-
171. Data: 2010-09-25 10:31:12
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
żytkownik "janusz_kk1" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.vjjx9jgt1cvm6g@linux-rj.dom...
Dnia 24-09-2010 o 10:11:35 Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
napisał(a):
> Użytkownik "janusz_kk1" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:op.vjh4yeth1cvm6g@linux-rj.dom...
> a jak się ma trzy łazienki to trochę ich idzie. I akurat żonie podobają
> ===================================
>
> Tylko trzy łazienki???
> Czemu nie pięć?
Bo tyle mi wystarczy :)
jedna na dole i dwie na górze, jedna chłopców, druga nasza, KPW?
Oprócz tego mam pralnię, spiżaranię, garderobę, siłownię, warsztat
itd.
---------------
To wszystko za kredyt na 30 lat?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
172. Data: 2010-09-25 10:32:19
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
żytkownik "janusz_kk1" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.vjjycdj61cvm6g@linux-rj.dom...
Dnia 24-09-2010 o 10:14:29 Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
napisał(a):
>> a jak się ma trzy łazienki to trochę ich idzie. I akurat żonie podobają
>
>
> Znaczy się jest OK budować dom z trzema łazienkami przy użyciu kredytu
> spłacanego 30 lat???
I w czym masz problem? Nikt cię nie zmusza do kupowania na kredyt, ty
oszczędzaj może ci
się uda coś kupić zanim jeszcze będziesz miał zdrowie żeby się tym
nacieszyć.
-------------------------------
Ja cały czas sobie kupuję. W dodatku mam to przyjemne uczucie nieposiadania
żadnych kredytów. Mmmmm, jak dobrze....
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
173. Data: 2010-09-25 10:37:08
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "janusz_kk1" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.vjkw2fac1cvm6g@linux-rj.dom...
Ale ty nadal nie rozumiesz, adam ci tłumaczy że jak nie zapłacisz np
rachunku
---------------
A Ty nie rozumiesz, że statystycznie przypadki życiowe zdarzają się każdemu.
Np choroba, rozwód, więzienie, wypadek itp. Zabijesz smarkacza, który
wbiegnie na pasy, nie będzie świadków wtargnięcia, papuga nie wybroni i
idziesz do ciupy. Żona zdradza Cię z Twoim kolegą i zanim wyjdziesz, to
zostawi Cię z samymi długami. W takiej sytuacji mając duże kredyty już się
nie podźwigniesz. I nie pomoże ubezpieczenie.
Myślisz, że skąd się biorą żule? Wielu z nich kiedyś było normalnymi
obywatelami.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
174. Data: 2010-09-25 10:45:17
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4c9d05a7$1@news.home.net.pl...
> Jan Werbiński pisze:
>
>>> Jasne. Przy założeniu, że (1) starczy czasu i (2) ceny się nie zmienią.
>>> [ciach]
>>
>> Temu założeniu można postawić naprzeciw równie chwiejne założenie, że
>> ceny nieruchomości będą rosły,
>
> Chwiejne?
W niektórych miastach USA ceny nieruchomości spadły poniżej cen w Polsce.
>> sytuacja polityczna się nie zmieni,
>
> Co sugerujesz? Powrót komunizmu i ogólne wywłaszczenie? ;->
Zobacz że statystycznie obecny okres pokoju w naszym kraju jest najdłuższy w
historii. A historia się lubi powtarzać. Zagrożeń na horyzoncie jest wiele.
Chiny vs USA, Korea, Iran, Rosja, kończąca się ropa, Indie vs Pakistan. A
przede wszystkim gwałtownie rosnące zadłużenie wewnętrzne Polaków, które na
głowę wynosi blisko 20 000 zł.
>> dług wewnętrzny się nie zwiększy, nie będzie wojny przez kilkadziesiąt
>> lat.
>
> Oczywiście twoje ciułane w banku oszczędności przed wojną są
> zabezpieczone, tak? ;-> I przed drastycznymi zmianami politycznymi, hmm?
> ;->
Ogólnie to są zabezpieczone przez dywersyfikację. Stać mnie na to, żeby ta
mała część przechowywana na lokacie straciła wartość bez obniżenia mojego
poziomu życia.
>>> Jak chcesz po chińsku, to proszę bardzo - za sprzeciwianie się dostajesz
>>> kulkę w łeb, a nereczki trafiają na wolny rynek.
>>
>> Maybachów i RR jeździ tam po miastach sporo więcej niż w Warszawie.
