eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieInstalacja elektryczna - rozwiązania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 81

  • 41. Data: 2014-01-01 02:25:04
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - rozwiązania
    Od: "Jeffrey" <s...@w...onet.pl>

    uzytkownik wrote:
    > W dniu 2013-12-31 16:37, Jeffrey pisze:
    >> uzytkownik wrote:
    >>>
    >>> Po co Ci różnicówka do kuchni elektrycznej?
    >>> Toż to tylko proszenie się o problemy. W razie jak się wypali styk
    >>> przewody neutralnego w różnicówce to szlak trafi indukcję.
    >>> Urządzenia, które są podłączone na stałe (poprzez kostki
    >>> łączeniowe, a nie gniazda rozłączne) nie wymagają obejmowani ich
    >>> zabezpieczeniem różnicowo-prądowym.
    >>
    >> może już nie doradzaj więcej w sprawach elektrycznych dobrze?
    >> właśnie kuchenka nadzwyczaj potrzebuje różnicówki ( przepalona
    >> grzałka może zwierać do obudowy)
    >>
    >> jeffrey
    > Może sam byś przestał doradzać w sprawach elektrycznych wypisując
    > bzdury, pierdoło jedna.
    > Od kiedy to grzałki są montowane w kuchniach indukcyjnych?
    > Poza tym nawet w kuchniach z grzałkami jest montowana elektronika,
    > która ulega uszkodzeniu w przypadku utraty ciągłości przewodu
    > neutralnego, a w przypadku zwarcia grzałki do obudowy nie stwarza to
    > żadnego zagrożenia dla zdrowia czy życia, bo od tego jest ochrona
    > poprzez szybkie wyłączenie z wykorzystaniem przewodu ochronnego PE,
    > dla urządzeń w pierwszej klasie ochronności, który w razie takiego
    > przebicia, powoduje wyłączenie zabezpieczenia nadmiarowo-prądowego.
    > Kolego, różnicówka nie jest panaceum na głupotę użytkowników, którzy
    > mają tak ograniczoną wiedzę w zakresie elektryki tak jak Ty.
    > Taka różnicówka w obwodzie kuchni elektrycznych potrafi wyrządzić
    > więcej szkód niż dobrego. Wielokrotnie miałem do czynienia z takimi
    > przypadkami, kiedy uszkodzona różnicówka 3-fazowa, zabezpieczająca
    > obwody 1-fazowe, paliła większość sprzętów w domu. Niestety zbyt
    > wielu
    > elektryków i domorosłych pseudoelektryków popełnia ten błąd.
    > Pamiętaj, że kuchnie elektryczne nie są urządzeniami
    > wykorzystującymi
    > napięcia międzyfazowe 400V, lecz urządzeniami, które wykorzystują
    > napięcia fazowe po 230V, dwóch lub trzech faz. Dlatego też
    > zapewnienie
    > idealnej ciągłości i nierozłączanie przewodu neutralnego jest w tym
    > przypadku podstawowym wymogiem. Ktoś, kto montuje w tym przypadku
    > różnicówkę 3-fazową jest kompletnym ignorantem.

    tylko że N prędzej się upali na zacisku zbiorczym zasranej
    rozdzielnicy niż na zacisku różnicówki ciołku i to nie ma nic do
    rzeczy czy różnicówka jest czy nie, a arek nie napisał że chce
    podłączać indukcję - sam to sobie ubzdurałeś mośku. z mojej strony EOT
    zanim pokonasz mnie swoim doświadczeniem kretynie

