eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Jak pękają zazwyczaj instalacje wodne?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 11. Data: 2014-06-10 08:27:39
    Temat: Re: Jak pękają zazwyczaj instalacje wodne?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-06-09 22:00, k...@g...com pisze:
    > W dniu poniedziałek, 9 czerwca 2014 21:42:49 UTC+2 użytkownik Irek.N. napisał:
    >>> Nie mierzy przepływu. Reaguje na nadciśnienie w osłonie węża. Bardzo prosty i
    niezawodny system.
    >>
    >>
    >> Acha. To teraz napisz jak ma mi to pomóc w zabezpieczeniu budynku przed
    >>
    >> zalaniem.
    >>
    >>
    >>
    >> Miłego.
    >>
    >> Irek.N.
    > Jak da się w ten sposób zabezpieczyć jedna rurę to znaczy że da się wszystkie jakie
    są na Świecie.

    Jak zwykle kogutek pierdzieli głupoty.


  • 12. Data: 2014-06-10 11:45:55
    Temat: Re: Jak pękają zazwyczaj instalacje wodne?
    Od: Maseł <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2014-06-10 08:27, uzytkownik pisze:
    > W dniu 2014-06-09 22:00, k...@g...com pisze:
    >> W dniu poniedziałek, 9 czerwca 2014 21:42:49 UTC+2 użytkownik Irek.N.
    >> napisał:
    >>>> Nie mierzy przepływu. Reaguje na nadciśnienie w osłonie węża. Bardzo
    >>>> prosty i niezawodny system.
    [...]
    >> Jak da się w ten sposób zabezpieczyć jedna rurę to znaczy że da się
    >> wszystkie jakie są na Świecie.
    > Jak zwykle kogutek pierdzieli głupoty.

    Tym razem drób ma jednak racje. Zawsze można zbudować w domu instalacje
    z węży od zmywarek (plus odpowiednich sterownikow od nich).

    Ewentualnie poszukac producenta zapewne bardzo drogich rur działajcych
    podobnie (rura w rurze plus troche "inteligencji"). W końcu juz w
    czasach "prehistorycznych" były kable telekomunikacyjne, w których
    detekcja "ingerencji" odbywała się na zasadzie spadku ciśnienia
    uchodzcego przez uszkodzony płaszcz.

    A może inaczej - zawór głowny to elektrozawór (albo lepiej "bateria"
    elektrozaworów połaczonych szeregowo). Do tego każdy punkt poboru wody
    ma maly manipulator, gdzie wprowadzasz PIN, ile wody i w jakim czasie
    chcesz pobrać.
    Do tego gdyby zastapić trójniki odpowienimi sterowanymi zaworami
    3-drożnymi, to można ad-hoc zestawiac routing od zaworu glownego do
    dajmy na to spłuczki...
    Oczywiscie mozna poplynac dalej i zamiast pinu - odcisk palca, a w
    toalecie odcisk posladka (dobrze, ze w domach zadko montuja pisuary, bo
    i tu moznaby jakis skaner zamontowac). Pralka i zmywarka maja oczywiscie
    wygenerowany certyfikat i przy jego pomocy prosza o porcje wody do
    plukania...

    Pozdro

    Maseł


  • 13. Data: 2014-06-10 12:15:12
    Temat: Re: Jak pękają zazwyczaj instalacje wodne?
    Od: PeJot <P...@s...pl>

    W dniu 2014-06-10 11:45, Maseł pisze:

    > A może inaczej - zawór głowny to elektrozawór (albo lepiej "bateria"
    > elektrozaworów połaczonych szeregowo). Do tego każdy punkt poboru wody
    > ma maly manipulator, gdzie wprowadzasz PIN, ile wody i w jakim czasie
    > chcesz pobrać.
    > Do tego gdyby zastapić trójniki odpowienimi sterowanymi zaworami
    > 3-drożnymi, to można ad-hoc zestawiac routing od zaworu glownego do
    > dajmy na to spłuczki...
    > Oczywiscie mozna poplynac dalej i zamiast pinu - odcisk palca, a w
    > toalecie odcisk posladka (dobrze, ze w domach zadko montuja pisuary, bo
    > i tu moznaby jakis skaner zamontowac). Pralka i zmywarka maja oczywiscie
    > wygenerowany certyfikat i przy jego pomocy prosza o porcje wody do
    > plukania...

