eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieInstalacja elektryczna - kilka pytań
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 1. Data: 2010-02-21 21:23:33
    Temat: Instalacja elektryczna - kilka pytań
    Od: Bartosz Augustyniak <ogest@toya_usunto.net.pl>

    Przymierzam się do instalacji elektrycznej u siebie. W zasadzi wszystko
    (co, gdzie, ile) sobie przemyślałem w grudniu, no poza oświetleniem
    zewnętrznym, tu panuje u mnie chaos w głowie. Ale mam tytanie o sposoby
    wykonywania instalacji, bo albo będę robił sam, albo z pomocą montera
    który ludziom te instalacje robi ludziom w domkach, ale u mnie zrobi
    pod moje dyktando.

    Nie interesują mnie za bardzo informacje typu weź fachowca. Sam mam
    wiedzę o instalacjach elektrycznych powiedzmy więcej niż wystarczającą,
    tylko że instalacje moich projektów to instalacje przemysłowe i nie za
    moje pieniądze :)

    Moje wątpliwości dotyczą manualnej pracy i pewnych rozwiązań typowych
    dla instalacji domowych, może powiedzie jak to było zrobione u was, wiem
    ze są też instalatorzy tutaj

    - Czym najlepiej mocować przewody do keramzytu (Optiroc) ? Każdy przewód
    oddzielenie czy może grupowo, czy może kilka jakimś systemem mocowania a
    następne upinane do nich opaskami (pytanie może głupie ale ja zawsze
    każe układać w korytach siatkowych, perforowanych czy na "drabinach" )
    - dawaliście puszko połączeniowe fi70 czy może fi 80 czy łączyliście w
    puszkach osprzętu
    - łączyliście na skręcanie żył (po amerykańsku), czy na kostki ze śrubą
    czy na złączki wago czy może na podróby złącz wago
    - w rozdzielni dawaliście jakiś rozłącznik główny, albo wyłącznik
    napadowy, bo nie wyobrażam sobie zastosowania jednej różnicówki (chyba
    że jakiejś przeciwpożarowej typu 300mA-500mA prądu różnicowego) na
    wszystkie obwody, wolę podzielić i rozbić na kilka różnicówek. Jak na to
    patrzą zakłady energetyczne ?




    --
    Z poważaniem
    Bartosz Augustyniak,Łódź


  • 2. Data: 2010-02-21 21:58:00
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - kilka pytań
    Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>

    Bartosz Augustyniak <ogest@toya_usunto.net.pl> wrote:

    > - Czym najlepiej mocować przewody do keramzytu (Optiroc) ? Każdy
    > przewód oddzielenie czy może grupowo, czy może kilka jakimś
    > systemem
    > mocowania a następne upinane do nich opaskami (pytanie może głupie
    > ale ja zawsze każe układać w korytach siatkowych, perforowanych
    > czy
    > na "drabinach" )

    U siebie robiłem na klipsach USMP, polecam.

    - dawaliście puszko połączeniowe fi70 czy może fi 80
    > czy łączyliście w puszkach osprzętu

    I tak i tak, jak akurat mi bardziej pasowało. Myslę, ze nie ma się
    co zapierać nogami przy instalacji bezpuszkowej, bo może się potem
    okazać, że mamy puszkę aparatową z której wystaje z pięć przewodów i
    fakt, że jest ona głeboka jest tylko drobnym ułatwieniem. A puszki
    (te połaczeniowe) poza póki co dwoma wyjątkami robię tak, żeby je po
    połaczeniu zamknąć, sfotografować ścianę, zatynkować i zapomnieć.
    Gdyby się kiedyśtam wydarzyła (mało wg mnie prawdopodobna)
    konieczność otworzenia takiej puszki, znajdę ją sobie na podstawie
    zdjęć, wspomagając się ew. wykrywaczem przewodów i wykuję.
    Te dwa wyjątki zostawiam na wierzchu z możliwością zaglądania do
    nich kuż po zatynkowaniu, ponieważ są to doprowadzenia zasilania do
    oświetlenia pod sufit podwieszany. I tak będą zasłonięte, a
    wygodniej mi będzie potem, przy robieniu sufitu w nich grzebać.

