-
21. Data: 2013-01-06 17:06:09
Temat: Re: Do "paprykarzy" :-)
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Ikselka wrote:
> Dnia Fri, 04 Jan 2013 16:38:07 +0100, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Wed, 26 Dec 2012 22:06:47 +0100, krys napisał(a):
>>>
>>>> Mlekowita "przechrzciła swój ser na "favitę", bo nie ma prawa używać
>>>> nazwy "feta" .
>>>
>>> Ale jednak piszą "typu feta".
>>
>> Typu feta, typu tiramisu, typu szynka parmeńska. I wyrób
>> czekoladopodobny. To jednak nie feta, nie tiramisu i nie szynka
>> parmeńska, i nie czekolada.
>
> Co Ty nie powiesz, nie wpadłabym na to.
> A jednak PISZĄ - powtarzam z naciskiem wyraźniejszym.
Kręć, kręć , może coś wykręcisz. TY napisałaś, że miałaś ochotę na krowi ser
feta. I nie przyjmujesz do wiadomości, że feta koło krowiego sera nawet
leżeć nie powinna.
>
>>>
>>>> Feta z owcy, wyrób fetopodobny moze byc z beleczego.
>>>
>>> Typu_feta.
>>
>> W pierwotnym poście była feta.
>
> "Feta" w polskich realiach jest "typu-fetą". Ponieważ nie mamy tylu owiec,
> aby feta była fetą.
Istnieje coś takiego jak import. Ile prawdziwa feta kosztuje, to zupełnie
inna bajka. I zupełnie nie powód, żeby podróbkę nazywać fetą.
>>
>>> A przy okazji, polski oscypek, a raczej "typu_oscypek", w
>>> którym owcze mleko nawet znaleźć można, owszem, choć w równej
proporcji
>>> z krowim - bo mleko od jednej krowy plus mleko od jednej owcy zawiera
>>> :-D
>>
>> Dla niektórych bez różnicy, c'nie?
>
> A tego to JA nie wiem, nie kupuję zadnego, gdyż oscypek uznaję tylko w 100
> procentach owczy, no a taki jadłam jakieś 30 lat temu ostatnio.
Za to "fetę" jadasz z krowiego mleka.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
-
22. Data: 2013-01-06 20:10:32
Temat: Re: Do "paprykarzy" :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sun, 06 Jan 2013 17:06:09 +0100, krys napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Fri, 04 Jan 2013 16:38:07 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Dnia Wed, 26 Dec 2012 22:06:47 +0100, krys napisał(a):
>>>>
>>>>> Mlekowita "przechrzciła swój ser na "favitę", bo nie ma prawa używać
>>>>> nazwy "feta" .
>>>>
>>>> Ale jednak piszą "typu feta".
>>>
>>> Typu feta, typu tiramisu, typu szynka parmeńska. I wyrób
>>> czekoladopodobny. To jednak nie feta, nie tiramisu i nie szynka
>>> parmeńska, i nie czekolada.
>>
>> Co Ty nie powiesz, nie wpadłabym na to.
>> A jednak PISZĄ - powtarzam z naciskiem wyraźniejszym.
>
> Kręć, kręć , może coś wykręcisz. TY napisałaś, że miałaś ochotę na krowi ser
> feta. I nie przyjmujesz do wiadomości, że feta koło krowiego sera nawet
> leżeć nie powinna.
I zwykle nie leży - ani tam, ani na miejscu należnym serom feta:
"Feta jest serem bardzo chętnie podrabianym. Według danych greckiego
Ministerstwa Rolnictwa światowy rynek sprzedaży sera Feta osiąga 400-500
tysięcy ton, podczas gdy Grecja eksportowała go w roku 2003 jedynie 89
tysięcy ton."
Więc jeśli uważasz, że jeśli na opakowaniu masz napis "feta", to jesz
fetę... Stąd ja nazywam "fetą" po prpstu to, co mi ją przypomina, a Ty
wciąż się okłamujesz, że to, co uważasz za fetę, nią JEST 3333-)
>>
>>>>
>>>>> Feta z owcy, wyrób fetopodobny moze byc z beleczego.
>>>>
>>>> Typu_feta.
>>>
>>> W pierwotnym poście była feta.
>>
>> "Feta" w polskich realiach jest "typu-fetą". Ponieważ nie mamy tylu owiec,
>> aby feta była fetą.
>
> Istnieje coś takiego jak import. Ile prawdziwa feta kosztuje, to zupełnie
> inna bajka. I zupełnie nie powód, żeby podróbkę nazywać fetą.
Powodem dostatecznym jest DLA MNIE oszczędność energii. Oraz jak wyżej.
>>>
>>>> A przy okazji, polski oscypek, a raczej "typu_oscypek", w
>>>> którym owcze mleko nawet znaleźć można, owszem, choć w równej
> proporcji
>>>> z krowim - bo mleko od jednej krowy plus mleko od jednej owcy zawiera
>>>> :-D
>>>
>>> Dla niektórych bez różnicy, c'nie?
