-
41. Data: 2010-12-30 01:59:02
Temat: Re: Jak legalnie ograbić wykonawcę? (b. długie)
Od: "kiki" <k...@k...net>
"Jackare" <j...@i...pl> wrote in message
news:ifgisb$ok1$1@node1.news.atman.pl...
> Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:1j0mjtdvz738r.1mebep62zeb77.dlg@40tude.net...
>
>> Pewnie niejeden wykonawca
>> pozbawiony swoich narzędzi gotów jest nawet zapłacić te kilka tysięcy i
>> odzyskać swoją własność, dzięki której utrzymuje rodzinę.
>>
>
>
>
> Trochę nie rozumiem. Bierzesz kilku dużych kolegów i w porze o której gość
> jest w domu przychodzisz po narzędzia. Wchodzisz, zabierasz co Twoje,
> wychodzisz.
> Parę lat temu mojemu znajomemu kafelkarzowi jakaś kobieta nie zapłaciła za
> robotę na zasadzie "nie bo nie". Poszli do niej w kilku, wezwali ustnie do
> zapłaty i po odmowie rozpoczęli czynnosci windykacyjne polegające na
> rozwalaniu kafelek w świeżo urządzonej łazieneczce. Wytłukli może dziesięć
> sztuk i telewizor gdy wśród płaczów i lamentów pieniądze się znalazły.
To nie dosyć, że wykonawcy to jeszcze bandyci. Czy należeli do
gangurympałka, dziada czy może szwarcenegera ?
Pamiętajcie inwestorzy, że część wykonawców to mogą być zwykli bandyci.
-
42. Data: 2010-12-30 02:01:25
Temat: Re: Jak legalnie ograbić wykonawcę? (b. długie)
Od: "kiki" <k...@k...net>
"Jackare" <j...@i...pl> wrote in message
news:ifgisb$ok1$1@node1.news.atman.pl...
> Cuda panie. Ale cuda się zdarzają bo tak to jakoś jest że skurwysyny
> najlepiej rozumią język którym sami najczęściej mówią.
Dochodze do wniosku, że popierasz bandytów, bo nie wierzę że gdyby trzeba
zrobić poprawki to byś przyszedł po dobroci. Czy też byś groził pobiciem,
zabiciem czy zniszczeniem ?
Ja piernicze co z tymi wykonawcami sie porobiło.
-
43. Data: 2010-12-30 06:40:23
Temat: Re: Jak legalnie ograbić wykonawcę? (b. długie)
Od: cyber_no_@_spam_sarocom.net
> było. I ch... Na szczęście kolega ma znajomych w energetyce, więc chłopaki
> żukiem za 15 minut przyjechali, BM-y powyciągali, a że na budowie w tym
> czasie trwały prace tynkarskie i agregat bez prądu działać nie będzie, to
> się pieniądze szybko znalazły.
mam wrazenie ze piszesz bajki kolego. nikt w energetyce na cos takiego nie
pozwoli chyba ze ten prad byl 100% lewizna (na co tez raczej nikt nie
pozwoli)
--
Robert CyberM
-
44. Data: 2010-12-30 06:53:10
Temat: Re: Jak legalnie ograbić wykonawcę? (b. długie)
Od: "/// Kaszpir ///" <k...@g...pl>
> Pamiętajcie inwestorzy, że część wykonawców to mogą być zwykli bandyci.
Część "wykonawców" to zwykli partacze i panowie "Heńki" którzy myślą że dadzą
sobie radę (mimo że czegoś nigdy nie robili) i nie przyznają się do tego że
tego nie potrafią ...
Pamiętam jak u mojej mamy wezwani byli fachowcy do położenia tapety. Tapeta z
delikatnym wzorkiem. Fachowiec tak naklejał że zrywał warstwę tapety. Nie
"zagruntował" ściany i tapeta wyglądała strasznie ...
Później okazało się że "fachowiec" pierwszy raz kładł tapetę ...
Skończyło się na awanturze , zapłaciliśmy cześć kasy i moja mama razem ze
znajomym sama położyła tapety i było ... dużo lepiej ...
W moim mieszkaniu wywalczyłem z developerem wymiane grzejników na większe bo
"oszczędny" developer w każdym pomieszczeniu nie ważne jaki był materaż (czy
25m2 czy 8m2) zamontował grzejniki C22 40x50cm ...
Po długiej wymianie listów między spółdzielnią doszło do wymiany grzejników na
odpowiednie ...
Przyjechali jacyś goście (podwykonawca , wykonawcy). Młodzi gówniarze. Tak mi
zamontowali grzejniki że przy uruchomieniu instalacji zaczęła lać się woda ..
Na szczęście pozamykałem zawory ...
Zawołałem hydraulika ze spółdzielni i okazało się że źle ... założyli
grzejniki ...
Ci podwykonawcy robili u wykonawcy całą hydraulikę i ogrzewanie ...
Aż strach pomyśleć ...
Pamiętam jak w nowym mieszkaniu kładłem kafelki. Miałem fachowca od kafelek.
Ten sam fachowiec kładł kafle u mojej mamy i znajomych.
Fakt nie był tani a raczej bardzo drogi , ale mimo że kładł kafle w nowo
wybudowanym bloku nic się nie stało ...
Osobiście uważam że po prostu trzeba szukać "polecanych" fachowców ...
Tyle że tacy nie są tani i mają długie kolejki ...
