eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 495

  • 201. Data: 2024-05-07 20:09:02
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Tue, 7 May 2024 17:12:55 -0000 (UTC), Arnold Ziffel napisał(a):

    > A jak chcesz to zrobić? Sterylizacja życia niewartego życia? Według
    > jakiego klucza?
    Elementarne, drogi Watsonie. Każde społeczeństwo osiągając pewien poziom
    bezpieczeństwa socjalnego przestaje robić dzieci. Wystarczy każdemu
    społeczeństwu ten poziom zapewnić. Widzisz jakie to fajne? Robisz innym
    dobrze a oni w zamian, całkiem nie odczuwając przymusu, nie robią
    dzieci. Liczba ludności świata maleje.
    >
    >> Charakterystyczne dla narcystycznych socjopatów
    >
    > Charakterystyczne dla fanatyków -- wmawianie dyskutantom chorób
    > psychicznych
    Przecież masz coś z kiepełą. Wmawiasz innym a to ich winy (tym możnym) a
    to ich fanatyzm (tych którzy optują za transformacją energetyczną, bo je
    mylisz z optowaniem za BEV). Paranoja jakaś?
    >
    >> - inni są winni, od nich zacznijcie.
    >
    > Bo są. Ile ja CO2 wyemituję swoim samochodem przez rok w porównaniu do
    > jednego przelotu samolotem?
    Argument w stylu Ziffela - bo są. Weź i sobie policz ile emituje klasa
    rządząca Europy przez samoloty a potem porównaj z resztą emisji. Bo na
    razie, to już drugi raz usiłujesz sprzedać swoje złudzenie za prawdę.
    >

    > Największym emitentem CO2 są Chiny (27% światowej emisji). Więc może to do
    > nich należy skierować apele, i im należy dokręcać śrubę?
    Jakbyś czytał co piszę, to byś wiedział że już wskazałem Chiny jako
    jedno z istotnych zagrożeń. Głównie dlatego że niesposób ich przymusić
    do czegokolwiek. Zresztą, nadrabiają to nieco produkując tanie panele w
    ogromnej ilości. A poza tym, Chiny już zdążyły świat zdziwić i jeszcze
    nieraz zdziwią.

    > Znów urojenie. Odpisuję, bo dyskutujemy choć trochę merytorycznie. Jak
    > zrobi się zbyt personalnie, to przestane odpisywać, bo przepychanki mnie
    > nie interesują. Będziesz mógł się puszyć, że wygrałeś :)
    I kto tu zadziera nosa?


    > Ale znaczy, że należałoby zająć się problemem całościowo i wg proporcji.
    > Odejście od węgla na rzecz OZE i atomu? Jak najbardziej popieram, bo nie
    > utrudnia to życia ludziom (najwyżej górnikom, którzy będą musieli znaleźć
    > sobie inne zajęcie). Przejście na BEV? Też będę popierał, jak BEV będą
    > mogły realnie konkurować z ICE. Na razie mogą tylko w konkretnych
    > zastosowaniach.
    > Ten czas pewnie nadejdzie (tego sobie przynajmniej życzmy). Czas, w którym
    > Kowalski, do niczego nie zmuszany, będzie wybierał BEV, bo tak będzie dla
    > niego po prostu lepiej. Ale jeszcze nie nadszedł.
    No i dokładnie tak myślę jak ty. Jedyna różnica polega na tym że ty
    jesteś przekonany że przejście z trakcji spalinowej na elektryczną to
    złośliwa a krecia robota Unii, masonów i Sorosa. A elektryki sprzedaje
    banda zwyrodnialców w rodzaju Muska. A jestem zdania że to smutna
    konieczność wywołana nadmierną, wręcz rabunkową konsumpcją Ziemi.
    Na koniec dorzucę jeszcze słowo o postępie technologicznym. Głównie w
    bateriach. Otóż jeszcze zanim dzisiejsze elektryki osiągną kres
    eksploatacji, czyli nie dalej niż za 15 lat, BEV osiągną taki stopień
    rozwoju że zdeklasują ICE pod każdym względem. To przekonanie wypływa z
    ekstrapolacji trendów (np. pojemność baterii w kWh/kg, cena 1 kWh w
    baterii czy ilość doniesień o nowych katodach czy innych bateryjnych
    szczegółach). Także z szybkiego przyrostu OZE oraz z rozwoju
    dalekosiężnych linii przesyłowych.


