-
61. Data: 2009-01-20 17:52:32
Temat: Re: Do elektryków
Od: RudeBoy <g.kopec@SPAM_BLOKdobaku.pl>
Jacek "Plumpi" pisze:
> Bo to zależy od rodzaju sieci do jakiej jet dołączona rozdzielnia:
> Dla TN-C wystarczą 3 moduły. Dopiero za ochronnikami przewód PEN rozdziela
> sie na PE i N i tworzy w ten sposób sieć TN-S
> Dla TN-S zakłada się 4 moduły.
No tak to ma sens... :)
Dzieki za wyjasnienie.
--
RudeBoy Selecta
Bless...
[ Powered by Jah & Reggae Riddim ]
-
62. Data: 2009-01-20 18:12:06
Temat: Re: Do elektryków
Od: cyber_no_@_spam_sarocom.net
> Możez napisać co wchodziło w skaład tzn. liczba punktów, ilość uziemień,
> liczba skrzynek ?
tak sobie to czytam i... niby skad sie biora wobec tego nizsze oplaty przy
wykonaniu przez tego samego elektryka ? przeciez teoretycznie poswieca na
pomiary ten sam czas (czyli to ten sam koszt)... mysle ze ~20zl od punktu
do opomiarowania o ktorych pisales wczesniej to zwykle przegiecie.
p.s.
swoja droga z kazda robota mozna sie bujac kilkadziesiat godzin jesli klient
placi za czas a nie faktycznie prace a wtedy to i te 20zl to niesamowita
okazja ;)
p.s.2
ilu znasz elektryków ktorzy robia pomiary wykonanej przez sieie instalacji a
ilu ktorzy robia audyt instalacji "z glowy" ?
--
Robert CyberM
-
63. Data: 2009-01-20 18:54:39
Temat: Re: Do elektryków
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
>> Możez napisać co wchodziło w skaład tzn. liczba punktów, ilość uziemień,
>> liczba skrzynek ?
> tak sobie to czytam i... niby skad sie biora wobec tego nizsze oplaty przy
> wykonaniu przez tego samego elektryka ? przeciez teoretycznie poswieca na
> pomiary ten sam czas (czyli to ten sam koszt)...
Ale są inne, dodatkowe koszty związane z dodatkowym czasem i koniecznością
oderwania się od innych robót.
Ponadto trzeba sprawdzić instalację tzn. jej przebieg i poprawnoć montażu.
Jako instalator, który ją montował znam dokładnie tę instalację.
A poza tym budując instalację u klienta i robiąc tzw. biały montaż do tego
sprzedając mu materiały, na którym także zarabiam mogę pomiary wykonać o
wiele taniej lub wręcz za free.
> mysle ze ~20zl od punktu
> do opomiarowania o ktorych pisales wczesniej to zwykle przegiecie.
Dlaczego przegięcie ?
Przeciez nikt Cię nie zmusza do korzystania z usług takiego drogiego
elektryka :)))
> p.s.
> swoja droga z kazda robota mozna sie bujac kilkadziesiat godzin jesli
> klient
> placi za czas a nie faktycznie prace a wtedy to i te 20zl to niesamowita
> okazja ;)
Widać nie zrozumiałeś.
80 -150 zł/godzinę to nie jest cena mojej roboty, lecz koszty.
Robotę natomiast rozlicza się wg punktów, a jeżeli jest tych punktów niezbyt
dużo to żebym nie dokładał do interesu lub mordował się po kosztach trzeba
jeszcze doliczyć koszty dojazdu, albo całkowicie sobie darować taką fuchę.
Wolny kraj, wolny rynek :)))
> p.s.2
> ilu znasz elektryków ktorzy robia pomiary wykonanej przez sieie instalacji
> a
> ilu ktorzy robia audyt instalacji "z glowy" ?
Pozwolę sobie nie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nikogo za rękę nie
złapałem, a conieco się słyszy od inwestorów.
Wiesz ja się zajmuję nie tylko instalacjami elektrycznymi, ale wszelkimi
instalacjami domowymi. Nie zawsze tam, gdzie robię robię także elektrykę.
Bywa tak, że raz robię hydraulikę i CO, a w innym miejscu alarmy, choć w
większości robót robię całość instalacji od elektryki, poprzez automatykę,
anteny, alarmy, hydraulikę i CO.
