-
101. Data: 2015-06-10 21:21:37
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: masti <g...@t...hell>
Maniek4 wrote:
> W dniu 2015-06-10 o 11:34, masti pisze:
>
>>>>> Nie ma tam zadnych sadow.
>>>>
>>>> "i podejrzewam, ze gdybys" twierdzisz, ze to nie jest sądem, tezą i
>>>> domniemaniem?
>>>
>>> Nie przypisuj mi zamiarow cytujac synonimy slowa.
>>
>> przypisuję Ci zamiary cytując twoje słowa? Ciekawe.
>
> Oczywiscie. To sie nazywa manipulacja.
ROTFL. Weź ty sobie słownik i poczytaj.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
102. Data: 2015-06-10 23:21:16
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2015-06-10 o 21:21, masti pisze:
> Maniek4 wrote:
>
>> W dniu 2015-06-10 o 11:34, masti pisze:
>>
>>>>>> Nie ma tam zadnych sadow.
>>>>>
>>>>> "i podejrzewam, ze gdybys" twierdzisz, ze to nie jest sądem, tezą i
>>>>> domniemaniem?
>>>>
>>>> Nie przypisuj mi zamiarow cytujac synonimy slowa.
>>>
>>> przypisuję Ci zamiary cytując twoje słowa? Ciekawe.
>>
>> Oczywiscie. To sie nazywa manipulacja.
>
> ROTFL. Weź ty sobie słownik i poczytaj.
A poczytalem i to dawno temu. Ciekawe, ze sugerujesz mi czytanie
slownika kiedy sam masz braki. To, ze np. slowo podejrzewam jest
synonimem slowa sadzic nie znaczy, ze jest tozsame i mozna stosowac je
zamiennie. Na tej podstawie nie mozesz przypisywac mi jakichs osadzan
Ciebie. Gdyby tak bylo to slowa dumac i liczyc znaczylyby to samo. W
czym tajemnica to poczytaj sobie tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Synonim
Pozdro.. TK
-
103. Data: 2015-06-10 23:49:33
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: masti <g...@t...hell>
Maniek4 wrote:
> W dniu 2015-06-10 o 21:21, masti pisze:
>> Maniek4 wrote:
>>
>>> W dniu 2015-06-10 o 11:34, masti pisze:
>>>
>>>>>>> Nie ma tam zadnych sadow.
>>>>>>
>>>>>> "i podejrzewam, ze gdybys" twierdzisz, ze to nie jest sądem, tezą i
>>>>>> domniemaniem?
>>>>>
>>>>> Nie przypisuj mi zamiarow cytujac synonimy slowa.
>>>>
>>>> przypisuję Ci zamiary cytując twoje słowa? Ciekawe.
>>>
>>> Oczywiscie. To sie nazywa manipulacja.
>>
>> ROTFL. Weź ty sobie słownik i poczytaj.
>
> A poczytalem i to dawno temu. Ciekawe, ze sugerujesz mi czytanie
> slownika kiedy sam masz braki. To, ze np. slowo podejrzewam jest
> synonimem slowa sadzic nie znaczy, ze jest tozsame i mozna stosowac je
> zamiennie. Na tej podstawie nie mozesz przypisywac mi jakichs osadzan
> Ciebie. Gdyby tak bylo to slowa dumac i liczyc znaczylyby to samo. W
> czym tajemnica to poczytaj sobie tutaj:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Synonim
>
wijesz się dopowiadając zupełnie nie na temat.
Twoje słowa to jest cytat nie synonim.
http://sjp.pwn.pl/szukaj/cytat.html
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
104. Data: 2015-06-11 00:02:44
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2015-06-10 o 23:49, masti pisze:
> Maniek4 wrote:
>
>> W dniu 2015-06-10 o 21:21, masti pisze:
>>> Maniek4 wrote:
>>>
>>>> W dniu 2015-06-10 o 11:34, masti pisze:
>>>>
>>>>>>>> Nie ma tam zadnych sadow.
>>>>>>>
>>>>>>> "i podejrzewam, ze gdybys" twierdzisz, ze to nie jest sądem, tezą i
>>>>>>> domniemaniem?
>>>>>>
>>>>>> Nie przypisuj mi zamiarow cytujac synonimy slowa.
