-
11. Data: 2009-02-23 15:59:26
Temat: Re: Jak wykonac posadzke na ziemi ?
Od: "cadzik" <c...@s...pl>
> Witam
> Serdecznie dziekuje za tak wyczerpujace opisanie tematu zwlaszcza
> uwzgledniajac godzine pisania odpowiedzi :)
> Kilka dodatkowych pytan.
> 1. Czy jesli bede zbroil beton to moge nie stosowac dylatacji ?
Przy takim zbojeniu i tak się zarysuje. Zrób z dwie dylatacje (w jedną i
drugą stronę). Najprościej to włożyć szybę, lub deskę szerokości około 7 mm.
Na drugi dzień jak będzie świerzy beton to wyjąć. Później zasypać piaskiem z
cementem.
Czy do
> zbrojenia wystarczy kratka z druty fi 3 mm o oczkach okolo 10 cm ?
Jeżeli nie będziesz obciążał niczym szczególnym to olej zbrojenie. Nawet na
drogach betonowych zwykle nie stosuje się zbrojenia. Nawet jak będziesz
miał tą siatkę to gdzie ją zainstalujesz? W górnej czy dolnej części? W
górnej nic nie da, w połowie nic nie da. Na dole technicznie nie założysz bo
nie będziesz się bawił w dystanse...
> 2. Kiedy wykonuje sie to "przypalanie" ? Po tygodniu jak juz bedzie mozna
> po betonie chodzic ale on jeszcze nie bedzie calkowicie suchy ?
Jeżeli masz przekryty beton (jak piszesz wcześniej) a betonować będziesz
nawet teraz to na drugi dzień możesz ostrożnie zacząć chodzić. Po 3 dniach
możesz spokojnie już działać.
Jak zagęścisz beton to ściągnij mleczko cementowe bo później będzie ci
strzelać i odrywać beton.
> 3. Czy przy szerokosci posadzki 6-7 metrow roznica poziomow miedzy
> srodkiem a bokami o 1 cm wystarczy ?
Do czego? Do odwodnienia zupełnie.
> posadzke (czyli w znacznych ilosciach) w miare plynnie odplywala po
> spadzie posadzki, natomiast woda ktora zrosze posadzke (dla ochlody i
> podnoszenia wilgotnosci - w ilosci tak malej aby posadzka byla tylko
> wilgotna) nie odplywala szybko po spadzie lecz tylko odparowywala.
> Pozdrawiam
>
> --
> // Patryk Jakóbiak \\
> // p...@w...pl \\
>
-
12. Data: 2009-02-23 17:23:51
Temat: Re: Jak wykonac posadzke na ziemi ?
Od: "tornad" <t...@v...pl>
> > podnosci aby cale byly w betonie co najmniej 3 cm od jego dna.
> > Powodzenia
> > .
> >
>
> Witam
> Serdecznie dziekuje za tak wyczerpujace opisanie tematu zwlaszcza
> uwzgledniajac godzine pisania odpowiedzi :)
> Kilka dodatkowych pytan.
> 1. Czy jesli bede zbroil beton to moge nie stosowac dylatacji ? Czy do
> zbrojenia wystarczy kratka z druty fi 3 mm o oczkach okolo 10 cm ?
Wystarczy. Potnij te siatke na kawalki okolo 3 m, plyty o tej wielkosci nie
powinny Ci spekac. Pod warunkiem, ze siatke bedziesz mial idealnie
wyprostowana, poszczegolne druty w kierunku zrolowania powinny byc proste a
nie lukowato wygiete i siatka nie powinna sprezynowac lecz w miare rowno
dolegac do podloza. Na laczeniach daj zakladki o dlugosci jednego oczka
siatki. O bezdylatacyjnym wykonaniu odcinka plyty dluzszego od powiedzmy 2-3
m, zapomnij.
Zbrojenie jest bardzo korzystne, powinno byc ulozone w srodku przekroju plyty
wtedy ona bedzie miala najwieksza wytrzymalosc na zginanie zarowno przy
obciazeniu plyty na skraju jak i w srodku. Jest to trudne do uzyskania ale
nalezy sie przynajmniej tak starac i nigdy nie dopuscic aby zbrojenie
wychodzilo do gory lub w dol, lecz zawsze pozostala ta grubosc ochronna 3 cm
betonu, zarowno z dolu jak i gory. W czasie zalewania i rozprowadzania betonu
nalezy zbrojenie przez delikatne reczne potrzasanie, podnosic lub wczesniej je
kamykami podpierac, tego nauczy Cie praktyka.
> 2. Kiedy wykonuje sie to "przypalanie" ? Po tygodniu jak juz bedzie mozna po
> betonie chodzic ale on jeszcze nie bedzie calkowicie suchy ?
To zalezy od wielu wielu rzeczy i nie polecam Ci tego, chyba, ze zrobi to
gosciu, ktory ma w tym doswiadczenie. Wykonczenie powierzchni to sztuka jaka i
tylko nieliczni, ktorzy na codzien to robia potrafia odstawic powierzchnie
betonu jak lusterko. Posypywanie suchym cementem wymaga umiejetnosci w jego
zacieraniu tak aby naruszyc jedynie ok centymetrowa powierzchniowa warstwe nie
tykajac glebszych. Wykonuje sie to po doswiadczalknie okreslonym czasie w
poczatkowym stadium procesu wiaznia betonu rzedu pol do godziny od wylania.
Nieumiejetne zacieranie lub nadmiar cementu moze poczynic wiecej szkod niz
pozytku, wiec daj sobie z tym spokoj.
> 3. Czy przy szerokosci posadzki 6-7 metrow roznica poziomow miedzy srodkiem
> a bokami o 1 cm wystarczy ? Zalezy mi na tym aby woda ktora bede zmywal
> posadzke (czyli w znacznych ilosciach) w miare plynnie odplywala po spadzie
> posadzki, natomiast woda ktora zrosze posadzke (dla ochlody i podnoszenia
> wilgotnosci - w ilosci tak malej aby posadzka byla tylko wilgotna) nie
> odplywala szybko po spadzie lecz tylko odparowywala.
