-
11. Data: 2020-01-26 15:59:59
Temat: Re: Fotowoltaika, prosument - rozwazań ciag dalszy.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik SpiskowyMocny T...@p...o2.pl ...
>> Mam dom plus mieszkanie. Czy jezeli na domu zamontuje sobie
>> przewymiarowane panele to bede mogł to rozliczac razem w ramach
>> jednego rachunku i z pradu wyprodukowanego na panelach w domu
>> korzystac w mieszkaniu? (oczywiscie zakładajac korzystanie z tego
>> samego dostawcy)
>>
>> Zakładam ze nie wiec nasuwa sie pytanie dlaczego?
>
> Ano dlatego ze to SPISEK, o czym już tu wielokrotnie pisałem.
> Panele są od tego żeby spłacać kredyty a nie mieć prąd za darmo, od
> produkcji prądu jest elektrownia a inni mają ustawowy zakaz
> produkowania czegokolwiek, w tym prądu.
No nie do konca. Mozesz produkować ale tylko na własne potrzeby.
Na zdrowy rozum kłoci sie to z sensem OZE które miały w naszym mixie
energetycznym rosnac a dzieki temu emitowalibysmy coraz mniej CO2.
> A dlaczego ten spisek, pewnie spyta Budzik?
> Ano dla waszych pieniędzy i na waszą szkodę za wasze pieniądze.
>
Pewnie dla naszego dobra ;-DDDD
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Pieniądze są jak szósty zmysł, bez którego nie sposób wykorzystać
w pełni pozostałych pięciu." - William Somerset Maughan
-
12. Data: 2020-01-26 16:59:59
Temat: Re: Fotowoltaika, prosument - rozwazań ciag dalszy.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Zenek Kapelinder 4...@g...com ...
> Jak się Budzik tutaj pytasz dlaczego to znaczy że inteligencja nie
> jest Twoja najmocniejszą strona. Skąd ktoś tutaj miałby wiedzieć
> dlaczego?
Zenku, ty sie o moje pytania i odpowiedzi nie martw.
Ty na razie doczytaj o wodzie, jej braku oraz ustal jakas jedna wersje
odpowiedzi czy bardziej przekonuja cie dane organizacji niezaleznych czy
raczej rzadowych i dlaczego zawsze akurat takie które bardziej ci pasuja.
Potem bedzie juz z górki ;-P
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Moi ludzie pracują na okrągło! Czasem nawet po 2, 3 godziny na dobę!!!"
kpt. Bertorelli/Dzielna Armia Włoska/Allo, Allo
-
13. Data: 2020-01-26 18:21:45
Temat: Re: Fotowoltaika, prosument - rozwazań ciag dalszy.
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
To że Twoim idolem jest siedemnastolatka która nie skończyła żadnej szkoły bo
byla/jest leczona psychiatrycznie nie jest moim problemem. To Twój problem.
-
14. Data: 2020-01-26 19:10:33
Temat: Re: Fotowoltaika, prosument - rozwazań ciag dalszy.
Od: pieszy <z...@g...pl>
W dniu 26.01.2020 o 12:37, Budzik pisze:
> Mam dom plus mieszkanie. Czy jezeli na domu zamontuje sobie
> przewymiarowane panele to bede mogł to rozliczac razem w ramach jednego
> rachunku i z pradu wyprodukowanego na panelach w domu korzystac w
> mieszkaniu? (oczywiscie zakładajac korzystanie z tego samego dostawcy)
>
> Zakładam ze nie wiec nasuwa sie pytanie dlaczego?
>
> Pojawiały się tu hasła ze prosumenci to dla wytwórców samo zło.
> Rozumiałbym to gdyby wytwórcami były prywatne firmy (nastawione tylko i
> wyłącznie na zysk) ale to przeciez firmy panstwowe. Wiec prosumenci
> powinni być bardzo oczekiwani bo odciazaja moce wytwórcze, koniecznosc
> inwestycji etc. O CO2 i koniecznosci przestawiania sie na OZE nie
> wspominajac.
>
Żeby zrozumieć problem trzeba po pierwsze zrozumieć, że rząd to nie
producent energii elektrycznej. Przynajmniej nie bezpośrednio.
