Użytkownik "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ia79dp$r0o$1@inews.gazeta.pl...

> To może byście mi pomogli ?
>
> Rozmieszczenie czujek robił mi znajomy który kiedyś zajmował się alarmami
> ...
>
> Czy mogę prosić aby ktoś kto zna sie na alarmach zaznaczył w jakich
> miejsach dokładnie powinienem umieścić czujki ?

Nie widząc dokładnie obiektu trudno jest wskazać idealne miejsca i pozycje
czujek. Ponadto charakterystyki czujek dobiera się do określonych potrzeb
jakie wynikają z układu pomieszczeń, ścian, okien oraz umeblowania. Czasami
o prawidłowym działaniu czujki decyduje jej przesunięcie 30-50cm w bok czy
też w górę lub w dół. Dobiera się też konty nachylenia i szerokości wiązek.
Jezeli nie ma możliwości idealnie dobrać szerokości wiązek to czujki się
częściowo przysłania metalizowaną folią samoprzylepną. To wszystko razem
wzięte dopiero decyduje o skuteczności.
Można natomiast wskazać, gdzie czujki PIR kategorycznie być nie mogą i
własnie w Twoim przypadku prawie wszystkie czujkipoza jedną jedyną są źle
usytuowane.
Pamiętaj, że opisując informacje o systemie na publicznych forach ułatwiasz
złodziejom robotę. Internet nie jest anonimowy i nie ma problemu z dotarciem
do każdej osoby, która np. wypowiada się na grupach czy forach. Nie ma
najmniejszego problemu trafić np. w okolice Torunia i znaleźć dom osoby,
która się wypowiada na grupie dyskusyjnej i podaje doalden usytuowanie
czujek :)
Jak chcesz się dowiedziec więcej to proponuję abys odezwał się na priv.

p...@o...pl
Usuń iksa - zabezpieczenie antyspamowe.

do góry

Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ia7gid$t4e$1@news.onet.pl...

Sorki za byki w pisowni, ale o tej porze przestaję o tym myślec :)

do góry

> Jak chcesz się dowiedziec więcej to proponuję abys odezwał się na priv.

Poszło na priva :)

do góry

W dniu 26.10.2010 23:11, /// Kaszpir /// pisze:

>
> To może zamiast tego zaproponuj (cie) na umieszczonym przeze mnie
> rysunku gdzie poprawnie powinny znajdować się czujki i w jakiej ilości
> bo na razie wygląda tutaj nie obraź się ale na wypowiedzi przemądrzałych
> osób które chwalą się wielką wiedzą ale na słowach i "dogryzaniu" się
> kończy ...
>
> Krytykować każdy potrafi , gorzej z doradzeniem ...
>
> Lokalizacje czujek projektował mi znajomy który wiele lat temu pracował
> w alarmach , w firmie która produkuje alarmy ...
>
> naprawdę chyba umieszczenia na umieszczonym przez mnie zdjęciu na
> serwerze i naniesienie na nim poprawek nie jest czyś chyba bardzo
> ciężkim dla fachowca ...
>
> No chyba że ktoś boi się "krytyki" innych fachowców ?

Tu idzie o coś innego.
Alarmy są generalnie prostą instalacją, bo kabelek od czujki do centrali
to każdy sobie sam potrafi pociągnąć. No więc wszyscy Ci co na tym
zarabiają jak oka w głowie strzegą tajemnej wiedzy, jaką jest rozkład
czujek. W każdym zawodzie jest jakaś wiedza która wynika z
doświadczenia, gdzie najpierw latami należy inwestować w naukę, jak
choćby poprzez źle wykonane instalacje, późniejsze poprawki itp. by
później na tym zarabiać. Taką wiedzą przy alarmach są czujki - ich
rodzaje i rozmieszczenie.

