-
61. Data: 2010-12-14 21:12:46
Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 13 Gru, 21:18, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> Ale podwazasz to, ze ta technologia wcale nie ma mniejszej bezwladnosci,
> czy, ze np. zmniejszenie temperatury na czas nieobecnosci nie obnizy jej
> skuteczniej niz przy wyzszej bezwladnosci, a wiec wcale efektywniej nie
> zmniejszy wyplywu energii?
Podwazam bezsens i nieprawdziwosc stwierdzenia, ze skoro budynek
bardziej akumulacyjny, to zuzywa wiecej energii. To przeciez
nieprawda. Oczywiscie mozna znalezc przypadki, ze tak jest (np. domek
"zimowy" tudziez "letniskowy" w ktorym bywa sie rzadko i przerwy w
ogrzewaniu moga byc rzedu kilku dni) ale chyba w wiekszosci wypadkow
normalnych domow w ktorych sie zyje, cieplo musi byc caly czas :)
Zdanie jest tak sformuowane, ze dom niskoakumulacyjny jest lepszy i
koniec. A to nieprawda :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
62. Data: 2010-12-14 21:13:40
Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
Od: s_13 <s...@i...pl>
> No chyba e za mostek uznasz drewno, ale wtedy ca y szkielet to mn stwo
> mostk w ;)
10-15 cm drewna, do dupa nie izolacja...
pozdrawiam
s_13
-
63. Data: 2010-12-14 21:18:55
Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 13 Gru, 22:53, Jacek Osiecki <j...@c...pl> wrote:
> OK, czyli s miny. Kolejny punkt do rozwa enia... i nie wiem czy faktycznie
> nie jest to najistotniejsze "przeciw". Z drugiej strony - ca y czas kusi to,
> e dom powstaje w dwa miesi ce a nie pi lat, a i widz sporo wypowiedzi
> zadowolonych u ytkownik w takich domk w.
Ze co, ze jak - ze PIEC LAT ??? Moj sasiad od wbicia lopaty w czerwcu
- mieszkal juz w pazdzierniku. Fundamenty / mury / drewniany strop i
dach z dachowki ceramicznej. W srodku nie ma tynkow tylko KG. Z
mokrych robot tylko robili wylewki. Po trzech latach tu i owdzie
popekalo (nie dziwota) ale sasiad poprawil i nic sie nie dzieje - dom
stoi i ma sie dobrze :)
Powiem Ci jak dobrze zgrasz ekipy to w ciagu 6-7 m-cy wybudujesz stan
zamkniety z wylewkami i tynkami. Bez jakichs wiekszych staran - dluzej
to poprostu nie trwa. Samo postawienie murow to np 2 tygodnie.
Zrobienie / zaszalowanie i zazbrojenie stropu to tydzien. Wiecej czasu
idzie na przerwy technologiczne niz na robote jak masz dobre i szybkie
ekipy. Jakbys budowal blisko mnie (Wodzislaw Sl) to bym Ci polecil do
kazdego etapu inna ekipe/czlowieka i mialbys to zrobione w mig,
perfekt :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
64. Data: 2010-12-14 21:25:44
Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 14 Gru, 08:13, "/// Kaszpir ///" <z...@g...com>
wrote:
> Na całym świece domy budują firmy budowlane i developerzy i jest to
> normalne ...
> Czemu w PL nie ???
Z powodow ktore opisales. Bo u developera pracuje pan zenek co cale
zycie wungiel wciepywol do pieca w szkole jako palacz a teraz dorabia
jako murarz, a franek co mu malte miesza woli co drugi worek cementu
sprzedac temu co buduje sam systemem gospodarczym. Dlatego lepiej
budowac (a przynajmniej pilnowac) samemu bo ma sie takie same
doswiadczenie co budowlancy "developera" i co wazniejsze -
inteligencje pieciu takich panow zenkow, a to czasem wazniejsze od
doswiadczenia (vide murowanie szczytow do folii etc ;-)
System gospodarczy nie oznacza, ze wypakowujesz material z ciezarowki.
Zreszta - jak wypakowywac, w dzisiejszych czasach? Jak hurtownia nie
ma HDSa to powinna zniknac z powierzchni ziemi ;-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
65. Data: 2010-12-14 22:43:57
Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 14 Gru, 12:17, "/// Kaszpir ///" <k...@W...gazeta.pl> wrote:
> Standard niemal e pod klucz. Jedynie czego b dzie brakowa o to drzwi
> wewn trznych (cho drzwi pomi dzy gara em a kot owni s ) , brak armatury ,
> brak kafelek/paneli (cho w kot owni i gara u b d ). ciany b d wymaga y
> pomalowania.
Kaszpir - nie wnikam w cene (dla mnie wysoka choc zalezy ile dzialka
jest warta) ale standard "pod klucz" to zupelnie co innego. Z tego co
rozumiem to Ty dostaniesz dom z golymi scianami i wylewkami. Skoro
gory nie wliczasz to domyslam sie, ze tam zabudowy KG nie bedzie? Dla
mnie to jest raczej stan surowy zamkniety (z instalacjami), niz "pod
klucz", czy nawet developerski. Jezeli uwazasz ze musisz "tylko"
polozyc kafelki, panele i armature to niezly z Ciebie optymista, bo
dla mnie to musisz zrobic CALE wykonczenie - a to jest
gooooooooooooooooora pieniedzy :-)) Czy w cenie masz wliczone
ogrodzenie, utwardzony podjazd / chodnik do wejscia ? Jaka brama
garazowa - z napedem chociaz? Jakie drzwi wejsciowe ?
pozdr.
--
Adam Sz.
