eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 594

  • 251. Data: 2014-03-03 22:08:03
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-03-03 17:06, Ergie pisze:
    > Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:b6543e04-451b-4c97-be46-29e61e7447f4@go
    oglegroups.com...
    >
    > W dniu poniedziałek, 3 marca 2014 16:47:49 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
    >
    > Ops - obcielo mi.
    >
    >> Mysle, ze Maniek calosc dobrze podsumowal - dyskusja z Toba nie ma
    >> wiekszego
    >> sensu poki uwazasz kazdego przedsiebiorce za zlodzieja.
    >
    > Nie wiem, co Maniek napisał, bo przestałem go widzieć od bzdury z
    > popiersiem w sypialni.

    Ops - no prosze jaka lala malowana z piaskownicy.
    A mi sie wydaje, ze od momentu kreatywnych teorii dotyczacych sposobu
    liczenia inflacji kotek schowal ogon pod siebie uzywajac popiersia jako
    argumentu. No coz zabraklo wiedzy po prostu... :-)

    Pozdro.. TK


  • 252. Data: 2014-03-03 22:21:51
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-03-03 15:54, Adam pisze:
    > W dniu poniedziałek, 3 marca 2014 15:33:05 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
    >
    >> Wielu pracowników zatrudnionych u lokalnych przedsiębiorców by tak chciało. ale
    niestety albo na czarno albo umowa o działo czy jakieś zlecenie. Handel, transport,
    budowlanka, ochrona, gastronomia tam mniej więcej tak właśnie jest
    >
    > Ale dlaczego tak jest? Rozmawiajmy o przyczynach, a nie skutkach :)

    Otoz to.
    Dac mu wodki.

    > Przyczyna jest wlasnie to ze zebym ja wyplacil pracownikowi 3k na reke,
    > musze wydac z wlasnej kieszeni prawie 5200, a oprocz tego rzad rzuca mi
    > pod nogi klody jakich nie maja duze korporacje.

    Nawet dwie flaszki..

    > Tak BTW - pierwsze co powinno byc zmienione to sposob wyplacania
    > wynagrodzenia. Pracownik powinien dostawac pensje brutto i sam sobie
    > oplacac wszystkie skladki i podatki - po pierwszym miesiacu po rzadzie
    > nie byloby sladu. Wtedy dopiero by sie otworzyly pracownikom oczy kto
    > jest tym zlym - nie pracodawca, tylko rzad.

    Dobra trzy..

    > Problem niedzielenia sie z pracownikami tak naprawde wystepuje przede
    > wszystkim tam gdzie NIE MA sie czym dzielic. Tam gdzie jest kasa - madry
    > pracodawca zawsze podzieli sie z nia z pracownikiem, bo madry pracodawca
    > wie ze to pracownicy tworza firme. A glupi pracodawca pojdzie predzej czy
    > pozniej z torbami - rynek go zweryfikuje.

    Glupich nie brakuje jak wszedzie. Dlatego problem wystepuje - co Kris
    slusznie zauwazyl - rowniez tam gdzie czasem jest sie czym dzielic.
    Tylko spojzmy jakie to dziedziny i jakich pracownikow dotycza. A dotycza
    glownie pracownikow niskokwalifikowanych i wtedy kiedy sytuacja
    ekonomiczna na to pozwala. Kiedy mozliwa jest wymiana pracownika
    praktycznie bez wiekszej straty. A jakich pracownikow mamy w kasach
    marketow? Dlaczego nie zarabiaja po 3 - 4 tysie na reke? Odpowiedz jest
    banalna, bo na ich miejsce z lokalnych targowisk czekaja setki, dla
    ktorych praca w stonce jest dobra alternatywa. I im wiecej bezie takich
    stanowisk pracy kosztem innych branz tym wiecej bedzie ludzi
    zarabiajacych w granicach najnizszej krajowej.

