-
1. Data: 2009-01-01 02:40:32
Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Od: "Marex" <m...@g...pl>
Piotrek <...@...ru> napisał(a):
> > Jakoś tak się złożyło, że przez sześć lat ani razu nie musiałem odśnieżać
> > rano - samochód jakoś wyjechał.
>
> no zimy ostatnio mamy jakie mamy, ale to wg mnie dobrze :)
> dzieciaki maja tylko mniej zabawy :)
> u mnie niestety ze wzgledu na chodnik nie wchodzilo w gre nie odsniezam bo
> ja i tak wyjade.
> odkopac i posypac chodnik musialem bo panowie w czarnych mundurkach nie
spia
> :)
>
> > Natomiast spore kłopoty miałem wówczas z
> > zaparkowaniem w nieodśnieżonym mieście...
>
> nieodsniezone to nic, gorzej jak odsnieza zwalajac zwaly sniegu na miejsce
> parkingowe/chodnik :)
> jak dobrze sypalo to pod praca mi ubywalo 30% miejsc, tylko koles nissanem
> patrolem sie nie przejmowal no nawet na 1m kupe sniegu wjechal bez
problemu
> :)
>
> > W mieście. Ale jest na to sposób - są ludzie, którzy za 50 zł chętnie
> > zimowym świtem odśnieżą ci przed domem i posypią piaskiem.
>
> szukalem szukalem :)
> nie ma latwo, chetnych brak. nawet jak bezrobocie bylo wieksze niz teraz,
> chetnych do pracy nie bylo.
> znajoma szuka ciagle pomocy do koszenia trawy, przyciecia drzewek,
zebrania
> owocow w 1ha ogrodzie w miejscowosci gdzie nibytak ciezko o prace.
> siostra jak miala przy swojej kamienicy chodnik to tez musiala jako
> wlasciciel odgarniac, centrum duzego miasta i tez ciezko kogos znalesc.
> brak chetnych....
>
> > Ile razy trzeba to zrobić? Pięć? Sześć na sezon? No problemo.
>
> czasami bywalo ze i 3 razy dziennie.
>
> > Owszem, bo już się w życiu najeździłem komunikacją miejską i pozamiejską
i
> > doceniam zalety samochodu :)
>
> hehe ja sie swoje najezdzilem i jednym i drugim i potrafie dostrzegac
zalety
> i jednego i drugiego.
> w miescie na trasie dom<>praca nie chce mi sie nawet podchodzic do
samochodu
> bo szkoda mi czasu. wole w spokoju poczytac ksiazke i jechac 10 min
dluzej.
> dzisiaj spedzilem np za kolkiem ponad 3 godz stojac w korkach w miescie a
> zrobilem trase dom>praca>praca>dom :) nie zrobilem wiecej niz 40 km.
> na zakupy czy wyjazd dalej oczywiscie tylko samochod.
>
> > Oczywiście, ale ja unikam korków, bo unikam wielkich miast :)
>
> szczesciarz :)
> ja mieszkam w duzym miescie, wiec w korku to ja stoje juz na osiedlu :)
>
> > I bywasz w kilkuset? Rozumiem, masz wybór.
>
> nieee no co ty:)
> nie te lata :)
>
> > Ale ja wolę juchnię domową -
> > także sam sobie coś upichcić, zaś wizyty w knajpach zostawiam sobie na te
> > dni, kiedy wybieram się w interesach lub na zakupy do Łodzi czy Wwy.
>
> ja tez wole w domu, ale czasami wracam tak padniety ze mi sie juz nie chce
> stac przy garach i wole gdzies wyskoczyc, a ze mam blisko to nie jest to
> zadkoscia. inna sprawa ze czasami poprostu lubie z zona wyskoczyc gdzies.
> samochod zostawiam pod blokiem zeby sie nie martwic o to kto nie pije i z
> glowy :) blisko mam :)
>
> > No wiesz, ja samochód traktuję jako dobrodziejstwo, a nie przeszkodę
> > życiową.
>
> dyplomatyczna odpowiedz:)
> ale nadal ja mam dwa srodki komunikacji do wyboru a ty jeden, wiec kto ma
> lepiej ?
tylko komunikacja miejsa ma z Tobą Lepiej. Ty nie - rozumiesz chłopie..?
>
> > Są jeszcze taksówki
> >
>
> oczywiscie, znajomy mieszka na wsi i zostawia rownowartosc rachunku w
> knajpie taksowkarzowi:)
> ja mam blizej :D
>
> > Możemy tak sobie opowiaqdać bez końca - najważniejsze jest to, że każdy z
> > nas jest zadowolony ze swego :)
>
> oczywiscie :)
> dlatego ja nikogo nie krytykuje, kazdy robi jak uwaza za lepsze dla siebie
> :)
> ja szanuje wybor kazdego, przeciez to jego decyzja wiec mnie nic do tego.
>
> ale co najwazniejsze trzeba miec porownanie a nie ze sie komus wydaje ze
tak
> jest lepiej mimo ze nie ma pojecia o czym pisze(to nie do ciebie :)
>
A cóz by Ci się stało gdybyś tak zakasał rekawy i cokolwiek zrobił,
odgarnął chodnik z byle czego(śniegu akurat coraz mniej...), przystrzygł
nieco trawę, itp. Oczywiscie nie musisz!, to wiemy.Jest wolny wybór...
Dziwne, że chce Ci się jeszcze siedzieć za klawiaturą i tłuc te słówka..?
Przecież też sie męczysz, a nie musisz! Prezentujesz tu nazwijmy swoisty
tok dowodowy rozumowania, ja mam LEPIEJ, Ja nie muszę, bo się
nie ...męczę,itd . Rozumiesz o co tu chodzi..? Pozdrawiam
zwyzajnie marex
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/