Budyń napisał:

>> Dla mnie dzwonienie to jest najgorsza opcja. Po pierwsze nigdy nie
>> dopytasz o wszystko co chciałeś, bo zawsze jakieś pytanie Ci ucieknie,
>> po drugie nie zapamiętasz potem tego wszystkiego, a już na pewno nie
>> po 2 dniach i obejrzeniu kolejnej setki ogłoszeń.
>
> w moim telefonie jest opcja nagrywania rozmów, moze ze 5x w roku się
> przydaje

A jest do tego opcja nadawania nagraniom formy pisemnej? Bo jeśli już
raz poświęciłem godzinę na słuchanie czyichś oracji, to perspektywa
zmarnowania kolejnej godziny na ponowne odsłuchanie i wyciągnięcie
z tego treści nie nastraja mnie optymistycznie. To samo na piśmie da
się zwykle ogarnąć w trzy minuty.

--
Jarek

do góry

Wątpię, jeszcze nie te czasy. Jak komputery nauczą się skutecznie przetwarzać mowe na
pisane to ludzie już nie będą umieli czytać :-)


b.

do góry

Budyń napisał:

> Wątpię, jeszcze nie te czasy. Jak komputery nauczą się skutecznie
> przetwarzać mowe na pisane to ludzie już nie będą umieli czytać :-)

Już od dawna jesteśmy w trakcie tego procesu. Niektórzy zatracili
umiejętność pisania. Pół biedy, jeśli to utrata całkowita. Najgorsi
są ci, co nie potrafią, lecz wciąż to robią. Jestem przekonany, że
oni również nie umieją czytać (choć czasem bezstkutecznie próbują).

Jarek

--
Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie,
a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta

do góry

Hello, Jarosław Sokołowski.
On 16.06.2020 21:59 you wrote:

> Budyń napisał:
>>> Dla mnie dzwonienie to jest najgorsza opcja. Po pierwsze nigdy nie
>>> dopytasz o wszystko co chciałeś, bo zawsze jakieś pytanie Ci
>>> ucieknie, po drugie nie zapamiętasz potem tego wszystkiego, a już
>>> na pewno nie po 2 dniach i obejrzeniu kolejnej setki ogłoszeń.
>> w moim telefonie jest opcja nagrywania rozmów, moze ze 5x w roku
>> się przydaje
> A jest do tego opcja nadawania nagraniom formy pisemnej? Bo jeśli
> już raz poświęciłem godzinę na słuchanie czyichś oracji, to
> perspektywa zmarnowania kolejnej godziny na ponowne odsłuchanie i
> wyciągnięcie z tego treści nie nastraja mnie optymistycznie. To samo
> na piśmie da się zwykle ogarnąć w trzy minuty.

Już od kilku lat w klawiaturze Google jest ikonka z mikrofonem po
naciśnięciu której można dyktować treść zamiast ją wpisywać.


--
Pete

do góry

Pete napisał:

>>> w moim telefonie jest opcja nagrywania rozmów, moze ze 5x w roku
>>> się przydaje
>> A jest do tego opcja nadawania nagraniom formy pisemnej? Bo jeśli
>> już raz poświęciłem godzinę na słuchanie czyichś oracji, to
>> perspektywa zmarnowania kolejnej godziny na ponowne odsłuchanie
>> i wyciągnięcie z tego treści nie nastraja mnie optymistycznie.
>> To samo na piśmie da się zwykle ogarnąć w trzy minuty.
>
> Już od kilku lat w klawiaturze Google jest ikonka z mikrofonem
> po naciśnięciu której można dyktować treść zamiast ją wpisywać.

Wiem, a nawet zdarzało mi się z tego korzystać. W przypadkach gdy
trudno coś napisać, bo nie ma klawiatury. Czym innym jednak jest
podyktowanie wcześniej przygotowanej i przemyślanej frazy, a czym
innym zapis wypowiadanego potoku słów.

