eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDrzewo zagrażające nieruchomosci.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2014-04-01 21:29:43
    Temat: Drzewo zagrażające nieruchomosci.
    Od: Iglo <i...@o...pl>

    Działka rekreacyjna, w lesie, jedna z granic, ogrodzona, to skarpa nad samą
    rzeką i na tej skarpie podmyte sosny, dwie sztuki jedna z ostatnich wichur
    przechyliła w stronę mojego płotu, korony opierają się o inne sosny będące
    już na terenie mojej nieruchmości. Coś muszę z tym zrobić. Technicznie wiem
    co i jak, piła, liny i naprzód, chodzi o kwestię formalną.
    Jutro zamierzam się udać do urzędu gminy, do wydziału środowiska, żeby
    sprawa była załatwiona czysto formalnie, nie chcę mieć kłopotów.
    Macie jakieś doświadczenia w tej materii? Wiem, że jak sąsiad na swojej
    działce miał podobny kłopot, z tym, że sosna jego, wyschła i mogła polecieć
    na dom to zgłosił do urzędu, po długim (którego nie mam, w każdej chwili
    mój płot może zostać położony pod pniakami) czasie przyjechał urzędnik na
    wizję lokalną, zatwierdził możliwość ścięcia i po wniesieniu opłaty (coś
    koło 150zł ZTCW) udzielił zgody na ścinkę. Tutaj nieco inaczej, sam brzeg
    rzeki, ziemia państwowa, drewno państwowe, czego się spodziewać? A może
    uderzenie do urzędu to zbędny trud i skoro zagraża to mogę działać?
    pozdrawiam, Maciej.


  • 2. Data: 2014-04-01 21:35:19
    Temat: Re: Drzewo zagrażające nieruchomosci.
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Tue, 01 Apr 2014 21:29:43 +0200 osobnik zwany Iglo napisał:

    > Działka rekreacyjna, w lesie, jedna z granic, ogrodzona, to skarpa nad
    > samą rzeką i na tej skarpie podmyte sosny, dwie sztuki jedna z ostatnich
    > wichur przechyliła w stronę mojego płotu, korony opierają się o inne
    > sosny będące już na terenie mojej nieruchmości. Coś muszę z tym zrobić.
    > Technicznie wiem co i jak, piła, liny i naprzód, chodzi o kwestię
    > formalną. Jutro zamierzam się udać do urzędu gminy, do wydziału
    > środowiska, żeby sprawa była załatwiona czysto formalnie, nie chcę mieć
    > kłopotów. Macie jakieś doświadczenia w tej materii? Wiem, że jak sąsiad
    > na swojej działce miał podobny kłopot, z tym, że sosna jego, wyschła i
    > mogła polecieć na dom to zgłosił do urzędu, po długim (którego nie mam,
    > w każdej chwili mój płot może zostać położony pod pniakami) czasie
    > przyjechał urzędnik na wizję lokalną, zatwierdził możliwość ścięcia i po
    > wniesieniu opłaty (coś koło 150zł ZTCW) udzielił zgody na ścinkę. Tutaj
    > nieco inaczej, sam brzeg rzeki, ziemia państwowa, drewno państwowe,
    > czego się spodziewać? A może uderzenie do urzędu to zbędny trud i skoro
    > zagraża to mogę działać? pozdrawiam, Maciej.

    uderzać do właściciela/zarządcy nieruchomości.



    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 3. Data: 2014-04-01 21:39:01
    Temat: Re: Drzewo zagrażające nieruchomosci.
    Od: Iglo <i...@o...pl>

    Dnia Tue, 1 Apr 2014 19:35:19 +0000 (UTC), masti napisał(a):


    > uderzać do właściciela/zarządcy nieruchomości.

    Tylko czyj może być taki brzeg rzeki, jak znam życie jakiś zarząd wód
    śródlądowych czy inne ustrojstwo :-/


  • 4. Data: 2014-04-02 10:18:21
    Temat: Re: Drzewo zagrażające nieruchomosci.
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Iglo" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:bh7nnhry4ycq$.1hj2ofz3ohdwv$.dlg@40tude
    .net...

    > Działka rekreacyjna, w lesie, jedna z granic, ogrodzona, to skarpa nad
    > samą
    > rzeką i na tej skarpie podmyte sosny, dwie sztuki jedna z ostatnich wichur
    > przechyliła w stronę mojego płotu, korony opierają się o inne sosny będące
    > już na terenie mojej nieruchmości. Coś muszę z tym zrobić. Technicznie
    > wiem
    > co i jak, piła, liny i naprzód, chodzi o kwestię formalną.
    > Jutro zamierzam się udać do urzędu gminy, do wydziału środowiska, żeby
    > sprawa była załatwiona czysto formalnie, nie chcę mieć kłopotów.

    Jeśli drzewo jest na terenie miejskim/państwowym i zagraża zawaleniem na
    budynek to dzwonisz na straż pożarną i oni przyjeżdżają z odpowiednim
    sprzętem. Sprawdzone osobiście w zeszłym roku w Pławniowicach (takie
    jeziorko niedaleko Gliwic gdzie pomiędzy wodą a lasem są ośrodki
    rekreacyjne). Nie wiem, czy wszędzie tak to działa ale w naszym przypadku
    nie było problemu. Panowie przyjechali w ciągu godziny a drzewo położyli
    idealnie tam gdzie chcieli jak wytrawni drwale. Mówili że mają co roku
    specjalne szkolenia w ramach usuwania skutków klęsk żywiołowych.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 5. Data: 2014-04-02 20:02:03
    Temat: Re: Drzewo zagrażające nieruchomosci.
    Od: Iglo <i...@o...pl>

    Dnia Wed, 2 Apr 2014 10:18:21 +0200, Ergie napisał(a):
    >
    > Jeśli drzewo jest na terenie miejskim/państwowym i zagraża zawaleniem na
    > budynek to dzwonisz na straż pożarną i oni przyjeżdżają z odpowiednim
    > sprzętem. Sprawdzone osobiście w zeszłym roku w Pławniowicach (takie
    > jeziorko niedaleko Gliwic gdzie pomiędzy wodą a lasem są ośrodki
    > rekreacyjne). Nie wiem, czy wszędzie tak to działa ale w naszym przypadku
    > nie było problemu. Panowie przyjechali w ciągu godziny a drzewo położyli
    > idealnie tam gdzie chcieli jak wytrawni drwale. Mówili że mają co roku
    > specjalne szkolenia w ramach usuwania skutków klęsk żywiołowych.
    >
    > Pozdrawiam
    > Ergie

    Odbyłem wizytę w wydziale środowiska. Okazało się, że drzewo na samym
    brzegu rzeki nie jest państwowe, sam brzeg był dużo szerszy, zabrała rzeka
    i stanowi własność jakichś tam właścicieli, oczywiście kontaktu nie ma. Na
    szczęście istnieje coś takiego, jak stan wyższej konieczności i ratowania
    mienia i mogę samodzielnie te sosenki położyć, tylko oczywiście drewno mam
    zostawić na miejscu. Co w najbliższą sobotę uczynię :-).

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1