecznie wiemy jak to się skończyło w kolejnym konkursie TvTrwam miała
    zagwarantowane miejsce. Moim zdaniem słusznie - mimo że to było ewidentne
    nagięcie przepisów, ale znów uważam że duch prawa jest ważniejszy niż litera
    i skoro 5 czy 8% społeczeństwa chce ich oglądać to trzeba im to umożliwić.
    Bo w demokracji to wola ludu jest prawem nadrzędnym.

    >> Ale niby dlaczego? Ty uważasz, że państwo powinno się opierać o rodziny,
    >> ja
    >> się z tym zgadzam, ale są tacy co uważają że wszyscy powinniśmy żyć w
    >> wolnych związkach i co im zrobisz? Dlaczego uważasz że Twoja ocena na
    >> temat
    >> tego co jest słuszne jest bardziej rzetelna od innych?

    > Ja nie mam zamiaru oceniać ich opinii - ja chciałbym zeby przeanalizowano
    > czy panstwo oparte o wolne związki i te różne dziwne wynalazki społeczne
    > bedzie silniejsze czy słabsze od
    > konserwatywnego panstwa opartego o rodzine. Na przykładzie panst zachodu
    > mozna robic takie prognozy. I wspierajmy ten model który daje silniejsze
    > panstwo.

    No ale musisz sprecyzować jakąś miarę tej siły państwa. W zależności od tego
    jaką miarę weźmiesz taki wynik otrzymasz ot dla przykładu osoby pozostające
    w wolnych związkach są statystycznie bardziej produktywne. Czy to dobrze dla
    państwa? Tak! Ale z drugiej strony osoby pozostające w rodzinach są
    bardziej skłonne do prokreacji. Czy to dobrze dla państwa? Tak!

    Ktoś powie że dzietność jest ważniejsza od PKB a ktoś inny może powiedzieć
    coś odwrotnego i która miara ma być użyta do obiektywnego mierzenia co jest
    dobre dla Polski?

    >> Żadna grupa społeczna nie zyskała tyle w ostatnich
    >> latach co rolnicy.

    > A to ciekawe czemu wyjechali na drogi teraz...

    Bo idą wybory i jest okazja coś ugrać?

    >> Praktycznie każdy rolnik jest milionerem. (ciężko o

    > to znaczy w tej twojej wsi ilu tych milionerów jest?

    +/- tyle ile gospodarstw.

    Mieszkańców jest więcej ale to nie rolnicy (np. ja) tylko miastowi którzy
    kupili małą działkę i tu nocują.

    >> > nie widziałem takiej uwzgledniającej szerszy kontekst. Tylko zachwyt
    >> > ile
    >> > dostalismy...

    >> No to pytam po raz kolejny kto miałby oceniać te pozostałe
    >> (nieekonomiczne
    >> kryteria)? Ty, ja, czy jakiś tęczowy działacz LGBT?

    > Zwykła praca naukowa podlegająca recenzji, cudów nie wymagam.

    Ale kto miałby ją napisać? Ekonomiści piszą prace i liczą wskaźniki
    ekonomiczne, a nie biorą pod uwagę niezdefiniowanych kryteriów. Zdefiniuj
    kryteria to możemy poszukać prracy.

    >> Można w ogóle nie ograniczać CO2 i niech się następne pokolenia
    >> martwią...

    > Pewnie, ale tez mozna obnizac globalnie i w takim kierunku prowadzic
    > polityke zagraniczna unii. Zamiast w uni zmniejszyc o 30% zniejszyc
    > globalnie o 5% a sumarycznie wyjdzie wiecej.

    Pełna zgoda. Dla mnie to bez sensu że my u siebie obniżamy a w Chinach
    bardziej rośnie bo mają mniej efektywny przemysł.

    > Czemu zatem unia tak nie robi

    Bo nie ma realnej możliwości by cokolwiek narzucić Chinom wobec braku zgody
    USA. A USA nie ograniczają emisji CO2.

    > - spiskowa teoria dziajów mówi ze klimat to przykrywka, a celem jest kasa.
    > Zaim duży (niemcy) sie zmeczy pod wpływem sankcji klimatycznych, to mały
    > (no kto?)
    > padnie... a padłego łatwo wykupić.

