Użytkownik "Filip" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
news:jfngmb$qla$1@news.task.gda.pl...
> Ok, a co jest prawnie potrzebne aby firma mogła wejść i docieplić
> budynek? Nie chcę aby wspólnota maczała w tym palce, bo od wielu lat

prawdopodobnie czeka cie pozwolenie na budowę , dowiedz sie w starostwie swoim. Wtedy
wspólnoty nie unikniesz, zresztą to i tak dziwny pomysł...


b.

do góry

W dniu 2012-01-26 09:08, Kris pisze:

> Chyba nie rozumiemy się. Nieistotne.
>
> To ty chyba raczej nie rozumiesz jak działa/po co jest wspólnota,
> administracja itp.
>
Czemu ciągniesz offtopic? Powiedziałem nieistotne!
Ale skoro chcesz, to Ci wytłumaczę.

Napisałeś:
To teraz niech zrobi. Co za problem. Albo np zarząd wspólnoty niech do
kilku firm zadzwoni i poprosi o dokonanie obmiarów i złożenie ofert-
wybierzecie ta która Wam odpowiada

Zarząd wspólnoty ma w tym nie mieszać łap! Bo od wielu lat jest tak, że
zarząd daje firmy, u których sobie dolicza narzut w postaci czystej
łapówki. Jeżeli zarząd dał firmę do zrobienia bramy na podwórku, to
kosztorys wynosił około 40kzł. Jak mieszkańcy poszukali pierwszej
lepszej na własną rękę, to kosztorys wynosił 20kzł. O połowę mniej! I
tak było ze wszystkim. Dlatego administrator ma się tylko zgodzić i to
wszystko, mieszkańcy sami sobie wybiorą firmę. Kapujesz?

do góry

W dniu 2012-01-26 09:21, Budyń pisze:
> Użytkownik "Filip"<q...@q...pl> napisał w wiadomości
news:jfngmb$qla$1@news.task.gda.pl...
>> Ok, a co jest prawnie potrzebne aby firma mogła wejść i docieplić
>> budynek? Nie chcę aby wspólnota maczała w tym palce, bo od wielu lat
>
> prawdopodobnie czeka cie pozwolenie na budowę , dowiedz sie w starostwie swoim.
Wtedy wspólnoty nie unikniesz, zresztą to i tak dziwny pomysł...
>
Po prostu interesuje mnie to co (formalnie/prawnie) mieszkańcy muszą
załatwić aby firma mogła wejść i wykonać docieplenie budynku. Proste
pytanie.

do góry

Użytkownik "Filip" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
news:jfra3e$q4t$1@news.task.gda.pl...
> W dniu 2012-01-26 09:08, Kris pisze:
>> Chyba nie rozumiemy się. Nieistotne.
>> To ty chyba raczej nie rozumiesz jak działa/po co jest wspólnota,
>> administracja itp.
> Czemu ciągniesz offtopic? Powiedziałem nieistotne!
> Ale skoro chcesz, to Ci wytłumaczę.
> Napisałeś:
> To teraz niech zrobi. Co za problem. Albo np zarząd wspólnoty niech do kilku
> firm zadzwoni i poprosi o dokonanie obmiarów i złożenie ofert- wybierzecie ta
> która Wam odpowiada
> Zarząd wspólnoty ma w tym nie mieszać łap! Bo od wielu lat jest tak, że zarząd
> daje firmy, u których sobie dolicza narzut w postaci czystej łapówki. Jeżeli
> zarząd dał firmę do zrobienia bramy na podwórku, to kosztorys wynosił około
> 40kzł. Jak mieszkańcy poszukali pierwszej lepszej na własną rękę, to kosztorys
> wynosił 20kzł. O połowę mniej! I tak było ze wszystkim. Dlatego administrator
> ma się tylko zgodzić i to wszystko, mieszkańcy sami sobie wybiorą firmę.
> Kapujesz?

