eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieIle NAPRAWDĘ kosztuje dom?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 41. Data: 2014-01-17 11:09:30
    Temat: Re: Ile NAPRAWDĘ kosztuje dom?
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "mcs" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:52d8e8a1$0$2354$6...@n...neostrada
    .pl...

    >> W dodatku większość wydatków mam już posortowanych i uporządkowanych więc
    >> jestem gotów na śledztwo. Mam też kosztorys jaki przedstawiłem w banku
    >> (wystarczy zeskanować). Jeśli chcesz to wrzucę gdzieś i dam linka.

    > Nie mam zamiaru Cię rozliczać. Dziwi mnie tylko Twoja rozległa opowieść o
    > budowie i skupianie się na opisach działań przynoszących groszowe zyski a
    > wspominanie tylko mimochodem o krociowych oszczędnościach. Co takiego
    > doradził kierownik, że poczyniłeś duże oszczędności?

    Miałem zrobione badania geotechniczne gruntu, ale projektant i tak się uparł
    by robić ławę szerokości 60cm i na tym murować ścianę fundamentową z
    bloczków i tak zaprojektował. Dodatkowo zaprojektował w kilku miejscach
    szerokie stożkowe stopy pod słupy.

    Kierownik uwzględnił wyniki badań i przeprojektował fundamenty tak że
    zamiast lanych ław i murowanych ścian były od razu lane ściany o szerokości
    35-40 w zależności od potrzeb. Przy okazji zlikwidował te stopu a zamiast
    nich zaprojektował normalną ścianę fundamentową tyle że wąską.
    Przeprojektował jeszcze podparcie schodów wewnętrznych tak że nie wymagały
    osobnego fundamentu.

    Dzięki temu zamiast szerokich wykopów zrobiliśmy tylko wąskie rowki, włożyli
    w nie folię, dystanse i zbrojenie i lali beton bez szalunków. Potrzebny był
    tylko niski szalunek ponad gruntem. Całość wyszła kilka tysięcy taniej niż
    gdybym zrobił tak jak w projekcie. Czasowo wyszło pewnie podobnie bo według
    projektu musiałbym murować ciężkie bloczki, a tak to ręcznie kopałem więc
    kilka tygodni na to zeszło.

    Idziemy dalej - ciągle poziom zero. Z obrębu fundamentów został tylko
    usunięty humus więc do zasypania było znacznie mniej objętości niż gdybym
    zrobił wielki wykop - kolejna oszczędność. Trzeci oszczędność to wysłanie
    mnie po papę do producenta (sam bym o tym nie pomyślał).

    Efekt był taki że po skończeniu fundamentów dookoła rosła trawa - teren
    budowy nie był nigdzie zryty ciężkim sprzętem, a w kieszeni zostało kilka
    tysięcy.

    > Jaki to bank, że nie okreśłił terminu oddania budynku do użytkowania, że z
    > takim spokojem budowałeś? Taka informacja też może się komuś przydać.

    Skąd to przypuszczenie że nie określił? Bank określił zarówno termin wypłaty
    ostatniej transzy jak i termin oddania budynku do użytkowania. Oba te
    terminy przekroczyliśmy i zapłaciliśmy kilka stów (nie pamiętam 500 albo
    800) za sporządzenie aneksu z nowymi terminami.

    Oczywiście sporządzenie aneksu wymagało wizyty kogoś kto zrobił zdjęcia,
    następnie oceniał je ich rzeczoznawca itd.

    Bank to Millenium, ale z tego co wiem, to w innych jest tak samo. Dla banku
    istotne jest to aby ze zdjęć wynikało że zrobione jest więcej niż wynosi
    wypłacona suma.

    >> A teraz długo:
    >> Zawsze byłem ja. [...]

    > Sam szalowałeś,

    Tak, ale jak wyżej napisałem, do zaszalowania miałem tylko tę część
    fundamentów która wystawała ponad ziemię. Czyli niewiele. W najniższym
    punkcie to była jedna deska,tak gdzie było wyżej zrobiłem z płyt OSB
    pociętych wzdłuż.

    > murowałeś fundamenty

    nie murowałem

    > i ściany

    tak - beton komórkowy na klej- to była najszybsza cześć budowy.