    Ale myśmy tych zezwoleń dostali odpowiedni _więcej_ właśnie dlatego że mamy
    przestarzały przemysł. Jak go zmodernizujemy to będziemy mieli w zapasie
    więcej niż Niemcy czy Francja więc jak już to my się będziemy mogli
    rozwijać.

    >> No to je w końcu budujmy, zamknijmy kopalnie głębinowe a Niemcom pokażmy
    >> język. Przypominam gdyby nie dopłaty do górnictwa to te kopalnie już by
    >> mogły dawno stać. Ale do tego trzeba aby wszyscy (koalicja i opozycja)
    >> powiedzieli w końcu stop z marnowaniem kasy na kopalnie budujemy
    >> elektrownie.

    > Nie widzialem analizy kosztów kopalni, ile tych dopłat panstwo daje. Ile
    > ludzi pracuje na górze a korzysta ze swiadczen górniczych, ile zarabia
    > zarzad itp.
    > Byc moze to dałoby sie naprawic byleby panstwo temu nie przeszkadzło.

    _Zawsze_ wydobycie węgla z głębokości 1km będzie droższe niż jego zgarnięcie
    spychaczem z kopalni odkrywkowej. Nawet jeśli w tej kopalni odkrywkowej (np.
    nasz Bełchatów) pensje są równie wysokie i jest taki sam przerost
    zatrudnienia na powierzchni.

    Natomiast co do opłacalności energetyki jądrowej to takich opracować było
    sporo i dlatego decyzja o jej budowie została podjęta. Przypominam to nie
    obecny rząd jako pierwszy wpadł na taki pomysł.

    > Prawo musi narzucac -chodzi filozofię co panstwo narzuca. Powiedzmy sobie
    > ze kierunek chrzescijanski narzucałby dekalog (pozbawiony odniesien do
    > Boga). Nie spodziewam sie zeby kantyzm
    > mógł wymyslic cos bardzo odmiennego a jednoczesnie przynoszącego korzysc
    > społeczenstwu w dluzszej perspektywie.

    Ale "kantyzm" oprócz dwóch pierwszych przykazań (czyli właśnie odniesienia
    do boga) nie różni się niczym od dekalogu. To kant powiedział "niebo
    gwiaździste nade mną a prawo moralne we mnie". Różnica jest tylko w
    _przyczynie_ "bycia dobrym".
    Chrystus mówi bądź dobry dla innych by się dostać do nieba
    Kant mówi bądź dobry by inni byli dobrzy dla Ciebie.

    Ale to sprawa drugorzędna istotne jest (i tu się chyba zgadzamy) by państwo
    / szkoła / media itd. promowały to "bycie dobrym" zamiast promowania "róbta
    co chceta".

    >> Mylisz siłę z liczebnością. Chińskiego się uczą bo poznając ten jeden
    >> język
    >> dostajesz możliwość kontaktowania się z miliardem ludzi

    > nic nie myle -uczysz sie chinskiego bo tam robisz interesy, rozmawiasz z
    > jakas garstką. Ich było miliard 30lat temu tez - a wtedy nikt sie
    > chinskiego nie uczył. Hindusów tez jest ogrom - a nikt ich > jezykiem sie
    > nie przejmuje. Decyduje siła gospodarcza.

    Pod tym względem oczywiście masz rację, tyle że to wynika pośrednio z
    liczebności - więcej ludzi -> więcej firm. Oczywiście jak słusznie
    zauważyłeś hindusów też jest dużo, ale gospodarka tam słaba więc i interesów
    mało, ale z drugiej strony masz Japonię i Koreę obie z silnymi gospodarkami
    i multum firm a w zasadzie oprócz hobbystów nikt się ich języków nie uczy a
    interesy robią na okrągło tyle że po angielsku.

    No właśnie Korea to dobry przykład -oni gdzieś tam w latach 70 czy 80
    postawili na j.angielski i od tego się zaczęło. Firmy z zachodu wolały
    inwestować tam niż w innych krajach dalekiego wschodu bo odpadał jeden
    kłopot - komunikacja.

