-
31. Data: 2011-04-07 14:05:29
Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Wed, 6 Apr 2011 21:01:53 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
> Kapsel wrote:
>> Wed, 6 Apr 2011 14:37:09 +0200, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Wed, 6 Apr 2011 11:31:05 +0200, Kapsel napisał(a):
>>>
>>>> Wed, 6 Apr 2011 11:16:07 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia Wed, 6 Apr 2011 11:13:36 +0200, Kapsel napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Natomiast dziś sprzątaczka nieco zawstydzona przekazała mi, że
>>>>>> jakiś sąsiad (tym razem strzelam że z dołu) skarżył się, że mu
>>>>>> śmiecę balkon dokarmiając ptaki zimą.
>>>>>
>>>>> A dokarmiasz? - jesli tak, to przestań to robić na balkonie: śmieci
>>>>> spadają, rozrzucone przez ptaki i wiatr. Więc facet ma rację.
>>>>
>>>> Dokarmiam, zimą :)
>>>> Jakiś dziwny może jestem, ale zimą to na balkon zaglądam tylko raz
>>>> na dzień - żeby wysypać coś ptakom właśnie. Trochę mi też nasyfiły
>>>> na moim balkonie, ale to raz na tydzień szczotka/odkurzacz i wsio.
>>>> Poza zimą natomiast nie dokarmiam, bo nie trzeba (ani w sumie nie
>>>> należy).
>>>>
>>>> Nie wpadłbym na to, że to jest jakiś wielki problem z tym balkonem,
>>>> ewidentnie nie nadaję się do mieszkania w bloku :|
>>>
>>> Wiesz, jakbym np miała wywieszone pranie na tym balkonie poniżej
>>> Twojego, albo po prostu chciała mieć tam czysto, no to byłbyś z tym
>>> dokarmianiem bardzo uciążliwy, a co do prania toby mnie wręcz
>>> trafiał szlag.
>>
>> Z praniem fakt, łupiny po orzechach i inne specjały mogłyby
>> zaflujać... Ale żeby pranie na balkonie w styczniu?... ;D
>
> bardzo fajnie sie wymraża pranie w zimie...
Ja uwielbiam zimowe powietzre - nawet suszarki nie używam, tylko wymrażam
pranie, pięknie bowiem pachnie potem, zwłaszcza że za oknem mam sosny.
-
32. Data: 2011-04-08 12:31:40
Temat: Re: Hała?liwi s?siedzi
Od: Przesmiewca <b...@o...pl>
"Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał(a):
>bardzo fajnie sie wymraża pranie w zimie...
I fajnie mozna je polamac. Kiedys tak polamalem
rekaw w koszuli :)
-
33. Data: 2011-04-08 14:20:45
Temat: Re: Hała?liwi s?siedzi
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 08 Apr 2011 14:31:40 +0200, Przesmiewca napisał(a):
> "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>>bardzo fajnie sie wymraża pranie w zimie...
>
> I fajnie mozna je polamac. Kiedys tak polamalem
> rekaw w koszuli :)
Się czeka, aż zupełnie wyschnie/wysublimuje.
-
34. Data: 2011-04-09 10:32:03
Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
Od: sendilkelm <s...@o...pl>
W dniu 2011-04-07 16:05, Ikselka pisze:
> Ja uwielbiam zimowe powietzre - nawet suszarki nie używam, tylko wymrażam
> pranie, pięknie bowiem pachnie potem
Cóż, są różne zboczenia.
--
sendilkelm
-
35. Data: 2011-04-09 10:45:03
Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sat, 09 Apr 2011 12:32:03 +0200, sendilkelm napisał(a):
> W dniu 2011-04-07 16:05, Ikselka pisze:
>
>> Ja uwielbiam zimowe powietzre - nawet suszarki nie używam, tylko wymrażam
>> pranie, pięknie bowiem pachnie potem
>
> Cóż, są różne zboczenia.
...pięknie po(tem) pachnie; nie "potem" :-D
-
36. Data: 2011-05-02 07:14:48
Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
Od: "/// Kaszpir ///" <z...@g...com>
> Urzędują za ścianą hałaśliwi sąsiedzi - dzieci wysokie tony, rodzice
> krzyczący na dzieci niższe tony, wszyscy jednak za głośno. Oczywiście
> próby zwracania uwagi spełzają na niczym.
W nowym budownictwie według mnie gorzej się mieszka niż w starym ...
Co z tego że budynki ładniej wyglądają , są cieplejsze , mają lepiej
rozplanowane przestrzenie i itd jak w większości są dużo głośniejsze i
gorzej wyciszone ...
Niestety w nowym budownictwie wykorzystuje się gazobeton , który ma
fakt ma świetne właściwości cieplne , ale ma fatalne
"dźwiękochłonne" , a developerzy "zapominają" o stosowaniu wyciszeń i
itd , aby poprawić komfort ...
Później słychać rozmowy sąsiadów , spłukiwanie wody i itd ...
Sam mieszkam w nowym budownictwie , mam cichych i spokojnych sąsiadów
i to mnie ratuje przed hałasem ...
Niestety "dźwiękochłonność" ścian jest fatalna i słychać czasami
rozmowy , spłukiwanie wody i itd ...
