-
11. Data: 2009-07-21 21:33:11
Temat: Re: Jaką polecacie maszynę do szycia ?
Od: "Tadeusz Jerzy Korsak" <tkorsak@"REMOVE"polbox.com>
> Moja mama jest krawcową, ale nawet dla mnie, ta maszynka wygląda jak
> zabawka. BTW, co to ten chwytak rotacyjny?
Maszyna wygląda dobrze ;-), ale dałabym sobie spokój z chwytakiem.
To nie jest najważniejsze, zwłaszcza, jeśli ktoś szyje mało. Nie
zauważy różnicy. Ja szyję dużo - ostatnio maszyną z tradycyjnym
chwytakiem - i nie przeszkadza mi to absolutnie.
Jak każdy szyjący na maszynie wie, każdy ścieg rozpoczynamy i zakańczamy
krótkim ściegiem do tyłu.
Czasami przychodzi nam wtedy szyć "w powietrzu", bez materiału pod igłą.
W przypadku chwytaka wahadłowego mamy wtedy gwarantowane spętlenie nici
wokół bębenka! I zerwanie nici i konieczność ponownego nawlekania nici.
Dla chwytaka rotacyjnego możemy nawet dłuższy czas szyć w powietrzu, bez
żadnych konsekwencji.
Poza tym, szkielet maszyny Singer Fashion (i innej z serii 4200) jest
wykonany ze specjalnego tworzywa sztucznego typu "engineering composite",
zapewniającego wysoką tolerancję położenia podzespołów maszyny (np. odstęp
chwytaka do igły wynosi 0,05 mm) bez obróbki mechanicznej.
A że wygląda przy tym jak zabawka, no to trudno! Chociaż nie brudzi szytego
materiału olejem smarnym.
Pozdrowienia!
Tadeusz
-
12. Data: 2009-07-22 09:11:57
Temat: Re: Jaką polecacie maszynę do szycia ?
Od: czeremcha <c...@t...pl>
On 21 Lip, 22:33, "Tadeusz Jerzy Korsak" <tkorsak@"REMOVE"polbox.com>
wrote:
> Jak każdy szyjący na maszynie wie, każdy ścieg rozpoczynamy i zakańczamy
> krótkim ściegiem do tyłu.
> Czasami przychodzi nam wtedy szyć "w powietrzu", bez materiału pod igłą.
> W przypadku chwytaka wahadłowego mamy wtedy gwarantowane spętlenie nici
> wokół bębenka! I zerwanie nici i konieczność ponownego nawlekania nici.
> Dla chwytaka rotacyjnego możemy nawet dłuższy czas szyć w powietrzu, bez
> żadnych konsekwencji.
Hmmmm.... Główna zaleta maszyny - szycie w powietrzu... Śmiać się czy
płakać?
Obecnie używam maszynę z tradycyjnym chwytakiem i zerwanie nici zdarza
mi się tak samo często, jak w przypadku maszyny z chwytaczem
rotacyjnym. Czyli - niezmiernie rzadko. No, ale ja szyję w przód i tył
po materiale i nie zwykła szyć w powietrzu.
Jeśli ktoś musi szyć w powietrzu - no taki chwytak na pewno jest
niezbędny.
Teraz - serio - zabezpieczenie końca szwu polega na przeszyciu kilku
szwów w przód i tył _bez przerwy_ i bez wyjeżdżania poza brzeg
materiału. Jeśli wyjedzie się poza brzeg i pozostawi nie przeszyte
nici /nie związane ze sobą/ oba brzegi materiału i tak się rozejdą.
Więcej lub mniej, w zależności od tego, ile nici wisi w powietrzu.
Zatem lepiej jest nie doszywać do końca ostatniego jednego lub dwóch
milimetrów, niż szyć w powietrzu.
> A że wygląda przy tym jak zabawka, no to trudno! Chociaż nie brudzi szytego
> materiału olejem smarnym.
Moje maszyny nigdy nie brudziły. A i oliwiłam maszyny niezmiernie
rzadko.
Ania