Witam,
Poniemiecki dom moich rodziców z 1928 roku, zastanawiamy się czy da się
jakoś wzmocnić fundament (jakoś podlać betonem albo coś w ten deseń)?
Fundament jest wykonany z cegły posadowionej poniżej poziomu gruntu chyba
na jakiejś zaprawie (nie wygląda to beton) i zaczyna się tu i ówdzie sypać
(niektóre cegły można w zasadzie już wyjąć bez wielkiego wysiłku,
szczególnie te tuż nad gruntem, bo zaprawa pomiędzy nimi często odeszła w
niebyt). Zapytany budowlaniec radził odkopanie fundamentów i wylanie z
gruchy opaski betonowej, ale w sumie szczegółów nie znam, bo nie było mnie
przy tej rozmowie (np. czy proponował jakieś zbrojenie). Trochę ryzykowne
wydaje się też odkopywanie nadwyrężonych fundamentów na długości całej
ściany. Wiem, że trochę mało szczegółów (nie mam nawet zdjęć pod ręką),
ale może coś doradzicie albo przestrzeżecie?

Aha, wyburzenie tego i budowa nowego nie wchodzi w grę z oczywistych
względów, więc za takie rady dzięki.


--
Pozdrawiam
RobertP.

do góry

> Witam,
> Poniemiecki dom moich rodzicĂłw z 1928 roku, zastanawiamy się czy da się  
> jakoś wzmocnić fundament (jakoś podlać betonem albo coś w ten deseń)?
> Fundament jest wykonany z cegły posadowionej poniĹźej poziomu gruntu chyba  
> na jakiejś zaprawie (nie wygląda to beton) i zaczyna się tu i ówdzie
sypać  
> (niektĂłre cegły moĹźna w zasadzie juĹź wyjąć bez wielkiego wysiłku,  
> szczególnie te tuż nad gruntem, bo zaprawa pomiędzy nimi często odeszła
w  
> niebyt). Zapytany budowlaniec radził odkopanie fundamentĂłw i wylanie z  
> gruchy opaski betonowej, ale w sumie szczegółów nie znam, bo nie było
mnie  
> przy tej rozmowie (np. czy proponował jakieś zbrojenie). Trochę
ryzykowne  
> wydaje się też odkopywanie nadwyrężonych fundamentów na długości
całej  
> ściany. Wiem, że trochę mało szczegółów (nie mam nawet zdjęć pod
ręką),  
> ale może coś doradzicie albo przestrzeżecie?
>
> Aha, wyburzenie tego i budowa nowego nie wchodzi w grę z oczywistych  
> względów, więc za takie rady dzięki.

> RobertP.

Musisz pogadac z dobrym murarzem zapewne problem jest popularny i nie tylko w
tym domu wystepuje. Zaprawa byla slaba i normalnie mroz i czas zrobily swoje.
Przewiduje, ze tem mur ma odpowiednia grubosc zatem utrata cegly jego
zawaleniem sie jeszcze dlugo nie grozi.
Ja byl proponowal ten mur odkopac, dokladnie oczyscic, szczotka druciana
wyskrobac, ruchome cegly wymienic na nowe lub stare osadzic na rzadkiej
zaprawie cementowo-wapienno-piaskowej a potem ten mur pomalowac mleczkiem
akrylowym (skladnik podkladow) i normalnie porzadnie otynkowac.
Opaska betonowa owszem zrobi to samo z tym, ze niepotrzebnie zwiekszy ciezar
tego fundamentu; ustalony od lat stan rownowagi zostanie zaburzony co moze w
efekcie spowodowac dodatkowe osiadania a jesli te nie beda rownomierne -
zarysowanie sie sciany. Nie powinno sie odkopywac isniejacego fundamentu na
calej dlugosci, gdyz jest to niepotrzebna gimnastyka podloza, ktora w pewnych
przypadkach moze byc grozna, to zalezy od rodzaju gruntu, glebokosci, poziomu
wody gruntowej i innych takich.