> Pozdrawiam
Jesli wazniejsze jest splukiwanie niz poziom posadzki to oczywiscie zastosuj
wiekszy spadek powiedzmy okolo 1 cm/m. Wtedy nieuchronne nierownosci,
niewidoczne dla oka "gory i doliny" na powierzchni betonu, ktore zapewne
wskutek braku wprawy powstana, nie spowoduja stagnowania wody na powierzchni.
Jak bedziesz zacieral beton zastosuj silne swiatlo poziome, boczne, w ktorym
wszystkie te nierownosci zobaczysz i najwieksze zlikwidujesz. Wtedy spadek
moze byc ciut mniejszy...
Jesli zdecydujesz sie na wielkowymiarowe plyty w tym przypadku okolo 3.5 na
2.5-3.0 m bedzie problem z zacieraniem, no bo na swiezy beton z reczna packa
nie wejdziesz. Wtedy stosuje sie pace wykonane z drewnianej prosciutkiej deski
dlugosci okolo metra i szerokosci powiedzmy 15 cm o lekko zaokraglonych
(zfazowanych) krawedziach, z przybitym na jej srodku pod katem okolo 35
stopni drewnianym sztylem czyli uchwytem. I taka paca umiejetnie prowadzona po
powierzchni, pieknie sie beton zaciera. Taka paca nalezy operowac tak, aby kat
pomiedzy jej powierzchnia a powierzchnia betonu byl jak najmniejszy ale w
kierunku jej ruchu. Zatem jak ja bedziesz ciagnal ku sobie to musisz trzymac
sztyl nico wyzej a jak od siebie to nizej.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2009-02-23 18:00:21
Temat: Re: Jak wykonac posadzke na ziemi ?
Od: "cadzik" <c...@s...pl>
, powinno byc ulozone w srodku przekroju plyty
> wtedy ona bedzie miala najwieksza wytrzymalosc na zginanie zarowno przy
> obciazeniu plyty na skraju jak i w srodku.
pozwolę się nie zgodzić. Jeżeli umieścisz zbrojenie w środku to umieścisz je
miejscu, gdzie beton nie jest ani rozciągany ani ściskany, czyli w strefie
zerowej. Jeżeli chodzi o płytę to tak naprawdę płaska siatka niewiele da.
Powinno się stosować siatkę trójwymiarową.
Dla dobra sprawy można się zastanowić, czy ewentualnie nie zazbroić płaską
siatką przy krawędzi dołu i góry przekroju, a w strefie środkowej tylko
dołu. Tak czy inaczej uważam w tym przypadku to zbytek.
-
14. Data: 2009-02-23 20:15:53
Temat: Re: Jak wykonac posadzke na ziemi ?
Od: "Jacek" <m...@w...pl>
Potwierdzam.
W przypadku tego typu "konstrukcji" beton musi pęknąć, bo deformacje gruntu
będą nieuniknione. Dlatego trzeba porobic dylatacje. IMO szkoda czasu i
pieniędzy na zbrojenie.
Jacek
-
15. Data: 2009-02-23 21:37:25
Temat: Re: Jak wykonac posadzke na ziemi ?
Od: "tornad" <t...@v...pl>
> , powinno byc ulozone w srodku przekroju plyty
> > wtedy ona bedzie miala najwieksza wytrzymalosc na zginanie zarowno przy
> > obciazeniu plyty na skraju jak i w srodku.
>
> pozwolę się nie zgodzić. Jeżeli umieścisz zbrojenie w środku to umieścisz je
> miejscu, gdzie beton nie jest ani rozciągany ani ściskany, czyli w strefie
> zerowej. Jeżeli chodzi o płytę to tak naprawdę płaska siatka niewiele da.
> Powinno się stosować siatkę trójwymiarową.
> Dla dobra sprawy można się zastanowić, czy ewentualnie nie zazbroić płaską
> siatką przy krawędzi dołu i góry przekroju, a w strefie środkowej tylko
> dołu. Tak czy inaczej uważam w tym przypadku to zbytek.
>
Wiekszosc uwaza tak jak Ty ale to rozumowanie, poprawne w przypadku belki czy
plyty podpartej na koncach, w przypadku plyty spoczywajacej na gruncie, ktory
mozna uwazac za material sprezysto-plastyczny, jest bledne.
Otoz wyobraz sobie, ze przez te dylatacje bedzie do gruntu przedostawac sie
woda. Ta woda splynie przez podsypke na dno i ten grunt normalnie zamieni tam
w bloto. Czyli pod brzegami plyty bedzie mial on znaczaco mniejsza nosnosc niz
w srodku. W tym ukladzie obciazen plyta obciazona czyms ciezkim wlasnie na
skraju, bedzie pracowac jak belka odwrocona do gory nogami czyli powstana
naprezenia rozciagajace na jej powierzchni. Dlatego zazbrojenie jej w srodku
przekroju jest korzystniejsze niz dolem.
Ale ta siatka ma rowniez spelnic i spelnia inna role, mianowcie zapobiega
spekaniu skurczowemu betonu w czasie wiazania. Te nasze cementy produkowane w
istniejacych warunkach spoleczno-ekonomicznych, so po prostu zlej jakosci. Nie
badalem ale z tego co widze i slysze, maja one za duzy skurcz. I ta siatka w
czasie wiazanie niejako pociaga za soba caly panel i nie pozwala, albo w duzej
mierze ogranicza rysy skurczowe betonu. Smiem twierdzic, ze taki panel o wym.
3 x 3 m niezbrojony ta siatka speka na pewno kazdy, a zbrojony co drugi lub
trzeci...
Przy czym spekanie plyty zbrojonej ta siatka nie spowoduje jej przemieszczen
poprzecznych a w przypadku braku zbrojenia nie dosc, ze speka to jeszcze sie
na tych peknieciach schodki porobia.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2009-02-23 23:17:55
Temat: Re: Jak wykonac posadzke na ziemi ?