    > - łączyliście na skręcanie żył (po amerykańsku), czy na kostki ze
    > śrubą czy na złączki wago czy może na podróby złącz wago

    Od złącz ze śrubką (takich odcinanych nożem) się trzymaj jak
    najdalej. Złączki Wago - podobno są ok i podobno dobrze znoszą
    długotrwałe obciążenia, ale ja tam starej daty jestem, dla mnie
    połaczenie dwóch skręconych kombinerkami na długości 2-3cm drutów
    jest najpewniejsze z możliwych. Są jeszcze zwolennicy oblutowywania
    tego, ale w sumie nie wiem, czy robota warta jest korzyści, jakie z
    niej płyną.

    > - w rozdzielni dawaliście jakiś rozłącznik główny, albo wyłącznik

    Oczywiście. Wyłącznik p/pożarowy.

    > Jak na
    > to patrzą zakłady energetyczne ?

    Mają to w nosie.

    J.


  • 3. Data: 2010-02-21 23:35:19
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - kilka pytań
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>

    Użytkownik "Bartosz Augustyniak" <ogest@toya_usunto.net.pl> napisał w
    wiadomości news:hls8u3$1rg$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    > Przymierzam się do instalacji elektrycznej u siebie. W zasadzi wszystko
    > (co, gdzie, ile) sobie przemyślałem w grudniu, no poza oświetleniem
    > zewnętrznym, tu panuje u mnie chaos w głowie. Ale mam tytanie o sposoby
    > wykonywania instalacji, bo albo będę robił sam, albo z pomocą montera
    > który ludziom te instalacje robi ludziom w domkach, ale u mnie zrobi pod
    > moje dyktando.
    >
    >
    > Moje wątpliwości dotyczą manualnej pracy i pewnych rozwiązań typowych dla
    > instalacji domowych, może powiedzie jak to było zrobione u was, wiem ze są
    > też instalatorzy tutaj
    >
    > - Czym najlepiej mocować przewody do keramzytu (Optiroc) ? Każdy przewód
    > oddzielenie czy może grupowo, czy może kilka jakimś systemem mocowania a
    > następne upinane do nich opaskami (pytanie może głupie ale ja zawsze każe
    > układać w korytach siatkowych, perforowanych czy na "drabinach" )
    > - dawaliście puszko połączeniowe fi70 czy może fi 80 czy łączyliście w
    > puszkach osprzętu
    > - łączyliście na skręcanie żył (po amerykańsku), czy na kostki ze śrubą
    > czy na złączki wago czy może na podróby złącz wago
    > - w rozdzielni dawaliście jakiś rozłącznik główny, albo wyłącznik
    > napadowy, bo nie wyobrażam sobie zastosowania jednej różnicówki (chyba że
    > jakiejś przeciwpożarowej typu 300mA-500mA prądu różnicowego) na wszystkie
    > obwody, wolę podzielić i rozbić na kilka różnicówek. Jak na to patrzą
    > zakłady energetyczne ?
    >

    Ja robię tak:
    Obwody oświetlenia na puszkach rozgałęźnych Fi 80 lub większych
    kwadratowych bo wygodniej. Do oświetlenia możesz spokojnie zastosować wago,
    ale oryginały lub naprawdę markowe odpowiedniki.
    Obwody gniazd łączone przeważnie w puszkach gniazd. Zazwyczaj nie wiecej niż
    4 gniazda na obwód, ale to w zależności od planowanego obciążenia lub
    przeznaczenia gniazd. Nie mam oporów by na jednymobwodzie dac i 12 gniazd
    jeżeli wiem że gniazda te będą służyć sporadycznie, np tylko do podłączania
    odkurzacza podczas sprzątania lub w niektórych z nich nocą będzie swiecić
    malutka gniazdkowa neonówka Puszki głębokie z odpowiednim zapasem
    przewodów. Są też oczywiście obwody jednopunktowe. RCD podzielone
    funkcjonalnie dla obwodów o podwyższonym ryzyku (gniazda łazienka, gniazda
    kuchnia, gniazda kotłownia) dalej grupami pomieszczeń/obwodów lub fazami -
    zależy ile inwestor chce wydać pieniędzy bo stosuję tylko markowy osprzęt
    (głównie GE, Moeller) i nie godzę się na instalowanie chińskiej tandety po
    20 zł za RCD
    .
    Przewodów nie skręcamy. Po pierwsze u nas nie wolno (połączenia muszą być
    rozłączne), po drugie przy obecnych obciążeniach występujących w instalacji
    połączenie skręcane wcale nie jest pewne - nie daje żadnej gwarancji że
    międy skręconymi żyłami wystąpi połączenie galwaniczne zdolne do
    dlugotrwałego znoszenia obciązenia wysokim prądem. W zeszły czwartek miałem
    okazję naprawiać (właściwie likwidować) takie właśnie połączenia które
    doprowadziły do wypalenia tablicy licznikowej, zwęglenia izolacji kabli a
    same skręty świeciły miłym żarem. Instalacja jednofazowa w niewielkim
    mieszkaniu, dwa bezpieczniki, obciążenie rzędu 10-20 A (bojler 2kW, czajnik
    1,8 kW, TV, PC, dogrzewanie łazienki farelką 2 kW) Momentami wszystko na raz
    pracujace plus oświetlenie. W starych czasach gdy były limity przydziału
    mocy na mieszkanie 2,5 kW takie skręcane instalacje mogły pracować latami,
    ale teraz na dłuższą metę to nie przechodzi. Lutowanie oczywiście rozwiązuje
    ten problem ale nie mamy wtedy połączeń rozłącznych.
    Do połączeń warto zaopatrzyć się w kostki wyposażone w blaszki dociskowe