Jarek

--
Bardzo proszę, mocium panie,
Mocium panie, me wezwanie,
Mocium panie, wziąć w sposobie,
Mocium...

do góry

W dniu 2020-06-16 o 22:09, Budyń pisze:
> Wątpię, jeszcze nie te czasy. Jak komputery nauczą się skutecznie przetwarzać mowe
na pisane to ludzie już nie będą umieli czytać :-)
>
>
> b.

He he he ....

Ale takie programy już są przynajmniej od kilkunastu lat. Takie opcje
mają Google, ale nie tylko. Na Youtube masz opcję automatycznego
generowania napisów tego co jest mówione w filmach. Ba..., nie tylko
generowania napisów, ale także automatyczne tłumaczenie na dowolny
język. Nie jest to może idealne, ale da się zrozumieć sens.

Od ok 8-10 lat używam w telefonach programów, które nie dość, że w locie
zapisują to co się mówi to jeszcze tłumaczą na jeden z kilkudziesięciu
języków. Bez większych problemów da się nawet prowadzić konwersację
pomiędzy ludźmi mówiącymi w różnych językach. Przy okazji dodam, że są
też programy, które potrafią czytać i w locie tłumaczyć teksty, na które
skierujemy kamerkę.

W ostatnich kilku latach pojawiła się ogromna ilość przeróżnych urządzeń
do takiego tłumaczenia mowy oraz czytania i tłumaczenia tekstów.

Już w systemach Windows 7 było zaimplementowane oprogramowanie do
rozpoznawania mowy.

Tak więc przyjacielu jesteś daleko w tyle z informacjami :)

do góry

> Ja jak mogę to zawsze chcę mieć wszystko na mailu. Wtedy mogę sobie
> wrócić i jeszcze raz na spokojnie przeczytać.
> Ale niestety sprzedający bardzo często mają jakąś psychozę strachu przed
> mailem... I to niezależnie czego sprzedaż dotyczy :/

Mam rozpisanych ok. 60 domów, mieszkań które chcę obejrzeć. Oczywiście do wszystkich
wysyłam maile (jeśli mam adres), smsy.
Wiecie ile osób mi odpisało? 1 (jedna).
Facet mówi po angielsku i ma w domu laptopa bo widzę, że pisze z domu. Reszta:
- dzwoni (najczęściej)
- przysyła sms (sporadycznie)
- odpowiada przez portal (2 osoby)
Ciężko mi idzie.
K.

do góry

> Więc w gruncie rzeczy kupujący przez mojego pośrednika ma tylko w sumie
> plus, bo zostanie dla niego wszystko ogarnięte na gotowo, a on
> przychodzi jedynie podpisać sobie akt notarialny zakupu i nie musi za tą
> obsługę nawet złotówki uiścić.

Brzmi to jak w tych reklamach co ciągle przysyłają.
Jak to nie płaci? Płaci i to za wszystko tylko ty na siebie wziąłeś całą operację
finansową. Co, nie zaprzeczam, jest ułatwieniem. Za ułatwienia się płaci.
Generalnie zgadzam się co do łatwego zarobku pośredników.
K.

do góry

> Już od kilku lat w klawiaturze Google jest ikonka z mikrofonem po
> naciśnięciu której można dyktować treść zamiast ją wpisywać.

Korzystasz z tego?
K.

do góry

W dniu wtorek, 16 czerwca 2020 23:49:05 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
> Już w systemach Windows 7 było zaimplementowane oprogramowanie do
> rozpoznawania mowy.
>
> Tak więc przyjacielu jesteś daleko w tyle z informacjami :)

ale co ty, rozpoznawania mowy to ja używam w zasadzie na codzień. "nawiguj do.." ,
"zadzwoń do", czasem dyktuję smsa.
Tylko znam ograniczenia, mowa musi być wyraźna, jest to na tyle sprawne że daje się
używać, ale zdarzają się błedy zwłaszcza w nazwach własnych.
No i cały proces wykonany jest na zewnętrznych mocnych serwerach, daleko (wydaje mi
sie) zeby to procesor w smarciaku ogarnął, zwłaszcza taką swobodną telefoniczną
rozmowę. Ale moze doczekamy.

b.

do góry