    > stawiałeś więźbę

    tak - zbijałem "trójkąty" i następnie za pomocą liny ustawialiśmy je do
    pionu.

    > i kładłeś blachę na dach

    Mam gonty bitumiczne i tak sam je przybijałem, blachy sam bym nie położył

    > robiłeś instalację C.O

    Tak za wyjątkiem podłączenia kotła.

    > i wod-kan?

    ??? To chyba najprostsze. To już robiłem wcześniej wielokrotnie.

    > I robiłeś to pierwszy raz sam podczas budowy swojego pierwszego domu mając
    > czasami do pomocy równie niedoświadczonych pomocników?

    Po pierwsze miałem dobrego kierownika który mi pokazał co i jak na etapie
    fundamentów np. jak przygotować zbrojenie.
    Po drugie miałem odpowiednie narzędzia - do wiązania zbrojenia używałem
    kluczyka i drutów z oczkami które ktoś kiedyś tu polecał. Przy murowaniu
    ścian używałem poziomicy laserowej itd
    Po trzecie zakładając samodzielną budowę wybrałem odpowiednią technologię
    czyli właśnie ściany z betonu komórkowego dach kryty gontami bitumicznymi
    itd.
    Po czwarte i najważniejsze miałem chęci - wykopanie rowka pod fundament albo
    przyłącze nie wymaga doświadczenia tylko chęci i samozaparcia.

    Nowością dla mnie były fundamenty i murowanie ścian. Zrobienie więźby nie
    różni się znacząco od zrobienia wiaty czy altanki a te już wcześniej
    robiłem.
    Co do wykończeniówki jak wielokrotnie pisałem zajmowałem się tym dorywczo
    wcześniej, no i mieszkałem w dwóch domach i kilku mieszkaniach więc kilka
    dużych remontów mam za sobą.

    Kolejna ważna sprawa to ta grupa. Zacząłem ją czytać na kilka lat przed
    rozpoczęciem budowy. Oprócz tego prenumerowałem muratora, przeczytałem
    "Poradnik majstra budowlanego" - choć ten mi się nie przydał. Najwięcej
    nauczyłem się z tej grupy z doświadczenia innych budujących.

    Jeśli chodzi o elektrykę, wentylację i ogrzewanie to odpowiednią teorię
    poznałem na studiach, a wentylacją zajmowałem się też chwilę zawodowo.

    Gładzie robiłem wcześniej wielokrotnie. Nie wiem, co jeszcze - a
    ocieplenie - no tu bym żadnego fachowca nie wołał - to musi być zrobione
    dobrze i jak czytasz tę grupę to nie tylko ja samodzielnie kładłem wełnę.

    > Do tego kilka-kilkanaście razy do pomocy przyszli kolega lub koleżanka
    > koleżanka ;-) Tak to można wieczorami budować przez 3 lata ;-)

    [ciach]

    > Patrzę na to zestawienie i jakoś tak ... nietypowo.
    > Jaką murłatę masz?

    16x16

    > Na pręt M12 ją mocowałeś?

    tak

    > I gwintowany pręt na 90* wyginałeś?

    Nie bo jak pierwszy spróbowałem to się urwał :-) - gwint zadziałał jak karb.
    Zrobiłem sobie "szablon" z zaokrąglonej deski i giąłem po tej desce tak że
    sumarycznie było 90 stopni ale nie ostro, a po łuku.

    > Gwoździe 4" o połowę droższe od 3"?

    Jedne kupiłem na promocji w LM (50% na gwoździe) zupełnie przypadkiem gdy
    szukałem czegoś innego. W ogóle to i tak przepłaciłem bo dopiero później
    siędowiedziałem, że w Gliwicach jest fabryka (a w zasadzie "fabryczka" i
    można kupić bezpośrednio taniej.

    >> Za to jak widać złącza ciesielskie kupiłem całkiem tanio.

    > Hmmm, ja kupowałem tylko łączniki krokwi, bo resztę cieśla robił na
    > zaciosy, ale płaciłem 1,7 PLN za sztukę.