Od: j...@p...fm
>
> >Jeśli to nie ma być coś tymczasowego to lepiej wybrać ziemie gdzieś na
> >sztych i
> >zrobić podsypke z piasku. Decydujące znaczenie ma tu dobre ubicie
> >podsypki.
> >W zasadzie wystarczy beton 6 - 8 cm, 12 cm jeśli będziesz wjeżdżał np
> >traktorem.
> >Ja bym porobił poletka gzieś 2,5x4m, oddzielone paskami papy.
> >Osobna sprawa to niwelacja wylewki, najlepiej przy pomocy palików
> >i poziomnicy wężowej, wtedy można sobie założyć jakieś tam spadki,
> >i wylewka wyjdzie równo.
> >Przy dobrym ostrym żwirze można dawać 1:4,5, 1:5, z dodatkiem szkła
> >wodnego
> >Po częściowym związaniu najlepiej posypać cementem i zatrzeć na mokro
> >Wtedy wylewka malinka
> >[pozdr]
>
> Witam
> Czy mozesz dokladniej opisac proces robienia takiej wylewki. Nie robilem
> tego wczesniej a chcialbym z uwagi na zmniejszenie kosztow zrobic to w miare
> samodzielnie.
> Po co dzieli sie wylewke na kawalki ?
gdy temp. spada beton się kurczy, jeśli nie podzielisz na kawałki to i
tak popęka
Czy te paski z papy maja byc ustawione
> pionowo jako krawedz danego poletka ?
tak, należy je pociąć na grubość wylewki
układa je się wzdłuż szalunków poletka, ew. wzdłuż krawędzi
poprzedniego poletka
Czy jesli nawet wyrownam wylewke
> jakas deska lub czyms podobnym to czy beton i tak nie rozplynie sie i nie
> zrowna sie do jednego poziomu ?
nie rozpłynie sie, nie wolno przecholowac z wodą
> Jak dokladnie zrobic spadek na wylewce ?
wystarczy spadek 0,5%, tzn na 1 metrze spadek 0,5cm
można zrobić i większy np po naturalnym spadku terenu
-wbijasz palik nr 1 na początku tunelu i palik nr 2 na końcu tunelu
-powiedzmy paliki są od siebie w odleglości 20 m, i spadek wylewki
będzie w strone palika nr 2;
-palik nr 1 będzie to palik matka, od którego będziesz łapał wszystkie
poziomy,
(dlatego musi być solidny bo musi towarzyszyć przez wszystkie etapy
wylewania poletek)
-na paliku nr 1 robisz czerwoną kreskę (dla wygody poziomowania np 50
cm od poziomu gruntu)
-poziomnicą wężową przenosisz poziom z palika nr 1 na palik nr 2 i
zaznaczasz czerwoną kreską
-teraz czerwone kreski są na jednym poziomie (tzw poziom pomocniczy)
-na paliku nr 1 robisz zieloną kreskę na poziomie zakładanej wylewki
(np na poziomie gruntu lub nieco wyżej, powiedzmy 45 cm od kreski
czerwonej)
-powiedzmy zakładasz spadek wylewki 1%, więc na paliku nr 2 robisz
zieloną kreskę: 45cm + 20cm spadku=65 cm od kreski czerwonej
-teraz zielone kreski wyznaczają ci poziom wylewki z zamierzonym
spadkiem 1%
-jeżeli spadek wyszedł rozsądnie tzn jeśli nie wcina się w głąb ani
nie wystaje zbytnio ponad poziom gruntu
możesz przystąpić do poziomowania poszczególnych poletek
-powiedzmy pierwsze poletko robisz o szerokości tunelu i długości 2,5
m
-krawędź poletka przy paliku nr 1 wyznacza ci zielona kreska na
paliku
-żeby wyznaczyć krawędź poletka z drugiej strony musisz wbić palik nr
3 w odległości 2,5 m od palika nr 1
-nastepnie przenieść poziom popocniczy (czerwona kreska) z palika
matki (palik nr 1) na palik nr 3 i zaznaczyc czerwoną kreską
-na paliku nr 3 robisz zieloną kreskę 45 cm +2,5 cm spadku =47,5 cm od
kreski czerwonej
-i ta zielona kreska wyznacza ci drugą krawędź poletka (szalunki
robisz równo z zielonymi kreskami)
-po zaszalowaniu poletka i zpoziomowaniu można wyjąc paliki przed
betonowaniem
-palik matka musi być przez cały czas robienia poletek
-jeżeli po zaszalowaniu poletka okaże sie że jest za mało lub za dużo
podsypki w poletku należy to
wyregulowac do żądanej grubości getonu
-przy wylewaniu nastepnych poletek jedna krawędź poletka jest już
wyznaczona przez poprzednie poletko
a drugą krawędź wyznaczamy znowu palikami itd
-WAŻNE! przed poziomowaniem należy sprawdzić czy woda w wężu jest na
jednym poziomie,
(jeśli nie jest trzeba wąż odpowietrzyć)
-WAŻNE! należy ściśle przestrzegać odległości od palika matki do
poszczególnych palików,
bo na tej podstawie wyznacza się spadki dla poletek,
palik matka i paliki dla poletek muszą leżec w linii prostej dokładnie
wzdłuż spadku
-jeśli tunel jest szerokawy można dać 2, 3 rzędy palików
także w taki prosty sposób można dowolnie sobie kształtowac poziom
wylewki,
robić sobie poletko za poletkiem a całośc wyjdzie równo jak tafla lodu
> Co to znaczy ostry zwir ?
Gdzies czytalem ze do takiej wylewki powinien byc
> drobny piasek.
Jak go weźmiesz w garść to chręcholi, drobny piasek nie chręcholi i
się nie nadaje zbytnio na wylewki
Co to jest i do czego sluzy szklo wodne ?
Inne nazwy to np. hydroplast, szczelbet
dodaje się do betonu w celu zmniejszenia nasiąkliwości
woda raczej spłynie po takim betonie niż wsiąknie
-
17. Data: 2009-02-24 05:08:41
Temat: Re: Jak wykonac posadzke na ziemi ?