Z drugiej strony jest nieco podobnie do tego co Ty piszesz.. Nie ma
jasno określonych zasad układania czujek, każdy robi to niejako po
swojemu, sądząc oczywiście że jest to jedyny i idealny sposób, a aby nie
zostać skrytykowany przed potencjalnymi klientami woli się nie wychylać
i swoje rozwiązanie przedstawić, oczywiście po zapłaceniu za projekt, w
cztery oczy.

Nie licz na to że ktoś na grupie da Ci gotowca za free, jeżeli normalnie
się za to płaci. Jak byś pytał o jakąś konkretną czujkę to pewnie dało
by się jakieś info wyciągnąć, metodą dedukcji byś doszedł co zrobić z
pozostałymi czujkami trochę poczytał po sieci jakie rodzaje, gdzie i
dlaczego się stosuje i jakoś by to działało, ale na gotowca bym nie liczył.

...Ja się na tym nie znam

Pozdrawiam
Rafał

do góry

> To może zamiast tego zaproponuj (cie) na umieszczonym przeze mnie
> rysunku gdzie poprawnie powinny znajdować się czujki i w jakiej ilości

Nie da sie tego zrobic DOBRZE bez fizycznego obejrzenia pomieszczen, ich
usytuowania wedlug stron swiata, lokalizacji nawiewow powietrza,
zwierzeta w domu itd. itp. Przyklad na szybko? Stygnacy silnik samochodu
w garazu bedzie permanentnie wyzwalal zwykla czujke PIR.
Aha, urzadzenie montowane w oknach, drzwiach itp. nazywa sie KONTAKTRON.

R

do góry

Użytkownik "/// Kaszpir ///" <z...@g...com> napisał w
wiadomości
news:411ca794-4dfb-4af7-aa95-1d6f938911e8@d8g2000yqf
.googlegroups.com...
On 26 Paź, 16:16, "/// Kaszpir ///" <z...@g...com>
wrote:
> I jeszcze jedno:
>
> Elektryk też może położy mi kable do alarmu.
>
> Zacząłem sobie projektować gdzie umieszczę czujki , ale wyszło mi 11
> czujek , a myślę jeszcze nad kontraktonami , ale chyba z kontraktonów
> zrezygnuję bo za dużo tego będzie ...
>


Ja bym z kontaktronów tak szybko nie rezygnował. Jeżeli zależy Ci na
wczesnym zadziałaniu alarmu, zanim jeszcze dojdzie do jakichś większych
szkód - kontaktrony nie są wcale takie złe.
Zamontowane w oknach lub żaluzjach antywłamaniowych, drzwiach i innych
miejscach przez które może nastąpić atak mogą wyzwolić alarm natychmiast po
naruszeniu stref chronionych. Czujka zadziała dopiero gdy ktoś już będzie w
środku.
Dodatkowo alarm można podzielić na strefy i uzbrajać np nocą tylko strefę
składającą się z kontaktronów co w przypadku posiadania w domu zwierzątek
już może stanowić jakieś zbezpieczenie przed fałszywymi alarmami ze strony
czujek.
Alarm nie musi od razu wyć, może zacząć od silnego oświetlenia zewnętrznych
stref domu. Pomyśl o sygnalizatorach wewnętrznych - powinny być jak
najgłośniejsze. Sygnalizator wewnętrzny swym natężeniem dźwięku powinien
wywoływac ból w uszach lub przynajmniej silny dyskomfort. To znowu zależy od
pomieszczeń, ich rozkładu, ilości itp.
Nienajgorszym IMHO rozwiązaniem jest wyposażenie SSWiN w moduł "videograber"
który odpowiednio wyzwolony prześle na komórkę zdjęcia lub wideo z istotnych
chronionych stref.
Rozwiązań jest multum, trudno określić najwłaściwsze scenariusze nie znając
obiektu i uwarunkowań, a SSWiN powinien godzić lub przynajmniej obejmować
wiele dość sprzecznych ze sobą spraw przede wszystkim na styku skuteczności
działania i komfortu życia użytkownika - być czymś podobnym do błony
półprzepuszczalnej: dla jednych barierą a dla innych elementem którego
istnienia się nie odczuwa.
No i trzeba zdawać sobie sprawę z tego że alarm nie chroni przed włamaniem.
On tylko sygnalizuje już zaistniałe zdarzenia i powinien jak najbardziej
skutecznie zniechęcać do podejmowania ataków.

