-
71. Data: 2009-07-16 08:00:49
Temat: Re: Elektrycy
Od: Pooh <n...@n...pooh.priv.pl>
Dnia Wed, 15 Jul 2009 20:53:17 +0200, Mariusz napisał(a):
> z pewnością nie warto oszczędzać
> (kilku zł) na średnicy kabli, ciężko to potem "zmodernizować".
To jak najbardziej popieram. Zastanawiałem się tylko ile jest takich
czajników-potworów.
2,2kW to 9,6A więc przewody przewodami a bezpiecznik 16A wywali jak dwa
takie włączysz na raz.
--
Pooh Zwijasz?
http://zwijaj.pl/
-
72. Data: 2009-07-16 08:06:56
Temat: Re: Elektrycy
Od: Pooh <n...@n...pooh.priv.pl>
Dnia Wed, 15 Jul 2009 23:04:30 +0200, Jacek "Plumpi" napisał(a):
> zawsze się opowiadam za tym, zeby to klienci
> oceniali fachowość, a nie egzaminatorzy.
Na drogę też chcesz wpuścić tych, którzy chcą jeździć - bez ich
egzaminowania?
A może lekarzy dobierać w ten sam sposób - niech leczy kto chce, rynek
zweryfikuje.
--
Pooh Homepage: http://www.pooh.priv.pl/
Twój komputer też może być wolontariuszem! http://zwijaj.pl/
Tanie hotele w Europie i nie tylko! http://skocz.pl/tanie_hotele
-
73. Data: 2009-07-16 08:09:39
Temat: Re: Elektrycy
Od: Pooh <n...@n...pooh.priv.pl>
Dnia Wed, 15 Jul 2009 22:27:10 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
>> Żeby było ciekawiej egzaminy kwalifikacyjne SEP , energetyczne, gazowe
> A wiesz, że są zawody, w których CO ROK masz kilka egzaminów teoretyczny i
> praktycznych tylko dla przedłużenia uprawnień? A tutaj raz zrobisz i spokój!
Nie raz a co 5 lat :->
--
Pooh Homepage: http://www.pooh.priv.pl/
-
74. Data: 2009-07-16 08:19:16
Temat: Re: Elektrycy
Od: "rrr." <d...@w...or>
Użytkownik Jacek "Plumpi" napisał:
>
> Użytkownik "Pooh" <n...@n...pooh.priv.pl> napisał w wiadomości
> news:1jxu9d66cg13i$.dlg@pooh.priv.pl...
>
>> No cóż... Trzeba ocenić, które uprawnienia się zwracają i skupić się
>> na tej
>> działce. Oczywiście jestem za tym aby wszelkie kabelkowe instalacje
>> wykonywała jedna osoba / firma ale jak by mi ten samo gość rurkami chciał
>> się zająć to zacząłbym się obawiać, że skoro zna się na wszystkim to nie
>> zna się na niczym.
>
> I tu jesteś w wielkim błędzie. Niejaki Dieter Nuhrmann napisał w latach
> 70-tych najlepsze jak do tej pory książki wprowadzające w świat
> elektroniki. Cały cykl pod wspólnym tytułem "Elektronika łatwiejsza niż
> przypuszczasz". Autor w tych książkach zjawiska elektryczne zachodzące w
> elementach elektronicznych tłumaczył prostymi układami hydraulicznymi.
> Zjawiska elektryczne przepływu prądów oraz przepływu wody są bardzo
> podobne.
Tak, ale na poziomie szkoły podstawowej, może średniej. To tak jakby
mówić, że ogień jest czerwony. Jeśli rzeczywiście uczyłeś się o prądzie
powinieneś wiedzieć więcej o jego naturze.
> Poza tym nie jestem z wykształcenia elektrykiem czy hydraulikiem lecz
> elektronikiem-automatykiem.
Może stąd powierzchowność niektórych ocen.
Automatyka to dziedzina, która w sobie
> skupia szereg innych dziedzin m.in. mechanikę, pneumatykę, hydraulikę,
> elektykę, elektronikę i informatykę.
> W porównaniu do hydraulików, którzy są tylko i wyłącznie hydraulikami
> czy elektryków, którzy są tylko elektrykami, ja znam podstawy, których
> oni nigdy nie poznali i nigdy nie poznają.
Boże a ja studiowałem prawo, budownictwo lądowe, zarządzenie,
informatykę, ekonomię, i znaczy to tylko tyle, że lubiłem się zabawić,
bo skończenie studiów zajęło mi 15 lat :) Teraz zaś chcę robić doktorat
zupełnie z innej dziedziny i znam podstawy których pewnie Ty nie znasz,
nie poznasz i zupełnie nic to nie znaczy.
