-
61. Data: 2020-06-07 15:49:17
Temat: Re: Jak to ogarnąć?
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 7.06.2020 o 15:27, Jarosław Sokołowski pisze:
> Ja się z czymś takim w firmowych praktykach nie spotkałem. Za to coraz
> częściej wprost jest wyrażana prośba, by nie wycinać historii. Widać
> im to doskwiera, skądś to się bierze, bo nawet w Usenecie pojawiła się
> moda, by ciąć wszystkie cytaty do gołej ziemi.
Ty jesteś staromodny i przytaczasz tu cały wątek, by swoje
fi-bździ dodać. No ale Ty jesteś troll pełnowymiarowy i dla
Ciebie nic nie znaczy podstawowa zasada cytatologii usenetowej:
cytuj tylko to, do czego się bezpośrednio odnosisz.
-
62. Data: 2020-06-07 16:19:29
Temat: Re: Jak to ogarnąć?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>> pamiętać, nie jest to praktyczne. A Windows 3.11? Cóż, sprzęt na
>> którym chadzał, miał kilka MB RAM i kilkadziesiąt na dysku. To się
>> do wielu rzeczy nadaje, ale na pewno nie do baz danych.
>
> Ja trzymałem mnóstwo rzeczy w PC-FILE pod DOS, niektóre bazy do tej
> pory zdarza mi się otwierać. Ale ja generalnie mało bystry jestem.
Jeśli *do tej pory*, to w porządku. Zadanie *przechowania* informacji
zostało spełnione. Bo tak poza tym, to PC-FILE przecież żadną bazą
danych nie był. Późniejsze "prawdziwe bazodanowe" podejście programów,
przy wspomnianych parametrach sprzętu, też sens miało nikły. Pogorszyło
tylko wykorzystanie pamięci i wbrew oczekiwaniom spowolniło działanie.
Przyspieszenie widoczne by było dopiero przy takich ilościach danych,
których nijak nie dało się w sprzęcie zmieścić.
Jarek
--
A tych wagonów jest ze czterdzieści,
Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.
-
63. Data: 2020-06-07 18:47:45
Temat: Re: Jak to ogarnąć?
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 07.06.2020 12:05, Kadar wrote:
>> Guzik mają, to hochsztaplerzy. Liczą na kilkadziesiąt tysięcy w zamian
>> za to, że im podpiszesz umowę na wyłączność i jak z niej zrezygnujesz to
>> musisz im zapłacić połowę tych kilkudziesięciu. To hochsztaplerzy jak ci
>> co emerytów namawiają na garnki co same gotują.
>> Te ich gadki, że mają swoich klientów to mrzonka, szczególnie teraz w
>> czasie pandemii nikt nie odda hochsztaplerowi 20-30 tysięcy za nic.
>
> Ale takich umów to chyba się nie podpisuje? Chyba, że ktoś nie zna języka.
> K.
>
Wystaw kiedyś nieruchomość to zobaczysz. Zlecą się jak szarańcza.
"Spotkania biznesowe" będę oferować, i ten język "biznesowy" złożyć
ofertę chcą. Widać szkoleni są, a ludzie nie umieją się im przeciwstawić
tak jak te babcie przy zakupie garnków czy kołder.
Gadki w stylu, że oni mają swoich klientów to jeden z podstawowych
tekstów i że oni zainwestują w sprzedaż takiego ogłoszenia i po to im
ta umowa.
Najprawdopodobniej liczą na to, że sprzedasz czy kupisz sam i nie dasz
im prowizji, a umowa obowiązuje. Czasem potrafiło dzwonić po 3-4
pośredników dziennie.
jest bardzo dużo nieruchomości na sprzedaż, a mało kupujących więc
jesteś w lepszej sytuacji.
Na pewno trzeba pytać o:
1. Zdjęcia z budowy
2. Kopię projektu
3. Dane wykonawców
4. Może są faktury za materiały
Każdy ma zdjęcia kto budował w epoce aparatów cyfrowych. I niech nie
ściemnieją, że nic nie mają. Trzeba zobaczyć jak zbudowane, z czego i
jak ocieplane. Kopię projektu każdy ma chyba, że nie chce dać.
-
64. Data: 2020-06-07 18:49:16
Temat: Re: Jak to ogarnąć?
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 07.06.2020 11:04, Uzytkownik wrote:
> W dniu 2020-06-07 o 00:25, KIKI pisze:
>> On 06.06.2020 20:16, Kadar wrote:
>>>> Jak nie masz czasu to olej te wszystkie wyszukiwarki, tylko poszukaj
>>>> 2-3
>>>> biura pośrednictwa nieruchomości w okolicy jaka Cię interesuje i im
>>>> zleć
>>>> znalezienie tego co bierzesz pod uwagę. Nie jest to może najtańsze
>>>> rozwiązanie, ale na 100% szybsze. Biura pośrednictwa mają często swoje
>>>> bazy, oprócz tych ogólnodostępnych, często też wymieniają się między
>>>> sobą ofertami/klientami.