    No to jest właśnie tanio. Tu masz przykład z LM, w Casto było jeszcze drożej
    a w hurtowniach po ok. 3 zł / sztuka. Najtaniej chyba za 2,5 znalazłem.
    http://www.leroymerlin.pl/konstrukcje-drewniane-i-me
    talowe/okucia-i-mocowania/katowniki-i-laczniki/laczn
    ik-krokwiowy-32x210-lewy,p58936,l461.html

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 42. Data: 2014-01-17 13:10:39
    Temat: Re: Ile NAPRAWDĘ kosztuje dom?
    Od: "mcs" <...@...pl>

    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:lbavgv$nit$1@node2.news.atman.pl...

    [...]

    No tak, wszystko można (spróbować) wytłumaczyć.
    Specjalistyczne narzędzia: kluczyk do zbrojeń, poziomica lasrowa i itp.
    Najciekawsze co to jest to itp. Pewnie zagęszczarka, którą tnąc koszty
    kupiłeś ... wie po co? Żeby zagęścić 30 cm piasku? Grabie trzeba było kupić
    ;-)
    Szalunki skończyłeś na poziomie gruntu? A strop, wieniec, schody? Też
    wszystko sam?

    Na dodatek kupiłeś coś w miejscu, które służy wyłacznie do oglądania towaru?
    Nie znając ceny wydałeś kasę, bo napisane było -50% ? A wyszło 50% drożej.

    Czytając Twoją beletrystykę widać, że jesteś człowiekiem renesansu. I do
    pióra i do kielni. Szczególnie ta nowela o kosztorysowaniu jest fajna. A
    szacowanie ilości kabla elektrycznego w domu 200m2 na poziomie 200 mb to
    majstersztyk.
    Albo w innym odcinku o wstawianiu okien w zimę. To ten super kierownik tak
    polecał?

    Zastanawiam się, dlaczego to wsystko wypisujesz? Przecież gdybyś chciał
    pomóc napisałbyś np., że niedoszacowałeś kabla, bo zamiast 200m wyszło 900m.
    To byłaby jakaś przydatna informacja. Chociaż rady kogoś, kto pomimo
    wsześniejszych wtop z wydatkami kupuje deszczownicę i krany na etapie stanu
    surowego licząc się z tym, że może zabraknąć kasy na tynki i posadzki trudno
    brać na serio.

    zdrowia życzę!

    mcs



  • 43. Data: 2014-01-17 16:18:57
    Temat: Re: Ile NAPRAWDĘ kosztuje dom?
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "mcs" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:52d91dc5$0$2137$6...@n...neostrada
    .pl...

    > No tak, wszystko można (spróbować) wytłumaczyć.
    > Specjalistyczne narzędzia: kluczyk do zbrojeń, poziomica lasrowa i itp.
    > Najciekawsze co to jest to itp. Pewnie zagęszczarka, którą tnąc koszty
    > kupiłeś ... wie po co? Żeby zagęścić 30 cm piasku? Grabie trzeba było
    > kupić ;-)

    Zagęszczarkę kupiłem znacznie później do robienia podjazdu i ścieżek.
    Fundamenty mam zasypane żwirem. Inna sprawa że do zagęszczania fundamentów
    to trzeba by tzw. skoczka a nie zagęszczarkę.

    > Szalunki skończyłeś na poziomie gruntu? A strop, wieniec, schody? Też
    > wszystko sam?

    Pisałem - strop z płyt, wieniec jest z zewnątrz obmurowany bloczkami więc
    nic nie trzeba było szalować.

    Schody były proste: płyta osb na spód do tego dwa paski na sztorc po bokach.
    Rozpiąłem miarkę od podłogi do sufitu i rzucałem laser na poziomy
    poszczególnych przyszłych stopni rysując poziome kreski. Następnie wzdłuż
    tych kresek używając kątownika odznaczałem szerokości kolejnych stopni.

    > Na dodatek kupiłeś coś w miejscu, które służy wyłacznie do oglądania
    > towaru? Nie znając ceny wydałeś kasę, bo napisane było -50% ? A wyszło 50%
    > drożej.

    50% drożej od czego? Przez internet gwoździ nie zamówię z uwagi na koszt
    przesyłki, lokalnego producenta wtedy jeszcze nie znałem, a moje
    doświadczenie z okolicznymi hurtowniami było taki że szkoda paliwa by jechać
    i się dowiedzieć, że jest drożej.

    > Czytając Twoją beletrystykę widać, że jesteś człowiekiem renesansu. I do
    > pióra i do kielni. Szczególnie ta nowela o kosztorysowaniu jest fajna. A
    > szacowanie ilości kabla elektrycznego w domu 200m2 na poziomie 200 mb to
    > majstersztyk.