    Pozdro.. TK


  • 253. Data: 2014-03-03 22:42:02
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-03-03 16:30, Kris pisze:

    > Ale Ty mi tego nie pisz bo ja się zarówno z Tobą jak i z Mankiem zgadzam. Tylko Wy
    piszecie jak powinno być a ja pisze jak jest. Bo że system podatkowy u nas jest
    idiotyczny a Państwo nie pomaga przedsiębiorcom to jest raczej bezdyskusyjne
    > A teoria a praktyka to się rozmijają.
    > A życie jest jakie jest i powiedz mojej teściowej że dla dobra polskich
    przedsiębiorców ma kupować drożej ale w lokalnych sklepach, powiedz pracownikom
    zatrudnionym na czarno ze to dla ich dobra, powiedz tym którzy utrzymują rodziny z
    pracy w biedronce że przyczyniają się do upadku polskich przedsiębiorców.


    Rzadowi pomieszaly sie priorytety. Zamiast szukac pieniedzy w wielkich
    sieciach wybiera latwiejsze rozwiazanie i szuka pieniedzy wsrod swoich,
    nierzadko pracujacych na granicy oplacalnosci. I niestety jest jak jest.
    Czesto wychodzi na to, ze lepiej isc na zasilek niz prowadzic legalnie
    wlasna dzialalnosc, bo zlupia go nawet na czesciach do samochodu.
    Przeciez to jakis nonsens. Placic zasilki zamiast pozwolic ludziom
    pracowac na siebie. Ergie pisze trudno, jak nie stac na podatki to do
    kasy w biedronce. Pozniej pewnie na zasilek, bo 70 letniej baby w kasie
    pewnie nikt trzymac nie bedzie zgodnie z ustawa emerytalna. Zaraz okaze
    sie, ze na zasilki nie ma i znow trzeba bedzie szukac kasy glebiej. I to
    niby nam ma sluzyc. Dziwie sie Ergiemu. Inteligentny facet a jakby nie
    rozumial co sie do niego pisze, albo pisze tak dla pisania zeby po
    trwajacej juz jakis czas moim zdaniem niezlej dyskusji miec choc troche
    watpliwosci co do wczesniejszego toku myslenia.
    Ciekawym przykladem dzialalnosci panstwa sa przypadki zabierania dzieci
    rodzicom z powodow kiepskiej sytacji materialnej i przekazywanie ich do
    rodzin zastepczych placac im bodaj 2500 na jedno dziecko. Rodziny
    kiepsko sytuowanej, moze malo zaradnej nie mozna wspomoc symboliczna jak
    na te sytuacje kwota chocby 500 zyla co dla nich jest spora kwota, tylko
    dziwna ekonomia taniej i nie wiadomo czemu lepiej jest oddac dziecko
    obcym ludziom. Nie dosc, ze ekonomicznie nieuzasadnione to moranie co
    najmniej watpliwe.

    Pozdro.. TK


  • 254. Data: 2014-03-03 22:45:08
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 3 marca 2014 15:54:42 UTC+1 użytkownik Adam napisał:

    > > Kurcze to zacznij te smartfony, tablety itp. polskiej produkcji kupować.
    > Nie ma takich.
    Tak na szybko:
    http://www.tablety.pl/android/polskie-tablety/
    http://www.krugermatz.com/pl polskobrzmiąca nazwa;) ale podobno polski producent


  • 255. Data: 2014-03-03 22:50:24
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-03-03 16:23, Adam pisze:
    > W dniu poniedziałek, 3 marca 2014 16:14:48 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
    >
    >> A nie zastanowila Cie sprawa z wlascicielem marki Reserved?
    >
    > Ale o co chodzi?
    > W kraju wysokie podatki to zrobili "optymalizacje podatkowa" dzieki czemu
    > od wiekszosci zyskow nie beda placic podatkow.

    Zeby bylo smiesniej zrobili dokladnie to samo co H&M i tym podobni. Na
    nich jakos nikt sie nie gniewa. :-))
    Jesli chodzi o mnie to zrobili to co w tej sytacji powinni. Ekspansywna
    firma potrzebuje kapitalu na inwestycje i promocje. Cale szczescie, ze w
    obecnej sytuacji mamy takie firmy.

    > Komu nalezy sie hejt - rzadowi
    > i choremu systemowi podatkowemu w kraju. A ze oberwal przedsiebiorca - coz,
    > widze analogie do wypowiedzi Ergiego. On tez hejtuje przedsiebiorcow nie
    > zauwazajac ze to system jest chory :) Taki jest obrazek statystycznego
    > Polaka niestety.