    A przed każdą kupą trzeba aktualizować sterownik spłuczki :>

    --
    P.Jankisz


  • 14. Data: 2014-06-10 21:13:06
    Temat: Re: Jak pękają zazwyczaj instalacje wodne?
    Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>

    > Tym razem drób ma jednak racje. Zawsze można zbudować w domu instalacje
    > z węży od zmywarek (plus odpowiednich sterownikow od nich).

    Niestety ale nie, błądzi okrutnie.
    Zabezpieczy rury, ale złączki, przyłącza, baterie - to wszystko już nie.
    Zysk... żaden, gdyż i tak niczego taka instalacja nie gwarantuje.

    Resztę Twojego postu przemilczę :)
    Miłego.
    Irek.N.


  • 15. Data: 2014-06-10 21:22:06
    Temat: Re: Jak pękają zazwyczaj instalacje wodne?
    Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>

    > Jeżeli chodzi o wykrywanie wycieków to są specjalne czujniki łopatkowe
    > przepływu

    I to właśnie będzie trzeba zrobić, ale o tym dalej.

    > Potrzebny będzie zwykły wodomierz ze sprzęgłem magnetycznym. Demontujemy blok
    liczydła, a
    > w jego miejsce przyklejamy hallotron lub kontaktron.

    No właśnie, spodobało mi się, idę tym tropem, a przy okazji ładną
    wykresik-statystykę się zrobi :)
    Jak się sączy powoli, to nie odbiór, tylko nieszczelność, jak długo...
    to też podejrzane, a jak bardzo mocno, to albo mamy zjazd absolwentów,
    albo zdrowo pierdyknęło :)
    Temat do dalszej zabawy, ale obiecujący.

    > Te zbiorniki powinny się znajdować w pomieszczeniu technicznym, a samo
    > pomieszczenie powinno mieć zrobioną posadzkę z odpowiednim nachyleniem i
    > kratką ściekową i po sprawie.

    I tak mam, ale to nie jest kwestia tylko kotłowni. Uszkodzenie może być
    przecież na piętrze lub w pokojach. Tam nie ma kratek i mamy zalanie
    izolacji poziomej gwarantowane.

    > Przed zalaniem pozostałych pomieszczeń zabezpieczą elektrozawory
    > sterowane centralą alarmową, które poz zazbrojeniu alarmu odłączają
    > dopływ wody.

    Zrobię chyba inaczej.
    Komenda "wychodzę z zakładu" spowoduje wzmożoną czujność na
    przepływomierzu. Jak będzie znacząco ubywać, to może faktycznie warto
    zrobić zrzutkę wody do kanalizacji + stosowny SMS, jak bardzo mało, to
    tylko SMS.
    Po takiej komendzie pompa w studni i tak nie ruszy.
    W czasie pracy, można obserwować zużycie i tak jak wyżej pisałem,
    reagować stosownie do rodzaju poboru.
    Podoba mi się, muszę tylko przepływomierz zamontować (a hydrostat
    zostawię w spokoju). Miejsce jest.

    THX za naprowadzenie na idee.

    Miłego.
    Irek.N.


  • 16. Data: 2014-06-10 21:54:20
    Temat: Re: Jak pękają zazwyczaj instalacje wodne?
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 10 czerwca 2014 21:13:06 UTC+2 użytkownik Irek.N. napisał:
    > > Tym razem drób ma jednak racje. Zawsze można zbudować w domu instalacje
    >
    > > z węży od zmywarek (plus odpowiednich sterownikow od nich).
    >
    >
    >
    > Niestety ale nie, błądzi okrutnie.
    >
    > Zabezpieczy rury, ale złączki, przyłącza, baterie - to wszystko już nie.
    >
    > Zysk... żaden, gdyż i tak niczego taka instalacja nie gwarantuje.
    >
    >
    >
    > Resztę Twojego postu przemilczę :)
    >
    > Miłego.
    >
    > Irek.N.