    jeffrey



  • 42. Data: 2014-01-01 13:52:39
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - rozwiązania
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-01-01 02:25, Jeffrey pisze:
    > uzytkownik wrote:
    >> W dniu 2013-12-31 16:37, Jeffrey pisze:
    >>> uzytkownik wrote:
    >>>>
    >>>> Po co Ci różnicówka do kuchni elektrycznej?
    >>>> Toż to tylko proszenie się o problemy. W razie jak się wypali styk
    >>>> przewody neutralnego w różnicówce to szlak trafi indukcję.
    >>>> Urządzenia, które są podłączone na stałe (poprzez kostki
    >>>> łączeniowe, a nie gniazda rozłączne) nie wymagają obejmowani ich
    >>>> zabezpieczeniem różnicowo-prądowym.
    >>>
    >>> może już nie doradzaj więcej w sprawach elektrycznych dobrze?
    >>> właśnie kuchenka nadzwyczaj potrzebuje różnicówki ( przepalona
    >>> grzałka może zwierać do obudowy)
    >>>
    >>> jeffrey
    >> Może sam byś przestał doradzać w sprawach elektrycznych wypisując
    >> bzdury, pierdoło jedna.
    >> Od kiedy to grzałki są montowane w kuchniach indukcyjnych?
    >> Poza tym nawet w kuchniach z grzałkami jest montowana elektronika,
    >> która ulega uszkodzeniu w przypadku utraty ciągłości przewodu
    >> neutralnego, a w przypadku zwarcia grzałki do obudowy nie stwarza to
    >> żadnego zagrożenia dla zdrowia czy życia, bo od tego jest ochrona
    >> poprzez szybkie wyłączenie z wykorzystaniem przewodu ochronnego PE,
    >> dla urządzeń w pierwszej klasie ochronności, który w razie takiego
    >> przebicia, powoduje wyłączenie zabezpieczenia nadmiarowo-prądowego.
    >> Kolego, różnicówka nie jest panaceum na głupotę użytkowników, którzy
    >> mają tak ograniczoną wiedzę w zakresie elektryki tak jak Ty.
    >> Taka różnicówka w obwodzie kuchni elektrycznych potrafi wyrządzić
    >> więcej szkód niż dobrego. Wielokrotnie miałem do czynienia z takimi
    >> przypadkami, kiedy uszkodzona różnicówka 3-fazowa, zabezpieczająca
    >> obwody 1-fazowe, paliła większość sprzętów w domu. Niestety zbyt wielu
    >> elektryków i domorosłych pseudoelektryków popełnia ten błąd.
    >> Pamiętaj, że kuchnie elektryczne nie są urządzeniami wykorzystującymi
    >> napięcia międzyfazowe 400V, lecz urządzeniami, które wykorzystują
    >> napięcia fazowe po 230V, dwóch lub trzech faz. Dlatego też zapewnienie
    >> idealnej ciągłości i nierozłączanie przewodu neutralnego jest w tym
    >> przypadku podstawowym wymogiem. Ktoś, kto montuje w tym przypadku
    >> różnicówkę 3-fazową jest kompletnym ignorantem.
    >
    > tylko że N prędzej się upali na zacisku zbiorczym zasranej
    > rozdzielnicy niż na zacisku różnicówki ciołku i to nie ma nic do
    > rzeczy czy różnicówka jest czy nie, a arek nie napisał że chce
    > podłączać indukcję - sam to sobie ubzdurałeś mośku. z mojej strony EOT
    > zanim pokonasz mnie swoim doświadczeniem kretynie
    >
    > jeffrey

    Niby dlaczego ma się prędzej upalić na zacisku zbiorczym N rozdzielnicy?
    Gówno wiesz na temat elektryczności, skoro wypisujesz takie głupoty.
    Jesteś zbyt mało dokształcony w tym temacie, aby wiedzieć, że poprzez
    zasilający rozdzielnicę przewód N zazwyczaj płynie prąd o wiele mniejszy
    od największej wartości prądu, jaka może się pojawić w którymś z
    przewodów fazowych, a w szczególnych przypadkach, kiedy obciążenie
    wszystkich faz oraz współczynnik mocy (cos fi) są jednakowe dla