Jesli mieszkańcy są wstanie sie zmówić i podjąc decyzje wykluczajacą "mieszanie
łap" zarządu wspólnoty to zaraz po takim zebraniu 2 punkt porządku dziennego
powinien być o odwołaniu zarzadu. Po co utrzymywać łapówkarzy? Ciekaw jestem
tylko co bedzie wtedy gdy mieszkańcy wybiorą firmę a administrator sie niezgodzi
:) Chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby zmiana zarządu...

Pozdrawiam
Robert

do góry

W dniu 2012-01-25 11:05, Kris pisze:
>> Użytkownik "Filip" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:jfoj4h$cgt$...@n...task.gda.pl...
>
>> Mieszkańcy, wszyscy zrzucają się na kredyt. Tak jak było do tej pory.
>> Wspólnota nawet złotówki nie da, oni tylko chcą brać...
>
> Ale przecież wspólnota = mieszkańcy.

Ok, widzę że lubisz łapać za słówka. Wspólnota pisząc miałem na myśli
administracja. Czyli zarządca budynku, który został wybrany przez
wspólnotę. Lepiej?

> Macie fundusz remontowy i z tego funduszu płacicie, jak nie ma na nim
> wystarczającej kasy to się zrzucacie lub dobieracie jako wspólnota kredyt.

Dokładnie. Natomiast co musimy zrobić aby mogła wejść nasza firma, a nie
wybrana przez administratora? Oprócz pozwolenia od konserwatora zabytków
i pozwolenia administracji jest ktoś jeszcze potrzebny? Kierownik budowy
też już jest. Po prostu nie chcemy aby były jakiekolwiek problemy prawne.

do góry

W dniu 2012-01-26 11:39, Anonim pisze:

> Jesli mieszkańcy są wstanie sie zmówić i podjąc decyzje wykluczajacą
> "mieszanie łap" zarządu wspólnoty to zaraz po takim zebraniu 2 punkt
> porządku dziennego powinien być o odwołaniu zarzadu.

Dokładnie, wszystko w swoim czasie :) na razie najważniejsze jest
docieplenie :)

> Po co utrzymywać
> łapówkarzy? Ciekaw jestem tylko co bedzie wtedy gdy mieszkańcy wybiorą
> firmę a administrator sie niezgodzi :) Chyba najlepszym rozwiązaniem
> byłoby zmiana zarządu...
>
To od razu poleci. Jest na to czas do wiosny. Ale teraz trzeba się
postarać o kredyt :)
Całe szczęście wykluczona będzie w tym przypadku łapówka, bo będzie
znana cena docieplenia, zanim firma trafi na ruszt (o pozwolenie) do
administratora. A jak będzie chciał zamieszać, to będziemy pierwsi
wiedzieć o tym :) Bo firma to znajomi :) Więc będzie podkładka na
zarządcę...

do góry

>Użytkownik "Filip" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:jfra3e$q4t$...@n...task.gda.pl...

>Zarząd wspólnoty ma w tym nie mieszać łap! Bo od wielu lat jest tak, że
>zarząd daje firmy, u których sobie dolicza narzut w postaci czystej
>łapówki. Jeżeli zarząd dał firmę do zrobienia bramy na podwórku, to
>kosztorys wynosił około 40kzł. Jak mieszkańcy poszukali pierwszej lepszej
>na własną rękę, to kosztorys wynosił 20kzł. O połowę mniej! I tak było ze
>wszystkim. Dlatego administrator ma się tylko zgodzić i to wszystko,
>mieszkańcy sami sobie wybiorą firmę. Kapujesz?

