eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 594

  • 561. Data: 2014-11-28 19:28:10
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: r...@g...com

    W dniu piątek, 28 listopada 2014 13:48:36 UTC+1 użytkownik Pete napisał:
    > W dniu 2014-11-28 o 13:22, Maniek4 pisze:
    > > W dniu 2014-11-28 12:55, Dupek Żołędas pisze:
    > >> W dniu 27-11-14 21:37, Maniek4 pisze:
    > >> .
    > >>>
    > >>> Chyba nie lapie.
    > >>>
    > >>> Pozdro.. TK
    > >>
    > >> Wiesz Maniek. Dzisiaj napisanie faktury wymaga komputera z 4GB RAM na
    > >> pokładzie, a lepiej 8GB i czterordzeniowego procesora.
    > >> Oczywiście taki system ma mnóstwo opcji, jeśli chwilowo serwer się nie
    > >> zawiesi, (jeśli chcesz wydrukować wciśnij F4, potwierdź wydruk
    > >> przyciskając F8, czy na pewno chcesz wydrukować przyciśnij F12,
    > >> powtórnie potwierdź wydruk F10, niestety drukarka jest niepodłączona
    > >> powtórz punkt 1).
    > >> Pani Basia POWINNA umieć zrobić to ręcznie.
    > >> Zresztą nie tylko to.
    > >
    > > Oczywiscie, ze tak. Ale jak sobie wyobrazasz wprowadzanie do ksiag
    > > srednio pewnie ze czterystu faktur kazdego miesiaca kilkudziesieciu firm?
    > > Tego nie da sie zrobic recznie zwazywszy na to, ze faktury znosza Ci max
    > > przez tydzien i to wszyscy na raz.
    > > To zreszta jeden z bardzo wielu przykladow. Pisanie na klawiaturze to
    > > coraz bardziej przydajaca sie umiejetnosc. Nawet do pisania na grupie w
    > > wolnej chwili, czy pogaduszek na innych portalach. Z klawiatury korzysta
    > > sie czesciej jak z dlugopisu. I teraz pytanie, czy lepiej meczyc sie
    > > palcowaniem na podswietlanej klawiaturze, czy moze lepiej skorzystac
    > > przez miesiac z prostego programu do nauki pisania w ciagu 10-30 minut
    > > dziennie, ale konsekwentnie.
    > > To jak pytanie czy zrobic prawojazdy, czy nie. W koncu autobusem tez sie
    > > dojedzie.
    > >
    > > Pozdro.. TK
    >
    > A teraz obejrzyj sobie klawiatury w obecnych laptopach. Rozmieszczenie
    > klawiszy różni się nie tylko w ramach różnych producentów, ale nawet
    > jeden producent stosuje różne układy w różnych modelach.
    >
    > O ile E jest zawsze obok R to już klawisze dodatkowe (wliczając
    > del/backspace i strzałki) są w różnych kosmicznych miejscach.
    >
    > Na to bezwzrokowe pisanie nie pomoże.
    >

    Fakt - jest to upierdliwe, jeśli pracujesz na kilku klawiaturach jednocześnie (np:
    jako admin), ale jeśli nie, to adaptacja do nowego układu klawiszy zajmuje max 2
    tygodnie.


  • 562. Data: 2014-11-28 19:51:23
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-11-28 19:17, Piotr Wyderski pisze:

    > Z tymi 418GB to historia może być po prostu taka, że producenci ściśle
    > trzymają się układu SI i dla nich *giga* znaczy 1000^3. W zastosowaniach
    > okołoinformatycznych wiele lat temu narobiono bałaganu i dziś "każdy
    > wie", że *kilo*bajt to 1024 bajty. Na szczęście sprzątnięto to i dodano
    > prefiksy binarne, zapisywane jako "ki", "Mi", "Gi", zwane "kibibajt"
    > itd. Ta literka w środku jest istotna [;-)], bo z Twojego dysku 500GB
    > zupełnie poprawnie robi się 465GiB. :-)

    No 1024 to bylo zawsze. Prawde mowiac pierwszy raz slysze o ki, Mi i Gi.
    Ale jak widac czlowiek caly czas sie uczy. :-)

    > Ale gdzie Ci zginęło jeszcze 47GiB, to nie wiem... :-)

    Mysle, ze to niewidoczna instalka systemu.

    Pozdro.. TK


  • 563. Data: 2014-11-28 20:06:28
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-11-28 18:56, Piotr Wyderski pisze:

    >>> całym światem zawartością swojego dysku.
    >> Akurat ostatnio padł mi dysk hdd właśnie. Nie całkowicie ale zaczął
    >> szwankować. Skopiowałem co mi tam było potrzebne i ważne przywróciłem
    >> świeżą instalację windowsa i lapka z hdd wyssałem. Pewnie jak ktoś by
    >> chciał to moje dane gdzies tam odzyska ale po co serwisantowi moje
    >> fotki z wakacji czy imienin u cioci;). A w MON-ie czy innym MSZ-ecie
    >> nie pracuje,
    >
    > O, a więc są jeszcze ludzie, którzy NIE używają Truecrypta... :-P

    Na uczelni gdzie studiowalem wyklady z baz danych prowadzil wysoki
    oficer pewnych wojsk. Opowiadal jak to kreatywny dzial informatyki
    przekazal cale komputery gdzies tam w komplecie, ale zdaje sie w ramach
    tej samej firmy naszczescie. Forma usuwania danych z dysku nie byla
    nawet dosowa komenda C:> format c:, tylko deltree. Ktos inny odwrotna
    komenda systemowa o ile pamietam undelete, defacto przywracajaca
    pierwsze litery plikow, przywrocil cala zawartosc dysku.

