-
11. Data: 2010-02-18 11:47:50
Temat: Re: Instalacyjny "hardcore"
Od: Kudlaty <p...@g...com>
On 17 Lut, 20:33, "Kris" <k...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "Kudlaty" <p...@g...com> napisał w
wiadomościnews:b8d70dd2-0f0c-41c7-a342-20382a03f180@
y33g2000yqb.googlegroups.com...
> On 17 Lut, 00:22, "Plumpi" <p...@o...pl> wrote:
>
> >Czy poinstruowales klientke ze moze swoich praw dochodzic w sadzie. I
> >koszt monatazu oraz koszt materialow powinno byc zwrocone przez
> >partacza..
>
> Tere fere kuku.
>
Jak ktos nie umie korzystac ze swoich praw to tak j/w.
Pozdrawiam
-
12. Data: 2010-02-18 11:53:48
Temat: Re: Instalacyjny "hardcore"
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> >Czy poinstruowales klientke ze moze swoich praw dochodzic w sadzie. I
> >koszt monatazu oraz koszt materialow powinno byc zwrocone przez
> >partacza..
>
> Tere fere kuku.
>
>Jak ktos nie umie korzystac ze swoich praw to tak j/w.
A czy ty kiedykolwiek korzystałeś z tych swoich praw czy tylko tak
teoretyzujesz? Ja nawet z podpisaną umową z developerem odnośnie kar
umownych za nieterminowe oddanie budynku muszę iść do sądu, a ty chcesz
egzekwować odszkodowania od pana Kazia co spieprzył robotę i pewnie własnego
majątku nie ma?
-
13. Data: 2010-02-18 14:52:16
Temat: Re: Instalacyjny "hardcore"
Od: ZbyszekZ <z...@g...com>
On Feb 18, 12:53 pm, "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
wrote:
> > >Czy poinstruowales klientke ze moze swoich praw dochodzic w sadzie. I
> > >koszt monatazu oraz koszt materialow powinno byc zwrocone przez
> > >partacza..
>
> > Tere fere kuku.
>
> >Jak ktos nie umie korzystac ze swoich praw to tak j/w.
>
> A czy ty kiedykolwiek korzystałeś z tych swoich praw czy tylko tak
> teoretyzujesz? Ja nawet z podpisaną umową z developerem odnośnie kar
> umownych za nieterminowe oddanie budynku muszę iść do sądu, a ty chcesz
> egzekwować odszkodowania od pana Kazia co spieprzył robotę i pewnie własnego
> majątku nie ma?
Myślę że mowa jest właśnie o dochodzeniu praw w sądzie.
Przy takich sprawach winny pokrywa 100% kosztów (łącznie z adwokatem)
więc zwykle opłaca się zainwestować pare zł.
Chyba że stracona kwota nie warta uwagi dla zleceniodawcy, a ofiar w
ludziach nie było, bo niewątpliwie kosztuje to oprócz kasy czas i
nerwy.
--
ZZ@private
-
14. Data: 2010-02-18 15:00:49
Temat: Re: Instalacyjny "hardcore"
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
>Myślę że mowa jest właśnie o dochodzeniu praw w sądzie.
>Przy takich sprawach winny pokrywa 100% kosztów (łącznie z adwokatem)
>więc zwykle opłaca się zainwestować pare zł.
>Chyba że stracona kwota nie warta uwagi dla zleceniodawcy, a ofiar w
>ludziach nie było, bo niewątpliwie kosztuje to oprócz kasy czas i
>nerwy.
Kolejny teoretyk co uważa, ze wyrok wszystko załatwi.
-
15. Data: 2010-02-18 15:10:41
Temat: Re: Instalacyjny "hardcore"
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "ZbyszekZ" <z...@g...com> napisał w wiadomości
news:571b6e98-5e33-45c8-967f-d90a6c8807d7@i39g2000yq
m.googlegroups.com...
On Feb 18, 12:53 pm, "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
>Myślę że mowa jest właśnie o dochodzeniu praw w sądzie.
Chodzi raczej o to ze sprawy będą sie toczyc latami, a nawet jak uzyskasz
wyrok to okaze sie że kasa nie do odzyskania.
Zreszta trudno jest partaczowi udowodnic że coś spartaczył. Jak zrobi cos co
zagraza bezpieczeństwu to jeszcze pół biedy tu mozesz udowodnic że było
zagrożenie zycia itp. Jednak jak w sądzie udowodnisz że krzywo położone rury
to partactwo? Na to nie ma mocnych. Wykonawca będzie sie bronił ze tak
chciałes aby było położone. Tak samo niechlujnie dokrecone złączki itp.