    wszystkich faz to poprzez przewód N nie płynie żaden prąd.
    Prąd zacznie płynąć tylko wtedy, kiedy wystąpi asymetria czy to w
    obciążeniu czy też we współczynniku mocy (cos fi) poszczególnych faz.
    W przypadku zaś urządzeń 3-fazowych, wszystkie prądy fazowe
    poszczególnych faz w tym obwodzie "zamykają się" na pierwszym,
    najbliższym, wspólnym styku N dla poszczególnych faz. W przypadku
    elektrycznej kuchni 3-fazowej ten pierwszy styk znajduje się wewnątrz
    tej kuchni.
    Jeżeli więc kuchnia jednakowo i symetrycznie obciąża wszystkie 3 fazy to
    przewodem N nie powróci żaden prąd, ani do różnicówki 3-fazowej, ani tym
    bardziej do przewodu N zasilającego rozdzielnicę. Najogólniej mówiąc
    gdyby urządzenie 3-fazowe jednakowo obciążało wszystkie fazy to przewód
    N jest w tym przypadku w ogóle niepotrzebny i tak właśnie jest np. w
    silnikach 3-fazowych, gdzie przewód N jest zbyteczny zarówno w
    połączeniu w gwiazdę jak i przy podłączeniu w trójkąt, tym bardziej, że
    nawet nie ma gdzie go podłączyć w przypadku połączenia w trójkąt.
    http://www.elektroinstalacje.info/articles.php?artic
    le_id=4
    Wytłumacz mi więc, jakim cudem styk tego przewodu ma się upalić
    najprędzej, skoro jest najmniej obciążony prądowo?
    Jeżeli zaś chodzi o różnicówkę to nie chodzi o upalenie przewodu N na
    zaciskach (na śrubie zaciskowej) tej różnicówki, bo to jest mało
    prawdopodobne, tylko o fakt, że przy każdym wyłączeniu różnicówki
    rozłączane są styki zarówno przewodów fazowych jak i przewodu N, a
    podczas jej załączania, także i przewód N jest ponownie łączony. Co
    prawda różnicówka jest tak skonstruowana, że styk przewodu N zawsze jest
    rozłączany jako ostatni (tzn. najpierw zostają rozłączone fazy, a
    później N), a podczas załączania, styk N łączony jest jako pierwszy, a
    później styki fazowe. Ale wystarczy, że pod styk przewodu N wpadnie
    jakiś "paprok", a o to wcale nie jest trudno zwłaszcza na budowie i
    zdarza się dość często (kawałki tynku, pył gipsowy itp.) lub styk będzie
    zaśniedziały lub wypalony, a wtedy podczas załączania, przewód N nie
    zostanie prawidłowo połączony. Wtedy szlak trafi sprzęt, bo "pójdzie"
    napięcie międzyfazowe 400V na odbiorniki jednofazowe, które normalnie
    zasilane są napięciem 230V. W takim przypadku w dupę dostaje najbardziej
    czuła na takie wahania napięcia elektronika.
    Zanim kolejny raz napiszesz kolejną pierdołę, racz grzecznie "wysłuchać"
    specjalistów, którzy zajmują się prądem zawodowo od wielu lat, posiadają
    stosowne wykształcenie oraz stosowne uprawnienia, a przy tym już
    niejedno urządzenie AGD mieli okazję naprawiać.
    Poza mną (zawodowo zajmuję się prądem od prawie 30 lat) jest tu kilku
    takich na tej grupie. Mam nadzieję, że zabiorą głos, choć obawiam się,
    że po prostu nie mają ochoty się kłócić z takimi ignorantami jak Ty i
    kogutek, którzy nie mając nic do powiedzenia merytorycznego w temacie,
    atakują personalnie i obrażają osoby, wyzywając ich od ciołków, mośków i
    kretynów..
    Tak wiec daruj sobie swoje chamskie epitety pod moim adresem, bo
    chłopczyku nawet nie masz 1/1000 mojej wiedzy w tym temacie, a wielce
    się tu wymądrzasz.
    Mam nadzieję, że choć odrobinę wiedzy wyniesiesz z tego wykładu, który
    wykracza poza zakres tej grupy.


