-
21. Data: 2016-08-25 01:01:15
Temat: Re: Dzikie wino, ratunku!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Wed, 24 Aug 2016 23:22:56 +0200, Ikselka napisał(a):
> A to niebieskie to co to? Kiedy kwitnie? Teraz?
Tzn czy JESZCZE teraz kwitnie? - bo ten pomarańczowy liliopodobny kwiatek
(liliowiec? - chyba nie, ale nie znam nazwy) to i u mnie kwitł wczesnym
latem.
-
22. Data: 2016-08-25 08:56:08
Temat: Re: Dzikie wino, ratunku!
Od: "Tomasz" <t...@g...com>
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
>
>> A to niebieskie to co to? Kiedy kwitnie? Teraz?
>
> Tzn czy JESZCZE teraz kwitnie?
Jest to "Przetacznik kłosowy".
https://www.google.pl/search?q=Przetacznik+k%C5%82os
owy&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0
ahUKEwjAi7eV-tvOAhVIbhQKHd8iBcsQ_AUICCgB&biw=1152&bi
h=591
U mnie kwitnie od końca czerwca i kwitnie do tej pory, co prawda te kwitnące
kłosy są o tej porze już duzo mniejsze. Załaczam zdjęcie z przed paru minut.
https://www.dropbox.com/s/aobqxrhftyf5oic/DSC01255M.
jpg?dl=0
-
23. Data: 2016-08-25 12:32:25
Temat: Re: Dzikie wino, ratunku!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Thu, 25 Aug 2016 08:56:08 +0200, Tomasz napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
>>
>>> A to niebieskie to co to? Kiedy kwitnie? Teraz?
>>
>> Tzn czy JESZCZE teraz kwitnie?
>
> Jest to "Przetacznik kłosowy".
> https://www.google.pl/search?q=Przetacznik+k%C5%82os
owy&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0
ahUKEwjAi7eV-tvOAhVIbhQKHd8iBcsQ_AUICCgB&biw=1152&bi
h=591
Dzięki! Wlaśnie mnie oświeciło, że za moim ogrodzeniem na byłym końskim
padoku rośnie tego mnóstwo, tylko nie poznałam od razu, bo roślinki
biedniejsze, tj. ubogie w listowie i mają mniejsze kwaiatostany,rosnąc na
suchym i piaszczystym ugorze. Więc pójdę i wykopię kilka, to u mnie na
wiosnę dojdą do formy. Hurra, dzięki :-)
> U mnie kwitnie od końca czerwca i kwitnie do tej pory, co prawda te kwitnące
> kłosy są o tej porze już duzo mniejsze. Załaczam zdjęcie z przed paru minut.
> https://www.dropbox.com/s/aobqxrhftyf5oic/DSC01255M.
jpg?dl=0
Prześliczna roślina. Pojawiło się więcej zdjęć ogródka (na które zerknęłam
tylko, bo jakoś teraz nie mogę otworzyć, tylko jedno znowu widzę) i muszę
powiedzieć, że ogródek naprawdę urokliwy jest. Właśnie dlatego, że nie
"przepielęgnowany" i nie "przedziubany", czego nie znoszę organicznie.
Domek jak z sielankowej opowieści, a pies jaki cudny! - mój Mąż w
dzieciństwie też miał owczarka górskiego, pies miał na imię Zawrat i był
madrzejszy od niejednego człowieka...
-
24. Data: 2016-08-26 19:46:13
Temat: Re: Dzikie wino, ratunku!
Od: "Tomasz" <t...@g...com>
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
Pojawiło się więcej zdjęć ogródka (na które zerknęłam
> tylko, bo jakoś teraz nie mogę otworzyć, tylko jedno znowu widzę) i muszę
> powiedzieć, że ogródek naprawdę urokliwy jest. Właśnie dlatego, że nie
> "przepielęgnowany" i nie "przedziubany", czego nie znoszę organicznie.
> Domek jak z sielankowej opowieści, a pies jaki cudny! - mój Mąż w
> dzieciństwie też miał owczarka górskiego, pies miał na imię Zawrat i był
> madrzejszy od niejednego człowieka...
