-
361. Data: 2015-07-24 20:26:32
Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Użytkownik "Adam Sz." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:33f506dd-004e-48d5-9bcb-1d2a5c777980@go
oglegroups.com...
W dniu piątek, 24 lipca 2015 20:09:19 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
>> > Wiesz jak jest - warta to warta :)
>> Nie wiem jak to jest. Poważnie, z Wartą do czynienia nie miałem.
>Na rowni traktuje Warte z PZU. W obu wyplaty z AC/OC - zero problemow.
>Pozostalych ubezpieczycieli - a juz szczegolnie tych z TV, co wiekszosc
>rzeczy zalatwiasz via telefon albo internet, bo oddzialu to swojego ni
>ma traktuje raczej z dystansem - tam biore tylko OC, bo tanio i wiadomo
>- nie moj problem bedzie w razie czego ;)
Atawizmy człowieka z epoki przedinternetowej.
-
362. Data: 2015-07-24 20:29:45
Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu piątek, 24 lipca 2015 20:19:38 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
> Pozostalych ubezpieczycieli - a juz szczegolnie tych z TV, co wiekszosc
> rzeczy zalatwiasz via telefon albo internet, bo oddzialu to swojego nie
> ma traktuje raczej z dystansem - tam biore tylko OC, bo tanio i wiadomo
> - nie moj problem bedzie w razie czego ;)
To fakt ale teraz takiego z BLS warto chyba wybrać
> Nikt nie kradnie mebli, lodowek, pralek i takich rzeczy. Zlodziej wpada i
> ma 60-120 sek na wyniesienie tego co mu w rece wpadnie - laptopy, aparaty,
> chyba coraz rzadziej tv (bo za duze ;) Gotowki nigdy nie mam w domu,
> ogolnie pewnie wiecej narobia szkod w postaci wybicia okien / uszkodzenia
> drzwi etc niz nakradna. A okna i drzwi to chyba elementy stale :))
Ale nie pisałem o kradzieży tylko o pożarze, zalaniu itp.
Pamiętaj że takie ubezpieczenie pod cesję w banku to minimalne minimum aby bankowi
papier dać.
-
363. Data: 2015-07-24 22:24:04
Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Thu, 23 Jul 2015 00:43:26 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder napisał(a):
> Bardzo dużo jest budynków z mieszkaniami do najmu. I będzie coraz więcej.
> W lodzi miasto buduje kolejne 140 mieszkań pod taki najem a program "
> mia100kamienic" ma na celu wyremontowanie budynków z mieszkaniami pod
> najem. Tych kamienic ma być dużo więcej niż sto.
Ale wiesz, miasto to się może bawić w takie inwestycje, nawet bez żadnej
stopy zwrotu. W końcu utrzymuje się z podatków i coś powinno dawać w
zamian. Prywatni inwestorzy raczej nie są specjalnie chętni, bo i prawo ich
praktycznie nie chroni przed nieuczciwością lokatorów, wyjąwszy niedawne
zmiany z najmem okazjonalnym.
Z kolei jak sie BGK wziął za fundusz mieszań na wynajem z założoną stopą
zwrotu 4% rocznie, to wyszła z tego jedna z najdroższych ofert na rynku,
gdzie połowa do tej pory udostępnionych mieszkań nadal nie jest wynajęta.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
364. Data: 2015-07-24 22:39:30
Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2015-07-24 o 17:06, Zenek Kapelinder pisze:
> jak by zdań nie budować to i tak dwa lata to bardzo mało.
Chodzi o to, ze w przeciwienstwie do rzeczy, ktorych zona jako taka
potrzebna nie jest, umiejetnosc budowania przez nia zdan jest niezbednym
minimum. Wszystko inne mozna miec bez malzenstwa. Ba, nawet kobieta bez
przedniego uzebienia w pewnych sytuacjach moze byc ciekawym
doswiedczenie, o ile jest wystarczajaco ciemno oczywiscie. Jednak na
zone niestety sie nie nada.