    Jest szansa, ze to mogla byc dzialalnosc np. konkrencji. I to uwazam za
    swego rodzaju zagrozenie. Nawciskac ciemnemu ludowi glupot, a ten jak
    wiadomo wszystko kupi.

    Pozdro.. TK


  • 256. Data: 2014-03-03 22:54:35
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-03-03 22:45, Kris pisze:

    > http://www.krugermatz.com/pl polskobrzmiąca nazwa;) ale podobno polski producent

    Kruger to marka wlasna pewnej firmy z Garwolina. Zamawiaja to u
    chinczyka. O ile marka ich o tyle technologia i mysl techniczna niestety
    nie. Dzis kazdy moze sobie zamowic co chce, kwestia ceny.

    Pozdro.. TK


  • 257. Data: 2014-03-03 23:00:54
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Mrqs <m...@o...pl>

    W dniu 2014-03-03 10:35, Maniek4 pisze:
    > Nie zrozumie, ze gdyby zarabial 10
    > 000 miesiecznie to nie chcialoby mu sie samochodu wyciagac i szukac
    > miejsca parkingowego blizej drzwi pod jakim Auchanem w ktorym zrobienie
    > zakupow to jak droga przez dzungle.

    Widać mało wiesz o zarabiających te 10k/m-c :). Jedzie się dwa razy w
    miesiącu i spokój.

    >Kilometry trzeba zrobic zeby kupic
    > frytki i piwo, bo oczywiscie jedno i drugie jest w przeciwnych koncach,
    > a sklep ma 200m dlugosci. Po drodze trzeba minac smierdzace ryby no i
    > oczywiscie znalezc to czego sie szuka wsrod miliona innych podobnych
    > paczek. Najlepsze jest z serem zoltym. Nie wiadomo co ser a co po
    > stopieniu na pizzy bedzie wygladalo jak wolia PE. Oczywiscie nie ma kogo
    > spytac.

    Oczywiście masz w tym sporo racji - kolejki do kas, nierzadko
    beznadziejny, przeterminowany towar itd. Jest jedno ale. W małych
    sklepikach jest podobnie - te samo mleko, ta sama mąka, ta sama
    mineralka. Niższe ceny w marketach to tylko mały bonus. Duży bonus jest
    taki, że w markecie dostanę żółty ser, który jest żółtym serem. Kosztuje
    80-110zł/kg i ma tę zaletę, że jest smaczny (ale nie na pizzę!). W
    sklepie osiedlowym mogę kupić co najwyżej żółtą gumę do żucia za
    25zł/kg, bez smaku i nierzadko niedojrzały, obrzydliwy. Nie wspomnę, że
    podlaski "smakuje" identycznie jak gouda, a ta tak samo jak edamski czy
    morski, fuj. Spróbuj u "malucha" kupić np. gruyere'a. Albo będzie
    niejadalna podróbka taka jak jest z np. ementalerem "zakopiańskim", albo
    nie będzie wcale.

    Jeśli jadę już do marketu po ser i mam odstać swoje w kolejce do kasy,
    to przy okazji kupuję cukier, mleko, pastę do zębów, mąkę, makaron,
    proszek do prania itd. U miejscowego kupca nie dostanę nic lepszego,
    wszędzie to samo i jeszcze muszę nachodzić się po osiedlu od sklepu do
    sklepu - wcale nie mniej niż nalatać się po markecie.
    Oczywiście są wyjątki - owoce i warzywa oraz pieczywo. W życiu nie kupię
    tego w supermarkecie, tylko u drobnych sprzedawców. Dotyczy to również
    mięsa i przetworów, choć w mniejszej skali - u miejscowych też często
    jest tylko byle jaka wieprzowina, przechodzone, tanie kiełbasy i szynka
    "wodna". W sumie gros kasy zostawiam w marketach.