  • 43. Data: 2014-01-01 14:34:56
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - rozwiązania
    Od: "Jeffrey" <s...@w...onet.pl>

    uzytkownik wrote:
    > W dniu 2014-01-01 02:25, Jeffrey pisze:
    >
    > Niby dlaczego ma się prędzej upalić na zacisku zbiorczym N
    > rozdzielnicy? Gówno wiesz na temat elektryczności, skoro wypisujesz
    > takie głupoty. Jesteś zbyt mało dokształcony w tym temacie, aby
    > wiedzieć, że poprzez zasilający rozdzielnicę przewód N zazwyczaj
    > płynie prąd o wiele mniejszy od największej wartości prądu, jaka
    > może
    > się pojawić w którymś z przewodów fazowych, a w szczególnych
    > przypadkach, kiedy obciążenie wszystkich faz oraz współczynnik mocy
    > (cos fi) są jednakowe dla wszystkich faz to poprzez przewód N nie
    > płynie żaden prąd. Prąd zacznie płynąć tylko wtedy, kiedy wystąpi
    > asymetria czy to w
    > obciążeniu czy też we współczynniku mocy (cos fi) poszczególnych
    > faz.
    > W przypadku zaś urządzeń 3-fazowych, wszystkie prądy fazowe
    > poszczególnych faz w tym obwodzie "zamykają się" na pierwszym,
    > najbliższym, wspólnym styku N dla poszczególnych faz. W przypadku
    > elektrycznej kuchni 3-fazowej ten pierwszy styk znajduje się
    > wewnątrz
    > tej kuchni.
    > Jeżeli więc kuchnia jednakowo i symetrycznie obciąża wszystkie 3
    > fazy
    > to przewodem N nie powróci żaden prąd, ani do różnicówki 3-fazowej,
    > ani tym bardziej do przewodu N zasilającego rozdzielnicę.
    > Najogólniej
    > mówiąc gdyby urządzenie 3-fazowe jednakowo obciążało wszystkie fazy
    > to przewód N jest w tym przypadku w ogóle niepotrzebny i tak właśnie
    > jest np. w silnikach 3-fazowych, gdzie przewód N jest zbyteczny
    > zarówno w połączeniu w gwiazdę jak i przy podłączeniu w trójkąt, tym
    > bardziej, że nawet nie ma gdzie go podłączyć w przypadku połączenia
    > w
    > trójkąt. http://www.elektroinstalacje.info/articles.php?artic
    le_id=4
    > Wytłumacz mi więc, jakim cudem styk tego przewodu ma się upalić
    > najprędzej, skoro jest najmniej obciążony prądowo?
    > Jeżeli zaś chodzi o różnicówkę to nie chodzi o upalenie przewodu N
    > na
    > zaciskach (na śrubie zaciskowej) tej różnicówki, bo to jest mało
    > prawdopodobne, tylko o fakt, że przy każdym wyłączeniu różnicówki
    > rozłączane są styki zarówno przewodów fazowych jak i przewodu N, a
    > podczas jej załączania, także i przewód N jest ponownie łączony. Co
    > prawda różnicówka jest tak skonstruowana, że styk przewodu N zawsze
    > jest rozłączany jako ostatni (tzn. najpierw zostają rozłączone fazy,
    > a
    > później N), a podczas załączania, styk N łączony jest jako pierwszy,
    > a
    > później styki fazowe. Ale wystarczy, że pod styk przewodu N wpadnie
    > jakiś "paprok", a o to wcale nie jest trudno zwłaszcza na budowie i
    > zdarza się dość często (kawałki tynku, pył gipsowy itp.) lub styk
    > będzie zaśniedziały lub wypalony, a wtedy podczas załączania,
    > przewód
    > N nie zostanie prawidłowo połączony. Wtedy szlak trafi sprzęt, bo
    > "pójdzie" napięcie międzyfazowe 400V na odbiorniki jednofazowe,
    > które
    > normalnie zasilane są napięciem 230V. W takim przypadku w dupę
    > dostaje najbardziej czuła na takie wahania napięcia elektronika.
    > Zanim kolejny raz napiszesz kolejną pierdołę, racz grzecznie
    > "wysłuchać" specjalistów, którzy zajmują się prądem zawodowo od
    > wielu
    > lat, posiadają stosowne wykształcenie oraz stosowne uprawnienia, a
    > przy tym już niejedno urządzenie AGD mieli okazję naprawiać.
    > Poza mną (zawodowo zajmuję się prądem od prawie 30 lat) jest tu
    > kilku
    > takich na tej grupie. Mam nadzieję, że zabiorą głos, choć obawiam
    > się,
    > że po prostu nie mają ochoty się kłócić z takimi ignorantami jak Ty
    > i
    > kogutek, którzy nie mając nic do powiedzenia merytorycznego w
    > temacie,
    > atakują personalnie i obrażają osoby, wyzywając ich od ciołków,
    > mośków i kretynów..
    > Tak wiec daruj sobie swoje chamskie epitety pod moim adresem, bo
    > chłopczyku nawet nie masz 1/1000 mojej wiedzy w tym temacie, a
    > wielce
    > się tu wymądrzasz.
    > Mam nadzieję, że choć odrobinę wiedzy wyniesiesz z tego wykładu,
    > który
    > wykracza poza zakres tej grupy.

    teorię rzeczywiście masz wykutą na blachę i ja nie mogę się z tobą
    równać, niestety praktyki nie wykrywam u ciebie żadnej
    po pierwsze i najważniejsze różnicówka nie odłącza toru zerowego wobec
    tego cała twoja teoria spiskowa bierze w łeb ( nie wierzysz? miernik
    lub tester potrawisz obsługiwać jak sądzę)
    skoro twierdzisz że może się odłaczyć tor zerowy ( w różnicówce) to
    tylko na jej zacisku, który jest o niebo lepszej jakości niż ten na
    rozdzielnicy ( najczęściej)
    i po trzecie sam zacząłeś rozmowę od inwektyw więc się nie dziw że
    jesteś traktowany tak samo bucu, zgodnie z zasadą żądasz kultury
    zachowaj ją sam

    jeffrey


  • 44. Data: 2014-01-01 15:08:29
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - rozwiązania
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2013-12-31 23:23, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
    > Użytkownik uzytkownik napisał:
    >
    >> Sam kupuję poniżej 200zł w miejscowej hurtowni i nie jest to drut
    >> aluminiowy, ale miedziany.
    >> Jeżeli zaś chodzi o skrętki aluminowe to co komu przeszkadza taka
    >> skrętka, która będzie zamontowana na stałe w ścianie i będzie
    >> obsługiwała wyłaczniki?
    >
    > Poskrob dokładnie - może faktycznie miedziany a może się zdziwisz...
    >
    > A komu przeszkadza? O pełznięciu aluminium pod zaciskiem słyszałeś? O
    > elektrokorozji (dasz wszędzie przekładki kupalowe czy jak?)
    >
    > Aluminium poniżej 16 mm^2 to gówno i basta!
    >
    Osobiście wolałbym dołożyć i kupić miedziany.
    Co do elektrokorozji to nie trzeba podkładek kupalowych, bo przewody te
    są miedziowane.
    Jeżeli chodzi o pełzanie pod naciskiem to wystarczy tylko zastosować
    tulejki zaprasowywane i już jest po problemie.