    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 202. Data: 2024-05-07 20:13:30
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 07.05.2024 o 17:18, io pisze:

    > Przecież dla Wifi jedna ściana nośna albo strop może stanowić problem.
    > To jak niby to Wifi mogłoby służyć do dostarczania sygnału.

    Dla światlowodu też stanowi. Ruter stawiasz w środku antenę na zewnątrz.
    W mieście masz całkiem niezły zasięg LTE a nawet 5G w większości
    mieszkań. A tam gdzie masz najlepszy zasięg masz też najwięcej
    światłowodów do biurka:)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 203. Data: 2024-05-07 20:16:27
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 7 May 2024 20:09:02 +0200, Jacek Maciejewski wrote:
    > Dnia Tue, 7 May 2024 17:12:55 -0000 (UTC), Arnold Ziffel napisał(a):
    >> A jak chcesz to zrobić? Sterylizacja życia niewartego życia? Według
    >> jakiego klucza?
    > Elementarne, drogi Watsonie. Każde społeczeństwo osiągając pewien poziom
    > bezpieczeństwa socjalnego przestaje robić dzieci. Wystarczy każdemu
    > społeczeństwu ten poziom zapewnić. Widzisz jakie to fajne? Robisz innym
    > dobrze a oni w zamian, całkiem nie odczuwając przymusu, nie robią
    > dzieci. Liczba ludności świata maleje.

    A nie jednak troche odwrotnie?
    W biednych społeczeństwach dzieci dużo, a czemu u nas mało?

    Bo się nie chce, bo mieszkanie małe, bo na większe nie stać,
    bo karierę w pracy trzeba robić ... coz tego zaliczyc do
    "bezpieczeństwa socjalnego"?

    Daj duży zasiłek na dzieci, mieszkania komunalne, emerytury za dzieci
    ... to zobaczymy, czy ich tak nie będzie :-)

    J.


  • 204. Data: 2024-05-07 20:49:38
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.05.2024 o 18:47, Arnold Ziffel pisze:
    > In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >
    >>> - niski zasięg (szczególnie zimą)
    >>
    >> Pomyśl, że dyskutujesz z użytkownikiem elektryka o pojemności aku równej
    >> 1/10 typowego elektryka, który w ogóle nie został przygotowany do jazdy
    >> zimą. Jeśli ja nie mam problemu z zimą to gdzie on jest?
    >
    > Jaki masz zasięg zimą? I co to znaczy "przygotowany do jazdy zimą"? Jak
    > się przygotowuje elektryka do jazdy zimą? Mojego ICE (przynajmniej jeśli
    > chodzi o silnik) nie przygotowuję na zimę.

    Nie widziałeś nigdy ICE bez dachu?

    I jak taki 'ICE bez dachu' nie wyposażą w dach to nadaje się do jazdy
    zimą czy nie nadaje?

    Z 'elektrykiem bez dachu' byłoby inaczej?

    >
    >>> - nie mam gdzie go ładować (nie mam garażu z prądem)
    >>
    >> Gniazdko pod chmurką sobie zrób jak koniecznie nie chcesz mieć tego
    >> garażu.
    >
    > Jakbym miał dom, to bym miał i gniazdko pod chmurką, i garaż, i
    > możliwości. > Nie mam. Mieszkam w bloku. A nawet jak ja będę miał dom (bo
    > chcę kupić), to nic nie zmienia, bo miliony osób mieszkają i będą mieszkać
    > w blokach, parkując samochody tam, gdzie akurat jest miejsce

    No i smrodzą tam, gdzie akurat da się :-) Ale czy to jedyna opcja?

    > (albo, tak
    > jak ja, na płatnym parkingu 700 metrów od domu,

    Nie mają tam budki z gniazdkiem?

    > bo mam pod domem strefę
    > płatnego parkowania, a samochodu ciężarowego, jakim jest bus, nie da się
    > na taką strefę zarejestrować).

    No ale może mają budkę :-)
    >
    >>> - ładowanie na stacji trwa za długo
    >>
    >> To jak wyżej.
    >
    > No i jak wyżej nie mam gniazdka i muszę ładować na stacji.

    Mają budkę na tym parkingu czy nie mają?

    > Jak pojadę
    > gdzieś dalej, to też mi gniazdko pod domem nie wystarczy i będę musiał
    > ładować na stacji.