>>>>>
>>>>> przypisuję Ci zamiary cytując twoje słowa? Ciekawe.
>>>>
>>>> Oczywiscie. To sie nazywa manipulacja.
>>>
>>> ROTFL. Weź ty sobie słownik i poczytaj.
>>
>> A poczytalem i to dawno temu. Ciekawe, ze sugerujesz mi czytanie
>> slownika kiedy sam masz braki. To, ze np. slowo podejrzewam jest
>> synonimem slowa sadzic nie znaczy, ze jest tozsame i mozna stosowac je
>> zamiennie. Na tej podstawie nie mozesz przypisywac mi jakichs osadzan
>> Ciebie. Gdyby tak bylo to slowa dumac i liczyc znaczylyby to samo. W
>> czym tajemnica to poczytaj sobie tutaj:
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Synonim
>>
> wijesz się dopowiadając zupełnie nie na temat.
> Twoje słowa to jest cytat nie synonim.
> http://sjp.pwn.pl/szukaj/cytat.html
Nie na temat to jest Twoje czepianie sie problemow pobocznych i
nieistotnych, bo dyskusja jest o czyms innym. Kolejna proba
zdyskredytowania i nic poza tym.
Ale dawaj te cytaty z sadami, tylko nie zapomnij o kontekscie.
Pozdro.. TK
-
105. Data: 2015-06-11 12:46:06
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: masti <g...@t...hell>
Maniek4 wrote:
> W dniu 2015-06-10 o 23:49, masti pisze:
>> Maniek4 wrote:
>>
>>> W dniu 2015-06-10 o 21:21, masti pisze:
>>>> Maniek4 wrote:
>>>>
>>>>> W dniu 2015-06-10 o 11:34, masti pisze:
>>>>>
>>>>>>>>> Nie ma tam zadnych sadow.
>>>>>>>>
>>>>>>>> "i podejrzewam, ze gdybys" twierdzisz, ze to nie jest sądem, tezą i
>>>>>>>> domniemaniem?
>>>>>>>
>>>>>>> Nie przypisuj mi zamiarow cytujac synonimy slowa.
>>>>>>
>>>>>> przypisuję Ci zamiary cytując twoje słowa? Ciekawe.
>>>>>
>>>>> Oczywiscie. To sie nazywa manipulacja.
>>>>
>>>> ROTFL. Weź ty sobie słownik i poczytaj.
>>>
>>> A poczytalem i to dawno temu. Ciekawe, ze sugerujesz mi czytanie
>>> slownika kiedy sam masz braki. To, ze np. slowo podejrzewam jest
>>> synonimem slowa sadzic nie znaczy, ze jest tozsame i mozna stosowac je
>>> zamiennie. Na tej podstawie nie mozesz przypisywac mi jakichs osadzan
>>> Ciebie. Gdyby tak bylo to slowa dumac i liczyc znaczylyby to samo. W
>>> czym tajemnica to poczytaj sobie tutaj:
>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Synonim
>>>
>> wijesz się dopowiadając zupełnie nie na temat.
>> Twoje słowa to jest cytat nie synonim.
>> http://sjp.pwn.pl/szukaj/cytat.html
>
> Nie na temat to jest Twoje czepianie sie problemow pobocznych i
> nieistotnych, bo dyskusja jest o czyms innym. Kolejna proba
> zdyskredytowania i nic poza tym.
> Ale dawaj te cytaty z sadami, tylko nie zapomnij o kontekscie.
dalej się wijesz. oczywiście uciekłeś od głównego tematu.
Dyskutuj sobie dalej ze sobą. będziesz miał adwersarza na własnym
poziomie
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
106. Data: 2015-06-11 13:21:31
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2015-06-11 o 12:46, masti pisze:
> Maniek4 wrote:
>
>> W dniu 2015-06-10 o 23:49, masti pisze:
>>> Maniek4 wrote:
>>>
>>>> W dniu 2015-06-10 o 21:21, masti pisze:
>>>>> Maniek4 wrote:
>>>>>
>>>>>> W dniu 2015-06-10 o 11:34, masti pisze:
>>>>>>
>>>>>>>>>> Nie ma tam zadnych sadow.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> "i podejrzewam, ze gdybys" twierdzisz, ze to nie jest sądem, tezą i
>>>>>>>>> domniemaniem?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Nie przypisuj mi zamiarow cytujac synonimy slowa.