    Do mocowania kabli używamy kołków szybkeigo montażu
    takich
    http://www.allegro.pl/item901510275_uchwyt_do_przewo
    dow_ydyp_3x1_5_3x2_5_us_2_f_vat.html
    i takich
    http://www.allegro.pl/item903188354_uchwyt_szybkiego
    _montazu_przewodow_ydyp_usmp_3bi.html
    taki jak na pierwszym zdjęciu z tym że pojedyncze - akurat nie znalazłem
    pojedynczych na allegro
    Mocujemy tym także przewody które idą pod tynk, czasem wspomagazmy się
    termoklejem z pistoletu, ale głównie kołki.
    czasem używamy także kołków szybkiego montażu z opaską zaciskową
    Oczywiście także rury winidurowe, peszle.
    Gdzie tylko się da kable wkładamy pod tynk lub w posadzkę ze względu na
    lepsze chłodzenie.

    Na moim terenie jest vattenfall. Zasady są bardzo proste: od punktu
    dostarczania energii za instalację odpowiada jej wykonawca i inwestor, i
    zakład absolutnie nie wnika jak i z czego wykonana jest instalacja. W
    warunkach technicznych wystepuje magiczne słowo, że instalacja ma być
    wykonana zgodnie z obowiązującymi przepisami i normami. Wypełnia się druk
    oświadczenia że tak jest i że bierze sie za to odpowiedzialność i tyle,
    Przychodzi monter, zakłada licznik i plombuje. Koniec. Oczywiście klient
    otrzymuje ode mnie komplet protokołów z pomiarów instalacji ale to jest
    materiał dla PINBu i że tak powiem dupochron dla mnie Vattenfall zazwyczaj
    ywmaga by przed i za licznikiem były rozłączniki, więc przed licznikiem
    dajemy rozłączniki bezpiecznikowe nt tytan z wkładkami topikowymi lub apator
    z BMami.a za licznikiem zwykłe rozłączniki dźwigniowe W sąsiednich
    miejscowościach działa np Enion i tam już jest tragedia: nikt nic nie wie,
    nie ma ustalonych zasad zgłaszania i przyłączanai obiektów i ogólnie burdel
    jest w porównaniu z vattenfallem, np znajomy czeka dwa lata na zdjęcie
    licznika.... o możliwości przyłączenia obiektu i zaplombowaniu licznika
    decyduje "pan Kazio" monter i przyłącza albo nie - zależy jaki ma dzień...
    --
    Jackare


  • 4. Data: 2010-02-22 08:37:40
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - kilka pytań
    Od: "Jarek P." <j...@g...com>

    On 22 Lut, 00:35, "Jackare" <j...@i...pl> wrote:

    .
    > Przewodów nie skręcamy. Po pierwsze u nas nie wolno (połączenia muszą być
    > rozłączne),

    Możesz podać jakieś źródło? Przepis albo linka do merytorycznie
    wiarygodnych materiałów? Bo szczerze mówiąc pierwsze słyszę.

    po drugie przy obecnych obciążeniach występujących w instalacji
    > połączenie skręcane wcale nie jest pewne - nie daje żadnej gwarancji że
    > międy skręconymi żyłami wystąpi połączenie galwaniczne zdolne do
    > dlugotrwałego znoszenia obciązenia wysokim prądem. W zeszły czwartek miałem
    > okazję naprawiać (właściwie likwidować) takie właśnie połączenia które
    > doprowadziły do wypalenia tablicy licznikowej, zwęglenia izolacji kabli a
    > same skręty świeciły miłym żarem.