>>
>> A tego to JA nie wiem, nie kupuję zadnego, gdyż oscypek uznaję tylko w 100
>> procentach owczy, no a taki jadłam jakieś 30 lat temu ostatnio.
>
> Za to "fetę" jadasz z krowiego mleka.
Tak, mało tego, Ty też taką jadasz - tyle ze jak wyżej pisałam, nie mam
zwyczaju dawać się wpuszczać w maliny producentom podróbek. Jak już pisałam
fetą jest dla mnie to, co mi ją przypomina, bo w odróżnieniu od Ciebie
wiem, że raczej nie ma powodu uważać czegoś podpisanego"feta" za oryginalny
grecki ser. Tylko naiwniacy tak uważają - vide jak wyżej w cytacie z Wiki
333-)
--
XL
-
23. Data: 2013-01-07 08:48:21
Temat: Re: Do "paprykarzy" :-)
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Ikselka wrote:
>> Kręć, kręć , może coś wykręcisz. TY napisałaś, że miałaś ochotę na krowi
>> ser feta. I nie przyjmujesz do wiadomości, że feta koło krowiego sera
>> nawet leżeć nie powinna.
>
> I zwykle nie leży - ani tam, ani na miejscu należnym serom feta:
>
> "Feta jest serem bardzo chętnie podrabianym. Według danych greckiego
> Ministerstwa Rolnictwa światowy rynek sprzedaży sera Feta osiąga 400-500
> tysięcy ton, podczas gdy Grecja eksportowała go w roku 2003 jedynie 89
> tysięcy ton."
Ale wiesz, że to ser bałkański, powatający nie tylko w grecji?
>
> Więc jeśli uważasz, że jeśli na opakowaniu masz napis "feta", to jesz
> fetę... Stąd ja nazywam "fetą" po prpstu to, co mi ją przypomina,
No i widzisz - jak napisałam , że feta to NIE JEST SER z krowiego mleka,
mogłaś po prostu napisać: "no tak, faktycznie mogłam użyć cudzysłowu".
Ale Ikselka chołduje zasadzie: "w życiu nie przyznam się do błędu, ani nawet
błędziku, pójdę w zaparte, jak przy cepelinach".
> a Ty
> wciąż się okłamujesz, że to, co uważasz za fetę, nią JEST 3333-)
KŁAMCZUCHA.
>>>
>>>>>
>>>>>> Feta z owcy, wyrób fetopodobny moze byc z beleczego.
>>>>>
>>>>> Typu_feta.
>>>>
>>>> W pierwotnym poście była feta.
>>>
>>> "Feta" w polskich realiach jest "typu-fetą". Ponieważ nie mamy tylu
>>> owiec, aby feta była fetą.
>>
>> Istnieje coś takiego jak import. Ile prawdziwa feta kosztuje, to
>> zupełnie inna bajka. I zupełnie nie powód, żeby podróbkę nazywać fetą.
>
>
> Powodem dostatecznym jest DLA MNIE oszczędność energii. Oraz jak wyżej.
Że co? Oszczędność energii powodem do nazywania "fety" fetą???
>
>
>>>>
>>>>> A przy okazji, polski oscypek, a raczej "typu_oscypek", w
>>>>> którym owcze mleko nawet znaleźć można, owszem, choć w równej
>> proporcji
>>>>> z krowim - bo mleko od jednej krowy plus mleko od jednej owcy zawiera
>>>>> :-D
>>>>
>>>> Dla niektórych bez różnicy, c'nie?
>>>
>>> A tego to JA nie wiem, nie kupuję zadnego, gdyż oscypek uznaję tylko w
>>> 100 procentach owczy, no a taki jadłam jakieś 30 lat temu ostatnio.
>>
>> Za to "fetę" jadasz z krowiego mleka.
>
> Tak, mało tego, Ty też taką jadasz
Skąd wiesz co ja jadam?
> - tyle ze jak wyżej pisałam, nie mam
> zwyczaju dawać się wpuszczać w maliny producentom podróbek. Jak już
> pisałam fetą jest dla mnie to, co mi ją przypomina,
Zapamiętam i przypomnę, jak kiedyś na kuchni zwrócisz komuś uwagę, kiedy
nazwie coś, co mu cokolwiek przypomina, nazwą własną.
> bo w odróżnieniu od
> Ciebie wiem, że raczej nie ma powodu uważać czegoś podpisanego"feta" za
> oryginalny grecki ser. Tylko naiwniacy tak uważają - vide jak wyżej w
> cytacie z Wiki 333-)
Tyle, że linkowany przez ciebie ser nawet w nazwie nie ma FETA, tylko favita
:->.
No i serio, istnieją tacy, co prawdziwą fetę jadają.
Żegnam, nie mam zamiaru dalej z tobą dyskutować, szkoda prądu.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
-
24. Data: 2013-01-07 23:30:27
Temat: Re: Do "paprykarzy" :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 07 Jan 2013 08:48:21 +0100, krys napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>>> Kręć, kręć , może coś wykręcisz. TY napisałaś, że miałaś ochotę na krowi
>>> ser feta. I nie przyjmujesz do wiadomości, że feta koło krowiego sera
>>> nawet leżeć nie powinna.