>>>>>>>
>>>>>>> przypisuję Ci zamiary cytując twoje słowa? Ciekawe.
>>>>>>
>>>>>> Oczywiscie. To sie nazywa manipulacja.
>>>>>
>>>>> ROTFL. Weź ty sobie słownik i poczytaj.
>>>>
>>>> A poczytalem i to dawno temu. Ciekawe, ze sugerujesz mi czytanie
>>>> slownika kiedy sam masz braki. To, ze np. slowo podejrzewam jest
>>>> synonimem slowa sadzic nie znaczy, ze jest tozsame i mozna stosowac je
>>>> zamiennie. Na tej podstawie nie mozesz przypisywac mi jakichs osadzan
>>>> Ciebie. Gdyby tak bylo to slowa dumac i liczyc znaczylyby to samo. W
>>>> czym tajemnica to poczytaj sobie tutaj:
>>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Synonim
>>>>
>>> wijesz się dopowiadając zupełnie nie na temat.
>>> Twoje słowa to jest cytat nie synonim.
>>> http://sjp.pwn.pl/szukaj/cytat.html
>>
>> Nie na temat to jest Twoje czepianie sie problemow pobocznych i
>> nieistotnych, bo dyskusja jest o czyms innym. Kolejna proba
>> zdyskredytowania i nic poza tym.
>> Ale dawaj te cytaty z sadami, tylko nie zapomnij o kontekscie.
>
> dalej się wijesz. oczywiście uciekłeś od głównego tematu.
> Dyskutuj sobie dalej ze sobą. będziesz miał adwersarza na własnym
> poziomie
Dawaj te cytaty nie sciemniaj jakims glownym tematem ktory sam odpusciles.
Pozdro.. TK
-
107. Data: 2015-06-11 21:11:52
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: ikka <i...@n...pl>
W dniu 2015-06-08 o 18:01, Budyń pisze:
> W dniu poniedziałek, 8 czerwca 2015 16:51:29 UTC+2 użytkownik masti
> napisał:
>> dlaczego? nie zabijaj to nie zabijaj. Czyżby na kamiennych
>> tablicach była gwiazda i coś drobnym drukiem?
>
>
>
> owszem, była - poprawnym tłumaczeniem jest "nie popełnisz
> morderstwa".
>
>
Panowie, nie mieszajcie do tego biblii, serio.
Kara za spowodowanie poronienia nie jest wielka, w przeciwieństwie do
kary za zabicie kobiety:
"Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując
poronienie, ale bez jakiejkolwiek szkody to [winny] zostanie ukarany
grzywną, jaką nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem
sędziów polubownych. Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on
odda życie za życie"
Aborcja jest dozwolona przez spalenie płodu. Wraz z matką :)
"<<Twoja synowa Tamar stała się nierządnicą i nawet stała się brzemienną
z powodu czynów nierządnych>>. Juda rzekł: <<Wyprowadźcie ją i spalcie!>>"
Jest też dozwolona inna metoda, jak ogniem to i mieczem :)
"Samaria odpokutuje za bunt przeciw Bogu swojemu: poginą od miecza,
dzieci ich będą zmiażdżone, a niewiasty ciężarne rozprute."
Co więcej, wg biblii człowiek staje się człowiekiem dopiero po
zaczerpnięciu oddechu:
"wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego
nozdrza tchnienie życia wskutek czego stał się człowiek istotą żywą."
Poza tym, w biblii nawet już urodzonymi zbytnio się nie przejmują:
"Kto by złorzeczył ojcu albo matce, winien być ukarany śmiercią."
w biblii są różne farmazony i fantazje, lepiej się na nią nie powoływać,
każdy znajdzie coś dla siebie :)
--
"widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
kogoś innego."
Teresa Forcades
-
108. Data: 2015-06-11 21:35:45
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 21:11:53 UTC+2 użytkownik ikka napisał:
> Panowie, nie mieszajcie do tego biblii, serio.
i przytaczasz do tego tyle cytatów - po to zeby o nich rozmawiac?
Zgoda - biblia w problemie aborcji nie jest potrzebna do dyskusji.
Zadalem ci pare pytan - biblie odlóż i odpowiedz.
b.
-
109. Data: 2015-06-11 21:41:59
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: ikka <i...@n...pl>
W dniu 2015-06-04 o 09:51, Budyń pisze:
> W dniu środa, 3 czerwca 2015 23:48:09 UTC+2 użytkownik ikka napisał:
>>> Moze umówmy sie ze bedziemy sie trzymac biologii? Zatem kiedy
>>> zaczyna sie zycie? Człowiek to ssak, fizjologia tu niczym sie
>>> nie różni od zwierzat. Zatem o ile nie spieramy sie kiedy ma
>>> początek koń to w przypadku czlowieka lubimy odwracac kota ogonem
>>> - a pierwszym etapem zycia czlowieka, i konia, jest pierwsza
>>> komórka bedąca genetyczną kombinacją genów matki i ojca. (był
>>> taki film in the womb - cats jak sie zrobił kot - poprawnosc
>>> polityczna nie pozwolilaby dokladnie tego samego powiedziec o
>>> rozwoju plodowym czlowieka, kot jest od pierwszej komórki, a
>>> człowiek nie - ot zagadka niesmiertelnosci...) Zabicie czlowiek
>>> na dowolnym stadium zycia trzeba nazwac morderstwem - zatem kazde
>>> zamierzone zniszczenie tej komórki (i kazdego nastepnego etapu)
>>> jest zwykłym morderstwem. Mowie o dzialaniu zamierzonym, skutki
>>> naturalne sa naturalne i tyle.
>>
>>
>> No widzisz, pewnie tu nie dojdziemy do porozumienia. Kwestia
>> przekonań.
>
> Kiedy zaistnieje nowy czlowiek to nie kwestia przekonan tylko wiedza
> biologiczna. Kwestia przekonan moze byc problem: czy czlowiek moze
> zabijac czlowieka.
>
>>>> Sądzę, że decyzja powinna należeć w tym wypadku tylko i
>>>> wyłącznie do kobiety. To jest jej ciało i jej prawo, żeby
>>>> zdecydować co zrobić.
>>> Ze swoim niech robi co chce...
>>
>> Nadal jest jej :)
>
> zygota nie jest jej ciałem, to oczywiste. Macica -owszem...
>
Żeby zakończyć jałową dyskusję - w przypadku zagrożenia mojego życia, w
przypadku gwałtu lub płodu z wadami letalnymi - uważam, że aborcja jest
moim prawem.
To ja decyduję komu i kiedy przekażę moje geny.
Założę się, że ty również chciałbyś mieć kontrolę nad tym kto i kiedy
cię rozmnoży :)
>
>>>
>>>> Żadne odszkodowanie tego nie zmieni. Tu nie chodzi o kasę.
>>>> Chodzi o autonomię, którą już ktoś naruszył.
>>>
>>> Sama sie nie naruszyła :) Nastepnym odwracaniem kota ogonem jest
>>> wyciaganie przypadkow ciaz z gwałtów (ile takich jest w roku - ze
>>> dwie?) zeby przedłuzyc to prawo na zabijanie tysiący nastepnych.
>>
>> Wiesz, przypuszczam że aborcja jest przeżyciem, którego żadna
>> kobieta nie będzie chciała powtarzać.
>
> No wiec tylko ci sie wydaje: Spośród 38 269 nastolatek (dziewcząt do
> 19. roku włącznie), które dokonały aborcji w 2010 roku, trzy miały
> już za sobą co najmniej siedem aborcji. Dla dwóch była to siódma, a
> dla innych czterech nastolatek szósta aborcja w życiu. Według
> statystyk dla kolejnych 14 nastolatek, które zgłosiły się do
> brytyjskich klinik NHS dwa lata temu, była to piąta aborcja, dla 57 -
> czwarta, dla 485 - trzecia. Ponad 5,3 tys. dziewcząt, zanim kolejny
> raz dokonało aborcji, w przeszłości zdecydowało się na ten krok co
> najmniej raz.