Pozdro.. TK
-
365. Data: 2015-07-24 22:49:46
Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Wed, 22 Jul 2015 08:42:09 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder napisał(a):
> Nie wiem o co Ci chodzi. Jakieś bajki z tymi sąsiadami opowiadasz. Ściany
> i stropy takie grube że bez szans żeby jakiś hałas od sąsiadów tą drogą
> przeszedł.
W takim razie jesteś równym szczęściarzem co Adam, że masz taki spokój
dookoła. W różnych miejscach mieszkałem i zawsze byli tacy, co widzą tylko
czubek własnego nosa. Przykładowo banda studentów potrafiących imprezować
do czwartej, których dopiero wizyta policji spacyfikowała. Tydzień temu
sąsiad o 6.30 (!) odpalił wiertarkę i się zdziwił, że po paru minutach miał
kogoś pod drzwiami. Na to nie pomoże zamknięcie okna. Od strony podwórza
ktoś lubi odpalić polskie reggae na cały regulator. Dzisiaj jakieś
kilkuletnie dziecko darło ryja przez ponad godzinę, na przemian z matką.
Dwa mieszkania wcześniej spółdzielnia potrafiła wysłać ludzi z kosiarkami
przed 7 rano, a było tam co kosić. Mogę tak długo opowiadać. W domu dużo
łatwiej sie od tego wszystkiego odciąć.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
366. Data: 2015-07-25 02:17:24
Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
A w Łodzi kiedyś Żydom opłacało się budować pod najem. Teraz też się opłaca ale to
inwestycje o długim czasie zwrotu. To że nie buduje się domów pod najem oznacza że
nie ma wolnego kapitału. Takie inwestycje mozna prowadzić tylko w przypadku gdy jedno
pokolenie ma kasy do oporu i tworzy źródło dochodu dla kolejnych pokoleń. Takie
założenie powoduje że domy są wykonywane niezwykle starannie z najlepszych
materiałów. Inna sprawa że w Lodzi nie warto prowadzić takich inwestycji bo w
przyszłości będa nie opłacalne. Od 1990 w Łodzi ubyło 250 tysięcy ludzi. To znaczy że
zostało ze sto tysięcy mieszkań. Dane demograficzne dla Łodzi są bardzo niekorzystne.
Przez kolejne 30 lat będzie ubywało aż stanie na ok pół milionie. To da kolejne 100
tysięcy pustych mieszkań. W tej chwili prawie cała stara zabudowa to albo zabytki
albo budynki wpisane do rejestru zabytków. Nie do ruszenia. I o ile miasto jakoś to
potrafi obejść i wyburza mnóstwo starych budynków żeby mieć działki do sprzedania. To
prywatny właściciel praktycznie mie ma co liczyć że dostanie zgodę na wyburzenie.
Przez 25 lat obserwowałem co się dzieje z ze starymi budynkami. Jak bym wtedy zaczął
robić film poklatkowy to teraz byłby świetny dokument na którym prawdopodobnie
zarobił bym sporo kasy. Po drugiej stronie ulicy stały kamienice i mieszkali w nich
ludzie. Kamienice może nie w najlepszym stanie ale i nie takie co się same zawalaja.
Pewno w jakiś długofalowych planach miasto miało poszerzenie ulicy. Sukcesywnie
wyprowadzano lokatorów. Z dziesięć lat temu wyprowadzono statnich. I przez 10 lat
budynki bez lokatorów uległy biodegradacji. W zeszłym roku je zburzono. W sumie
dobrze się stalo bo pomimo że to były bardzo stare budynki to nieciekawe
architektonicznie. Typowe fabrykanckie domy dla robotników. Podobno mają tam
zbudować a raczej wykopać dziurę w ziemi na wielopoziomowy podziemny parking.