> Weź też pod uwagę, że w dobie obecnych technologii dziedziny takie jak
> hydraulika, automatyka, alarmy, systemy multimedialne i elektryka w
> sensie instalatorskim scalają się tworząc często bardzo złożone i
> wyrafinowane systemy. Tylko oosoba taka , która zna się na tych
> wszystkich systemach jest w stanie je ogarnąć na etapie projektowania i
> monatażu.
UA teraz uproszczony przykład:
To zobacz, informatyk studiował 5 lat informatykę, elektryk, elektrykę,
hydraulik hydraulikę, Ty zaś 5 lat wszystko łącznie, czy nie uważasz, że
miałeś mniej czasu by dogłębnie zbadać każdą z dziedzin ?
Zdarzy mi się czasem popełnić jakiś projekt z mojej dziedziny i
wytłumacz mi dlaczego dobre biura projektowe tworzą zespoły projektantów
z kilku dziedzin, gdzie hydraulik robi swoje, elektryk swoje, alarmiarz
swoje, i spina się to dopiero do kupy, zamiast zatrudnić takich
omnibusów by machnęli projekt całości od razu ?
>
> Niestety poza instalacjami nie zajmuję się żadnymi innymi robotami
> murarskimi czy wykończeniowymi.
> Mój fach to instalacje - kompleksowe instalacje i tu przebijam większość
> fachowców zarówno pod względem merytorycznym jak i cenowo, bo idać na
> robotę, wykonując wszelkie instalacje mogę sobie pozwolić na zniżki,
> których nie dostanie inwestor zatrudniającu wielu fachowców.
> Poza tym przy takim fachowcu jak ja nie zdarzają się problemy typu, bo o
> czymś któryś z instalatorów zapomniał.
A jak Ty zapomnisz ?
> Po prostu wykonując instalację elektryczną wiem gdzie muszę doprowadzić
> przewody syganłowe oraz do czujników od systemów grzewczych, wiem jak
> połączyć funcję alarmu z automatyką domu oraz automatyką kotłów. Systemy
> takie projektuję w sposób bardziej optymalny niż w przypadku
> zatrudniania kilku fachowców, ktrórzy mają problemy z dogadaniem się
> między sobą.
Nie - robisz tylko tak, jak Tobie się wydaje, że jest dobrze. Może w
przypadku konfrontacji (burzy mózgów) w zespole udałoby się wypracować
rozwiązanie, o którym wcześniej nie pomyślałeś ? Chyba, że uważasz
automatykę za dziedzinę skończoną, gdzie nie da się już nic wymyślić,
albo nie chcesz/potrafisz współpracować z ludźmi by nie naruszyć swojego
mniemania o sobie. (Bez złośliwości).
>
pozdrawiam
rafał
-
75. Data: 2009-07-16 10:16:42
Temat: Re: Elektrycy
Od: "kiki" <c...@v...ts>
"rrr." <d...@w...or> wrote in message
news:h3mjj0$2qt$1@inews.gazeta.pl...
> Jeśli postępujesz tak, jak Twoi znajomi "fachowcy", to bałbym się na twoim
> miejscu iść do lekarza, albo mechanika. Za 20 zł przykręci ci koła kluczem
> udarowym, a za 10zł palcami, Bo przecież dałeś tylko dyszkę.
>
Albo powie, że lepiej przykręci jak dopłacisz piątkę :-)
Ja widzę, że wykonawcy nie znają własnego zawodu. Po dzisiejszym dniu z
ludźmi od tynków strukturalnych.
-
76. Data: 2009-07-16 10:18:17
Temat: Re: Elektrycy
Od: "kiki" <c...@v...ts>
"Pooh" <n...@n...pooh.priv.pl> wrote in message
news:3ah4wmd2pxm4$.dlg@pooh.priv.pl...
> Dnia Wed, 15 Jul 2009 23:04:30 +0200, Jacek "Plumpi" napisał(a):
>> zawsze się opowiadam za tym, zeby to klienci
>> oceniali fachowość, a nie egzaminatorzy.
> Na drogę też chcesz wpuścić tych, którzy chcą jeździć - bez ich
> egzaminowania?
> A może lekarzy dobierać w ten sam sposób - niech leczy kto chce, rynek
> zweryfikuje.
W usługach nie ma przepływy informacji ani wiedzy kto potrafi, a kto nie.
Trzeba ich weryfikować.
To przechodzi ludzkie pojęcie.