Mój błąd polegał na tym że te zdjecia wysłałem w pełnej rozdzielczości i
dlatego ładowały sie bardzo powoli. Teraz podmieniłem te zdjecia na dużo
mniejsze i mam nadzieje że teraz oglądanie ich będzie szło płynnie. A
wszystko to co widzisz na zdjęciach to sam zrobiłem od zera. Kiedy w 1999
roku kupowałem tą działkę to było orne pole.
Cieszę się że znalazłem w Tobie bratnią duszę w temacie zagospodarowania
przestrzeni.
Większość spotkanych przeze mnie ludzi wyznaję wręcz przeciwną filozofę,
czyli klombiki, rabatki, beton i szkło.
-
25. Data: 2016-08-26 22:48:06
Temat: Re: Dzikie wino, ratunku!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 26 Aug 2016 19:46:13 +0200, Tomasz napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
>
> Pojawiło się więcej zdjęć ogródka (na które zerknęłam
>> tylko, bo jakoś teraz nie mogę otworzyć, tylko jedno znowu widzę) i muszę
>> powiedzieć, że ogródek naprawdę urokliwy jest. Właśnie dlatego, że nie
>> "przepielęgnowany" i nie "przedziubany", czego nie znoszę organicznie.
>> Domek jak z sielankowej opowieści, a pies jaki cudny! - mój Mąż w
>> dzieciństwie też miał owczarka górskiego, pies miał na imię Zawrat i był
>> madrzejszy od niejednego człowieka...
>
> Mój błąd polegał na tym że te zdjecia wysłałem w pełnej rozdzielczości i
> dlatego ładowały sie bardzo powoli. Teraz podmieniłem te zdjecia na dużo
> mniejsze i mam nadzieje że teraz oglądanie ich będzie szło płynnie. A
> wszystko to co widzisz na zdjęciach to sam zrobiłem od zera. Kiedy w 1999
> roku kupowałem tą działkę to było orne pole.
No no, BRAWO! Poogladalam sobie wszystko - ale szopa i piwniczka mnie
powalily wprost na kolana, sa boskie :-)
I czy ten dach na szopie jest ZIEMNY???
Co trzymasz w piwniczce? Wino?
Cudowne.
>
> Cieszę się że znalazłem w Tobie bratnią duszę w temacie zagospodarowania
> przestrzeni.
No ba :-)
> Większość spotkanych przeze mnie ludzi wyznaję wręcz przeciwną filozofę,
> czyli klombiki, rabatki, beton i szkło.
Zal mi ich. Niewolnicy mod.
Ja to bym najchetniej w jaskini zamieszkala. Byle internet w niej byl :-)))
Zartuje oczywiscie, ale cos w tym jest. Nasz dom jest paskudny, bo budowany
byl "za komuny" z tego, co mozna bylo kupic w tzw przydziale budowlanym.
Sam projekt tez musial byc typowy (znaczy: z katalogu projektow typowych,
czyt.: wykonanych przez beztalencia architektoniczne, ale za to
ustosunkowane), a akurat na naszej rolnej wtedy dzialce mogl to byc w
dodatku jedynie budynek gospodarczo-mieszkalny... Ech... Wiec stoi sobie
strup taki, a my usilujemy go troche "sfazowac" poprzez otoczenie - brak
wszystkiego, co go podkresli. Nasadzilismy drzew, lasu, krzewow, nie
wytyczalismy zadnych alejek ani grzadek, w ogole staramy sie go schowac w
zieleni. Kiedy siedzimy wewnatrz, to nam jest nawet OK, bo wewnatrz mamy
jak lubimy - ogien pod fajerkami, drewno na podlodze, meble wg mojego
wlasnego projektu, po ludzku, bez tych "modnych" industrialnych fidrygalow,
bo dom to nie hipermarket ani hotelowy hall, ani dworcowa/fabryczna
przeszklona stalowa hala, ani kino, ani wystawa okienna tego, co sie w nim
ma - dom to AZYL :-)
PS. Wlasnie chwilowo mi ALT wysiadl, wiec przepraszam za brak ogonkow.
-
26. Data: 2016-08-27 00:06:26
Temat: Re: Dzikie wino, ratunku!
Od: "Tomasz" <t...@g...com>
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
>No no, BRAWO! Poogladalam sobie wszystko - ale szopa i piwniczka mnie
>powalily wprost na kolana, sa boskie :-)
> czy ten dach na szopie jest ZIEMNY???
>Co trzymasz w piwniczce? Wino?