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 23 Lut, 22:37, "tornad" <t...@v...pl> wrote:
> > Dla dobra sprawy można się zastanowić, czy ewentualnie nie zazbroić płaską
> > siatką przy krawędzi dołu i góry przekroju, a w strefie środkowej tylko
> > dołu. Tak czy inaczej uważam w tym przypadku to zbytek.
>
> Wiekszosc uwaza tak jak Ty ale to rozumowanie, poprawne w przypadku belki czy
> plyty podpartej na koncach, w przypadku plyty spoczywajacej na gruncie, ktory
> mozna uwazac za material sprezysto-plastyczny, jest bledne.
> Otoz wyobraz sobie, ze przez te dylatacje bedzie do gruntu przedostawac sie
> woda. Ta woda splynie przez podsypke na dno i ten grunt normalnie zamieni tam
> w bloto. Czyli pod brzegami plyty bedzie mial on znaczaco mniejsza nosnosc niz
> w srodku. W tym ukladzie obciazen plyta obciazona czyms ciezkim wlasnie na
> skraju, bedzie pracowac jak belka odwrocona do gory nogami czyli powstana
> naprezenia rozciagajace na jej powierzchni. Dlatego zazbrojenie jej w srodku
> przekroju jest korzystniejsze niz dolem.
Ale fandzolisz ...
"tornad" zupełnie się dzisiaj popsuł.
;-)
Przecież "cadzik" pisze o zbrojeniu na brzegach górą i dołem... czyli
taki przypadek jak mówisz byłby obsłużony!
;-)
Ale oczywiście najlepiej by było (jak już upierać się przy siatce) to
dać dwie - jedną górą a drugą dołem ...
;-)
Pominę tu komentarze do dalszych mętnych wywodów tornada i napiszę
krótko:
Siatka w środku grubości płyty to połowa wytrzymałości płyty (na
rozciąganie) jaka by była przy umieszczeniu siatki w odpowiednim
miejscu. Przeciwskurczowo też niewiele da. Zamiast tego lepiej dosypać
mikrozbrojenia (takie igiełki stalowe) do betonu i na pewno nie popęka
nawet pod sporym obciążeniem.
;-)
Można także dosypać włókna polipropylenowe ale one mają tylko
przeciwskurczowe znaczenie .
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
18. Data: 2009-02-24 15:58:50
Temat: Re: Jak wykonac posadzke na ziemi ?
Od: "tornad" <t...@v...pl>
> > w srodku. W tym ukladzie obciazen plyta obciazona czyms ciezkim wlasnie na
> > skraju, bedzie pracowac jak belka odwrocona do gory nogami czyli powstana
> > naprezenia rozciagajace na jej powierzchni. Dlatego zazbrojenie jej w
srodku
> > przekroju jest korzystniejsze niz dolem.
>
> Ale fandzolisz ...
> "tornad" zupełnie się dzisiaj popsuł.
> ;-)
Dziekuje za "komplement" troche sie dziwie, ze o tej wczesnej porze jestes juz
zafandzolony.
> Przecież "cadzik" pisze o zbrojeniu na brzegach górą i dołem... czyli
> taki przypadek jak mówisz byłby obsłużony!
> ;-)
No skoro "cadzik" napisal to przepraszam. Tyle, ze zapewne nie potrafilby Ci
wskazac ani jedej wykonanej jego sposobem posadzki. Ale to jest popularne; tak
czesto sobie maly Jasio wyobraza. Zreszta chyba tez sie popsul czego chytrze
nie zauwazyles gdy napisal, ze na kubik betonu trzeba kilkaset kilogramow
kruszywa...
> Ale oczywiście najlepiej by było (jak już upierać się przy siatce) to
> dać dwie - jedną górą a drugą dołem ...
> ;-)
Oczywiscie, ze mozna, tak jak zarazic sie choroba weneryczna w ubikacji -
mozna ale niewygodnie...
> Pominę tu komentarze do dalszych mętnych wywodów tornada i napiszę
> krótko:
> Siatka w środku grubości płyty to połowa wytrzymałości płyty (na
> rozciąganie) jaka by była przy umieszczeniu siatki w odpowiednim
> miejscu. Przeciwskurczowo też niewiele da. Zamiast tego lepiej dosypać
> mikrozbrojenia (takie igiełki stalowe) do betonu i na pewno nie popęka
> nawet pod sporym obciążeniem.
> ;-)
Widzisz aby to zrozumiec nie potrzeba uruchamiac nawet wyzszych czynnosci
mozgowych. Zgadzam sie plyta bedzie miala polowe wytrzymalosci tyle, ze ta
wytrzymalosc bedzie w te i we wte a nie tylko na zginanie w jednym kierunku.
Oczywiscie, nie przecze, ze Ty, znakomity fachowiec, ktory zrozumial prace
plyty zbrojonej, bedzie sie upieral, ze bedzie ona zginana i rozciagana tylko
tam gdzie Ty jej wskazesz. Obawiam sie jednak, ze ona Cie nie poslucha i
peknie sobie tam gdzie jej bedzie wygodnie. Owszem zbrojenie gora i dolem to
byloby superspecjal. Ale wierz mi, ze jesli taka siatke uda sie utrzymac w
czasie betonowania tak jak ja to opisalem zatem aby zachowac otuline, to juz
bedzie sykces nie ladaco jaki.
I oczywiscie masz 100 procentowa racje, ze zbrojenie w srodku przekroju nic
nie daje, i ze jest inaczej, nie bede w stanie Cie przekonac.
A ja jestem do tego stopnia zepsuty, ze twierdze inaczej. Aby to zrozumiec
wystarczy sobie wyobrazic, ze masz tylko pol grubosci plyty o grubosci tych 12
cm jak zalecilem. Zatem jesli wyobrazisz sobie te plyte jako tylko jej
polowke, to wtedy to zbrojenie w srodku okaze sie byc na skraju stefy
rozciaganej plyty 6-cio centymetrowej. I jak bys nie kombinowal to ono zawsze
tam jakos bedzie pracowac, co w przypadku plyty lezacej na podlozu sprezysto -
plastycznym jest jak najbarsziej wskazane i uzasadnione gdyz w jednym miejscu
ta plyta bedzie wyginana w dol a w innym do gory. O to tu chodzi.