Myślę ze po pierwsze mylisz zarząd wspólnoty z administratorem.
Po drugie zarząd wybierają mieszkańcy więc jak im nie odpowiada to niech go
zmienia.
Po trzecie umowę z wykonawcą powinien podpisać właśnie zarząd, administrator
może przygotować wzór takiej umowy, pomóc w załatwieniu kredytu itp.
Po trzecie administrator może ogłosić przetarg a to wcale nie znaczy że nie
mogą wziąć w nim udziału firmy wskazane przez mieszkańców. My to robimy tak
że dajemy informację do kilku firm aby przyjechali zobaczyli co jest do
zrobienia i złożyli ofertę. Zamknięte koperty czekają aż wszyscy
zainteresowani złożą oferty, robimy zebranie wspólnoty, otwieramy koperty i
wybieramy wykonawcę który nam odpowiada.
No rzecz najważniejsza, wspólnota powinna podjąć uchwałę o przeprowadzeniu
remontu, jego zakresie itp. Wzór takiej uchwały powinien wam dostarczyć
administrator.
Jeśli większość mieszkańców jest "za" zarząd podpisuje umowę.
Tak więc bez zgody zarządu niewiele zdziałasz

do góry

>Użytkownik "Filip" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:jfrb6j$6q0$...@n...task.gda.pl...

>To od razu poleci. Jest na to czas do wiosny. Ale teraz trzeba się postarać
>o kredyt :)

I tego bez zgody zarządu nie załatwicie.

>Całe szczęście wykluczona będzie w tym przypadku łapówka, bo będzie znana
>cena docieplenia, zanim firma trafi na ruszt (o pozwolenie) do
>administratora. A jak będzie chciał zamieszać, to będziemy pierwsi wiedzieć
>o tym :) Bo firma to znajomi :)

Więc będą zarzuty że teraz Wy łapówke wzieliście.
Zorganizujcie coś na wzór przetargu i będzie ok i nikt wam nic nie zarzuci

>Więc będzie podkładka na zarządcę...



Ale zarządca/admionistrator nie ma nic do tego. On tylko wykonuje polecenia
zarządu wspólnoty

do góry

>Użytkownik "Filip" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:jfral3$q4t$...@n...task.gda.pl...

>Ok, widzę że lubisz łapać za słówka. Wspólnota pisząc miałem na myśli
>administracja.

Ale wspólnota a administracja to całkiem coś innego

> Czyli zarządca budynku, który został wybrany przez wspólnotę. Lepiej?

Teraz wiemy przynajmniej o co chodzi.

> Macie fundusz remontowy i z tego funduszu płacicie, jak nie ma na nim
> wystarczającej kasy to się zrzucacie lub dobieracie jako wspólnota kredyt.

>Dokładnie. Natomiast co musimy zrobić aby mogła wejść nasza firma, a nie
>wybrana przez administratora?

Ale co ma administrator do wyboru firmy?
Przecież firmę wybierają mieszkańcy/zarząd wspólnoty
Administrator może ew ogłosić, przetarg, przygotowac umowy, pomóc w
załatwieniu kredytu ale nic nie zrobi bez zgiody mieszkańców a konkretnie
zarządu


>Oprócz pozwolenia od konserwatora zabytków i pozwolenia administracji jest
>ktoś jeszcze potrzebny? Kierownik budowy też już jest. Po prostu nie chcemy
>aby były jakiekolwiek problemy prawne.


-- Pozdrawiam

Kris

do góry

>Użytkownik "Filip" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:jfra3e$q4t$...@n...task.gda.pl...


> Jeżeli zarząd dał firmę do zrobienia bramy na podwórku,

Zarząd dał tak bez zgody mieszkańców?

>kosztorys wynosił około 40kzł. Jak mieszkańcy poszukali pierwszej lepszej
>na własną rękę, to kosztorys wynosił 20kzł. O połowę mniej! I

To trzeba było szukać dalej bo koszt bramy to pewnie 2 tys. a nie 20 tys. Co
to za brama za 20tys?

>tak było ze wszystkim. Dlatego administrator ma się tylko zgodzić i to
>wszystko, mieszkańcy sami sobie wybiorą firmę. Kapujesz?

Ale kapujesz że i tak do tego wszystkiego zarząd jest potrzebny? Jak
mieszkańcom obecny nie odpowiada to niech go zmienią.
Administratora też można zmienić bez problemu.

do góry