Potem korzystnie bedzie zamalowac ten tynk czarnym mazidlem lub na goraco
oblepic papa termozgrzewalna i nastepne 100 lat dom sobie spoko postoi.
Korzystne bedzie rowniez niejako przy okazji, ew. wykonanie drenazu
opaskowego i zasypanie go nie gruntem rodzimym lecz czyms sypkim, dobrze
zageszczonym. Tylko warstwe gorna grubosci 30 cm wykonac (na geowlokninie) z
gruntu spoistego.
Prace powinny byc prowadzone odcinkami rzedu 2-3 m, co troche utrudnia prace
ale rownoczesnie ja ulatwie; po wykonaniu naprawy pierwszego odcinka grunt z
wykopu mozna bezposrednio sypac (i zageszczac) na odcinek juz zabezpieczony.
Pzdr.
Tornad

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

On 12 Sie, 15:29, "RobertP." <r...@p...onet.pl> wrote:
> Witam,
> Poniemiecki dom moich rodziców z 1928 roku, zastanawiamy się czy da się  
> jakoś wzmocnić fundament (jakoś podlać betonem albo coś w ten deseń)?
> Fundament jest wykonany z cegły posadowionej poniżej poziomu gruntu chyba  
> na jakiejś zaprawie (nie wygląda to beton) i zaczyna się tu i ówdzie sypać  
> (niektóre cegły można w zasadzie już wyjąć bez wielkiego wysiłku,  
> szczególnie te tuż nad gruntem, bo zaprawa pomiędzy nimi często odeszła w  
> niebyt). Zapytany budowlaniec radził odkopanie fundamentów i wylanie z  
> gruchy opaski betonowej, ale w sumie szczegółów nie znam, bo nie było mnie  
> przy tej rozmowie (np. czy proponował jakieś zbrojenie). Trochę ryzykowne  
> wydaje się też odkopywanie nadwyrężonych fundamentów na długości całej  
> ściany. Wiem, że trochę mało szczegółów (nie mam nawet zdjęć pod ręką),  
> ale może coś doradzicie albo przestrzeżecie?
>
> Aha, wyburzenie tego i budowa nowego nie wchodzi w grę z oczywistych  
> względów, więc za takie rady dzięki.
>
> --
> Pozdrawiam
> RobertP.




Słuchanie "dobrych rad" nic Ci nie da.
Musisz miec projekt i wg niego postępować.

do góry

Użytkownik "RobertP." <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:op.vhbufmp1bpkylh@pc-rp.bustec.pl...
> Witam,
> Poniemiecki dom moich rodziców z 1928 roku, zastanawiamy się czy da się
> jakoś wzmocnić fundament (jakoś podlać betonem albo coś w ten deseń)?
> Fundament jest wykonany z cegły posadowionej poniżej poziomu gruntu chyba
> na jakiejś zaprawie (nie wygląda to beton) i zaczyna się tu i ówdzie sypać
> (niektóre cegły można w zasadzie już wyjąć bez wielkiego wysiłku,
> szczególnie te tuż nad gruntem, bo zaprawa pomiędzy nimi często odeszła w
> niebyt). Zapytany budowlaniec radził odkopanie fundamentów i wylanie z
> gruchy opaski betonowej, ale w sumie szczegółów nie znam, bo nie było mnie
> przy tej rozmowie (np. czy proponował jakieś zbrojenie). Trochę ryzykowne
> wydaje się też odkopywanie nadwyrężonych fundamentów na długości całej
> ściany. Wiem, że trochę mało szczegółów (nie mam nawet zdjęć pod ręką),
> ale może coś doradzicie albo przestrzeżecie?
>
> Aha, wyburzenie tego i budowa nowego nie wchodzi w grę z oczywistych
> względów, więc za takie rady dzięki.
>

A może podkopać głęboko a potem ok. metr szerokości - usunąć stary
fundament, podbić kamieniem i zalać. Jak wywalisz fundament na dł. 1m to dom
się nie zawali. Na początku narożniki a potem dalsze części. Trochę czaso
chłonne bo trzeba czekać aż "jakaś" część wyschnie żeby zacząć następną. Ja
tak "naprawiłem dom drewniany, który się "rozkraczał" i stoi od modyfikaci
już ze 20 lat.