    Wybacz, ale to jakaś bzdura. Jeśli widziałeś świecące połączenie
    skręcane, to albo to było połączenie wykonane palcami przez elektryka
    cierpiącego na artretyzm (czyli nie było to prawidłowe połączenie i
    tyle) , albo nie ono było winne i każde inne połączenie też by
    zaświeciło. Co na litość boską może być niepewnego w połączeniu mocno
    skręconych kombinerkami na kilku centymetrach długości, czystych
    drutów? . Takiego skręta nawet po latach jak się rozkręci, po wierzchu
    totalnie zaśniedziałego, w miejscu styku jest czysta, metaliczna
    miedź, a powierzchnia styku dawana przez takie połączenie bije na
    głowę wszelkie kostki Wago razem wzięte...

    > Do mocowania kabli używamy kołków szybkeigo montażu
    > takichhttp://www.allegro.pl/item901510275_uchwyt_do_
    przewodow_ydyp_3x1_5_3x...
    > i takichhttp://www.allegro.pl/item903188354_uchwyt_szy
    bkiego_montazu_przewodo...


    A czym się jedne od drugich różnią? Znam jedynie te USMP, zarówno w
    wydaniu oryginalnych, jak i kupowanych z nazwą handlową "uchwyt typu
    USMP" ;) (te podróby zresztą mi pasują bardziej, bo w twardą ścianę
    ładnie wchodzą w dziurę wierconą fi6, a oryginały raczej fi7
    wymagają), natomiast te pierwsze też wyglądają na jakiegoś klona, ale
    tak jakby z grubszego plastiku.

    J.


  • 5. Data: 2010-02-22 09:56:11
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - kilka pytań
    Od: "Quent" <x...@x...com>

    Użytkownik "Jarek P." <j...@g...com> napisał w wiadomości
    news:8067a680-5dfc-4330-b355-23e4be41c932@z35g2000yq
    d.googlegroups.com...
    > Wybacz, ale to jakaś bzdura. Jeśli widziałeś świecące połączenie
    > skręcane, to albo to było połączenie wykonane palcami przez elektryka
    > cierpiącego na artretyzm (czyli nie było to prawidłowe połączenie i
    > tyle) , albo nie ono było winne i każde inne połączenie też by

    To jest pewnie tak jak ze stawianiem ścian jednowarstwowych.
    Teortycznie sciany mają łądny wsp. przenikalności a praktycznie zwykle wieje
    przez źle wykonane spoiny lub ich brak.
    Wago łączy się przewody zwykle z taką samą "jakością" a skręcać można tak
    jak robisz to ty albo tak jak zrobił ktoś z przypadku pietro wyżej -
    loteria.

    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info



  • 6. Data: 2010-02-22 11:46:37
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - kilka pytań
    Od: "Bartosz Augustyniak" <o...@u...toya.net.pl>



    >Wybacz, ale to jakaś bzdura. Jeśli widziałeś świecące połączenie
    >skręcane, to albo to było połączenie wykonane palcami przez elektryka
    >cierpiącego na artretyzm (czyli nie było to prawidłowe połączenie i
    >tyle) , albo nie ono było winne i każde inne połączenie też by
    >zaświeciło. Co na litość boską może być niepewnego w połączeniu mocno
    >skręconych kombinerkami na kilku centymetrach długości, czystych
    >drutów? . Takiego skręta nawet po latach jak się rozkręci, po wierzchu
    >totalnie zaśniedziałego, w miejscu styku jest czysta, metaliczna
    >miedź, a powierzchnia styku dawana przez takie połączenie bije na
    >głowę wszelkie kostki Wago razem wzięte.

