eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 594

  • 571. Data: 2014-12-02 09:49:00
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5ifj8$d56$...@n...news.atman.pl...

    >> Myślę, że mówimy tu o NAS do zastosowań prywatnych czyli dysk obudowa i
    >> jakiś mały linuks, by pliki były dostępne w sieci, a nie o normalnym
    >> serwerze na którym można sobie postawić maszyny wirtualne

    > Jeśli przez NAS rozumiesz wydzielony do tej roli komputer, to
    > różnica kosztowa jest niewielka, więc po co się ograniczać?
    > Obudowa ITX, płyta główna, procesor, pamięć, dyski... to samo, co w NAS.
    > W zasadzie się to do lepszego CPU i więcej RAMu sprowadza.

    Ja jako NAS rozumiem to co znaczy - czyli archiwum dostępne przez sieć. W
    firmach jest to oczywiście wydzielony serwer z RAID'em, dodatkowym
    cyklicznym backupem, UPS'em itd.
    Ale w domu (czyli tajk jak to rozumiem w tej dyskusji) to gotowiec kupiony w
    sklepie czyli obudowa z dyskiem i małym linuksem, albo tak jak piszesz dalej
    pamięć podpięta do routera.

    >> Ok, ale jak wyżej napisałem myślę że w kontekście tej dyskusji NAS to po
    >> prostu zwykły dysk sieciowy, a nie serwer maszyn wirtualnych.

    > No to wtedy nie potrzebujesz osobnego NAS, tylko routera z USB
    > i kieszonki na dysk zewnętrzny. Są nawet takie z RAID0/1, kiedyś
    > ich koszt był ~400 zł. I to nawet dobrze działa.

    Dokładnie. Może być połączony z routerem i coraz więcej domowych routerów ma
    taką możliwość.

    > Ja z kolei nie lubię sytuacji typu "cholera, mam to na innym komputerze".
    > Komputer jest jeden, dostępny przez VPN, a inne
    > maszyny pełnia tylko rolę terminalu. Polecam. :-)

    Jest wiele możliwych rozwiązań. Można tak jak Ty mieć dostępny cały
    komputer, można mieć dostępny swój NAS, można swoje dokumenty trzymać w
    chmurze, a można też je nosić na pendrive lub karcie pamięci.

    Wszystko zależy od tego czego jak często potrzebujemy poza domem i na jakie
    kompromisy (cena, czas dostępu, ochrona) się godzimy. Wszystkie te
    rozwiązania maja swoje wady i zalety.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 572. Data: 2014-12-02 10:09:48
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5igdu$e6l$...@n...news.atman.pl...

    >> Owszem tak powinno być, ale jeszcze takiego u nikogo w domu nie
    >> widziałem.

    > To kiedyś możesz mnie odwiedzić, albo jednego z kilku moich kolegów. :-)

    Rozumiem, że jesteś z branży IT :-)

    > Tylko nie za bardzo jest się czym chwalić, obudowa jest maleńka i
    > niepozorna, po około 20 cm w każdą stronę:

    > http://www.mini-itx.com.pl/p/10/96/obudowa-morex-660
    0-nas-mini-itx-250w-obudowy-itx.html

    > Do dziś podziwiam Chińczyka, który to zaprojektował, w środku
    > organizacja przestrzenna zahacza o czwarty wymiar...

    No nieźle. Widzę, że tam się mieszczą trzy dyski. Jak kiedyś składałem
    komputer typu "media center" na mini-itx to takich nie znalazłem. Dobrze
    wiedzieć.

    >> Dwa dyski i striping aby przyspieszyć odczyt filmów widywałem

    > To jest dobre dla dzieciarni podniecającej się przepustowością,
    > a nie oferowaną przez dane rozwiązanie funkcjonalnością. Wystarczy,
    > że jeden dysk padnie w stripie, a gość traci wszystkie dane.