    Ja potrafię się przyznać do błędu. Skoro ja uczyłem się na cudzych błędach
    to nich inni się naucza na moich. Wcześniej instalacje robiłem tylko w
    mieszkaniach i na etapie kosztorysu nie skojarzyłem że w domu będzie tyle
    równoległych obwodów.

    > Albo w innym odcinku o wstawianiu okien w zimę. To ten super kierownik tak
    > polecał?

    Tego zupełnie nie rozumiem? O co Ci chodzi? Nie zdążyłem na jesieni, a
    chciałem jak najszybciej zamknąć dom i zacząć grzać by ręce nie marzły przy
    instalacjach. Spójrz na termometr - teraz też jest zima i co z tego skoro
    jest +5 i można montować okna.

    A tak przy okazji w temperaturach ujemnych tez montują używają po prostu
    pianek zimowych.

    > Zastanawiam się, dlaczego to wsystko wypisujesz?

    Opisałem mniej więcej po kolei cały proces niby "kosztorysowania" a że przy
    okazji wtrąciłem kilka dygresji i przyznałem się do kilku błędów to może
    komuś się przyda.

    > Przecież gdybyś chciał pomóc napisałbyś np., że niedoszacowałeś kabla, bo
    > zamiast 200m wyszło 900m. To byłaby jakaś przydatna informacja.

    Ale to nie ten wątek. Tu piszemy o kosztach całości. A o błędach przy
    okazji. Przedstawiłem mój sposób w jaki doszedłem do swojego niby kosztorysu
    może się komuś przyda może nie.

    > Chociaż rady kogoś, kto pomimo wcześniejszych wtop z wydatkami kupuje
    > deszczownicę i krany na etapie stanu surowego licząc się z tym, że może
    > zabraknąć kasy na tynki i posadzki trudno brać na serio.

    ??? Gdzie to wyczytałeś. Deszczownicę i krany kupiłem w tym czasie co
    kafelki, krótko po tynkach i dawno po wylewkach.

    Pozdrawiam
    Ergie



  • 44. Data: 2014-01-20 09:27:54
    Temat: Re: Ile NAPRAWDĘ kosztuje dom?
    Od: "mcs" <...@...pl>

    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:lbbhl6$q8g$1@node1.news.atman.pl...

    > Inna sprawa że do zagęszczania fundamentów to trzeba by tzw. skoczka a
    > nie zagęszczarkę.

    Dlaczego? Nie wolno zagęszczarką?

    >
    > Pisałem - strop z płyt, wieniec jest z zewnątrz obmurowany bloczkami więc
    > nic nie trzeba było szalować.

    To jaką grubą masz ścianę?

    > Schody były proste: płyta osb na spód do tego dwa paski na sztorc po
    > bokach. Rozpiąłem miarkę od podłogi do sufitu i rzucałem laser na poziomy
    > poszczególnych przyszłych stopni rysując poziome kreski. Następnie wzdłuż
    > tych kresek używając kątownika odznaczałem szerokości kolejnych stopni.

    Nie wiem czy dobrze sobie imaginuję Twój opis. Jaką poziomicą można zrobić
    coś takiego?

    >> Na dodatek kupiłeś coś w miejscu, które służy wyłacznie do oglądania
    >> towaru? Nie znając ceny wydałeś kasę, bo napisane było -50% ? A wyszło
    >> 50% drożej.
    >
    > 50% drożej od czego? Przez internet gwoździ nie zamówię z uwagi na koszt
    > przesyłki, lokalnego producenta wtedy jeszcze nie znałem, a moje
    > doświadczenie z okolicznymi hurtowniami było taki że szkoda paliwa by
    > jechać i się dowiedzieć, że jest drożej.

    50% drożej niż w pierwszym lepszym sklepie. Żeby poznać cenę nie trzeba
    jechac do sklepu, wystarczy zadzwonić.
    Dziwi mnie tylko, że kupiłeś coś nie mając porównania cen, a garść nakrętek
    kupujesz przez net.