  • 45. Data: 2014-01-01 15:51:17
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - rozwiązania
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik uzytkownik napisał:
    > W dniu 2013-12-31 23:23, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
    >> Użytkownik uzytkownik napisał:
    >>
    >>> Sam kupuję poniżej 200zł w miejscowej hurtowni i nie jest to drut
    >>> aluminiowy, ale miedziany.
    >>> Jeżeli zaś chodzi o skrętki aluminowe to co komu przeszkadza taka
    >>> skrętka, która będzie zamontowana na stałe w ścianie i będzie
    >>> obsługiwała wyłaczniki?
    >>
    >> Poskrob dokładnie - może faktycznie miedziany a może się zdziwisz...
    >>
    >> A komu przeszkadza? O pełznięciu aluminium pod zaciskiem słyszałeś? O
    >> elektrokorozji (dasz wszędzie przekładki kupalowe czy jak?)
    >>
    >> Aluminium poniżej 16 mm^2 to gówno i basta!
    >>
    > Osobiście wolałbym dołożyć i kupić miedziany.
    > Co do elektrokorozji to nie trzeba podkładek kupalowych, bo przewody te
    > są miedziowane.

    Poskrob - a zobaczysz. Próżniowo chyba to miedziują czy jak - bo
    paznokciem niemal daje się doskrobać do białego. Cała ta miedź to tylko
    dla oka - żadnej realnej funkcji nie pełni!

    Podkładki kupalowe to nie "miedziowane aluminium" a porządnie, hutniczo
    zgrzane dwie warstwy różnych metali - każda o swojej, słusznej grubości.