Dach na małym domku jest pokryty darnia o grubości ok 30 cm.
Początkowo miała to być szopa na narzędzia ale zrobiłem z tego domek o
pełnej funkcjonalności, który służył mi w czasie budowy domu docelowego.
Piwniczkę zrobiłem dopiero niedawno, po prostu aby coś zbudować.
Trzymam tam wino oczywiście ale to nie było moim celem.
Z tych winorośli które widzisz na małym domku w zeszłym roku zebrałem 40 kg
urodzaju.
Z wszystkiego oczywiście zrobiłem wino.
> Nasadzilismy drzew, lasu, krzewow, nie
> wytyczalismy zadnych alejek ani grzadek, w ogole staramy sie go schowac w
> zieleni. Kiedy siedzimy wewnatrz, to nam jest nawet OK, bo wewnatrz mamy
> jak lubimy - ogien pod fajerkami, drewno na podlodze, meble wg mojego
> wlasnego projektu, po ludzku, bez tych "modnych" industrialnych
> fidrygalow,
> bo dom to nie hipermarket ani hotelowy hall, ani dworcowa/fabryczna
> przeszklona stalowa hala, ani kino, ani wystawa okienna tego, co sie w nim
> ma - dom to AZYL :-)
>
Dosłałem kilka zdjęć z wnętrza domu, wszystko jest pod tym samym linkiem.
Ja też mam ogień pod fajerkami i tylko na nim gotuję, jest to zresztą jedyne
źródlo ogrzewania całego domu. Podłogi nie mam drewnianej ale ze zwykłej
cegły. Meble mam nie tylko według własnego projektu ale również własnego
wykonania. Drewno rąbię również rębakiem własnego projektu i wykonania.
-
27. Data: 2016-08-27 00:53:49
Temat: Re: Dzikie wino, ratunku!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sat, 27 Aug 2016 00:06:26 +0200, Tomasz napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
>
>>No no, BRAWO! Poogladalam sobie wszystko - ale szopa i piwniczka mnie
>>powalily wprost na kolana, sa boskie :-)
>> czy ten dach na szopie jest ZIEMNY???
>>Co trzymasz w piwniczce? Wino?
>
> Dach na małym domku jest pokryty darnia o grubości ok 30 cm.
> Początkowo miała to być szopa na narzędzia ale zrobiłem z tego domek o
> pełnej funkcjonalności, który służył mi w czasie budowy domu docelowego.
> Piwniczkę zrobiłem dopiero niedawno, po prostu aby coś zbudować.
> Trzymam tam wino oczywiście ale to nie było moim celem.
> Z tych winorośli które widzisz na małym domku w zeszłym roku zebrałem 40 kg
> urodzaju.
> Z wszystkiego oczywiście zrobiłem wino.
No to przepraszam, ze Twój sliczny domek nazwalam szopa, ale szopa dla mnie
niekoniecznie jest okresleniem czegos brzydkiego :-)
>
>
>> Nasadzilismy drzew, lasu, krzewow, nie
>> wytyczalismy zadnych alejek ani grzadek, w ogole staramy sie go schowac w
>> zieleni. Kiedy siedzimy wewnatrz, to nam jest nawet OK, bo wewnatrz mamy
>> jak lubimy - ogien pod fajerkami, drewno na podlodze, meble wg mojego
>> wlasnego projektu, po ludzku, bez tych "modnych" industrialnych
>> fidrygalow,
>> bo dom to nie hipermarket ani hotelowy hall, ani dworcowa/fabryczna
>> przeszklona stalowa hala, ani kino, ani wystawa okienna tego, co sie w nim
>> ma - dom to AZYL :-)
>>
> Dosłałem kilka zdjęć z wnętrza domu, wszystko jest pod tym samym linkiem.
> Ja też mam ogień pod fajerkami i tylko na nim gotuję,
Ja tez tylko na fajerkach, tzn z wyjatkiem goracych tygodni letnich, kiedy
na fajerki kłade plyte elektryczna i wtedy cierpie estetycznie i
psychicznie, bo brzydka plyta narusza mi caly porzadek mego swiata.
Niedlugo, jak sie noce troche bardziej ochlodza, znowu zaczne palenie i
czekam na to jak kania dzdzu :-)
> jest to zresztą jedyne
> źródlo ogrzewania całego domu. Podłogi nie mam drewnianej ale ze zwykłej
> cegły. Meble mam nie tylko według własnego projektu ale również własnego
> wykonania. Drewno rąbię również rębakiem własnego projektu i wykonania.
