eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieIle może wynieść podzielenie pokoju?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 98

  • 31. Data: 2009-02-27 20:29:03
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:ts5qxhen7d1z.rdkt09aqqs3c.dlg@40tude.net...
    > Dnia Fri, 27 Feb 2009 18:47:55 +0100, Kris napisał(a):
    >
    >> Za 83zł dziennie to pracuje spora grupa ludzi a conajmniej drugie tyle
    >> marzy
    >> o takich stawkach.
    >
    > Bardzo przykre to co piszesz, przyznam ze sam widzialem kilka razy

    Scream Ty masz przes..ne na grupie. Ile razy rozmowa jest o cenach to
    zaczyna sie jazda. :-))
    To pokazuje jaka przepasc co do oczekiwan dzieli nas uslugobiorcow i Was
    wykonawcow. Z za telewizora latwiej sobie pogadac i powiedziec co sie mysli.
    W zyciu zwykle jest spokojniej i cale szczescie, ze potrafimy sie dogadac.
    :-)

    Pozdro.. TK



  • 32. Data: 2009-02-27 20:40:28
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Fri, 27 Feb 2009 21:29:03 +0100, Maniek4 napisał(a):

    > Scream Ty masz przes..ne na grupie. Ile razy rozmowa jest o cenach to
    > zaczyna sie jazda. :-))

    No niestety, ale już przywykłem :))

    > To pokazuje jaka przepasc co do oczekiwan dzieli nas uslugobiorcow i Was
    > wykonawcow. Z za telewizora latwiej sobie pogadac i powiedziec co sie mysli.
    > W zyciu zwykle jest spokojniej i cale szczescie, ze potrafimy sie dogadac.

    Ja jestem ultraspokojnym człowiekiem :)

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 33. Data: 2009-02-28 08:31:29
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:19dxobe11ialb$.craxpsceay3o$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Fri, 27 Feb 2009 10:29:55 +0100, Kris napisał(a):
    >
    > Jasne, ceny robocizny spadły i ja też to zauważyłem. Głównie zaś klientom
    > odbija szajba, np. ostatnio byłem na wycenie łazienki 3 m^2 - geberit,
    > kabina, płytki brodzik, dwa narożniki do szlifowania, płytki 35x70 - i
    > szanowny pan inwestor na koniec rozmowy uraczył mnie słodkim "daje panu
    > 1200 zł za zrobienie tego, bierze pan tą robotę?".
    Jeśli ta robota na max10dni a "szanowny pan inwesor" bedzie cierpliwie
    zbierał oferty to spokojnie kogoś znajdzie;)))
    Chyba ze w warszawce jeszcze Fachofcy ceny "trzymają". Bo u nas na pomorzu
    to od zeszłego roku ceny spadły bardzo znaczaco- nic tylko teraz zaczynac
    budowę.;)))

    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek



  • 34. Data: 2009-02-28 08:34:20
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:go9hk1$clg$1@news.interia.pl...
    >
    > Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    > news:ts5qxhen7d1z.rdkt09aqqs3c.dlg@40tude.net...
    >> Dnia Fri, 27 Feb 2009 18:47:55 +0100, Kris napisał(a):
    >>
    > Scream Ty masz przes..ne na grupie. Ile razy rozmowa jest o cenach to
    > zaczyna sie jazda. :-))
    > To pokazuje jaka przepasc co do oczekiwan dzieli nas uslugobiorcow i Was
    > wykonawcow. Z za telewizora latwiej sobie pogadac i powiedziec co sie
    > mysli. W zyciu zwykle jest spokojniej i cale szczescie, ze potrafimy sie
    > dogadac.

    Scream podaje ceny max, my podajemy ceny min. a średnią każdy sobie sam
    wyliczy;)))


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek



  • 35. Data: 2009-02-28 08:48:39
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "Marcin W" <m...@N...PISZ.TEGO.wajnert.org>

    >
    > Scream Ty masz przes..ne na grupie. Ile razy rozmowa jest o cenach to
    > zaczyna sie jazda. :-))
    > To pokazuje jaka przepasc co do oczekiwan dzieli nas uslugobiorcow i Was
    > wykonawcow. Z za telewizora latwiej sobie pogadac i powiedziec co sie
    > mysli. W zyciu zwykle jest spokojniej i cale szczescie, ze potrafimy sie
    > dogadac. :-)

    A ja sobie tą grupę głównie czytam.... i patrze i się dziwie....