    --
    Darek


  • 46. Data: 2014-01-01 17:27:08
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - rozwiązania
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-01-01 14:34, Jeffrey pisze:
    > uzytkownik wrote:
    >> W dniu 2014-01-01 02:25, Jeffrey pisze:
    >>
    >> Niby dlaczego ma się prędzej upalić na zacisku zbiorczym N
    >> rozdzielnicy? Gówno wiesz na temat elektryczności, skoro wypisujesz
    >> takie głupoty. Jesteś zbyt mało dokształcony w tym temacie, aby
    >> wiedzieć, że poprzez zasilający rozdzielnicę przewód N zazwyczaj
    >> płynie prąd o wiele mniejszy od największej wartości prądu, jaka może
    >> się pojawić w którymś z przewodów fazowych, a w szczególnych
    >> przypadkach, kiedy obciążenie wszystkich faz oraz współczynnik mocy
    >> (cos fi) są jednakowe dla wszystkich faz to poprzez przewód N nie
    >> płynie żaden prąd. Prąd zacznie płynąć tylko wtedy, kiedy wystąpi
    >> asymetria czy to w
    >> obciążeniu czy też we współczynniku mocy (cos fi) poszczególnych faz.
    >> W przypadku zaś urządzeń 3-fazowych, wszystkie prądy fazowe
    >> poszczególnych faz w tym obwodzie "zamykają się" na pierwszym,
    >> najbliższym, wspólnym styku N dla poszczególnych faz. W przypadku
    >> elektrycznej kuchni 3-fazowej ten pierwszy styk znajduje się wewnątrz
    >> tej kuchni.
    >> Jeżeli więc kuchnia jednakowo i symetrycznie obciąża wszystkie 3 fazy
    >> to przewodem N nie powróci żaden prąd, ani do różnicówki 3-fazowej,
    >> ani tym bardziej do przewodu N zasilającego rozdzielnicę. Najogólniej
    >> mówiąc gdyby urządzenie 3-fazowe jednakowo obciążało wszystkie fazy
    >> to przewód N jest w tym przypadku w ogóle niepotrzebny i tak właśnie
    >> jest np. w silnikach 3-fazowych, gdzie przewód N jest zbyteczny
    >> zarówno w połączeniu w gwiazdę jak i przy podłączeniu w trójkąt, tym
    >> bardziej, że nawet nie ma gdzie go podłączyć w przypadku połączenia w
    >> trójkąt. http://www.elektroinstalacje.info/articles.php?artic
    le_id=4
    >> Wytłumacz mi więc, jakim cudem styk tego przewodu ma się upalić
    >> najprędzej, skoro jest najmniej obciążony prądowo?
    >> Jeżeli zaś chodzi o różnicówkę to nie chodzi o upalenie przewodu N na
    >> zaciskach (na śrubie zaciskowej) tej różnicówki, bo to jest mało
    >> prawdopodobne, tylko o fakt, że przy każdym wyłączeniu różnicówki
    >> rozłączane są styki zarówno przewodów fazowych jak i przewodu N, a
    >> podczas jej załączania, także i przewód N jest ponownie łączony. Co
    >> prawda różnicówka jest tak skonstruowana, że styk przewodu N zawsze
    >> jest rozłączany jako ostatni (tzn. najpierw zostają rozłączone fazy, a
    >> później N), a podczas załączania, styk N łączony jest jako pierwszy, a
    >> później styki fazowe. Ale wystarczy, że pod styk przewodu N wpadnie
    >> jakiś "paprok", a o to wcale nie jest trudno zwłaszcza na budowie i
    >> zdarza się dość często (kawałki tynku, pył gipsowy itp.) lub styk
    >> będzie zaśniedziały lub wypalony, a wtedy podczas załączania, przewód
    >> N nie zostanie prawidłowo połączony. Wtedy szlak trafi sprzęt, bo
    >> "pójdzie" napięcie międzyfazowe 400V na odbiorniki jednofazowe, które
    >> normalnie zasilane są napięciem 230V. W takim przypadku w dupę
    >> dostaje najbardziej czuła na takie wahania napięcia elektronika.
    >> Zanim kolejny raz napiszesz kolejną pierdołę, racz grzecznie
    >> "wysłuchać" specjalistów, którzy zajmują się prądem zawodowo od wielu
    >> lat, posiadają stosowne wykształcenie oraz stosowne uprawnienia, a
    >> przy tym już niejedno urządzenie AGD mieli okazję naprawiać.
    >> Poza mną (zawodowo zajmuję się prądem od prawie 30 lat) jest tu kilku
    >> takich na tej grupie. Mam nadzieję, że zabiorą głos, choć obawiam się,
    >> że po prostu nie mają ochoty się kłócić z takimi ignorantami jak Ty i
    >> kogutek, którzy nie mając nic do powiedzenia merytorycznego w temacie,
    >> atakują personalnie i obrażają osoby, wyzywając ich od ciołków,
    >> mośków i kretynów..
    >> Tak wiec daruj sobie swoje chamskie epitety pod moim adresem, bo
    >> chłopczyku nawet nie masz 1/1000 mojej wiedzy w tym temacie, a wielce
    >> się tu wymądrzasz.
    >> Mam nadzieję, że choć odrobinę wiedzy wyniesiesz z tego wykładu, który
    >> wykracza poza zakres tej grupy.
    >
    > teorię rzeczywiście masz wykutą na blachę i ja nie mogę się z tobą
    > równać, niestety praktyki nie wykrywam u ciebie żadnej
    > po pierwsze i najważniejsze różnicówka nie odłącza toru zerowego wobec
    > tego cała twoja teoria spiskowa bierze w łeb ( nie wierzysz? miernik
    > lub tester potrawisz obsługiwać jak sądzę)
    > skoro twierdzisz że może się odłaczyć tor zerowy ( w różnicówce) to
    > tylko na jej zacisku, który jest o niebo lepszej jakości niż ten na
    > rozdzielnicy ( najczęściej)
    > i po trzecie sam zacząłeś rozmowę od inwektyw więc się nie dziw że
    > jesteś traktowany tak samo bucu, zgodnie z zasadą żądasz kultury
    > zachowaj ją sam
    >
    > jeffrey
    >

    A samemu zmierzyłeś?
    Nawet praktyki Ci brak, bo gdybyś ją miał to wiedziałbyś, że takich
    różnicówek jest jak na lekarstwo i są to głównie jakieś chińskie gówna w
    stylu JVL5 sprzedawane pod różnymi markami, a ponadto nie wolno ich
    stosować w dość często spotykanych jeszcze w Polsce układach sieci TT, a
    nierzadko nie można ich nawet stosować w układach TN-S.
    Mówi o tym obowiązująca w Polsce norma: PN-IEC 60364-5-53 w punkcie
    531.2.1.1 , który brzmi: "Urządzenia ochronne różnicowoprądowe powinny
    zapewnić odłączenie wszystkich przewodów czynnych obwodu.
    W układach TN-S nie wymaga się, aby przewód neutralny był odłączany,
    jeżeli można przyjąć, że w danych warunkach zasilania ten przewód
    neutralny ma potencjał ziemi."
    Te różnicówki są tak skonstruowane, aby nie można było ich wpiąć
    gdziekolwiek indziej niż w końcowy pojedynczy obwód 2,5mm2
    Przewód N jest przewodem czynnym, który w układach sieci TT, a nawet
    czasami w układach TN-S ma potencjał dużo wyższy od potencjału ziemi i
    sam w pewnych warunkach może stwarzać poważne zagrożenie zdrowia i życia
    ludzi.

    Co zaś się tyczy mojej teorii to ja muszę ją mieć wykutą na blachę,
    ponieważ projektując i wykonując instalacje nie mogę sobie pozwolić na
    choćby najmniejsze błędy, gdyż w razie wypadku spowodowanego moim
    błędem, do moich drzwi zapuka prokurator.