>>
>
> Wiesz, tak jest tak jakby "ciut" większa populacja, nie zauważyłeś?
Jeszcze większa w przeliczeniu na m2 jest też w Indiach lub Indonezji, ale
tam Maybachy nie jeździły, kiedy ostatno tam byłem.
> I skoro tak ci się tam podoba - droga wolna. Kup sobie tanio mieszkanko
> za 5-letnie oszczędności. Chyba nawet wiem, gdzie za tyle mógłbyś kupić
> - jeden blok im się przewrócił, więc przecenią lokalne ;->
Zdziwiłbyś się, gdybyś wiedział ile osób tam inwestuje.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
175. Data: 2010-09-25 10:46:05
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "janusz_kk1" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.vjkw9ncb1cvm6g@linux-rj.dom...
Andrzeju przestań się z koniem kopać, widzisz że ten człowiek nie rozumie
co to jest kredyt i po co,
on woli oszczędzać 10 lat na kurnik, mieszkając pod mostem, bo z rodzicami
nie chce :)
--------------------
Jeżeli tylko takie alternatywy masz w swoim życiu, to współczuję.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
176. Data: 2010-09-25 10:57:26
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4c9d07b2@news.home.net.pl...
> Jan Werbiński pisze:
>
>>> Z praktyki: kredyt 150 tysięcy, rata - 450zł.
>>
>> To takie powszechne - patrzeć tylko na wysokość raty, a nie na czas jej
>> spłacania.
>
> Tak jak pisałeś - 30 lat.
>
>>> Wiesz, jeśli przeciętna długość życia wynosiłaby jakieś 300 lat i dałbyś
>>> gwarancję, że te oszczędności nagle nie stracą na wartości, to OK, można
>>> sobie oszczędzać przez 15 lat i nie "dokarmiać" banków.
>>>
>>> Niestety...
>>
>> Masz gwarancję, że dom nagle nie straci na wartości?
>> Przez ostatnie 100 lat to się kilka razy wydarzało.
>
> A masz jakąś gwarancję, że nie dostaniesz zaraz kulki w łeb? A ktoś, kto
> kupił na kredyt, przynajmniej się nacieszy swoim mieszkaniem/domem,
> zanim ty skończysz ciułać w skarpecie.
Gwarancji nie ma, ale jest statystyka.
Statystycznie kulkę w łeb dostaje się niezwykle rzadko.
Ceny nieruchomości na zachodzie przez kilkadziesiąt lat drożały ok 3%
rocznie po uwzględnieniu inflacji. Niektóre taniały, a inne drożały
szybciej.
>>> Konkretnie? Konkretnie to IKE to konto EMERYTALNE i np. w 2009 roku
>>> można wpłacić na IKE maksymalnie 9 579 złotych. Troszkę brakuje do tych
>>> twoich 1500zł miesięcznie, czyż nie?
>>
>> Po co si ograniczać tylko do IKE?
>
> To była twoja propozycja.
No to już masz 2/3 na IKE, a co do reszty, to na pewno coś znajdziesz.
>>> A te "lokaty antybelkowe" to pic na wodę i fotomontaż - generalnie
>>> podatku unikasz dzięki... niskim odsetkom. PRzy dziennej kapitalizacji i
>>> oprocentowaniu nominalnym żeby uniknąć belkowego na koncie nie może być
>>> więcej niż niecałe 18 tysięcy.
>>
>> Dziwne bo ja mam antybelkową lokatę na 1000 zł.
>
> Może coś w matematyce ostatnio pozmieniali, ale za moich czasów 1000
> było mniejsze niż 18 000.
Mogę tych lokat mieć chyba nieograniczoną ilość. Sprawdź w Inteligo.
> I obie te sumy są stanowczo za małe na kupienie normalnej nieruchomości.
Bo błędnie założyłeś istnienie tych ograniczeń.
>>> To może zajmij się pośrednictwem pracy i wynajduj ludziom te cud-oferty,
>>> hmm? Przy okazji zafunduj przeprowadzki, zmiany dokumentów i wymyśl, jak
>>> dojeżdżać do takiej pracy w czasie do pół godziny.
>>> [ciach]
>>
>> Przedsiębiorczy takie coś załatwiają sami, a pozostałym pozostaje żyć na
>> kredyt.
>
> Te, przedsiębiorczy - naucz się liczyć.
Umiem. A Ty?
>>> Mnie wychowano w przekonaniu, że kompleks Edypa jest czymś złym, ale ty
>>> może masz inne podejście.