    Po to są stacje. Duże moce, szybkie ładowanie. A pod domem wystarczy
    gniazdko.

    >
    >>> - baterie mają ograniczoną żywotność
    >>
    >> No i czemu Ty masz z tym większy problem od użytkowników elektryków?
    >
    > Przypominam że dyskutujemy o tym zdaniu:
    >
    > "Do moich potrzeb EV się niestety nie nadaje."

    I co, dla Ciebie baterie zmniejszyły żywotność?

    >
    > Ja nie mam żadnego problemu z tym, że *ktoś* będzie miał jakieś wydatki.
    > Jego wydatki, jego sprawa.

    Zapłacisz podatek od używania smroda?

    >
    >> Powiem Ci jak się robi taki postój :-)
    >>
    >> Wsiadasz do pociągu i przez całą drogę masz postój :-) Bilet kosztuje
    >> 35zł zamiast paliwa za 350zł, czyli 1/10 i jeszcze eksploatacji tego
    >> samochodu, ...j wie ile. I jak to się ma do twojego 'nieposiadania
    >> nadmiaru pieniędzy'?
    >
    > Tak, że nie zawsze da się jechać pociągiem. Czasem się coś wiezie,

    No to elektryk :-)

    > a
    > czasem po prostu chce się mieć swój samochód pod ręką, żeby nie musieć
    > wzywać taksówki na każdy dojazd do sklepu.

    Podkreślmy, swój :-)

    > Sam wybieram, czy jadę
    > pociągiem czy samochodem.

    No i sam wybierasz czy smrodzisz.

    > No i póki co nie mam problemu z tym, że muszę
    > tankować (bo tankowanie trwa 3 minuty).

    Ładowanie elektryka też 'trwa 3 minuty'. Z tym, że tak jak smroda, nie
    jest to ładowanie do pełna. Do pełna trzeba jednak dłużej.

    >
    >> Baju baju. Hamulce elektryków są zupełnie normalne, czyli zwykłe ciepło
    >> z tarcia. Odzyskiwanie w elektrykach jest głównie dlatego, że prosto je
    >> zrealizować. Nie ma istotne znaczenia. Tak, jak 'cut off'a' w
    >> spalinówkach. Można sobie nie używać hamulca jak się obserwuje drogę.
    >
    > Ale chyba jakaś rekuperacja przy zwalnianiu jest?
    >
    > Ciężko nie używać hamulca, jak ci się nagle zapala żółte. Albo pociśniesz,
    > żeby przejechać, albo hamujesz. Nie ma innej opcji.

    No i wtedy rekuperacja nie wystarcza do zahamowania pojazdu :-)

    Musisz jednak obserwować drogę :-)

    >
    > A jakby były liczniki, to by sobie można z daleka widzieć, że za 10 sekund
    > będzie już żółte, zdjąć nogę z gazu i spokojnie sobie wytracić prędkość.

    Tak robię bez liczników. :-)

    >
    >> Podobnie bez znaczenia :-) Od dawna spalinówki mają systemy
    >> 'start-stop', czyli dokładnie tak samo wyłączają silnik jak elektryk.
    >
    > Niby mają. Moja nie ma. I znów, jakby mi na tyle zależało, to bym dopłacił
    > i by miała.

    No właśnie, masz to w d..e.

    >
    >>> Nigdzie nie mówię, że ICE mają same zalety, a BEV same wady. To byłby taki
    >>> sam fanatyzm, jak ten prezentowany przez fanatyków BEV, ignorujących
    >>> zalety ICE.
    >>
    >> No to mi powiedz, czemu ja ogarniam odzyskiwanie, cut-off i hamulce
    >> lepiej od Ciebie :-)
    >
    > Bo się tym bardziej interesujesz. Ja się nie zagłębiałem w BEV. Jak będę
    > rozważał zakup (nie rozważam), to się zagłębię.

    W innym miejscu piszesz, że nie zmienisz zdania.

    >
    >>> W obecnej rzeczywistości jest to mniejsze zło.
    >>
    >> Ale co mnie to. Czy ja Ci kupiłem smroda byś mi smrodził. Sam sobie
    >> kupiłeś to sam sobie smrodź.
    >
    > To maskę sobie kup :)

    Ty mi kup :-)

    >
    >>> Jak ty uważasz inaczej, to jeździj sobie elektrykiem.
    >>
    >> Uważam, że jesteś dyletantem :-)
    >
    > I mimo tego nadal nie umiesz przekonać dyletanta do BEV.