    >
    >> Albo w innym odcinku o wstawianiu okien w zimę. To ten super kierownik
    >> tak polecał?
    >
    > Tego zupełnie nie rozumiem? O co Ci chodzi? Nie zdążyłem na jesieni, a
    > chciałem jak najszybciej zamknąć dom i zacząć grzać by ręce nie marzły
    > przy instalacjach. Spójrz na termometr - teraz też jest zima i co z tego
    > skoro jest +5 i można montować okna.
    > A tak przy okazji w temperaturach ujemnych tez montują używają po prostu
    > pianek zimowych.
    >

    Bardziej chodziło mi o sens zamykania budowy w zimę, zamiast zostawienia by
    wysychała.
    Czym grzałeś i ile Cię to kosztowało? W jakich latach budowałeś?
    W ogóle zrezygnowałeś z ocieplenia?

    > Opisałem mniej więcej po kolei cały proces niby "kosztorysowania" a że
    > przy okazji wtrąciłem kilka dygresji i przyznałem się do kilku błędów to
    > może komuś się przyda.

    Trzeba było zacząć od tego, że największy błąd to projekt indywidualny ;-)

    pozdrawiam

    mcs



  • 45. Data: 2014-01-20 11:18:53
    Temat: Re: Ile NAPRAWDĘ kosztuje dom?
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "mcs" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:52dcde0c$0$2220$6...@n...neostrada
    .pl...

    >> Inna sprawa że do zagęszczania fundamentów to trzeba by tzw. skoczka a
    >> nie zagęszczarkę.

    > Dlaczego? Nie wolno zagęszczarką?

    Zakazu nie ma, ale zagęszczarka (taka ręczna ok. 100kg) zagęszcza kilka cm,
    a skoczek kilkanaście.

    >> Pisałem - strop z płyt, wieniec jest z zewnątrz obmurowany bloczkami więc
    >> nic nie trzeba było szalować.

    > To jaką grubą masz ścianę?

    40cm.

    >> Schody były proste: płyta osb na spód do tego dwa paski na sztorc po
    >> bokach. Rozpiąłem miarkę od podłogi do sufitu i rzucałem laser na poziomy
    >> poszczególnych przyszłych stopni rysując poziome kreski. Następnie wzdłuż
    >> tych kresek używając kątownika odznaczałem szerokości kolejnych stopni.

    > Nie wiem czy dobrze sobie imaginuję Twój opis. Jaką poziomicą można zrobić
    > coś takiego?

    Ja ma taką:
    http://archiwum.allegro.pl/oferta/laser-krzyzowy-pcl
    -20-bosch-pokrowiec-kolumna-i3193320055.html

    Mogę ją zamocować na dowolnej wysokości na tej kolumnie i rzucić poziomą
    płaszczyznę w dowolnym kierunku.

    > 50% drożej niż w pierwszym lepszym sklepie. Żeby poznać cenę nie trzeba
    > jechac do sklepu, wystarczy zadzwonić.
    > Dziwi mnie tylko, że kupiłeś coś nie mając porównania cen, a garść
    > nakrętek kupujesz przez net.

    Nie znam sklepu z gwoździami w mojej okolicy. Jedynie hurtownie i
    supermarkety. Pewnie jakieś są ale ja ich po prostu nie znam. Hurtownie
    skutecznie zniechęciły mnie swoimi cenami drobiazgów które wcześniej
    kupowałem. Druga sprawa godziny otwarcia hurtowni i ich lokalizacja sprawa
    że nawet jak coś jest kilka zł tańsze to nie opłaca się po jedną rzecz
    jechać, a do marketu i tak jeżdżę co tydzień po zakupu spożywcze.

    Gdybym nakrętek potrzebował więcej to pewnie przesyłka byłaby na tyle droga
    że tez bym musiał je kupić gdzieś lokalnie, ale przy tej ilości kulturalnie
    je sobie kupiłem kilkoma kliknięciami siedząc wieczorem na kanapie.

    >>> Albo w innym odcinku o wstawianiu okien w zimę. To ten super kierownik
    >>> tak polecał?

    >> Tego zupełnie nie rozumiem? O co Ci chodzi? Nie zdążyłem na jesieni, a
    >> chciałem jak najszybciej zamknąć dom i zacząć grzać by ręce nie marzły
    >> przy instalacjach. Spójrz na termometr - teraz też jest zima i co z tego
    >> skoro jest +5 i można montować okna.
    >> A tak przy okazji w temperaturach ujemnych tez montują używają po prostu
    >> pianek zimowych.