    W temacie rację masz tylko Ty. Lansujesz swoje rozwiązanie jak by było tylko jedno.
    Po chuj się pytasz jak najlepiej wiesz jak zrobić?


  • 17. Data: 2014-06-10 22:12:40
    Temat: Re: Jak pękają zazwyczaj instalacje wodne?
    Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>


    > W temacie rację masz tylko Ty. Lansujesz swoje rozwiązanie jak by było tylko jedno.
    Po chuj się pytasz jak najlepiej wiesz jak zrobić?

    No kiedy widzisz... zupełnie nie.
    Zapodałem pytanie co można zrobić z czujnikami jakie mam - wyszło że
    niewiele.
    Padła propozycja czujnika-przepływomierza od Użytkownika, spodobała mi
    się i ją rozwijam.

    Twoja propozycja wydawała mi się chybiona, ale poprosiłem o rozwinięcie.
    Nie zrobiłeś tego, bo zwyczajnie nie da się tego zrobić. Zamiastto
    przyznać wyskakujesz z głupimi tekstami. Opanuj się proszę.

    Miłego.
    Irek.N.


  • 18. Data: 2014-06-10 23:10:22
    Temat: Re: Jak pękają zazwyczaj instalacje wodne?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-06-10 21:22, Irek.N. pisze:

    >
    > No właśnie, spodobało mi się, idę tym tropem, a przy okazji ładną
    > wykresik-statystykę się zrobi :)
    > Jak się sączy powoli, to nie odbiór, tylko nieszczelność, jak długo...
    > to też podejrzane, a jak bardzo mocno, to albo mamy zjazd absolwentów,
    > albo zdrowo pierdyknęło :)
    > Temat do dalszej zabawy, ale obiecujący.

    Nie tylko obiecujący, ale działający. Sam tak właśnie kiedyś zrobiłem
    zabezpieczenie. Niestety nie mogę sobie przypomnieć symbolu hallotronu
    jaki wtedy zastosowałem. Posiadał on wyjście w standardzie TTL i
    zasilanie 5V.

    >
    >> Te zbiorniki powinny się znajdować w pomieszczeniu technicznym, a
    >> samo pomieszczenie powinno mieć zrobioną posadzkę z odpowiednim
    >> nachyleniem i kratką ściekową i po sprawie.
    >
    > I tak mam, ale to nie jest kwestia tylko kotłowni. Uszkodzenie może
    > być przecież na piętrze lub w pokojach. Tam nie ma kratek i mamy
    > zalanie izolacji poziomej gwarantowane.

    Tylko po co Ci woda w innych pomieszczeniach?
    Zazbrajasz alarm, a ten zamyka zasilanie wodą z hydroforu/sieci
    wodociągowej.
    Zaraz za hydroforem montujesz elektrozawór odcinający wodę i po sprawie.
    Jeżeli nawet nastąpi rozszczelnienie instalacji to wyleje się z niej co
    najwyżej szklanka wody.
    Dość często wykonuję u klientów właśnie takie zabezpieczenie przed zalaniem.
    W przypadku hydroforu można nawet zrobić automatyczny zrzut wody po
    zazbrojeniu alarmu.
    Wystarczy tylko jedno wyjście z centrali alarmowej, które będzie
    sterowało przekaźnikiem sterującym zasilaniem hydroforu, odcinającym
    wodę do instalacji i ewentualnie elektrozaworem zrzucającym wodę.
    Tylko trzeba pamiętać, żeby ten zrzut odbywał się przez zawór zwrotny ze
    sprężyną lub zawór nadmiarowy, który nie dopuści do zapowietrzania się
    instalacji. W przeciwnym razie codziennie będziesz miał powietrze w
    instalacji i pierwsze odkręcenie kranu będzie skutkowało mocnym
    chlapaniem wodą.

    >
    >> Przed zalaniem pozostałych pomieszczeń zabezpieczą elektrozawory
    >> sterowane centralą alarmową, które poz zazbrojeniu alarmu odłączają
    >> dopływ wody.
    >
    > Zrobię chyba inaczej.
    > Komenda "wychodzę z zakładu" spowoduje wzmożoną czujność na
    > przepływomierzu. Jak będzie znacząco ubywać, to może faktycznie warto
    > zrobić zrzutkę wody do kanalizacji + stosowny SMS, jak bardzo mało, to
    > tylko SMS.

    Można i tak.
    Ale warto jednak odcinać wodę do instalacji wewnętrznych.


  • 19. Data: 2014-06-10 23:25:58
    Temat: Re: Jak pękają zazwyczaj instalacje wodne?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-06-10 21:54, k...@g...com pisze:
    > W temacie rację masz tylko Ty. Lansujesz swoje rozwiązanie jak by było
    > tylko jedno. Po chuj się pytasz jak najlepiej wiesz jak zrobić?

    Wybacz, ale Twoje pomysły są absurdalne.
    Jak sobie wyobrażasz wykonać całą instalację w taki sposób aby posiadała
    drugą powłokę?
    Bierzesz pod uwagę, że wyciek może nastąpić także poprzez pękniętą
    baterię? Jak sobie wyobrażasz np. zabezpieczenie wylewki? Będziesz
    zakładał na baterie i bwylewki kondomy?
    Widać, że nie masz ani doświadczenia w tym temacie, ani też wyobraźni, a
    Twoje porady są na poziomie ucznia pierwszych klas szkoły podstawowej,
    bo nawet wielu uczniów gimnazjum potrafi przedstawić o wiele lepsze pomysły.


  • 20. Data: 2014-06-10 23:40:58
    Temat: Re: Jak pękają zazwyczaj instalacje wodne?
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 10 czerwca 2014 23:25:58 UTC+2 użytkownik uzytkownik napisał:
    > W dniu 2014-06-10 21:54, k...@g...com pisze:
    >
    > > W temacie racj� masz tylko Ty. Lansujesz swoje rozwi�zanie jak by by�o
    >
    > > tylko jedno. Po chuj siďż˝ pytasz jak najlepiej wiesz jak zrobiďż˝?
    >
    >
    >
    > Wybacz, ale Twoje pomys�y s� absurdalne.
    >
    > Jak sobie wyobra�asz wykona� ca�� instalacj� w taki spos�b aby
    posiada�a
    >
    > drug� pow�ok�?
    >
    > Bierzesz pod uwag�, �e wyciek mo�e nast�pi� tak�e poprzez
    p�kni�t�
    >
    > bateri�? Jak sobie wyobra�asz np. zabezpieczenie wylewki? B�dziesz
    >
    > zak�ada� na baterie i bwylewki kondomy?
    >
    > Wida�, �e nie masz ani do�wiadczenia w tym temacie, ani te� wyobra�ni, a
    >
    > Twoje porady s� na poziomie ucznia pierwszych klas szko�y podstawowej,
    >
    > bo nawet wielu uczni�w gimnazjum potrafi przedstawi� o wiele lepsze pomys�y.

    Wcale sobie nie wyobrażam i pomysł uważam za głupi. Jak wychodzę z mojego warsztaciku
    to zakręcam wodę głównym zaworem. Specjalnie go zrobiłem przy drzwiach wyjściowych na
    poziomie wyłącznika prądu. Taki coś można rozwinąć ze po uzbrojeniu alarmu zamyka się
    gdzieś jakiś zawór elektromagnetyczny. Z awaryjnością instalacji wodnych jest tak jak
    ze wszystkimi awariami. Albo wada ujawni się w przeciągu do kilku tygodni albo po
    śmierci właściciela, oby żył jak najdłużej. Jak pęknie rura od mrozu to nie jest
    awaria tylko niechlujstwo.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1