    Co do Twojej kultury to z całą pewnością Twoja wypowiedź: "może już nie
    doradzaj więcej w sprawach elektrycznych dobrze? właśnie kuchenka
    nadzwyczaj potrzebuje różnicówki ( przepalona grzałka może zwierać do
    obudowy)" z kulturą nie miała nic wspólnego, ponieważ nie dość, że
    dajesz złe porady to jeszcze rozpocząłeś ją od zarzucenia mi
    niekompetencji w podtekście.

    Na koniec jeszcze dodam, że nie ma wymogu obejmowania ochroną
    różnicowoprądową obwodów, do których podłączone są odbiorniki na stałe
    (bez pośrednictwa gniazd i wtyczek), w których zabezpieczenie
    nadmiarowoprądowe spełnia wymagania "samoczynnego wyłączenia".
    W większości przypadków, zabezpieczenia nadmiarowo-prądowe w 100%
    spełniają wymagania "samoczynnego wyłączenia". Wymóg montowania RCD w
    przypadku takich urządzeń jest tylko wtedy, kiedy zabezpieczenie
    nadmiarowoprądowe nie jest w stanie spełnić wymagań "samoczynnego
    wyłączenia".
    W przypadku kuchni elektrycznych stosowanie zabezpieczeń
    różnicowoprądowych jest niewskazane ze względu na wprowadzanie
    dodatkowego niebezpieczeństwa uszkodzenia elektroniki z powodu
    rozłączania styków przewodu N i w 99% przypadków jest zbędne.
    Niestety większość elektryków nie posiada stosownej wiedzy technicznej i
    stosuje aparaty elektryczne w sposób bezmyślny. Ty jako laik nie masz
    możliwości zweryfikować czy takie lub inne rozwiązania są prawidłowe,
    lepsze/gorsze. Stąd pojawiają się takie, a nie inne przekonania wśród
    laików, że różnicówka MUSI być.

    P.S.
    "Samoczynne wyłączenie" często niezgodnie z zapisami normatywnymi
    nazywane jest "samoczynnym szybkim wyłączeniem" lub "szybkim
    wyłączeniem", ponieważ w przypadku "samoczynnego wyłączenia" jest ściśle
    określony czas w jakim ma nastąpić to wyłączenie, dlatego często są
    używane wśród elektryków, a także w internecie dla podkreślenia, że
    chodzi o określony czas zadziałania.


  • 47. Data: 2014-01-01 18:44:58
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - rozwiązania
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2013-12-31 23:26, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
    > Użytkownik Ergie napisał:
    >> Użytkownik "Jan Drawski" napisał w wiadomości grup
    >> dyskusyjnych:52c290bc$0$2159$6...@n...neostrada
    .pl...
    >>
    >>>> Oświetlenie w sąsiednich pomieszczeniach powinno być na różnych fazach
    >>>> (a więc różnych różnicówkach)
    >>
    >>> Tak pewnie jest, tylko te fazy są spięte jedną różnicówką. Aby to
    >>> poprawić należało by ją zamienić na trzy.
    >>
    >> Koniecznie.
    >
    > Tyle że wtedy (szczególnie w przypadku domu a nie mieszkania) należy
    > dać różnicówkę zbiorczą - przeciwpożarową, o progu zadziałania 500 mA.
    > Tylko ciężkie, powodujące początki grzania przewodów doziemienie ją
    > wywali.
    >
    W jakim celu i gdzie ją chcesz montować?


  • 48. Data: 2014-01-02 01:18:25
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - rozwiązania
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik uzytkownik napisał:
    > W dniu 2013-12-31 23:26, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
    >> Użytkownik Ergie napisał:
    >>> Użytkownik "Jan Drawski" napisał w wiadomości grup
    >>> dyskusyjnych:52c290bc$0$2159$6...@n...neostrada
    .pl...
    >>>
    >>>>> Oświetlenie w sąsiednich pomieszczeniach powinno być na różnych fazach
    >>>>> (a więc różnych różnicówkach)
    >>>
    >>>> Tak pewnie jest, tylko te fazy są spięte jedną różnicówką. Aby to
    >>>> poprawić należało by ją zamienić na trzy.
    >>>
    >>> Koniecznie.
    >>
    >> Tyle że wtedy (szczególnie w przypadku domu a nie mieszkania) należy
    >> dać różnicówkę zbiorczą - przeciwpożarową, o progu zadziałania 500 mA.
    >> Tylko ciężkie, powodujące początki grzania przewodów doziemienie ją
    >> wywali.
    >>
    > W jakim celu i gdzie ją chcesz montować?

    Och, taki z ciebie fachowiec i nie wiesz?