-
77. Data: 2009-07-16 12:29:23
Temat: Re: Elektrycy
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@m...ip.tpnet.pl>
Jan Werbiński wrote:
> Jeżeli ktoś się dziwi dlaczego ludzie sami robią instalacje, to w skrócie
> moja historia:
>
> Jeden elektryk zapił.
> Drugi nie przyszedł.
> Trzeci powiedział "panie, a na chuj panu przepięciówka?".
> Czwarty dziwił się że chcę automatyczny przełącznik fazy i nigdy nie
> słyszał o czymś takim.
> Piąta ekipa u mojej mamy zakończyła robić instalację. Gniazdka w kuchni
> wykonali 3x1,5. Chcieli, zanim ich pouczyłem zrobić jeden jednofazowy
> (pomimo przyłącza trójfazowego) obwód na kuchnię i łazienkę, pokoje i
> oświetlenie.
ze tak spytam, jakie wojewodztwo/miasto/jakie firmy/nazwiska?
dawno nic nie robilem, ale jak cos to moge pomoc ;)
--
-
78. Data: 2009-07-16 14:52:00
Temat: Re: Elektrycy
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
Użytkownik "rrr." <d...@w...or> napisał w wiadomości
news:h3mnqg$meq$1@inews.gazeta.pl...
> Tak, ale na poziomie szkoły podstawowej, może średniej. To tak jakby
> mówić, że ogień jest czerwony. Jeśli rzeczywiście uczyłeś się o prądzie
> powinieneś wiedzieć więcej o jego naturze.
Widzę, że nie zrozumiałeś mojego wywodu.
Po pierwsze dlaczego myslisz, że to była moja pierwsza i ostatnia lektura na
temat elektryczności ?
Po drugie napisałem to w sensie tym, żeby uzmysłowić wsztstkim, iż zjawiska
zachodzące w elektryczności mają swoje odniesienie w hydraulice i ktoś kto
pozna dziedzinę elektryki o wiele łatwiej jest mu poznmać zjawiska
zachodzące w hydralice i vice versa.
Oto proste zestawienie:
Napięcie -> Ciśnienie
Prąd -> Prędkość przepływu
Róznica potencjałów -> Różnica poziomów
Oporność -> Opory przepływu
Pojemność elektryczna -> Objętość naczyń
Przewody elektryczne - Przewody hydrauliczne
Żródło SEM -> Pompa
Łącznik elektryczny -> Zawór
Dioda -> Zawór zwrotny (jednokierunkowy).
itd.
>> Poza tym nie jestem z wykształcenia elektrykiem czy hydraulikiem lecz
>> elektronikiem-automatykiem.
>
> Może stąd powierzchowność niektórych ocen.
Konkrety proszę. Gdzie widzisz u mnie powierzchowność ?
Weź też pod uwagę, że większość userów tej grupy to osoby, które zasadniczo
nie znają się na prądzie czy hydraulice, a grupa budowlana nie jest grupą
techniczną, dlatego też pisząc o takich czy innych sprawach technicznych,
staram się używać takiego języka, zeby każdy mnie zrozumiał.
Jednak widzę, ze im wyższe wykształcenie i im więcej fakultetyów mają co
niektórzy, tym mniej rozumieją o czym piszą inni. Nie bierz od razu tego do
siebie :D
> Boże a ja studiowałem prawo, budownictwo lądowe, zarządzenie, informatykę,
> ekonomię, i znaczy to tylko tyle, że lubiłem się zabawić, bo skończenie
> studiów zajęło mi 15 lat :) Teraz zaś chcę robić doktorat zupełnie z innej
> dziedziny i znam podstawy których pewnie Ty nie znasz, nie poznasz i
> zupełnie nic to nie znaczy.
O! Jak widać studencik z urażoną dumą :D
> UA teraz uproszczony przykład:
> To zobacz, informatyk studiował 5 lat informatykę, elektryk, elektrykę,
> hydraulik hydraulikę, Ty zaś 5 lat wszystko łącznie, czy nie uważasz, że
> miałeś mniej czasu by dogłębnie zbadać każdą z dziedzin ?
Nie. Ja mam prawie ćwierć wieku nauki i praktyki za sobą.
Po studiach to Ty musisz jeszcze sporo się dokształcić, bo teoria to nie
wszystko.
> Zdarzy mi się czasem popełnić jakiś projekt z mojej dziedziny i wytłumacz
> mi dlaczego dobre biura projektowe tworzą zespoły projektantów z kilku
> dziedzin, gdzie hydraulik robi swoje, elektryk swoje, alarmiarz swoje, i
> spina się to dopiero do kupy, zamiast zatrudnić takich omnibusów by
> machnęli projekt całości od razu ?