    Bo to co scream piszę jest prawdą... a tutaj tylu niedowiarków.. którzy
    wierzą że znajdą pracownika który mu postawi ścianke, wymauje i osadzi drzwi
    za 200 - 300 zł.. bo siedząc przy biurku i myśląc o tej pracy to w końcu 1.
    postawienie ścianki, 2. Malowanie, 3 osadzenie drzwi. 3 śmieszne rzeczy do
    zrobienia... ja od dziecka przebywam z wykonawcami prac budowlanych i znam
    ceny jakie są w tej chwili pod Poznaniem. Pod robocizną podana przez
    Scream'a mogę podpisać się obiema rękoma ;), a drzwi za 100 + ościeżnica za
    70-80 zł ?? ... tak to tylko w reklamie, albo mając do wyboru kolor "BUK",
    lub "BUK"... gdy przychodzi do wyboru stolarki, płytek itp. klient naprawdę
    bardzo rzadko decyduje się na najtańszy wariant, nawet gdy z kasą trzeba się
    liczyć to wstawia się to co się podoba... i wtedy bardzo ciężko zmieścić się
    w kwocie podanej przez Scream'a. A kłótnie próbujące udowodnić, że Scream
    naciąga, na podstawie PACZKI wkrętów do płyt GKB są śmieszne ;) (BTW: u mnie
    paczka wkrętów 200 szt kosztuje 3,25 zł ;) ).

    Oczywiście w czasach "Kryzysu" ceny usług spadają, ale to jest wynikiem
    czegoś innego... przykłady z ostatniego tygodnia:
    1. znajoma firma BRUKARSKA (tylko to robili...) pytala się czy nie
    znalazłbym jakiejs pracy w wykończeniówce - jakieś mieszkanko, płytki,
    szpachlowanie.... (kiedyś się trzeba nauczyć...);
    2. znajomy kowal (tak KOWAL) stwierdził że coraz gorzej z robotą, więc
    fajnie by było jakbym mu znalazł jakieś pierwsze zlecenie, bo jak nie ma
    roboty to trzeba iść na budowę...

    wiem, do budowlanki nie potrzeba jakiejs wielkiej szkoły, niejednokrotnie
    fachowcy - tak, tak prawdziwi fachowcy... - nie mają żadnej szkoły tylko
    podstawówkę, ale uczyć się trzeba pod kimś i to rok nie wystarczy... także
    życzę powodzenia w walce z drogimi i mającymi za wysokie mniemanie o sobie
    budowlańcami :)

    Pzdr.
    Marcin W.

    P.S. No to teraz wywołałem wojnę...


  • 36. Data: 2009-02-28 09:19:02
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>

    >> Generalnie sie z toba zgadzam. Ale jesli twoi ludzie na taka robote
    >> potrzebuja 3 dni to cos jest nie tak.
    >
    > Oczywiscie, przeliczajac to na roboczogodziny wyjdzie pewnie tak jak
    > mowisz. Ale:
    >
    > - trudno oczekiwac, ze pierwszego dnia caly material bedzie juz na miejscu
    > - wskazana pewnie bedzie wycieczka z klientem, bo zwykle klient nie
    wie co
    > ma kupic, ew. zeby nie wcisneli mu jakiegos bubla

    Bo ja wiem, dajesz mu liste, albo kupujesz material sam. Nawet jesli
    trzeba z klientem jechac to przeciez nie we 2 osoby no i oczywiste jest,
    ze klient za to placi ekstra, wiec tym bardziej podwaza to sensownosc
    robienia zakupow przez klienta.

    > - praca pierwszego dnia zacznie sie o godzinie 10-11 i potrwa powiedzmy do
    > 17; co mozna zrobic w 6 godzin? ulozyc stelaz, przykrecic plyty z jednej
    > strony - oby wszystkie :)

    No wybacz, 2 osoby w 6 godzin powinny to skonczyc. Przeciez to malutka
    scianka na stelazu, 2 osoby przykrecaja jedna plyte w 15 minut max.
    Przynajmniej tak bylo u mnie.

    > - drugiego dnia konczymy plytowanie z jednej strony, upychamy welne i
    > przykrecamy plyty na druga strone; szpachlowanie laczen i wkretow i...
    > musimy czekac, wiec koniec roboty na dzis

    No to wszystko IMHO pierwszego dnia.