    Skoro inzynierowie wojskowi moga byc tak roztrzepani to nie dziwie sie
    artykulom w necie, ze warto jest wysylac zawartosc wszystkiego w chmure
    i jakie to supeprzydatne rozwiazanie. Nie mowiac juz o argumentowaniu,
    ze inne systemy sa lepsze od innych wlasnie z powodu wiekszych
    mozliwosci chmury.

    Pozdro.. TK


  • 564. Data: 2014-11-28 20:15:28
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Maniek4 wrote:

    > No 1024 to bylo zawsze. Prawde mowiac pierwszy raz slysze o ki, Mi i Gi.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Przedrostek_dw%C3%B3jk
    owy

    W końcu to posprzątali, choć trochę za późno i nie ukrywam, że głupio to
    brzmi. Ale przynajmniej wiadomo, o czym człowiek rozmawia, bo np. ci
    od transmisji danych zawsze porządnie używali przedrostków dziesiętnych.
    Gigabit Ethernet to jest 1000^3, nie 1024^3 bitów na sekundę. Ci od
    dysków tez kilka lat temu zaczęli na masową skalę.
    I w sumie dobrze, bo było jak z jednostkami miar w średniowieczu:
    w tym samym komputerze ten sam przedrostek znaczył co innego
    w zależności od tego, o której jego części się mówiło.

    Pozdrawiam, Piotr


  • 565. Data: 2014-11-30 20:11:51
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu wtorek, 25 listopada 2014 08:52:36 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

    > Na dniach zmuszony będę kupić lapka. Do dyspozycji jest 2500zł

    Zamykam temat;)
    Laptop kupiony. Od córki;)
    Znaczy teraz używamy jej lapka a córce kupiłem:

    http://www.euro.com.pl/laptopy-i-netbooki/lenovo-fle
    x-2-15-i3-4030u-4gb-500gb-8gb-sshd-gt820m-w8-1-czarn
    y.bhtml


  • 566. Data: 2014-12-01 17:28:07
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5acrd$jvq$...@n...news.atman.pl...

    >> Po co (oprócz backupu) miałbym na NAS wrzucać projekty CAD nad którymi
    >> pracuję na jednym kompie gdy na drugim ani na tablecie ani na telefonie
    >> nie mam zainstalowanego oprogramowania CAD'a ?

    > NAS to zazwyczaj silny komputer, więc możesz swojego CADa
    > puszczać na nim, a z pozostałych maszyn logować się przez pulpit
    > zdalny/ssh/co tam lubisz.

    > U mnie to jest kolejna rola tego komputera: host dla maszyn wirtualnych.

    Myślę, że mówimy tu o NAS do zastosowań prywatnych czyli dysk obudowa i
    jakiś mały linuks, by pliki były dostępne w sieci, a nie o normalnym
    serwerze na którym można sobie postawić maszyny wirtualne

    >> Po co (oprócz backupu) miałbym tam wrzucać źródła softu który tworzę
    >> skoro na drugim kompie, ani na tablecie, ani na telefonie nie mam
    >> kompilatora?

    > Ale możesz mieć zdalny pulpit i sobie na NAS robić development z tabletu.
    > Sprawdzanie wyniku kompilacji przez ssh z komórki też mi
    > się zdarza.

    Ok, ale jak wyżej napisałem myślę że w kontekście tej dyskusji NAS to po
    prostu zwykły dysk sieciowy, a nie serwer maszyn wirtualnych.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 567. Data: 2014-12-01 17:35:21
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5ack8$jk0$...@n...news.atman.pl...

    > Ergie wrote:

    >> Wszystko? Po co? Backup całości + pliki zajmujące dużo miejsca a nie
    >> używane na co dzień jak np. kolekcja filmów to rozumiem, ale jaki jest
    >> sens trzymania dokumentów w NAS zamiast na dysku lokalnym?

    > NAS bez RAIDa to żaden NAS, więc masz znacznie większą odporność na
    > pad dysku. W desktopach używanie RAIDa jest stosunkowo rzadkie i raczej
    > zbędne: ten komputer ma z definicji być łatwozastępowalny w razie awarii.

    RAID ???