> Można także dosypać włókna polipropylenowe ale one mają tylko
> przeciwskurczowe znaczenie .
>
> Pozdrawiam,
> Krzemo.
Ta pewnie ze mozna ja o tym slyszalem juz lat temu hu-hu ile i jakos do tej
pory mie znalazlo to jakiegos w miare popularnego czy wrecz zmasowanego
zastosowania. Taka sieczka stalowa podczas zawibrowywania betonu ulega
sedymentacji; zelazo osiada na dnie zas ten poli-cos tam, wylazi do gory...
Takie sa prawa fizyki (Archimedes sie klania) i na to nic nie poradzisz.
Owszem mozna zastosowac nawet kablo- czy strunobeton tyle, ze wtedy ta
posadzka w szklarni kosztowalaby wiecej od jej calej razem z tymi badylami w
niej rosnacymi.
Tu chodzi o podanie w miare prostej, mozliwej do wykonania we wlasnym zakresie
technologii, ktora oczywiscie nie bedzie doskonala, ale do celow, ktorym ona
ma sluzyc w zupelnosci wystarczajaca.
No ale takie rozumowanie wymaga uruchomienia wyzszych czynnosci mozgowych i
logicznego myslenia a nie tylko krytyke prowadzona w oparciu o niewielki zasob
wiedzy.
Unikaj na przyszlosc nowoczesnych produktow zywnosciowych, szczegolnie napojow
z dodatkiem kwasku cytrynowego, ktory skutecznie ogranicza rozwoj komorek
mozgowych, to jeszcze beda z Ciebie ludzie. To ostanie za te "metne wywody".
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
19. Data: 2009-02-25 02:35:12
Temat: Re: Jak wykonac posadzke na ziemi ?
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 24 Lut, 16:58, "tornad" <t...@v...pl> skompromitował się zupełnie:
> Widzisz aby to zrozumiec nie potrzeba uruchamiac nawet wyzszych czynnosci
> mozgowych. Zgadzam sie plyta bedzie miala polowe wytrzymalosci tyle, ze ta
> wytrzymalosc bedzie w te i we wte a nie tylko na zginanie w jednym kierunku.
Odpowiem po Twojemu, żeby dać Ci szanse zrozumieć ...
;-)
Tylko że te 6cm to będzie tylko coś co się nazywa "otulina betonowa".
Wysil trochę swoje komórki mózgowe zdegradowane amerykańską
modyfikowaną genetycznie żywnością i wyobraź sobie jak to będzie
pracować... Aby Ci to ułatwić, wyobraźmy sobie najpierw gruby plaster
sera białego twarogowego... zginamy go naciskając palcami i...
oczywiście pęka. Powstają szczeliny w miejscu które były uwypuklone.
To jest analogia do płyty niezbrojonej. Teraz wyobraźmy sobie plaster
sera żółtego. jest dużo bardziej elastyczny. Też pęka, ale dopiero po
bardzo dużym wygięciu (dużo większym niż maksymalne jakie powstanie w
docelowym miejscu ułożenia). To jest analogia do płyty zbrojonej na
całej wysokości. A teraz (aby utworzyć analogię do płyty zbrojonej
środkiem) wyobraźmy sobie dwa plastry (z sera białego i żółtego)
sklejone razem i o połowę cieńsze. Zaczynamy wyginać i... pęka ser
biały odsłaniając żółty. To samo dzieje się z tym betonem który jest w
strefie rozciąganej. Jak widzisz zbrojenie środkiem nic nie dało -
płyta i tak pęknie, a powstała rysa sięgnie zbrojenia. Potem zacznie
przedostawać się tam woda zakwaszona glebą (szklarnia). Najpierw dość
szybko zobojętni się beton, potem zacznie się korozja zbrojenia i za
jakiś czas zamiast płyty będą malownicze płytki
chodnikowe....Oczywiście , nie przeczę, ze Ty, znakomity fachowiec,
który zrozumiał pracę płyty zbrojonej, będzie się upierał że płyta
nie pęknie, bo będzie się wyginała tylko tam gdzie Ty jej wskażesz.
Obawiam się jednak, ze ona Cię nie posłucha i pęknie sobie tam gdzie
jej będzie wygodnie.
To tyle mętnych wywodów w Twoim stylu.
;-)
> Ale wierz mi, ze jesli taka siatke uda sie utrzymac w
> czasie betonowania tak jak ja to opisalem zatem aby zachowac otuline, to juz
> bedzie sykces nie ladaco jaki.
Nie wiem jaki ladaco Tobie wylewał płytę betonową, ale zaręczam Ci że
nawet fachowiec spod budki z piwem by sobie z tym poradził.
;-)
> I oczywiscie masz 100 procentowa racje, ze zbrojenie w srodku przekroju nic
> nie daje, i ze jest inaczej, nie bede w stanie Cie przekonac.
> A ja jestem do tego stopnia zepsuty, ze twierdze inaczej.
I vice - versa.
;-)
>Aby to zrozumiec
> wystarczy sobie wyobrazic, ze masz tylko pol grubosci plyty o grubosci tych 12
> cm jak zalecilem. Zatem jesli wyobrazisz sobie te plyte jako tylko jej
> polowke, to wtedy to zbrojenie w srodku okaze sie byc na skraju stefy
> rozciaganej plyty 6-cio centymetrowej. I jak bys nie kombinowal to ono zawsze
> tam jakos bedzie pracowac, co w przypadku plyty lezacej na podlozu sprezysto -
> plastycznym jest jak najbarsziej wskazane i uzasadnione gdyz w jednym miejscu
> ta plyta bedzie wyginana w dol a w innym do gory. O to tu chodzi.
Upsss.... Mój wywód dałem trochę za wcześnie... Cofnij się trochę w
moim tekście i przeczytaj ten mój wywód jeszcze raz (być może tym
razem ze zrozumieniem- choć na to nie liczę)
;-)
> > Można także dosypać włókna polipropylenowe ale one mają tylko
> > przeciwskurczowe znaczenie .