    > - trzeci dzien: szlifowanie, odpylenie, akryl, grunt, godzinka przestoju,
    > farba 1x, godzinka przestoju, farba 2x, godzinka przestoju, domalowanie ew.
    > niedoróbek

    Ok, drugi dzien. Ale to robota dla jednej osoby jest. W efekcie mamy
    pierwszy dzien luczmy nawet cala dniowka dla 2 osob i drugi dzien lekka
    dniowka z przerwami dla jednej osoby. Czyli co najmniej 2x mniej niz
    wskazales.


  • 37. Data: 2009-02-28 09:28:26
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>

    > wiem, do budowlanki nie potrzeba jakiejs wielkiej szkoły, niejednokrotnie
    > fachowcy - tak, tak prawdziwi fachowcy... - nie mają żadnej szkoły tylko
    > podstawówkę, ale uczyć się trzeba pod kimś i to rok nie wystarczy... także
    > życzę powodzenia w walce z drogimi i mającymi za wysokie mniemanie o sobie
    > budowlańcami :)

    Pewnie masz racje. Ale tu nie chodzi o to za ile Scream kupi wkrety i
    ile placic pracownikowi, tylko o to, ze np. godzinowo potrzebuje na
    zrobienie takiej w sumie prostej roboty co najmniej 2x tyle czasu co
    sprawna ekipa, stad sie bierze cena. Z drugiej strony naprawde za
    200-300zl zrobi ci to jakas "zlota raczka", oczywiscie dlatego, ze bez
    podatkow, ZUSow itd.
    Inna sprawa, ze jesli ktos zarabia na godzine porownywalnie do tego co
    zyczy sobie wykonawca, albo ma czas to sobie taka robote sam zrobi. Wiec
    oczekiwania wykonawcy tez musza byc adjustowane do tego.
    Inna sprawa, ze np. wlicza cala dniowke na malowanie i gruntowanie bo
    trzeba czekac az przeschnie. Sprawny pracodawca by np. wyslal w
    miedzyczasie takiego pracownika z innym klientem na zakupy, albo, zeby
    sie rozejrzec, pomierzyc zrobic liste rzeczy na nastepna robote.
    Natomiast jesli z 8-godzinnej dniowki pracownik (Scream proponuje dwoch)
    przez 7 godzin efektywnie nic nie robi to ja sie nie dziwie, ze koszty
    pracy sa tak olbrzymie.


  • 38. Data: 2009-02-28 09:54:19
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "Marcin W" <m...@N...PISZ.TEGO.wajnert.org>

    > Pewnie masz racje. Ale tu nie chodzi o to za ile Scream kupi wkrety i ile
    > placic pracownikowi, tylko o to, ze np. godzinowo potrzebuje na zrobienie
    > takiej w sumie prostej roboty co najmniej 2x tyle czasu co sprawna ekipa,
    > stad sie bierze cena.

    A ja myśle że On po prostu nie robi charytatwnie, prowadzi firmę, musi
    dojechać na miejsce pracy, zapłacić Zus i podatek od tej usługi, i
    pracownicy jak jednego dnia przyjadą zagruntować (poczekac godzinke i
    pomalować, to dojazd do następnej roboty może potrwać z 2 godziny.. ktoś za
    to że to taka upierdliwa mała robótka musi zapłacić.. kto ?? pracownik za
    darmo... to wima szefa.. szef (Scream) ?? za to że ktoś ma małą upierdliwą
    robotę... nie.. za to płaci usługobiorca... proste.

    > Z drugiej strony naprawde za 200-300zl zrobi ci to jakas "zlota raczka",
    > oczywiscie dlatego, ze bez podatkow, ZUSow itd.

    Nie zrobi.. po porstu nie zrobi... chyba że "złota rączka" potrzebująca na
    "niebieską" - nikt normalny za tyle tej pracy nie wykona - nie mówiąc już o
    osobie z Doświadczeniem w takich pracach.

    > Inna sprawa, ze jesli ktos zarabia na godzine porownywalnie do tego co
    > zyczy sobie wykonawca, albo ma czas to sobie taka robote sam zrobi.

    O ile będzie potrafił.... ;)



  • 39. Data: 2009-02-28 10:29:50
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin W" <m...@N...PISZ.TEGO.wajnert.org> napisał w
    wiadomości news:goatp7$of4$1@news.onet.pl...
    > >
    >
    > Bo to co scream piszę jest prawdą... a tutaj tylu niedowiarków.. którzy
    > wierzą że znajdą pracownika który mu postawi ścianke, wymauje i osadzi
    > drzwi
    > za 200 - 300 zł.. bo siedząc przy biurku i myśląc o tej pracy to w końcu
    > 1.
    Raczej nikt tutaj nie podaje cen zza biurka. jest to grupa budowlanaa i
    wiekszosc z nas to albo wykonawcy albo osoby które buduja/budowały dom i
    maja pojecie o realiach

    > postawienie ścianki, 2. Malowanie, 3 osadzenie drzwi. 3 śmieszne rzeczy do
    > zrobienia... ja od dziecka przebywam z wykonawcami prac budowlanych i znam
    > ceny jakie są w tej chwili pod Poznaniem. Pod robocizną podana przez
    > Scream'a mogę podpisać się obiema rękoma ;), a drzwi za 100 + ościeżnica
    > za
    > 70-80 zł ?? ... tak to tylko w reklamie, albo mając do wyboru kolor "BUK",
    > lub "BUK"... gdy przychodzi do wyboru stolarki, płytek itp. klient
    > naprawdę
    > bardzo rzadko decyduje się na najtańszy wariant, nawet gdy z kasą trzeba
    > się
    > liczyć to wstawia się to co się podoba... i wtedy bardzo ciężko zmieścić
    > się
    > w kwocie podanej przez Scream'a. A kłótnie próbujące udowodnić, że Scream
    > naciąga, na podstawie PACZKI wkrętów do płyt GKB są śmieszne ;) (BTW: u
    > mnie
    > paczka wkrętów 200 szt kosztuje 3,25 zł ;) ).

    Nikt nikogo o naciąganie nie posądza. Scream podał swoje ceny ja podałem
    ceny z mojej okolicy i uwierz że znalazł bym od ręki kilka osób które
    zechciałyby w dwa dni postawić tą nieszczęsna ścianke i zarobić na tym 300zł
    A pisanie o tym że tanio=źle to jest moim zdaniem wymysł wykonawców a ja z
    tym walcze od poczatku mojego pobytu na grupie. Czy dana usługe wykonuje mi
    Pan Janek za 300zł czy "FIRMA" za 1300zł ja wymagam aby było wykonane
    dobrze. A zreszta w większości przypadków okazuje sie że nawet jeśli najme
    "FIRMĘ" to bedzie mi to robił ten sam Pan janek zatrudniony w tej firmie. A
    w ramach fuchy ten sam Jane zrobi to taniej. Zadowolony jestem ja, bo płace
    taniej, zadowolony jest Pan Janek bo zarobił 150zł dniówki a w FIRMIE na
    umowe zlecenie dostał by tej dniówki pewnie 80zł. Niezadowolony jest tylko
    właściciel FIRMY.
    Powyzsze ma oczywiście zastosowanie przy pracach drobnych, np. przy
    stawianiu "ścianki". Przy pracach wiekszych, kopleksowych nie zatrudnię Pana
    janka bo okaze się że nie ma on betoniarki, rusztowania itp.
    Ja zawsze zbieram kilka/kilkanascie ofert i wybieram po pierwszę ekipe
    której efekty pracy moge sprawdzic na ich poprzednich budowach a po drugie
    maja najtańszą cene za ten sam zakres prac . A rozbieżnosci w cenach
    dochodzą 400%.
    I proszę powiedz dlaczego jako inwestor mam płacić więcej skoro tą sama
    robotę zrobi mi ktoś dużo taniej.
    A jak ktoś juz na tej grupie napisał budowlanka to nieskoplikowana dziedzina
    i noblistów w tej branzy nie ma.


    >
    > Oczywiście w czasach "Kryzysu" ceny usług spadają, ale to jest wynikiem
    > czegoś innego... przykłady z ostatniego tygodnia:
    > 1. znajoma firma BRUKARSKA (tylko to robili...) pytala się czy nie
    > znalazłbym jakiejs pracy w wykończeniówce - jakieś mieszkanko, płytki,
    > szpachlowanie.... (kiedyś się trzeba nauczyć...);
    > 2. znajomy kowal (tak KOWAL) stwierdził że coraz gorzej z robotą, więc
    > fajnie by było jakbym mu znalazł jakieś pierwsze zlecenie, bo jak nie ma
    > roboty to trzeba iść na budowę...

    Spierdzielą pierwszą robote, dostaną zapłate w paragonach to się nauczą.

    >
    > wiem, do budowlanki nie potrzeba jakiejs wielkiej szkoły, niejednokrotnie
    > fachowcy - tak, tak prawdziwi fachowcy... - nie mają żadnej szkoły tylko
    > podstawówkę, ale uczyć się trzeba pod kimś i to rok nie wystarczy...
    > także
    > życzę powodzenia w walce z drogimi i mającymi za wysokie mniemanie o sobie
    > budowlańcami :)

    Jak zostaniesz inwestorem i bedziesz budował np dom dla Siebie to wtedy
    napisz czy i dlaczego wybierasz najdroższych wykonawców

    Ps
    Znana na naszym lokalny rynku firma w zeszłym roku za mkw elewacji(styro,
    klej tynk, farba itp) liczyła 150zł(materiał + robocizna). Teraz ich oferty
    na to samo to 100-110zł. Czyli co teraz jak są tańsi to co- jakość ich prac
    jest gorsza jak w zeszłym roku? To samo z kafelkarzami, tynkarzzami itp.

    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek



  • 40. Data: 2009-02-28 12:08:46
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>

    Marcin W pisze:
    >> Pewnie masz racje. Ale tu nie chodzi o to za ile Scream kupi wkrety i
    >> ile placic pracownikowi, tylko o to, ze np. godzinowo potrzebuje na
    >> zrobienie takiej w sumie prostej roboty co najmniej 2x tyle czasu co
    >> sprawna ekipa, stad sie bierze cena.
    >
    > A ja myśle że On po prostu nie robi charytatwnie, prowadzi firmę, musi
    > dojechać na miejsce pracy, zapłacić Zus i podatek od tej usługi, i
    > pracownicy jak jednego dnia przyjadą zagruntować (poczekac godzinke i
    > pomalować, to dojazd do następnej roboty może potrwać z 2 godziny.. ktoś
    > za to że to taka upierdliwa mała robótka musi zapłacić.. kto ??
    > pracownik za darmo... to wima szefa.. szef (Scream) ?? za to że ktoś ma
    > małą upierdliwą robotę... nie.. za to płaci usługobiorca... proste.

    Ale nikt nie kaze mu robic charytatywnie. Chodzi tylko o to, ze jesli
    pracownik przez 90% czasu nic nie robi to nie dziwne, ze koszty sa
    wysokie. Zla organizacja pracy i tyle. Oczywiscie zazadac moze sobie ile
    chce, ale nikt mu tych pieniedzy nie da, co zreszta widac tu po
    odpowiedziach.

    >> Z drugiej strony naprawde za 200-300zl zrobi ci to jakas "zlota
    >> raczka", oczywiscie dlatego, ze bez podatkow, ZUSow itd.
    >
    > Nie zrobi.. po porstu nie zrobi... chyba że "złota rączka" potrzebująca
    > na "niebieską" - nikt normalny za tyle tej pracy nie wykona - nie mówiąc
    > już o osobie z Doświadczeniem w takich pracach.

    Chyba zyjesz na Marsie. U rodzicow ostatnio panowie wstawiali drzwi,
    podwykonawcy firmy, ktora drzwi sprzedaje. Sami stwierdzili, ze gdyby z
    nimi to zalatwic to z pocalowaniem za 100zl to by zrobili (wykucie
    starej oscieznicy z zelbetu, wstawienie nowej, oprawienie, wyrownanie
    gipsem i przeszlifowanie. 200-300zl za robote jaka chce wykonac
    zalozyciel watku spokojnie umozliwia znalezienie pana Kazia, ktory to
    ladnie zrobi, szczegolnie jesli mu sie wszystkie materialy dostarczy.

    >> Inna sprawa, ze jesli ktos zarabia na godzine porownywalnie do tego co
    >> zyczy sobie wykonawca, albo ma czas to sobie taka robote sam zrobi.
    >
    > O ile będzie potrafił.... ;)

    Nie rob jaj. Jak ktos ma dwie rece i umie czytac instrukcje to sobie to
    sam zrobi w 3 popoludnia. To nie rocket science.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1