Jeśli wykonawca juz skasował zapłate za taka robote to kasa nie do
odzyskania.
>Przy takich sprawach winny pokrywa 100% kosztów (łącznie z adwokatem)
>więc zwykle opłaca się zainwestować pare zł.
I co z tego jak sie okaże ze wykonawca to golec bez żródła dochodu stałego.
Jak odzyskasz zasądzoną kasę?
>Chyba że stracona kwota nie warta uwagi dla zleceniodawcy, a ofiar w
>ludziach nie było, bo niewątpliwie kosztuje to oprócz kasy czas i
>nerwy.
Trzeba po prostu wykonawcom patrzec na ręce i nie płacić za partactwo.
Zapłaciłeś znaczy zaakceptowałes wynik roboty.
I dotyczy powyzsze zarówno Kazików jak i Firm.
Uczciwy Kazik poprawi swoje fuszerki pomimo tego że robił na czarno bez
umowy. Nieuczciwa firma nie poprawi nawet jak robiła z faktura itp.
I odwrotnie.
Reguły tu nie ma.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
16. Data: 2010-02-18 17:39:19
Temat: Re: Instalacyjny "hardcore"
Od: Kudlaty <p...@g...com>
On Feb 18, 4:10 pm, "kris" <k...@p...onet.pl>
wrote:
> Użytkownik "ZbyszekZ" <z...@g...com> napisał w
wiadomościnews:571b6e98-5e33-45c8-967f-d90a6c8807d7@
i39g2000yqm.googlegroups.com...
> On Feb 18, 12:53 pm, "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> Trzeba po prostu wykonawcom patrzec na ręce i nie płacić za partactwo.
> Zapłaciłeś znaczy zaakceptowałes wynik roboty.
> I dotyczy powyzsze zarówno Kazików jak i Firm.
> Uczciwy Kazik poprawi swoje fuszerki pomimo tego że robił na czarno bez
> umowy. Nieuczciwa firma nie poprawi nawet jak robiła z faktura itp.
> I odwrotnie.
> Reguły tu nie ma.
Chyba nie jestes w stanie znac sie na wszystkim. Patrzenie na rece nie
pomoze. Wezmy na ten przyklad chirurgie plasyczna. Zanasz sie ?
Napewno nie. Jak ktos ci spartoli twarz to raczj powinienes zlozyc
reklamacje i rzadac odszkodowanie za nie wypelnienie reklamacji.
Co z tego ze sprawa toczyc sie bedzie latami. Niewazne.Masz na to 2
lata jesli umowa byla o dzielo lub zlecenie. Pozniej mozesz sobie
pogwizdac. A tak sprawa lezy i jesc nie wola.
Zreszta gosc ktory podejmue sie sprawy powienien wiedziec jakie
czekaja go konsekwencje. przy takim podejsciu byle gowniaz roboty sie
tyka a inwestor traci.
Ta mentalnosc trzeba zmienic w narodzie. Jakby kazdy do sadu szedl i
koles mialby 200 spraw to w sadzie by spal i robote porzucil a nie
inwestorow na straty narazac.
Ale narod glupi i byle debil inwestora wyczesze.
-
17. Data: 2010-02-18 17:52:23
Temat: Re: Instalacyjny "hardcore"
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
Chyba nie jestes w stanie znac sie na wszystkim. Patrzenie na rece nie
pomoze. Wezmy na ten przyklad chirurgie plasyczna.
Skoro ty nie widzisz różnicy pomiędzy kliniką mającą siedzibę, personel,
ubezpieczenie, renomę a panem Kaziem, który za jedyny majątek to moze mieć
swoje narzędzia i samochód, to nie mamy o czym dyskutować. Albo mieszkasz w
Polsce od niedawna, albo masz raptem kilkanaście lat i wierzysz w sądy,
komorników i ściągalność długów. Poświęcisz czas i środki, a wyrok sądu
powiesisz sobie na ścianie.
-
18. Data: 2010-02-19 16:59:34
Temat: Re: Instalacyjny "hardcore"
Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>
Użytkownik "Kudlaty" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:5b47598a-64aa-48ef-a549-d92e7c4458dd@f29g2000yq
a.googlegroups.com...
> pomoze. Wezmy na ten przyklad chirurgie plasyczna. Zanasz sie ?
> Napewno nie. Jak ktos ci spartoli twarz to raczj powinienes zlozyc
> reklamacje i rzadac odszkodowanie za nie wypelnienie reklamacji.
To akurat nietrafny przykład. Żaden lekarz - biegły sądowy nie stwierdzi błędu innego
lekarza tylko przypadek losowy.