Można też to olać jak np mój kolega któremu na budowę włamano się jak dotąd
dwanaście razy a on budowy jeszcze nie skończył, ale stwierdził że alarmu
nie zainstaluje bo okoica taka że albo mu go ukradną albo będzie miał dwa
włamy dziennie :) Jest ubezpieczony i póki co ubezpieczyciel się jeszcze na
niego nie wypiął

--
Jackare

do góry

W dniu 2010-10-26 22:03, kiki pisze:
>
> "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl> wrote in message
> news:ia7abs$15u$1@inews.gazeta.pl...
>>> A płyta w kuchni ?
>>
>> okazało się że inwestor "oszczedza" i będzie przyłącze 7.5 KV !
>
> Nie KV tylko kW kilowaty ale powiem ci jedno. Na pewno za grubych kabli
> przyłączeniowych to mieć nie będziesz..
> Nie o moc przyłączeniową tutaj chodzi ale o to jakich materiałów użyje.
> Użyje najtańszego aluminium o za małym przekroju, zobaczysz.
>
>
> Ja mam 5 x 25mm2 z miedzi od skrzynki do piwnicy.

ło Matko Boska!! Kto Ci tak doradził? Ja mam 4x10mm2 i jest to przekrój
ze sporym zapasem. Przyłącze 17,3kW z zabezpieczeniem przedlicznikowym
25A. Taki przekrój jaki Ty masz to elektrownia dała wykonując przyłącz
ze słupa energetycznego i w dodatku jest to 25mm2 YAKY a nie YKY.

PZDR
Shaman

do góry

Użytkownik "shaman" <s...@p...wytnij.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ia8tge$p4g$1@news.telbank.pl...
>do piwnicy.
>
> ło Matko Boska!! Kto Ci tak doradził?

Kiki sm kupił, a paragon za zakup wręczył elektrykowi robiącemu przyłącze;))


--
Pozdrawiam

Krzysiek

do góry

W dniu 2010-10-27 12:39, Kris pisze:
>
> Użytkownik "shaman" <s...@p...wytnij.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:ia8tge$p4g$1@news.telbank.pl...
>> do piwnicy.
>>
>> ło Matko Boska!! Kto Ci tak doradził?
>
> Kiki sm kupił, a paragon za zakup wręczył elektrykowi robiącemu
> przyłącze;))
>

sławetne "płacenie paragonami"? :)

PZDR
Shaman

do góry

Użytkownik "Rafał" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ia8g46$vad$1@node1.news.atman.pl...

> Tu idzie o coś innego.
> Alarmy są generalnie prostą instalacją, bo kabelek od czujki do centrali
> to każdy sobie sam potrafi pociągnąć. No więc wszyscy Ci co na tym
> zarabiają jak oka w głowie strzegą tajemnej wiedzy, jaką jest rozkład
> czujek. W każdym zawodzie jest jakaś wiedza która wynika z doświadczenia,
> gdzie najpierw latami należy inwestować w naukę, jak choćby poprzez źle
> wykonane instalacje, późniejsze poprawki itp. by później na tym zarabiać.
> Taką wiedzą przy alarmach są czujki - ich rodzaje i rozmieszczenie.
>
> Z drugiej strony jest nieco podobnie do tego co Ty piszesz.. Nie ma jasno
> określonych zasad układania czujek, każdy robi to niejako po swojemu,
> sądząc oczywiście że jest to jedyny i idealny sposób, a aby nie zostać
> skrytykowany przed potencjalnymi klientami woli się nie wychylać i swoje
> rozwiązanie przedstawić, oczywiście po zapłaceniu za projekt, w cztery
> oczy.
>
> Nie licz na to że ktoś na grupie da Ci gotowca za free, jeżeli normalnie
> się za to płaci. Jak byś pytał o jakąś konkretną czujkę to pewnie dało by
> się jakieś info wyciągnąć, metodą dedukcji byś doszedł co zrobić z
> pozostałymi czujkami trochę poczytał po sieci jakie rodzaje, gdzie i
> dlaczego się stosuje i jakoś by to działało, ale na gotowca bym nie
> liczył.