Zauważ też, że wtedy mogę także zaoferować niższe ceny za całość, bo
odchodzą koszty związane z przewozem narzędzi i materiałów z budowy na
budowę. Wtedy też instalacje w danym budynku są robione równolegle, a żeby
się opłacało to albo się przyjmuje dużą robotę, albo 2 zamian 3-4 mniejsze.
-
64. Data: 2009-01-21 11:11:25
Temat: Re: Do elektryków
Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>
Jacek "Plumpi" napisał(a):
>> Odpowiem Ci
>> Mój brat ma uprawnienia do 1 KW
>
> Chyba raczej 1 kV czyli kilowolta, a nie kelwinowat ;))))
Tak 1 KV
>> - ale nie dam mu robić mojej instalacji (zawodowo pracuje jako
elektryk ale na kopalni) - nadmienię, że do tej pory nikt jeszcze nie
zginął z jego winy.
>> A nie dam mu dlatego, że nie robi takich instalacji na codzień, nie
ma narzędzi i mieszka zbyt daleko.
>
> A Ty masz takie narzędzia ?
Niestety musiałem większość kupić - ale i tak przydadzą się potem przy
innych pracach.
> Do montażu instalacji będą potrzebne szczypce, kleszcze typu
kombinerki, obcinaczki, kleszcze oczkówki, jakiś zestaw kluczy płaskich,
noże z ostrzem prostym oraz do prucia przewodów, narzędzie do
zdejmowania izolacji, które nie kaleczy przewodów (tzn. miedzianych żył).
> Jakaś wkrętarka lub zestaw wkrętaków, przyzwoita wiertarka udarowa z
zestawem wierteł widiowych oraz wierteł do metalu o średnicach 6, 8, 10, 12
Wszystko powyżej mam - zastanawiają mnie tylko te wiertła do metalu ?
> mm chociaż jedno długie wiertło widiowe o długości min. 80cm o średnicy
> 16-18 mm Jakiś młotek elektryczny do kucia i ewentualnie bruzdownica
z odkurzaczem przemysłowym, żeby się nie zajechać przy robocie. Dobrze też
wiertło 80 cm?? mam 50 cm o średnicy 25mm
Bruzdownice miałem pożyczać z wypożyczalni ale chcieli 80 zł za dobę
wiec kupiłem po robocie może sprzedam
> jest mieć prasę do zaciskania końcówek tulejowych, pistolet do
klejenia na gorąco, pistolet do pianki montażowej, aby uszczelniać
otwory, którymi przechodzą przewody poprzez ściany, zwłaszcza w ścianach
zewnętrznych. Jak będziesz przewody kładł samodzielnie to będą Ci
potrzebne bębny do rozwijania przewodów - samodzielne układanie
przewodów bez użycia bębna to mordęga, a przewód się skręca i skutecznie
utrudnia układanie, zaś podczas przeciągania przez otwory zagina i
załamuje uszkadzając izolacje. Trzeba później te przewody rozwijać i
prostować, przez co często dochodzi do uszkodzenia izolacji zewnętrznej
oraz wewnętrznej. Do wciągania przewodów w peszle potrzebne są tzw.
stalki to są takie struny z włókien szklanych lub węglowych.
Zaciskarki do końcówek tulejowych nie mam ale i nie widzę na razie potrzeby
Co do bębnów na przewody to się zgodzę choć układanie bez bębnów jest
dość upierdliwe ale się da.
Stalki do wciągania przewodów w peszle są równie ciężkie w użyciu jak i
wciąganie samego kabla.
Ale mam
>> Niemniej nie zagłębiając się w szczegóły naprowadził mnie na pewne
rzeczy jak: połączenia przewodów, rozprowadzenie ich, ilość punktów na
obwodzie.
>
> To nie wszystko.
> Trzeba wiedzieć jak prowadzić instalacje zgodnie z obowiązującymi
normami (np. nie prowadzi się przewodów na ukos czy też w pętlę).
> Jak się przechodzi przez dylatacje, jak przez ściany rigipsowe. Jakie
zachować odległości od ścian, sufitów, aby nie kolidowały z innymi
instalacjami - tu instalacje alarmowe, multimedialne, hydrauliczne i CO.