    Mnie raczej chodzi o zmianę punktu widzenia.

    >
    >> A to wcale nie wiadomo dla kogo jest ok a dla kogo nie jest bo by trzeba
    >> trochę dokładniej przyglądnąć się.
    >
    > No już podałem (nie pamiętam czy w tej odnodze wątku) powody, dla których
    > nie chcę BEV.

    "Nie chcę BEV bo to nie jest ICE".

    >
    >>> i żadne manpulacje, wjazdy na sumienie ani inne erystyczne zagrywki
    >>> tego nie zmienią.
    >>
    >> Masz niewątpliwie jakiś problem mentalny :-)
    >
    > Pewnie jak każdy tutaj. Ale akurat nie w tym temacie.
    >

    Nie zauważyłeś, że podnoszone przez Ciebie kwestie mogą jednak wyglądać
    inaczej?


  • 205. Data: 2024-05-07 21:02:48
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.05.2024 o 16:45, io pisze:
    > W dniu 05.05.2024 o 16:15, Shrek pisze:
    >> W dniu 04.05.2024 o 23:05, io pisze:
    >>
    >>> Podaj artykuły. Te swoje i te ich. Sprawdzimy co Ty pisałeś i co oni
    >>> pisali.
    >>
    >> Sczerze - nie chce mi się szukać sprzed 10 lat. Może dla kogoś innego
    >> bym poszukał. Dla ciebie nie ma to sensu. I tak odpiszesz coś bez sensu.
    >>
    >
    > A to nie jest tak, że tamte bezsensy nie potrzebują mojego komentarza?

    Dokładnie - nie potrzebują. Możesz też napisać cokolwiek jak zwykle o
    hejterach i głupocie. Nara

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 206. Data: 2024-05-07 21:04:05
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 06.05.2024 o 07:45, Cavallino pisze:

    >> Porównali i stwierdzili że samochody im są potrzebne żeby nimi jeżdzić
    >> tam gdzie potrzebują
    >
    > I to przekracza dzienne zasięgi produkowanych elektryków, czy mieli
    > niedobrane do potrzeb?

    Jeżdzą po Polsce - automatyka.

    > Może być że faktycznie bev w ich przypadku się nie sprawdził, a może
    > tylko lenistwo - pracownik o koszty nie musi dbać.

    To nie pracownik decyduje - przynajmniej nie do końca.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 207. Data: 2024-05-07 21:23:46
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.05.2024 o 18:57, Arnold Ziffel pisze:
    > In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >
    >>>>> Czy ktokolwiek w tym wątku, kto wybiera ICE, ma problem z tym, że ktoś
    >>>>> inny wybiera BEV?
    >>>>
    >>>> A z czym macie problem?
    >>>
    >>> My Arnold czy my użytkownicy ICE?
    >>
    >> 'ktokolwiek w tym wątku' to Ty czy użytkownicy ICE?
    >
    > Nie widziałem, żeby ktoś miał problem z tym, że ktoś inny wybiera BEV.

    Więc się pytam 'z czym macie problem?'.

    > Jedynie wyznawcy BEV mają problem z tym, że inni wybierają ICE.
    >
    >>> My Arnold jedynie z tym, że ktoś stara się narzucać nam, czym mamy
    >>> jeździć.
    >>
    >> Może rowerem sobie jeździj by nie smrodzić innym.
    >
    > I często na krótszych dystansach jeżdżę, choć akurat nie po to, żeby nie
    > smrodzić.
    >
    >>> To zatankujesz elektryka w 3 minuty, czy nie?
    >>
    >> A co, smroda zatankujesz? To chyba takiego bolida F1 :-)
    >
    > Smroda to nie wiem, ale mój samochód spokojnie.

    3 min?

    > Plus ze dwie minuty na
    > pójście, zapłacenie, powrót i odjechanie.
    >
    >>> Jaki masz zasięg na pełnej baterii zimą, przy -10 stopniach i włączonym
    >>> ogrzewaniu?
    >>
    >> A mam ogrzewanie? :-)
    >
    > Nie wiem. Ja mam i ogrzewanie i klimę. Nie wyobrażam sobie jeździć bez ani
    > jednego ani drugiego. Tzn. inaczej. Mógłbym, ale nie widzę powodu.
    >
    > Czyli twój elektryk nie ma nawet ogrzewania? Nie przeszkadza ci to?