    Oczywiście, ale jeśli te "wszystkie dane" to kolekcja filmów ściągnięta z
    torrentów to strata jest niewielka - w efekcie ściągnie sobie nowe kopie
    często w lepszej rozdzielczości.

    Dlatego napisałem wyraźnie "odczyt filmów" bo tylko w takich sytuacjach to
    spotykałem.

    > > ale 3 i prawdziwego RAID jeszcze nie :-)

    > Praktycznie każda płyta główna na rynku wspiera jakiś RAID,
    > a bardzo wiele RAID5. Tylko ludzie o tym nie wiedzą/nie umieją włączyć
    > albo im się nie chce.

    Albo nie chcą wydawać kasy na _trzy_ dyski. Ludzie dzielą się na dwie
    kategorie: ci którzy robią backupy i ci którzy będą robić backupy :-) Wielu
    ludzi jest opornych na wiedzę i dopóki sami nie stracą danych to nie przejdą
    z jednej grupy do drugiej.

    > I potem jest płacz i zgrzytanie zębów
    > "straciłem ważne dane". Wydatek na trzy dyski w porównaniu
    > do kosztu dwóch dysków jest niewielki, a pad żadnego z tych
    > dysków nie grozi mi utrata danych. Dane są znacznie cenniejsze
    > niż nośniki.

    Ja Cię rozumiem, ale przeciętnemu kowalskiemu ciężko jest wytłumaczyć
    potrzebę jakichkolwiek backupów, a co dopiero robienia RAID. A tak przy
    okazji jak ktos ma jeden komputer do pracy i nie ma NAS to robienie RAIDA
    jest IMO bez sensu - w razie poważnej awarii typu silne przepięcie padają
    wszystkie dyski, w razie ataku wirusa szyfrującego pliku tracimy i dane i od
    razu ich kopię (bo w raidzie to logicznie ten sam plik), w razie włamania
    tracimy od razu trzy dyski z wszystkimi danymi. Dlatego IMO najlepszy system
    backupu dla oszczędnych to zwykły dysk zewnętrzny podpinany na USB wtedy gdy
    jest potrzebny np. raz na tydzień.

    >> Fajnie :-)
    >> Wiem, co mogę, ale wiem też co mi się chce :-)

    > Kwestia wyboru. Poświęcasz 3 dni i jesteś królem życia... ;-P
    > Oprogramowanie typu VirtualBox jest darmowe i naprawdę świetnie
    > działa, zwłaszcza w trybie seamless. Wszystkie okienka masz na
    > jednym pulpicie, a że pochodzą z różnych maszyn wirtualnych
    > -- a kogo to... Użytkownikowi ma być wygodnie.

    Virtual Box nie używałem, ale mam na co dzień wątpliwą przyjemność pracować
    na maszynach wirtualnych zarówno Microsoftu jak i VmWare i szczerze
    powiedziawszy jest to średnio przyjemne - opóźnienie klawiatury i myszki
    jest dla mnie drażniące. Tak dostrzegam wygody - np. używam kopii i punktów
    przywracania więc jak coś rozwalę na swoim środowisku deweloperskim to nie
    musze wszystkiego stawiać od nowa. Jak coś robię dla klienta na jego system
    i jest potrzebna jakaś licencja na soft to on mi dostarcza wirtualną maszynę
    z już zainstalowanym softem. Mogę sobie postawić wiele instancji maszyn
    testowych itd. Ale w domu gdzie komputer mam w salonie nie odczuwam potrzeby
    by go zwirtualizować i się na niego łączyć np. z tabletu :-)

    > U mnie goście mają swoją osobną sieć WIFI i tyle. Z tej samej sieci
    > korzystają tez nasze telefony i tablet dzieci i tyle w kwestii "polityki
    > bezpieczeństwa".

    A to też zdecydowanie warto zrobić.

    Pozdrawiam, Piotr


  • 573. Data: 2014-12-02 10:26:32
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5igin$e6l$...@n...news.atman.pl...