> Jak dobrać przekrój przewodów w zależności od dopuszczalnego
obciążenia, długości obwodu oraz rodzaju materiału, a także liczby
przewodów w wiązce.
Mam schemat gdzie jest rozrysowane jakie są zasady umieszczania
poszczególnych elementów
Choć np. gniazdka gdzieniegdzie i z pełną świadomością montuję na
wysokości 40 cm, a nie 30 czy 20
Gdzie jakich użyć puszek i jak je obsadzić. Jak dobrać i spasować puszki
> oraz jak je razem montować, aby montowany w nich osprzęt chciał pasować.
> Jak zarabiać przewody, jak je zabezpieczać przed uszkodzeniami
mechanicznymi.
Chyba zaczynasz przesadzać, w każdym sklepie są gotowe puszki lub
systemy do montowania kilku gniazd
Co do zarabiania kabli - to chyba przede wszystkim uwaga - no ale robię
dla siebie...
> Jak wykonać uziomy - tu wypadało by mieć specjalny przyrząd do
pomiaru skuteczności uziemienia i na bierząco mierzyć oporność uziomu,
ponieważ w razie zbyt małej oporności należy wbić większą ilość członów
uziomu, albo od razu wykonać uziemienie otokowe.
Przyłącz robił mi elektryk - łącznie z założeniem skrzynki, uziemieniem
i innymi.
Sam robię instalację wewnętrzną.
> Jak łączy się poszczególne elementy instalacji odgromowej, jakie
zastosować elementy i jakie złączki, aby nie kaleczyły i nie uszkadzały
przewodów.
> Jak tworzy się obwody wyrównawcze i jakich użyć zacisków lub metod
podłączenia pod poszczególne konstrukcje czy instalacje wodną i CO.
Obwód wyrównawczy - jestem na etapie czytania
> Jeżeli projek instalacji w projekcie domu to pół biedy, bo trzymasz
się projektu, ale jak projekt instalacji jest zbyt lakoniczny, a Ty
chcesz bardziej rozbudować instalację to zaczyna być problem.
> To wszystko to są lata praktyki, a nie tylko i wyłącznie wiedza
teoretyczna.
>
>> A, że nie chcę go zamęczać, a właściwie chcę ale nie bardzo mam jak
bo pracuje na 4 zmiany i często ma wyłączony tel. to zadaję pytania
m.in. tutaj - a pytam bo już z natury jestem taki, że jak już coś robię
to chcę zrobić to najlepiej jak to możliwe.
>> Może nie znam nazewnictwa bo dla mnie wyłącznik nadmiarowoprądowy,
zawsze nazywał się bezpiecznikiem, lub korkiem i większość ludzi mówi,
że im korki wywaliło, a nie zabezpieczenie nadmiarowoprądowe... Braki w
znajomości fachowego języka mam spore, a przez to nie mogę czegoś
znaleźć bo nawet nie wiem jak się to nazywa.
>> Po odpowiedziach na tej grupie wiem, że muszę poczytać o
zabezpieczeniach typu BC, że muszę znaleźć informację o uziemieniu
wod-kan, że muszę uziemić dach...
>
> Szukaj informacji o obwodach wyrównawczych, ochronnych, odgromowych
oraz o uziemach.
>
>> Odpowiedzi typu: się nie znasz nie rób, dziwią mnie wiesz ilu ludzi
z uprawnieniami robi instalacje, a nie ma o nich pojęcia...
>
> Każdy, kto posiada uprawnienia do zajmowania się instalacjami
elektrycznymi musiał wykazać się znajomością podstaw elektryki.
> Weź pod uwagę jednak, że nie każdy, kto posiada zaświadczenie SEP
posiada uprawnienia do napraw, remontów czy też instalowania instalacji
elektrycznych.
> W zaświadczeniach jest sprecyzowane do czego dane zaświadczenia uprawnia.
> Oczywiście masz rację, że zdarzają się instalatorzy, którym się
wydaje, że potrafią, bo udało im się ze względu na stanowisko pracy (np.
obsługa maszyny napędzanej elektrycznie) uzyskać zaświadczenie SEP i już
im się wydaje, ze potrafią.