    Nie.

    >
    >> Niemniej jednak ... jeśli latem mam 70km a zimą 50 to chyba ... tak jak
    >> smrody? :-)
    >
    > Ja mam zasięg... nawet nie wiem jaki.

    Chciałeś porównanie zima-lato a nie mój-twój.

    > Wystarczająco duży, żeby tego nie
    > liczyć. W osobówce miałem ok. 450 km, w busie mam 2x większy bak (ale też
    > mocniejszy silnik) -- strzelam że minimum 500 km będzie, może 600 km.
    >
    > Serio sugerujesz że miałbym co 50 km ładować samochód? Jakbym jeździł
    > tylko po mieście i miał gniazdko pod domem, to miałoby to sens. I tylko
    > wtedy.

    No i właśnie tak jest. Ale przecież są 'elektryki mające 10x większy aku'.

    >
    >> Ciężko powiedzieć, ale ... jeśli 5 lat temu jeden z moich elektryków
    >> miał nową baterię a drugi 5-letnią i miały taki sam zasięg a dzisiaj
    >> nadal mają ten zasięg to ... :-)
    >
    > No to jest jakiś argument.
    >
    >>> Ile będzie cię kosztowała nowa bateria, żeby przywrócić zasięg?
    >>
    >> Najpierw musiałby mu się zmniejszyć a niewiele na to wskazuje -)
    >>
    >> Bateria kosztuje 27k PLN :-)
    >
    > To trochę więcej niż dałem za mój samochód, gdy miał 11 lat (nie pamiętam
    > dokładnie, ale ok. 23k). Sens żaden.

    Za 11-letni złom dałeś tyle co za nówkę baterię? :-)

    >
    >> Ale, że reszta pojazdu będzie tak wyeksploatowana, że nie będzie się
    >> opłacało wkładać baterii na kolejne 10lat? :-)
    >>
    >> Jak wyżej :-)
    >
    > Nie wiem. Nie władowałbym 27 tysięcy w stary samochód. Ale też nikomu nie
    > mówię, co ma robić ze swoimi pieniędzmi.

    To przecież stary kupiłeś a nie nowy. Nowa to byłaby moja bateria gdybym
    ją kupił :-) Właściwie to kupiłem, ale ze starym samochodem :-)

    >
    >>> Mój samochód ma 15 lat (kupiłem go, jeśli dobrze pamiętam, jak miał 11),
    >>> najechane ok. 300 tysięcy km, i jest w pełni sprawny.
    >>
    >> Niemożliwe, nie smrodziłby tak :-)
    >
    > No widzisz, a przeglądy przechodzi, i to bez dawania w łapę :)

    Mój nawet na kanał nie wjeżdża bo się boją, że wpadnie do środka :-)

    >
    >> No tak właśnie jak wyżej opisywałem, jakoś nie chcą się kończyć te aku :-)
    >>
    >> Kiedyś się skończą,
    >
    > Czyli baterie wytrzymają... ile km? 300 kkm będzie?

    Ale co Ty teraz liczysz? Masz pojazd do jazd lokalnych z 10x mniejszą
    baterią niż pojazdy na trasy.

    >
    >> ale w międzyczasie nie skończy się tłumik, rozrząd, bak, sprzęgło itd bo
    >> ich nie ma :-)
    >
    > Z tych rzeczy póki co skończyło mi się tylko sprzęgło. Rozrząd w sumie
    > wypadałoby wymienić...
    >
    >>> Spełniając normy emisji spalin. A jak zmienię samochód na nowszy, to
    >>> siłą rzeczy będzie spełniał jeszcze bardziej restrykcyjne normy.
    >>
    >> I może nawet będzie elektryczny :-)
    >
    > Jak sytuacja (i moja, i z BEV) zmieni się na tyle, że będzie mi się to
    > bardziej opłacało,

    Niech jednak wprowadzą ten podatek od smrodzenia by się opłacało.