-
66. Data: 2010-12-14 22:45:43
Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 14 Gru, 12:17, "/// Kaszpir ///" <k...@W...gazeta.pl> wrote:
> Kredytu na ca y dom nie chcia em bra , bo nie u miecha mi si bra kredytu na
> kilkadziesi t lat , a w tpie aby bank poszed na to abym wzi kredyt na
> 320tys na 30lat i sp acil go po roku , zapewne zgodzi by si ale pytanie jak
> "kar " bym zap aci i ile faktycznie musia bym odda ...
To nie bank ustala tylko ustawa. Dla kredytow powyzej 80 tys (tak bylo
5-6 lat temu, nie wiem jak teraz) maja zastosowanie przepisy prawa, a
wedlug nich masz prawo bez dodatkowych odsetek splacic kredyt przed
czasem. Zreszta chyba kazdy bank to umozliwia (wiekszosc bez
dodatkowych oplat) - tak tylko wtracam.. :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
67. Data: 2010-12-14 22:56:05
Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 14 Gru, 18:56, s_13 <s...@i...pl> wrote:
> > Dziwne. W moim drewnianym domku odczuwa em mniejszy upa , ni w
> > murowanym rodzic w.
>
> > ALE u mnie jest "jak na byka" izolacja pod dachem (do 30cm waty szklanej
> > i jeszcze przestrze powietrzna).
>
> i weźmy pod uwagę fakt, że czy to dom drewniany, czy murowany, to dach
> jest zrobiony tak samo, czyli po "kanadyjsku"...:-)
I sorry ale to akurat w murowanym domu jest jego najwieksza wada (i
najszybciej psujacym sie elementem :D Kiki Ci powie ;-)
Nastepny dom to murowany z lanymi betonowymi skosami i ociepleniem
styro na nim :) Wcale nie przez to, ze wieje, bo u mnie akurat
wszystko gra, ale babranie sie w welnie to najgorsza z mozliwych do
wyobrazenia sobie robot ;-) Jakbym mial sam budowac murowany, a
szkieletor to na pewno wolalbym wziasc w reke kielnie, niz ta cholerna
klujaca welne ;-) Jakies uczulenie na nia mam:/
pozdr.
--
Adam Sz.
-
68. Data: 2010-12-14 22:57:49
Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 14 Gru, 19:05, Budyń <b...@g...pl> wrote:
> U mnie zabraniam w upa ach otwiera okna :-) Wtedy da sie y . Wietrzymy
> wtedy tylko noc .
> Inaczej masakra- wpu cisz powietrze 35stopni, to prawie tyle w domu jest.
> Nie mam GWC, moze by to cos pomog o.
Nie musisz nawet miec GWC - wystarczy bypass - moj reku ma
automatyczny. Jak w domu jest np >23stC, a na zewnatrz mniej (letnie
wieczory / noce)- to omija wymiennik i wpuszcza bezposrednio do domu
chlodniejsze powietrze. No ale fakt - GWC obnizy go jeszcze
bardziej :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
69. Data: 2010-12-15 06:52:44
Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Adam Szendzielorz napisał:
a to jest
> gooooooooooooooooora pieniedzy :-))
Wiesz... tak teraz to czytam jeszcze raz i... wydaje mi się, że
faktycznie nie wyszło go - Kaszpira = tak tanio.
Do stanu o którym pisze - fundamenty, mury, strop, schody, dach, okna i
drzwi zewnętrzne, instalacja elektryczna, grzewcza, wod-kan, tynki,
wylewki... to ja się mieściłem w lekko powyżej 250 kzł. Można odliczyć
jeszcze schody, ale nie wiem nawet ile, bo majster za nie osobno nie
liczył, tylko lał razem ze stropem. Kaszpir nie ma chyba schodów.
Ma za to trochę rozleglejszy parter, bo wszystko jest na parterze. to
można za to doliczyć jeszcze z dychę, ale nie wiem, czy to coś
odzwierciedla.
Ja w 300 tys mam dom z wykończeniem budżetowym, ale gdybym chciał
zwiększyć kredyt - czego nie chcę :-) - to za jakieś 350 miałbym już z
full wypasem i ogrodzeniem oraz podjazdami.
Działkę mam za grosze, ale ze 20 kosztowało mnie uzbrojenie - prąd i
wod-kan.
No jednak dalej stoję na stanowisku, że system gospodarczy nie jest dla
geniuszy - 'nie święci garnki lepią' :-)))
Kaszpir będzie musiał wydać jeszcze jakieś 50 - 60 tys na budżetowe
wykończenie, czyli do tej kwoty, o której mówi trzeba jeszcze właśnie
tyle dorzucić, żeby móc mieszkać.
Do super wykończenia może zabraknąć nawet i 200 tys :-))), zależy co
kogo kręci.
pozdr
robercik-us
-
70. Data: 2010-12-15 07:08:04
Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:1f442b49-36b4-4475-9c02-aad9c242fe77@q18g2000vb
m.googlegroups.com...
On 14 Gru, 19:05, Budyń <b...@g...pl> wrote:
>Nie musisz nawet miec GWC - wystarczy bypass - moj reku ma
>automatyczny. Jak w domu jest np >23stC, a na zewnatrz mniej (letnie
>wieczory / noce)- to omija wymiennik i wpuszcza bezposrednio do domu
>chlodniejsze powietrze. No ale fakt - GWC obnizy go jeszcze
>bardziej :)
tu gdzie mieszkam nie mam wentylacji mechanicznej, bo to koncówka
socjalizmu jest :) Ale mam miejsce na zrobienie takiej wiec moze kiedyś
zrobie.
b.