> Tak naprawdę wiedza instalatorska jest wiedzą bardzo rozległą i
obecnie zahacza o automatykę i informatykę.
Tu chyba wiem więcej niż o samym prądzie - sieci komputerowe, systemy
alarmowe...
>> Ja nie mam uprawnień, ja nie się nie znam na instalacjach i jak nie
będę wiedział jak mam coś zrobić to wezwę kogoś kto będzie wiedział.
>
> Widzisz tu nie chodzi li tylko o wiedzę, że są takie, a takie
zabezpieczenia, ale przede wszystkim o wiedzę jak się to wszystko
wykonuje, aby było bezpieczne i zgodne ze sztuką i przepisami.
> Wcześniej podałem Ci namiar na stronę Moellera www.moeller.pl
> Tam masz poradniki w dziale "Do pobrania", które co prawda nie
zgłębiają wszystkich aspektów sztuki instalatorskiej, jednak
wystarczają, aby osoba, która zna choć podstawy elektryki była w stanie
je zrozumieć i wykonać całą instalację zgodnie ze sztuką.
> Jeżeli ta wiedza jest dla Ciebie przyswajalna to rób samodzielnie
instalację. W przeciwnym razie jednak radzę zlecić tę robotę komuś, kto
ma większą wiedzę i większe doświadczenie, a zaoszczędzić na pracach
typowo ogrodniczych czy budowaniu ogrodzenia :)
Z pewnością ściągnę wszystkie zeszyty i poczytam dokładnie.
A może napisze Ci co i jak robię, a ty mi powiesz, czy przypadkiem nie
robię tego źle :)
Przewody do gniazdek elektrycznych - płaski 3x2,5/750, wszystkie
połączenia w puszkach na kostkach.
Przewody oświetleniowe 2x1,5/750, łączenia w puszkach.
Obwody - poddasze 3 obwody wtykowe: w tym 1 do łazienki i pralni, 2
pozostałe do gniazdek w pokojach i korytarzu, na obwodzie nie więcej niż
10 gniazdek.
Obwód oświetleniowy pojedynczy z tym, że schody będą oświetlone z obwodu
na parterze z wyłącznikiem schodowym na górze.
Parter - 3 obwody - dla gniazdek i 2 dla oświetlenia.
+ osobno siła do kuchenki elektrycznej, i osobny obwód do piekarnika
Wszystkie przewody idą w peszlach, które są umieszczane w bruzdach około
20 cm od sufitu, do każdego gniazdka czy włącznika montowana jest puszka
gdzie przewody są rozdzielane.
Unikam Ciągnięcia przewodów nad oknami...
To chyba w skrócie tyle
Ariusz
-
65. Data: 2009-01-21 16:35:39
Temat: Re: Do elektryków
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
> Wszystko powyżej mam - zastanawiają mnie tylko te wiertła do metalu ?
Powiercić otwory w bednarce przy odgromówce oraz dla podłaczeń wyrównawczych
w kotłowni.
> wiertło 80 cm?? mam 50 cm o średnicy 25mm
> Bruzdownice miałem pożyczać z wypożyczalni ale chcieli 80 zł za dobę wiec
> kupiłem po robocie może sprzedam
50cm może być za mało.
> Zaciskarki do końcówek tulejowych nie mam ale i nie widzę na razie
> potrzeby
Jak masz kilka przewodów, które musisz wsadzić do jednego eSa to lepiej jest
je zacisnąć tulejką, aby nie wyskakiwały z zacisku pojedyncze przewody.
Niektóre systemy eS-ów mają tak wyprofilowane zaciski, że dodatko podczas
dokręcania ścieśniają przewody, ale są też w sprzedaży systemy z płaskimi
zaciskami, w których mogą się luzować pojedyncze przewody.
Ponadto wzystkie ruchome połaczenia wyrównawcze np. od bednarki do
instalacji CO czy wszelkich metalowych konstrukcji łaczy się
przewodem-linką, które zakańcza się zaprasowywanymi tulejkami z oczkiem.
> Mam schemat gdzie jest rozrysowane jakie są zasady umieszczania
> poszczególnych elementów
> Choć np. gniazdka gdzieniegdzie i z pełną świadomością montuję na
> wysokości 40 cm, a nie 30 czy 20
Gniazdka oraz wyłaczniki należy montować na takiej wysokości, aby było
wygodnie i nie ma ię co zbytnio przejmować normami.