Z punktu widzenia wytwórców i dystrybutorów prądu lokalne OZE jest
problemem ze względu na jej niestabilność. Chwilowe przeciążenia sieci
itp. Zastanów się jakie mają korzyści z tego OZE? To, że mniej spalą
węgla to nie jest dla nich korzyść. Ile by nie spalili to i tak
zapłacimy. To, że prąd będzie tańszy to też nie korzyść producentów
tylko klientów.
Utrzymanie sieci dystrybucji musi być takie jak by OZE nie było.
Z punktu widzenia rządu OZE to też problem. Bo to oznacza zmniejszanie
udziału węgla. A wybory będą i elektorat górników jest istotny. Co z
tego OZE ma nasz rząd?
No to po co te OZE. Dlaczego są dotacje? No i tu wchodzą pewne
deklaracje. Jak nie osiągniemy odpowiedniego poziomu energii z OZE to UE
nam dowali takie kary, że nie będzie nas stać na żaden prąd.
A prosument dla rządu to złota kura. Dzięki temu ludzie ze swoich
pieniędzy wykonają inwestycje i załatwią udział OZE w rynku. W innym
przypadku rząd nie byłby w stanie tych pieniędzy od nas wyciągnąć. Bo
przecież podatek zwiększyć to zaraz wybory i problemy.
To wszystko to uproszczenie. Ale po pierwsze problem nie jest liniowy.
To nie jest tak, że chcą nie chcą. Jest kilka stron tego tematu.
pieszy.
-
15. Data: 2020-01-26 19:59:58
Temat: Re: Fotowoltaika, prosument - rozwazań ciag dalszy.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Zenek Kapelinder 4...@g...com ...
> To że Twoim idolem jest siedemnastolatka która nie skończyła żadnej
> szkoły bo byla/jest leczona psychiatrycznie nie jest moim problemem.
> To Twój problem.
Bossszzzz, jaki ty jestes przepieknie prostolinijny ;-DDDD
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dzieci stają się podobne do tego, co o nich myślimy."
Bird Johnson
-
16. Data: 2020-01-26 21:34:37
Temat: Re: Fotowoltaika, prosument - rozwazań ciag dalszy.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Budzik napisał:
> Pojawiały się tu hasła ze prosumenci to dla wytwórców samo zło.
> Rozumiałbym to gdyby wytwórcami były prywatne firmy (nastawione
> tylko i wyłącznie na zysk) ale to przeciez firmy panstwowe.
Jakie by nie były, obowiązuje ich ta sam regulacja -- pewien procent
produkowanej energii musi pochodzić ze źródeł odnawialnych. Ten nasz
"prosument" to w rzeczy samej nie jest prosument, tylko dostawca
"zielonej" energii potrzebnej do statystyk. Wymagany udział jest
jeszcze niewielki, zbliżony do zakładanych strat energetyki węglowej
(trzeba utrzymywać pewnien zapas mocy, ze względu na fluktuacje po
stronie odbiorczej). Tak więc nie jest to "samo zło", ani żadne dobro.
Nie wpływa na zużycie węgla ani na produkcję CO2, a sieć dodatkową moc
toleruje.
--
Jarek
-
17. Data: 2020-01-26 21:59:58
Temat: Re: Fotowoltaika, prosument - rozwazań ciag dalszy.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik pieszy z...@g...pl ...
>> Mam dom plus mieszkanie. Czy jezeli na domu zamontuje sobie
>> przewymiarowane panele to bede mogł to rozliczac razem w ramach
>> jednego rachunku i z pradu wyprodukowanego na panelach w domu
>> korzystac w mieszkaniu? (oczywiscie zakładajac korzystanie z tego
>> samego dostawcy)
>>
>> Zakładam ze nie wiec nasuwa sie pytanie dlaczego?
>>
>> Pojawiały się tu hasła ze prosumenci to dla wytwórców samo zło.
>> Rozumiałbym to gdyby wytwórcami były prywatne firmy (nastawione
>> tylko i wyłącznie na zysk) ale to przeciez firmy panstwowe. Wiec
>> prosumenci powinni być bardzo oczekiwani bo odciazaja moce
>> wytwórcze, koniecznosc inwestycji etc. O CO2 i koniecznosci
>> przestawiania sie na OZE nie wspominajac.
>>
> Żeby zrozumieć problem trzeba po pierwsze zrozumieć, że rząd to nie
> producent energii elektrycznej. Przynajmniej nie bezpośrednio.