    Chyba nie o tym rozmawiamy :-)
    Owszem tak powinno być, ale jeszcze takiego u nikogo w domu nie widziałem.
    Dwa dyski i striping aby przyspieszyć odczyt filmów widywałem, ale 3 i
    prawdziwego RAID jeszcze nie :-)

    > Poza backupem: NAS możesz sobie skonfigurować raz a dobrze w kwestii
    > reguł udostępniania danych, VPNów itd. Na lokalnym też oczywiście
    > możesz to zrobić, ale w praktyce nikomu się nie chce i potem jest
    > zdziwienie w tę czy inna stronę (nawet ja nie widzę, choć potrzebuję
    > /cały świat widzi, choć nie powinien). Lokalnych możesz mieć kilka,
    > a polityką bezpieczeństwa (nieco zbyt szumnie to brzmi w zastosowaniu
    > domowym :->) globalnie zarządzać na jednym komputerze. Wygoda.

    Fajnie :-)
    Wiem, co mogę, ale wiem też co mi się chce :-)

    U mnie goście mają swoją osobną sieć WIFI i tyle. Z tej samej sieci
    korzystają tez nasze telefony i tablet dzieci i tyle w kwestii "polityki
    bezpieczeństwa".

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 568. Data: 2014-12-01 20:29:44
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Ergie wrote:

    > Myślę, że mówimy tu o NAS do zastosowań prywatnych czyli dysk obudowa i
    > jakiś mały linuks, by pliki były dostępne w sieci, a nie o normalnym
    > serwerze na którym można sobie postawić maszyny wirtualne

    Jeśli przez NAS rozumiesz wydzielony do tej roli komputer, to
    różnica kosztowa jest niewielka, więc po co się ograniczać?
    Obudowa ITX, płyta główna, procesor, pamięć, dyski... to samo, co w NAS.
    W zasadzie się to do lepszego CPU i więcej RAMu sprowadza.

    > Ok, ale jak wyżej napisałem myślę że w kontekście tej dyskusji NAS to po
    > prostu zwykły dysk sieciowy, a nie serwer maszyn wirtualnych.

    No to wtedy nie potrzebujesz osobnego NAS, tylko routera z USB
    i kieszonki na dysk zewnętrzny. Są nawet takie z RAID0/1, kiedyś
    ich koszt był ~400 zł. I to nawet dobrze działa.

    Ja z kolei nie lubię sytuacji typu "cholera, mam to na innym
    komputerze". Komputer jest jeden, dostępny przez VPN, a inne
    maszyny pełnia tylko rolę terminalu. Polecam. :-)

    Pozdrawiam, Piotr





  • 569. Data: 2014-12-01 20:43:59
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Ergie wrote:

    > Owszem tak powinno być, ale jeszcze takiego u nikogo w domu nie
    > widziałem.

    To kiedyś możesz mnie odwiedzić, albo jednego z kilku moich kolegów. :-)
    Tylko nie za bardzo jest się czym chwalić, obudowa jest maleńka i
    niepozorna, po około 20 cm w każdą stronę:

    http://www.mini-itx.com.pl/p/10/96/obudowa-morex-660
    0-nas-mini-itx-250w-obudowy-itx.html

    Do dziś podziwiam Chińczyka, który to zaprojektował, w środku
    organizacja przestrzenna zahacza o czwarty wymiar...

    > Dwa dyski i striping aby przyspieszyć odczyt filmów widywałem

    To jest dobre dla dzieciarni podniecającej się przepustowością,
    a nie oferowaną przez dane rozwiązanie funkcjonalnością. Wystarczy,
    że jeden dysk padnie w stripie, a gość traci wszystkie dane.

    > ale 3 i prawdziwego RAID jeszcze nie :-)

    Praktycznie każda płyta główna na rynku wspiera jakiś RAID,
    a bardzo wiele RAID5. Tylko ludzie o tym nie wiedzą/nie umieją włączyć
    albo im się nie chce. I potem jest płacz i zgrzytanie zębów
    "straciłem ważne dane". Wydatek na trzy dyski w porównaniu
    do kosztu dwóch dysków jest niewielki, a pad żadnego z tych
    dysków nie grozi mi utrata danych. Dane są znacznie cenniejsze
    niż nośniki.

    > Fajnie :-)
    > Wiem, co mogę, ale wiem też co mi się chce :-)

    Kwestia wyboru. Poświęcasz 3 dni i jesteś królem życia... ;-P
    Oprogramowanie typu VirtualBox jest darmowe i naprawdę świetnie
    działa, zwłaszcza w trybie seamless. Wszystkie okienka masz na
    jednym pulpicie, a że pochodzą z różnych maszyn wirtualnych
    -- a kogo to... Użytkownikowi ma być wygodnie.

    > U mnie goście mają swoją osobną sieć WIFI i tyle. Z tej samej sieci
    > korzystają tez nasze telefony i tablet dzieci i tyle w kwestii "polityki
    > bezpieczeństwa".

    A to też zdecydowanie warto zrobić.

    Pozdrawiam, Piotr


  • 570. Data: 2014-12-01 20:46:31
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Piotr Wyderski wrote:

    > > ale 3 i prawdziwego RAID jeszcze nie :-)

    W uzupełnieniu: 4, system i wirtualizator stoi na SSD. Na RAID nie
    ma oprogramowania poza obrazami maszyn wirtualnych.

    Pozdrawiam, Piotr

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 56 . [ 57 ] . 58 ... 60


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1