>>> Właśnie w poniedziałek jadę na spotkanie. Też mi się podoba ten
>>> pomysł może go pociągnę. Dzięki.
>>> K.
>>>
>> Guzik mają, to hochsztaplerzy. Liczą na kilkadziesiąt tysięcy w zamian
>> za to, że im podpiszesz umowę na wyłączność i jak z niej zrezygnujesz to
>> musisz im zapłacić połowę tych kilkudziesięciu. To hochsztaplerzy jak ci
>> co emerytów namawiają na garnki co same gotują.
>> Te ich gadki, że mają swoich klientów to mrzonka, szczególnie teraz w
>> czasie pandemii nikt nie odda hochsztaplerowi 20-30 tysięcy za nic.
>
> Tu się w pełni zgadzam.
Ja z Twoim też się w pełni zgadzam, też mi się wydaje, że im chodzi
tylko o umowy i niedopełnienie wypowiedzenia.
-
65. Data: 2020-06-07 22:28:01
Temat: Re: Jak to ogarnąć?
Od: Kadar <o...@g...com>
> Na pewno trzeba pytać o:
> 1. Zdjęcia z budowy
> 2. Kopię projektu
> 3. Dane wykonawców
> 4. Może są faktury za materiały
> Każdy ma zdjęcia kto budował w epoce aparatów cyfrowych. I niech nie
> ściemnieją, że nic nie mają. Trzeba zobaczyć jak zbudowane, z czego i
> jak ocieplane. Kopię projektu każdy ma chyba, że nie chce dać.
Kiki ty piszesz to w kontekście mojego pytania? Bo już zaczynam się gubić.
K.
-
66. Data: 2020-06-08 06:59:50
Temat: Re: Jak to ogarnąć?
Od: e...@g...com
W kontekście, bo potem wykonawcom oddasz paragony.
-
67. Data: 2020-06-16 12:02:09
Temat: Re: Jak to ogarnąć?
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 07.06.2020 o 06:05, s...@g...com pisze:
> W dniu sobota, 6 czerwca 2020 16:43:35 UTC-5 użytkownik Kadar napisał:
>>> No po prostu z grubsza wiadomo co się podoba, a co nie. Ja bym
>>> nie potrafił napisać formuły matematycznej, w której jest metraż,
>>> odległość od przystanku autobusowego, współczynnik urodziwości
>>> i jeszcze kilkanaście innych parametrów, z której się liczy
>>> parametr akceptacji, wybiera najwyższy i kupuje chałupę.
>>
>> Nie chodzi o to jak wybrać. Z tym nie mam problemu.
>> Widzę ofertę, wysyłam zapytanie. Ponieważ takich ofert przeglądam dziennie od
kilkudziesięciu do kilkuset, to nie zapisuję jej bo szkoda mi czasu. Po 2 dniach
przychodzi jakaś odpowiedź. Za cholerę nie jestem w stanie skojarzć jej z
ogłoszeniem. Często odpowiadam na wyczucie. Jak gość odpowie po raz drugi to jest
szansa, że dojde w końcu o co chodzi. Czasami jednak nie dochodze i co teraz. A czas
ucieka.
>> K.
>
> Dzwon zamiast pisac.
> A jak piszesz to pisz tak zebys wiedzial kto i o czym ci odpowiada.
Dla mnie dzwonienie to jest najgorsza opcja. Po pierwsze nigdy nie
dopytasz o wszystko co chciałeś, bo zawsze jakieś pytanie Ci ucieknie,
po drugie nie zapamiętasz potem tego wszystkiego, a już na pewno nie po
2 dniach i obejrzeniu kolejnej setki ogłoszeń.
Ja jak mogę to zawsze chcę mieć wszystko na mailu. Wtedy mogę sobie
wrócić i jeszcze raz na spokojnie przeczytać.
Ale niestety sprzedający bardzo często mają jakąś psychozę strachu przed
mailem... I to niezależnie czego sprzedaż dotyczy :/
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
68. Data: 2020-06-16 12:27:21
Temat: Re: Jak to ogarnąć?
