-
1. Data: 2011-05-28 19:57:13
Temat: Elektroniczny starter do swietlowki
Od: " Janusz" <a...@W...gazeta.pl>
Witam,
Mam większą ilość opraw świetlówkowych (2x36w) w firmie. Są one typu
tradycyjnego (czyli starter, zwyczajny statecznik). Czy jest sens wymieniać w
tych oprawach tradycyjne bebechy na elektroniczne? W jednej wymieniłem, fajnie
się zapala, nie miga, ale znajomy elektryk skwitował, że są z nimi problemy
(często ulegają uszkodzeniu np. podczas przepalenia się świetlówki, wrażliwe
na wahania napięcia, itp.)
Jakie ew. korzyści wynikają poza przyjemniejszym zapalaniem się świetlówek? W
sumie to ma niewielkie znaczenie, bo jak już zostaną zapalone, to świecą przez
wiele godzin. Wg opisu producenta (ANS) wydłużają żywotność świetlówki i spada
zużycie prądu.
Ma ktoś może jakieś doświadczenia w tym temacie?
Pozdrawiam
Janusz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2011-05-31 06:46:26
Temat: Re: Elektroniczny starter do swietlowki
Od: " ąćęłń" <j...@N...gazeta.pl>
Jeśli nie zapalasz i nie gasisz tych lamp co chwila, to zamiana może się nie
opłacać:
Dobre startery elektroniczne są drogawe (choć jest ruch cen i trzeba by rynek
rozpoznać);
Przy tanich starterach elektronicznych jeśli przepali się jedna swietlówka,
to gasną obydwie (mam takich kilkaset opraw i dostajemy qurwicy);
Przy tych tanich oprawach jak wyżej które mamy, świetlówki (częste zapalanie
i gaszenie) PADAJĄ nam JAK MUCHY (drugi powód dostawania qurwicy).
Ale za to:
Przy elektronicznych powinno być mniejsze zużycie energii (przy tradycyjnych
sporo ciepła w powietrze idzie);
Są wersje elektronicznych ze wstępnym podgrzewaniem elektrod, co teoretycznie
powinno wydłużać czas pracy rur.
Przy elektronicznych raczej nie wystepuje mruganie świetlówek, nie ma
konieczności rozpisywania opraw na fazy (z uwagi na owo mruganie).
Elektroniczne nie brzęczą (50 - 100 Hz), ale za to mogą piszczeć (kilka kHz)
Reasumując:
Jeśli to są pomieszczenia do pracy ze stałym przebywaniem ludzi (np. biuro)
to bym pomyślal o wymianie i z uwagi na wzrok i z uwagi na wydzielanie ciepła
(w lecie jeśli nie ma klimy to każdy kilowat się liczy dla komfortu).
Ale jeżeli jakieś korytarze czy toalety, to pewnie bym olał.
-----
> Mam większą ilość opraw świetlówkowych w firmie.
> Są one typu tradycyjnego.
> Czy jest sens wymieniać w tych oprawach tradycyjne bebechy na elektroniczne?
> W jednej wymieniłem, fajnie się zapala, nie miga, ale znajomy elektryk
skwitował, że są z nimi problemy
> Jakie ew. korzyści wynikają poza przyjemniejszym zapalaniem się świetlówek?
> W sumie to ma niewielkie znaczenie, bo jak już zostaną zapalone, to świecą
przez wiele godzin.
> Wg opisu producenta wydłużają żywotność świetlówki i spada zużycie prądu.
> Ma ktoś może jakieś doświadczenia w tym temacie?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/