    W jakim celu to przecież napisałem - dla ochrony przed przegrzaniem
    instalacji, gdzie - chyba jasne że na samym wejściu...

    Mniej teorii, więcej praktyki.

    --
    Draek


  • 49. Data: 2014-01-02 01:44:11
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - rozwiązania
    Od: nadir <n...@h...org>

    > Od kiedy to grzałki są montowane w kuchniach indukcyjnych?
    > Poza tym nawet w kuchniach z grzałkami jest montowana elektronika, która
    > ulega uszkodzeniu w przypadku utraty ciągłości przewodu neutralnego

    A co się stanie jakiejkolwiek elektronice gdy różnicówka rozłączy faze/y
    i N?

    Choć nie wykluczam, że jakiś spec od postarzania urządzeń mógł taki
    fjuczer zainstalować w jakiś kuchenkach.


  • 50. Data: 2014-01-02 09:14:20
    Temat: Re: Instalacja elektryczna - rozwiązania
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-01-02 01:44, nadir pisze:
    >> Od kiedy to grzałki są montowane w kuchniach indukcyjnych?
    >> Poza tym nawet w kuchniach z grzałkami jest montowana elektronika, która
    >> ulega uszkodzeniu w przypadku utraty ciągłości przewodu neutralnego
    >
    > A co się stanie jakiejkolwiek elektronice gdy różnicówka rozłączy
    > faze/y i N?
    >
    > Choć nie wykluczam, że jakiś spec od postarzania urządzeń mógł taki
    > fjuczer zainstalować w jakiś kuchenkach.
    >
    Pisałem o tym wcześniej w jednej ze swoich wypowiedzi.
    Podczas wyłączenia (zadziałania) różnicówki nie powinno się nic stać,
    ponieważ różnicówki z reguły są tak konstruowane, aby styk N był
    rozłączany jako ostatni, a załączany jako pierwszy. Problem się pojawia
    podczas załączania różnicówki, kiedy styk przewodu N nie kontaktuje tak
    jak trzeba. Może się tak stać z powodu jakiegoś "paproka" np. kawałek
    tynku, piasek, pył gipsowy, który w kontakcie ze srebrem (styki są
    posrebrzane) oraz miedzią i wszystkich stopów miedzi powoduje
    śniedzenie. O takie zanieczyszczenia, które dostają się do środka
    aparatów elektrycznych w nowo budowanym domu jest bardzo łatwo. Kucie
    ścian, tynkowanie, szlifowanie gipsówek i płytek ceramicznych, czasami
    cyklinowanie podłóg itd. Tego kurzu na budowie jest ogrom. Dostaje się
    on w każdą najmniejszą nawet szczelinę. Dodatkowo są robione wylewki,
    tynki, które schną i jest duża wilgotność, która w połączeniu z pyłem
    gipsowym powoduje śniedzenie styków.
    Problemy z różnicówkami z tego właśnie powodu są dość częste. Objawia
    się to tym, że wyłączają się bez powodu. Podczas ponownego załączania
    "wybijają" i "zaskakują" za drugą czy trzecią próbą załączenia. To jest
    właśnie typowy objaw, że styki różnicówki nie kontaktują tak jak trzeba.
    Problem uszkodzenia elektroniki na skutek wadliwej różnicówki nie
    dotyczy obwodów jednofazowych zabezpieczonych różnicówkami
    jednofazowymi. Dotyczy on tylko i wyłącznie urządzeń i elektroniki
    zasilanej napięciem jednofazowym 230V, które są chronione różniocówką
    trójfazową. Rzecz polega w tym, że brak ciągłości przewodu N powoduje,
    że wszystkie te urządzenia jednofazowe, które powinny być zasilane
    napięciem 230V "dostają" napięcia międzyfazowe, którego wartość wynosi
    400V. Oczywiście w zależności od obciążeń na poszczególnych fazach oraz
    rodzaju tych obciążeń to napięcie 400V różnie może się rozłożyć. Na
    jednym obwodzie tym bardziej obciążonym może to być np. na najbardziej
    obciążonej fazie prawie 0V, a na najmniej obciążonym obwodzie będzie to
    napięcie 350V.
    Co się może wtedy stać z elektroniką?
    Jeżeli elektronika jest zabezpieczona dodatkowo warystorem (taki
    wewnętrzny ochronnik klasy D) i bezpiecznikiem to zazwyczaj się kończy
    na przepaleniu bezpiecznika topikowego, ponieważ ten warystor robi
    zwarcie powyżej 285V. Jeżeli nie ma warystora to pełne napięcie np. te
    350V zasila tą elektronikę. Oczywiście elektronika może to przeżyć, ale
    często jednak się uszkadza, zwłaszcza jeżeli dotyczy to układów
    elektronicznych zasilanych wprost z sieci 230V oraz przetwornic napięcia.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1