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 07.06.2020 o 11:04, Uzytkownik pisze:
> Tu się w pełni zgadzam. W żadnym wypadku nie podpisywać umów na
> wyłączność. Sam się "przewiozłem" na takiej umowie. Podpisałem taką
> umowę na wyłączność sprzedaży mieszkania. Hochsztapler nawet nie
> wystawił go na sprzedaż. Pytany dlaczego nie ma oferty mojego mieszkania
> wystawionego w internecie to tłumaczył mi, że sprzedaje nieruchomości
> innymi kanałami i ma swoich klientów. Po prostu stek kłamstw i liczenie
> na czysty, prosty zarobek bez wkładu jakiejkolwiek pracy, bo gdybym
> sprzedał bez jego udziału to i tak należałaby mu się dola. Chciał abyśmy
> podpisali umowę na wyłączność na kilka lat, ale zgodziłem się na 1 rok i
> ten rok był to dla mnie czas stracony, bo nie przyprowadził mi ani
> jednego klienta, a ja musiałem czekać do wygaśnięcia tej umowy, aby móc
> sprzedawać samemu lub zlecić sprzedaż innym biurom.
>
> Problem jest jednak jeszcze większy z kupującym w tym, że biura nie
> pokażą żadnej oferty, dopóki się nie podpisze z nimi umowy. Tu trzeba
> bardzo uważać co się podpisuje, bo jeżeli się podpisze umowę
> pośrednictwa bez wskazania konkretnych ofert, którymi się jest
> zainteresowanym (że dotyczy to tylko tych i wyłącznie ofert) to ta umowa
> może obejmować całą ofertę danego pośrednika. Często podsuwają do
> podpisania listę wszystkich ofert jakie posiadają. Nawet jak się dotrze
> samemu do właścicieli nieruchomości i się ją zakupi poza tym
> pośrednikiem to wystarczy, że ten pośrednik miał tę nieruchomość w
> swojej ofercie to i tak należy mu się od kupującego kasa.
>
> Tak się w "kogutka" zrobił gość od którego kupiłem dom. Zanim ja
> zakupiłem od niego dom to on szukał mniejszego domu i podpisał umowę z
> biurem pośrednictwa. Zapomniał wypowiedzieć tej umowy. W końcu dom
> znalazł samemu i go kupił. Okazało się, że biuro miało ten dom w swojej
> ofercie. Za kilka miesięcy dostał pismo z tego biura, że ma zapłacić
> prowizję. Olał sprawę tłumacząc się, że dom samemu znalazł. Właściciel
> biura sprawę skierował do sądu i ją wygrał. Gość dalej nie chciał
> zapłacić tej prowizji to wszedł mu komornik na konto bankowe i co
> miesiąc sobie potrącał z każdej emerytury. Zarabiał nie tylko
> hochsztapler ale także i komornik. Resztę należności komornik ściągnął
> od gościa jak dostał pieniądze ode mnie za dom.
>
> Trzeba pamiętać, aby przed podpisaniem takiej umowy kupna nieruchomości
> bezpośrednio od właściciela, umowy z pośrednikami rozwiązać. Rozwiązanie
> może nastąpić samoistnie po upływie okresu na jaki była podpisana umowa
> (wygaśnięcie umowy) lub też po wypowiedzeniu umowy przez którąś ze stron
> jeżeli była podpisana na czas nieokreślony.
>
> Choć są też i uczciwi pośrednicy. Pomiędzy mną, a tym gościem, (a w
> zasadzie czwórką zwaśnionych z sobą współwłaścicieli) była pośredniczka,
> która odwaliła kawał, naprawdę dobrej roboty. Gdyby nie ona to
> prawdopodobnie nie bylibyśmy się w stanie wszyscy dogadać.
Bo to trzeba przeczytać co się podpisuje, a różne zobowiązania tak
jednej, jak i drugiej strony powinny być wpisane w umowie.
Ja właśnie podpisałem niedawno umowę z pośrednikiem na wyłączność na
sprzedaż działki. Ale mamy tam bardzo dokładnie wyszczegółowione jak
pośrednik będzie tą działkę reklamował, gdzie wystawiał itd.
Do tego do ewentualnego klienta nie bierze absolutnie żadnej kasy, bo to
wiadomo, że z automatu chętnego na zakup odstrasza.
Więc w gruncie rzeczy kupujący przez mojego pośrednika ma tylko w sumie
plus, bo zostanie dla niego wszystko ogarnięte na gotowo, a on
przychodzi jedynie podpisać sobie akt notarialny zakupu i nie musi za tą
obsługę nawet złotówki uiścić.
Ogólnie z pośrednikami mam doświadczenia i dobre i złe. Część
rzeczywiście dobrze ogarnia swoją robotę i wiadomo też za co się takiemu
komuś płaci.
Natomiast miałem też do czynienia z jedną panią, która faktycznie nie
robiła nic, żerowała tylko na tym, żeby podsunąć papierek z umową przed
obejrzeniem mieszkania, bazowała na tym, że to my opowiadaliśmy o
wszystkim oglądającym i jeszcze wręcz skłóciła nas praktycznie z
klientami, bo nie miała totalnie jakiegoś takiego psychologicznego
wyczucia czy cokolwiek i pierdoły, które na spotkaniu opowiadała tylko
zniechęciły praktycznie przekonanych klientów, a na koniec trzasnęła nam
prawie słuchawką za to, że klienci się rozmyślili jednak (nie nasza
wina) i że ona prowizji nie zobaczy.