>
To jest założenie z bardzo duzym nawisem...
Bo tak naprawde to jedno i to samo.
Sa spolki ale we władaniu rzadu i traktowane jak własny folwark.
> Z punktu widzenia wytwórców i dystrybutorów prądu lokalne OZE jest
> problemem ze względu na jej niestabilność. Chwilowe przeciążenia
> sieci itp. Zastanów się jakie mają korzyści z tego OZE? To, że mniej
> spalą węgla to nie jest dla nich korzyść. Ile by nie spalili to i
> tak zapłacimy. To, że prąd będzie tańszy to też nie korzyść
> producentów tylko klientów.
> Utrzymanie sieci dystrybucji musi być takie jak by OZE nie było.
>
Ale przeciez za utrzymanie sieci płacimy oddzielnie.
> Z punktu widzenia rządu OZE to też problem. Bo to oznacza
> zmniejszanie udziału węgla. A wybory będą i elektorat górników jest
> istotny. Co z tego OZE ma nasz rząd?
>
Ale przeciez z weglem to sa jakies jaja.
Nasz za drogi, lezy na chałdach a kupujemy z zzagranicy.
> No to po co te OZE. Dlaczego są dotacje? No i tu wchodzą pewne
> deklaracje. Jak nie osiągniemy odpowiedniego poziomu energii z OZE
> to UE nam dowali takie kary, że nie będzie nas stać na żaden prąd.
> A prosument dla rządu to złota kura. Dzięki temu ludzie ze swoich
> pieniędzy wykonają inwestycje i załatwią udział OZE w rynku. W innym
> przypadku rząd nie byłby w stanie tych pieniędzy od nas wyciągnąć.
> Bo przecież podatek zwiększyć to zaraz wybory i problemy.
>
> To wszystko to uproszczenie. Ale po pierwsze problem nie jest
> liniowy. To nie jest tak, że chcą nie chcą. Jest kilka stron tego
> tematu.
>
No własnie to jasne ze nie jest liniowy. Szukam punktów stycznych :)
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"W wannie historii prawdę trudniej jest utrzymać niż mydło,
i o wiele trudniej znaleźć..." - Terry Pratchett
-
18. Data: 2020-01-27 11:45:47
Temat: Re: Fotowoltaika, prosument - rozwazań ciag dalszy.
Od: pieszy <z...@g...pl>
W dniu 26.01.2020 o 21:59, Budzik pisze:
> Użytkownik pieszy z...@g...pl ...
>
>>> Mam dom plus mieszkanie. Czy jezeli na domu zamontuje sobie
>>> przewymiarowane panele to bede mogł to rozliczac razem w ramach
>>> jednego rachunku i z pradu wyprodukowanego na panelach w domu
>>> korzystac w mieszkaniu? (oczywiscie zakładajac korzystanie z tego
>>> samego dostawcy)
>>>
>>> Zakładam ze nie wiec nasuwa sie pytanie dlaczego?
>>>
>>> Pojawiały się tu hasła ze prosumenci to dla wytwórców samo zło.
>>> Rozumiałbym to gdyby wytwórcami były prywatne firmy (nastawione
>>> tylko i wyłącznie na zysk) ale to przeciez firmy panstwowe. Wiec
>>> prosumenci powinni być bardzo oczekiwani bo odciazaja moce
>>> wytwórcze, koniecznosc inwestycji etc. O CO2 i koniecznosci
>>> przestawiania sie na OZE nie wspominajac.
>>>
>> Żeby zrozumieć problem trzeba po pierwsze zrozumieć, że rząd to nie
>> producent energii elektrycznej. Przynajmniej nie bezpośrednio.
>>
> To jest założenie z bardzo duzym nawisem...
> Bo tak naprawde to jedno i to samo.
> Sa spolki ale we władaniu rzadu i traktowane jak własny folwark.
Nawet w korporacjach działy walczą ze sobą i się pasożytują. Tutaj jest
tak samo. Zgadzam się z tym co piszesz dlatego napisałem, że nie
bezpośrednio.
>
>> Z punktu widzenia wytwórców i dystrybutorów prądu lokalne OZE jest
>> problemem ze względu na jej niestabilność. Chwilowe przeciążenia
>> sieci itp. Zastanów się jakie mają korzyści z tego OZE? To, że mniej
>> spalą węgla to nie jest dla nich korzyść. Ile by nie spalili to i
>> tak zapłacimy. To, że prąd będzie tańszy to też nie korzyść
>> producentów tylko klientów.
>> Utrzymanie sieci dystrybucji musi być takie jak by OZE nie było.
>>
> Ale przeciez za utrzymanie sieci płacimy oddzielnie.
Dokładnie tak. I dla utrzymanie OZE jest tylko zbędnym zaburzeniem. Bez
oze wektory przepływu energii są w miarę stabilne.
>
>> Z punktu widzenia rządu OZE to też problem. Bo to oznacza
>> zmniejszanie udziału węgla. A wybory będą i elektorat górników jest
>> istotny. Co z tego OZE ma nasz rząd?
>>
> Ale przeciez z weglem to sa jakies jaja.
> Nasz za drogi, lezy na chałdach a kupujemy z zzagranicy.
Ja piszę o faktach politycznych które potem decydują o wyborach.
Rzeczywistość nie ma tutaj do końca znaczenia. Oficjalnie nasz rząd
mówi, że kierunek rozwoju Polski ze względu na energię to ekologiczny
węgiel. I dzięki temu górnicy są zadowoleni a rząd może gadać głupoty,
że ekologia bo ekologiczny węgiel.
>
>> No to po co te OZE. Dlaczego są dotacje? No i tu wchodzą pewne
>> deklaracje. Jak nie osiągniemy odpowiedniego poziomu energii z OZE
>> to UE nam dowali takie kary, że nie będzie nas stać na żaden prąd.
>> A prosument dla rządu to złota kura. Dzięki temu ludzie ze swoich
>> pieniędzy wykonają inwestycje i załatwią udział OZE w rynku. W innym
>> przypadku rząd nie byłby w stanie tych pieniędzy od nas wyciągnąć.
>> Bo przecież podatek zwiększyć to zaraz wybory i problemy.
>>
>> To wszystko to uproszczenie. Ale po pierwsze problem nie jest
>> liniowy. To nie jest tak, że chcą nie chcą. Jest kilka stron tego
>> tematu.
>>
> No własnie to jasne ze nie jest liniowy. Szukam punktów stycznych :)
>
Punkt styczny to pieniądze i populizm przedwyborczy. Ja wiem, że
normalni ludzie szukają sensu i logiki.
pieszy
-
19. Data: 2020-01-27 18:59:56
Temat: Re: Fotowoltaika, prosument - rozwazań ciag dalszy.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Jarosław Sokołowski j...@l...waw.pl ...
>> Pojawiały się tu hasła ze prosumenci to dla wytwórców samo zło.
>> Rozumiałbym to gdyby wytwórcami były prywatne firmy (nastawione
>> tylko i wyłącznie na zysk) ale to przeciez firmy panstwowe.
>
> Jakie by nie były, obowiązuje ich ta sam regulacja -- pewien procent
> produkowanej energii musi pochodzić ze źródeł odnawialnych. Ten nasz
> "prosument" to w rzeczy samej nie jest prosument, tylko dostawca
> "zielonej" energii potrzebnej do statystyk. Wymagany udział jest
> jeszcze niewielki, zbliżony do zakładanych strat energetyki węglowej
> (trzeba utrzymywać pewnien zapas mocy, ze względu na fluktuacje po
> stronie odbiorczej). Tak więc nie jest to "samo zło", ani żadne dobro.
> Nie wpływa na zużycie węgla ani na produkcję CO2, a sieć dodatkową moc
> toleruje.
>
Dlaczego nie wpływa na zuzycie wegla?
Chcesz powiedziec ze jak np 30% w ciagu dnia szłoby z paneli foto to
nadal do pieca w elektrowni trzebaby wrzucac tyle samo wegla?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Demokracja prowadzi do dyktatury"
Platon
-
20. Data: 2020-01-27 18:59:57
Temat: Re: Fotowoltaika, prosument - rozwazań ciag dalszy.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik pieszy z...@g...pl ...
>
> Punkt styczny to pieniądze i populizm przedwyborczy. Ja wiem, że
> normalni ludzie szukają sensu i logiki.
:) Wpadłem
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
...i to by było na tyle
Jan T. Stanisławski