    >> To że jakiś dziennikarz jest synem jakiegoś PRL-owskiego wiceministra to
    >> może być fakt (sam w sobie bez znaczenia ale fakt), to że miał łatwiejszy
    >> start to na pewno prawda (ale czy to jego wina że miał bogatych
    >> rodziców),
    >> ale już twierdzenie że "dlatego" że miał takich rodziców pisze tak albo
    >> inaczej to już czysta insynuacja i polowanie na czarownice - a w tym brać
    >> udziału nie zamierzam.

    > A konfliktu interesu nie dostrzegasz? Dziennikarz powinien być obiektywny.

    Bycie czyimś synem nie powoduje bycia nieobiektywnym.

    > A jego stanowisko powinno być pochodną uzdolnień a nie pochodzenia.

    Jak wyżej to że ktoś pierwszą pracę dostał po znajomości albo nawet rodzice
    mu ją kupili nie oznacza z automatu że on będzie nieobiektywny.

    > Ale TW w telewizji nie moze poprzec np lustracji wobec tego wymysla
    > umysłowe łamance aby prawdy nie powiedziec.

    Ale syn tego domniemanego TW jak najbardziej może być zwolennikiem lustracji
    więc nie ma powodu by sugerować z bycia czyimś synem poza łatwiejszym
    startem wynika cokolwiek w kwestii bezstronności albo obiektywności.

    > Czyli kłamie i manipuluje społeczenstwem. Nie przeszkadza ci to?

    Każdy dziennikarz który kłamie mi przeszkadza. Zarówno Lis jak i
    Terlikowski. Ale powtarzam to wynika z ich samych a nie z tego kim byli ich
    rodzice.

    Dlatego nie mam nic przeciwko publikacją które ujawniają kłamstwa
    dziennikarzy, ale mam dużo przeciw publikacjom które sugerują że ktoś jest
    złym dziennikarzem dlatego że jego ojciec był kimś w PRL.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 60. Data: 2015-02-04 20:02:21
    Temat: Re: Darmowe Doładowania e-mail: b...@g...com
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu środa, 4 lutego 2015 16:41:12 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
    > No i media to badają. A prokuratura zacznie jak będzie miała pretekst jak na
    > razie zeznania rodziny "kupiły" mu czas.

    co badają media głównego nurtu? Ano złe zeznanie -a nie przyczyny. Tak to wyjaśniają
    zeby uwaga społeczenstwa była skierowana na jeakies duperele.
    O tym mówie ze media nie pełnią funkcji kontrolnej tej władzy.



    > Natomiast TvTrwam i kilka innych stacji nie zapewniły finansowania a więc
    > teoretycznie szansa na to że będą nadawać cokolwiek była zerowa. Dlatego ich
    > wnioski zostały odrzucone.

    nadająca (z satelity) telewizja miała nie nadawac? A finansowanie trwamu to sie
    raczej nie zmieniło miedzy konkursami :/

    > Ostatecznie wiemy jak to się skończyło w kolejnym konkursie TvTrwam miała
    > zagwarantowane miejsce. Moim zdaniem słusznie - mimo że to było ewidentne
    > nagięcie przepisów, ale znów uważam że duch prawa jest ważniejszy niż litera
    > i skoro 5 czy 8% społeczeństwa chce ich oglądać to trzeba im to umożliwić.
    > Bo w demokracji to wola ludu jest prawem nadrzędnym.

    co znaczy zagwarantowane, przeciez to nieprawda. Ktos tam startował , moze i sie
    wycofał ale była mowa o konkurencji.


    > No ale musisz sprecyzować jakąś miarę tej siły państwa.

    Tak całkiem ogólnie - czy za 100lat to panstwo jeszcze bedzie, a jesli bedzie to w
    jakiej kondycji. Ideologia francuzów powoduje całkiem spore szanse zeby nie było
    francji a jakis kalifat.

    > > to znaczy w tej twojej wsi ilu tych milionerów jest?
    > +/- tyle ile gospodarstw.

    no to w mojej okolicy raczej z milionerami krucho.