Świetnie to ująłeś :)
Dodam tylko, że aby przygotowac gotowca trzeba zebrać sporo informacji o
obiekcie, przeanalizować każde miejsce pod względem odległości, kątów,
możliwych zakłóceń. W rzeczywistości wymaga to kilku dni zaangażowania i
przede wszystkim sporej wiedzy, którą sie nabyło drogą praktyczną, nierzadko
robiąc wcześniej instalacje niejako za darmo, bo trzeba było przerabiać i
poprawiać u klientów jeżdżąc wielokrotnie za friko.
Posłużę się nawet jedenym z moich przykładów sprzed 15 lat, kiedy to właśnie
zacząłem montować pierwsze instalacje alarmowe.
Klient chciał tanio, ale niestety wymagało to zamontowania łącznie ok. 20
czujek i kontaktronów. Niestety na swoje nieszczęście zgodziłem się
zamontować po kilka czujek na jednym obwodzie używając najtańszej centrali.
Jak się okazało obiekt był bardzo trudny, ponieważ posiadał duże
pomieszczenia i sporą ilość okien, luster, otworów wentylacyjnych,
grzejników, nieszczelne drzwi balkonowe, pootwierane przejścia, w których
przy każdym mocniejszym podmuchu wiatru hulały masy powietrza. Ponadto
instalcję alarmową trzeba było prowadzic w pobliżu instalacji elektrycznych
o dużych skokach poboru prądu.
Systematycznie co kilka dni wył alarm, a ja jeździłem z właścicielem nawet o
1 czy 2 w nocy.
Pech chciał, że alarmy były wywoływane w wielu miejscach. Wymieniłem chyba
ze 4 czy 5 rodzajów czujek. Pozakładałem nawet czujki dualne PIR + MW.
Trochę pomogło, ale problem pozostawał. Ponieważ obiekt ten został wcześniej
okradziony co wpłynęło na decyzję o montażu alarmu to nie mogłem sobie
pozwolić na wyłączenie większości czujek i badanie każdej oddzielnie. Klient
też nie chciał słyszeć o tym, że jednak trzeba będzie wymienić centralę na
kilkakrotnie droższą i zamiast czujek po prawie 100zł trzeba będzie w kilku
miejscach pozakładać czujki 3 razy droższe, bo nie był finansowo na to
przygotowany, a ja mu obiecałem, że wszystko będzie działać. Wtedy ceny
podzespołów alarmowych były okropnie wysokie. Skończyło się na tym, że
musiałem dołożyć do interesu, a żeby rozpoznać przyczyny fałszywych alarmów
musiałem zaprojektować i wykonać rejestrator mikroprocesorowy, do którego
powpinałem wszystkie czujki, każda na inną linię, a on mi rejestrował każde
nawet najdrobniejsze zakłócenie, zarówno zadziałanie czujek jak i
pojawiajace się przepięcia.
Prawie pół roku walczyłem z tą instalacją analizując wszelkie zakłócenia,
zmieniając miejsca montażu czujek i ich ustawienia, aż w końcu udało się
poprawić i wyeliminować wszelkie błędy i zakłócenia, dzięki czemu system
pracuje do dnia dzisiejszego bezbłędnie. W tym czasie udaremnił kolejną
próbę włamania. Zakończyło się na wybitej szybie w drzwiach balkonowych na
piętrze. Właśnie tamtędy próbowali się dostać, ale jak usłyszeli syrenę to
uciekli.

do góry