    > W uzupełnieniu: 4, system i wirtualizator stoi na SSD. Na RAID nie
    > ma oprogramowania poza obrazami maszyn wirtualnych.

    Teraz już mam pewność że jesteś z branży IT :-)

    I pewnie w całym domu pociągnąłeś sobie gigabitową sieć. Mnie się nawet tego
    nie chciało :-) Uznałem, że nie jestem w stanie przewidzieć gdzie będzie
    stał komputer za rok a co dopiero za kilka lat a nie będę robił gniazdek w
    każdym rogu pokoju, więc całkowicie przerzuciłem się na wifi. (no prawie
    całkowicie - bo komputer stacjonarny jest połączony z routerem kablem).

    W poprzednim domu miałem trzy komputery wszystkie spięte siecią, ale w
    międzyczasie nim się przeniosłem do nowego domu dokonała się rewolucja
    tabletowo-telefonowa i teraz PC używam już tylko do projektowania,
    programowania i obróbki zdjęć, więc w zupełności wystarczy mi jeden. Dzieci
    grają na tablecie, żona jeśli już to na telefonie, laptopa nikomu nie chcę
    się nawet wyciągać z torby, jakiś netbook używany na co dzień 5 lat temu, w
    tym roku nie była ani razu nawet włączony (bateria pewnie już całkiem padła)
    itd.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 574. Data: 2014-12-02 11:37:30
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 2 grudnia 2014 10:10:13 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:

    > No nieźle. Widzę, że tam się mieszczą trzy dyski. Jak kiedyś składałem
    > komputer typu "media center" na mini-itx to takich nie znalazłem. Dobrze
    > wiedzieć.

    Do prostego domowego NASa wystarczy takie male cos:

    http://www.ibood.com/pl/pl/product-specs/270/593/nas
    -qnap-ts-212p.html

    Fajna, prosta rzecz z obsluga DLNA - aktualnie w super cenie :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 575. Data: 2014-12-02 12:44:20
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Ergie wrote:

    > Teraz już mam pewność że jesteś z branży IT :-)

    Z zamiłowania, wykształcenia i zawodu. :-)

    > I pewnie w całym domu pociągnąłeś sobie gigabitową sieć.

    Czytasz Waść we mnie jak w otwartej księdze... :-)

    > Uznałem, że nie jestem w stanie przewidzieć gdzie będzie stał komputer
    > za rok a co dopiero za kilka lat a nie będę robił
    > gniazdek w każdym rogu pokoju, więc całkowicie przerzuciłem się na wifi.

    Jedno nie wyklucza drugiego. Ja wiedziałem, gdzie na pewno będa
    potrzebne dwa gniazdka, a w pozostałych pomieszczeniach puściłem
    skrętkę w listwie przypodłogowej dookoła pomieszczenia. Jak potrzeba
    przyciśnie, to się go wyjmie i zrobi gniazdko, a jak nie, to strata
    niewielka -- na etapie układania kabli jeszcze jeden przewód jest tani.
    Horror zaczyna się po zakończeniu remontu.

    Pozdrawiam, Piotr


  • 576. Data: 2014-12-02 12:50:32
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Ergie wrote:

    > No nieźle. Widzę, że tam się mieszczą trzy dyski.

    Jest jeszcze zatoczka 5,25 cala i korzystając z adaptera można
    w niej jeszcze dołożyć czwarty. Konstruktor tego wynalazku naprawdę
    miał chwilę obcowania z Absolutem...

    > Albo nie chcą wydawać kasy na _trzy_ dyski. Ludzie dzielą się na dwie
    > kategorie: ci którzy robią backupy i ci którzy będą robić backupy :-)
    > Wielu ludzi jest opornych na wiedzę i dopóki sami nie stracą danych to
    > nie przejdą z jednej grupy do drugiej.

    Ano, z backupowaniem jest podobnie jak z niezabezpieczeniem kafelków
    przed malowaniem. Bardzo dobrze robi na mózg -- następnym razem się
    już myśli _przed_. :->

    > Dlatego IMO najlepszy system backupu dla oszczędnych to zwykły dysk zewnętrzny
    > podpinany na USB wtedy gdy jest potrzebny np. raz na tydzień.