>>
>> Mnie się wydawało, że jego występowanie jest mniejsze niż 100%.
>
> Nie wiem, co się tobie wydawało, ale to ty chciałeś rozwijać relacje z
> rodzicami.
Nie będę analizował Twojej sytuacji rodzinnej. Nie moja sprawa. Nie moje
problemy.
>>> Oficjalnej, uśrednionej inflacji, to po pierwsze. Biorąc pod uwagę
>>> zmianę cen nieruchomości w latach 2005-2007 sumaryczna inflacja w wielu
>>> miejscach wyniosła nawet kilkaset procent. Możesz to sobie nazywać
>>> wzrostem wartości, ale jak ktoś przez np. 5 lat uskładał 50 tysięcy na
>>> działeczkę i już chce ją kupić, a tu nagle ceny skaczą kilkakrotnie...
>>
>> Pomyliła Ci się inflacja, z nadmuchaną spekulacyjną bańką nieruchomości.
>
> Możesz sobie inaczej to nazywać, ale i tak nie zmieni to faktu, że jak
> zbierasz i zbierasz i nagle ceny idą gwałtownie w górę, to już nic ze
> swoimi pieniędzmi nie zrobisz.
Kiedy ceny idą gwałtownie w górę, to zawsze gwałtownie spadają.
http://stooq.pl/q/?s=wig20&c=10y&t=l&a=lg&b=0
http://stooq.pl/q/?s=cl.f
>> Otóż np w krajach zachodnich po uwzględnieniu inflacji ceny
>> nieruchomości rosły coś koło 2-3% rocznie przez ostatnie 40 lat.
>
> Źródło poproszę.
Poszukaj sobie indeksów cen i odnieś do inflacji.
Nie będę pracował za darmo dla Ciebie.
>> Zawyżanie wartości i ignorowanie procentu składanego, to częsty błąd w
>> obliczeniach.
>
> Liczenie na stałe ceny też.
Ceny nie są stałe. Zmieniają się w zależności od inflacji, kosztów i
koniunktury.
>>> Treści nie było. Były jakieś brednie maminsynka, który chce z rodzicami
>>> co najmniej do 40-tki mieszkać.
>>
>> Ja o kredycie, a Ty o swoich problemach osobistych.
>
> To nie ja wychwalałem mieszkanie z rodzicami "aż się uzbiera",
> kłamczuszku.
Ale ja nie zbieram na mieszkanie.
>>> Warszawa to przykład, jaki mam pod ręką.
>>
>> Tylko że tutaj jest drozej niż w innych miastach. A atrakcyjność życia w
>> Polsce jest dalej niska i poniżej średniej światowej. Za to ceny już w
>> czołówce.
>
> No to won do Chin. Uskładaj sobie pudełek po ryżu na "dom". Będziesz
> "mądry" i bankom nie dasz zarobić.
Po co???
Jak chcę to sobie jadę.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
177. Data: 2010-09-25 11:44:25
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>
Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:i7jvo3$8ev$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Ikselka napisał:
>
> Nie wiem dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości, że tak nie jest.
> Mnie stan surowy otwarty wyszedł 135 tys - dokładnie 98 tys za materiały
> i sprzęt i 37 za robociznę.
>
Czy w waszej dyskusji wliczacie w koszt SSZ przyłącza, zjazd i ogrodzenie działki ? -
178. Data: 2010-09-25 13:27:08
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sat, 25 Sep 2010 06:42:47 +0200, robercik-us napisał(a):
> Użytkownik Ikselka napisał:
>> Dom zbudowaliśmy sami, siłami finansowymi własnymi oraz pożyczką z pracy
>> oraz z pomocą (zakup cegły) jednych rodziców.
>> Pożyczkę spłaciliśmy przed terminem.
>> Dom nie jest zadłużony.
>> Innych długów też brak.
>
> Że zapytam... a kiedy go skończyłaś budować i się wprowadziłaś...?
20 lat temu. To ma jakiekolwiek znaczenie?
Wymieniony dach, okna, otynkowany z zewnątrz.
Wielki taras, zadaszony drewnem i blachą (na pelnym odeskowaniu) 3 lata
temu, cześciowo obudowany stolarką oszkloną nieprzemysłowo robioną, przez
stolarza, na zamówienie - drewno 20 lat sezonowane przed użyciem.
W domu parkiety dębowe, ale powiedzmy tego nie liczę, choć to parkiet
"pełną gębą", 3 cm grubości klepka, nie jakies tam dzisiejsze deseczki.