Pozdrawiam

do góry

On 12 Sie, 22:02, "bartez" <m...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "RobertP." <r...@p...onet.pl> napisał w
wiadomościnews:op.vhbufmp1bpkylh@pc-rp.bustec.pl...
>
>
>
>
>
> > Witam,
> > Poniemiecki dom moich rodziców z 1928 roku, zastanawiamy się czy da się
> > jakoś wzmocnić fundament (jakoś podlać betonem albo coś w ten deseń)?
> > Fundament jest wykonany z cegły posadowionej poniżej poziomu gruntu chyba
> > na jakiejś zaprawie (nie wygląda to beton) i zaczyna się tu i ówdzie sypać
> > (niektóre cegły można w zasadzie już wyjąć bez wielkiego wysiłku,
> > szczególnie te tuż nad gruntem, bo zaprawa pomiędzy nimi często odeszła w
> > niebyt). Zapytany budowlaniec radził odkopanie fundamentów i wylanie z
> > gruchy opaski betonowej, ale w sumie szczegółów nie znam, bo nie było mnie
> > przy tej rozmowie (np. czy proponował jakieś zbrojenie). Trochę ryzykowne
> > wydaje się też odkopywanie nadwyrężonych fundamentów na długości całej
> > ściany. Wiem, że trochę mało szczegółów (nie mam nawet zdjęć pod ręką),
> > ale może coś doradzicie albo przestrzeżecie?
>
> > Aha, wyburzenie tego i budowa nowego nie wchodzi w grę z oczywistych
> > względów, więc za takie rady dzięki.
>
> A może podkopać głęboko a potem ok. metr szerokości - usunąć stary
> fundament, podbić kamieniem i zalać. Jak wywalisz fundament na dł. 1m to dom
> się nie zawali. Na początku narożniki a potem dalsze części. Trochę czaso
> chłonne bo trzeba czekać aż "jakaś" część wyschnie żeby zacząć następną. Ja
> tak "naprawiłem dom drewniany, który się "rozkraczał" i stoi od modyfikaci
> już ze 20 lat.
>
> Pozdrawiam- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -



Jestes nawalony, czy trwale pierdyknięty ?

do góry

On 12 Sie, 15:29, "RobertP." <r...@p...onet.pl> wrote:
> Witam,
> Poniemiecki dom moich rodziców z 1928 roku, zastanawiamy się czy da się  
> jakoś wzmocnić fundament (jakoś podlać betonem albo coś w ten deseń)?
> Fundament jest wykonany z cegły posadowionej poniżej poziomu gruntu chyba  
> na jakiejś zaprawie (nie wygląda to beton) i zaczyna się tu i ówdzie sypać  
> (niektóre cegły można w zasadzie już wyjąć bez wielkiego wysiłku,  
> szczególnie te tuż nad gruntem, bo zaprawa pomiędzy nimi często odeszła w  
> niebyt). Zapytany budowlaniec radził odkopanie fundamentów i wylanie z  
> gruchy opaski betonowej, ale w sumie szczegółów nie znam, bo nie było mnie  
> przy tej rozmowie (np. czy proponował jakieś zbrojenie). Trochę ryzykowne  
> wydaje się też odkopywanie nadwyrężonych fundamentów na długości całej  
> ściany. Wiem, że trochę mało szczegółów (nie mam nawet zdjęć pod ręką),  
> ale może coś doradzicie albo przestrzeżecie?
>
> Aha, wyburzenie tego i budowa nowego nie wchodzi w grę z oczywistych  
> względów, więc za takie rady dzięki.
>
> --
> Pozdrawiam
> RobertP.



