-
71. Data: 2015-06-18 16:42:02
Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
krys pisze:
>>> BTW trawy podlewać nie zamierzam, mam trochę pojemników z
>>> kwiatkami i kilka pomidorów tudzież parę kępek pietruszki
>>> czy innego szczypiorku.
>>
>> A mądrzysz się, jakbyś praktykę w nawadnianiu Gobi miała :->
>
> Taka głupia nie jestem, żeby oazę na usiłować zrobić na pustyni.
> Tylko po to, żeby dżersejkę hodować.
Ale co to za oaza bez wielbłąda!
http://farm3.static.flickr.com/2187/1497578697_e79f5
c890d.jpg
Jarek
--
Trzeba sobie radzić, powiedział baca zawiązując but dżdżownicą.
-
72. Data: 2015-06-18 16:58:54
Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
krys pisze:
>>> Ha, taką to ja mam w zamulonej studni odwadniającej pilnującej,
>>> żeby karpi w piwnicach nie było. I taka też miała być w studni
>>> z wodą, ale decyzja zapadła inna.
>>
>> Te karpie, to jak mniemam, przenośnia być miała literacka.
>
> Nie do końca :-) Podobno jak się autorzy domu do niego wprowadzili,
> mieli pecha wynosić wodę z piwnic wiadrami, żeby pieca nie zalało.
> Dlatego zaraz powstała studnia odwadniająca.
Niedawno gdzieś obok wspominałem o domu niejakiego Tymbcia, kumpla
Witkacego. On autorsko na posadownienie domu wybrał teren podmokły,
na który rzucił głazy robiące za fundament. A uczynił to z powodów
racjonalnych -- żeby mieć kontakt ze strzygami, tak to tłumaczył.
Kontakt faktycznie był dobry, co jako czasowy mieszkaniec mogę
zaświadczyć. Strzygi jednak same do wilgoci przychodzą, niektórzy
utrzymują nawet, że się z niej lęgną. Do karpi w piwnicy potrzebny
jest dziadek. Podobnie jak do orzechów, czasem też do brydża.
Jarek
--
Lubię te samotne do Tymbciów wycieczki,
Podczas których tak dziwnem wszystko się wydaje,
Ale oni wolą z Mardułą do Sieczki,
Choć im to duchowo prawie nic nie daje.
-
73. Data: 2015-06-18 19:26:29
Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
Od: zil0g <z...@m...prl>
*Jarosław Sokołowski* wdusil[a] knefle:
>Dlaczego nie wspominając, skoro to jest akurat najfajniejsze?! Sprawność
>odsprzedaży do sieci może w pewnych warunkach osiągnąć nawet 500%.
A te 500% to liczone podobnie jak w OZE 210% 'zysku' za odsprzedaż?
-
74. Data: 2015-06-18 21:12:22
Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
zil0g pisze:
>> Dlaczego nie wspominając, skoro to jest akurat najfajniejsze?! Sprawność
>> odsprzedaży do sieci może w pewnych warunkach osiągnąć nawet 500%.
>
> A te 500% to liczone podobnie jak w OZE 210% 'zysku' za odsprzedaż?
Liczona jak każda inna sprawność, czyli jako prpoprcja między tym co na
wyjściu, a tym co na wejściu. Tyle że liczona nie w jednostkach energii,
lecz mamony. Część z wielu i krańcowo od siebie odmiennych projektów
ustawy OZE zakładała taką właśnie blisko pięciokrotną przebitkę w stosunku
do rynkowej ceny energii. To co w końcu w bólach uchwalono, wygląda inaczej,
ale są kraje, gdzie sprzedaż odbywa się na tych zasadach.
Nie chcę krytykować skąpstwa naszego ustawodawcy -- jeśli już coś, to
rozrzutność w szafowaniu dziewięćdziesięcioprocentowymi dotacjami do
samej inwestycji. Łatwo się na niewielki wydatek zdecydować, ale potem
ludzie zostaną z nadmiarem energi w okołopołudniowych godzinach przez
kilak miesięcy w roku, z którą nie bardzo mają co sami począć. Więc
w najlepszym razie pójdzie za grosze do sieci. Do czasu aż się jakiś
drucik nie urwie. Wtedy panele znajdą zastosowanie przy konstrukcji
chlewika albo budy dla psa. Jedyne co dobre w tych naciskach na rozwój
fotowoltaiki to to, że dzięki pieniądom z dotacji udoskonalono technikę
tak, że zrobiło się tanio, więc w paru sytuacja się to opłaca (już o nich
wcześniej wspomniałem).
Jarek
--
Ty jesteś starym gratem, ja cię naprawię zatem.
Zmienię ci obudowę i włożę części nowe.
I będziesz piękny, jak dawniej i będziesz działać sprawnie.
Znów pokażesz klasę i zaświergolisz czasem.
A ja cię wsadzę w klatkę, byś nie odleciał przypadkiem.