    Albo chmura. Cenowo wychodzi całkiem sensownie i tanieje.
    Oczywiście po zaszyfrowaniu.

    > Ale w domu gdzie komputer
    > mam w salonie nie odczuwam potrzeby by go zwirtualizować i się na niego
    > łączyć np. z tabletu :-)

    Spróbuj, to się uzależnisz. ;-P

    Pozdrawiam, Piotr


  • 577. Data: 2014-12-02 13:41:30
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5k8mk$9ka$...@n...news.atman.pl...

    >> Teraz już mam pewność że jesteś z branży IT :-)

    > Z zamiłowania, wykształcenia i zawodu. :-)

    Tak myślałem :-)
    Masz rozwiązanie które jest ze wszech miar poprawne tyle że statystycznemu
    kowalskiemu wystarczy jak zdjęcia swoich pociech wrzuci na jakąś chmurę i
    tez będzie je miał wszędzie dostępne.

    Ja z zamiłowania, częściowo z wykształcenia i obecnie z zawodu (ale z tym
    bywało różnie). Ale jak pisałem już mi się nie chce. Nie root'uję już
    telefonów, instaluję dziesiątek nowych programów tylko po to by je
    wypróbować, nie zmieniam sprzętu co pół roku by uruchamiać najnowsze gry na
    full-detalach. Od kiedy mam dzieci wolę spędzać czas "w realu" iść na
    spacer, pojechać na wycieczkę, albo sklejać z nimi modele.

    >> I pewnie w całym domu pociągnąłeś sobie gigabitową sieć.

    > Czytasz Waść we mnie jak w otwartej księdze... :-)

    Ja miałem w poprzednim domu i używałem do przerzucania filmów (kilka GB /
    sztuka). Od kiedy nie mam telewizora nie mam potrzeby przerzucać niczego
    większego niż kilka mega, więc wifi w zupełności wystarcza. Problem zacznie
    się jak dzieci będą miały naście lat i będą chciały grać w jakieś sieciowe
    strzelanki czy co tam wtedy będzie modne. Tyle że do tego czasu myślę, że
    skrętka będzie już anachronizmem :-)

    Oczywiście trochę upraszczam, bo skrętka nie zniknie z dnia na dzień, ale
    pamiętam sieci typu Novell, pamiętam intranet na koncentryku, a kto dziś
    tego używa? Nie wiem, czy w końcu pojawią się światłowody do domowych
    zastosowań, czy może kable zupełnie odejdą do lamusa (przewiduję raczej to
    drugie), ale uznałem że szkoda czasu na układanie skrętki.

    >> Uznałem, że nie jestem w stanie przewidzieć gdzie będzie stał komputer
    >> za rok a co dopiero za kilka lat a nie będę robił
    >> gniazdek w każdym rogu pokoju, więc całkowicie przerzuciłem się na wifi.

    > Jedno nie wyklucza drugiego. Ja wiedziałem, gdzie na pewno będa potrzebne
    > dwa gniazdka, a w pozostałych pomieszczeniach puściłem
    > skrętkę w listwie przypodłogowej dookoła pomieszczenia. Jak potrzeba
    > przyciśnie, to się go wyjmie i zrobi gniazdko, a jak nie, to strata
    > niewielka -- na etapie układania kabli jeszcze jeden przewód jest tani.
    > Horror zaczyna się po zakończeniu remontu.

    Prawda, koszt jest znikomy, ale czasu jednak mi było szkoda. Tym bardziej że
    nie mam co do tej sieci podpiąć. Jak pisałem obecnie mam tylko jeden
    stacjonarny PC - podpięty kabelkiem do routera (leży gdzieś w kącie pod
    biurkiem) laptopa nigdy mi się nie chciało podpinać kabelkiem, tablety i
    telefony - tylko wifi. Telewizora brak (te nowe i tak maja wifi), konsoli
    brak, nawet kamerki IP można już kupić z wbudowanym wifi.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 578. Data: 2014-12-02 13:57:05
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5k928$9u1$...@n...news.atman.pl...

