-
151. Data: 2015-06-28 23:41:06
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2015-06-27 o 23:50, ikka pisze:
>>> dla wygody? nie, raczej nie. dla dobra rodziny? tak, jak najbardziej.
>>
>> A dobro rodziny znaczy bogaciej niz o jedno wiecej?
>>
>
>
> nie o kasę chodzi, już mówiłam :)
Wygodne zycie rodziny z zapewnieniem przyszlosci i tzw.
odpowiedzialnosci sprowadza sie do kasy. Z grubsza mozna przyjac, ze
ilosc domownikow nie ma znaczenia gdyby tylko portfel byl z gumy.
Pozdro.. TK
-
152. Data: 2015-06-29 21:07:41
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: ikka <i...@n...pl>
W dniu 2015-06-28 o 23:41, Maniek4 pisze:
> W dniu 2015-06-27 o 23:50, ikka pisze:
>
>>>> dla wygody? nie, raczej nie. dla dobra rodziny? tak, jak najbardziej.
>>>
>>> A dobro rodziny znaczy bogaciej niz o jedno wiecej?
>>>
>>
>>
>> nie o kasę chodzi, już mówiłam :)
>
> Wygodne zycie rodziny z zapewnieniem przyszlosci i tzw.
> odpowiedzialnosci sprowadza sie do kasy. Z grubsza mozna przyjac, ze
> ilosc domownikow nie ma znaczenia gdyby tylko portfel byl z gumy.
>
> Pozdro.. TK
>
Może w twoim świecie :)
--
"widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
kogoś innego."
Teresa Forcades
-
153. Data: 2015-06-29 23:16:22
Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2015-06-29 o 21:07, ikka pisze:
> W dniu 2015-06-28 o 23:41, Maniek4 pisze:
>> W dniu 2015-06-27 o 23:50, ikka pisze:
>>
>>>>> dla wygody? nie, raczej nie. dla dobra rodziny? tak, jak najbardziej.
>>>>
>>>> A dobro rodziny znaczy bogaciej niz o jedno wiecej?
>>>>
>>>
>>>
>>> nie o kasę chodzi, już mówiłam :)
>>
>> Wygodne zycie rodziny z zapewnieniem przyszlosci i tzw.
>> odpowiedzialnosci sprowadza sie do kasy. Z grubsza mozna przyjac, ze
>> ilosc domownikow nie ma znaczenia gdyby tylko portfel byl z gumy.
>>
>> Pozdro.. TK
>>
>
> Może w twoim świecie :)
A nie w moim wlasnie. Ja nie boje sie miec dzieci. To ludzie o podobnych
do Twoich pogladow maja takie dylematy odnosnie ilosci dzieci w rodzinie.
Pozdro.. TK