    Mrqs

    --
    "Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę"
    Stanisław Ignacy Witkiewicz


  • 258. Data: 2014-03-03 23:29:12
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 3 marca 2014 22:45:08 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

    > Tak na szybko:
    > http://www.tablety.pl/android/polskie-tablety/
    > http://www.krugermatz.com/pl polskobrzmiąca nazwa;) ale podobno polski producent

    No nie rob se jaj - nikt w Polsce tabletow nie robi. To wszystko chinczyki
    z naklejona naklejka polskiego dystrybutora. Pozatym liczy sie jakosc - ja
    badziewia nie kupuje wiec takie Polskie-chinczyki omijam z daleka.

    Lepiej spytaj jaki bym mikser, odkurzacz i inne sprzety AGD kupil - z cala
    pewnoscia wybralbym zelmera bo mial/ma swietna marke. Szkoda tylko ze juz
    nie jest Polski :( Sprzedali jedyna chyba marke jaka sie jeszcze liczyla
    i byla znana chyba kazdemu szaremu obywatelowi i mogla spokojnie stawac
    w szranki z najwiekszymi.
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 259. Data: 2014-03-03 23:31:37
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-03-03 23:00, Mrqs pisze:

    > Widać mało wiesz o zarabiających te 10k/m-c :). Jedzie się dwa razy w
    > miesiącu i spokój.

    Tak wiem. :-)
    Roznica polega na tym, ze oni kupuja niejako u siebie. Generalnie
    chcialbym zeby te sklepy mialy rodzimy kapital, a kazdy niech kupuje
    gdzie chce. Za tym idzie tworzenie warunkow do tego by mogly powstac.
    Zreszta spozywka i pochodne to tylko czesc rynku o ktorej mozemy
    rozmawiac. Sensem jest tworzenie co najmniej jednakowych warunkow
    dzialania. Przepisy dot. samochodow jakos temu nie sluza.
    Bardzo czesto jest tak, ze firmy osiagajace pewien poziom szukaja innych
    branz dzialania. Sam znam co najmniej trzy takie firmy. Dwie z nich to
    lokalne sieciowki spozywcze. Kolejny etap ich dzialalnosci to
    budowlanka. Za tym ida miejsca pracy i potrzebni specjalisci tu na
    miejscu a nie gdzies tam.

    >> Kilometry trzeba zrobic zeby kupic
    >> frytki i piwo, bo oczywiscie jedno i drugie jest w przeciwnych koncach,
    >> a sklep ma 200m dlugosci. Po drodze trzeba minac smierdzace ryby no i
    >> oczywiscie znalezc to czego sie szuka wsrod miliona innych podobnych
    >> paczek. Najlepsze jest z serem zoltym. Nie wiadomo co ser a co po
    >> stopieniu na pizzy bedzie wygladalo jak wolia PE. Oczywiscie nie ma kogo
    >> spytac.
    >
    > Oczywiście masz w tym sporo racji - kolejki do kas, nierzadko
    > beznadziejny, przeterminowany towar itd. Jest jedno ale. W małych
    > sklepikach jest podobnie - te samo mleko, ta sama mąka, ta sama
    > mineralka.

    Czasem potrzeba cos po prostu bo sie skonczylo, a obiad trzeba zrobic.
    Dobrze jest miec alternatywe w poblizu domu. Niech sobie ludzie kreca
    wlasne biznesy lepiej gorzej, ale niech beda.

    > Niższe ceny w marketach to tylko mały bonus. Duży bonus jest
    > taki, że w markecie dostanę żółty ser, który jest żółtym serem. Kosztuje
    > 80-110zł/kg i ma tę zaletę, że jest smaczny (ale nie na pizzę!). W
    > sklepie osiedlowym mogę kupić co najwyżej żółtą gumę do żucia za
    > 25zł/kg, bez smaku i nierzadko niedojrzały, obrzydliwy.

    Tak to prawda. Bierze sie to z tego, ze tam jest obrot i chetni do
    kupowania ekskluzywnego towaru. To nic dziwnego skoro przewija sie tam
    tysiace ludzi. Nie licze na to, ze taki towar dostane w okolicznym
    sklepie. Tam jak i wszedzie musi byc towar rotujacy. Spozywka jak
    wiadomo ma swoje terminy.