>
> Ta pewnie ze mozna ja o tym slyszalem juz lat temu hu-hu ile i jakos do tej
> pory mie znalazlo to jakiegos w miare popularnego czy wrecz zmasowanego
> zastosowania.
Jesteś Amiszem czy jak? Toż jest wręcz odwrotnie.
;-)
>Taka sieczka stalowa podczas zawibrowywania betonu ulega
> sedymentacji; zelazo osiada na dnie zas ten poli-cos tam, wylazi do gory...
> Takie sa prawa fizyki (Archimedes sie klania) i na to nic nie poradzisz.
Ha! Widzisz! ... ja mam taką magiczną betoniareczkę (tak na prawdę
zwykłą, ale skoro to robi to musi być w/g Ciebie magiczna) co
całkowicie olewa prawa Archimedesa i miesza wszystko równo. Powiem
więcej - potrafi ona nawet wymieszać styropian lub perlit z betonem i
nic się nie rozwarstwia po wylaniu ...
;-)
Oczywiście u Ciebie w hameryce beton po wylaniu (na wskutek
sedymentacji i ukłonów Archimedesa) rozwarstwia się na piasek, cement,
wodę i żwir... Ale zaręczam Ci że w Polsce takie problemy z betonem
nie występują (może dlatego że Archimedes wybrał Hamerykę i tylko tam
się kłania)
:-)))))
Na szczęście w Polsce, nawet gdy przez przypadek Archimedes się
ukłoni, istnieje też pan "lepkość" i pan "kształt" którzy hamują
zapędy Archimedesa.
;-)
> Owszem mozna zastosowac nawet kablo- czy strunobeton tyle, ze wtedy ta
> posadzka w szklarni kosztowalaby wiecej od jej calej razem z tymi badylami w
> niej rosnacymi.
Mówimy o względnie tanim dodatku do betonu a nie o technologii której
w tym przypadku bezcelowe było by użycie.
;-)
> Tu chodzi o podanie w miare prostej, mozliwej do wykonania we wlasnym zakresie
> technologii, ktora oczywiscie nie bedzie doskonala, ale do celow, ktorym ona
> ma sluzyc w zupelnosci wystarczajaca.
Nie ma nic prostszego niż dosypanie dodatku do betonu w betoniarce.
;-)
> No ale takie rozumowanie wymaga uruchomienia wyzszych czynnosci mozgowych i
> logicznego myslenia a nie tylko krytyke prowadzona w oparciu o niewielki zasob
> wiedzy.
O! a teraz piszesz o sobie. Nie zmieniaj tematu!
;-)
> Unikaj na przyszlosc nowoczesnych produktow zywnosciowych, szczegolnie napojow
> z dodatkiem kwasku cytrynowego, ktory skutecznie ogranicza rozwoj komorek
> mozgowych, to jeszcze beda z Ciebie ludzie.
Z Ciebie już pewnie nie będą. Niestety nie unikałeś genetycznie
modyfikowanej żywności i mięsa nafaszerowanego hormonami, więc już nic
Ci nie pomoże.
;-)
To ostanie za ten "kwasek cytrynowy".
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
20. Data: 2009-02-25 10:26:49
Temat: Re: Jak wykonac posadzke na ziemi ?
Od: "tornad" <t...@v...pl>
> On 24 Lut, 16:58, "tornad" <t...@v...pl> skompromitował się zupełnie:
>
> > Widzisz aby to zrozumiec nie potrzeba uruchamiac nawet wyzszych czynnosci
> > mozgowych. Zgadzam sie plyta bedzie miala polowe wytrzymalosci tyle, ze ta
> > wytrzymalosc bedzie w te i we wte a nie tylko na zginanie w jednym
kierunku.
>
> Odpowiem po Twojemu, żeby dać Ci szanse zrozumieć ...
> ;-)
> Tylko że te 6cm to będzie tylko coś co się nazywa "otulina betonowa".
> Wysil trochę swoje komórki mózgowe zdegradowane amerykańską
> modyfikowaną genetycznie żywnością i wyobraź sobie jak to będzie
> pracować... Aby Ci to ułatwić, wyobraźmy sobie najpierw gruby plaster
> sera białego twarogowego... zginamy go naciskając palcami i...
> oczywiście pęka. Powstają szczeliny w miejscu które były uwypuklone.
> To jest analogia do płyty niezbrojonej. Teraz wyobraźmy sobie plaster
> sera żółtego. jest dużo bardziej elastyczny. Też pęka, ale dopiero po
> bardzo dużym wygięciu (dużo większym niż maksymalne jakie powstanie w
> docelowym miejscu ułożenia). To jest analogia do płyty zbrojonej na
> całej wysokości. A teraz (aby utworzyć analogię do płyty zbrojonej
> środkiem) wyobraźmy sobie dwa plastry (z sera białego i żółtego)
> sklejone razem i o połowę cieńsze. Zaczynamy wyginać i... pęka ser
> biały odsłaniając żółty.
Bardzo oryginalna analogia. Co prawda smiac mi sie zachcialo ale to juz taka
wlasciwosc sera, ze sie ludzie do niego smieja I nawet wiem dlaczego ale nie
chce odbiegac od tematu.
To samo dzieje się z tym betonem który jest w
> strefie rozciąganej. Jak widzisz zbrojenie środkiem nic nie dało -
> płyta i tak pęknie, a powstała rysa sięgnie zbrojenia. Potem zacznie
> przedostawać się tam woda zakwaszona glebą (szklarnia). Najpierw dość
> szybko zobojętni się beton, potem zacznie się korozja zbrojenia i za
> jakiś czas zamiast płyty będą malownicze płytki
> chodnikowe....