    Tu się zgadzam, ale mam pewne wątpliwci (sta moje pytania) czy takie
    skecanei nie osłabia najpierw mechanicznie a potem już elektrycznie
    skręcanego przewodu ?


    Pozdrawiam
    Bartek


  • 7. Data: 2010-02-22 12:18:01
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - kilka pytań
    Od: QbaB <q...@g...com>

    On 21 Lut, 22:23, Bartosz Augustyniak <ogest@toya_usunto.net.pl>
    wrote:
    > Moje wątpliwości dotyczą manualnej pracy i pewnych rozwiązań typowych
    > dla instalacji domowych, może powiedzie jak to było zrobione u was, wiem
    > ze są też instalatorzy tutaj
    >
    > - Czym najlepiej mocować przewody do keramzytu (Optiroc) ? Każdy przewód
    > oddzielenie czy może grupowo, czy może kilka jakimś systemem mocowania a
    > następne upinane do nich opaskami (pytanie może głupie ale ja zawsze
    > każe układać w korytach siatkowych, perforowanych czy na "drabinach" )
    > - dawaliście puszko połączeniowe fi70 czy może fi 80 czy łączyliście w
    > puszkach osprzętu
    > - łączyliście na skręcanie żył (po amerykańsku), czy na kostki ze śrubą
    > czy na złączki wago czy może na podróby złącz wago


    Cześć
    U mnie elektryk poszedł na łatwiznę. Mocowanie przewodów odbywało się
    za pomoca blaszki aluminiowej (3-4 cm) przybitej papiakiem do ściany.
    Do keramzytu bardzo fajnie wbija się takie krótkie gwoździe (dużo
    naturalnych otworków).
    Przybitą blaszkę zaginał wokół przewodu. Łatwo, szybko, tanio i
    przyjemnie.
    Puszki stosował tylko do oświetlenia (zawsze nad wyłącznikiem).
    Przewody gniazd łączone były w ich puszkach.

    Pzdr
    QbaB


  • 8. Data: 2010-02-22 17:04:04
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - kilka pytań
    Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>


    Użytkownik "Bartosz Augustyniak" <ogest@toya_usunto.net.pl> napisał w wiadomości
    news:hls8u3$1rg$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    > - w rozdzielni dawaliście jakiś rozłącznik główny, albo wyłącznik
    > napadowy, bo nie wyobrażam sobie zastosowania jednej różnicówki (chyba
    > że jakiejś przeciwpożarowej typu 300mA-500mA prądu różnicowego) na
    > wszystkie obwody, wolę podzielić i rozbić na kilka różnicówek. Jak na to
    > patrzą zakłady energetyczne ?
    >

    Napadowy wyłącznik prądu ? :) Generalnie w budynku jednorodzinnym nie masz obowiązku
    stosowania wyłącznika głównego. Musisz natomiast zastosować ochronę
    przeciwporażeniową różnicowoprądową. Czyli aparat 30mA. By być w zgodzie z literą
    prawa wystarczy jeden, ale:
    1) Dla obwodów jednofazowych z elektroniką nie należy stosować różnicówki trójfazowej
    (bo istnieje ryzyko zniszczenia tych odbiornikó napięciem międzyfazowym w trakcie
    łączenia). Czyli już masz 3 różnicówki jednofazowe.
    2) Dla odbiorników trójfazowych (kuchnia, hydrofor itd.) jest natomiast potrzebna
    różnicówka trójfazowa.

    Tak więc w typowej rozdzielni domowej są cztery aparaty wysokoczułe (30mA).


  • 9. Data: 2010-02-22 17:33:39
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - kilka pytań
    Od: Bartosz Augustyniak <ogest@toya_usunto.net.pl>

    William Bonawentura pisze:
    > Użytkownik "Bartosz Augustyniak" <ogest@toya_usunto.net.pl> napisał w wiadomości
    news:hls8u3$1rg$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >> - w rozdzielni dawaliście jakiś rozłącznik główny, albo wyłącznik
    >> napadowy, bo nie wyobrażam sobie zastosowania jednej różnicówki (chyba
    >> że jakiejś przeciwpożarowej typu 300mA-500mA prądu różnicowego) na
    >> wszystkie obwody, wolę podzielić i rozbić na kilka różnicówek. Jak na to
    >> patrzą zakłady energetyczne ?
    >>
    >
    > Napadowy wyłącznik prądu ? :)
    Nie czepiać się. Literówka. Nadprądowy.


    Generalnie w budynku jednorodzinnym nie masz obowiązku stosowania
    wyłącznika głównego. Musisz natomiast zastosować ochronę
    przeciwporażeniową różnicowoprądową. Czyli aparat 30mA. By być w zgodzie
    z literą prawa wystarczy jeden, ale:
    > 1) Dla obwodów jednofazowych z elektroniką nie należy stosować różnicówki
    trójfazowej (bo istnieje ryzyko zniszczenia tych odbiornikó napięciem międzyfazowym w
    trakcie łączenia). Czyli już masz 3 różnicówki jednofazowe.
    Możesz mi jakoś przybliżyć powody takich zniszczeń. Neutralny jest
    wyłączany jako ostatni i załaczany jako pierwszy. Dlaczego ma się
    pojawić napięcie międzyfazowe.
    A co jeżeli przed twoim urządzeniom gdzieś wcześniej zadział wyłącznik
    trójfazowy (a taki na pewno gdzieś jest) ?

    > 2) Dla odbiorników trójfazowych (kuchnia, hydrofor itd.) jest natomiast potrzebna
    różnicówka trójfazowa.
    >
    > Tak więc w typowej rozdzielni domowej są cztery aparaty wysokoczułe (30mA).
    No to dziś gadałem z facetem który wykonuje przyłącza dla ŁZE Teren-
    Sieradz powiedział że w oddzielnej skrzynce muszę mieć główny wyłącznik
    i na pytanie czy to ma być strażnicówka, powiedział że dla nich
    wystarczy zwykły nadprądowy

    Ja o większej ilości różnicówek myślałem ze względów funkcjonalnych. Na
    razie szukam o prądzie różnicowym 10mA tylko ze 3 fazowych do garażu i
    do kotłowni (choć co do tego ostatniego mam wątpliwości czy problemy z
    tym związane nie będą większe od pożytku

    --
    Z poważaniem
    Bartosz Augustyniak,Łódź


  • 10. Data: 2010-02-22 17:47:08
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - kilka pytań
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Bartosz Augustyniak" <ogest@toya_usunto.net.pl> napisał w
    wiadomości news:hlufr3$e0e$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    >> Tak więc w typowej rozdzielni domowej są cztery aparaty wysokoczułe
    >> (30mA).

    > No to dziś gadałem z facetem który wykonuje przyłącza dla ŁZE Teren-
    > Sieradz powiedział że w oddzielnej skrzynce muszę mieć główny wyłącznik i
    > na pytanie czy to ma być strażnicówka, powiedział że dla nich wystarczy
    > zwykły nadprądowy

    No to się nie dogadaliście, bo napewno on myślał o skrzynce przyłączowej
    (tej z licznikiem).
    Faktycznie w tej skrzynce nie montuje się różnicówki, ale musi być
    zabezpieczenie nadprądowe stanowące jednocześnie ogranicznik mocy.
    Natomiast w skrzynce rozdzielczej w budynku musi być zabezpieczenie
    różnicowo-prądowe przeciwporażeniowe o prądzie wyłączenia 30mA lub
    mniejszym.

    > Ja o większej ilości różnicówek myślałem ze względów funkcjonalnych. Na
    > razie szukam o prądzie różnicowym 10mA tylko ze 3 fazowych do garażu i do
    > kotłowni (choć co do tego ostatniego mam wątpliwości czy problemy z tym
    > związane nie będą większe od pożytku

    Po cholerę szukasz 10mA ?
    Po pierwsze, że będziesz miał masę kłopotów przy załączaniu niktórych
    urządzeń, zwłaszcza tych, które mają na zasilaniu filtry
    przeciwzakłóceniowe.
    Po drugie są droższe i trudno jest je zdobyć, bo większość hurtowni zamawia
    30mA.
    Po trzecie instalacja i urządzenia muszą być tak wykonane, żeby nie było
    możliwości bezpośredniego porażenia, a różnicówka spełniała swoje zadanie
    odłączając obwód zanim dojdzie do możliwości porażenia.
    Po czwarte jak ma Cię zabić uszkodzona różnicówka, która się nie wyłączy w
    trakcie porażenia to czy to będzie 10mA czy też 30mA to jeden ch.... :)

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1