    > Bardziej chodziło mi o sens zamykania budowy w zimę, zamiast zostawienia
    > by wysychała.

    Ale co tam ma schnąć? Przypominam ściany to Ytong na klej. :-)

    > Czym grzałeś i ile Cię to kosztowało?

    Tzw. Kozą. Rurę wystawiłem przez jedno specjalnie niewstawione okno. Paliłem
    deski i płyty OSB, które mi pozostały. Trochę desek było z tych mini
    szalunków fundamentów, kilka płyt OSB z szalunków schodów i sporo ścinków z
    więźby dachowej. Mam krokwie około 5,5 metra a w tartaku nie chciało im się
    docinać i dali mi 6 metrowe w cenie krótszych. Paliłem tylko wtedy gdy byłem
    na budowie, więc nawet w zimę nie wypaliłem całego drewna jakie miałem.
    Resztę dopaliłem w ciągu roku np. po zrobieniu wylewek by szybciej schły.

    > W jakich latach budowałeś?

    Zacząłem w 2010, SSZ osiągnęliśmy na przełomie 11/12, a przeprowadziliśmy
    się na początku 2013. Ale wtedy wykończone były tylko dwa pokoje, kuchnia i
    jedna z łazienek.

    > W ogóle zrezygnowałeś z ocieplenia?

    Na ścianach, tak. Mam tylko Ytong 40cm

    >> Opisałem mniej więcej po kolei cały proces niby "kosztorysowania" a że
    >> przy okazji wtrąciłem kilka dygresji i przyznałem się do kilku błędów to
    >> może komuś się przyda.

    > Trzeba było zacząć od tego, że największy błąd to projekt indywidualny ;-)

    Pisałem już kiedyś na ten temat. Niestety nic gotowego tej wielkości nam nie
    pasowało bo działka nieustawna.

    A czy projekt indywidualny to błąd to kwestia dyskusyjna. Z jednej strony
    jest sporo droższy i nie daje żadnej gwarancji że będzie pozbawiony błędów,
    ale z drugiej strony daje możliwość zaprojektowania domu taniego w budowie.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 46. Data: 2014-01-20 14:49:56
    Temat: Re: Ile NAPRAWDĘ kosztuje dom?
    Od: "mcs" <...@...pl>

    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:lbit6e$eah$1@node1.news.atman.pl...
    >
    >> To jaką grubą masz ścianę?
    >
    > 40cm.
    >

    I BK 40 cm stawiałeś na 35 cm fundamentu? Symatrycznie czy nawis na jedną
    stronę?

    mcs



  • 47. Data: 2014-01-20 15:22:48
    Temat: Re: Ile NAPRAWDĘ kosztuje dom?
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "mcs" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:52dd2984$0$2376$6...@n...neostrada
    .pl...

    >>> To jaką grubą masz ścianę?

    >> 40cm.

    > I BK 40 cm stawiałeś na 35 cm fundamentu? Symatrycznie czy nawis na jedną
    > stronę?

    Nawet na węższym, bo u góry jeszcze doszło 5cm styropianu. Więc ścian
    fundamentowa u góry miała o te 5cm mniej. OD góry patrząc wygląda to tak

    < BK 40cm >
    < BK 40cm >
    < BK 40cm >
    < BK 40cm >
    < BK 36cm > cofnięty cokół
    < papa >
    < beton ok. 31cm + 5 cm styro >
    ...
    50 cm wysokości
    ...
    < beton ok. 31cm + 5 cm styro >
    < beton ok. 36 cm >
    ...
    pozostała wysokość fundamentów
    ...
    < beton ok. 36 cm >

    Czyli patrząc w osi środek ściany jest przesunięty na zewnątrz względem
    środka fundamentów o 2cm (o ile pamiętam Xella dopuszcza 6cm), natomiast
    "nawis" wynosi w sumie 9cm (o ile pamiętam Xella dopuszcza 12cm).

    Dzięki takiemu układowi powstał cokolik o głębokości 4cm.

    Tyle ściany zewnętrzne. Ściany wewnętrzne stoją symetrycznie na fundamencie
    bez styropianu.