-
367. Data: 2015-07-25 08:50:31
Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu sobota, 25 lipca 2015 02:17:26 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Sukcesywnie wyprowadzano lokatorów. Z dziesięć lat temu wyprowadzono statnich. I
przez 10 lat budynki bez lokatorów uległy biodegradacji. W zeszłym roku je zburzono.
W sumie dobrze się stalo bo pomimo że to były bardzo stare budynki to nieciekawe
architektonicznie. Typowe fabrykanckie domy dla robotników. Podobno mają tam
zbudować a raczej wykopać dziurę w ziemi na wielopoziomowy podziemny parking.
I Ty tak zachwalasz zycie w miescie :-) Bedziesz mial smrod i halas 24/h
samochodow pod oknem parkujacych na wielopoziomowych parkingach. Pisk opon,
kolejki do wjazdu.. Daj spokoj :) To juz zdrowiej fajki bez filtra palic
w ogrodku na przedmiesciach ;)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
368. Data: 2015-07-25 09:33:59
Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Chyba Ty pisałeś że masz działkę i dom w centrum miasta. Może niedużego ale centrum
to centrum. Często przez centra małych miast przechodzą trasy przelotowe i jedzie
trzy tysiące tirów na dobę. Ulica przy której mieszkam jest szeroka z torowiskiem dla
tramwajów. Trudno uwierzyć ale nowoczesnego tramwaju praktycznie nie słychać. Ruch
też nie za duży bo to nie przelotówka, na dodatek jest mnóstwo skrzyżowań skutecznie
odstraszających potencjalnych użytkowników. Centrum o ruchu lokalnym. W okolicach
twojego kodu pocztowego leci jakaś spora droga. Daleko masz do tej przelotówki. Pytam
bo może sie okazać że w cudzum oku źdźbło widzisz a tego że z twojego bal wystaje już
nie widzisz.
-
369. Data: 2015-07-25 09:43:19
Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-07-15 o 11:04, Ergie pisze:
> Użytkownik "Ghost" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:55a5d802$0$8374$6...@n...neostrada
.pl...
>
>>> Jak ktoś chce mieszkać na 150m2 i mieć garaż na dwa samochody czyl
>>> itaki obecny standard to najczęściej taniej go wyjdzie wybudowanie
>>> domu niż zakup mieszkania.
>
>> No jakoś nie sadze. Oczywiście jeśli robimy rzetelne porównanie, bo
>> jeśli tak jak wielu tutaj, to można udowodnić dowolna tezę.
>
> Koszt budowy domu 150m2 użytkowej + dwustanowiskowy garaż ( w bryle)
> to obecnie jakieś 300 tys. samodzielnie i 400-500 tys. jak się komuś
> zleci.
>
> Do tego koszt działki na Śląsku w obrębie 10km od centrum Gliwic czy
> Zabrza to obecnie to obecnie 150-200 zł za m2. Dla działek 500-100m2
> to daje od 75 tys do 150 tys.
>
> Czyli łącznie (dom + działka) od 375 tys. dla domu budowanego
> samodzielnie na działce 500m2 do 650 tys. dla domu budowanego przez
> firmę na działce 1000m2.
>
> Ceny mieszkań w nowym budownictwie przy tej powierzchni wynoszą u nas
> 3,5-4,5 tys. za m2 czyli 525-675 tys. za mieszkanie. Do tego trzeba
> doliczyć jeszcze cenę za podwójny garaż lub dwa stanowiska jeśli garaż
> jest podziemny.
>
>>> A fajne życie nie kończy się na czterech ścianach. Co z tego że
>>> mieszkając na 30m2 mógłbym rocznie zaoszczędzić na 2 miesiące
>>> podróży skoro przez pozostałych 10 miesięcy nie miałbym fajnego życia?
>
>> Dlaczego nie? Resztę zżycia głownie w robocie i już Ci 30m nie
>> przeszkadza :-)
>
> Dla mnie to nie jest "fajne życie".