    > > Zwykła praca naukowa podlegająca recenzji, cudów nie wymagam.
    >
    > Ale kto miałby ją napisać? Ekonomiści piszą prace i liczą wskaźniki
    > ekonomiczne, a nie biorą pod uwagę niezdefiniowanych kryteriów. Zdefiniuj
    > kryteria to możemy poszukać prracy.

    Moge zdefiniowac zapytanie "korzyści i koszty członkostwa Polski w UE".

    > Bo nie ma realnej możliwości by cokolwiek narzucić Chinom wobec braku zgody
    > USA. A USA nie ograniczają emisji CO2.

    Jak sie nie chce o sie nie robi. A wystarczyłoby powiedziec nie handlujemy (nie
    preferujemy) z taki co trują. Za proste...

    > Ale myśmy tych zezwoleń dostali odpowiedni _więcej_ właśnie dlatego że mamy
    > przestarzały przemysł. Jak go zmodernizujemy to będziemy mieli w zapasie
    > więcej niż Niemcy czy Francja więc jak już to my się będziemy mogli
    > rozwijać.

    taaak, pakt klimatyczny pozwoli sie polsce szybciej rozwijac niz niemcom, buahahaha
    :) Przebiłeś GW :)

    > _Zawsze_ wydobycie węgla z głębokości 1km będzie droższe niż jego zgarnięcie
    > spychaczem z kopalni odkrywkowej.

    a jestes pewnien? Kopalnia nie zajmuje terenu, a odkrywka baaardzo duzy.
    Różnice maleją. A w te kopalnie które juz mamy ostatnio wpompowano 700mln na
    modernizacje, zeby zaczely byc rentowne - a teraz chcą je zamknąc łącznie z całym
    ciągiem gospodarczym zaplecza (piali ze 1 górnik -8 miejsc pracy u kooperantów).
    Specyficzny model gospodarczy.

    > Natomiast co do opłacalności energetyki jądrowej to takich opracować było
    > sporo i dlatego decyzja o jej budowie została podjęta.

    Swietnie - tyle ze el.jąd. kosztuje 50mld sztuka. Widzisz gdzies takie pieniądze?


    > Ale to sprawa drugorzędna istotne jest (i tu się chyba zgadzamy) by państwo
    > / szkoła / media itd. promowały to "bycie dobrym" zamiast promowania "róbta
    > co chceta".

    tu owszem sie dogadamy :)

    > > A konfliktu interesu nie dostrzegasz? Dziennikarz powinien być obiektywny.
    >
    > Bycie czyimś synem nie powoduje bycia nieobiektywnym.
    >
    > > A jego stanowisko powinno być pochodną uzdolnień a nie pochodzenia.
    >
    > Jak wyżej to że ktoś pierwszą pracę dostał po znajomości albo nawet rodzice
    > mu ją kupili nie oznacza z automatu że on będzie nieobiektywny.

    z automatu to nie. Ale gdy jest sie beneficjentem pewnej grupy interesów to należy
    dbac nie o ogólne dobro, ale o dobro tej grupy interesów. Czy to tak działa?.......

    > Ale syn tego domniemanego TW jak najbardziej może być zwolennikiem lustracji
    > więc nie ma powodu by sugerować z bycia czyimś synem poza łatwiejszym

    .........działa! Bo mógłby byc jeden z drugim zwolenikiem lustracji -a nie jest,
    widzimy to. Dlaczego? Bo naruszałby interesy grupy z których żyje.

    > Każdy dziennikarz który kłamie mi przeszkadza. Zarówno Lis jak i
    > Terlikowski.

    A terlikowski to kiedy kłamał? On ma mocne poglądy i nie boi sie o nich mówic ale
    zeby łamał to nie słyszałem.

    >Dlatego nie mam nic przeciwko publikacją które ujawniają kłamstwa
    > dziennikarzy, ale mam dużo przeciw publikacjom które sugerują że ktoś jest
    > złym dziennikarzem dlatego że jego ojciec był kimś w PRL.

    No własnie -nam tez chodzi o ich postawe teraz.



    b.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1