    Pozdrawiam
    Ergie













    mcs


  • 48. Data: 2014-01-20 16:02:58
    Temat: Re: Ile NAPRAWDĘ kosztuje dom?
    Od: Jan Drawski <d...@o...pl>

    > Ile to wszystko kosztuje?

    To jest zależne od dużej ilości czynników ale orientacyjnie ja (chyba
    każdy inaczej) to oceniam tak:
    1. Malutki domek 300 - 400 tys. zł.
    2. Mały domek 400 - 500 tys. zł.
    3. Średni dom 500 - 1200 tys. zł.
    4. Duży dom od 1,2 mln zł.

    PS. To powyższe napisałem na podstawie własnego widzimisię a nie
    jakichkolwiek wyliczeń.

    --
    Pozdrawiam
    Janek






  • 49. Data: 2014-01-21 09:07:59
    Temat: Re: Ile NAPRAWDĘ kosztuje dom?
    Od: "mcs" <...@...pl>

    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:lbjbfo$t7s$1@node2.news.atman.pl...

    > ... (o ile pamiętam Xella dopuszcza 6cm), natomiast ... (o ile pamiętam
    > Xella dopuszcza 12cm).
    >
    Świetna pamięć.
    W jaki sposób zabezpieczyłeś wystającą część bloczka od spodu przed
    podciąganiem wilgoci?
    A pamiętasz może jaki kąt dachu masz?
    I jeszcze wracając do poprzedniego posta - wieniec obmurowny bloczkami, a
    wieniec pod murłatę i słupki łączące także?
    100 kg zagęszczarka zagęszcza na kilka cm? To chodząc zagęścić można
    głębiej.

    pozdro

    mcs



  • 50. Data: 2014-01-21 09:46:19
    Temat: Re: Ile NAPRAWDĘ kosztuje dom?
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "mcs" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:52de2aea$0$2227$6...@n...neostrada
    .pl...

    Możesz mi zdradzić po co ta kolejna seria pytań? Próbujesz mnie złapać na
    jakiejś pomyłce, by mi ją potem wytknąć, czy może czekasz aż uznam że szkoda
    mi czasu na pisanie i wtedy napiszesz, że nie odpowiadam, bo pewnie nie
    wiem, bo pewnie wcale sam swojego domu nie zbudowałem?

    >> ... (o ile pamiętam Xella dopuszcza 6cm), natomiast ... (o ile pamiętam
    >> Xella dopuszcza 12cm).

    > Świetna pamięć.

    Ach te ciągłe drobne złośliwości, cóż byśmy bez nich zrobili :-)
    Wytyczne odnośnie projektowania kiedyś były dostępne na ich stronie, może
    dalej są poszukaj i poczytaj. A jak zadzwonisz i ładnie poprosisz to Ci
    nawet przyślą wydrukowane.

    > W jaki sposób zabezpieczyłeś wystającą część bloczka od spodu przed
    > podciąganiem wilgoci?

    Grunt, folia w płynie na to siatka z klejem i tynk.

    > A pamiętasz może jaki kąt dachu masz?

    Pamiętam, ale nudzi mnie powoli to przesłuchanie.

    > I jeszcze wracając do poprzedniego posta - wieniec obmurowny bloczkami, a
    > wieniec pod murłatę i słupki łączące także?

    Tak.
    Zarówno słupki jak i murłata wyglądają tak: od wewnątrz bloczek 7,5cm z BK,
    później 20cm żelbet, później 5 cm styropian, i od zewnątrz znów 7,5cm
    bloczek.

    I od razu uprzedzając kolejne uwagi: tak, wiem, że Xella zaleca dawanie
    wełny, jednak przy wentylacji mechanicznej "oddychanie" ścian nie jest takie
    istotne, a uznałem, że łatwiej będzie to zrobić styropianem.

    I uprzedzając kolejne pytanie - tak murłata nie jest w osi ściany tylko
    przesunięta minimalnie do wewnątrz i tak, może tak być :-)

    > 100 kg zagęszczarka zagęszcza na kilka cm? To chodząc zagęścić można
    > głębiej.

    Możesz chodzić, ale to potrwa :-)
    Możesz też uwierzyć w marketingowe dane z instrukcji obsługi, ja wolę
    uwierzyć doświadczeniu kierownika.

    Pozdrawiam
    Ergie


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1