-
75. Data: 2015-06-18 21:39:01
Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
Od: "Jeffrey" <s...@w...onet.pl>
Ikselka wrote:
> Dnia Sun, 14 Jun 2015 23:16:14 +0200, Jarosław Sokołowski
> napisał(a):
>
>> Jestem pewny, że FV ma sens głównie w zastosowaniu *domowym*. Wtedy
>> na przykład, gdy się rozważa kupno działki pod budowę. I jak ktoś
>> chce i tak mieszkać w uroczysku na odludziu, to sobie może wybrać
>> jeszcze tańszy grunt bez dostępu do elektryki.
>
> Większej BEZEDURY nie słyszałam. Twój brak pojęcia o wyobrażeniu
> jest
> porażający. Nosz człowiecze bezmyślny, przecież prąd z FV jest
> dostępny tylko wtedy, kiedy świeci słońce (jak sama nazwa
> wskazuje) -
> czyli nocą ( i zimą) go NIE MA - wtedy, kiedy jest najbardziej
> potrzebny.
> Zaś technika magazynowania tego prądu - w odniesieniu do przydomowej
> instalacji - jest w powijakach, przynajmniej jeśli chodzi o
> powszechną
> dostępność. Nie ma dostatecznie pojemnych akumulatorów do użytku
> domowego, i to jeszcze w cenie, która nie odbierałaby sensu całej
> sprawie. I kto tu z nas dwojga nie myśli - przecież tylko i
> wyłącznie
> ty, twoja bezmyślność po prostu dech odbiera i litość budzi.
> Mieszkanie w domu - z FV jako JEDYNYM źródłem prądu, na odludziu,
> bez
> dostępu do sieciowej "elektryki" - no ręce opadają :-D :-D :-D
>
> Zanim ponownie wytkniesz mi brak myślenia, to ty się naprawdę puknij
> w
> swoją pustą głowę.
czemu niby zimą nie ma słońca? może mniej ale jednak jest
-
76. Data: 2015-06-18 22:30:02
Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Jeffrey pisze:
>> Większej BEZEDURY nie słyszałam. Twój brak pojęcia o wyobrażeniu
>> jest porażający. Nosz człowiecze bezmyślny, przecież prąd z FV
>> jest dostępny tylko wtedy, kiedy świeci słońce (jak sama nazwa
>> wskazuje) - czyli nocą ( i zimą) go NIE MA - wtedy, kiedy jest
>> najbardziej potrzebny. Zaś technika magazynowania tego prądu -
>> w odniesieniu do przydomowej instalacji - jest w powijakach,
>> przynajmniej jeśli chodzi o powszechną dostępność. Nie ma
>> dostatecznie pojemnych akumulatorów do użytku domowego, i to
>> jeszcze w cenie, która nie odbierałaby sensu całej sprawie.
>> I kto tu z nas dwojga nie myśli - przecież tylko i wyłącznie
>> ty, twoja bezmyślność po prostu dech odbiera i litość budzi.
>> Mieszkanie w domu - z FV jako JEDYNYM źródłem prądu, na odludziu,
>> bez dostępu do sieciowej "elektryki" - no ręce opadają :-D :-D :-D
>>
>> Zanim ponownie wytkniesz mi brak myślenia, to ty się naprawdę
>> puknij w swoją pustą głowę.
>
> czemu niby zimą nie ma słońca? może mniej ale jednak jest
W Polsce prawie nie ma. Całkowita insolacja w zimowym półroczu
w stosunku do półrocza letniego ma się w naszych szerokościach
geograficznych i naszym klimacie jak 1:4. Czyli między równonocą
jesienną a równonocą letnia można skosić zaledwie 20% produkcji
rocznej. A w samym grudniu, to już szkoda gadać. Tyle że na Polsce
świat się nie kończy. Ta wdzięczna, urocza i inteligentna recenzja
zacytowana powyżej, dotyczy badanego studium przypadku z Andaluzji,
gdzie średnio jest 340 słonecznych dni w roku. Przy dzisiejszych
źródłach światła trudno jest wyczerpać przez noc typowy w takich
zastosowaniach akumulator o pojemności rzędu 1kWh (inny niż ten
rozruchowy w samochodzie). W Polsce w letnich domach byłoby tak
samo, tyle że tu mało jest niezelektryfikowanych obszarów, więc
w zasadzie nie ma po co tego robić (na zimę też są fajne metody
pozyskiwania prądu przy okazji ogrzewania domu).
Co do insolacji, to intuicja płata nam figle. Podejrzewam, że mało
kto tutaj byłby w stanie dać odpowieź na pytanie, gdzie dzisiaj
(tuż przed przesileniem letnim) jest największa insolacja dobowa.
Definiuje się ją jako całkowitą energię padającą na płaską, poziomo
umieszczoną jednostkową powierzchnię w okresie 24 godzin. Miejscem
tym nie jest równik, ani zwrotnik, gdzie słońce pojawia się akurat
teraz w zenicie. Miejscem tym jest... biegun północny. A jak mi ktoś
zacznie krzyczeć, że łatwe pytania zadaję, bo wiedomo, że biegun,
bo oś Ziemi skrzywiona, bo dzień polarny -- to mu powiem, że guzik
tam wiedział. Bo gdyby skrzywiona była troszeczkę mniej, to by jednak
był zwrotnik. Trzeba całkę policzyć, żeby wiedzieć, przewaga bieguna
jest niewielka.