>>
>> I zwykle nie leży - ani tam, ani na miejscu należnym serom feta:
>>
>> "Feta jest serem bardzo chętnie podrabianym. Według danych greckiego
>> Ministerstwa Rolnictwa światowy rynek sprzedaży sera Feta osiąga 400-500
>> tysięcy ton, podczas gdy Grecja eksportowała go w roku 2003 jedynie 89
>> tysięcy ton."
>
> Ale wiesz, że to ser bałkański, powatający nie tylko w grecji?
Masz nieaktualne dane od ponad 5 lat:
"Feta (nowogr. ???? - "plaster") - bałkański ser. Tradycyjnie, zbliżone
wyroby powstają w Grecji, Albanii, Bułgarii, przy czym od 14 października
2007 nazwa "feta" jest chroniona i zastrzeżona wyłącznie dla serów
pochodzących z Grecji (PDO)."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Feta
Czyli wracamy do punktu wyjścia - twierdze, że choć się wymądrzasz, to masz
małe szanse na zjedzenie oryginalnej fety, pozostaje Ci zatem tylko...
wiara i silne przekonanie, no ale na mnie to jak widac nie działa, grunt to
abyś sama pozostawała w determinacji, pewnie Ci bardziej wtedy ser typu
feta fetą się wyda 333-)
>>
>> Więc jeśli uważasz, że jeśli na opakowaniu masz napis "feta", to jesz
>> fetę... Stąd ja nazywam "fetą" po prpstu to, co mi ją przypomina,
>
> No i widzisz - jak napisałam , że feta to NIE JEST SER z krowiego mleka,
> mogłaś po prostu napisać: "no tak, faktycznie mogłam użyć cudzysłowu".
> Ale Ikselka chołduje zasadzie: "w życiu nie przyznam się do błędu, ani nawet
> błędziku, pójdę w zaparte, jak przy cepelinach".
>
>> a Ty
>> wciąż się okłamujesz, że to, co uważasz za fetę, nią JEST 3333-)
>
> KŁAMCZUCHA.
>>>>
>>>>>>
>>>>>>> Feta z owcy, wyrób fetopodobny moze byc z beleczego.
>>>>>>
>>>>>> Typu_feta.
>>>>>
>>>>> W pierwotnym poście była feta.
>>>>
>>>> "Feta" w polskich realiach jest "typu-fetą". Ponieważ nie mamy tylu
>>>> owiec, aby feta była fetą.
>>>
>>> Istnieje coś takiego jak import. Ile prawdziwa feta kosztuje, to
>>> zupełnie inna bajka. I zupełnie nie powód, żeby podróbkę nazywać fetą.
>>
>> Powodem dostatecznym jest DLA MNIE oszczędność energii. Oraz jak wyżej.
>
> Że co? Oszczędność energii powodem do nazywania "fety" fetą???
Mojej energii oszczędność.
Powodem do nazywania _sera typu feta_ - fetą. Czytasz sprawnie? - bo mam
wątpliwości.
>>
>>>>>
>>>>>> A przy okazji, polski oscypek, a raczej "typu_oscypek", w
>>>>>> którym owcze mleko nawet znaleźć można, owszem, choć w równej
>>> proporcji
>>>>>> z krowim - bo mleko od jednej krowy plus mleko od jednej owcy zawiera
>>>>>> :-D
>>>>>
>>>>> Dla niektórych bez różnicy, c'nie?
>>>>
>>>> A tego to JA nie wiem, nie kupuję zadnego, gdyż oscypek uznaję tylko w
>>>> 100 procentach owczy, no a taki jadłam jakieś 30 lat temu ostatnio.
>>>
>>> Za to "fetę" jadasz z krowiego mleka.
>>
>> Tak, mało tego, Ty też taką jadasz
>
> Skąd wiesz co ja jadam?
Ktoś musi przecież wiedzieć 333-)
>
>> - tyle ze jak wyżej pisałam, nie mam
>> zwyczaju dawać się wpuszczać w maliny producentom podróbek. Jak już
>> pisałam fetą jest dla mnie to, co mi ją przypomina,
>
> Zapamiętam i przypomnę, jak kiedyś na kuchni zwrócisz komuś uwagę, kiedy
> nazwie coś, co mu cokolwiek przypomina, nazwą własną.
Pilnuj zatem, każde zajęcie jest cenne.
>
>> bo w odróżnieniu od
>> Ciebie wiem, że raczej nie ma powodu uważać czegoś podpisanego"feta" za
>> oryginalny grecki ser. Tylko naiwniacy tak uważają - vide jak wyżej w
>> cytacie z Wiki 333-)
>
> Tyle, że linkowany przez ciebie ser nawet w nazwie nie ma FETA, tylko favita
JA mówię na niego FETA. Przeczytaj uważnie.
>:->.
> No i serio, istnieją tacy, co prawdziwą fetę jadają.
> Żegnam, nie mam zamiaru dalej z tobą dyskutować, szkoda prądu.
No wreszcie zrozumiałaś. I pamiętaj - jak feta, to tylko z Grecji! Od 2007.
:->
--
XL