Dobrze kombinujesz ale bawisz sie juz w ogrodnika w tej szklarni, czyli
przesadzasz. Otoz nalezy rozroznic pekniecie od rysy. Sam piszesz, Powstanie
rysa siegajaca zbrojenia. Wiec to jest istotne; rysa to tylko rysa a pekniecie
to juz jest sprawa powazniejsza. Rysa w betonie na bazie cementu
portlandzkiego jest odporniejsza na rozne kwasy w tym organiczne dlatego
radzilem i kazdemu radze stosowac cement portlandzki. Rysy "zachodza" roznym
brudem, ktory w duzym stopniu uszczelnia je. Ponadto policz sobie jaka ta rysa
bedzie miale szerokosc? Jak plyta o dlugosci 3 m i grubosci 6 cm ugnie sie o
powiedzmy 2 cm i powstana te mikrorysy? Natomiast pekniecie wiaze sie zawsze z
przemieszczeniem i rozwarciem pekniecia, czeto tak, ze potem nalezy to
zacierac, zalewac, naprawiac, po to, by uporczywie pojawialo sie nadal.
Z praktyki; szamba, ktore widzialem i w Polsce (gnojowisko) i tu w Hameryce,
stare, nie izolowane nawet, znowu tak szybko degradacji nie ulegaja; te 20 lat
spoko trzeba, aby zaczelo przeciekac.
Oczywiście , nie przeczę, ze Ty, znakomity fachowiec,
> który zrozumiał pracę płyty zbrojonej, będzie się upierał że płyta
> nie pęknie, bo będzie się wyginała tylko tam gdzie Ty jej wskażesz.
> Obawiam się jednak, ze ona Cię nie posłucha i pęknie sobie tam gdzie
> jej będzie wygodnie.
>
> To tyle mętnych wywodów w Twoim stylu.
> ;-)
>
> > Ale wierz mi, ze jesli taka siatke uda sie utrzymac w
> > czasie betonowania tak jak ja to opisalem zatem aby zachowac otuline, to
juz
> > bedzie sykces nie ladaco jaki.
>
> Nie wiem jaki ladaco Tobie wylewał płytę betonową, ale zaręczam Ci że
> nawet fachowiec spod budki z piwem by sobie z tym poradził.
> ;-)
Widzisz ja osobiscie zazwyczaj, z pomoca Meksyka je wylewalem. I zawsze
stosowalem siatke tyle, ze o nieco wiekszej srednicy druta okolo 4 mm. Kilka,
blizej 10 garazy jak i zbrojonych tradycyjnie plyt "wylalem". Garaz ma srednio
wymiary garazu i nie dajac zadnej dylatacji, tylko jedna posadzka mi sie
zarysowala i to wrednie bo na skos. Reszta sie chyba trzyma bo telefonow z
komplejnami nie mialem. I z praktyki wiem, ze taka siatka zbrojeniowa
normalnie sprezynuje i w czasie wibrowania nalezy ja chytrze obciazac, to z
jednej to z drugiej strony aby jej rog normalnie nie wylazl z betonu. Dlatego
napisalem, ze jest to sztuka jaka i zareczam Cie, ze koles z pod budki z piwem
po godzinie walki z nia, wqrwilby sie poszedl z powrotem na piwo.
Dlatego tez wczesniej napisalem, ze te siatke nalezy starannie rozprostowac
aby nie miala naprezen wewnetrznych, nie byla zwichrowana, co ulatwi jej
betonowanie.
> > I oczywiscie masz 100 procentowa racje, ze zbrojenie w srodku przekroju
nic
> > nie daje, i ze jest inaczej, nie bede w stanie Cie przekonac.
> > A ja jestem do tego stopnia zepsuty, ze twierdze inaczej.
>
> I vice - versa.
> ;-)
> Z tym, ze ja mam praktyke i moge swoje prace udokumentowac, Ty zas bazujesz
na wiedzy zapewne wyniesionej ze szkoly bo chyba nie z pod budki z piwem?
> >Aby to zrozumiec
> > wystarczy sobie wyobrazic, ze masz tylko pol grubosci plyty o grubosci
tych 12
> > cm jak zalecilem. Zatem jesli wyobrazisz sobie te plyte jako tylko jej
> > polowke, to wtedy to zbrojenie w srodku okaze sie byc na skraju stefy
> > rozciaganej plyty 6-cio centymetrowej. I jak bys nie kombinowal to ono
zawsze
> > tam jakos bedzie pracowac, co w przypadku plyty lezacej na podlozu
sprezysto -
> > plastycznym jest jak najbarsziej wskazane i uzasadnione gdyz w jednym
miejscu
> > ta plyta bedzie wyginana w dol a w innym do gory. O to tu chodzi.
>
> Upsss.... Mój wywód dałem trochę za wcześnie... Cofnij się trochę w
> moim tekście i przeczytaj ten mój wywód jeszcze raz (być może tym
> razem ze zrozumieniem- choć na to nie liczę)
Ja tez dalem za wczesnie ale chyba wybaczysz.
>
> > > Można także dosypać włókna polipropylenowe ale one mają tylko
> > > przeciwskurczowe znaczenie .
> >
>
> > Ta pewnie ze mozna ja o tym slyszalem juz lat temu hu-hu ile i jakos do
tej
> > pory mie znalazlo to jakiegos w miare popularnego czy wrecz zmasowanego
> > zastosowania.
>
> Jesteś Amiszem czy jak? Toż jest wręcz odwrotnie.
A to rzeczywiscie cos dla mnie ciekawego. Czy moglbys mi wskazac jakies
konkretne realizacje jakichs obiektow, w ktorych zastosowano by te sieczke
zamiast normalnego zbrojenia?
Ja moze jestem starej daty ale nie czytalem aby gdzies wybudowano most czy
nawet plyte nosna uzywajac tej na wskros nowoczesnej i Twoim zdaniem
stosowanej technologii.
>
> >Taka sieczka stalowa podczas zawibrowywania betonu ulega
> > sedymentacji; zelazo osiada na dnie zas ten poli-cos tam, wylazi do gory...
> > Takie sa prawa fizyki (Archimedes sie klania) i na to nic nie poradzisz.