W końcu to Ty będziesz mieszkał w tym domu , a nie twórca norm :)))
> Chyba zaczynasz przesadzać, w każdym sklepie są gotowe puszki lub systemy
> do montowania kilku gniazd
> Co do zarabiania kabli - to chyba przede wszystkim uwaga - no ale robię
> dla siebie...
No właśnie w tym rzecz, że nie wzyscy producenci trzymają się idealnie
znormalizowanych wymiarów, a do tego podcza obsadzania wystarczy malutka
niedokładność w spinaniu puszek i już jest problem.
Czasami bywa tak, że zepniesz 4 czy 5 puszek z sobą, a po ich obsadzeniu nie
da się ustawić osprzętu.
Albo moduły się rozchodzą, albo też się zbyt mocno schodzą i wtedy objęcie
ich wszystkich jedną ramką graniczy z cudem. Klawisze wyłaczników obcierają
się o ramkę.
Podpowiem Ci jak ja to robię. Po prostu montuję wszystkie puszki na kawałku
szyny 35mm przykręcając do niej denka puszek przy użyciu blachowkrętów. Same
puszki ustawiam specjalnym szablonem.
> A może napisze Ci co i jak robię, a ty mi powiesz, czy przypadkiem nie
> robię tego źle :)
>
> Przewody do gniazdek elektrycznych - płaski 3x2,5/750, wszystkie
> połączenia w puszkach na kostkach.
> Przewody oświetleniowe 2x1,5/750, łączenia w puszkach.
> Obwody - poddasze 3 obwody wtykowe: w tym 1 do łazienki i pralni, 2
> pozostałe do gniazdek w pokojach i korytarzu, na obwodzie nie więcej niż
> 10 gniazdek.
> Obwód oświetleniowy pojedynczy z tym, że schody będą oświetlone z obwodu
> na parterze z wyłącznikiem schodowym na górze.
>
> Parter - 3 obwody - dla gniazdek i 2 dla oświetlenia.
> + osobno siła do kuchenki elektrycznej, i osobny obwód do piekarnika
Idealnie.
> Wszystkie przewody idą w peszlach, które są umieszczane w bruzdach około
> 20 cm od sufitu, do każdego gniazdka czy włącznika montowana jest puszka
> gdzie przewody są rozdzielane.
> Unikam Ciągnięcia przewodów nad oknami...
Czyli chcesz robić tradycyjną metodą z puszkami rozdzielczymi - też dobrze,
choć juz się odchodzi od tego.
Ja osobicie raczej nie używam peszla, ponieważ przewód bezporednio w tynku
ma lepsze chłodzenie, a tym samym wiekszą dopuszczalną obciążalność.
Ponaddto nie trzeba ryć głębokich bruzd, które osłabiają ściany, tym
bardziej jeżeli chcesz kuć bezpośrednio (20cm) pod wieńcem stropu.
Wszelkie historie typu "bo w razie czego to się wymieni przewód w peszlu" to
mżonki - mówiac inaczej wymiana takiego przewodu graniczy z cudem.
Osobiście preferuję prowadzenie instalacji podłogą, ale gdy nie ma innego
wyjścia to na wysokości gniazd (30 - 40cm od podłogi) w poziomie prowadząc
obwód poprzez kolejne puszki gniazd szeregowo.
Ma to tę zaletę, że w razie potrzeby w każdej chwili można dołożyć podwójne
ganiazdo (z 2 puszkami) tam, gdzie przebiega obwód.
W puszkach gniazd montuję kostki, którymi łaczę obydwa końce przewodów +
wyprowadzenie do gniazdka lub też nie przecinam przewodu ale zarabiam końce
tworząc pętle - niestety nie każdy osprzęt da się podłączyć w taki sposób.
Obwody oświetleniowe natomiast prowadzę obok obwodów gniazdek i
przeprowadzam przez ściany w pionie od dołu do puszki wyłacznika.
Dzięki temu ściany są całkowicie wolne od przewodów w miejscach, gdzie mogą
się pojawiać kołki i haki.