-
31. Data: 2011-02-03 13:18:45
Temat: Re: Dom vs mieszkanie w bloku
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "Aleksander" <f...@f...fake> napisał w wiadomości
news:iibijl$o9g$1@inews.gazeta.pl...
> Wolę zapłacić za mieszkanie ma Mokotowie,Ursynowie (te dzielnice
> mi pasują, bo tu się wychowywałem i sporo znajomych wciąż tu mieszka)
Aaa, jak pasuje Ci Ursynow na koncu swiata lub jeszcze dalej gdyby nie metro
z niekonczacymi sie uliczkami blokowymi ktorych topografii nie moga
zrozumiec sami tworcy to reszte argumentow rozumiem.
Pozdro.. TK
-
32. Data: 2011-02-04 14:01:05
Temat: Re: Dom vs mieszkanie w bloku
Od: rrr <r...@o...rrr.pl>
Użytkownik Slawek Kotynski napisał:
> Nie rozumiem, co za różnica? To wszystko jest jedno
> przedsiębiorstwo, na obszarze kilku kilometrów.
> BTW. chyba Rogowiec a nie Rogów.
>
> Wracając do wątku mieszkania, to ja bym jednak się nie
> palił do okolic tej elektrowni. Byłem parę dni w Słoku;
> lasy całkiem, całkiem, ale przy dobrym wietrze smród wyraźny.
>
I nie wiem czy byłeś w Wodniku, ale ja tam jechałem na GPS, nagle na
środku drogi szlaban i pan ochraniacz. Podjeżdżam więc i mówię, że chyba
zgubiłem drogę, ale ona na to, że nie, że ok, otwiera szlaban i
zapierniczam przez teren kopalni do hotelu :)
pozdrawiam
rafał
-
33. Data: 2011-02-06 08:04:59
Temat: Re: Dom vs mieszkanie w bloku
Od: zbigi <z...@w...pl>
Slawek Kotynski napisał(a):
> GS wrote:
>> Użytkownik Slawek Kotynski napisał:
>>
>>>> Wies zabita dechami a szkole maja prawdopodobnie najlepsza w Polsce.
>>>> Wogole cala wioska nie z tej ziemi :)
>>>
>>> Tam teraz cała okolica jest dość zadbana. Ale do tego trzeba
>>> mieć zarabiającą kupę kasy elektrownię, która w dodatku nie
>>> żałuje na inwestowanie w infrastrukturę okolicy.
Nieprawda.
>>> Oczysiście jeszcze kilkadziesiąt (albo sto kilkadziesiąt?)
>>> tysięcy ludzi, którzy bezpośrednio lub pośrednio mają dzięki
>>> tej elektrowni utrzymanie.
To fakt. Dopoki nie powstalo zaglebie gorniczo-energetyczne, okolice
Kleszczowa, Rogowca, Piasków, to byla biedna dziura zabita dechami - na
przyklad prad do mojej obecnej wioski dociagnieto dopiero w latach 70
zeszlego wieku.
>> Raczej z kopalni żyje
>> Elektrownia jest w Rogowie na terenie gminy Kleszczów
>
> Nie rozumiem, co za różnica? To wszystko jest jedno
> przedsiębiorstwo, na obszarze kilku kilometrów.
> BTW. chyba Rogowiec a nie Rogów.
Jednym przedsiebiorstwem (w ramach konsolidacji pod nazwa PGE) stalo sie
dopiero w ciagu ostatnich kilkunastu miesiecy. A i to nie do konca.
To gmina Kleszczow od czasow reformy administracyjnej zaczela
bezposrednio korzystac z podatkow odprowadzanych przez elektrownie i
kopalnie do kasy gminnej. Dzieki temu mozliwa byla rozbudowa
infrastruktury mieszkalnej i przyciagniecie duzej ilosci ludzi
budujacych tu swoje domy. Teraz gmina stawia na rozwoj stref
przemyslowych - nie przejadaja kasy z podatkow tylko tworza
infrastrukture dla inwestorow przemyslowych tak aby po wyschnieciu
zrodla (czyli zamknieciu kopalni i elektrowni) miejscowi mieli gdzie
pracowac. Buduja obwodnice i polaczenie z trasa wroclawska i chyba tez
lepsze polaczenie z gierkowka maja robic. Swoja droga mogliby
zainwestowac w prawdziwy tor wyscigowy - jezeli ktos marzy o F1 w
Polsce, to IMO tylko w tym miejscu :)
Od kilku lat kopalnia rozszerza sie na zachod i weszla tez na teren
gminy Szczercow - i tam widac postep w rozwoju.
> Wracając do wątku mieszkania, to ja bym jednak się nie
> palił do okolic tej elektrowni.
Dlaczego? Cala polnocna strona od linii dziury, to duze kompleksy lesne
(choc przewaznie bory sosnowe).
> Byłem parę dni w Słoku;
> lasy całkiem, całkiem, ale przy dobrym wietrze smród wyraźny.
Smrod? Chyba trafiles na poludniowo-wschodni wiatr, kiedy potrafi
przywiac fetorek z nieodleglego Szpinalowa, gdzie znajduje sie bakutil,
co nie ma nic wspolnego z elektrownia i jej dzialalnoscia. Przy dobrym
wietrze, to i za elektrownie potrafi zawiac. Na cale szczescie zdarza
sie to moze raz w roku...
Ja tam mieszkam sobie 1,5km od elektrowni i dopoki nie wyprowadze gosci
w pole, gdzie widac 7 lini WN i nie pokaze samej elektrowni (normalnie
schowanej za lasaem), to zdaje jem sie, ze sa na jakims glebokim zadupiu
(wiele sie znow nie myla;)). Miastowi sa wrecz zachwyceni wiejska
atmosfera (tem bardziej, ze we wsi zadnej hodowli zwierzecej nie
uswiadczysz, to i "swojskie zapachy" tez sie nie trafiaja). :)
A wczoraj wieczorem, gdym wracal z miasta Lodzi, to na mojej dzialce
przed chalupa zastalem pasacych sie kilka saren (w polowie drogi miedzy
asfaltem a chalupa - info dla Budynia;))
--
zbigi i stopka zastepcza
-
34. Data: 2011-02-19 18:05:23
Temat: Re: Dom vs mieszkanie w bloku
Od: "jahi" <j...@w...pl>
robercik-us wrote:
> Własny dom to własny dom, ale zobaczymy co powiem za 10 lat :-))).
> Dotychczas tułałem się po kamienicach i blokach.
>
> pozdr
> Robert G
Mieszkałem prawie 30 lat w domu, teraz od 8 w bloku (fakt, że nowym,
cichym i bez patologii). Za jakieś 2-3 lata muszę zmienić na coś
większego i będzie to jednak blok. Po długim zastanawianiu się wyszło
mi, że dla dziecka tak będzie lepiej.
Ale w momencie opuszczenia przez nie mieszkania (zakładam, że odbędzie
się to na etapie studiów) wracam do mieszkania w domu. Po prostu mi
tego brakuje.
--