Jarek
--
Zwyciężonemu za pomnik grobowy
Zostaną suche drewna szubienicy,
Za całą sławę krótki płacz kobiécy
I długie nocne rodaków rozmowy.
-
77. Data: 2015-06-18 23:25:00
Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Thu, 18 Jun 2015 16:22:48 +0200, krys napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Thu, 18 Jun 2015 12:58:02 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> BTW trawy podlewać nie zamierzam, mam trochę pojemników z
>>> kwiatkami i kilka pomidorów tudzież parę kępek pietruszki czy innego
>>> szczypiorku.
>>
>> A mądrzysz się, jakbyś praktykę w nawadnianiu Gobi miała :->
>
> Taka głupia nie jestem, żeby oazę na usiłować zrobić na pustyni. Tylko po
> to, żeby dżersejkę hodować.
A kto chce pustynię nawadniać? - ja mam 1,5 hektara lasu i piachu przy
domu, ale nie pustynię, ot, VI klasa gleby. Więc sobie zrobię zielone
łąki, skoro MOGĘ 3-]
-
78. Data: 2015-06-18 23:27:56
Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Thu, 18 Jun 2015 21:39:01 +0200, Jeffrey napisał(a):
> Ikselka wrote:
>> Dnia Sun, 14 Jun 2015 23:16:14 +0200, Jarosław Sokołowski
>> napisał(a):
>>
>>> Jestem pewny, że FV ma sens głównie w zastosowaniu *domowym*. Wtedy
>>> na przykład, gdy się rozważa kupno działki pod budowę. I jak ktoś
>>> chce i tak mieszkać w uroczysku na odludziu, to sobie może wybrać
>>> jeszcze tańszy grunt bez dostępu do elektryki.
>>
>> Większej BEZEDURY nie słyszałam. Twój brak pojęcia o wyobrażeniu
>> jest
>> porażający. Nosz człowiecze bezmyślny, przecież prąd z FV jest
>> dostępny tylko wtedy, kiedy świeci słońce (jak sama nazwa
>> wskazuje) -
>> czyli nocą ( i zimą) go NIE MA - wtedy, kiedy jest najbardziej
>> potrzebny.
>> Zaś technika magazynowania tego prądu - w odniesieniu do przydomowej
>> instalacji - jest w powijakach, przynajmniej jeśli chodzi o
>> powszechną
>> dostępność. Nie ma dostatecznie pojemnych akumulatorów do użytku
>> domowego, i to jeszcze w cenie, która nie odbierałaby sensu całej
>> sprawie. I kto tu z nas dwojga nie myśli - przecież tylko i
>> wyłącznie
>> ty, twoja bezmyślność po prostu dech odbiera i litość budzi.
>> Mieszkanie w domu - z FV jako JEDYNYM źródłem prądu, na odludziu,
>> bez
>> dostępu do sieciowej "elektryki" - no ręce opadają :-D :-D :-D
>>
>> Zanim ponownie wytkniesz mi brak myślenia, to ty się naprawdę puknij
>> w
>> swoją pustą głowę.
>
> czemu niby zimą nie ma słońca? może mniej ale jednak jest
Oj, chyba nie wiesz, o czym mówisz. JEST - ale POD JAKIM KĄTEM pada i JAK
DŁUGO? Mam kolektory, to wiem, zima to wydajność praktycznie zerowa. Nie
mowiąc o tym, że kiedy śnieg na nich leży, nikt właził na stromy dach nie
będzie, żeby je czyścić.
-
79. Data: 2015-06-19 12:09:57
Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
Od: FEniks <x...@p...fm>
W dniu 2015-06-17 o 16:18, Jarosław Sokołowski pisze:
> To fascynujące, że dzisiaj wszystko da się tak sprawnie, szybko i
> tanio, także od początku zaczynając. Nawet samo wiercenie studni to
> dziś całkiem rozsądne pieniądze. W dodatku nie warto robić innej, niz
> głębinowa. Czyli taka, co ma rursko circa kilkanaście centymetrów
> średnicy, a do niego wpuszcza się zatapianą pompę tłoczącą.
A zrobienie od zera studni z pompą to jakie to są mniej więcej koszty
obecnie?
Ewa
-
80. Data: 2015-06-19 12:43:00
Temat: Re: Instalacja fotowoltaiczna w domu.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 19 Jun 2015 12:09:57 +0200, FEniks napisał(a):
> W dniu 2015-06-17 o 16:18, Jarosław Sokołowski pisze:
>> To fascynujące, że dzisiaj wszystko da się tak sprawnie, szybko i
>> tanio, także od początku zaczynając. Nawet samo wiercenie studni to
>> dziś całkiem rozsądne pieniądze. W dodatku nie warto robić innej, niz
>> głębinowa. Czyli taka, co ma rursko circa kilkanaście centymetrów
>> średnicy, a do niego wpuszcza się zatapianą pompę tłoczącą.
>
> A zrobienie od zera studni z pompą to jakie to są mniej więcej koszty
> obecnie?
>
"Całkiem rozsądne" 10000 PLN 33333-]