Bo takich jest niewielu, a poza tym jedna osoba tworząca projekt pracuje
wolniej niż zespół, w którym kazdy dostaje pewien wycinek prac.
Tacy ludzie jak ja natomiast są dobrymi koordynatorami zespołu.
> Nie - robisz tylko tak, jak Tobie się wydaje, że jest dobrze. Może w
> przypadku konfrontacji (burzy mózgów) w zespole udałoby się wypracować
> rozwiązanie, o którym wcześniej nie pomyślałeś ? Chyba, że uważasz
> automatykę za dziedzinę skończoną, gdzie nie da się już nic wymyślić, albo
> nie chcesz/potrafisz współpracować z ludźmi by nie naruszyć swojego
> mniemania o sobie. (Bez złośliwości).
Nie nie myślę tak sakmo jak Ty. Po prostu ja siebie znam lepiej i nie tworzę
wybujałych wyobrażeń na swój temat tak jak Ty to tobisz na mój temat.
Co zaś się tyczy mojej pracy to nie bazuję tylko i wyłącznie na swoich
pomysłach, a swoje rozwiązania konsultuję z osobami, które się w danej
dziedzinie specjalizują. Różnie bywa. Czasami podpowiedzą mi lepsze
rozwiązanie, a czasami ja znajdę poważny bład w ich projektach lub o wiele
lespsze rozwiązanie od nich. Niestety gdybym nie posiadał wiedzy z tych
kliku dziedzin po prostu nie umiał bym nadzorować wielu specjalistów.
-
79. Data: 2009-07-16 15:09:48
Temat: Re: Elektrycy
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
Użytkownik "Pooh" <n...@n...pooh.priv.pl> napisał w wiadomości
news:3ah4wmd2pxm4$.dlg@pooh.priv.pl...
> Na drogę też chcesz wpuścić tych, którzy chcą jeździć - bez ich
> egzaminowania?
A w czym problem ?
Czy piesi lub rowerzyści musza zdać jakikolwiek egzamin, zęby móc się
poruszać po drogach ? ;D
> A może lekarzy dobierać w ten sam sposób - niech leczy kto chce, rynek
> zweryfikuje.
A czemu nie ? ;D
Teraz poważniej.
Jestem przeciwny egzaminowaniu, a nie egzaminom.
Skoro chcesz egzaminować fachowców co kilka lat to dlaczego nie wprowadzić
obowiązku zdawania matury co 2 lata i dyplomu szkoły wyższej co 5 lat, a
egzaminu na prawo jazdy co 3 lata ?
Wszak wiadomym jest, że wiedza szkolna/akademicka jest ulotna, zwłaszcza,
ze niektórzy zdawali zgodnie z zasadą 4xZ (Zakuć, Zdać, Zapić, Zapomnieć), a
kierowcom odbija palma, poza tym przepisy dość często ulegają zmianom lub
modyfikacjom.
To o czym myśli Kiki, moim zdaniem jest totalną bzdurą. Oczywiście chodzi mi
o coroczne egzaminy dla fachowców budowlanych. Dlatego piszę, ze jestem
przeciwny egzaminowaniu, ale nie jestem przeciwny egzaminom, które się zdaje
raz i są one poświadczeniem zdobycia określonych kwalifikacji. Resztą niech
już się zajmie rynek, zwłaszcza, że w usługach pracuje się na zasadzie
poleceń, przynajmniej w budownictwie.
-
80. Data: 2009-07-16 15:20:07
Temat: Re: Elektrycy
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
Użytkownik "rrr." <d...@w...or> napisał w wiadomości
news:h3mjj0$2qt$1@inews.gazeta.pl...
> Jeśli postępujesz tak, jak Twoi znajomi "fachowcy", to bałbym się na twoim
> miejscu iść do lekarza, albo mechanika. Za 20 zł przykręci ci koła kluczem
> udarowym, a za 10zł palcami, Bo przecież dałeś tylko dyszkę.
Wiesz jesteś naprawdę dziwny z tymi swoimi wywodami i przypisywaniem mi cech
ludzi, o których piszę i których sam potępiam.
Robisz to już wszak nie po raz pierwszy.
Poza tym nie pisz "Twoimi znajomymi", bo nasza znajomość polegała na tym, iż
ja robiłem instalacje (elektryka, alarmy, hydraulika i CO) w tym samym domu,
gdzie oni robili wcześniej dach. Kiedy ja rozpocząłem roboty to oni byli już
u sąsiada po drugiej stronie ulicy.