    > Jeśli jadę już do marketu po ser i mam odstać swoje w kolejce do kasy,
    > to przy okazji kupuję cukier, mleko, pastę do zębów, mąkę, makaron,
    > proszek do prania itd. U miejscowego kupca nie dostanę nic lepszego,
    > wszędzie to samo i jeszcze muszę nachodzić się po osiedlu od sklepu do
    > sklepu - wcale nie mniej niż nalatać się po markecie.

    Po prostu masz wybor. Nikt tego nie neguje.

    > Oczywiście są wyjątki - owoce i warzywa oraz pieczywo. W życiu nie kupię
    > tego w supermarkecie, tylko u drobnych sprzedawców. Dotyczy to również
    > mięsa i przetworów, choć w mniejszej skali - u miejscowych też często
    > jest tylko byle jaka wieprzowina, przechodzone, tanie kiełbasy i szynka
    > "wodna". W sumie gros kasy zostawiam w marketach.

    Ale u miejscowego kupie chocby pomidory malinowe pachnace i smaczne. Te
    z biedronki nawet sie nie umywaja.
    Taki jest teraz swiat. Ale dobrze by bylo zebysmy mieli w tym udzial a
    nie byli wylacznie rynkiem zbytu jak Afryka.

    Pozdro.. TK


  • 260. Data: 2014-03-04 00:14:44
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Mrqs <m...@o...pl>

    W dniu 2014-03-03 23:31, Maniek4 pisze:

    >
    > Taki jest teraz swiat. Ale dobrze by bylo zebysmy mieli w tym udzial a
    > nie byli wylacznie rynkiem zbytu jak Afryka.
    >
    > Pozdro.. TK
    >

    U nas (i nie tylko) jest zupełnie idiotyczny sposób myślenia, chyba
    pozostałość po minionym ustroju. Nie myśli się jak ułatwić ludziom
    życie, aby mogli sami się utrzymać bez "pomocy" państwa. Myślenie zawsze
    idzie w kierunku: gdzie by tu ludziom zabrać, co można jeszcze
    opodatkować, a najwyżej da się jakieś ulgi i zwolnienia. Skutek jest
    oczywisty - ludzie zaczynają kombinować jak konie pod górę, podatek
    zamiast zwiększyć wpływy jedynie zwiększa szarą i czarną strefę.

    Każdy człowiek w oczach urzędnika to petent, oszust i złodziej, a także
    notoryczny kłamca. Stąd miliony zaświadczeń, oświadczeń, papierkologia
    stosowana przerasta zdrowy rozsądek.

    Te wszystkie przepisy prowadzą do takich absurdów jak prostowanie
    bananów czy kratki w samochodach - system tworzy jakieś dziwolągi, które
    nie mają żadnego sensu, generują koszty, para idzie w gwizdek, a później
    ździwko, że miało być tak pięknie, a jest jak zawsze - te wstrętne
    społeczeństwo znowu kombinuje, żeby ukochanej władzy znowu narobić na
    brew. A co najgorsze jest spora grupa ludzi, którzy nie widzą nic
    absurdalnego w kratkach czy ślimakach, które robią za ryby.

    Każdy, kto prowadzi działalność może godzinami opowiadać o absurdach i
    idiotycznych przepisach, chyba nie ma branży, w której byłoby normalnie.
    I nikt nie zastanawia się ile pieniędzy, energii ludzkiej, czasu itd.
    idzie na walkę z tymi głupotami i jak bardzo utrudniają one życie.

    Już nam wmówiono, że ludzie w swojej masie są niezaradni, że bez pomocy
    nie dadzą sobie rady, że państwo musi nad nami czuwać i wyciągać
    "pomocną" dłoń. I pełno jest pięknoduchów, którzy będą takiego bełkotu
    bronić.

    Mrqs

    --
    George Orwell: ,,... nikt nie sięga po władzę z zamiarem jej oddania.
    Władza to nie środek do celu; władza to cel. Nie wprowadza się dyktatury
    po to, by chronić rewolucję; wznieca się rewolucję w celu narzucenia
    dyktatury. Celem prześladowań są prześladowania. Celem tortur są
    tortury. Celem władzy jest władza..." ["Rok 1984"]

strony : 1 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 40 ... 60


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1