>
zapewne masz jakieś wiarygodne źródło tych danych. Z drugiej strony, jak
ktoś jest na tyle głupi, żeby co chwila dać się zapładniać to raczej
lepiej, żeby dalej swoich genów nie przekazywał.
>
>
>>> Pewnie ze nie potrafie - ale zal mi jej , nie dosc ze ja
>>> zgwalcili fizycznie to teraz zgwalcą psychicznie by popełnila
>>> morderstwo.
>>
>> Nie nie nie, psychicznie gwałcą ją nie dając wyboru. Zabierając
>> jej wolność po raz kolejny.
>
> 1)znikoma skala ciaz po gwaltach 2)tej wolnosci -prawa do zabijania
> -nigdy nie miala i po 3) odszkodowaniem, ktora na pewno lagodzilaby
> trudy i cierpienia pogardzilac...
>
Nie wiem, czy znikoma, ale ten przypadek jest w mojej opinii poza
wszelką dyskusją. Kasa za gwałt? Co to za kretyństwo?
A ty zapłodniłbyś kogoś za kasę? Jak duża kwota by cię usatysfakcjonowała?
>
>
>> Tzn postulujesz, żeby kobiety pozbawiały się płodności na wszelki
>> wypadek? No bo ktoś je może zgwałcić i nie będą mogły usunąć
>> ciąży? No proszę cię :)
>
> Zgwalcic? Zapewne 99% tych aborcji jest z legalnego seksu. O gwalcie
> juz nie mow...
>
Tak, szczególnie przypadki jedenastoletnich dziewczynek :/
>>
>>> ze teoria spiskowa na to powie ze gdybys sie wykastrowala to
>>> biznes farmaceutyczny mialby z ciebie pocieche tylko raz - a tak
>>> cala lata faszeruje cie srodkami antykoncepcyjnymi, jak cos nie
>>> wyjdzie to zarobi przy aborcji, a po latach tego trucia gdy
>>> bedziesz miala problemy z zajsciem w ciaze zaproponuje ci invitro
>>> - a kasa płynie. W kosztach jest tylko medialne oglupianie kobiet
>>> aby uwierzyly ze seks jest prawem ponad wszystko)
>>
>> problem mi nie znany, nie wypowiadam się.
>
> no to przemysl sprawe - gdzie zaczyna sie twoja "wolnosc" a gdzie
> kasa ktorą na was trzepią. Moze to wcale nie jest wolnosc a celowy
> produkt aby uczynic czlowieka baranem do strzyzenia...
>
Mnie? Kasę to się trzepie na cholesterolu, otyłości i pampersach.
Problem mnie nie dotyczy. Dzieci już wyrosły, cholesterol na szczęście w
normie, waga też, dziękuję.
>
>
>>
>>>
>>>> Nie mogę również nie urodzić. Sorki, to się nie może podobać.
>>>
>>> Nie urodzic nie mozesz, bo musialabys zabic. Dlatego
>>> proponowalem kontrakt jako odszkodowanie.
Ależ mogę, oczywiście, że mogę nie urodzić. Jeśli bardzo by mi na tym
zależało znalazłabym sposób.
Wszystko rekompensuje ci kasa? Przykre.
>>
>>
>> Nie, to tylko ty twierdzisz, że musiałabym zabić :) Kwestia
>> sporna.
>
> zadnego sporu tu nie ma - to biologia. Zeby nie urodzic musisz albo
> nie dopuscic do zaistnienia czlowieka, albo go zabic.
>
Nie muszę tego, co tobie się wydaje, że muszę.
>> Nie jestem klaczą, żeby za mojego źrebaka płacić. Coś cię ponosi
>> troszkę :)
>
> Dlatego nie proponuje hodowli ludzi, rodzania za pieniadze. Sprawa
> moglaby dotyczyc wlasnie gwaltu.
Ależ proponujesz rodzenie za pieniądze. Dokładnie to proponujesz.
>
>>> Alez prosze bardzo - kaz panu zalozyc gumke. Nie ma nowego
>>> czlowieka - nie ma problemu.
>>
>> Nowego człowieka nie ma :) Nawet biblia mówi, że człowiek to
>> dopiero jak krew płynie w żyłach :)
>
> Mozesz uparcie przeczyc biologii - nawet to rozumiem bo to uspokaja
> sumienie. Ale fakty sa inne...