    > niż spalinowy, to pewnie tak. Nie jestem fanatykiem
    > ICE. Jeśli nie zmieni się nic, to będzie spalinowy.
    >
    >>> Przy czym nigdzie nie mówię, że spalanie paliwa w ICE jest ekologiczne,
    >>> czy nawet że jest ekonomiczne. Nie jest. Silnik pracuje w miarę optymalnie
    >>> tylko w wąskim zakresie obrotów i obciążenia (co dałoby się osiągnąć,
    >>> gdyby napędzał generator, ale nie da się, gdy napędza samochód), poza tym
    >>> stanie w korku i hamowanie traci energię. Nie jest idealnie. Ale biorąc
    >>> pod uwagę wszystkie wady i zalety, dla mnie to akceptowalny kompromis.
    >>
    >> Żeby o czymś w ogóle mówić to trzeba trochę jednak o tym wiedzieć :-)
    >
    > Trochę wiem.
    >

    Powtarzanie uprzedzeń.


  • 208. Data: 2024-05-07 21:28:26
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.05.2024 o 18:58, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2024-05-07 o 17:09, io pisze:
    >
    >> A z czym macie problem? Mówią użytkownicy elektryków, że 'spokojnie da
    >> się jeździć' a Wy nie mając pojęcia 'nie, nie da się bo tak uważacie'.
    >>
    >
    > Nie śledziłem dyskusji od początku ale widzę poważne problemy z
    > eksploatacją BEV.
    >
    > Jak ktoś ma domek i może u siebie w garażu codziennie podłączyć
    > ładowanie to z codziennym użytkowaniem nie ma żadnego problemu.
    >
    > Ale jak ja miałbym użytkować taki samochód (parkuję przed blokiem) to
    > nie wiem. Jeździć co tydzień na wycieczkę do stacji ładowania i kwitnąć
    > tam sporo czasu?

    Pod blokiem stoi kiosk, ma podłączenie do sieci energetycznej.

    >
    > Niedawno w garażu podziemnym w budynku w którym mieszka syn zauważyłem
    > elektryka (lub hybrydę) z kablem ładującym biegnącym pod drzwi komórki
    > lokatorskiej. Zapytałem administrację - podobno rok temu gość załatwiał
    > tam zainstalowanie podlicznika energii więc niby jest ok, ale ja mam
    > wątpliwości:

    Ja widziałem, jak ktoś przedłużacz z 8 piętra na parter miał
    rozciągnięty :-)

    > Czy samochody elektryczne czasem nie zapalają się w czasie ładowania
    > (jak zdarza się telefonom komórkowym).

    Zapalił Ci się już jakiś smartfon?

    > Ugaszenie jest chyba prawie
    > niemożliwe.

    Szczególnie jak jeszcze nie zapalił się :-)

    > Czy w związku z tym ładowanie elektryka w garażu podziemnym
    > budynku mieszkalnego jest faktycznie ok?

    Jak się spalikówka w takim garażu zapali po jeździe to będzie gorzej,
    lepiej czy tak samo?


  • 209. Data: 2024-05-07 21:29:55
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.05.2024 o 19:08, J.F pisze:
    > On Tue, 7 May 2024 18:58:12 +0200, Piotr Gałka wrote:
    >> W dniu 2024-05-07 o 17:09, io pisze:
    ...>
    >> Ale jak ja miałbym użytkować taki samochód (parkuję przed blokiem) to
    >> nie wiem. Jeździć co tydzień na wycieczkę do stacji ładowania i kwitnąć
    >> tam sporo czasu?
    >
    > Mozna w pracy, jak pracodawca (Ty?) da prąd.
    > Są ładowarki przy sklepach.
    > Moze postawią ładowarkę blisko.
    > Można zrobić gniazdka na parkingu.

    No i można przedłużasz z okna spuścić :-)


  • 210. Data: 2024-05-07 21:33:10
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 07.05.2024 o 19:37, Shrek pisze:
    > W dniu 07.05.2024 o 09:38, Cavallino pisze:
    >
    >> Realia są takie, że kolejki to są tylko do DARMOWYCH punktów ładowania
    >> (i ciężko z tego czynić jakikolwiek zarzut, bo darmowych stacji
    >> benzynowych NIE MA W OGÓLE).
    >
    > Realia są takie, że kolejek nie ma tylko dlatego że elektyki stanowią
    > margines.
    >

    A na stacjach benzynowych są dlatego że spalinówki stanowią większość? :-)

strony : 1 ... 10 ... 20 . [ 21 ] . 22 ... 30 ... 40 ... 50


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1