Zwykle robi sie to tak, ze sie odkopuje naokolo do lawy i dolewa
opaske betonowa odpowiedniej szerokosci.
Nie wiem, czy zwiazanie nowego fundanentu ze starym, np. jakimis
kotwami, jest konieczne, czy nie.
Projektant od konstrkcji musi podac, grubosc tej opaski i jakie, ma
byc jej zbrojenie.
Przypuszczam, ze za taki projekt zaplacisz kilkaset zl., wiec nie
eksperymentuj i nie sluchaj tych domowych "wynalazców".

do góry

> > A może podkopać głęboko a potem ok. metr szerokości - usunąć stary
> > fundament, podbić kamieniem i zalać. Jak wywalisz fundament na dł. 1m to
dom
> > się nie zawali. Na początku narożniki a potem dalsze części. Trochę czaso
> > chłonne bo trzeba czekać aż "jakaś" część wyschnie żeby zacząć następną. Ja
> > tak "naprawiłem dom drewniany, który się "rozkraczał" i stoi od modyfikaci
> > już ze 20 lat.
> >
> > Pozdrawiam-

> Jestes nawalony, czy trwale pierdyknięty ?

Jesli tu ktos jest nawalony to napewno nie Przedpisca. Tak sie fundamenty
wzmacnia, ja sam pare takich projektow robilem m.in. ekspertyze wzmocnienia
fundamentow budynku Narodowego Banku w Krakowie (na przeciwko Barbakanu).
To, ze Ty o tym nie slyszales wcale nie znaczy, ze tak robic nie nalezy.
Zatem sluchaj starszych a jak juz chcesz koniecznie zablysnac wiedza to musisz
wczesniej troche poczytac, kilkadziesiat budow zobaczyc jak to robia inni i
dopiero na tej podstwie uzasadniac czy wyrokowac.
Nie wszystko mozna filozoficznie wymyslic.
Pzdr.
Tornad

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

On 15 Aug., 00:23, "Tornad" <t...@h...com> wrote:
> > > A może podkopać głęboko a potem ok. metr szerokości - usunąć stary
> > > fundament, podbić kamieniem i zalać. Jak wywalisz fundament na dł. 1m to
> dom
> > > się nie zawali. Na początku narożniki a potem dalsze części. Trochę czaso
> > > chłonne bo trzeba czekać aż "jakaś" część wyschnie żeby zacząć następną. Ja
> > > tak "naprawiłem dom drewniany, który się "rozkraczał" i stoi od modyfikaci
> > > już ze 20 lat.
>
> > > Pozdrawiam-
> > Jestes nawalony, czy trwale pierdyknięty ?
>
> Jesli tu ktos jest nawalony to napewno nie Przedpisca. Tak sie fundamenty
> wzmacnia, ja sam pare takich projektow robilem m.in. ekspertyze wzmocnienia
> fundamentow budynku Narodowego Banku w Krakowie (na przeciwko Barbakanu).
>  To, ze Ty o tym nie slyszales wcale nie znaczy, ze tak robic nie nalezy.
> Zatem sluchaj starszych a jak juz chcesz koniecznie zablysnac wiedza to musisz
> wczesniej troche poczytac, kilkadziesiat budow zobaczyc jak to robia inni i
> dopiero na tej podstwie uzasadniac czy wyrokowac.
> Nie wszystko mozna filozoficznie wymyslic.
>  Pzdr.
> Tornad
>
> --


To przyslij mi kopie takiego projektu, gdzie wyjmuja naroznik
fundamentu i i wstawiaja nowy.

To , co Ty sam robiles , na swoja odpowiedzialnosc, nie jest
miarodajne.
Nie mozna udzielac ludziom takich rad, przy stosowaniu ktorych moga
stracic zycie.

do góry