    >> Ano, z backupowaniem jest podobnie jak z niezabezpieczeniem kafelków
    >> przed malowaniem. Bardzo dobrze robi na mózg -- następnym razem się
    >> już myśli _przed_. :->

    >> Dlatego IMO najlepszy system backupu dla oszczędnych to zwykły dysk
    >> zewnętrzny
    >> podpinany na USB wtedy gdy jest potrzebny np. raz na tydzień.

    > Albo chmura. Cenowo wychodzi całkiem sensownie i tanieje.
    > Oczywiście po zaszyfrowaniu.

    Oczywiście :-)

    > Ale w domu gdzie komputer
    > mam w salonie nie odczuwam potrzeby by go zwirtualizować i się na niego
    > łączyć np. z tabletu :-)

    > Spróbuj, to się uzależnisz. ;-P

    Nie sądzę, a jest ku temu jeszcze jeden powód - mój monitor kosztował więcej
    niż mój komputer :-)
    ... i bynajmniej nie chodzi o to że jest duży ;-)

    Pozdrawiam
    Ergie









  • 579. Data: 2014-12-05 22:22:07
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu niedziela, 30 listopada 2014 20:11:51 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

    > http://www.euro.com.pl/laptopy-i-netbooki/lenovo-fle
    x-2-15-i3-4030u-4gb-500gb-8gb-sshd-gt820m-w8-1-czarn
    y.bhtml

    Tydzięń juz minął, miałem okazje troche potestować. Wczesniej gdy mój stary lapek był
    w serwisie do przeglądania netu itp korzystałem z tableta 10 cali- jak dla mnie
    tragedia, małe niewygodne w obsludze gówno.
    Ten nowo kupiony laptop ma 15,6 calowy ekran dotykowy, jak pisałem kupiłem go dla
    córy ale w tym tygodniu troche testowałem. I jestem mile zaskoczony: ekran dotykowy w
    takim lapku to fajna rzecz, nie trzeba uzywac scrola itp. A i win 8.1 jakby bardziej
    przyjazny;). Do tego podświetlana klawiatura dla tych co jej potrzebują.. W sumie
    całkiem fajny sprzęt się okazał i trochę żałuję że się z córcią zamieniłem;)


  • 580. Data: 2014-12-06 22:18:00
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-12-05 22:22, Kris pisze:
    > W dniu niedziela, 30 listopada 2014 20:11:51 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
    >
    >> http://www.euro.com.pl/laptopy-i-netbooki/lenovo-fle
    x-2-15-i3-4030u-4gb-500gb-8gb-sshd-gt820m-w8-1-czarn
    y.bhtml
    >
    > Tydzięń juz minął, miałem okazje troche potestować. Wczesniej gdy mój stary lapek
    był w serwisie do przeglądania netu itp korzystałem z tableta 10 cali- jak dla mnie
    tragedia, małe niewygodne w obsludze gówno.
    > Ten nowo kupiony laptop ma 15,6 calowy ekran dotykowy, jak pisałem kupiłem go dla
    córy ale w tym tygodniu troche testowałem. I jestem mile zaskoczony: ekran dotykowy w
    takim lapku to fajna rzecz, nie trzeba uzywac scrola itp. A i win 8.1 jakby bardziej
    przyjazny;). Do tego podświetlana klawiatura dla tych co jej potrzebują.. W sumie
    całkiem fajny sprzęt się okazał i trochę żałuję że się z córcią zamieniłem;)

    No i gites. Dla kazdego cos milego.
    Jesli chodzi o mnie to dotyk chyba tylko w Lenovo Yoga. :-)

    Pozdro.. TK

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 57 . [ 58 ] . 59 . 60


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1