Nie przeczę biologii. Ja decyduję kiedy i z kim się rozmnożę. To moje
prawo. Nie zgadzam się, aby ktokolwiek próbował mi je zabrać.
Ty możesz rozdawać swoje plemniki komu chcesz, jeśli wszystko ci jedno
co się z twoimi potomkami stanie.
>
>
>> Nic o tym nie wiem, u nas się nie czeka aż tak długo. Nie bądź
>> naiwny, usunięcie ciąży to nie jest w Polsce problem. Problemem
>> jest to, w jakich warunkach jest to robione.
>
> Problemem jest to ŻE jest to robione...
>
To było, jest i będzie robione. Żadne zakazy tego nie zmienią. Edukacja
seksualna może pomóc. I kastracja gwałcicieli.
>> A, i u nas prokuratura też miała takie poglądy jak Chińczycy, w
>> sprawie dziecka urodzonego na plebanii.
>
> Tam wlasnie mieszka kandydat do kastracji :/
>
>> wiesz, to, że jesteś przekonany, że tylko twoje przekonania są
>> właściwe nie czyni mnie nieprzyzwoitym człowiekiem :) Trzeba
>> rozumować, jak to powiedział ojciec chrzestny :)
>
> Przekonania i wiedza. Przekonania moge byc inne gdy brak jest
> prawdziwej wiedzy. Ale gdy dochodzimy do pewnej naukowej wiedzy
> nalezy sprawdzic czy nasze przekonania nie były oparte na fałszu.
> Trzeba rozumować, jak to powiedział ojciec chrzestny czytajac
> podrecznik do biologii :)
trzeba bronić swoich praw reprodukcyjnych :)
>
>
>>> Nadal nic -dziecko na pewno nie mialo z ta decyzja nic
>>> wspolnego...
>>>
>>
>> Ale z moją decyzją - o przerwaniu bądź nie ciąży może mieć dużo
>> wspólnego los moich już urodzonych dzieci, los mojej rodziny. Dla
>> mnie dobro moich już urodzonych dzieci stoi wyżej niż dobro
>> pędzącego plemnika. Twarda rzeczywistość.
>
> Widzisz, nawet boisz sie nazwac tego zygotą, zarodkiem. To nie
boję się różnych rzeczy, ale akurat nie tej :)
> plemnik, plemnik nie jest nowym życiem i nie o plemniki sie tu
> spieramy. Ale zarodek juz jest nowym zyciem. Masz powiedzmy dwoje
> dzieci Kasie i Tomka, i wlasnie powstalo nowe zycie NoName - i dla
> "losu twojej rodziny" pozwolisz swojemu trzeciemu dziecku,
> kilkutygodniowemu, powyrywac raczki, nozki i na koncu glowe by
> spuscic je w kiblu. Obłęd.... A gdy stracisz prace to pozwolisz zabic
> Kasie - aby utrzymac poziom materialny?
Nie chodzi tu o kasę, już ci tłumaczyłam. Ale jeśli miałabym urodzić
dziecko z wadami (vide chazan), to ma to wpływ na życie moje i mojej
rodziny. Jeśli miałabym urodzić dziecko z gwałtu - wpłynie to na życie
moje i mojej rodziny, jeśli moje życie byłoby zagrożone przez ciążę -
wpłynęłoby to na życie moje i mojej rodziny.
I w tym wypadku wybór jest dla mnie jasny.
--
"widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
kogoś innego."
Teresa Forcades
-
110. Data: 2015-06-11 21:43:09
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: ikka <i...@n...pl>
W dniu 2015-06-11 o 21:35, Budyń pisze:
> W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 21:11:53 UTC+2 użytkownik ikka napisał:
>> Panowie, nie mieszajcie do tego biblii, serio.
>
> i przytaczasz do tego tyle cytatów - po to zeby o nich rozmawiac?
Możemy, czemu nie. To nie ja zaczęłam o biblii :)
> Zgoda - biblia w problemie aborcji nie jest potrzebna do dyskusji.
> Zadalem ci pare pytan - biblie odlóż i odpowiedz.
>
Moje stanowisko jest jasne :)
--
"widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
kogoś innego."
Teresa Forcades