>
> Ha! Widzisz! ... ja mam taką magiczną betoniareczkę (tak na prawdę
> zwykłą, ale skoro to robi to musi być w/g Ciebie magiczna) co
> całkowicie olewa prawa Archimedesa i miesza wszystko równo. Powiem
> więcej - potrafi ona nawet wymieszać styropian lub perlit z betonem i
> nic się nie rozwarstwia po wylaniu ...
> ;-)
>
> Oczywiście u Ciebie w hameryce beton po wylaniu (na wskutek
> sedymentacji i ukłonów Archimedesa) rozwarstwia się na piasek, cement,
> wodę i żwir... Ale zaręczam Ci że w Polsce takie problemy z betonem
> nie występują (może dlatego że Archimedes wybrał Hamerykę i tylko tam
> się kłania)
> :-)))))
Nie, problemy te wystepuja wszedzie. Tyle, ze tu w Hameryce przynajmniej ja
staram sie beton zawsze wibrowac; sa tanie elektryczne bulawy czy inne
brzeczki, ktorymi sie to robi prosto, tanio i przyjemnie.
> Na szczęście w Polsce, nawet gdy przez przypadek Archimedes się
> ukłoni, istnieje też pan "lepkość" i pan "kształt" którzy hamują
> zapędy Archimedesa.
> ;-)
Niestety wlasnie po to beton sie wibruje aby czasowo go tej lepkosci
pozbawic, wtedy ziarna pod wlasmym ciezarem ukladaja sie tak, ze osiaga on
maksymalna gestosc objetosciowa, minimalna porowatosc i potem parametry
wytrzymalosciowe so srednio dwukrotnie wyzsze od betonu nie wibrowanego.
Niestety u nas w Polsce do tego jeszcze nie doszlismy. Nadal
obowiazuje "wylewanie betonu"... Tak jak "sypanie nasypow". (bez zageszczenia).
Otoz nawet dlugotrwale wibrowanie betonu nie rozwarstwia go nawet w
minimalnym stopniu. A to dlatego ze prawie wszystkie jego skladniki maja
identyczne wrecz wartosci tzw. gestosci objetosciowej szkieletu czyli po
staremu, ciezar wlasciwy. Zawiera sie on w przedziale 2.65-2.70 g/cm3.
Natomiast zelazo jest trzy razu ciezsze a ten propylen 3 razy lzejszy. Tak, ze
to nie sa zadne zapedy ani metne tlumaczenie tylko tak to juz bozia stworzyla
i dlatego niezaleznie od tego, czy Ci sie to podoba czy nie, nalezy to
wiedziec i uszanowac.
> > Owszem mozna zastosowac nawet kablo- czy strunobeton tyle, ze wtedy ta
> > posadzka w szklarni kosztowalaby wiecej od jej calej razem z tymi badylami
w
> > niej rosnacymi.
>
> Mówimy o względnie tanim dodatku do betonu a nie o technologii której
> w tym przypadku bezcelowe było by użycie.
> ;-)
>
> > Tu chodzi o podanie w miare prostej, mozliwej do wykonania we wlasnym
zakresie
> > technologii, ktora oczywiscie nie bedzie doskonala, ale do celow, ktorym
ona
> > ma sluzyc w zupelnosci wystarczajaca.
>
> Nie ma nic prostszego niż dosypanie dodatku do betonu w betoniarce.
> ;-)
Skoro jestes taki do przodu to sru... podaj te dodatki, nazwe, granulacje
dozowanie, jakies dane wytrzymalosciowe. Takie rady nie poparte zadnymi
chociazby orientacyjnymi danymi uwazam za bajdurzenie albo pobozne zyczenia.
Moze ten dodatek to cukier?
> > No ale takie rozumowanie wymaga uruchomienia wyzszych czynnosci mozgowych i
> > logicznego myslenia a nie tylko krytyke prowadzona w oparciu o niewielki
zasob
> > wiedzy.
Podtrzymuje, glownie z powodu tej ujmujacej wrecz latwowiernosci, ze wszystko
jet takie proste... wystarczy tylko dosypac dodatku do betoniarki...
A tu ludzie habilitacje z betonu robia, kombinuja, sieja, waza, kupe
niepotrzebnych badan nawet ultradzwiekami robia, glupi, musze ktoregos z nich
nich do Ciebie skierowac to im wszystko od reki wyjasnisz.
> O! a teraz piszesz o sobie. Nie zmieniaj tematu!
> ;-)
>
> > Unikaj na przyszlosc nowoczesnych produktow zywnosciowych, szczegolnie
napojow
> > z dodatkiem kwasku cytrynowego, ktory skutecznie ogranicza rozwoj komorek
> > mozgowych, to jeszcze beda z Ciebie ludzie.
>
> Z Ciebie już pewnie nie będą. Niestety nie unikałeś genetycznie
> modyfikowanej żywności i mięsa nafaszerowanego hormonami, więc już nic
> Ci nie pomoże.
> ;-)
>
> To ostanie za ten "kwasek cytrynowy".
> ;-)
Nie to napisalem zupelnie powaznie. Z zarowno moich obserwacji tu, jak i
lektury literatury niezaleznej prasy medycznej, a jest taka, wynika, ze
istnieje chyba juz nie teoria spiskowa lecz normalnie stosowana praktyka
dodawania do wszelkich, nawet kwasnych jak cytryna sokow, dzemow i czego tam
jeszcze, syntetycznego kwasu cytrynowego. On, ten kwas (citric acid) nie ma
nic wspolnego z sokiem z cytyryny oprocz nazwy oczywiscie. Tak jak normalny
zajzajer. I tego badziewia dodaja do wszystkiego. A w tej literaturze
medycznej czytam, ze kwas cytrynowy szczegolnie u dzieci i mlodziezy,
bezpowrotnie ogranicza wyzsze czynnosci mozgowe...
Pisze to nie tyle dla Ciebie, bo napewno w to nie uwierzysz, bo Ty
wszystkonajlepiejwiesz, ale moje posty czyta wiele innych osob wiec adresuje
to do nich. Dziala tak jak cukier dodany do betonu...
> Pozdrawiam,
> Krzemo.
I vice versa.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl