eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Fronty mebli kuchennych
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 96

  • 61. Data: 2015-03-26 15:05:17
    Temat: Re: Fronty mebli kuchennych
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu czwartek, 26 marca 2015 14:57:44 UTC+1 użytkownik Piotrek napisał:

    > No to powodzenia życzę jak Ci się zmieni koncepcja rozmieszczenia
    > przedmiotów w szafkach.
    >
    > W przypadku drzwiczek, zmieniasz położenie półki - co zajmuje 30 sekund.
    > W przypadku szuflad zamawiasz nowe fronty ...

    A po co mi sie ma zmienic niby? :) Mam kuchnie podzielona wedlug stref,
    juz sie do niej przyzwyczailem. To nie market zeby zamieniac polki wedlug
    rodzaju towaru zeby klient musial sie po sklepie nachodzic i w efekcie
    kupic wiecej niz chcial tylko kuchnia, ktora ma byc wygodna w uzytkowaniu :D
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 62. Data: 2015-03-26 15:23:30
    Temat: Re: Fronty mebli kuchennych
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2015-03-26 o 14:30, Adam Sz. pisze:
    > W dniu czwartek, 26 marca 2015 13:50:21 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
    >
    >> No ale co konkretnie? Jak robisz sniadanie to bierzesz powiedzmy chleb,
    >
    > 5 min temu wrzucilem tam folie po platkach sniadaniowych i opakowanie
    > plastikowe po rurkach waflowych :)

    I kiedy bedziesz znowu, albo kiedy byles przed wrzuceniem?

    >> maslo, wedline i jakies cos z warzyw powiedzmy. Kromki chleba nie sa
    >> pakowane w oddzielne worki. Masla calego jednorazowo sie nie zuzywa.
    >> Wedline pakuje sie w to samo jak zostaje. Na razie nic nie wyrzucilem.
    >> Co bede wyrzucal jak nic w kuchni nie robie?
    >
    > Serki w kostkach sa pakowane w plastik. Po otwarciu wyrzucam i przepakowuje
    > do foliowego woreczka (ktory tez pozniej bedzie trzeba wyrzucic ;)

    A no w ten sposob to mozna i maslo dzielic na woreczki. :-)

    > Inaczej - przeciez sam pisales ze w 3 dni zapelniasz duzy (120l jak
    > rozumiem?) worek z odpadami i male wiaderko dla Ciebie niewygodne, a teraz
    > odwracasz kota ogonem ze niby tych opakowan jest tak malo :-) No badz
    > konsekwentny :-)

    Ilosc smieci nie zalezy od czestliwosci chodzenia do wiadra. Juz
    pisalem. Przy obiedzie jest najwiecej. Sa tez butelki plastikowe i
    kartony po sokach. I w zyciu mi nie przyszlo do glowy przepakowywac z
    jednej folii do drugiej. Moze to i ma jakis glebszy sens. Poki co to w
    tej sprawie zyje w nieswiadomosci.
    Butelki i kartony po sokach wynosza ci ktorzy konczyli opakowanie. To
    samo z rolka po papierze toaletowym. Uczymy sie wspolnie dbac o siebie i
    pilnowanie kazdy siebie. Inaczej zdarzaja sie takie wpadki jak
    zostawienie nart na stoku i zorientowanie sie dwa dni pozniej.
    Nie widze tez szczerze mowiac wiekszej roznicy miedzy otwarciem drzwi do
    przejscia gdzie stoi worek a otwarciem, czy wyjechaniem szafki. Droga z
    reszty domu jest mniej wiecej podobna. Fakt, ze jak cos robi sie w
    kuchni to te piec krokow jest dalej do wora niz do wiadra w szafce. Taki
    mam uklad domu. Gdybym mial latac z tym na drugi koniec to pewnie dwa
    wiadra stalyby obok.

    >> Ja nikogo nie przekonuje do mojego stylu zycia. Dla Ciebie lepszym
    >> rozwiazaniem jest uniesiona na 30 cm pokrywka na smieciach, a dla mnie
    >> lepsze jest wyniesienie tego z kuchni.
    >
    > Uniesiona zdarza sie rzadko :-) Zwykle nie jest uniesiona, biegam co 3 dni
    > a nie co 3 godziny do garazu do duzego worka. No i kosz jest zamkniety wiec
    > nic nie smierdzi - worek za kazdym razem odwiazujesz i zawiazujesz na nowo
    > po wyrzuceniu do niego kapsla z piwa ? :-)

    Smrodkiem z kapsla to ja sie w ogole nie przejmuje. :-) Reszta jest
    zwyczajnie sucha, lub co najwyzej niesmierdzaca.

    >>> Po soku to akurat jest karton i jego do plastikow sie nie wyrzuca :-)
    >>
    >> Wyrzuca. Plastiki, kartony, metale, szklo. Wszystko do jednego wora.
    >
    > To macie inna segregacje. U mnie kartony osobno, szklo osobno. A kartonu
    > po soku czy mleku wyrzuca sie do ogolnego bo to polaczenie kartonu z folia
    > aluminiowa - takich sie u nas nie segreguje :)
    >
    >
    >>> Zgniatasz i zakrecasz nakretka. Nic nie rosnie :-) Teraz takie butelki
    >>> plastikowe robia ze nie trzeba zadnej prasy zeby ja sprasowac rekami
    >>> na cienko :)
    >>
    >> Rosnie. Nie zaklinaj rzeczywistosci
    >
    > Nie rosnie :-) W moim koszu zmiescilbym z 50 takich butelek wiec nawet jak u
    > Ciebie jedna by magicznie urosla - nic to praktycznie nie zmienia :)

    Zwiniesz karton po soku i zakrecisz korek. Jak go polozysz to sie nie
    rozwija? U nas na wschodzie sie rozwijaja. Oczywiscie, ze nie pompuja
    sie do pelnych rozmiwarow, ale nie da sie tego po chinsku jedno na
    drugim upchac.

    >> Przerabialismy w domu juz dwa wiadra. A tu mowa wlasciwie byla o
    >> szufladzie i nieszufladzie. W kwestii wiadra na suche odpady to nic nie
    >> zmienia.
    >
    > Zmienia wygode obslugi tego :) Tak samo jak wygodniej wyciagnac cukier
    > wysuwajac szuflade i siegajac po niego - tak samo wygodniej obsluguje sie
    > wysuwany kosz.

    Ja go wcale nie obsluguje. uchylam drzwiczki i bez schylania pierdykam
    co tam mam do pierdykniecia. Schylam sie jak wyjmuje wiadro. Ale te
    czynnosc to jednak wole robic z otwartym frontem zamiast pierdzielic sie
    z wiadrem pelnym smieci do gory i w bok.

    > Co ile wyciagasz wiadro? Ja tylko jak myje gruntownie kuchnie - z 3 x do roku.
    > Do wiadra wsadza sie worek ktory wyciaga sie bez wyciagania kosza :)

    Wyciagam wiadro za kazdym razem. Nie raz zdarzylo sie, ze worek byl
    dziurawy i pieknie pachnacy syf pociekl sobie z wora.

    >> Przy okacji trzeba uwazac na fronty z
    >> trzech stron i blat na gorze zeby nie poobijac.
    >
    > Na blat? Przeciez kosz wyjechal calkowicie przed blat :-) Demonizujesz
    > strasznie :) Pouzywalbys to tez bys chcial.

    Czemu kurna wszyscy w kolo twierdza, ze jak sie czegos nie chce to
    dlatego, ze sie nie ma, bo komus innemu sie podoba? Nie mam bo nie chce
    miec. Nie przekonuje mnie. Widze w tym wiecej wad niz zalet i do tego za
    wieksze pieniadze. Dieslem tez nie jezdze, bo nie lubie, bo klekot,
    smierdzi i krotko cieszy moca.

    >> Nie poobierasz sobie
    >> kartofelkow na stoleczku przy wiadrze, bo z przodu masz front do samego
    >> nieba. Nie widzialem w tym wygody jak robilem swoja kuchnie i nie widze
    >> dzis. Nie obchodzi mnie co komu sie podoba i nie mam zamiaru tego
    >> krytykowac. Ale zebym mial sobie cos takiego to nie znajduje argumentow
    >> za. W glupim cargo jak cos wypadnie niechcacy na dol to problem by to
    >> wyjac, a co dopiero grzebac sie ze smieciami.
    >
    > To czemu uzywasz cargo, a nie poleczek otwieranych na bok? :-)

    Bo cargo to wysuwane polki glebokich szafek. Nie siegam gleboko gdzies
    tam, tylko wszystko wyjezdza i mam jak na dloni od gory do dolu. Smieci
    tylko wrzucam w dziure.

    Pozdro.. TK


  • 63. Data: 2015-03-26 15:26:50
    Temat: Re: Fronty mebli kuchennych
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2015-03-26 o 14:36, Adam Sz. pisze:

    > A to jasne, jak zamowisz to wszystko zrobi. Ale nikt mi nie powie, ze dolna
    > polka otwierana na bok jest w jakimkolwiek stopniu wygodniejsza / lepsza
    > od wysuwanej 100% duzej szuflady :-)

    Nie polka tylko wiadro na smieci.

    Pozdro.. TK


  • 64. Data: 2015-03-26 15:33:29
    Temat: Re: Fronty mebli kuchennych
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2015-03-26 o 15:05, Adam Sz. pisze:
    > W dniu czwartek, 26 marca 2015 14:57:44 UTC+1 użytkownik Piotrek napisał:
    >
    >> No to powodzenia życzę jak Ci się zmieni koncepcja rozmieszczenia
    >> przedmiotów w szafkach.
    >>
    >> W przypadku drzwiczek, zmieniasz położenie półki - co zajmuje 30 sekund.
    >> W przypadku szuflad zamawiasz nowe fronty ...
    >
    > A po co mi sie ma zmienic niby? :)

    A ja zmienialem. Okazalo sie, ze burbon litrowy jest wyzszy od 0,7. :-)

    Pozdro.. TK


  • 65. Data: 2015-03-26 15:33:44
    Temat: Re: Fronty mebli kuchennych
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu czwartek, 26 marca 2015 13:50:21 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
    > Rosnie. Nie zaklinaj rzeczywistosci

    Rośnie bo i zakrętek nie ma. Dzieciaki na cos tam zbierają i zakrętki towar
    deficytowy.
    .
    > No i wezmy takie cos dla przykladu:
    > http://www.peka.pl/pl/page/kosze-na-smieci
    Tak na to patrzę i wg mnie użytkowo beznadziejne.
    Ale jak tam kto lubi i woli.
    Zauważyłem już kilkakrotnie że Adam jest podatny na marketingowe sztuczki.
    To że studia kuchenne coś proponują to nie zanczy że to funkcjonalne i wygodne tylko
    raczej dochodowe dla nich.
    ale znając Adama to napisze że kanapek do pracy nikt już nie nosi bo przecież na
    każdej stacji paliw tankując paliwo proponują kole i innego doga.
    Kanapki więc to takie nie trendy bo na nowoczesnych stacjach paliw proponuje cole i
    doga;)
    Co do kuchni to w dolnej zabudowie fajnie się szuflady sprawdzają oprócz szafki pod
    zlewozmywakiem bo tam lepiej zwykłe drzwiczki. Szafka narozna również drzwiczki i tam
    bez sensu wg mnie te wypasione carga przez które traci się sporo przestrzeni.
    Co do koloru to kto jak lubi ale nie jestem pewien czy na jasnych lakierowanych
    frontach mniej zabrudzenia widać niż na np. brązowej wendze.
    Wyżej jest dyskusja akryle ws lakierowane fronty. Akryle bez wątpienia trwalsze,
    pewnie mniej podatne na uszkodzenia ale koleżanka żony zaledwie niecały rok użytkuje
    kuchnie z białych płyt akrylowych i już narzeka właśnie że na łączeniach płyty i
    obrzeża brudne się robią. Ale ich jest w domu siedmioro więc warunki trochę inne niż
    w studio kuchennym na wystawie.


  • 66. Data: 2015-03-26 15:39:19
    Temat: Re: Fronty mebli kuchennych
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2015-03-26 o 14:44, Adam Sz. pisze:
    > W dniu czwartek, 26 marca 2015 14:39:06 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
    >
    >>> Dla mnie nie ma wygody kiedy moge sie walnac w leb o otwarta polke szafki :)
    >>
    >> Dla niewidomych montuje sie calkiem inne kuchnie. :-)
    >
    > Potwierdzasz tylko, ze w kuchni bywasz rzadko :)

    Gdzie tam. Nie wiem skad zalozenie, ze mam walic lbem w drzwiczki. Po
    prostu zamykam jak skoncze.

    >> Ale po kichu pytam drugi raz? Dlaczego podnoszenie do gory ma byc
    >> wygodniejsze od zamykania w poziomie?
    >
    > Juz napisalem - po to zeby nie walic w otwarty front glowa przy krzataniu sie
    > po kuchni (np. przy oproznianiu zmywarki, to sie robi przeciez codziennie :)

    Zmywarki to powinny byc dwie. Wychodzi taniej niz wypasiona szafka i nie
    trzeba ciagle przestawiac naczyn. Druga sprawa, to przewaznie szafki na
    gorze robi sie plytsze jak te na dole. Drzwiczki nie wystaja na pol
    kuchni i od czterech lat nie zdarzylo sie nikomu u mnie walniecie w
    otwarte drzwiczki. Za to i owszem spadl mi na glowe podnoszony do gory
    front. Rewelacja te fronty z silowniczkami. :-) Wiekszy to moze i reke
    zlamac.

    >> W kwestii wzrostu doszlismy juz do
    >> tego, ze lepiej na bok jak do gory. W kwestii finansow nawet nie ma co
    >> pytac.
    >
    > Kto doszedl? :-)
    > To ze scruffty mial zle zrobione fronty (po otwarciu na wysokosci oczu) nic
    > do tematu nie wnosi!

    Wnosi, bo dla zony bylo wygodnie, a dla niego nie.

    Pozdro.. TK


  • 67. Data: 2015-03-26 15:41:30
    Temat: Re: Fronty mebli kuchennych
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu czwartek, 26 marca 2015 14:44:10 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:
    > Potwierdzasz tylko, ze w kuchni bywasz rzadko :)
    Kurcze od lat mam w kuchni górne szafki otwierane na bok i łbem nie wyrżnełem
    jeszcze.;)
    A zmywarke bywa że i dwa razy dziennie opróżniam, zawsze rano ale czasami i dodatkowo
    wieczorem


  • 68. Data: 2015-03-26 15:53:01
    Temat: Re: Fronty mebli kuchennych
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2015-03-26 o 15:33, Kris pisze:

    > Co do koloru to kto jak lubi ale nie jestem pewien czy na jasnych lakierowanych
    frontach mniej zabrudzenia widać niż na np. brązowej wendze.

    Mam jedno i drugie. Na jasnym widac mniej palcow i kazdy lakier czy
    lepiej polysk ogolnie czysci sie znacznie lepiej. Przeciagniesz
    przewaznie sucha szmatka i z banki. Przy wenge trzeba chwile posiedziec.

    Pozdro.. TK


  • 69. Data: 2015-03-26 16:10:12
    Temat: Re: Fronty mebli kuchennych
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu czwartek, 26 marca 2015 15:53:01 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
    > Mam jedno i drugie. Na jasnym widac mniej palcow i kazdy lakier czy
    > lepiej polysk ogolnie czysci sie znacznie lepiej. Przeciagniesz
    > przewaznie sucha szmatka i z banki. Przy wenge trzeba chwile posiedziec.
    Czyści to ok ale po tych frontach na połysk które montowałem widać każde dotknięcie
    palucha jak światło pod kątem odpowiednim przyświeci.
    Ale to "zaleta "poysku" chyba.
    Płyty meblowe, brązowa wenga jakby mniej podatne na to były
    Jednak już na blacie z czarnej vengi(venga luisiana wg nazw producenta)jest gorzej,
    paluchy i smugi widać.
    Pewno różne rzeczy maja na to wpływ i trudno jednoznacznie zawyrokować ze to lepsze
    od tamtego.


  • 70. Data: 2015-03-26 16:21:02
    Temat: Re: Fronty mebli kuchennych
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Adam Sz." napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:8e495b9d-5631-4401-aa9e-7902a90a1bf3@go
    oglegroups.com...

    > Opakowania po jogurtach, smietanach, maslach i tym podobnych po zuzyciu
    > moj
    > pies wylizuje do czysta i leca do segregacji :-) Papier owszem - tlustego
    > nie umyjesz, wiec leci do koszta ogolnego. Folia po wedlinach czy serze -
    > jaki tam tluszcz? Moze jedynie po tlustym boczku. Wszystko laduje do
    > segregacji.

    Nie lubisz "segregatorów" że im dodatkową robotę dokładasz? Przecież oni to
    wywalają z powrotem do zmieszanych...

    Dla ścisłości tam gdzie są cementownie albo spalarnie to kubeczki po
    jogurtach czy folia bo jedzeniu może być zbierana i palona, ale w reszcie
    kraju to trafia na wysypisko - "segregatorki" to wybierają z taśmy i
    wywalają.

    >> Reklamówek tzw. jednorazówek w ogóle ze sklepów nie biorę.
    >> Pozostają więc opakowania po napojach (kartoniki bo sokach czy mleku) i
    >> pety - ile tego zużywasz do śniadania?

    > Kartonow po sokach i mleku u mnie sie nie segreguje - leca do ogolnego!
    > Oprocz tego pozostaje cala MASA plastikow po roznego typu produktach
    > nie-spozywczych. Wszystko praktycznie jest opakowane w plastik / blistr.

    Masa? Nie przeczę że teraz nawet byle śrubki są pakowane w plastik ale u
    mnie tego jest jedno dwa na tydzień a nie masa każdego dnia.

    > Przede mna lezy obudowa do telefonu - zonka se zamowila, poczta
    > przywiozla.
    > Oczywiscie opakowanie blistr plastik - poleci do segregacji zaraz.

    Ok, no i takich właśnie śmieci mam kilka w tygodniu a nie masę dziennie.

    > Leza
    > witaminki centrum24 - opakowanie plastikowe zaraz sie skonczy - do
    > segregacji.

    Rozumiem, że chodzi ci o blistr a nie a opakowanie które miało bezpośredni
    kontakt z tabletkami bo jeśli to drugie to znowu niepotrzebnie dokładasz
    komuś pracy...

    > Codziennie kupuje sie cos, z czego opakowanie leci do segregacji :) Jakbym
    > mial z tym zapychac do garazu do duzego worka to bym maraton w domu
    > przeszedl :)

    Codziennie? Codziennie to chleb kupuję, co 2-3 dni świeże wędliny i mięso a
    resztę raz w tygodniu. I tak po takich tygodniowych zakupach jest tego
    trochę (choćby folia termokurczliwa którą owijają zgrzewki wody, czy mleka)
    i wtedy przynoszę worek wrzucam tam wszystko i gotowe, ale to nie jest
    codziennie.

    >> > Zadne lanserskie - WSZYSTKIE :) Idz do dowolnego stolarza co robi
    >> > kuchnie
    >> > to zaden nie zaproponuje Ci dolnych polek otwieranych na bok.

    >> Może i nie zaproponuje co nie znaczy że nie zrobi jak zechcesz.

    > A to jasne, jak zamowisz to wszystko zrobi. Ale nikt mi nie powie, ze
    > dolna
    > polka otwierana na bok jest w jakimkolwiek stopniu wygodniejsza / lepsza
    > od wysuwanej 100% duzej szuflady :-)

    Nie jest wygodniejsza. Co do dolnych półek to się z Tobą zgadzam - cargo
    jest najczęściej wygodniejsze. Tyle że jest znacznie mniej dziecio-odporne
    zarówno pod względem wytrzymałości jak i hałasu :-)

    Pozdrawiam
    Ergie

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1