>
>>> A druga sprawa to ja/my. Jak mamy ochotę to zapraszamy znajomych i
>>> robimy imprezę - i żadna sąsiadka nie stuka nam w ścianę. Jak mamy
>>> ochotę to robimy grilla - bez zbędnych przygotowań i wycieczek, a
>>> jak mamy ochotę to w niedzielę rano możemy w kapciach wyjść na
>>> poranno kawę do ogrodu.
>
>> I za to wszystko trzeba zapłacić.
>
> Oczywiście ale mniej niż za mieszkanie o podobnych parametrach.
>
>>> A to wszystko za cenę wiele mniejszą niż porównywalne mieszkanie w
>>> centrum miasta, więc i na rodzinne wyjazdy więcej zostaje.
>
>> Nie bardzo.
>
> Podaj wyliczenia.
>
> Pozdrawiam
> Ergie
Panowie!
Nie rozumiem o co się dochodzicie.
Porównujecie dom o powierzchni 150m2 do mieszkania kawalerki o
powierzchni 30m2
Jest to porównanie bez sensu. Porównajmy mieszkanie z domem o podobnej
powierzchni i funkcjonalności np. 80m2
Kupno takiego mieszkania to zazwyczaj koszt 400-500 tys. zł. - nowe lub
po kapitalnym remoncie.
Do kapitalnego remontu to wydatek 250-300 tys. zł
Zakup używanego domu w mieście do małego remontu (malowanie i drobne
poprawki) to wydatek od 300-500 tys. zł. Choć trudno jest znaleźć
używane domy o powierzchni poniżej 120m2
Zakup domu w mieście do kapitalnego remontu to wydatek od 100-200 tys. zł.
Jeżeli chodzi o wybudowanie domu o takiej powierzchni użytkowej to jest
koszt rzędu od 150-200 tys. zł.
Koszt zakupu działki w mieście to wydatek rzędu 100-300 tys. zł. przy
czym będą to małe działki, nie większe
Zakup działki poza miastem to wydatek od 50-100 tys. zł.
Jak więc widać budowa domu poza miastem to nierzadko połowa ceny zakupu
mieszkania w mieście.
Budowa domu w mieście to porównywalny koszt z zakupem mieszkania.
Koszty utrzymania są podobne. Za mieszkanie płacimy co miesiąc 400-600zł
w tym mamy ok. 300zł kosztów ogrzewania + koszty części wspólnej +
koszty remontowe + koszty administrowania.
W domu - koszt ogrzewania jest podobny lub nierzadko o połowę niższy.
Koszty mediów - takie same, bo te nie zależą od tego czy mieszkamy w
mieszkaniu czy w domu.
Przy czym administrujemy sami, a w razie awarii ponosimy zazwyczaj
nieprzewidywalne koszty.
Ogólnie rzecz biorąc koszty utrzymania nowego lub wyremontowanego domu
są niższe od kosztów utrzymania mieszkania.
Zalety domu:
- bez wątpienia we własnym domu nikt nas nie zaleje
- nikt nie puka w strop czy w rurki od CO, kiedy impreza się przedłuża,
ani sami nie musimy tego robić, kiedy sąsiad imprezuje co noc
- nie słyszymy każdego pierdnięcia sąsiada, ani nie wąchamy
zapachów/smrodów tego co sąsiad akurat gotuje
- nikt nam nie załatwia potrzeb fizjologicznych na klatce
- nikt nam nie porysuje samochodu, który stoi pod domem, ani go też nie
uszkodzi i ucieknie
- nie płacimy za garaż jak "za zboże" i nie mamy problemów z
zaparkowaniem kilku samochodów
- nikt nas nie będzie wytykał palcem jak wyjdziemy na podwórko w samych
slipkach czy też się odlejemy pod krzaczkiem
- nikt nam nie będzie marudził, że paląc na balkonie grilla, dym komuś
wchodzi do mieszkania
Wady domu:
- jeżeli ma być tani w zakupie to zazwyczaj mamy problem z dojazdem
Innych wad nie potrafię wskazać zakładając, że jest to dom nowy lub
wyremontowany tak samo jak i mieszkanie nowe lub wyremontowane.