Dodatkowo okolica cicha i spokojna i tym bardziej czlowiek może się
"wsłuchać" ...
Dodatkowo ludzie urządzają mieszkania zupełnie inaczej jak w starym
budownictwie. Obecnie królują panele i płytki. Bardzo często ludzie
oszczedzają i kupują najtańsze (najcieńsze) panele i najtańszy
(najcieńszy) podkład tłumiący pod panele , dodatkowo mała ilość mebli
w mieszkaniach , brak dywanów i mamy zupełny brak pochłaniania
dźwięków ...
Ja sam mam dwójkę dzieci. Zapewne też jesteśmy uciążliwi dla
sąsiadów ...
Staramy się aby było jak najciszej , ale nie da się uzyskać idealnej
ciszy ...
Mnie np. wkurza najbardziej jak sąsiedzi palą na balkonach. Naprawdę
tego nie rozumiem ...
Nie palą w domach , a palą na balkonach i smrodzą innym wprost do
innych mieszkań , a dodatkowo zasmradzają dymem papierosowym wyłożone
na balkonach prania ...
Czasami szlak mnie trafia. Okna pootwierane a w domu smród
papierosów , a pranie przesiąknięte dymem papierosowym ...
Zapewne gdybym rozpalił grilla na balkonie to od razu byłby raban , że
smrodzę , a Ci co palą papierosy na balkonie to nie widzą problemu ...
Tak samo wkurza mnie jak widzę ludzi którzy wyprowadzają psy.
Właściciel z pieskiem nie przejmuje się że piesek szcza na samochód
sąsiada , wali kupę przez klatką i itd ...
Zero stresu ...
Zapewne jakby inny piesek olał jego samochód to od razu była by
awantura ...
Ja przenoszę sie do domku , ale już widzę że mieszkanie w domku też ma
swoje "niedogodności".
Mimo że będę mieszkał na mini osiedlu , gdzie działki są po około
1000m2 , to już widzę że niemalże każdy od razu kupił sobie psa ...
Tylko zastanawiam się po co ? Jak do ochrony to raczej nie wiem czy
nie lepiej alarm , bo psa przecież można szybko i cicho wyeliminować
(otruć) i taka przeszkoda nie jest dla złodzieja żadnym problem , a
jedynie bezsensowne szczekanie psów bardziej "uodpornia" sąsiadów i
sąsiedzi zupełnie nie reagują na szczekania psów ...
Ideałem by było mieć dom z działką z 10tys m2. Wtedy będzie cicho i
spokojnie , ale dojdą inne problemy (zajmowanie sie tak dużą działką i
problemy wynikające z tak dużej działki ...)
-
37. Data: 2011-05-02 09:20:53
Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
Od: Jakub Tarczewski <a...@o...eu>
> Mimo że będę mieszkał na mini osiedlu , gdzie działki są po około
> 1000m2 , to już widzę że niemalże każdy od razu kupił sobie psa ...
> Tylko zastanawiam się po co ? Jak do ochrony to raczej nie wiem czy
> nie lepiej alarm , bo psa przecież można szybko i cicho wyeliminować
> (otruć) i taka przeszkoda nie jest dla złodzieja żadnym problem , a
> jedynie bezsensowne szczekanie psów bardziej "uodpornia" sąsiadów i
> sąsiedzi zupełnie nie reagują na szczekania psów ...
Jak sam napisałeś, pies to bardzo kiepski zamiennik systemu alarmowego,
więc może te psy są z zupełnie innych powodów? Może po prostu sąsiedzi
lubią zwierzęta, w szczególności psy? Może psa niekoniecznie trzeba mieć
"po coś"?
A co do hałasu -jeśli "sąsiedzi zupełnie nie reagują na szczekania psów"
(w tej liczbie Ty, jako sąsiad tych sąsiadów) to chyba nie ma problemu?
-
38. Data: 2011-05-02 09:28:34
Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 2 May 2011 00:14:48 -0700 (PDT), /// Kaszpir /// napisał(a):
> Mimo że będę mieszkał na mini osiedlu , gdzie działki są po około
> 1000m2 , to już widzę że niemalże każdy od razu kupił sobie psa ...
> Tylko zastanawiam się po co ?
Oni zapewne też nie wiedzą, ale spoko, "w razie czego" przecież istnieją
schroniska, więc posiadacze psów nie czują się zbyt obciążeni
odpowiedzialnością... I właśnie dlatego jestem przeciwna schroniskom dla
psów.
:-/
> Jak do ochrony to raczej nie wiem czy
> nie lepiej alarm , bo psa przecież można szybko i cicho wyeliminować
> (otruć) i taka przeszkoda nie jest dla złodzieja żadnym problem , a
> jedynie bezsensowne szczekanie psów bardziej "uodpornia" sąsiadów i
> sąsiedzi zupełnie nie reagują na szczekania psów ...
Dokładnie.
> Ideałem by było mieć dom z działką z 10tys m2. Wtedy będzie cicho i
> spokojnie , ale dojdą inne problemy (zajmowanie sie tak dużą działką i
> problemy wynikające z tak dużej działki ...)
Atam.
Las posadziłam. Mam psy i przynajmniej wiem, po co - żeby miały ten las do
biegania, taki własny psi raj za życia, aż do samej śmierci. Schronisko im
nie grozi :-)