Obejrzalam. Jestem pod wrazeniem. Moglabym podsumowac piszac tylko - TO
LUBIE! Ale musze sie szczegolowo pozachwycac - a wiec na pierwszy ogien
(nomen omen, ha ha) idzie piec i kuchnia kaflowa. Cacuszka! Bo to chyba
jest piec chlebowy? Czy dobrze piecze? Czy to jest po prostu tzw duchowka?
Nastepnie - piekne (bo z pieknego drewna i proste) meble, z grubej dechy,
zadroszcze! Az nabralam ochoty na takie, a mam stolarza dobrego w okolicy i
w szopie ze 2 kubiki wysezonowanego drewna w balikach, 30-letniego...
Nastepnie - podloga. Mocna, trwala, odporna, piekny cieply kolor. No i psie
budy! To juz po prostu odjazd! :-)
Wszystko super. Jutro pokaze to MSK, on ma identyczny gust jak Ty, tez
bedzie podziwial. I moze ten rebak od Ciebie "sciagnie" i zrobi, musze mu
troche na ambicje wjechac ;-)
Mnie, jako kobiecie, oczywiscie brakuje u Ciebie jedynie tkanin w oknach i
moze na jednym stole, ale to takie moje zboczenie babskie jest. Tkanina
"ociepla" optycznie pomieszczenia, byle nie za duzo jej, bo wtedy robi sie
szmaciarnia.
Generalnie - powtorze podsumowanie: TO LUBIE!
Koty wszystkie Twoje?
:-D
-
28. Data: 2016-08-27 01:19:59
Temat: Re: Dzikie wino, ratunku!
Od: "Tomasz" <t...@g...com>
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
>
> Koty wszystkie Twoje?
Widzę że jesteś taż nocnym markiem.
Oczywiście, mam ich tylko 6. Jeszcze niedawno miałem 8 ale jeden samiec
poszedł na swoje a jego mamusię niestety rozjechał samochód. Została jej
córka Balbinkuś no i stara, obca rodzina.
Jeśli chodzi o rębak to chetnie służę konsultacjami a nawet częściowym
wykonawstwem.
Nie wiem tylko w jakim rejonie świata macie ten swój piękny ogród bo mój
jest na pograniczu Gdyni.
-
29. Data: 2016-08-28 18:09:19
Temat: Re: Dzikie wino, ratunku!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sat, 27 Aug 2016 01:19:59 +0200, Tomasz napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
>>
>> Koty wszystkie Twoje?
>
> Widzę że jesteś taż nocnym markiem.
Od lat, ale ostatnio trochę mniej - to starość ;-P
> Oczywiście, mam ich tylko 6. Jeszcze niedawno miałem 8 ale jeden samiec
> poszedł na swoje a jego mamusię niestety rozjechał samochód. Została jej
> córka Balbinkuś no i stara, obca rodzina.
> Jeśli chodzi o rębak to chetnie służę konsultacjami a nawet częściowym
> wykonawstwem.
> Nie wiem tylko w jakim rejonie świata macie ten swój piękny ogród bo mój
> jest na pograniczu Gdyni.
Dzięki wielkie za chęć pomocy, ale to za daleko - mieszkamy w Kieleckiem.
Jeśli byłbyś skłonny wysłać kiedyś kilka dokładniejszych zdjęć Twego dzieła
ma mój mail jak wyżej, to bylibyśmy wdzięczni bardzo.
-
30. Data: 2016-08-28 18:33:20
Temat: Re: Dzikie wino, ratunku!
Od: "Tomasz" <t...@g...com>
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
>
> Dzięki wielkie za chęć pomocy, ale to za daleko - mieszkamy w Kieleckiem.
> Jeśli byłbyś skłonny wysłać kiedyś kilka dokładniejszych zdjęć Twego
> dzieła
> ma mój mail jak wyżej, to bylibyśmy wdzięczni bardzo.
Tak też myślałem że jesteście z moich rodzinnych stron.
Jestem z Ostrowca Świętokrzyskiego gdzie spędziłem dzieciństwo i młodość.
Jestem tam przynajmniej raz do roku i chętnie odwiedziłbym Waszą posiadłość.