Cały ze zdrowej ceramiki - pustak czerwony tzw "max" (chyba taka nazwa
była).
Wycena fachowca nie objęła podłóg i tynkow, bo to oczywiście ew. nowy
własciciel natychmiast "chciałby zmienić", więc nie wchodzi to w cenę, choć
podłogi tylko raz cyklinowane i tynki zdrowe, wapienne, w swietnym stanie,
plus ostatnio zrobione gipsowe gładzie wszędzie.
-
179. Data: 2010-09-25 13:30:41
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sat, 25 Sep 2010 07:01:53 +0200, robercik-us napisał(a):
> Użytkownik Ikselka napisał:
>
>> W przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze - tak. Jakiś czas temu poważnie
>> myśleliśmy o wyprowadzce i sprzedaży domu - metr kwadratowy mojego domu bez
>> tynków i podlóg został ogólnie oszacowany przez fachowca-budowlańca, przed
>> wyceną na 2700.
>>
>
> Wiesz co... z tego co tu wypisujesz, wynika, że budowanie domów jest
> tylko dla absolutnych multimilionerów.
>
> Nie wiem dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości, że tak nie jest.
Nie mogę przyjąć.
> Mnie stan surowy otwarty wyszedł 135 tys - dokładnie 98 tys za materiały
> i sprzęt i 37 za robociznę.
22 tysiące zapłaciłam ostatnio TYLKO za remont na piętrze (bez łazienki) z
wymianą okien wzędzie na piętrze, sama robocizna REMONTOWA to 12 tys.
Więc co Ty mi...
>
> Zatem jak liczyć oficjalną pow urzytkową z projektu [138,5 m2], to
> wychodzi mniej niż 1 tys zł/m2, a jak policzyć po podłogach - na
> poddaszu ścianki kolankowe są bardzo wysokie, zatem niewiele odpada na
> skosy - to SSO kosztował mnie niecałe 700 zł [!!!]. Co Ty zatem
> wypisujesz ???
>
> Fakt, że moja budowa jest na dalekiej... prowincji może i sprawia, że
> jest taniej niż gdzieś w dużej aglomerecji, ale 2,7 tys/m2 za stan
> surowy... obojętne już czy otwarty, czy zamknięty, to jakaś gruuuba
> przesada jest.
>
> Po raz drugi gratuluję oszczędnego budowania i racjonalnego wydatkowania
> środków na tę budowę :-)))
>
> A może miałaś po prostu pecha..., a ja jakimś szczęściarzem jestem...? :-)
>
> pozdr
> robercik-us
Raczej budujesz z gorszych materiałów. Po prostu. Albo maly domek.
-
180. Data: 2010-09-25 13:31:20
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sat, 25 Sep 2010 08:20:26 +0200, M napisał(a):
> W dniu 2010-09-25 00:40, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 24 Sep 2010 22:04:16 +0200, M napisał(a):
>>
>>> W dniu 2010-09-24 21:36, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 24 Sep 2010 20:14:00 +0200, M napisał(a):
>>>>
>>>>> Ja też. Liczę ok. 3000zł za 1m^2 całość
>>>>
>>>> Stan surowy - bez podłóg i tynków oraz ocieplenia. Tak.
>>>>
>>>
>>> Czy dobrze rozumiem? Za stan surowy domu ok. 150m^2 zapłaciłaś prawie
>>> pół miliona zł?
>>>
>>> M.
>>
>> W przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze - tak. Jakiś czas temu poważnie
>> myśleliśmy o wyprowadzce i sprzedaży domu - metr kwadratowy mojego domu bez
>> tynków i podlóg został ogólnie oszacowany przez fachowca-budowlańca, przed
>> wyceną na 2700.
>
> Tak. Też miałem takie wyceny jak szukałem ekipy do stanu surowego.
> Podsumowując:
>
> 1. Przepłaciłaś za stan surowy otwarty
> 2. Mogłaś jeszcze źle przeliczyć na dzisiejszą kasę (jaką stopę roczną
> przyjęłaś przy przeliczeniu?)
> 3. Jak wnioskuję z twoich poprzednich wypowiedzi to wykończenie
> kosztowało 2,5 raza tyle co SSO (tak pisałaś) - czyli podsumujmy
> SSO 2700zł/m^2,
> wykończenie 6700zł/m^2
>
> razem 9500 zł/m^2
>
> To tańsze jest mieszkanie od dewelopera :-). IMHO coś kręcisz.
>
> M.
Niczego nie kręcę - kupiec aż się palił do transakcji.