-
41. Data: 2009-04-01 09:25:08
Temat: Re: Ile gniazdek w kuchni?
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "Kasia" <k...@T...pl> napisał w wiadomości
news:gqv9d8$3mr$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał w
> wiadomości news:gqtm81$qtv$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Planuję sobie i jak bym nie liczył to wychodzi mi 21 gniazdek i 1 puszka.
>> Zakładam nieużywanie żadnych przedłużaczy ani listew.
>
> Przewidziałeś gniazdko w pobliżu kuchenki? Do przypięcia robota lub
> blendera, ubijajacego coś na parze lub mieszajacego w gotującym się
> garnku?
4 szt. Jedno stale zajęte na czajnik a reszta wolne.
Robot ma swoje gniazdka w dwóch innych miejscach. :-)
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
42. Data: 2009-04-01 09:26:37
Temat: Re: Ile gniazdek w kuchni?
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gqvbd9
> On po takich wydatkach 20 lat będzie jadł suchy prowiant zbierany na
> śmietnikach.
Myślę, że zaoszczędzę bardzo duże pieniądze na pożarze, który się nie
wydarzy dzięki rezygnacji ze smażących się przedłużaczy.
Wznoszę za to toast!
;-)
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
43. Data: 2009-04-01 11:56:30
Temat: Re: Ile gniazdek w kuchni?
Od: doslaw <doslaw_usunto_@_totez_.zlo.pl>
Zbyszek pisze:
> Senior "Jan Werbinskipisze:
>
>> Planuje sobie i jak bym nie liczy? to wychodzi mi 21 gniazdek i 1 puszka.
>
> Sporo:-)
> Ja mam w sumie dwana?cie wtyków, z czego wykorzystuje oko?o 8.
>
>
>> O czym zapomnia?em? Gdzie powinno byae gniazdo lodówki zabudowanej wys 177?
>
> Z mojego do?wiadczenia - najlepiej aby by?o wysoko (oko?o 175-180) ?atwiej
> np. wy??czyae lodówke, a nie widaae gniazda zza zabudowy.
pod warunkiem, ze zawsze masz pusto w lodowce/zamrazalce i mozesz ja
sobie wylaczyc :)
-
44. Data: 2009-04-01 12:11:29
Temat: Re: Ile gniazdek w kuchni?
Od: j...@z...com.pl
Policzyłem szybko gniazdka:
1. lodówka
2 zmywarka
3 okap z oświetleniem szafek
4 kuchnia elektryczna z piekarnikiem
do tego 9 gniazd trochę powyżej poziomu blatu w tym jedno stale zajęte
przez mikrofalę. Ogrzewanie - bojler jest poza kuchnią.
Pomimo takiej ilości gniazd zdarza się, że muszę coś wyłączaćżeby
włączyć inne urządzenie.
Instalacje zrobiłem podobnie 5 x 4 do kuchni zabezpieczone 16A. Tam
rozdzielenie na obwody, w miarę równomirnie rozdzielone na 3 fazy.
Rozdzielenia dokonałem za pomoca listwy zaciskowej pozwalające dokonać
właściwego połaczenia. Listwa zaciskowa w obudowie w wykonaniu
natynkowym została ukryta za szufladą, która została skrócona o
odpowiednią długość w praktyce prawie nie do zauważenia w porównaniu z
pozostałymi szufladami. Dostęp po wyjęciu szuflad doskonały. Pomimo
tego, że całość oprócz oświetlenia górnego zasilana jest jednym
trójfazowym obwodem ani razu nie miałem kłopotów z tym związanych.
Jurek
-
45. Data: 2009-04-01 13:39:40
Temat: Re: Ile gniazdek w kuchni?
Od: annikka <a...@n...pl>
Jarek P. pisze:
>
> "Jan Werbiński" <j...@j...com> wrote in message
> news:gqu9j6$89l$2@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> Chyba że macie jakieś pomysły na gadżety montowane pod zlewem?