Może któryś ze zwolenników mieszkań potrafi takie wady wskazać?
Jeżeli chodzi o mnie to mieszkałem w mieszkaniu w starej kamienicy ok.
60m2, później w domu ok. 120m2 , następnie w mieszkaniu w bloku
początkowo 16m2 a później 96m2 i obecnie znów w domu 150m2
Tak wiec mam porównanie i z całą pewnością nie chciałbym już wracać do
mieszkań.
-
370. Data: 2015-07-25 10:02:09
Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu sobota, 25 lipca 2015 09:34:03 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Chyba Ty pisałeś że masz działkę i dom w centrum miasta. Może niedużego ale centrum
to centrum. Często przez centra małych miast przechodzą trasy przelotowe i jedzie
trzy tysiące tirów na dobę. Ulica przy której mieszkam jest szeroka z torowiskiem dla
tramwajów. Trudno uwierzyć ale nowoczesnego tramwaju praktycznie nie słychać. Ruch
też nie za duży bo to nie przelotówka, na dodatek jest mnóstwo skrzyżowań skutecznie
odstraszających potencjalnych użytkowników. Centrum o ruchu lokalnym. W okolicach
twojego kodu pocztowego leci jakaś spora droga. Daleko masz do tej przelotówki. Pytam
bo może sie okazać że w cudzum oku źdźbło widzisz a tego że z twojego bal wystaje już
nie widzisz.
Moja droga jest slepa. Z jednej strony mam las, z drugiej pas ~100m zieleni.
Przez moja droge dojazdowa do domu przejezdza w porywach 20-30 samochodow
dziennie (sasiedzi). W srodku dnia w tygodniu jak wyjdziesz to slychac tylko
z oddali ryk silnikow motocyklowych ale to sie niesie na pare kilometrow :-)
Spora droga w mojej okolicy to A1 - 15 km. Moze jeszcze krajowka 78 (Gliwice
- Chalupki) ale to tez 3km od mojej lokalizacji :-)
Za to jutro otwieraja "rodzinny park rozrywki" o ktorym kiedys wspominalem,
a do ktorego mam moze 300 metrow. Powierzchnia 24ha - jeden z najwiekszych
na Slasku. Budowa kosztowala 28 mln, to sztandarowy projekt miasta w
ostatnich latach. Sam park jest *SWIETNY*, ze strony przekleje co w nim jest:
- miejsca do wypoczynku i rekreacji,
- kompleks boisk: do siatkówki, koszykówki i badmintona,
- gra w bule,
- tor dla modeli jeżdżących,
- profesjonalny tor dla pojazdów zdalnie sterowanych,
- skate park,
- arena do gry w chowanego,
- park linowy,
- tor rowerowy,
- plac zabaw,
- labirynt,
- kręgle rosyjskie,
- tor do gry w kapsle,
- góra saneczkowa,
- trasy rowerowe, ciągi piesze i ścieżki rowerowe,
- amfiteatr i plac pod scenę.
Przypominam - 24ha... :) Laczy trzy najwieksze osiedla w miescie, ja mieszkam
zaraz obok, choc dzieli mnie od nich moj wlasny lasek :)
Miasto ma w planach polaczyc owy park ze starowka, oddalona ok 2km, sciezka
pieszo-rowerowa, wiec do rynku bede mial niedlugo piekne dojscie bez
wahania smrodu spalin, tylko jedna droge osiedlowa musze przejsc zeby do
parku dotrzec :-)
pozdr.
--
Adam Sz.