Ci co mają wolne terminy od ręki niestety w większości nie są żadnymi
fachowcami ...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
45. Data: 2010-12-30 08:40:03
Temat: Re: Jak legalnie ograbić wykonawcę? (b. długie)
Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>
"kiki" <k...@k...net> wrote:
>> Trochę nie rozumiem. Bierzesz kilku dużych kolegów i w porze o której
>> gość jest w domu przychodzisz po narzędzia. Wchodzisz, zabierasz co
>> Twoje, wychodzisz.
>> Parę lat temu mojemu znajomemu kafelkarzowi jakaś kobieta nie zapłaciła
>> za robotę na zasadzie "nie bo nie". Poszli do niej w kilku, wezwali
>> ustnie do zapłaty i po odmowie rozpoczęli czynnosci windykacyjne
>> polegające na rozwalaniu kafelek w świeżo urządzonej łazieneczce.
>> Wytłukli może dziesięć sztuk i telewizor gdy wśród płaczów i lamentów
>> pieniądze się znalazły.
>
> To nie dosyć, że wykonawcy to jeszcze bandyci. Czy należeli do
> gangurympałka, dziada czy może szwarcenegera ?
>
> Pamiętajcie inwestorzy, że część wykonawców to mogą być zwykli bandyci.
Przypomina mi się cytat: "I pijak. Bo każdy pijak to złodziej."
--
Bartek
-
46. Data: 2010-12-30 09:52:05
Temat: Re: Jak legalnie ograbić wykonawcę? (b. długie)
Od: Kadar <o...@g...com>
> Dochodze do wniosku, że popierasz bandytów, bo nie wierzę że gdyby trzeba
> zrobić poprawki to byś przyszedł po dobroci. Czy też byś groził pobiciem,
> zabiciem czy zniszczeniem ?
> Ja piernicze co z tymi wykonawcami sie porobiło.
Kiki problem z toba jest taki, ze ujednolicajac zatracasz humanizm.
Oczekujesz swiata prostego, czarno-bialego a takiego nie ma. Nie
jestem wykonawca a osobiscie niejednego bym pogonil za spartolenie u
mnie pracy ale tak jak w kazdej dziedzinie sa ludzie kierujacy
kryteriami lojalnosci, poprawnosci, porzadku. Nie wszyscy sa zli Kiki,
poprostu zyjemy w zlym swiecie a to nie to samo. Jesli bedziesz swiat
probowal dzieclic na 2 bedzie tylko gorzej a nie lepiej ale w bardzo
wielu kwestiach przyznaje Ci racje. Nawet kilku rzeczy sie od Ciebie
nauczylem :-)
KADAR
-
47. Data: 2010-12-30 12:48:18
Temat: Re: Jak legalnie ograbić wykonawcę? (b. długie)
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
news:ifgp5k$qg7$1@opal.futuro.pl...
>
> "Jackare" <j...@i...pl> wrote in message
> news:ifgisb$ok1$1@node1.news.atman.pl...
>
>> Cuda panie. Ale cuda się zdarzają bo tak to jakoś jest że skurwysyny
>> najlepiej rozumią język którym sami najczęściej mówią.
>
> Dochodze do wniosku, że popierasz bandytów,
Opisałem dwa przypadki znajomego kafelkarza. Przypadki z nieciekawego
czasu - okresu przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Powtarzam
NIE MOJE przypadki. Podsumowanie jest ogólne i nie jest popieraniem
skurwysyństwa chyba że popierasz niepłacenie za wykonane usługi.
bo nie wierzę że gdyby trzeba
> zrobić poprawki to byś przyszedł po dobroci. Czy też byś groził pobiciem,
> zabiciem czy zniszczeniem ?
Nie wiem co czytałeś, gdzie i jak, że wyczytałeś to co napisałeś. Dla mnie
klient jest świętością. Mam kilkanaście lat ten sam numer komórki, nie jest
zastrzeżony i odpbieram praktycznie każdy telefon z wyjątkiem zastrzeżonych.
Popieram natomiast walkę o swoje. Póki co to Scream padł ofiarą bandytyzmu a
nie jego klient.
A do Twego punktu widzenia świata usług budowlanych ( i nie tylko) włącz
sobie jeszcze postulaty, że oprócz koncesji na usługi, zapłata za pracę ma
nastąpić po zakończeniu obowiązkowego 5 letniego okresu gwarancyjnego i że
wykonawca ma zdeponować u zleceniodawcy kwotę gwaramcji dobrego wykonania na
poczet ewentualnych usterek. Tak będzie sprawiedliwie i jedynie słusznie.
Jeżeli nie odpowiada ci polska jakość usług, pojedź zagranicę - tam dopiero
ujrzysz horror i raj dla partactwa wszelkiej maści
-
48. Data: 2010-12-30 12:59:46
Temat: Re: Jak legalnie ograbić wykonawcę? (b. długie)
Od: "kiki" <k...@k...net>
"Jackare" <j...@i...pl> wrote in message
news:ifhvg9$eq$1@node1.news.atman.pl...
> Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
> news:ifgp5k$qg7$1@opal.futuro.pl...
>>
>> "Jackare" <j...@i...pl> wrote in message
>> news:ifgisb$ok1$1@node1.news.atman.pl...
>>
>>> Cuda panie. Ale cuda się zdarzają bo tak to jakoś jest że skurwysyny
>>> najlepiej rozumią język którym sami najczęściej mówią.
>>
>> Dochodze do wniosku, że popierasz bandytów,
> Opisałem dwa przypadki znajomego kafelkarza. Przypadki z nieciekawego
dobra dobra teraz się nie wykręcaj.