>
>
> Automatycznie wysuwany i otwierany kosz na śmieci :-)
Ale do tego chyba prąd nie jest potrzebny?
A.
-
46. Data: 2009-04-01 14:26:06
Temat: Re: Ile gniazdek w kuchni?
Od: "Sławomir Lewandowski" <k...@p...onet.pl>
> O nie! Ja go znam z "innego pola działalności" i jest to ..... chyba
> odpowiedzialny człowiek.
>
Kurcze Wiesiu, jeszcze tylko Lotiego tutaj do kompletu brakuje :-))))))
pozdr
Sławek
-
47. Data: 2009-04-01 15:05:48
Temat: Re: Ile gniazdek w kuchni?
Od: Wiesław Łopata-UMPC <w...@p...onet.pl>
O przypomniałem sobie!
Potrzeba jeszcze jedno gniazdko.... nam telewizor.
Bo na czy bedzie oglądała Twoja lepsza połowa ..M jak M..arnotrawstwo czasu.
Wiesiek
-
48. Data: 2009-04-01 16:34:58
Temat: Re: Ile gniazdek w kuchni?
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
annikka <a...@n...pl> wrote:
> Ale do tego chyba prąd nie jest potrzebny?
Za głębokiego PRLu takie rzeczy załatwiał kosz podwieszony na
drzwiczkach i kawałek sznurka do podnoszenia klapy, ale tutaj
dyskutujemy o kuchni hi-tech i oczywiście o tak prymitywnych
rozwiązaniach nie może być mowy. Miałem na myśli kosz, który po
otwarciu drzwi wyjedzie na poruszającym się na prowadnicach wózku,
zrobi "ping" (bez "ping" się nie liczy) i otworzy... nienie, nic nie
otworzy. Najpierw zaświeci wyświetlacz, na którym będzie podczne
menu pozwalające wybrać rodzaj wyrzucanych śmieci. Potem dopiero
otworzy się stosowna komora. I zrobi "pong" oczywiście.
J.
-
49. Data: 2009-04-01 17:39:01
Temat: Re: Ile gniazdek w kuchni?
Od: annikka <a...@n...pl>
Jarek P. pisze:
> annikka <a...@n...pl> wrote:
>
>> Ale do tego chyba prąd nie jest potrzebny?
>
> Za głębokiego PRLu takie rzeczy załatwiał kosz podwieszony na
> drzwiczkach i kawałek sznurka do podnoszenia klapy, ale tutaj
> dyskutujemy o kuchni hi-tech i oczywiście o tak prymitywnych
> rozwiązaniach nie może być mowy. Miałem na myśli kosz, który po otwarciu
> drzwi wyjedzie na poruszającym się na prowadnicach wózku, zrobi "ping"
> (bez "ping" się nie liczy) i otworzy... nienie, nic nie otworzy.
> Najpierw zaświeci wyświetlacz, na którym będzie podczne menu pozwalające
> wybrać rodzaj wyrzucanych śmieci. Potem dopiero otworzy się stosowna
> komora. I zrobi "pong" oczywiście.
To ja poczekam aż wymyślą samo wyrzucające, no i samo sortujące się
śmieci. I bez ping-ponga, koniecznie. ;-)
A.
-
50. Data: 2009-04-01 19:05:54
Temat: Re: Ile gniazdek w kuchni?
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
annikka <a...@n...pl> wrote:
> To ja poczekam aż wymyślą samo wyrzucające, no i samo sortujące
> się
> śmieci. I bez ping-ponga, koniecznie. ;-)
Ale to już było. Niejaki Zajdel, Janusz w któryms ze swych opowiadań
przedstawił świat, w którym wszystkie przedmioty codziennego użytku
miały swój termin używalności. Po przekroczeniu owego terminu
ulegały biodegradacji. Takiej delikatnie mówiąc dość szybkiej
biodegradacji. Przykładowo, ubierając się na oficjalne spotkanie w
pracy należało raczej zwrócić uwagę, czy spodnie, które się zakłada,
aby nie zbliżają się do końca terminu ważności :-)
J.