Dziewczyny z innego biura ogarnęły sprzedaż w miesiąc z bardzo
pozytywnym odbiorem, ogarnięciem wszystkiego we własnym zakresie i tylko
nas zaprosiły na spotkanie końcowe w celu dogrania szczegółów sprzedaży.
A drugi pan - miał sobie moją ofertę na działkę i miał na swojej stronie
(i nigdzie więcej), nawet się nie pokusił za bardzo o zmianę opisu,
który mu przesłałem, który zrobiłem wystawiając ogłoszenie wcześniej
samodzielnie, potem sobie jeszcze bezczelnie wykorzystał ten opis
niemalże w 100% do opisania innej działki w sąsiedztwie, którą też
sprzedawał i ogólnie to wszystko co w temacie zrobił. Nawet nie
sprawdził co jakiś czas czy jego tablica z danymi kontaktowymi stoi jak
powinna, bo po pół roku podjechałem, a tablica dawno gdzieś zakopana w
ziemi i trawie i niewidoczna. Jedyny plus, że pan umowy również nie
chciał, więc generalnie wystarczyło mu podziękować i tyle. Żadnej kasy
mu nie płaciłem za jego nierobienie nic.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
69. Data: 2020-06-16 12:41:21
Temat: Re: Jak to ogarnąć?
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 07.06.2020 o 06:10, s...@g...com pisze:
> Z powyzszym sie zgadzam.
> Dobre rady.
Ogólnie potwierdzam, dobre. Z jednym zastrzeżeniem - sytuacji takiej, w
jakiej ja byłem kupując mój dom.
Po pierwsze - na tamtym etapie w zasadzie jeszcze zakupu nie
planowaliśmy. Lubiłem jedynie oglądać różne oferty, żeby mniej więcej
się orientować na przyszłość. Leczyłem się też w ten sposób z tego, że
raczej nie uda mi się zamieszkać w mieście, zwłaszcza z moimi/naszymi
wymaganiami, bo po prostu ceny mnie przerastały i jedyną sensowną wizją
było przenieść się pod miasto.
Ale właśnie... raz na jakiś czas te oferty w mieście sprawdzałem i nagle
- wow - dom praktycznie w 90% spełniający wszystkie nasze założenia i
jeszcze w jakimś tam zasięgu finansowym. Oferta gruuubo tańsza od
wszystkich w tym rejonie, bo dom nieocieplony, bo niezbyt dobrze
wykończony, bo trzeba będzie sobie poremontować to i owo. Ale zamieszkać
było można od razu.
Sprzedający - najtragiczniejsi w obyciu jakich tylko można sobie chyba
wyobrazić. Również twierdzili, że mają jeszcze 2 pary zastanawiające się
nad tym domem. No i - uparliśmy się i na ile się dało działaliśmy
szybko. Ugrać się dało jedynie 10 tys. w dół po ciężkich negocjacjach.
Ale wiecie co? Przez 6 lat jak tu mieszkamy nie było faktycznie w
pobliżu tańszej oferty, a te które pojawiały się w zbliżonej kwocie, nie
były tak pasujące nam, jak ten nasz dom. Bo tu w okół są domy z lat
70./80./90. głównie i np. prawie żaden nie ma parteru w poziomie gruntu,
żeby mieć np. bezpośrednie wyjście z salonu do ogrodu. 99% z nich ma
zawsze jakieś podpiwniczenie albo po prostu tak wysoko posadowiony
parter, że trzeba te przynajmniej 3 schodki zrobić, żeby do ogrodu
wyjść. A nam np. zależało na takiej "jedności" z ogrodem.
No i udało się zostać jeszcze w granicach miasta...
Więc w przypadku takich strzałów, to jednak trzeba uważać z tym
spławianiem sprzedających, bo są inni, to niech kupują. Bo jak
faktycznie Ci inni będą, to może nam zniknąć "wymarzona" oferta i
niekoniecznie tak zaraz znajdzie się inna podobna.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
70. Data: 2020-06-16 21:41:13
Temat: Re: Jak to ogarnąć?
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu wtorek, 16 czerwca 2020 12:02:11 UTC+2 użytkownik Kżyho napisał:
> Dla mnie dzwonienie to jest najgorsza opcja. Po pierwsze nigdy nie
> dopytasz o wszystko co chciałeś, bo zawsze jakieś pytanie Ci ucieknie,
> po drugie nie zapamiętasz potem tego wszystkiego, a już na pewno nie po
> 2 dniach i obejrzeniu kolejnej setki ogłoszeń.
w moim telefonie jest opcja nagrywania rozmów, moze ze 5x w roku się przydaje
b.